Moja 18...

[Lakhi]

Zbliżają się wielkimi krokami moje osiemnaste urodziny, a ja mam kompletny mętlik w głowie... Mam tyle pytań i wątpliwości i nie wiem już kogo prosić o pomoc, pomyślałam, że może Wy mi poradzicie. Dla większego ładu postanowiłam wszystko wypunktować i tak:
1. Dowód osobisty: w kwietniu, w dzień moich urodzin, albo dzień później wyjeżdżam z rodziną do Hiszpani na jakoś ponad tydzień. Więc dowód będę mogła wyrobić dopiero jak wrócę, zatem pewnie go dostanę dopiero na początku czerwca, a bez dowodu nie mogę wyrobić nowego paszportu, którego ważność kończy mi się w wakacje. Na nowy paszport też będę jeszcze miesiąc czekała, więc nie mogę sobie zamawiać jeszcze biletów do Irlandii do mamy na wakacje, a potem będą drogie i nie wiem jak to będzie, a bardzo chcę tam lecieć... Strasznie się tym stresuję. Do tego chciałam sobie zmienić nazwisko, ale to pewnie trwałoby jeszcze dłużej, a poza tym nie wiem czy mogę zmienić na jakieś, którego nie ma w mojej rodzinie?
2. Prezenty: od mamy i jej męża dostaję tę wycieczkę, więc tu się nie muszę głowić co bym takiego chciała. Ale problem mam z dziadkami i ciocią z wujkiem. Od wujka i cioci miałam dostać prawo jazdy, ale mam tyle nauki, że raczej go jednak nie chcę teraz robić i chyba zrobię dopiero jak skończę liceum... Bo w wakacje też nie będę miała czasu, a za rok matura, to tym bardziej. No i teraz wszyscy na mnie naciskają, żebym się zdecydowała co chcę dostać, a ja... kompletnie nie mam pojęcia. Już padały propozycje, że jakąś wycieczkę (no niby fajna sprawa, ale wycieczkę już mama mi organizuje, to co ja będę na tyle wycieczek jeździła), że jakieś złoto czy coś (ale ja nie przepadam za biżuterią, w ogóle jej nie noszę, a złota to już nie mogę znieść, poza tym często gubię jakieś małe przedmioty, więc wolę nie), że może laptopa (no to niegłupie w sumie, ale mam laptopa, co prawda gównianego i wolnego, ale czy ja wiem czy tak koniecznie mi nowy potrzebny), że może walizkę chociaż jak ja tak ciągle latam gdzieś, a nie mam własnej, tylko pożyczam zawsze (ale walizka na 18?)... Ja się zastanawiałam nad tym, żeby ich może poprosić, żeby jakąś książeczkę założyli, taką co się tam wpłaca pieniądze, żeby na studia odkładać czy coś, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Kompletnie nie mam pojęcia... Co Wy dostawałyście na Wasze osiemnastki?
3. Impreza: w sumie na rękę mi to, że wyjeżdżam, bo nie muszę nic specjalnego urządzać, ale niestety obiecałam koleżance, że wyprawię z nią urodziny, a kompletnie nie mam pomysłu gdzie, jak, kogo zaprosić, kiedy ani kto mi za to zapłaci... Nie wiem już sama...
4. To nieszczęsne prawo jazdy... Jak myślicie kiedy je robić? Może faktycznie lepiej teraz jakoś spiąć tyłek i się już zapisać? Tylko naprawdę nie wiem kiedy znajdę czas, mam tyle nauki i zajęć dodatkowych... Tylko w piątki nie mam nic po szkole... Nie wiem jak miałabym to pogodzić, a nie chcę zawalić szkoły... Mama mówi, że na prawko zawsze będę miała czas i żebym teraz sobie tym nie zawracała głowy... Ale w sumie fajnie by było je już mieć.

Pomóżcie, bo ja do tych urodzin zejdę na zawał ze stresu.

[muszynianka]

1. Dowód osobisty: w kwietniu, w dzień moich urodzin, albo dzień później wyjeżdżam z rodziną do Hiszpani na jakoś ponad tydzień. Więc dowód będę mogła wyrobić dopiero jak wrócę

wyrób dowód tymczasowy, tak jak ja. potrzebowałam dowodu już w dniu osiemnastych urodzin, wyrobiłam go miesiąc wcześniej. dowód tymczasowy działa absolutnie tak samo, ma po prostu krótszy termin ważności - 5 zamiast 10 lat, a to bez różnicy bo i tak niedługo wprowadzają dowody elektroniczne.

Od wujka i cioci miałam dostać prawo jazdy, ale mam tyle nauki, że raczej go jednak nie chcę teraz robić i chyba zrobię dopiero jak skończę liceum... Bo w wakacje też nie będę miała czasu

czemu nie będziesz mieć czasu? daj ty spokój, poszłam do szkoły letniej na prawo, 4 dni i miałam zrobioną teorię. pyknęłam jazdy i na koniec sierpnia zdałam egzamin.

Co Wy dostawałyście na Wasze osiemnastki?

od rodziców: wyprawili mi urodziny i dołożyli na jedną ratę na prawko chyba 200 zł.
od całej reszty ludzi: pieniądze, kupiłam netbooka i zrobiłam prawo jazdy.

3. Impreza: w sumie na rękę mi to, że wyjeżdżam, bo nie muszę nic specjalnego urządzać, ale niestety obiecałam koleżance, że wyprawię z nią urodziny, a kompletnie nie mam pomysłu gdzie, jak, kogo zaprosić, kiedy ani kto mi za to zapłaci... Nie wiem już sama...

wypraw w ramach prezentu od cioci.

4. To nieszczęsne prawo jazdy... Jak myślicie kiedy je robić? Może faktycznie lepiej teraz jakoś spiąć tyłek i się już zapisać?

rozejrzyj się jak jest w twoim mieście. mówię, ja miałam zroganizowane w formie szkoły letniej, przychodzisz 4 dni po kilka godzin na teorię i masz wszystko zaliczone. bo jazdy to już z górki jest. nie zapisuj się teraz, zapisz się na czerwiec lipiec. tak radzę ja.

[paula78]

Nie ma to jak miec problemy ,chciej kasy ,wpłacisz na konto i niech leży .

[Lakhi]

Napisane przez muszynianka

wyrób dowód tymczasowy, tak jak ja. potrzebowałam dowodu już w dniu osiemnastych urodzin, wyrobiłam go miesiąc wcześniej. dowód tymczasowy działa absolutnie tak samo, ma po prostu krótszy termin ważności - 5 zamiast 10 lat, a to bez różnicy bo i tak niedługo wprowadzają dowody elektroniczne.


czemu nie będziesz mieć czasu? daj ty spokój, poszłam do szkoły letniej na prawo, 4 dni i miałam zrobioną teorię. pyknęłam jazdy i na koniec sierpnia zdałam egzamin.


od rodziców: wyprawili mi urodziny i dołożyli na jedną ratę na prawko chyba 200 zł.
od całej reszty ludzi: pieniądze, kupiłam netbooka i zrobiłam prawo jazdy.


wypraw w ramach prezentu od cioci.


rozejrzyj się jak jest w twoim mieście. mówię, ja miałam zroganizowane w formie szkoły letniej, przychodzisz 4 dni po kilka godzin na teorię i masz wszystko zaliczone. bo jazdy to już z górki jest. nie zapisuj się teraz, zapisz się na czerwiec lipiec. tak radzę ja.

Dziękuję za rady. Trochę mi rozjaśniły w głowie... Szczególnie ten dowód tymczasowy, chyba pójdę o to zapytać jak tylko będę w mieście. Dzięki temu już miesiąc wcześniej miałabym paszport, a to by mi bardzo pomogło.

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez paula78

Nie ma to jak miec problemy ,chciej kasy ,wpłacisz na konto i niech leży .

Oh, dziękuję Paula, jak zwykle Twoje rady i ta cierpliwość z jaką je zawsze i wszędzie udzielasz są bardzo pomocne.

[invisible_01]

Ja na 18-stkę dostałam od rodziców 100 zł i to były moje wszystkie prezenty. Widać, że za wiele masz, a nie umiesz tego docenić - chcą Ci sfinansować prawo jazdy, a Ty nosem kręcisz, że czasu nie masz... Naprawdę wstyd byłoby mi wybrzydzać w takiej sytuacji.

[Lakhi]

Napisane przez invisible_01

Ja na 18-stkę dostałam od rodziców 100 zł i to były moje wszystkie prezenty. Widać, że za wiele masz, a nie umiesz tego docenić - chcą Ci sfinansować prawo jazdy, a Ty nosem kręcisz, że czasu nie masz... Naprawdę wstyd byłoby mi wybrzydzać w takiej sytuacji.

Wiesz, to nie chodzi o to, że wybrzydzam, ale ja naprawdę mam od cholery nauki. Do tego cztery razy w tygodniu chodzę na zajęcia dodatkowe (angielski i matma) i nie mogę sobie pozwolić na opuszczenie się w nauce, bo mam duże zaległości z tamtego roku. Moja mama też jest zdania, że nie powinnam jeszcze robić prawka. To nie tak, że ja sobie wybrzydzam. Ja skakałam z radości jak się dowiedziałam, że chcą mi je sfinansować i miałam już w lutym się zapisać. Ale niestety doszło mi tyle nauki, że nie dałam rady. Miałam to przenieść zatem na marzec, ale dalej tej nauki jakoś mniej się nie robi...

[muszynianka]

Co do dowodu tymczasowego to powiem ci szczerze nie mam chyba żadnych rad bo wyrabianie go nie różniło się niczym od wyrabiania normalnego, poza tym że pojechałam tam z tatą... No i wygląda normalnie nic nie ma odmiennego a jak skończy się ważność to już będę używać elektronicznego.
To teraz jesteś w drugiej klasie liceum tak? Powiem ci że wtedy miałam okres najcięższej pracy a najlżej w klasie maturalnej. Odpadnie ci wiele przedmiotów, skupisz się na tym co lubisz, więc i nauka nie będzie tak męcząca. Namawiam cię na zrobienie prawa jazdy w wakacje albo trzeciej klasie jest wiele różnych opcji, nie wiem czy pracujesz w weekendy czy nie, ale też są takie opcje że przychodzisz po 5 godzin dwie soboty dwie niedziele i masz teorię zaliczoną w krótkim czasie.
Nie taki diabeł straszny, naprawdę. Ja na jazdy czasami umawiałam się na 6 rano bo i pusto wtedy było. A kończyć możesz pod szkołą :-P jak cie babka wysadzi. Nie odkładaj tego, im szybciej zrobisz tym lepiej dla ciebie.
I od siebie też polecam poprosić ciocię czy dziadków o netbooka - jest malutki zmieści się do torebki i przyda się na studiach.

[invisible_01]

Napisane przez Lakhi

Wiesz, to nie chodzi o to, że wybrzydzam, ale ja naprawdę mam od cholery nauki. Do tego cztery razy w tygodniu chodzę na zajęcia dodatkowe (angielski i matma) i nie mogę sobie pozwolić na opuszczenie się w nauce, bo mam duże zaległości z tamtego roku. Moja mama też jest zdania, że nie powinnam jeszcze robić prawka. To nie tak, że ja sobie wybrzydzam. Ja skakałam z radości jak się dowiedziałam, że chcą mi je sfinalizować i miałam już w lutym się zapisać. Ale niestety doszło mi tyle nauki, że nie dałam rady. Miałam to przenieść zatem na marzec, ale dalej tej nauki jakoś mniej się nie robi...

W przyszłym roku będziesz mieć jeszcze więcej nauki, bo będziesz miała maturę, a potem jeśli planujesz studia to już w ogóle stwierdzisz, że sesja niedługo i nie dasz rady... Jak się chce, to się wszystko da pogodzić. Ja godzę studia dzienne z pracą, a oprócz tego jeszcze pomagam koledze z niemieckiego i mam wiele innych zajęć, a mimo to chciałam zapisać się na prawko (przeszkodził tylko brak funduszy).

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez muszynianka

Powiem ci że wtedy miałam okres najcięższej pracy a najlżej w klasie maturalnej. Odpadnie ci wiele przedmiotów, skupisz się na tym co lubisz, więc i nauka nie będzie tak męcząca.

Ja miałam tak jak Ty, że w 3 klasie miałam tylko przedmioty maturalne, ale większość moich znajomych miała wszystkie + fakultety do matury i mieli naprawdę ciężko. To zalezy od szkoły.

[sea breeze]

Dowod tymczasowy to dobry pomysl, tez o tym pomyslalam Prawka nie musisz przeciez wcale robic jesli nie masz czasu. Zreszta zdazylabys je zrobic w wakacje, przeciez to cale 2 miesiace czasu.

Co do prezentow, ja dostalam od rodzicow nowa komorke i 100zl. Popros o pieniadze i bedziesz miala z glowy Mozesz przeciez zaczac na cos zbierac (np. nowego laptopa), kupic sobie ciuchy, kosmetyki, moze fajna fryzjerska suszarke do wlosow/lokowke/prostownice jesli nie masz, a na codzien jakiegos sprzetu uzywasz.

I nie stresuj sie tym wszystkim, bo to tylko pogarsza sprawe i sprawia, ze martwisz sie czyms, co absolutnie nie powinno byc powodem do zmartwien Buziaki

[muszynianka]

Ja miałam tak jak Ty, że w 3 klasie miałam tylko przedmioty maturalne, ale większość moich znajomych miała wszystkie + fakultety do matury i mieli naprawdę ciężko. To zalezy od szkoły.

ja miałam wszystkie przedmioty, nawet chemię tylko że po złożeniu deklaracji maturalnych nauczyciele przedmiotów których nikt nie zdaje (np historia) przestali organizować lekcje związane z ich przedmiotem i albo pozwalali uczyć się albo prowadzili fakultety na miarę możliwości (babka z historii robiła fakultet z wosu na lekcjach) także wielkie odciążenie, sprawdziany były tylko z polskiego matematyki i języków obcych, a osoby które zadeklarowały przedmioty dodatkowe były po prostu pytane z nich. cała reszta oddawała referaty i prezentacje. także mówię, u mnie nauczyciele byli zdecydowanie wyrozumiali. miałam dużo godzin, naprawdę. ale były one wykorzystywane na tyle dobrze że nie musiałam zostawać wiele na fakultetach po lekcjach. na przykład na wuefie zorganizowano fakultet z jednego przedmiotu i nauczyciel nie miał nic przeciwko.

[Lakhi]

Oh nie, teraz mi to uświadomiłaś Muszynianko. Musiałaś się stawić z tatą... A ja, no właśnie... mojej mamy nie ma na miejscu i właśnie dlatego po nowy paszport muszę się zgłosić już z dowodem. Czyli nie zrobię dowodu tymczasowego sama?

Co do prawka to faktycznie jeszcze pomyślę i może zapiszę się jakoś w maju, albo na początku przyszłego roku... Może faktycznie będę miała wtedy czas... No zobaczę jeszcze. I może rzeczywiście ten netbook. To niegłupie w sumie. Obgadam to z mamą jak zadzwoni.

Dziękuję Wam bardzo za pomoc, naprawdę.

[invisible_01]

Napisane przez muszynianka

ja miałam wszystkie przedmioty, nawet chemię tylko że po złożeniu deklaracji maturalnych nauczyciele przedmiotów których nikt nie zdaje (np historia) przestali organizować lekcje związane z ich przedmiotem i albo pozwalali uczyć się albo prowadzili fakultety na miarę możliwości (babka z historii robiła fakultet z wosu na lekcjach) także wielkie odciążenie, sprawdziany były tylko z polskiego matematyki i języków obcych, a osoby które zadeklarowały przedmioty dodatkowe były po prostu pytane z nich. cała reszta oddawała referaty i prezentacje. także mówię, u mnie nauczyciele byli zdecydowanie wyrozumiali. miałam dużo godzin, naprawdę. ale były one wykorzystywane na tyle dobrze że nie musiałam zostawać wiele na fakultetach po lekcjach. na przykład na wuefie zorganizowano fakultet z jednego przedmiotu i nauczyciel nie miał nic przeciwko.

Ja w 3 klasie miałam tylko przedmioty maturalne - polski, wos, niemiecki, no i matmę, mimo że jej nie zdawałam, tak samo jak religię i wf. Miałam jednak 5 godz. tygodniowo wosu, 10 godz. niemieckiego, 6 godz. polskiego plus jakieś fakultety i naprawdę uważam, że to świetne rozwiązanie. Ale za to przez 2 pierwsze lata liceum było strasznie, bo biologię, chemię i te inne przedmioty miałam w nadmiarze właśnie ze względu na to, że po 2 klasie odchodziły

[muszynianka]

Oh nie, teraz mi to uświadomiłaś Muszynianko. Musiałaś się stawić z tatą... A ja, no właśnie... mojej mamy nie ma na miejscu i właśnie dlatego po nowy paszport muszę się zgłosić już z dowodem. Czyli nie zrobię dowodu tymczasowego sama?

nie wiem czy musiałam się stawić czy potrzebny był tylko podpis bo nie pamiętam jak podpis możesz drogą pocztową przesłać mamie papiery do podpisania.

[Lakhi]

Napisane przez muszynianka

nie wiem czy musiałam się stawić czy potrzebny był tylko podpis bo nie pamiętam jak podpis możesz drogą pocztową przesłać mamie papiery do podpisania.

W takim razie koniecznie jeszcze w tym tygodniu zgłoszę się do urzędu miasta i o to zapytam.

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

A jak tam zdrowie Muszynianko? Już lepiej z gardłem? ; )

[paula78]

Napisane przez Lakhi

Oh, dziękuję Paula, jak zwykle Twoje rady i ta cierpliwość z jaką je zawsze i wszędzie udzielasz są bardzo pomocne.

Jaki problem taka odpowiedż .
Nie ma za co

[muszynianka]

Hehe dzięki niestety źle, ale się cały czas inhaluje żeby w końcu wyjść z domu :/

[agniesikk]

Ja na urodziny dostałam pieniądze- jak dostanę dowód osobisty, to założę konto w banku i wpłacę tam połowę sumy, bo chcę pracować w wakacje w innym mieście i muszę mieć jakieś środki na utrzymanie na starcie. Za drugą połowę jadę na ferie.

Prawo jazdy robię teraz- na studiach nie będę miała na to czasu, ani pieniędzy. A po studiach już trzeba będzie rozsyłać CV, a jednak prawo jazdy jest dość ważne przy staraniach się o pracę w wielu zawodach. Nie przesadzaj, że jest tyle nauki- tysiące naszych rówieśników robi teraz prawo jazdy i wyrabiają się ze wszystkim- w tym ja

[Lakhi]

Napisane przez muszynianka

Hehe dzięki niestety źle, ale się cały czas inhaluje żeby w końcu wyjść z domu :/

Inhaluj, inhaluj. I owijaj szalikiem, żeby miało ciepło.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez agniesikk

Ja na urodziny dostałam pieniądze- jak dostanę dowód osobisty, to założę konto w banku i wpłacę tam połowę sumy, bo chcę pracować w wakacje w innym mieście i muszę mieć jakieś środki na utrzymanie na starcie. Za drugą połowę jadę na ferie.

Prawo jazdy robię teraz- na studiach nie będę miała na to czasu, ani pieniędzy. A po studiach już trzeba będzie rozsyłać CV, a jednak prawo jazdy jest dość ważne przy staraniach się o pracę w wielu zawodach. Nie przesadzaj, że jest tyle nauki- tysiące naszych rówieśników robi teraz prawo jazdy i wyrabiają się ze wszystkim- w tym ja

To też całkiem ciekawy pomysł...

Oj no ja wiem, ale w tym problem, że opierdzielałam się całe gimnazjum i pierwszą klasę i teraz mam dwa razy tyle nauki co inni, bo mam takie zaległości. Doprawdy nie wiem jak ja zdałam w tamtym roku, ani co ja robię w takim dobrym liceum. Ale teraz się podciągam, tylko niestety mnie to dużo poświęcenia kosztuje.



---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez paula78

Jaki problem taka odpowiedż .
Nie ma za co

Z tym, że Twoje odpowiedzi prawie zawsze i przy prawie każdym problemie są w takim tonie.

[rapunzel8]

szkoda, że ja nie miałam takich dylematów. niestety nikt mnie kasą nie obsypał na 18-stkę. chyba dlatego, ze mam 5-ro rodzeństwa..


chociaż na kurs prawa jazdy zostałam zapisana przymusowo i postawiona przed faktem dokonanym, że mam chodzić i już! może to był ten prezent?

[muszynianka]

rapunzel8 ten wątek to nie jest ściana płaczu :p

[dotaa]

Napisane przez Lakhi

W takim razie koniecznie jeszcze w tym tygodniu zgłoszę się do urzędu miasta i o to zapytam.

Aby wyrobić dowód tymczasowy musisz osobiście stawić się z jednym z rodziców, chyba, że masz opiekunów prawnych, to jednym z opiekunów. Niestety nie da się tego ominąć.

A jeśli chodzi o prawo jazdy, jeśli nie ciagnie Cię to nie zaczynaj, jeśli ktoś chce Ci zafundować prawo jazdy weź pieniądze, ulokuj na koncie i jak będziesz miała czas i chęci wtedy je odpowiednio wykorzystasz. Chyba, że nie potrafisz utrzymać pieniędzy i rozpuściłabyś je.

[rapunzel8]

Napisane przez muszynianka

rapunzel8 ten wątek to nie jest ściana płaczu :p

e tam.. ja myślę, że mogę tu spokojnie płakać. wątek i tak zaraz zdechnie, bo wszystkie odpowiedzi zostały udzielone

[agnes188]

ja ci powiem tak.poprosilabym o pieniadze na prawo jazdy

ja sama robilam je w 3 klasie czyli rok przed matura bo chodzilam do technikum. przez to ze to bylo technikum mialam bardzo duzo przedmiotow.dodatkowo jak moglam to pracowalam tz.dorabialam sobie.spotykalam sie z tztem.ktoremu tez musialam poswiecic czas.czas mialam naprawde zawalony tym bardziej ze wtedy kujon bylam i mialam najlepsza srednia w klasie. a pomimo to zrobilam prawko zdalam za 1 razem teraz nie mam problemu zeby gdzies sie przemiescic bo mam swoj samochod i jestem bardzo zadowolona ze mi sie udalo powiem ci jeszcze ze zdawalam egz w sierpniu ale tylko dlatego ze w wakacje nie mialam czasu bo bylam na drugim koncu pl na praktykach a tak bym miala to przed wakacjami z glowy juz czyli to ze masz duzo nauki nie znaczy ze dwa razy w tyg po dwie godz nie mozesz pojsc na wyklady czy na egzamin i tak non stop sie nie uczysz.prawo jazdy polecam zycze dobrego wyboru prezentu.a ten bedzie owocowal w przyszlosci bo wiele razy ci sie przyda i WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO

[Lakhi]

Napisane przez agnes188

ja ci powiem tak.poprosilabym o pieniadze na prawo jazdy

ja sama robilam je w 3 klasie czyli rok przed matura bo chodzilam do technikum. przez to ze to bylo technikum mialam bardzo duzo przedmiotow.dodatkowo jak moglam to pracowalam tz.dorabialam sobie.spotykalam sie z tztem.ktoremu tez musialam poswiecic czas.czas mialam naprawde zawalony tym bardziej ze wtedy kujon bylam i mialam najlepsza srednia w klasie. a pomimo to zrobilam prawko zdalam za 1 razem teraz nie mam problemu zeby gdzies sie przemiescic bo mam swoj samochod i jestem bardzo zadowolona ze mi sie udalo powiem ci jeszcze ze zdawalam egz w sierpniu ale tylko dlatego ze w wakacje nie mialam czasu bo bylam na drugim koncu pl na praktykach a tak bym miala to przed wakacjami z glowy juz czyli to ze masz duzo nauki nie znaczy ze dwa razy w tyg po dwie godz nie mozesz pojsc na wyklady czy na egzamin i tak non stop sie nie uczysz.prawo jazdy polecam zycze dobrego wyboru prezentu.a ten bedzie owocowal w przyszlosci bo wiele razy ci sie przyda i WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO

Bardzo dziękuję za odpowiedź i za życzenie, choć na te chyba jeszcze za wcześnie.

[agnes188]

pozniej juz moge cie nie spotkac tutaj hehe

a jak w koncu wybierzesz co chcesz to napisz to nam wizazankom:P

[Lakhi]

Napisane przez agnes188

pozniej juz moge cie nie spotkac tutaj hehe

a jak w koncu wybierzesz co chcesz to napisz to nam wizazankom:P

Fakt. ; )

Napiszę, ale do ostatecznego wyboru to pewnie jeszcze trochę mi zejdzie znając mnie.

[Olcia]

Lakhi, ja dostalam kurs prawa jazdy, kurs makijazu i pieniadze na 18. Pieniadze odlozylam na konto na jakies swoje wydatki typu ciuchy, buty kosmetyki, ktore sukcesywnie kupowalam
Prawko robilam w 2klasie, bez problemu pogodzilam to ze szkola, jedynie w przypadku wiekszych sprawdzianow przestawialam sobie jazdy. Aczkolwiek w klasie maturalnej mialam duzo wiekszy luz - ale to zalezy od tego co zdajesz.
Pomysl z netbookiem tez dobry,
sama mam i sobie chwale, bez problemu mozna wziac na uczelnie, a bateria trzyma dlugo.
Wyprawic 18 mozesz rowniez za pieniadze od rodziny, ktore dostalabys w ramach prezentu, mozecie zrobic w klubie np. wynajmujac loze, bo wyjdzie taniej

Napisane przez paula78

Jaki problem taka odpowiedż .
Nie ma za co

Kazdy ma prawo miec problemy, ty masz inne - fajnie, ale co to kogo obchodzi gdzie sie nie wejdzie tam Ty i zlosliwe komentarze. Chociaz z dwojga zlego lepiej jak ktos wywala swoje smuty na forum niz na rodzinie...

[Arin_a]

Napisane przez Lakhi

Zbliżają się wielkimi krokami moje osiemnaste urodziny, a ja mam kompletny mętlik w głowie... Mam tyle pytań i wątpliwości i nie wiem już kogo prosić o pomoc, pomyślałam, że może Wy mi poradzicie. Dla większego ładu postanowiłam wszystko wypunktować i tak:
1. Dowód osobisty: w kwietniu, w dzień moich urodzin, albo dzień później wyjeżdżam z rodziną do Hiszpani na jakoś ponad tydzień. Więc dowód będę mogła wyrobić dopiero jak wrócę, zatem pewnie go dostanę dopiero na początku czerwca, a bez dowodu nie mogę wyrobić nowego paszportu,
4. To nieszczęsne prawo jazdy... Jak myślicie kiedy je robić? Może faktycznie lepiej teraz jakoś spiąć tyłek i się już zapisać? Tylko naprawdę nie wiem kiedy znajdę czas, mam tyle nauki i zajęć dodatkowych... Tylko w piątki nie mam nic po szkole... Nie wiem jak miałabym to pogodzić, a nie chcę zawalić szkoły... Mama mówi, że na prawko zawsze będę miała czas i żebym teraz sobie tym nie zawracała głowy... Ale w sumie fajnie by było je już mieć.

Wszędzie w Europie dojedziesz/dolecisz na dowodzie osobistym. Zrób sobie wcześniej zdjęcia, a w dzień swoich urodzin złóż wniosek (to trwa do pół godziny) i odbierzesz sobie po przyjeździe z Hiszpanii. A do Hiszpanii polecisz na starym paszporcie (który jest ważny do wakacji, tak?). Do Irlandii spokojnie też lecisz na dowodzie osobistym, tak, że w ogóle z paszportem nie musisz się stresować.
Jeśli chodzi o prawo jazdy to radzę się zapisać i chodzić na kurs kiedy masz czas, nikt nie powiedział, że w póltorej miesiąca musisz zrobić cały kurs, sama sobie ustalasz z instruktorem kiedy masz mieć jazdy, zajęcia teoretyczne też w większości szkół są tak rozłożone, żeby każdy mógł znaleźć te, które mu czasowo pasują
Co do zmiany nazwiska nie mam pojęcia, ale podejrzewam, że najpierw trzeba wyrobić sobie dowód na stare, a później starać się o zmianę i trzeba umotywować dlaczego chcesz to nazwisko zmienić, niektóre urzędy robią to bez problemów, inne nie

[miss_seepy]

naprawdę chcialabym miec takie problemy

wiesz najgorsze jest to twoje niezdecydowanie apropo tych prezentów... jeśli aż tak bardzo nie wiesz czego chcesz, załóż sobie konto dla nastolatków w banku (są też subkonta oszczędnościowe, żeby nie kusiło wypłacenie pieniędzy) i poproś żeby ci tam przelali tą kwotę jaką chcieliby ci dać.
poza tym faktycznie komputer to teraz podstawa, a na studiach nie da się bez niego obyć, więc fakt, że twój aktualny jest stary swiadczy o tym,ze dobrze by było gdybyś miala w zapasie pieniadze na nowy, albo zmienila go juz teraz..ale jesli dla twoich rodzicow kupno nowego to nie problem to coz...
poza tym dobra walizka czy np dobry zegarek to tez nie jest głupi pomysl... docenisz to jak sama sobie sprobujesz na to zarobic.

[Olcia]

Napisane przez miss_seepy

naprawdę chcialabym miec takie problemy

wiesz najgorsze jest to twoje niezdecydowanie apropo tych prezentów... jeśli aż tak bardzo nie wiesz czego chcesz, załóż sobie konto dla nastolatków w banku (są też subkonta oszczędnościowe, żeby nie kusiło wypłacenie pieniędzy) i poproś żeby ci tam przelali tą kwotę jaką chcieliby ci dać.
poza tym faktycznie komputer to teraz podstawa, a na studiach nie da się bez niego obyć, więc fakt, że twój aktualny jest stary swiadczy o tym,ze dobrze by było gdybyś miala w zapasie pieniadze na nowy, albo zmienila go juz teraz..ale jesli dla twoich rodzicow kupno nowego to nie problem to coz...
poza tym dobra walizka czy np dobry zegarek to tez nie jest głupi pomysl... docenisz to jak sama sobie sprobujesz na to zarobic.

i po co te zlosliwosci?
wspolczuje, ze nie masz takich problemow, ale pomysl sobie, ze ludzie bez rak czy nog maja gorsze niz ty ;]
zarobienie na nowy dosc dobry komputer czy netbook to w dzis nie jest AZ taki problem. sama studiuje i pracuje i dalabym rade, wiec mozna i nie jest to supermegawielki wyczyn

Autorko, po chwili namyslu uwazam, ze nie ma sensu juz teraz kupowac komputera z mysla o studiach - do tego czasu wyjda nowe, a te, ktore teraz sa nowosciami stanieja dlatego na to lepiej odlozyc.
A dobry zegarek, to jak wolisz, ale osobiscie wolalabym miec kilka roznych tanich, by moc zmieniac...


edit: i chyba lepiej jak mloda osoba przemysli na co wyda dosc spore pieniadze i chce je jak najlepiej spozytkowac...