Związek na odległość.

beatrice1993 · 2010-01-11, 18:55

Jak myślicie? Ma szanse przetrwać, jeśli to jest odległość około 300km? Co o tym sądzicie?

madana · 2010-01-11, 19:30

Jeśli na krótko i wiadomo, KIEDY związek wróci do normalnośc, to przetrwa.

SOCKI · 2010-01-11, 19:30

Ja mam 1000 i żyję. Poza tym wyszukiwarka prawdę Ci powie- jest dużo takich wątków.

Dragonfly29 · 2010-01-11, 19:39

Cytat:

Napisane przez beatrice1993

Jak myślicie? Ma szanse przetrwać, jeśli to jest odległość około 300km? Co o tym sądzicie?

To, czy związek przetrwa zależne jest od stopnia zaangażowania w niego dwóch osób, a nie od odległości. Jeśli macie być razem, to będziecie. Bez względu na to, ile dzieli Was kilometrów.

paula78 · 2010-01-11, 19:43

Jesli to ten sam chlopak ktorego poznalas wczoraj to mysle ze powinnas napic sie melisy a nie pytac czy nie istniejacy zwiazek moze przetrwac.

zagubiona89r · 2010-01-11, 19:50

chłopak poznany na sympatia.pl, pogadaliście jeden wieczór, w drugi z jego strony cisza a Ty już widzisz wielkie związki???

Wprost? Masz 16 lat, on pewnie niewiele więcej. Środki pieniężne żadne więc szanse na spotkania chociaż 2 razy na miesiąc (co uważam za bardzo mało) też żadne. Zaangażowanie z jego strony żadne (ot jedna rozmowa), pewnie dziś flirtuje już z inną.

Wnioski? Weź ostygnij dziewczyno, bo zalatuje albo brakiem rozsądku, albo skrajną desperacją.

sweetish · 2010-01-11, 20:05

Cytat:

Napisane przez Dragonfly29

To, czy związek przetrwa zależne jest od stopnia zaangażowania w niego dwóch osób, a nie od odległości. Jeśli macie być razem, to będziecie. Bez względu na to, ile dzieli Was kilometrów.

Exactly....
mnie z TZ dzieli 2000 km i jakoś dajemy radę. Kwestia chęci, zaangażowania...
Jeśli macie (jak kts tu napisał ) po 16 lat, nie macie mozlliwosci spotkac sie na zywo zbyt czesto to... moze byc ciezko.Ale nie oznacza to, ze sie wam nie uda. Po prostu dwie strony musza tego chciec, nie tylko jedna.

Isza07 · 2010-01-11, 20:11

Także mnie dzieliło ok. 300 km do TŻ potrwało to kilkadziesiąt miesięcy, chociaż kochaliśmy się odległość i brak częstego widywania rozwiał tą miłość.
Ale przetrwać może jeśli to naprawdę coś "ważnego" dla nas obojga

niezniszczalna · 2010-01-11, 20:39

Mnie i mojego Tż dzieliło 355km. I tak 4 lata. PKP zarobiło majątek na nas

Dało się? Dało. Cięzko było? Beznadziejnie ciężko. Strasznie, samotnie, gigantyczne rachunki telefoniczne: ale to na szczęście tylko pieniądze

W sierpniu bierzemy ślub, po 6 latach bycia razem, od 1,5 roku mieszkamy razem

Myślę że wszystko zależy od ludzi. Czy się rozstaniecie? To zależy tylko od Was. (:

BEATA8976 · 2010-01-11, 20:53

związek na odległość?skazany na porażkę.wcześniej czy pózniej rozpadnie się.

srebrnykot · 2010-01-11, 20:57

Nie ma recepty.
Zależy od determinacji i charakteru obu osób.

Jeśli oboje macie ok. 16 lat, to nie sądzę, żeby przetrwał.

niezniszczalna · 2010-01-11, 21:01

Cytat:

Napisane przez BEATA8976

związek na odległość?skazany na porażkę.wcześniej czy pózniej rozpadnie się.

i dajesz jej na to 100% gwarancji ?

sweetish · 2010-01-11, 22:45

Cytat:

Napisane przez BEATA8976

związek na odległość?skazany na porażkę.wcześniej czy pózniej rozpadnie się.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Elfir · 2010-01-11, 22:56

Kolejny wątek na ten sam temat. Czy ktoś tu korzysta z wyszukiwarki? A może odległośc 300 km to zupełnie inny problem niż 280 czy 320km ?

Mika-m · 2010-01-11, 23:23

Można,można... ale nie na długo. Tkwiłam w takim związku przez prawie 2 lata (notabene pierwsza poważna miłość,ach). 140 km - w porównaniu do Waszych zasięgów to mierny wynik

. Zbyt dużo nieporozumień wynikających z tęsknoty... Mam nadzieję,że nigdy nie doświadczę czegoś podobnego (mimo,że było miło,może przez idealizowanie?).

Nie polecam

madzior22 · 2010-01-12, 00:00

To ciężki temat. Znam związki które przetrwały w ten sposób, a znam takie które się rozpadły już po kilku tygodniach. Wszyskto zależy od ludzi, ich zaangażowania i uczucia jakie ich łączy.

Maddelaina · 2010-01-12, 00:27

300 to jeszcze nie jest tak źle , ja miałam 1300 ... i nie dało rady .

pieluchomajtek · 2010-01-12, 07:52

Cytat:

Napisane przez paula78

Jesli to ten sam chlopak ktorego poznalas wczoraj to mysle ze powinnas napic sie melisy a nie pytac czy nie istniejacy zwiazek moze przetrwac.

Cytat:

Napisane przez zagubiona89r

chłopak poznany na sympatia.pl, pogadaliście jeden wieczór, w drugi z jego strony cisza a Ty już widzisz wielkie związki???

tracheola · 2010-01-12, 10:35

on wybrał studia 340 km od naszego miasta. 1,5 roku związku na odległość. od miesiąca nie jesteśmy razem. ja kocham jego on kocha mnie ale nie potrafimy sie już dogadać, coś sie wypaliło, on żyje swoim życiem a ja swoim. gdybym wiedziała jak to bedzie wyglądało nigdy bym się nie zdecydowała na taki związek. wcześniej byliśmy razem 2 lata i było naprawde dobrze miedzy nami. nie polecam.

BEATA8976 · 2010-01-13, 14:14

przekonałam się na własnej skórze i być może dlatego tak uważam.na pewno inaczej jest jak się jest ze sobą kilka lat ale jeśli przeliczać to na miesiące to są naprawdę mierne szanse.

bravee · 2010-01-13, 16:43

odległość odległością, ważniejszy "stopień" zaangażowania obu partnerów. zawsze twierdziłam, iż taki związek nie ma szans, aczkolwiek moja koleżanka jest na studiach 306 km dokładnie :P od swojego chłopaka i są razem od ponad 2 lat, więc nie ma na to reguły. jednym się udaje, drugim nie...

niusiae · 2010-01-13, 17:38

wiesz co, mnie dzielilo 600 km. na samym poczatku sie nie zastanawialam, nie widzialam tych km nas dzielacych. przetrwalismy 10 miesiecy.
byly wzloty i upadki, mimo ze bylam z kims ciagle czulam sie sama.
po 3 miesiacach pojawiay sie nieporozumienia, bo ja mialam wlasne zycie i tylko wieczorne rozmowy przez telefon lub komunikatory w necie. on odwiedzil mnie 2 razy. za pierwszy razem bylo fajnie, gorszy byl wyjazd. takze raz w miesiacu sie widywalismy. o kosztach juz zapomnialam. a najgorsze byly wakacje, bo ja mialm wolne o on musial pracowac... takze nawet bedac w jego poblizu nie mielismy wiele z tego.
a on odszedl tak poprostu bez slowa, bo zaczal pisac ze swoja byla o problemach, bo nie chcial mnie martwic ,bo mialam egzaminy i tak sie dogadali, ze sie zeszli, kiedy ja specjalnie dla niego przyjechalam.

takze widzisz, wystarczy nie byc chwile obecnym i stracic cos z oczu i cos moze pojsc nie tak.
jest ciezko, kontak minimum raz dziennie jest wazny, krotki sms, mail, telefon musi byc. planowanie wspolnego czasu naprzod. zwracaj uwage na wszytsko co mowi. faceci sie niezle maskuja. trzeba wieżyc, ale warto byc ostrozna

taki zwiazek kosztuje. ale jak jest sie zakochanym tego sie nie widzi. wiec wydasz napewno troche kasy i stracisz energie.
ale badz tez egoistka, bo pamietaj, ze zycie toczy sie dalej.

pozdrawiam

glourie416 · 2010-01-13, 21:24

Według mnie to nie ma szans...do tego aby zacieśniać więzi potrzebne są stałe kontakty...ale nie przez gg czy sms-y...tylko po prostu zwykłe spotkania. Miałam też podobną sytuację... i to nie było aż tyle km tylko zaledwie 50 km...ale kolesiowi nie zalezalo tak jak mi i wszystko się rozsypało. Poszukaj lepiej faceta w swoim mieście. Taka dobra rada.

karolca · 2010-01-13, 22:56

Cytat:

Napisane przez beatrice1993

Jak myślicie? Ma szanse przetrwać, jeśli to jest odległość około 300km? Co o tym sądzicie?

Nie odległość decyduje czy związek ma szanse, ale to, czy parze ZALEŻY. Bo cóż, gdy jedno się stara, a drugie czeka na gotowe. Do tanga trzeba dwojga. Ileż to związków odległościowych rozpada się, bo ktoś sobie wymyśla, że jego połówka coś kombinuje, staje się chorobliwie zazdrosny, podejrzliwy.
Zaufanie, szczerość, rozmowa i okazywanie sobie uczucia. Oczywiście bez przesady, bo to też męczy. Miłość na odległość jest mozliwa, ale trzeba sie spotykać choćby co dwa tygodnie, trzeba poświęcać sobie czas, bo można się udusić a to boli.
Z moim TŻ na początku znajomości i randkowania mieszkaliśmy 200 km od siebie. Potem razem zamieszkaliśmy, ale TŻ zmienił pracę i często wyjeżdża na kilkumiesięczne delegacje. W domu jest w weekendy lub co dwa tygodnie. Życ trzeba, tęsknota jest ogromna pomimo 5 lat. Ale gdy teraz jest dłużej w domu brakuje mi tych ekscytujących powrotów i każdorazowych motylków, mocniejszego bicia serca. Jak za dawnych czasów

Nie ukrywam, męczą nas te rozstania, mamy przez to bardzo mało siebie dla siebie. Ale da się żyć. Pocieszam się faktem, że inni mają gorzej, rozstają się na kilka miesięcy...

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Cytat:

Napisane przez niusiae

wiesz co, mnie dzielilo 600 km. na samym poczatku sie nie zastanawialam, nie widzialam tych km nas dzielacych. przetrwalismy 10 miesiecy.
byly wzloty i upadki, mimo ze bylam z kims ciagle czulam sie sama.
po 3 miesiacach pojawiay sie nieporozumienia, bo ja mialam wlasne zycie i tylko wieczorne rozmowy przez telefon lub komunikatory w necie. on odwiedzil mnie 2 razy. za pierwszy razem bylo fajnie, gorszy byl wyjazd. takze raz w miesiacu sie widywalismy. o kosztach juz zapomnialam. a najgorsze byly wakacje, bo ja mialm wolne o on musial pracowac... takze nawet bedac w jego poblizu nie mielismy wiele z tego.
a on odszedl tak poprostu bez slowa, bo zaczal pisac ze swoja byla o problemach, bo nie chcial mnie martwic ,bo mialam egzaminy i tak sie dogadali, ze sie zeszli, kiedy ja specjalnie dla niego przyjechalam.

takze widzisz, wystarczy nie byc chwile obecnym i stracic cos z oczu i cos moze pojsc nie tak.
jest ciezko, kontak minimum raz dziennie jest wazny, krotki sms, mail, telefon musi byc. planowanie wspolnego czasu naprzod. zwracaj uwage na wszytsko co mowi. faceci sie niezle maskuja. trzeba wieżyc, ale warto byc ostrozna

taki zwiazek kosztuje. ale jak jest sie zakochanym tego sie nie widzi. wiec wydasz napewno troche kasy i stracisz energie.
ale badz tez egoistka, bo pamietaj, ze zycie toczy sie dalej.

pozdrawiam

heh.. wiesz, czasem ludzie mieszkają razem a jedno z drugim spiknie się z kimś i >papa<

odległość to jeden z wielu powodów, chociaż zgodzę się, że najczęściej najpoważniejszy.

herr11 · 2010-01-14, 08:51

A ja tak czytam i myślę o tym, że zaczeliśy z moim męzem 10 rok znajomości...

W momencie kiedy sie poznaliśmy mieliśy po 17 lat i od razu wiedzieliśy ze chcemy być razem, mimo prawie 500 km odlegości która nas dzielila. jesteśmy ponad 2 lata po śubie.
Czyli że można, mimo że jest naprawde cieżko, zwlaszcza kiedy trzeba walczyć o swoją milość...

Eve_Dream · 2010-01-15, 01:10

Można. Poznaliśmy się przez internet. Ponad dwa lata kontakt wirtualno-głosowy, bez spotkania się. Dało radę, już 4 lata jesteśmy razem, to razem, powinnam napisac w cudzysłowiu, bo on jest naukowcem i więcej go nie ma w domu, niż jest, prawie stale na wyprawach badawczych, ale nic to, ..naumiałam się byc sama..

2010-01-11, 18:55	#1
beatrice1993 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 51	Związek na odległość. Jak myślicie? Ma szanse przetrwać, jeśli to jest odległość około 300km? Co o tym sądzicie?

2010-01-11, 19:30	#2
madana Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-05 Wiadomości: 17 071	Dot.: Związek na odległość. Jeśli na krótko i wiadomo, KIEDY związek wróci do normalnośc, to przetrwa.

2010-01-11, 19:30	#3
SOCKI Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-12 Lokalizacja: Szwajcaria Wiadomości: 3 563	Dot.: Związek na odległość. Ja mam 1000 i żyję. Poza tym wyszukiwarka prawdę Ci powie- jest dużo takich wątków. __________________ Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363

2010-01-11, 19:43	#5
paula78 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: z daleka Wiadomości: 34 839	Dot.: Związek na odległość. Jesli to ten sam chlopak ktorego poznalas wczoraj to mysle ze powinnas napic sie melisy a nie pytac czy nie istniejacy zwiazek moze przetrwac. __________________ Mleko migdałowe: http://pichceiknoce.blogspot.com/

2010-01-11, 19:50	#6
zagubiona89r Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-06 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 4 972	Dot.: Związek na odległość. chłopak poznany na sympatia.pl, pogadaliście jeden wieczór, w drugi z jego strony cisza a Ty już widzisz wielkie związki??? Wprost? Masz 16 lat, on pewnie niewiele więcej. Środki pieniężne żadne więc szanse na spotkania chociaż 2 razy na miesiąc (co uważam za bardzo mało) też żadne. Zaangażowanie z jego strony żadne (ot jedna rozmowa), pewnie dziś flirtuje już z inną. Wnioski? Weź ostygnij dziewczyno, bo zalatuje albo brakiem rozsądku, albo skrajną desperacją. __________________ ... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...

2010-01-11, 20:11	#8
Isza07 Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 40	Dot.: Związek na odległość. Także mnie dzieliło ok. 300 km do TŻ potrwało to kilkadziesiąt miesięcy, chociaż kochaliśmy się odległość i brak częstego widywania rozwiał tą miłość. Ale przetrwać może jeśli to naprawdę coś "ważnego" dla nas obojga __________________ Ty wypełniasz moje sny Zapominam co to łzy W twych ramionach się skryć I na zawsze z Tobą być. pbl

2010-01-11, 20:39	#9
niezniszczalna Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 184	Dot.: Związek na odległość. Mnie i mojego Tż dzieliło 355km. I tak 4 lata. PKP zarobiło majątek na nas Dało się? Dało. Cięzko było? Beznadziejnie ciężko. Strasznie, samotnie, gigantyczne rachunki telefoniczne: ale to na szczęście tylko pieniądze W sierpniu bierzemy ślub, po 6 latach bycia razem, od 1,5 roku mieszkamy razem Myślę że wszystko zależy od ludzi. Czy się rozstaniecie? To zależy tylko od Was. (:

2010-01-11, 20:53	#10
BEATA8976 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 110	Dot.: Związek na odległość. związek na odległość?skazany na porażkę.wcześniej czy pózniej rozpadnie się.

2010-01-11, 20:57	#11
srebrnykot stary jednooki dachowiec Zarejestrowany: 2009-07 Wiadomości: 2 327	Dot.: Związek na odległość. Nie ma recepty. Zależy od determinacji i charakteru obu osób. Jeśli oboje macie ok. 16 lat, to nie sądzę, żeby przetrwał. __________________ "Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski

2010-01-11, 22:56	#14
Elfir Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 14 836	Dot.: Związek na odległość. Kolejny wątek na ten sam temat. Czy ktoś tu korzysta z wyszukiwarki? A może odległośc 300 km to zupełnie inny problem niż 280 czy 320km ? __________________ https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir * Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.** T.Pratchett

2010-01-11, 23:23	#15
Mika-m Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: boat city Wiadomości: 78	Dot.: Związek na odległość. Można,można... ale nie na długo. Tkwiłam w takim związku przez prawie 2 lata (notabene pierwsza poważna miłość,ach). 140 km - w porównaniu do Waszych zasięgów to mierny wynik . Zbyt dużo nieporozumień wynikających z tęsknoty... Mam nadzieję,że nigdy nie doświadczę czegoś podobnego (mimo,że było miło,może przez idealizowanie?). Nie polecam

2010-01-12, 00:00	#16
madzior22 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-05 Lokalizacja: Atl Wiadomości: 2 744	Dot.: Związek na odległość. To ciężki temat. Znam związki które przetrwały w ten sposób, a znam takie które się rozpadły już po kilku tygodniach. Wszyskto zależy od ludzi, ich zaangażowania i uczucia jakie ich łączy. __________________ Gwoli scislosci pisze tutaj z 3 roznych urzadzen i tylko jedno ma polska klawiature ! Prawo jazdy !

2010-01-12, 00:27	#17
Maddelaina Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 345	Dot.: Związek na odległość. 300 to jeszcze nie jest tak źle , ja miałam 1300 ... i nie dało rady . __________________ "Odważny to nie ten, kto się nie boi, lecz ten, kto wie, że są rzeczy ważniejsze niż strach. Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale"

2010-01-12, 10:35	#19
tracheola Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 56	Dot.: Związek na odległość. on wybrał studia 340 km od naszego miasta. 1,5 roku związku na odległość. od miesiąca nie jesteśmy razem. ja kocham jego on kocha mnie ale nie potrafimy sie już dogadać, coś sie wypaliło, on żyje swoim życiem a ja swoim. gdybym wiedziała jak to bedzie wyglądało nigdy bym się nie zdecydowała na taki związek. wcześniej byliśmy razem 2 lata i było naprawde dobrze miedzy nami. nie polecam.

2010-01-13, 14:14	#20
BEATA8976 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Wiadomości: 110	Dot.: Związek na odległość. przekonałam się na własnej skórze i być może dlatego tak uważam.na pewno inaczej jest jak się jest ze sobą kilka lat ale jeśli przeliczać to na miesiące to są naprawdę mierne szanse.

2010-01-13, 16:43	#21
bravee Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-12 Wiadomości: 159	Dot.: Związek na odległość. odległość odległością, ważniejszy "stopień" zaangażowania obu partnerów. zawsze twierdziłam, iż taki związek nie ma szans, aczkolwiek moja koleżanka jest na studiach 306 km dokładnie :P od swojego chłopaka i są razem od ponad 2 lat, więc nie ma na to reguły. jednym się udaje, drugim nie... __________________ ` tylko bądź przy mnie, trwaj, proszę Cię, stój nie zostawiaj mnie na lodzie, bez Ciebie jak na głodzie... `

2010-01-13, 17:38	#22
niusiae Przyczajenie Zarejestrowany: 2007-06 Wiadomości: 3	Dot.: Związek na odległość. wiesz co, mnie dzielilo 600 km. na samym poczatku sie nie zastanawialam, nie widzialam tych km nas dzielacych. przetrwalismy 10 miesiecy. byly wzloty i upadki, mimo ze bylam z kims ciagle czulam sie sama. po 3 miesiacach pojawiay sie nieporozumienia, bo ja mialam wlasne zycie i tylko wieczorne rozmowy przez telefon lub komunikatory w necie. on odwiedzil mnie 2 razy. za pierwszy razem bylo fajnie, gorszy byl wyjazd. takze raz w miesiacu sie widywalismy. o kosztach juz zapomnialam. a najgorsze byly wakacje, bo ja mialm wolne o on musial pracowac... takze nawet bedac w jego poblizu nie mielismy wiele z tego. a on odszedl tak poprostu bez slowa, bo zaczal pisac ze swoja byla o problemach, bo nie chcial mnie martwic ,bo mialam egzaminy i tak sie dogadali, ze sie zeszli, kiedy ja specjalnie dla niego przyjechalam. takze widzisz, wystarczy nie byc chwile obecnym i stracic cos z oczu i cos moze pojsc nie tak. jest ciezko, kontak minimum raz dziennie jest wazny, krotki sms, mail, telefon musi byc. planowanie wspolnego czasu naprzod. zwracaj uwage na wszytsko co mowi. faceci sie niezle maskuja. trzeba wieżyc, ale warto byc ostrozna taki zwiazek kosztuje. ale jak jest sie zakochanym tego sie nie widzi. wiec wydasz napewno troche kasy i stracisz energie. ale badz tez egoistka, bo pamietaj, ze zycie toczy sie dalej. pozdrawiam __________________ tak szczęśliwa, że aż wolna...

2010-01-13, 21:24	#23
glourie416 Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 130	Dot.: Związek na odległość. Według mnie to nie ma szans...do tego aby zacieśniać więzi potrzebne są stałe kontakty...ale nie przez gg czy sms-y...tylko po prostu zwykłe spotkania. Miałam też podobną sytuację... i to nie było aż tyle km tylko zaledwie 50 km...ale kolesiowi nie zalezalo tak jak mi i wszystko się rozsypało. Poszukaj lepiej faceta w swoim mieście. Taka dobra rada.

2010-01-14, 08:51	#25
herr11 Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Bydgoszcz Wiadomości: 29	Dot.: Związek na odległość. A ja tak czytam i myślę o tym, że zaczeliśy z moim męzem 10 rok znajomości... W momencie kiedy sie poznaliśmy mieliśy po 17 lat i od razu wiedzieliśy ze chcemy być razem, mimo prawie 500 km odlegości która nas dzielila. jesteśmy ponad 2 lata po śubie. Czyli że można, mimo że jest naprawde cieżko, zwlaszcza kiedy trzeba walczyć o swoją milość...

2010-01-15, 01:10	#26
Eve_Dream Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-01 Lokalizacja: Daleko, bardzo daleko..:))) Wiadomości: 52	Dot.: Związek na odległość. Można. Poznaliśmy się przez internet. Ponad dwa lata kontakt wirtualno-głosowy, bez spotkania się. Dało radę, już 4 lata jesteśmy razem, to razem, powinnam napisac w cudzysłowiu, bo on jest naukowcem i więcej go nie ma w domu, niż jest, prawie stale na wyprawach badawczych, ale nic to, ..naumiałam się byc sama.. __________________ Kocham życie.. Kocham Lubego.. Kocham sex..

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)