Rozstanie z dziewczyną

[dogu18]

Witam was

rozstałem się tydzień po walentynkach z dziewczyną (ona stwierdziła ze powinniśmy się rozstać ale ze zostaniemy przyjaciółmi). było ok wszystko fajnie gadaliśmy śmialiśmy się było ok jak przyjaciele

w ten weekend oznajmiła mi ze zaręcza się z chłopakiem którego zna od roku:/ i teraz pojawił się straszny ból, nie dociera do mnie ze moja Ania nie będzie już tylko moja no i to na zawsze:/ niby gadamy dalej ze sobą i i powiedziałem jej co czule ale dalej mnie to strasznie w sercu boli:/

poradzicie co zrobić??

[201803290936]

Napisane przez dogu18

Witam was

rozstałem się tydzień po walentynkach z dziewczyną (ona stwierdziła ze powinniśmy się rozstać ale ze zostaniemy przyjaciółmi). było ok wszystko fajnie gadaliśmy śmialiśmy się było ok jak przyjaciele

w ten weekend oznajmiła mi ze zaręcza się z chłopakiem którego zna od roku:/ i teraz pojawił się straszny ból, nie dociera do mnie ze moja Ania nie będzie już tylko moja no i to na zawsze:/ niby gadamy dalej ze sobą i i powiedziałem jej co czule ale dalej mnie to strasznie w sercu boli:/

poradzicie co zrobić??

Koniec z tą "przyjaźnią" (która tak naprawdę przyjaźnią nie była i nie będzie, bo liczyłeś po cichu, może nawet podświadomie, na jej powrót, na to, że kontynuowanie znajomości po zerwaniu jednak daje nadzieję na zejście się) i tyle. Niczego innego nie można poradzić, bo wszystko sprowadza się do jednego: jesteś o nią zazdrosny jak facet o kobietę, a to wyklucza bezinteresowną przyjaźń. Wasza znajomość nie jest wolna od uczuć, których powinno nie być, skoro ona jest z kimś innym, w dodatku jest to poważny związek.

[dogu18]

Napisane przez Doris1981

Koniec z tą "przyjaźnią" (która tak naprawdę przyjaźnią nie była i nie będzie, bo liczyłeś po cichu, może nawet podświadomie, na jej powrót, na to, że kontynuowanie znajomości po zerwaniu jednak daje nadzieję na zejście się) i tyle. Niczego innego nie można poradzić, bo wszystko sprowadza się do jednego: jesteś o nią zazdrosny jak facet o kobietę, a to wyklucza bezinteresowną przyjaźń. Wasza znajomość nie jest wolna od uczuć, których powinno nie być, skoro ona jest z kimś innym, w dodatku jest to poważny związek.

no właśnie nie umie tak. nie jestem zazdrosny o tego faceta... po prostu nie umiem się pogodzić z tymi zaręczynami, ze tak szybko po naszym rozstaniu. mimo to che być dla niej jak najlepszym przyjacielem byliśmy przyjaciółmi przez 3 lata potem byliśmy praż na odległość przez rok (pół roku 60km odległości potem 100) nie widywaliśmy się często :/ po rozstaniu sytuacja wróciła do stanu z przed związku, było ok.

[201803290936]

Napisane przez dogu18

no właśnie nie umie tak. nie jestem zazdrosny o tego faceta... po prostu nie umiem się pogodzić z tymi zaręczynami, ze tak szybko po naszym rozstaniu. mimo to che być dla niej jak najlepszym przyjacielem byliśmy przyjaciółmi przez 3 lata potem byliśmy praż na odległość przez rok (pół roku 60km odległości potem 100) nie widywaliśmy się często :/ po rozstaniu sytuacja wróciła do stanu z przed związku, było ok.

W takim razie przeczekaj - powiedz jej, że musicie nieco ograniczyć kontakt. Ty nie przeszedłeś żałoby po Waszym związku - i to nie jest dobre. Po to się właśnie po związku ma nieco czasu tylko dla siebie, na ochłonięcie, aby uporać się z pewnymi uczuciami. A Wy od razu przeszliście na stopę przyjacielską - za piękne to, aby było prawdziwe, co widać teraz - ona coś w życiu zmienia, a Ty nie umiesz sobie poradzić z nagromadzonymi uczuciami.

Niech Ci będzie - może jesteś o nią zazdrosny tylko jak przyjaciółka o przyjaciółkę, a nie jak facet o kobietę (chociaż jednak wątpię, że nie chodzi również o relacje damsko-męskie), ale tak, czy inaczej musisz mieć czas na uporanie się z tymi uczuciami i zaczęcie żyć bardziej własnym życiem. Pewne "pozwiązkowe" uczucia z czasem wyblakną, ostudzą się, ale to wymaga... no właśnie CZASU. Czy jej wyjdzie ten związek, czy nie, Ty musisz zacząć żyć myślą, że nie zawsze będziecie mieć dla siebie dużo czasu i tak mocny kontakt.

[loottie]

nie chcę być złośliwa, ale gratuluje Ci byłej dziewczyny. 21.02 sie rozstaliście, około 15 marca zaręczona. 1) ma niezłe tempo jeśli chodzi o angażowanie się, 2) robiła Cie na boki jak byliście razem z "kolegą którego zna od roku". Nie warta łzy Ci powiem
pozdrawiam

[dogu18]

zareczona jeszcze niejest oficjalnie. wspominała mi tylko ze chce się zaręczyc za miesiąc... wiem mi też si to wydaje szybko i to mnie boli

[lily92920]

Czyli ona od roku miala innego, a spotykala sie z Toba... Ech. Skoncz ta znajomosc.

[Agata1983]

Na pewno się z nim spotykała nie tylko na uczelni, skoro miesiąc po Waszym rozstaniu już myśli o zaręczynach i co za tym idzie o ślubie z innym facetem. Widocznie Cię nie traktowała poważnie, więc nie warto tracić na nią czasu mimo, iż to na pewno trudne do zrobienia w obliczu silnych uczuć i emocji. Nie sądzę też, żeby jej zależało na przyjaźni z Tobą, przypuszczam, że zaproponowała to 'z głupa', żeby Cię nie zostawić z niczym.

Strasznie Ci współczuję, musisz czuć się cholernie oszukany!
Trzymaj się ciepło!!

[dogu18]

Anie znam nie od dziś i zasze miała dużo znajomych wkoło...

liczę ze przyjażn moze się udac a przynajmniej bardzo dobra znajomośc...

z tym facetem to była jakaś dziwna hostoria ale trudno ... jak ją znam to zwiazek pewno się rozpadnie przed slubem o ile wcześniej się nie pojawi dziecko....:/ale cuż... Raczej nie mam co liczyc na powrót do Ani jako partner...

[Olean]

Napisane przez dogu18

Anie znam nie od dziś i zasze miała dużo znajomych wkoło...

liczę ze przyjażn moze się udac a przynajmniej bardzo dobra znajomośc...

z tym facetem to była jakaś dziwna hostoria ale trudno ... jak ją znam to zwiazek pewno się rozpadnie przed slubem o ile wcześniej się nie pojawi dziecko....:/ale cuż... Raczej nie mam co liczyc na powrót do Ani jako partner...

Bardzo Ci współczuję. Rozstania są straszne. Swoją drogą złoty z Ciebie chłopak, a ona nie była Ciebie warta. Przecież ona prawie na 100% kręciła z tym chłopakiem kiedy była z Tobą, a Ty chcesz ją usprawiedliwić... szczerze mówiąc gdybym była na Twoim miejscu nie chciałabym jej znać. Zrobiła Ci świństwo. Głowa do góry. Może znajdziesz kogoś bardziej odpowiedniego.

[diwa82]

Jeśli podejrzewasz, że tak się zakończy związek Anii, to daj sobie z nią spokój. Po co Ci takie problemy? Na pewno znajdziesz normalną uczciwą dziewczynę

[zawsze_ona]

Napisane przez lily92920

Czyli ona od roku miala innego, a spotykala sie z Toba... Ech. Skoncz ta znajomosc.

Nic dodać, nic ująć...

[dogu18]

dziwczyny bedzie ze bronie Ani ale moze nie zdradzala co maial klege nigdy jej tego nie broniłem. a ze wyszlo jak wyszło to trudno boli alep rzerzyje

[zagubiona89r]

Są dwie opcje:

-zdradzała Cię przez rok- niezła z***** no nie powiem na głos, ale szacunku żadnego do takich kobiet nie mam.

-po miesiącu związku z innym chce brać z nim ślub- jest zwyczajnie głupia.



Tak czy siak nie warta zachodu i uwagi.

[201803290936]

Napisane przez zagubiona89r

Są dwie opcje:

-zdradzała Cię przez rok- niezła z***** no nie powiem na głos, ale szacunku żadnego do takich kobiet nie mam.

-po miesiącu związku z innym chce brać z nim ślub- jest zwyczajnie głupia.

Tak czy siak nie warta zachodu i uwagi.

Amen.

Człowieku, po co Ci ktoś, kto Cię nie kocha, a nawet nie szanuje? POZWALA Ci się ze sobą "przyjaźnić", bo fajnie mieć na orbicie zauroczonego i ślepego na prawdę chłopaka, który w razie czego zrobi dla niej wszystko. To nie jest przyjaźń, a miłość z jej strony również raczej nie była.

[ap1]

Człowieku ogarnij sie.Nie rób z siebie większego jelenia niż jesteś.Była z toba i spotykała sie na boku z kimś innym.Chcesz sie przyjażnić?A niby po co,w jakim celu?Wiem, masz nadzieje że skruszona wróci do ciebie.Powiem ci tak:wróci ale tylko wtedy gdy poczuje twój brak,gdy zobaczy ze bez niej radzisz sobie równiez dobrze,gdy zobaczy cię z inną fajną laską.A utrzymywanie kontaktu temu nie słuzy.Podstawowa sprawa to zebyś jej nie "stawiał na piedestale".Ona nie jest taka niezwykła jak sie tobie wydaje.

[Kwas]

To bylo tak: laska z Toba gadala a z nim sypiala dlatego chce byc z nim nie z Toba Poprostu traktowala Cie jak kolezanke z penisem w dodatku oszukujac Ciebie.Czesto tak jest z kobietami ze podswiadomie(czasami swiadomie ale to juz inna sprawa) wykorzystuja facetow ktorzy im na to pozwalaja a przyciagaja ich tacy ktorzy maja silna psychike i charakter i to wlasnie z nimi sypiaja a innych traktuja jak zabawki

[201803290936]

Napisane przez ap1

Człowieku ogarnij sie.Nie rób z siebie większego jelenia niż jesteś.Była z toba i spotykała sie na boku z kimś innym.Chcesz sie przyjażnić?A niby po co,w jakim celu?Wiem, masz nadzieje że skruszona wróci do ciebie.Powiem ci tak:wróci ale tylko wtedy gdy poczuje twój brak,gdy zobaczy ze bez niej radzisz sobie równiez dobrze,gdy zobaczy cię z inną fajną laską.A utrzymywanie kontaktu temu nie słuzy.Podstawowa sprawa to zebyś jej nie "stawiał na piedestale".Ona nie jest taka niezwykła jak sie tobie wydaje.

Albo po to, by mieć kogoś, kto będzie ją ślepo adorował, a ona i tak dalej będzie robiła swoje - na boku. Takie typy są niereformowalne.

Prawdziwa przyjaźń opiera się na całkiem czym innym.

[NiUnIa140588]

NiE rozumiem i nie szanuję takich kobiet.

Zastanów się czy chęć przyjaźni z Tobą nie jest spowodowana tym, że chce sobie poprostu zostawić sobie Ciebie jako tego "awaryjnego" Wiesz w razie jakby z tamtym nie wyszło...

[Biedrona_88]

Boze chlopaku, widac, ze cos jeszcze do niej czujesz. Daj sobie spokoj! To nie ma najmniejszego sensu. W sumie po tym jak ona postepuje widac, ze nie jest jeszcze gotowa na jakikolwiek powazny zwiazek. Nie pchaj sie w to, tylko w nogi!

[Ivi 1988]

Kolego, wez sie w garsc i miej odwage kopnac ja w d...
A poza tym to niezla latawiczka z niej, grac na 2 fronty a potem odejsc od jednego i brac slub z drugim. I glupia i latwa. No sorry.

[ap1]

A może jest tak że ona cię cały czas traktowała jako przyjaciela tylko teraz zaczeła grac w otwarte karty.Dopóki coś czujesz do niej doputy ta przyjażń nie ma sensu.A po tym co tobie zrobiła raczej nie powinna zasługiwac na miano przyjaciela już nigdy bo sorry ale rozstanie to normalna sprawa ale bycie z kimś mając kogoś na boku już nie.

[take me away]

Rozstaliście się po walentynkach, a ona miesiąc później oznajmia Ci, że się zaręcza z innym? Coś mi tu nie gra. Nie wierzę, by tak nagle w miesiąc zakochała się w kimś bez pamięci i od razu chciała wyjść za niego. ;//

Albo działała na dwa fronty, jak jeszcze była z Tobą i wybrała tamtego. Albo zwyczajnie jest niedojrzała emocjonalnie.

[Diversification]

Nie sądzę, aby którakolwiek rozsądna i dorosła kobieta tak szybko zdecydowała się zaręczyć i wyjść za mąż, więc będąc z Tobą zapewne działała na dwa fronty. Wówczas ja bym nie żałowała rozstania z taką osobą.

[dogu18]

dobra ludzie ludzie skaczcie już pisać wiem Ania była jaka była ale ja będę z nią kolegą i tyle.!!!




koniec tematu proszę admina o zamkniecie tematu!!!

[kselokss]

Napisane przez Doris1981

Koniec z tą "przyjaźnią" (która tak naprawdę przyjaźnią nie była i nie będzie, bo liczyłeś po cichu, może nawet podświadomie, na jej powrót, na to, że kontynuowanie znajomości po zerwaniu jednak daje nadzieję na zejście się) i tyle. Niczego innego nie można poradzić, bo wszystko sprowadza się do jednego: jesteś o nią zazdrosny jak facet o kobietę, a to wyklucza bezinteresowną przyjaźń. Wasza znajomość nie jest wolna od uczuć, których powinno nie być, skoro ona jest z kimś innym, w dodatku jest to poważny związek.

madrze prawisz kobieto

[Neciak89]

Napisane przez dogu18

dobra ludzie ludzie skaczcie już pisać wiem Ania była jaka była ale ja będę z nią kolegą i tyle.!!!




koniec tematu proszę admina o zamkniecie tematu!!!

Chciałeś rady, a jak usłyszałeś coś innego niż się spodziewałeś - oburzenie. Normalka.

[ap1]

Dogu odp.mi na pyt.Do czego jest ci potrzebna przyjazn z tym aniołem co sie zwie Ania?Zastanawiam sie jakich rad oczekiwałes?

[dogu18]

moze nie oburzenie zrobie sobie z anią przerwe zeby dojas do siebie i w ogóle lae jednak chce teocha znajomosc przytrzymac...

a jak narazie mialem wyoadek samochodowy i niemysle o niczym. przepraszam.


mimo to dzięki wszystkim za fajne i niefajne wypowiedzi i prosze o zamkniece tematu.

pozdrawiam

[Diversification]

Napisane przez dogu18

moze nie oburzenie zrobie sobie z anią przerwe zeby dojas do siebie i w ogóle lae jednak chce teocha znajomosc przytrzymac...

a jak narazie mialem wyoadek samochodowy i niemysle o niczym. przepraszam.


mimo to dzięki wszystkim za fajne i niefajne wypowiedzi i prosze o zamkniece tematu.

pozdrawiam

To po co w ogóle zakładałeś ten wątek? I nie sądzę, aby "przytrzymywanie" tego związku było rozsądne, bo będziesz tylko i wyłącznie cierpiał, a ona bez oleju w głowie będzie opowiadać Ci jak jej się cudownie układa z narzeczonym/mężem tak samo jak bezmyślnie powiedziała Ci o planowanych zaręczynach.