Problemy z erekcją.

[Touch_the_sky]

Hej!
Chciałabym z Wami podzielić się pewną sprawą która troszkę mnie męczy. Od ponad miesiąca jestem z pewnym mężczyzną (25 lat; 2 lata więcej ode mnie), zauroczona jestem totalnie, z wzajemnością Dogadujemy się świetnie, uwielbiamy spędzać ze sobą czas i doszliśmy do wniosku, że chcemy pójść już troszkę dalej
Pieszczoty z nim są świetne, czułość którą darzy mnie w życiu codziennym ukazuje również w łóżku, co dla mnie jest bardzo ważne. Problem pojawia się w fakcie, że on jest prawiczkiem. Tzn. sam fakt tego że to dla niego będzie pierwszy raz, problemem nie jest (ja w roli nauczycielki.. no fajnie;P) problem pojawia się w tym, że ma on problemy z erekcją. On twierdzi, że to może wynikać właśnie z faktu, że nigdy z nikim nie spał, a teraz 'jest tak blisko'. Do tego ma kompleks związany z wielkością, sam mi się do tego przyznał. Nie zaprzeczam, nie mówie mu rzeczy typu "no coś Ty, wielki jest", bo naprawdę jest mały. Gdy on coś nawiązuje do wielkości, mówię mu wprost, że ja w tym problemu nie widzę, że dla mnie liczy się bliskość, zgranie ciał i 'taktyka' (którą sobie wyćwiczymy) a także śmiechem że wolę Jego (mojego!) maleńkiego który da mi przyjemność, a nie będzie się boleśnie obijał.
Widzę jak te jego problemy z erekcją go przytłaczają, sam mówi że dziwne to dla niego jest, bo nigdy takiego problemu nie miał. Więc i mnie to przytłacza, pojawiały mi się myśli ze "to może moja wina, ze może ja go nie podniecam".. Jednakże on temu zaprzecza. No i tak wszystko się zapętla. Myślałam o wizycie u jakiegos seksuologa, wiadomo, specjalista moze by coś powiedział ciekawego na ten temat, ale mój TŻ mówi kategorycznie 'nie ma mowy'.
I co tu robić? ;/ rozmawiamy na ten temat, dużo rozmawiamy, staramy się pieszcząc poznawać swoje ciała, próbować różnych rzeczy żeby odkryć co on lubi, aleee.. problemy z erekcją są
Ktoś ma jakieś pomysły? z czego to naprawdę moze wynikać, jak roblem rozwiązać?
z góry dziękuję za rady!

[paula78]

Niech kolega przestanie zabawiac sie rączką to raz
dwa -skoro jest maly a dla ciebie wazna jest milosc to uwazaj bo sie mozesz przejechac jesli dojdzie do zblizenia.

[vixia]

Hmm, moim zdaniem ciężka sprawa - ludzka psychika potrafi nas zaskoczyć. Kiedyś byłam z facetem, który zaczął mieć problemy z erekcją po kilku miesiącach świetnego seksu, bo chyba tak bardzo się nakręcił, że zawsze musi być gotowy na intensywne wygibasy. I muszę przyznać, że kilka wizyt u seksuologa rozwiązało problem, chociaż ja od początku nie wierzyłam, że rozmowa z obcym człowiekiem może pomóc. Jednak specjalista to specjalista.
Trudno powiedzieć, w czym tkwi problem w Waszym przypadku. Może kiedyś miał jakąś niezbyt przyjemną sytuację, kiedy jakaś dziewczyna wyśmiała jego rozmiar?? Powodów może być mnóstwo. Ale może rzeczywiście warto spróbować porozmawiać z jakimś specjalistą? Przecież to nie zaszkodzi, a może pomóc.

[zagubiona89r]

Skoro twierdzi, że wcześniej problemów z erekcją nie miał (podczas masturbacji) to jest to kwestia stresu.

Kompleksy, on prawiczek Ty doświadczona, do tego brak erekcji przy Tobie sprawia, że on myśli przy kolejnym zbliżeniu czy to się powtórzy... a że o tym myśli to się powtarza.

Czasami pomaga "doraźne" działanie. Całujcie się/dotykajcie a on niech sam się postawi do pionu. Potem uprawiajcie seks. Po 1 udanym razie możliwe, że jego problem się odblokuje sam.

[emer]

.

[mon88]

Stresuje się chłopak i tyle
Musicie się zabawiac do skutku

Jeśli jednak poczucie frusyracji zacznie rosnąc to wizyta u seksuologa powinna pomóc

Myślę, że to nawet normalne, skoro facet ma tyle lat to nie myśli jak 16latek, byle wsadzic i spróbowac, a pewnie myśli jak zadowolic Ciebie... Bez nerwów - dacie radę, może powiedz mu, że nie ma co się denerwowac, że będziecie próbowac do skutku itd.

[*moonlight eyes*]

Napisane przez Touch_the_sky

Hej!
Chciałabym z Wami podzielić się pewną sprawą która troszkę mnie męczy. Od ponad miesiąca jestem z pewnym mężczyzną (25 lat; 2 lata więcej ode mnie), zauroczona jestem totalnie, z wzajemnością Dogadujemy się świetnie, uwielbiamy spędzać ze sobą czas i doszliśmy do wniosku, że chcemy pójść już troszkę dalej
Pieszczoty z nim są świetne, czułość którą darzy mnie w życiu codziennym ukazuje również w łóżku, co dla mnie jest bardzo ważne. Problem pojawia się w fakcie, że on jest prawiczkiem. Tzn. sam fakt tego że to dla niego będzie pierwszy raz, problemem nie jest (ja w roli nauczycielki.. no fajnie;P) problem pojawia się w tym, że ma on problemy z erekcją. On twierdzi, że to może wynikać właśnie z faktu, że nigdy z nikim nie spał, a teraz 'jest tak blisko'. Do tego ma kompleks związany z wielkością, sam mi się do tego przyznał. Nie zaprzeczam, nie mówie mu rzeczy typu "no coś Ty, wielki jest", bo naprawdę jest mały. Gdy on coś nawiązuje do wielkości, mówię mu wprost, że ja w tym problemu nie widzę, że dla mnie liczy się bliskość, zgranie ciał i 'taktyka' (którą sobie wyćwiczymy) a także śmiechem że wolę Jego (mojego!) maleńkiego który da mi przyjemność, a nie będzie się boleśnie obijał.
Widzę jak te jego problemy z erekcją go przytłaczają, sam mówi że dziwne to dla niego jest, bo nigdy takiego problemu nie miał. Więc i mnie to przytłacza, pojawiały mi się myśli ze "to może moja wina, ze może ja go nie podniecam".. Jednakże on temu zaprzecza. No i tak wszystko się zapętla. Myślałam o wizycie u jakiegos seksuologa, wiadomo, specjalista moze by coś powiedział ciekawego na ten temat, ale mój TŻ mówi kategorycznie 'nie ma mowy'.
I co tu robić? ;/ rozmawiamy na ten temat, dużo rozmawiamy, staramy się pieszcząc poznawać swoje ciała, próbować różnych rzeczy żeby odkryć co on lubi, aleee.. problemy z erekcją są
Ktoś ma jakieś pomysły? z czego to naprawdę moze wynikać, jak roblem rozwiązać?
z góry dziękuję za rady!

Chłopak się po prostu stresuje, nie dość, że jest niedoświadczony to jeszcze ma kompleks donośnie rozmiaru. Wg mnie to jest tak, że Twój TŻ nawiązując do rozmiaru tak naprawdę nie prosi Cię o Twoją szczerą opinię na ten temat, ale liczy na to, że okażesz mu akceptację, nawet jeżeli skłamiesz, że jest normalnej wielkości. Gdybym np ja miała bardzo małe piersi i miała na tym tle kompleks i usłyszałabym od faceta coś w stylu "wolę twoje maleńkie niż wielkie balony po kolana" to wcale nie poprawiłoby mi to samopoczucia... Sprawa jest niezwykle delikatna i wymaga od Ciebie dużo wyczucia. Oczywiście nie mówię żeby od razu kłamać że ma męskość jak Rocco Siffredi

[Touch_the_sky]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Już wiem, że nie powinnam nawet żartem nie nazywać go moim maleństwem, bo w może rzeczywiście negatywnie to wpływać na Niego. I myślę że podbudowuję jego poczucie wartości. Zdarza mi się spontanicznie powiedzieć że go uwielbiam, że bezpiecznie czuję się w jego ramionach, że naprawdę doceniam to że jest ze mną. I moje słowa zawsze wychodzą spontanicznie, nic nie jest naciągane. Wiem że on wyłapuje te słowa, po moim zachowaniu widzi że mi na nim zależy. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości.

Mam takie wrażenie, że czasem naprawdę zaczyna zżerać go stres, tak jakby myślał "dziś w końcu to zrobimy" a tu bum. coś nie wychodzi. Opada mu gdy ma wejść we mnie, albo w czasie zabawy, albo wcale nie chce stanąć do pionu :\

Myślałam żeby mu otwarcie zaproponować, powiedzieć mu coś typu: "Słuchaj, wyluzujmy. Nie będziemy planować stosunku\nie będziemy się kochać w najbliższym czasie, po prostu poznamy bliżej nasze ciała i reakcje". Myślę że on na coś takiego przystanie. Może wtedy będzie mniej się stresował i będzie lepiej? A jeśli będzie lepiej to go "z zaskoczenia" wezmę ;P

Ja w sumie nie miałabym nic przeciwko wizycie u seksuologa, jak któraś wcześniej wspomniała, na pewno by nie zaszkodziło, a mogłoby pomóc.. Ale te stanowcze "nie ma mowy" mojego TŻta. Nie będę go do tego zmuszać, nie będę stawiać mu żadnego ultimatum 'albo pójdziemy albo..'. Mam nadzieję że problem się rozwiąże i pomoc specjalisty nie bedzie konieczna

[emer]

.

[ania128]

Dziewczyny mają rację. Więc Twojej winy tu nie ma- na pewno go podniecasz. Stres... Niestety nie mam żadnych cennych rad. Życzę powodzenia!

[Touch_the_sky]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, w szczególności emer (duży buziak dla Ciebie! )

Kurcze, i jak by tu mojemu TŻtowi wzmocnić Jego męskie ego.. hmm. Bo przyznaję, że do tej pory wszelkie komplementy z mojej stony należały raczej do tych miłych (ale nie przesłodzonych), a nie budujących męskość
Wiem! Niedługo pomaga mi w przeprowadzce i to on kombinuje mi samochód do przewiezienia moich rzeczy. Także po przeprowadzce wspomnę mu "że nie wiem co bym bez niego zrobiła" lub coś w tym stylu

[emer]

.

[Aguusia18]

Prawiczek tez bym takiego chciała Przede wszystkim nie liczy sie wielkość tylko jakość Kazdy by chciał miec wielkiego ale zaden nie pomysli czy dla kobiety to bedzie przyjemne - chyba nie dla kazdej. Mój chłopak tez na początku miał problem tez sie zastanawiam ze moze sie mu nie podobam ale po jakims czasie wszystko doszlo do normy Nie trzeba sie spieszyc sex jest waznym dopełnieniem związku wiec robcie wszystko powoli... Jak sie kochacie to dacie rade. Pozdrawiam

[ania128]

Aha, a odn. wielkości- regularnie "używany sprzęt" jest większy;-))

[stokrotka1404]

a ja się zastanawiam czy jak facet przed 30 ma juz problem z erekcją i jak już mu się uda stanąć na wysokości zadania, to czy on tak samo może zrobić dziecko??Czy jak już facet ma problemy z erekcją to jego plemniki też już są na NIE...
Pytam tak z ciekawości, hmmm jak to jest????

[dominusinferi]

jako facet piszę:
1. całkowity zakaz masturbacji i porno. mówcie co chcecie ale KAŻDY facet, tak Wasz kochany misiu też, ogląda filmy XXX i zabawia się sam ze sobą.
2. NIGDY, nawet w żartach- nie mówi się o jego sprzęcie mały, maleńki czy cokolwiek. coś takiego totalnie niszczy poczucie męskości faceta. każdy facet jest mega wrażliwy na punkcie swoich rozmiarów i możliwości. Twój teraz za bardzo nie może i jeszcze wie że uważasz że ma małego:/
3.przyznaje nie doczytałem jak chcecie się zabezpieczać. nie używajcie gum..wiesz można założyć po jakimś czasie kochania się. chodzi o to że proces zakładania gumki to szansa na oklapnięcie i powrót myśli typu "znowu mi się nie uda"
4. rozumiem że próbowaliście wiele..typu nastrój, Twój jakiś wyzywający strój itd. moje propozycje to:
-spróbuj go zgwałcić rano. poziom testosteronu jet największy a ucisk pęcherza powoduje poranną erekcje. mówić wprost..budzisz się, doprowadzasz go na baczność ręką a lepiej ustami, wsiadasz szybko i jedziesz.
-...hm...może nie powinienem pisać ale najlepszym afrodyzjakiem który daje mego podniecenie w trakcie pieszczot oraz duuuże zdolności sexualne pózniej (zwierzak) to nielegalna w tym kraju używka którą puszcza się z dymem. działanie 100%-we.