Picie alkoholu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-16, 12:56   #1
plameczka
Wtajemniczenie
 
Avatar plameczka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 589

Picie alkoholu


Hej dziewczyny. Denerwuje mnie to, ze na imprezach najwazniejsze jest to, by najwiecej wypic. Nie mam 14 lat, a do tej pory jak gdzies wyjde, chce spotkac sie ze znajomymi, by pogadac, poszalec, odwalic cos smiesznego, a nie chce przy tym pic, to mimo, ze grzecznie, lecz kategorycznie odmawiam, to ludzie mnie nieustannie namawiaja. Pomijam fakt, ze potem te spotkania to jedno wielkie picie. Ja wtedy automatycznie jestem postrzegana jako taka, ktore nie potrafi sie wyluzowac. A czy do tego koniecznie potrzebny jest alkohol? Co o tym sadzicie? Jak odmawiacie skutecznie i nie jestescie postrzegane jako dziwaki? Ostatnio bylam na lekach, a znajomi mowili, ze nic mi przeciez nie bedzie. Sama wiem lepiej, ze taka mieszanka to zabojstwo dla mojego zoladka.
__________________

plameczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 13:08   #2
Lejdi Di
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 248
Dot.: Picie alkoholu

Ja też nie pije... bo nie lubie
ewentualnie wino z TŻ, ale na imprezach nigdy, jak mnie namawiają również grzecznie odmawiam i twierdzą że jestem ZBYT POWAŻNA
co w tym poważnego że nie lubie bólu głowy i niczego nie pamiętać?:/
Jak inni lubią przypominać sobie imprezę zdjęciami to ich sprawa
nie ma się czym przejmować ;P
Lejdi Di jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 13:12   #3
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Napisane przez plameczka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny. Denerwuje mnie to, ze na imprezach najwazniejsze jest to, by najwiecej wypic. Nie mam 14 lat, a do tej pory jak gdzies wyjde, chce spotkac sie ze znajomymi, by pogadac, poszalec, odwalic cos smiesznego, a nie chce przy tym pic, to mimo, ze grzecznie, lecz kategorycznie odmawiam, to ludzie mnie nieustannie namawiaja. Pomijam fakt, ze potem te spotkania to jedno wielkie picie. Ja wtedy automatycznie jestem postrzegana jako taka, ktore nie potrafi sie wyluzowac. A czy do tego koniecznie potrzebny jest alkohol? Co o tym sadzicie? Jak odmawiacie skutecznie i nie jestescie postrzegane jako dziwaki? Ostatnio bylam na lekach, a znajomi mowili, ze nic mi przeciez nie bedzie. Sama wiem lepiej, ze taka mieszanka to zabojstwo dla mojego zoladka.
Ile masz lat?

Z doświadczenia wiem, że z takich głupich popisów sie wyrasta. U mnie w technikum tez ludzie przeganiali sie kto ile wypije, chociaz nikt nikogo nie zmuszał do picia.

Ja nie przepadam za alkoholem, 1-2 piwa lub kieliszek wina raz na poł roku/rok i tyle. Na imprezy chodze rzadko, ale jak juz ide to raczej nie pije i nie mam problemow z odmawianiem. Mówie, że nie chce i pije soczek. Nikt na mnie krzywo nie patrzy, nikt nie ma mnie za dziwaka. Mam 20 lat i towarzystwo mniej wiecej w tym samym wieku.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 13:16   #4
balletoevs
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 130
Dot.: Picie alkoholu

U mnie podobnie. Jeśli mówię, że nie mam ochoty to nikt nic nie mówi, nie ma żadnych uwag typu "sztywniak". Myślę, że to zależy od towarzystwa, dojrzałości, tolerancji
balletoevs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 13:18   #5
iminka
Raczkowanie
 
Avatar iminka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 306
Dot.: Picie alkoholu

ja lubię pić na imprezach, m.in po to żeby się wyluzować, chociaż bez alkoholu też potrafię. po imprezach wszystko pamiętam i bynajmniej nie przypominam sobie tego co robiłam oglądajac zdjęcia. jeżeli ktoś nie lubi pić, a mimo to dobrze się bawi to nikt nie patrzy na niego krzywo, więc może tylko Ty to tak odbierasz albo twoje towarzystwo jest dziwne. A co do namawiania do picia to już narodowa cecha Polaków, że namawiają.
iminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 13:22   #6
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Napisane przez Asienka187 Pokaż wiadomość
Ile masz lat?

Z doświadczenia wiem, że z takich głupich popisów sie wyrasta. U mnie w technikum tez ludzie przeganiali sie kto ile wypije, chociaz nikt nikogo nie zmuszał do picia.

Ja nie przepadam za alkoholem, 1-2 piwa lub kieliszek wina raz na poł roku/rok i tyle. Na imprezy chodze rzadko, ale jak juz ide to raczej nie pije i nie mam problemow z odmawianiem. Mówie, że nie chce i pije soczek. Nikt na mnie krzywo nie patrzy, nikt nie ma mnie za dziwaka. Mam 20 lat i towarzystwo mniej wiecej w tym samym wieku.
nie zawsze niestety. Mamy znajomych ok. 30-tki którzy przy każdym spotkaniu z nami muszą pić sporo wódki i co gorsza namawiają nas.
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 13:54   #7
angela0033
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Nieziemska kraina :)
Wiadomości: 1 264
Dot.: Picie alkoholu

też nie piję.. ..nie lubię... nie wiem dlaczego,ale gdy napiłam się kiedyś piwa to zrobiłam tylko góra 4 łyki bo mój żołądek by tego nie wytrzymał miałam jakieś odruchy wymiotne,ciężki brzuch,duży brzuch i zawsze wszyscy po jednym łyku bekali a ja nie wódki nigdy nie miałam w ustach bo po samym zapachu robiło mi się niesmacznie i najlepsze jest to,że po prostu alkohol mi nie smakuje...nie wiem co ludzie widzą w gorzkim piwie lub śmierdzącej wódzie...
__________________
pod innym nickiem...
angela0033 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-16, 15:16   #8
aaniolekk
Zadomowienie
 
Avatar aaniolekk
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 871
Dot.: Picie alkoholu

co to za znajomi, którzy Cię namawiają..jak nie chcesz to nie, nie powinni tego krytykować.

mnie nikt nie zmusza. sama pije nie no tak poważnie to lubie wypić na disco 1-2 piwka ale nie zawsze pije, umiem się dobrze bawić bez tego.
są i takie imprezy, domówki gdzie się pije dużo i to wódki..wtedy różnie się kończy...kilka razy się przasadziło ale wspomnienia bezcenne
ale raczej unikam mocniejszego alkoholu, wole piwo
raz na jakiś czas można zaszaleć ale nie żeby to było warunkiem dobrej zabawy i nie w wieku 14 lat
aaniolekk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 15:18   #9
Madziulek_90
Zadomowienie
 
Avatar Madziulek_90
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 441
Dot.: Picie alkoholu

Ja też nie zawsze mam ochotę pić, niestety dla niektórych to nie do pomyślenia, jakby ilość alko we krwi była wyznacznikiem dobrej zabawy. Bo jak to się można bawić bez alkoholu? Przykład-ostatni sylwester, wypiłam 3 kieliszki wódki i jak ktoś się mnie o to pytał to zaraz zdziwienie, co tak mało? Bo jak sylwester to już trzeba się zapić w trupa? Umiem się bawić bez alkoholu. Szkoda, że niektórzy tego nie rozumieją
Madziulek_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 15:23   #10
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Picie alkoholu

Ja to szanuję ale mimo wszystko jako gospodarz imprezy czuję się urażona gdy ktoś odmawia np kieliszka szampana na moją cześć np z okazji urodzin. Jest samochodem, no rozumiem - jasne, ale ludzie którzy mówią nie bo nie - to po co w ogóle przychodzą na takie imprezy?
Rozumiem, zasady. No ale bez przesady, urodzinowa impreza a ktoś jest tak przekorny że och ach ajeja. Na przykład nie pijącemu alkoholikowi oczywiście nie zaproponuję alkoholu, ale niektórzy mogli by ten durny kieliszek chociaż potrzymać w ręce razem z innymi. Tak, denerwuje mnie takie stanie i użeranie się "a może przytrzymasz chociaż do zdjęcia, już dla ciebie nalałam"
-"och nie, alkohol wypala mi usta"
...
Nie popieram upijana się dla upijania się, wódki nie znoszę, piwo jest dla mnie ohydne. Jak piję alkohol to taki który jest smaczny - drinki różnego rodzaju.

I tak, pewne osoby które nie piją a "wyczuwają klimat" - świetnie się z nimi bawisz, różnicy nie ma, niektórzy po prostu alkoholu nie potrzebują.
Ale ręce mi opadają na takie drętwe patyki które siedzą na kanapie absolutnie trzeźwe, burczą bo ktoś coś wypił i jeszcze na wszystkich z góry się patrzą komentując "boże co za gówniarze... co za gówniarze, durnie nie potrafią się bez alkoholu bawić" - a sama taka osoba na kanapie zalega.

Upić by się upić, też nie popieram oczywiście - ale ludzie są dorośli, każdy zna siebie wie na ile sobie może pozwolić i niech sobie pozwala.

Trzeźwi ludzie na imprezach dzielą się na dwa rodzaje:
-ci którzy przyszli by się bawić i wiedzą na co się godzą, wiedzą że w towarzystwie ktoś może przesadzić, ale mimo to świetnie się bawią i podskakują z innymi
-ci którzy przyszli jęczeć jacy wszyscy inni to 'debile' i wyglądają żałośnie, a ktoś kto zwymiotował to porażka. Jak tak bardzo komuś przeszkadza nadmiar alkoholu na imprezie, to może warto chodzić np na spotkania oazowe?
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze



Edytowane przez rapifen
Czas edycji: 2010-01-16 o 15:26
rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 15:50   #11
larva
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 434
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Ja to szanuję ale mimo wszystko jako gospodarz imprezy czuję się urażona gdy ktoś odmawia np kieliszka szampana na moją cześć np z okazji urodzin. Jest samochodem, no rozumiem - jasne, ale ludzie którzy mówią nie bo nie - to po co w ogóle przychodzą na takie imprezy?
Rozumiem, zasady. No ale bez przesady, urodzinowa impreza a ktoś jest tak przekorny że och ach ajeja. Na przykład nie pijącemu alkoholikowi oczywiście nie zaproponuję alkoholu, ale niektórzy mogli by ten durny kieliszek chociaż potrzymać w ręce razem z innymi. Tak, denerwuje mnie takie stanie i użeranie się "a może przytrzymasz chociaż do zdjęcia, już dla ciebie nalałam"
-"och nie, alkohol wypala mi usta"
...
Nie popieram upijana się dla upijania się, wódki nie znoszę, piwo jest dla mnie ohydne. Jak piję alkohol to taki który jest smaczny - drinki różnego rodzaju.

I tak, pewne osoby które nie piją a "wyczuwają klimat" - świetnie się z nimi bawisz, różnicy nie ma, niektórzy po prostu alkoholu nie potrzebują.
Ale ręce mi opadają na takie drętwe patyki które siedzą na kanapie absolutnie trzeźwe, burczą bo ktoś coś wypił i jeszcze na wszystkich z góry się patrzą komentując "boże co za gówniarze... co za gówniarze, durnie nie potrafią się bez alkoholu bawić" - a sama taka osoba na kanapie zalega.

Upić by się upić, też nie popieram oczywiście - ale ludzie są dorośli, każdy zna siebie wie na ile sobie może pozwolić i niech sobie pozwala.

Trzeźwi ludzie na imprezach dzielą się na dwa rodzaje:
-ci którzy przyszli by się bawić i wiedzą na co się godzą, wiedzą że w towarzystwie ktoś może przesadzić, ale mimo to świetnie się bawią i podskakują z innymi
-ci którzy przyszli jęczeć jacy wszyscy inni to 'debile' i wyglądają żałośnie, a ktoś kto zwymiotował to porażka. Jak tak bardzo komuś przeszkadza nadmiar alkoholu na imprezie, to może warto chodzić np na spotkania oazowe?
Chyba masz rację, bo choć sama nie przepadam za alkoholem, to irytują mnie osoby ostentacyjnie krzywiace się, kiedy wznoszony jest toast, etc.
Jak już wspomniałam, nie przepadam, ale kiedy jest jakaś wyjątkowa okazja, to nie będę przecież się kłócić "Nie, nie, dziękuję". Albo chociaż jak piszesz, potrzymam ten kieliszek do zdjęcia .

Można nie lubić alkoholu, nie pić i nie być patykiem na imprezie.

Jednak jest też druga strona - kiedy ktoś na siłę Ci wmusza, chociaż wiesz, że jak to wypijesz, to za chwilę będziesz całować deskę klozetową.

Byłoby miło, gdyby zachować zdrowy rozsądek - nie chcę, nie piję - ale nie jestem drewnem i stróżem godności. Chcę, piję, ale nie wmuszam innym.
larva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-16, 16:04   #12
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Byłoby miło, gdyby zachować zdrowy rozsądek - nie chcę, nie piję - ale nie jestem drewnem i stróżem godności. Chcę, piję, ale nie wmuszam innym.
do-kła-dnie
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 17:01   #13
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Napisane przez plameczka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny. Denerwuje mnie to, ze na imprezach najwazniejsze jest to, by najwiecej wypic. Nie mam 14 lat, a do tej pory jak gdzies wyjde, chce spotkac sie ze znajomymi, by pogadac, poszalec, odwalic cos smiesznego, a nie chce przy tym pic, to mimo, ze grzecznie, lecz kategorycznie odmawiam, to ludzie mnie nieustannie namawiaja. Pomijam fakt, ze potem te spotkania to jedno wielkie picie. Ja wtedy automatycznie jestem postrzegana jako taka, ktore nie potrafi sie wyluzowac. A czy do tego koniecznie potrzebny jest alkohol? Co o tym sadzicie? Jak odmawiacie skutecznie i nie jestescie postrzegane jako dziwaki? Ostatnio bylam na lekach, a znajomi mowili, ze nic mi przeciez nie bedzie. Sama wiem lepiej, ze taka mieszanka to zabojstwo dla mojego zoladka.
Ile masz lat? Ja sobie szalałam z piciem tak do 18 mniej więcej, potem żołądek zmniejszył tolerancję i jak więcej wypiję, po prostu źle się czuję. Jeszcze w LO wszystkich to dziwiło, na początku studiów też słyszałam (ale już tylko od niektórych osób) "no co ty, ze mną się nie napijesz?" (a widzę kolesia 1 raz w życiu, bo to spotkanie integracyjne ). Ale w ciągu 3-4 miesięcy wszyscy przywykli, i to do tego stopnia, że ostatnio, jak załatwiłam coś tam dla kolegi z roku, to powiedział "Masz u mnie piwko. A nie... Ty nie pijesz. No to colę ". Także na szczęście ludzie w większości wyrastają z tego namawiania.

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Ja to szanuję ale mimo wszystko jako gospodarz imprezy czuję się urażona gdy ktoś odmawia np kieliszka szampana na moją cześć np z okazji urodzin. Jest samochodem, no rozumiem - jasne, ale ludzie którzy mówią nie bo nie - to po co w ogóle przychodzą na takie imprezy?
Rozumiem, zasady. No ale bez przesady, urodzinowa impreza a ktoś jest tak przekorny że och ach ajeja. Na przykład nie pijącemu alkoholikowi oczywiście nie zaproponuję alkoholu, ale niektórzy mogli by ten durny kieliszek chociaż potrzymać w ręce razem z innymi. Tak, denerwuje mnie takie stanie i użeranie się "a może przytrzymasz chociaż do zdjęcia, już dla ciebie nalałam"
-"och nie, alkohol wypala mi usta"
...
Nie popieram upijana się dla upijania się, wódki nie znoszę, piwo jest dla mnie ohydne. Jak piję alkohol to taki który jest smaczny - drinki różnego rodzaju.

I tak, pewne osoby które nie piją a "wyczuwają klimat" - świetnie się z nimi bawisz, różnicy nie ma, niektórzy po prostu alkoholu nie potrzebują.
Ale ręce mi opadają na takie drętwe patyki które siedzą na kanapie absolutnie trzeźwe, burczą bo ktoś coś wypił i jeszcze na wszystkich z góry się patrzą komentując "boże co za gówniarze... co za gówniarze, durnie nie potrafią się bez alkoholu bawić" - a sama taka osoba na kanapie zalega.

Upić by się upić, też nie popieram oczywiście - ale ludzie są dorośli, każdy zna siebie wie na ile sobie może pozwolić i niech sobie pozwala.

Trzeźwi ludzie na imprezach dzielą się na dwa rodzaje:
-ci którzy przyszli by się bawić i wiedzą na co się godzą, wiedzą że w towarzystwie ktoś może przesadzić, ale mimo to świetnie się bawią i podskakują z innymi
-ci którzy przyszli jęczeć jacy wszyscy inni to 'debile' i wyglądają żałośnie, a ktoś kto zwymiotował to porażka. Jak tak bardzo komuś przeszkadza nadmiar alkoholu na imprezie, to może warto chodzić np na spotkania oazowe?
Wiesz, ja po jednym kieliszku szampana czuję się tragicznie, niestety, przez jakieś 2-3 godziny. Gazowany alkohol wpływa na mnie tragicznie, także prędzej wypiję kilka kieliszków wódki. ALE wziąć do ręki przecież ten kieliszek mogę, umoczyć usta też - bez przesady. Uważam że pierwszy toast za jubilata/solenizanta/młodą parę wypada chociaż zasygnalizować, że tak powiem. I nie trzeba w tym celu wypić więcej niż łyczek.
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 17:57   #14
paulina150528
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z paru zakamarków świata;)
Wiadomości: 3 181
GG do paulina150528
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Ja to szanuję ale mimo wszystko jako gospodarz imprezy czuję się urażona gdy ktoś odmawia np kieliszka szampana na moją cześć np z okazji urodzin. Jest samochodem, no rozumiem - jasne, ale ludzie którzy mówią nie bo nie - to po co w ogóle przychodzą na takie imprezy?
Rozumiem, zasady. No ale bez przesady, urodzinowa impreza a ktoś jest tak przekorny że och ach ajeja. Na przykład nie pijącemu alkoholikowi oczywiście nie zaproponuję alkoholu, ale niektórzy mogli by ten durny kieliszek chociaż potrzymać w ręce razem z innymi. Tak, denerwuje mnie takie stanie i użeranie się "a może przytrzymasz chociaż do zdjęcia, już dla ciebie nalałam"
-"och nie, alkohol wypala mi usta"

Z czystej ciekawści zapytam Skoro nie pije wogóle i grzecznie odmówię, to jakiś błąd?Mam nie przychodzić na żadne imprezy bo nie pije?


Odmawiam często i nie robię z tego cyrku.A bawić bez % potrafię się czasami lepiej niż niektórzy po nim. Nie przeszkadza mi raczej jak ktoś pije (jezli oczywiście potrafi a nie upija się na umór i zaczyna dziwnie się zachowywać) to dlaczego komuś przeszkadza,że ja nie wypije? Skoro nie chcę i nie mam ochoty to nikt mnie nie zmusi.
__________________
Kto Ty jesteś?
-Polak stary
Jaki znak Twój?
-Moher szary


Wierna fanka Niedzwiedzia,uzależniona od serdelixa


Jeśli mój opis Cie obraził w ramach protestu zdejmij stanik
paulina150528 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 18:07   #15
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 993
Dot.: Picie alkoholu

Dziwnych masz znajomych...u mnie nikt nie namawia do picia,a na pewno do upijania się
Nawet jak ostatnio byłam w klubie na koncercie ze znajomymi to przesady nie było,max 2 piwka i drinki,ale bezalkoholowe (pycha ). Bez alkoholu można bawić się nawet lepiej niż upijając się
__________________
19 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-16, 18:11   #16
My life be like
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Niebiańska kraina
Wiadomości: 976
Dot.: Picie alkoholu

Zmień towarzystwo, bo tylko idioci nie są w stanie uszanować Twojej decyzji. Szkoda na takich bez mózgów czasu.
My life be like jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 19:20   #17
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
ALE wziąć do ręki przecież ten kieliszek mogę, umoczyć usta też - bez przesady. Uważam że pierwszy toast za jubilata/solenizanta/młodą parę wypada chociaż zasygnalizować, że tak powiem. I nie trzeba w tym celu wypić więcej niż łyczek.
paulina150528 - o to chodzi
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 19:48   #18
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Picie alkoholu

ja na studiach jestem... i zwyczajnie nie wychodzę z ludzmi o których wiem, ze beda chcieli się i mnie schlać na imprezy.. moze nie jestem "taka cool" i "taka fajna" ale przynajmniej nie mam kaca na wykładach i ćwiczeniach..

mam grupkę znajomych którzy też nie piją i z nimi się zadaje, z resztą po prostu na stopie koleżeńskiej na terenie uczelni
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 20:22   #19
paulina150528
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z paru zakamarków świata;)
Wiadomości: 3 181
GG do paulina150528
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
paulina150528 - o to chodzi

No rozumiem ten moment Podnosze kieliszek z szampanem i udaje,że łykne sobie. A co dalej? Przecież są kolejne toasty i mam tak cały czas głupa z siebie robić? Czy nie łatwiej jest zrozumieć,że jestem nie pijąca?
__________________
Kto Ty jesteś?
-Polak stary
Jaki znak Twój?
-Moher szary


Wierna fanka Niedzwiedzia,uzależniona od serdelixa


Jeśli mój opis Cie obraził w ramach protestu zdejmij stanik
paulina150528 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-16, 20:27   #20
My life be like
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Niebiańska kraina
Wiadomości: 976
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
nie zawsze niestety. Mamy znajomych ok. 30-tki którzy przy każdym spotkaniu z nami muszą pić sporo wódki i co gorsza namawiają nas.
Współczuję Ci znajomych.
My life be like jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 20:34   #21
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
No rozumiem ten moment Podnosze kieliszek z szampanem i udaje,że łykne sobie. A co dalej? Przecież są kolejne toasty i mam tak cały czas głupa z siebie robić? Czy nie łatwiej jest zrozumieć,że jestem nie pijąca?
Ślub cywilny, podpisanie papierów a potem sala bankietowa - wszyscy składają życzenia potem przechodzą na bok, każdy dostaje lampkę szampana. Państwo młodzi wygłaszają toast, dziękują za przybycie, goście śpiewają sto lat bądź gorzko-gorzko. Trzymasz, albo zmoczysz usta i odkładasz. Nie bywałam na przyjęciach w których jest więcej niż jeden toast Jest na pewno jeden główny gdy częstują szampanem, wtedy jest czas na moczenie ust bądź stanie z kieliszkiem.
Na urodzinach zazwyczaj jest w okolicy krojenia tortu, to samo w sylwestra - o północy symboliczna lampka.
Można rozumieć że ktoś nie pije, ale uważam że jeśli mu zależy na organizatorach/młodej parze to weźmie ten kieliszek (nie, nie wódki ) i symbolicznie weźmie łyczek bądź przytrzyma z całą resztą.
Takie jest moje zdanie po prostu, nie chodzi o to że nie wypicie to brak szacunku, toast to toast, w dobrym tonie jest przytrzymać kieliszek i podnieść go z całą resztą.
Często panna młoda jako ciężarna też tego szampana nie pije i prosi na przykład o wodę albo szampan bezalkoholowy który dostają dzieci. Ale trzyma kieliszek z całą resztą, bo toast, to toast.
(Często przed ślubem ktoś mówi, że tyle i tyle osób alkohol, tyle wodę bądź tyle i tyle dzieci. Zostaje specjalnie przygotowana taca z wodą bądź picollo. Ale w warunkach domowych trudno coś takiego zorganizować zwłaszcza jeśli zapraszamy przyjaciela z osobą towarzyszącą której nie znamy. Nie wiemy jakie ma preferencje i to jest tworzenie problemu pt "brzydzę się alkoholem i nawet kieliszka nie podniosę")
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze



Edytowane przez rapifen
Czas edycji: 2010-01-16 o 20:39
rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 20:56   #22
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Picie alkoholu

Hmm, to ja też się wypowiem
Ja nie piję, wszyscy moi znajomi o tym wiedzą i nie mam jakichś problemów z tego powodu. Czasem jak idę na imprezę, gdzie nie znam wszystkich, to ktoś tam pyta dlaczego nie piję. Ponieważ wszędzie jeżdżę samochodem (no bo i tak nie piję :P ), to zazwyczaj mówię, że nie piję, bo prowadzę. Jak ktoś kontynuuje temat (" ależ możesz zostać na noc, nie musisz wracać autem" itd.), to po prostu mówię, że nie piję, bo nie mogę i tyle, zazwyczaj wystarcza.


Co do tych toastów - w Sylwestra byłam na imprezie i nie robiłam jakichś fochów, że ja nawet kieliszka nie wezmę, czy nie wiem co. Wzięłam kieliszek, zamoczyłam usta przy toaście, a kieliszek trzymałam. Później dolałam moją 'porcję' przyjaciółce, jak nikt nie widział
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 21:01   #23
Gwiazdaa
Rozeznanie
 
Avatar Gwiazdaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
Dot.: Picie alkoholu

Wiem,że to niektórym wydaje się dziwne.
To ich problem.
Ja natomiast byłam osobą, która nigdy nie odmawiała a zawsze piła najwięcej i zawsze była w najgorszej później kondycji...
Pamiętam jak nieraz ze mnie mieli największy ubaw i upijali mnie jeszcze bardziej. Bosz...jakie to żałosne...
Nie piję już od 4 miesięcy. Odmawiam, nawet piwa. To trudne owszem ale możliwe. I nie miejcie wyrzutów sumienia czy coś. Ja mam w du... to co wtedy myślą. To mój wybór.
Gwiazdaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 21:03   #24
paulina150528
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z paru zakamarków świata;)
Wiadomości: 3 181
GG do paulina150528
Dot.: Picie alkoholu

Rapifen toast rozumiem ale co później? Jestem na imprezie dajmy na to u Ciebie (to się wprosiłam)udaje,ż e piję ta lampkę szampana na toast a co z resztą?Nie prowadze samochodu i nie jestem w ciąży,nie jestem tez alkoholikiem który walczy z nałogiem i co wtedy tez "obrazisz" się,że nie wypiję?
Niestety zazwyczaj jest tak,że nie wystarczy powiedzieć raz (omijamy ten toast już) "nie dziękuje"-oczywiście z uśmiechem i bez skrzywionej miny. Co chwila ktoś podlatuje i podtyka % i co ja mam publicznie ogłaszać,że nie pije bo dajmy na to boli mnie potwornie głowa po nawet najmniejszej ilości alkoholu? Ciężko jest zrozumieć niektórym,że jak ktos nie pije to nie pije. I tu w wątku chodzi czyba o takie namawianie pomimo wszystko a nie o ten toaścik grzecznościowy

Przepraszam,że akurat Twojej wypowiedzi się uczepiłam
__________________
Kto Ty jesteś?
-Polak stary
Jaki znak Twój?
-Moher szary


Wierna fanka Niedzwiedzia,uzależniona od serdelixa


Jeśli mój opis Cie obraził w ramach protestu zdejmij stanik
paulina150528 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 21:15   #25
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Picie alkoholu

Paulina - tak, jak pisałam - ja mówię po prostu, że nie piję i tyle.
Czasem mówię, że nie piję, bo nie mogę, a czasem jak mi się nie chce dyskutować i tłumaczyć, to po prostu mówię - nie piję i tyle.
Nie mam z tego tytułu ŻADNYCH problemów, nawet jak idę na imprezę z osobami, których nie zna.

Nie przesadzajmy, że na każdej imprezie TRZEBA pić, bo się gospodarz obrazi.
Jeżeli miałabym znajomych, przy których MUSZĘ się napić, bo się obrażą, to bym ich zwyczajnie zmieniła, bo cóż to za ludzie, dla których ważniejsze jest to, czy ja wypiję flaszkę wódki, od tego, jaka jestem.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Ja to szanuję ale mimo wszystko jako gospodarz imprezy czuję się urażona gdy ktoś odmawia np kieliszka szampana na moją cześć np z okazji urodzin. Jest samochodem, no rozumiem - jasne, ale ludzie którzy mówią nie bo nie - to po co w ogóle przychodzą na takie imprezy?
Rozumiem, zasady. No ale bez przesady, urodzinowa impreza a ktoś jest tak przekorny że och ach ajeja. Na przykład nie pijącemu alkoholikowi oczywiście nie zaproponuję alkoholu, ale niektórzy mogli by ten durny kieliszek chociaż potrzymać w ręce razem z innymi. Tak, denerwuje mnie takie stanie i użeranie się "a może przytrzymasz chociaż do zdjęcia, już dla ciebie nalałam"
-"och nie, alkohol wypala mi usta"
...
Nie popieram upijana się dla upijania się, wódki nie znoszę, piwo jest dla mnie ohydne. Jak piję alkohol to taki który jest smaczny - drinki różnego rodzaju.

I tak, pewne osoby które nie piją a "wyczuwają klimat" - świetnie się z nimi bawisz, różnicy nie ma, niektórzy po prostu alkoholu nie potrzebują.
Ale ręce mi opadają na takie drętwe patyki które siedzą na kanapie absolutnie trzeźwe, burczą bo ktoś coś wypił i jeszcze na wszystkich z góry się patrzą komentując "boże co za gówniarze... co za gówniarze, durnie nie potrafią się bez alkoholu bawić" - a sama taka osoba na kanapie zalega.

Upić by się upić, też nie popieram oczywiście - ale ludzie są dorośli, każdy zna siebie wie na ile sobie może pozwolić i niech sobie pozwala.

Trzeźwi ludzie na imprezach dzielą się na dwa rodzaje:
-ci którzy przyszli by się bawić i wiedzą na co się godzą, wiedzą że w towarzystwie ktoś może przesadzić, ale mimo to świetnie się bawią i podskakują z innymi
-ci którzy przyszli jęczeć jacy wszyscy inni to 'debile' i wyglądają żałośnie, a ktoś kto zwymiotował to porażka. Jak tak bardzo komuś przeszkadza nadmiar alkoholu na imprezie, to może warto chodzić np na spotkania oazowe?
Ad1 - no cóż, dla mnie zawsze było ważniejsze, żeby goście na moich imprezach się fajnie bawili, a nie żeby koniecznie musieli wypić ten jeden kieliszek.
Ad2 - Ee.. To impreza MUSI równać się piciu alkoholu? Ciekawe. Od jakiegoś czasu nie piję, a na imprezki chodzę (głownie takie, gdzie inni piją, ew. parę osób - kierowcy, nie piją) i.. bawię się naprawdę dobrze.
Ad3 - Ale może być tak, że nie znasz kogoś na tyle dobrze, żeby wiedzieć dokładnie, czy np. nie jest niepijącym alkoholikiem. A nie jest to raczej rzecz, którą każdy się chce chwalić, więc ja rozumiem takie osoby, że wolą powiedzieć ' nie piję, bo nie', niż się tłumaczyć 'nie piję, bo jestem alkoholikiem'.
Ad4 - o, to ja Już pare razy usłyszałam tekst o sobie pt. 'ona nic nie piła? Bo takie rzeczy opowiada, że się wszyscy zwijają ze śmiechu, to co dopiero by było, jakby się napiła'
Ad5 - Tu się zgadzam, takie osoby są niesamowicie wkurzające. Nawet mnie, jako osobę trzeźwą, wkurzają koszmarnie inne trzeźwe osoby na imprezie, jeśli siedzą w kącie, są niezadowoleni, wszystko im przeszkadza, itd itd.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 21:20   #26
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Rapifen toast rozumiem ale co później? Jestem na imprezie dajmy na to u Ciebie (to się wprosiłam)udaje,ż e piję ta lampkę szampana na toast a co z resztą?Nie prowadze samochodu i nie jestem w ciąży,nie jestem tez alkoholikiem który walczy z nałogiem i co wtedy tez "obrazisz" się,że nie wypiję?
Niestety zazwyczaj jest tak,że nie wystarczy powiedzieć raz (omijamy ten toast już) "nie dziękuje"-oczywiście z uśmiechem i bez skrzywionej miny. Co chwila ktoś podlatuje i podtyka % i co ja mam publicznie ogłaszać,że nie pije bo dajmy na to boli mnie potwornie głowa po nawet najmniejszej ilości alkoholu? Ciężko jest zrozumieć niektórym,że jak ktos nie pije to nie pije. I tu w wątku chodzi czyba o takie namawianie pomimo wszystko a nie o ten toaścik grzecznościowy
Hehe, więc tak na bankietówce (znów ten temat drążę ) jest tak - bierzesz kieliszek do toastu, podnosisz ze wszystkimi - i moczysz usta/pijesz łyczka. Wiadomo z resztą - przy toaście nie wypijasz wszystkiego na raz, tylko łyczek. Potem odkładasz na tacę i tyle

Hehe co do pogrubionego - jeśli dołączysz do toastu a potem po prostu nie będziesz piła, to nie będzie żadnego problemu. Mi po prostu chodzi o takie "ostentacyjne" NIE, ABSOLUTNIE NIE DOTKNĘ TEGO KIELISZKA! (Bo są tacy )

I ja rozumiem to że ktoś nie piję i to jest jak najbardziej ok, chodzi o to jak traktuje pijących - pisałam, są tacy niepijący którzy idąc na imprezę wiedzą jak wygląda pijany człowiek i w jaki sposób reaguje, nie patrzą się z góry tylko podskakują do muzyki z cała resztą. A denerwują mnie tacy którzy przychodzą do grona pijących, o których wiedzą że piją i strzelają fochy bo wszyscy podpici są i rzuca 'gówniarzami' naokoło. Tak, tacy ludzie mnie irytują bardzo - przychodzą na urodziny kogoś kto pije, wiedzą że będzie picie, mimo tego że źle się w takim towarzystwie czują, przychodzą a potem zalegają na kanapie z miną jak z krzyża zdjęci i mówią "co za kretyni, żałośni po prostu, jak tak można".
Ale jeśli komuś nie przeszkadza że inni piją, a nie pije sam i nie czuje się źle w takim towarzystwie, no to nie ma żadnego problemu. Jak jedziemy na koncert, kierowca nie pije reszta tak, a skacze razem z nami w tłumie. Tu chodzi o nastawienie dwóch stron.
Pijący często przesadzają z "a ze mną to się nie napijesz?"
A niepijący często przesadzają z "ach ta gówniarzeria bez alkoholu się bawić nie umie"

Jeśli ktoś się źle czuje w towarzystwie pijących niech nie chodzi na suto zakrapiane imprezy bo psuje humor i sobie i organizatorom. Ja mam przyjaciółki z ławki z którymi na imprezę nigdy bym nie poszła i nie chodzę, problem z głowy.


Cytat:
no cóż, dla mnie zawsze było ważniejsze, żeby goście na moich imprezach się fajnie bawili, a nie żeby koniecznie musieli wypić ten jeden kieliszek.
Nie no oczywiście że jest to ważniejsze i że nie wyrzucę takiej osoby, ja tylko mówię że nie rozumiem tego problemu by dołączyć do reszty i kieliszek potrzymać.

Cytat:
Ee.. To impreza MUSI równać się piciu alkoholu? Ciekawe. Od jakiegoś czasu nie piję, a na imprezki chodzę (głownie takie, gdzie inni piją, ew. parę osób - kierowcy, nie piją) i.. bawię się naprawdę dobrze.
nie zrozumiałaś mówię tu o tym że jeśli pani Kasia wie że na urodzinach Matyldy będzie dużo wódki i generalnie "pochlej party" + zioło a źle się czuje w towarzystwie osób które ostro piją, to na imprezę nie idzie i znajduje sobie kulturalniejsze towarzystwo, takie jakie jej odpowiada.
No i właśnie to wszystko zależy od nastawienia

Cytat:
Ale może być tak, że nie znasz kogoś na tyle dobrze, żeby wiedzieć dokładnie, czy np. nie jest niepijącym alkoholikiem. A nie jest to raczej rzecz, którą każdy się chce chwalić, więc ja rozumiem takie osoby, że wolą powiedzieć ' nie piję, bo nie', niż się tłumaczyć 'nie piję, bo jestem alkoholikiem'.
Oczywiście na żywo nie nalegam tak samo jak na forum
I też rozumiem takie osoby
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze



Edytowane przez rapifen
Czas edycji: 2010-01-16 o 21:23
rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 21:24   #27
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Napisane przez paulina150528 Pokaż wiadomość
Rapifen toast rozumiem ale co później? Jestem na imprezie dajmy na to u Ciebie (to się wprosiłam)udaje,ż e piję ta lampkę szampana na toast a co z resztą?Nie prowadze samochodu i nie jestem w ciąży,nie jestem tez alkoholikiem który walczy z nałogiem i co wtedy tez "obrazisz" się,że nie wypiję?
Niestety zazwyczaj jest tak,że nie wystarczy powiedzieć raz (omijamy ten toast już) "nie dziękuje"-oczywiście z uśmiechem i bez skrzywionej miny. Co chwila ktoś podlatuje i podtyka % i co ja mam publicznie ogłaszać,że nie pije bo dajmy na to boli mnie potwornie głowa po nawet najmniejszej ilości alkoholu? Ciężko jest zrozumieć niektórym,że jak ktos nie pije to nie pije. I tu w wątku chodzi czyba o takie namawianie pomimo wszystko a nie o ten toaścik grzecznościowy

Przepraszam,że akurat Twojej wypowiedzi się uczepiłam
Nie moja impreza () ale odpowiem bo chyba mamy z rapifen podobne zdanie
Toast taki "najważniejszy" jest zazwyczaj jeden, i ten jeden wypada zasygnalizować. A reszta toastów jest zazwyczaj okazją do napicia się, a nie czymś szczególnie ważnym.

A jak ktoś co chwilę podlatuje i podtyka, to mnie szlag trafia. I czekam na jeden ze standardowych tekstów - wspomniane już "ZE MNĄ się nie napijesz?!" skutkuje "No Z TOBĄ to już na pewno nie". Jest to chamstwo, ale stosuję to tylko w stosunku do wyjątkowo nachalnych (a zatem chamskich, bo takie ustawiczne namawianie odbieram jako chamstwo) osobników. A jak ktoś namawia powiedzmy drugi raz, to po prostu odmawiam "Dziękuję, ja NAPRAWDĘ nie mam ochoty" stanowczym tonem. Kulturalnym ludziom wystarczy.

EDIT: O, rapifen, jednak zdążyłaś przede mną

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Paulina - tak, jak pisałam - ja mówię po prostu, że nie piję i tyle.
Czasem mówię, że nie piję, bo nie mogę, a czasem jak mi się nie chce dyskutować i tłumaczyć, to po prostu mówię - nie piję i tyle.
Nie mam z tego tytułu ŻADNYCH problemów, nawet jak idę na imprezę z osobami, których nie zna.

Nie przesadzajmy, że na każdej imprezie TRZEBA pić, bo się gospodarz obrazi.
Jeżeli miałabym znajomych, przy których MUSZĘ się napić, bo się obrażą, to bym ich zwyczajnie zmieniła, bo cóż to za ludzie, dla których ważniejsze jest to, czy ja wypiję flaszkę wódki, od tego, jaka jestem.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------


Ad1 - no cóż, dla mnie zawsze było ważniejsze, żeby goście na moich imprezach się fajnie bawili, a nie żeby koniecznie musieli wypić ten jeden kieliszek.
Ad2 - Ee.. To impreza MUSI równać się piciu alkoholu? Ciekawe. Od jakiegoś czasu nie piję, a na imprezki chodzę (głownie takie, gdzie inni piją, ew. parę osób - kierowcy, nie piją) i.. bawię się naprawdę dobrze.
Ad3 - Ale może być tak, że nie znasz kogoś na tyle dobrze, żeby wiedzieć dokładnie, czy np. nie jest niepijącym alkoholikiem. A nie jest to raczej rzecz, którą każdy się chce chwalić, więc ja rozumiem takie osoby, że wolą powiedzieć ' nie piję, bo nie', niż się tłumaczyć 'nie piję, bo jestem alkoholikiem'.
Ad4 - o, to ja Już pare razy usłyszałam tekst o sobie pt. 'ona nic nie piła? Bo takie rzeczy opowiada, że się wszyscy zwijają ze śmiechu, to co dopiero by było, jakby się napiła'
Ad5 - Tu się zgadzam, takie osoby są niesamowicie wkurzające. Nawet mnie, jako osobę trzeźwą, wkurzają koszmarnie inne trzeźwe osoby na imprezie, jeśli siedzą w kącie, są niezadowoleni, wszystko im przeszkadza, itd itd.
O, dokładnie. Też tego nie znoszę. Chociaż zdarzyło mi się być na imprezie, na której sama miałam ochotę usiąść i marudzić, bo się towarzystwo, delikatnie rzecz ujmując, schlało w trupa i leżało pokotem. Ale ponieważ była dopiero 22, powiedziałam, że mam jeszcze wpaść na urodziny koleżanki, bo obiecałam, i po prostu sobie poszłam
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-16, 23:08   #28
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Picie alkoholu

No cóż, jeżeli się nie pije, a idzie się na imprezę, na której wiadomo, że będzie alkohol i to bynajmniej nie w ilości 1piwo/osobę, to trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że:
a) może być fajnie
b) wszyscy się mogą schlać i będzie beznadziejnie

ale też nie można robić z siebie ofiary losu. Ja nigdy na imprezach nie płaczę, że 'jaaaaaka to ja jestem bieeeedna, bo nie piję i w ogóle, żałujcie mnie, pocieszajcie, współczujcie i nie wiadomo, co jeszcze', bo to zwyczajnie jest żenujące. Nie pijesz? ok, nie pij, ale też nie okazuj tego ostentacyjnie, bo i po co niby?
No i najważniejsze (chociaż to się tyczy KAŻDEJ imprezy, niezależnie od tego, czy jest alkohol, czy nie) - bawisz się źle? Ok, ale NIE PSUJ ZABAWY INNYM. Nie pasuje Ci forma imprezy?
a) nie przychodź, jeśli wiesz, że nie lubisz czegoś takiego, a będzie to typowa popijawa
b) idź spać
c) idź do domu

A co do osób, które piją: jeżeli ktoś mówi, że nie pije, to widać ma ku temu swoje powody - namawianie na siłę takiej osoby do picia spowoduje albo niezręczną sytuację, albo w pewnym momencie już złość u osoby namawianej (bo ileż można tłumaczyć, że NIE tzn. NIE).
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 23:55   #29
paulina150528
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z paru zakamarków świata;)
Wiadomości: 3 181
GG do paulina150528
Dot.: Picie alkoholu

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Paulina - tak, jak pisałam - ja mówię po prostu, że nie piję i tyle.
Czasem mówię, że nie piję, bo nie mogę, a czasem jak mi się nie chce dyskutować i tłumaczyć, to po prostu mówię - nie piję i tyle.
Nie mam z tego tytułu ŻADNYCH problemów, nawet jak idę na imprezę z osobami, których nie zna.



Ad4 - o, to ja Już pare razy usłyszałam tekst o sobie pt. 'ona nic nie piła? Bo takie rzeczy opowiada, że się wszyscy zwijają ze śmiechu, to co dopiero by było, jakby się napiła'
.
Dla mnie to nie problem odmówići kulturalnie i juz mniej jeśli mnie ktoś dręczy pomimo mojego "nie" kieliszkiem włozonym praktycznie pod nos

Ad4 to i mnie się tyczy

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Hehe, więc tak na bankietówce (znów ten temat drążę ) jest tak - bierzesz kieliszek do toastu, podnosisz ze wszystkimi - i moczysz usta/pijesz łyczka. Wiadomo z resztą - przy toaście nie wypijasz wszystkiego na raz, tylko łyczek. Potem odkładasz na tacę i tyle

Hehe co do pogrubionego - jeśli dołączysz do toastu a potem po prostu nie będziesz piła, to nie będzie żadnego problemu. Mi po prostu chodzi o takie "ostentacyjne" NIE, ABSOLUTNIE NIE DOTKNĘ TEGO KIELISZKA! (Bo są tacy )

I ja rozumiem to że ktoś nie piję i to jest jak najbardziej ok, chodzi o to jak traktuje pijących - pisałam, są tacy niepijący którzy idąc na imprezę wiedzą jak wygląda pijany człowiek i w jaki sposób reaguje, nie patrzą się z góry tylko podskakują do muzyki z cała resztą. A denerwują mnie tacy którzy przychodzą do grona pijących, o których wiedzą że piją i strzelają fochy bo wszyscy podpici są i rzuca 'gówniarzami' naokoło. Tak, tacy ludzie mnie irytują bardzo - przychodzą na urodziny kogoś kto pije, wiedzą że będzie picie, mimo tego że źle się w takim towarzystwie czują, przychodzą a potem zalegają na kanapie z miną jak z krzyża zdjęci i mówią "co za kretyni, żałośni po prostu, jak tak można".
Ale jeśli komuś nie przeszkadza że inni piją, a nie pije sam i nie czuje się źle w takim towarzystwie, no to nie ma żadnego problemu. Jak jedziemy na koncert, kierowca nie pije reszta tak, a skacze razem z nami w tłumie. Tu chodzi o nastawienie dwóch stron.
Pijący często przesadzają z "a ze mną to się nie napijesz?"
A niepijący często przesadzają z "ach ta gówniarzeria bez alkoholu się bawić nie umie"



Bankietówkę rozumiem ale włąśnie ta sytuacja o któej piszesz. Jak nie pjący traktują pijących Takie samo pytanie można zadać tylko w odwrotnej kolejności. Wrócmy do autorki wątku.Odmówiła bo przyjmowała leki,ale nie towarzystwo % musiało namawiać.Po co?
Nie wystarczy odmówić raz? Czasami ta sama osoba potrafi w przeciągu kilku minut podejśc 10 razy z kieliszkiem i podtykać.


Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
Nie moja impreza () ale odpowiem bo chyba mamy z rapifen podobne zdanie
Toast taki "najważniejszy" jest zazwyczaj jeden, i ten jeden wypada zasygnalizować. A reszta toastów jest zazwyczaj okazją do napicia się, a nie czymś szczególnie ważnym.

A jak ktoś co chwilę podlatuje i podtyka, to mnie szlag trafia. I czekam na jeden ze standardowych tekstów - wspomniane już "ZE MNĄ się nie napijesz?!" skutkuje "No Z TOBĄ to już na pewno nie". Jest to chamstwo, ale stosuję to tylko w stosunku do wyjątkowo nachalnych (a zatem chamskich, bo takie ustawiczne namawianie odbieram jako chamstwo) osobników. A jak ktoś namawia powiedzmy drugi raz, to po prostu odmawiam "Dziękuję, ja NAPRAWDĘ nie mam ochoty" stanowczym tonem. Kulturalnym ludziom wystarczy.
Zawsze możesz wpaśc na naszą imprezę O tym samym mówie, o tym upierdliwym "ze mną się nie napijesz?" , "a może jednak", "oj tylko jednego"

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
No cóż, jeżeli się nie pije, a idzie się na imprezę, na której wiadomo, że będzie alkohol i to bynajmniej nie w ilości 1piwo/osobę, to trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że:
a) może być fajnie
b) wszyscy się mogą schlać i będzie beznadziejnie

ale też nie można robić z siebie ofiary losu. Ja nigdy na imprezach nie płaczę, że 'jaaaaaka to ja jestem bieeeedna, bo nie piję i w ogóle, żałujcie mnie, pocieszajcie, współczujcie i nie wiadomo, co jeszcze', bo to zwyczajnie jest żenujące. Nie pijesz? ok, nie pij, ale też nie okazuj tego ostentacyjnie, bo i po co niby?
No i najważniejsze (chociaż to się tyczy KAŻDEJ imprezy, niezależnie od tego, czy jest alkohol, czy nie) - bawisz się źle? Ok, ale NIE PSUJ ZABAWY INNYM. Nie pasuje Ci forma imprezy?
a) nie przychodź, jeśli wiesz, że nie lubisz czegoś takiego, a będzie to typowa popijawa
b) idź spać
c) idź do domu

A co do osób, które piją: jeżeli ktoś mówi, że nie pije, to widać ma ku temu swoje powody - namawianie na siłę takiej osoby do picia spowoduje albo niezręczną sytuację, albo w pewnym momencie już złość u osoby namawianej (bo ileż można tłumaczyć, że NIE tzn. NIE).

Ad2 no nie wszyscy skoro jako jedyna nie piję

I oczywiście zgadzam się,że robienie z siebie ofiary jest nie na miejscu.

A do apelu i ja się dołączam


__________________
Kto Ty jesteś?
-Polak stary
Jaki znak Twój?
-Moher szary


Wierna fanka Niedzwiedzia,uzależniona od serdelixa


Jeśli mój opis Cie obraził w ramach protestu zdejmij stanik
paulina150528 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-17, 00:40   #30
Cassi
Zadomowienie
 
Avatar Cassi
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: okolice 3miasta
Wiadomości: 1 288
GG do Cassi
Dot.: Picie alkoholu

Na mnie się kolega obraził śmiertelnie miesiąc temu, bo nie piłam ze wszystkimi na imprezie
Na szczęście, okazało się, że trafiłam na fajnych ludzi.
Reszta towarzystwa powiedziała mu "pa,pa", bo stwierdzili, że z takimi ludźmi, którzy nie potrafią uszanować przekonań innych i wyrażają to bardzo ostentacyjnie, nie warto mieć do czynienia
__________________
‎"Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój(...)"

1 kwietnia 2012 Martusia

Edytowane przez Cassi
Czas edycji: 2010-01-17 o 01:26
Cassi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.