Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-03-10, 22:20   #1
Niktmnienierozumie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 3

Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka


Hej

Mam pewien problem. Zauważyłam, że odkąd poznałam swojego nowego chłopaka nic mi się nie chce robić. Nasza znajomość trwa parę miesięcy, w sumie krótko. Praktycznie od początku nastawiona była typowo na relację damsko- męską. Jestem zakochana jak nigdy, można powiedzieć, że straciłam głowę dla niego. Najpierw myślałam, że to dobrze, że w końcu, po paru niewypałach ktoś zawrócił mi w głowie. Ale teraz dostrzegam też minusy, nie ukrywam że pomogły mi to dostrzec dwie bliskie osoby z mojego otoczenia. Nie chodzi o niego, bo póki co jestem totalnie zauroczona, ale o zmiany w moim zachowaniu. Kiedyś oglądałam dużo filmów, czytałam książki (nie dużo, ale zdarzało mi się wciągnąć w jakąś książkę), grałam na komputerze, chodziłam na spacery, a nawet próbowałam coś pisać. Lubiłam wrócić z uczelni, zrobić sobie zakupy, posprzątać w mieszkaniu, ugotować coś dobrego, iść na spacer albo pooglądać film czy serial. Na wszystko miałam czas. Teraz mam wrażenie, jakby brakowało mi czasu, co jest bzdurą, bo przecież moja doba ma wciąż tyle samo godzin. Natomiast prawdą jest, że większość czasu marnuję gapiąc się w telefon, przeglądając wspólne zdjęcia i wiadomości sprzed tygodnia. Gapię się w telefon nawet, kiedy wiem, że on jest w pracy i odezwie się dopiero za parę godzin. Często też po prostu patrzę się w sufit leżąc na łóżku i planuję w myślach wspólne wakacje czy zastanawiam się co będziemy robić w weekend. Spotykamy się niestety tylko w weekendy (piątek, sobota, niedziela), bo mieszkamy w różnych miastach, on w tygodniu pracuje a ja mam uczelnię+ dorabiam sobie. Na uczelni też myślę głównie o nim. Raczej nie odbija się to- póki co- negatywnie na moich ocenach, ale zauważyłam, że mniej wynoszę z zajęć i- o zgrozo!- zaczęłam się zastanawiać czy te studia w ogóle są dla mnie. Już od pierwszego roku miałam takie wątpliwości, ale teraz one nabrały na sile (odkąd poznałam swojego chłopaka). To zabrzmi śmiesznie, ale każdy projekt czy każde kolokwium traktuję jako zamach na nasz związek i czuję złość na uczelnię, na studia, na

wykładowcę i ogólnie, że przez moją naukę nie możemy się spotkać. A ja czuję, że chciałabym spędzać z nim 24h/7, najchętniej w łóżku. Wiem, że tak nie można. W moim zachowaniu nie zmieniło się jedynie to, że wciąż wychodzę do ludzi, spotykam się z koleżankami, wychodzę z nimi na miasto. Ale generalnie mój cały tydzień jest obecnie oczekiwaniem na weekendowe spotkanie z nim, a weekend tak szybko mija :/ Chodzę na uczelnię (mam mało zajęć), ok dwie godziny dziennie spędzam dorabiając sobie, czasami wyjdę gdzieś z koleżankami na obiad albo spotkamy się wieczorem i wtedy jest ok. Ale jak zostaję w domu, to siedzę generalnie tylko w telefonie. Nie oglądam żadnych filmów czy seriali, moje koleżanki rozmawiają o jakichś najnowszych hitach, a ja zastanawiam się kiedy one mają na to czas. No tak- wtedy kiedy ja siedzę gapiąc się w telefon albo w ścianę. Nie chce mi się rozwijać, ani robić nic związanego z moim kierunkiem studiów. Moi znajomi chodzą na warsztaty, interesują się tym wszystkim, a ja ostatnio wcale (nigdy nie byłam szczególnie pracowita, ani zaangażowana, ale teraz to już jest szczyt). Kiedyś lubiłam przejść się sama, iść na zakupy, zrobić sobie zapasy. Teraz jak widzę, że czegoś nie ma w lodówce, to dostaję szału, bo "trzeba wyjść z domu". Nie mam problemu jedynie z wychodzeniem do znajomych (no i wiadomo-do Niego). Nie wiem co robić z tym wszystkim. Jesteśmy oboje tak na siebie nakręceni, że najchętniej byśmy spędzali razem każdą wolną chwilę, a nie możemy. Myślę o nim prawie cały czas i dwie osoby z najbliższego otoczenia powiedziały mi ostatnio, że widzą zmiany u mnie, niekoniecznie na lepsze- że jestem mniej ambitna, że nic mi się nie chce. Ja też zaczęłam to dostrzegać. Potrzebuję chyba kopa w tyłek :/
Niktmnienierozumie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 22:44   #2
Lwica_w_puszczy
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 9
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Cytat:
Napisane przez Niktmnienierozumie Pokaż wiadomość
Hej

Mam pewien problem. Zauważyłam, że odkąd poznałam swojego nowego chłopaka nic mi się nie chce robić. Nasza znajomość trwa parę miesięcy, w sumie krótko. Praktycznie od początku nastawiona była typowo na relację damsko- męską. Jestem zakochana jak nigdy, można powiedzieć, że straciłam głowę dla niego. Najpierw myślałam, że to dobrze, że w końcu, po paru niewypałach ktoś zawrócił mi w głowie. Ale teraz dostrzegam też minusy, nie ukrywam że pomogły mi to dostrzec dwie bliskie osoby z mojego otoczenia. Nie chodzi o niego, bo póki co jestem totalnie zauroczona, ale o zmiany w moim zachowaniu. Kiedyś oglądałam dużo filmów, czytałam książki (nie dużo, ale zdarzało mi się wciągnąć w jakąś książkę), grałam na komputerze, chodziłam na spacery, a nawet próbowałam coś pisać. Lubiłam wrócić z uczelni, zrobić sobie zakupy, posprzątać w mieszkaniu, ugotować coś dobrego, iść na spacer albo pooglądać film czy serial. Na wszystko miałam czas. Teraz mam wrażenie, jakby brakowało mi czasu, co jest bzdurą, bo przecież moja doba ma wciąż tyle samo godzin. Natomiast prawdą jest, że większość czasu marnuję gapiąc się w telefon, przeglądając wspólne zdjęcia i wiadomości sprzed tygodnia. Gapię się w telefon nawet, kiedy wiem, że on jest w pracy i odezwie się dopiero za parę godzin. Często też po prostu patrzę się w sufit leżąc na łóżku i planuję w myślach wspólne wakacje czy zastanawiam się co będziemy robić w weekend. Spotykamy się niestety tylko w weekendy (piątek, sobota, niedziela), bo mieszkamy w różnych miastach, on w tygodniu pracuje a ja mam uczelnię+ dorabiam sobie. Na uczelni też myślę głównie o nim. Raczej nie odbija się to- póki co- negatywnie na moich ocenach, ale zauważyłam, że mniej wynoszę z zajęć i- o zgrozo!- zaczęłam się zastanawiać czy te studia w ogóle są dla mnie. Już od pierwszego roku miałam takie wątpliwości, ale teraz one nabrały na sile (odkąd poznałam swojego chłopaka). To zabrzmi śmiesznie, ale każdy projekt czy każde kolokwium traktuję jako zamach na nasz związek i czuję złość na uczelnię, na studia, na

wykładowcę i ogólnie, że przez moją naukę nie możemy się spotkać. A ja czuję, że chciałabym spędzać z nim 24h/7, najchętniej w łóżku. Wiem, że tak nie można. W moim zachowaniu nie zmieniło się jedynie to, że wciąż wychodzę do ludzi, spotykam się z koleżankami, wychodzę z nimi na miasto. Ale generalnie mój cały tydzień jest obecnie oczekiwaniem na weekendowe spotkanie z nim, a weekend tak szybko mija :/ Chodzę na uczelnię (mam mało zajęć), ok dwie godziny dziennie spędzam dorabiając sobie, czasami wyjdę gdzieś z koleżankami na obiad albo spotkamy się wieczorem i wtedy jest ok. Ale jak zostaję w domu, to siedzę generalnie tylko w telefonie. Nie oglądam żadnych filmów czy seriali, moje koleżanki rozmawiają o jakichś najnowszych hitach, a ja zastanawiam się kiedy one mają na to czas. No tak- wtedy kiedy ja siedzę gapiąc się w telefon albo w ścianę. Nie chce mi się rozwijać, ani robić nic związanego z moim kierunkiem studiów. Moi znajomi chodzą na warsztaty, interesują się tym wszystkim, a ja ostatnio wcale (nigdy nie byłam szczególnie pracowita, ani zaangażowana, ale teraz to już jest szczyt). Kiedyś lubiłam przejść się sama, iść na zakupy, zrobić sobie zapasy. Teraz jak widzę, że czegoś nie ma w lodówce, to dostaję szału, bo "trzeba wyjść z domu". Nie mam problemu jedynie z wychodzeniem do znajomych (no i wiadomo-do Niego). Nie wiem co robić z tym wszystkim. Jesteśmy oboje tak na siebie nakręceni, że najchętniej byśmy spędzali razem każdą wolną chwilę, a nie możemy. Myślę o nim prawie cały czas i dwie osoby z najbliższego otoczenia powiedziały mi ostatnio, że widzą zmiany u mnie, niekoniecznie na lepsze- że jestem mniej ambitna, że nic mi się nie chce. Ja też zaczęłam to dostrzegać. Potrzebuję chyba kopa w tyłek :/
Zakochałaś się po prostu - ciesz się tym stanem dopóki trwa. Gdy minie, to jeszcze za nim zatęsknisz
Lwica_w_puszczy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 23:16   #3
Niktmnienierozumie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 3
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Z całą pewnością zakochałam się Poki co świata poza nim nie widzę. Ale zastanawiam się czy to normalne takie lenistwo i niechęć do robienia czegokolwiek konstruktywnego. Ewentualnie- kiedy powinnam zacząć się niepokoić i coś z tym robić

Już mnie to powoli wkurza.
Niktmnienierozumie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-10, 23:30   #4
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Cytat:
Napisane przez Niktmnienierozumie Pokaż wiadomość
Z całą pewnością zakochałam się Poki co świata poza nim nie widzę. Ale zastanawiam się czy to normalne takie lenistwo i niechęć do robienia czegokolwiek konstruktywnego. Ewentualnie- kiedy powinnam zacząć się niepokoić i coś z tym robić

Już mnie to powoli wkurza.
Zakochanie tak już wygląda wiele osób tak właśnie to odczuwa, bujanie w obłokach, niemożność skupienia się na innych życiowych kwestiach, chęć spędzania z drugą osobą każdej wolnej chwili... To piękny stan i ciesz się nim
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 09:14   #5
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Zakochanie jest trochę jak choroba psychiczna, jak to mówią. Trudno się wtedy na czymkolwiek skupić. Z czasem Ci produkcja hormonów opadnie i wrócisz do normy. Na razie pozostaje się cieszyć tym błogim stanem zakochańczego otępienia.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 10:31   #6
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Cytat:
Napisane przez Niktmnienierozumie Pokaż wiadomość
Z całą pewnością zakochałam się Poki co świata poza nim nie widzę. Ale zastanawiam się czy to normalne takie lenistwo i niechęć do robienia czegokolwiek konstruktywnego. Ewentualnie- kiedy powinnam zacząć się niepokoić i coś z tym robić

Już mnie to powoli wkurza.
A ja uwazam, ze skoro jestes swiadoma tego "problemu" to powinnas po prostu zaczac dzialac i podejmowac jakies wysilki. Z pewnoscia nie zostawialabym tego "bo to stan zakochania".

Stan zakochania, stanem zakochania . ale dla mnie to wyglada bardziej jak uzalezniane sie od swojego partnera. Wiele kobiet tak robi, ze jak poznaje faceta to rzuca wszystko, swoje zainteresowania, aktywnosci - facet staje sie centrum. Tylko on sie liczy, uzaleznianie swojego szczescia i samopoczucia od tego czy on jest czy go nie ma. Jak go nie ma to nic nie ma sensu,, jakiekolwiek aktywnosci nie przynosza radosci.

Ja bym uwazala i starala sie wprowadzic zmiany. W tygodniu i tak sie nie widzicie, wisicie nad telefonach wiec warto zajac sie soba i swoim rozwojem w tym czasie. Wtedy tez latwiej jest zniesc rozlake.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 11:49   #7
GdyKochamy
Zadomowienie
 
Avatar GdyKochamy
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Też uważam, że powinnaś się zająć swoim rozwojem i na pewno nie rzucaj studiów!
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...
GdyKochamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-11, 12:14   #8
bigtrouble
Raczkowanie
 
Avatar bigtrouble
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 33
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Ja mam ten sam problem... I ciągnie się on już 7 miesięcy. Codziennie sobie mówię że coś zrobię konstruktywnego i codziennie mi nie wychodzi, a jeśli już to w małym stopniu. Też kiedyś czytałam dużo a teraz kończy się na przeczytaniu 20 stron książki i rzuceniu jej w kąt. U mnie jest jeszcze ten problem że mamy ze sobą kontakt 24/7. Czasami widujemy się po 7 dni w tygodniu, jeśli jest mniej czasu to przynajmniej 2 dni w tygodniu. Koleżanek też nie olewam, ale nie ukrywam że taki stan rzeczy średnio mi odpowiada i też nie wiem co z tym zrobić eh...
__________________
Miłość
bigtrouble jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 12:30   #9
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 893
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Cytat:
Napisane przez Niktmnienierozumie Pokaż wiadomość
Z całą pewnością zakochałam się Poki co świata poza nim nie widzę. Ale zastanawiam się czy to normalne takie lenistwo i niechęć do robienia czegokolwiek konstruktywnego. Ewentualnie- kiedy powinnam zacząć się niepokoić i coś z tym robić

Już mnie to powoli wkurza.
Skoro Cię to wkurza, to coś z tym zrób. Ja rozumiem, zakochanie zakochaniem, ale nikt Ci nie da potem taryfy ulgowej, bo się zakochałaś
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 12:32   #10
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Wizaz za ciebie nie zrobi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 12:57   #11
GdyKochamy
Zadomowienie
 
Avatar GdyKochamy
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

I pomyśl też o tym, że dziewczyna, która nic nie robi całymi dniami, może się szybko znudzić chłopakowi. Zapisz się na jakiś kurs, rozwijaj, studia to najlepszy czas na to.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...
GdyKochamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-11, 16:15   #12
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 893
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Cytat:
Napisane przez GdyKochamy Pokaż wiadomość
I pomyśl też o tym, że dziewczyna, która nic nie robi całymi dniami, może się szybko znudzić chłopakowi. Zapisz się na jakiś kurs, rozwijaj, studia to najlepszy czas na to.
No faktycznie, argument do rozwoju - bo się zabawka znudzi...
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 17:02   #13
GdyKochamy
Zadomowienie
 
Avatar GdyKochamy
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Cytat:
Napisane przez SteveS Pokaż wiadomość
No faktycznie, argument do rozwoju - bo się zabawka znudzi...
Jest wiele lepszych argumentów, ale jak widać do autorki nie trafiają. Myślę, że mało kto by chciał być na dłuższą metę z osobą, dla której jest centrum wszechświata...
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...
GdyKochamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 17:21   #14
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Niestety, ale ktoś, kto całymi dniami tylko patrzy w telefon w oczekiwaniu na wiadomość, w końcu staje się wydmuszką. Jednak myślę, że autorce to nie grozi. Za kilka/kilkanaście tygodni euforia nieco opadnie, wiadomości od chłopaka staną się miłą częścią jej codzienności, a nie ekscytującą nowością w jej życiu i dziewczyna wróci do dawnych przyzwyczajeń i zajęć.
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 17:21   #15
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

..............

Edytowane przez 7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Czas edycji: 2018-03-11 o 17:23
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 17:22   #16
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Niestety, ale ktoś, kto całymi dniami tylko patrzy w telefon w oczekiwaniu na wiadomość, w końcu staje się wydmuszką. Jednak myślę, że autorce to nie grozi. Za kilka/kilkanaście tygodni euforia nieco opadnie, wiadomości od chłopaka staną się miłą częścią jej codzienności, a nie ekscytującą nowością w jej życiu i dziewczyna wróci do dawnych przyzwyczajeń i zajęć.
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 17:50   #17
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

To normalne jak sie czlowiek zakocha, byle sie nie przedluzalo no i faktycznie, mozesz przestac byc atrakcyjna w oczach chlopaka, jak stracisz zainteresowanie wszystkim w okol i nastawisz sie tylko na ta relacje.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-11, 18:21   #18
Niktmnienierozumie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 3
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Hej Dziewczyny

Dziękuję za odpowiedzi.

Ogólnie troszkę mnie uspokoiłyście, że na początku taki stan rzeczy jest normalny (to są właśnie takie początki). Jednak postaram się zmienić swoje zachowanie. Na początku trochę się obawiałam (wiem że to głupie), że moga to być jakieś początki depresji (mam tendencje w rodzinie). Ale ogólnie to chyba potrzebowałam tylko trochę motywacji i takiego pozytywnego kopa. Zdaję sobie sprawę, że nie można żyć tylko od weekendu do weekendu i od wiadomości do wiadomości

Pozdrawiam
Niktmnienierozumie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-12, 13:42   #19
fralla
Raczkowanie
 
Avatar fralla
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 150
Dot.: Nic mi się nie chce odkąd poznałam chłopaka

Przypomniała mi się moja początkowa faza związku. Bardzo podobnie się zachowywałam. Takie zakochanie wywraca życie do góry nogami. Postaraj się jednak zmotywować i robić jakieś rzeczy dla siebie. Pamiętam, że ja mając za dużo czasu analizowałam każdy gest i każde słowo i zdarzały się przez to sprzeczki, które przecież ja kreowałam we własnej głowie z nadmiaru wolnego czasu i z tego względu, że absolutnie nie mogłam się skupić na niczym, był tylko on on on. Całe szczęście ten stan mija, chyba nikt by nie wytrzymał takiego sposobu życia na dłuższą metę, bo można zwariować. A i związek staje się ciekawszy, kiedy ludzie realizują swoje pasje osobno
fralla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-03-12 14:42:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.