|
Notka |
|
Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-07
Wiadomości: 2
|
BDSM i fetysz medyczny, część kolejna...
Cześć Wszystkim. Ten temat był już tu poruszany w poprzednich wątkach, ale chciałem do niego wrócić... Czy kręcą Was badania i procedury medyczne, zabiegi, zwłaszcza takie, które pozbawiają Was intymności i sprawczości?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2024-07
Wiadomości: 198
|
Dot.: BDSM i fetysz medyczny, część kolejna...
Raczej nie? Badana to jest coś o bardzo "sterylnym" i nie-emocjonalnym charakterze.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 435
|
Dot.: BDSM i fetysz medyczny, część kolejna...
Cytat:
Też nie widzę w tym nic podniecającego. Ogólnie to coś takiego jak fetysz medyczny - jak inne fetysze - bierze się chyba z doświadczeń z dzieciństwa. Jak w dzieciństwie mieliśmy jakieś trudne, mocno stresujące czy traumatyczne doświadczenia, to ich "odkręcenie" po latach potrafi stać się źródłem rozkoszy i satysfakcji. Kiedyś był o tym tekst w którymś numerze "Focusa". Kilkanaście czy nawet 20 lat temu. Pewnie autor tematu w dzieciństwie miał jakąś operację chirurgiczną czy podobne przeżycie. Albo kilka. Jakieś wyjątkowo nieprzyjemne badania czy coś w tym rodzaju. I później to przepracowuje, obracając w fetysz medyczny. Można zrozumieć, że strój lekarski części osób wydaje się być dodający seksapilu i atrakcyjności, czy też strój pielęgniarki - ale podniecanie się badaniami i procedurami medycznymi to już co innego. Edytowane przez teobromina Czas edycji: 2024-07-28 o 15:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: BDSM i fetysz medyczny, część kolejna...
Nie nazwę tego fetyszem. Ale mi utkwiło w pamięci pierwsze badanie ginekologiczne, miałam 16 lat, doktor widać, że z przyjemnością badał mi piersi później zrobił badanie plus usg przez odbyt, które często przypomina mi się podczas seksu analnego. to raczej nie fetysz, raczej jakaś trauma. No może nie właściwe słowo, bo to było dla mnie mimo wieku przyjemne. Różne rzeczy w głowie ludziom zostają.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: BDSM i fetysz medyczny, część kolejna...
Dzięki za Wasze odpowiedzi. Tak, w dzieciństwie przechodziłem różne (nie zawsze przyjemne) zabiegi i badania. W dorosłym życiu też, jednak zaczęło to "pracować" dopiero po trzydziestce, a nawet raczej przed czterdziestką. Co ciekawe, udało mi się to przerobić na "przyprawę do seksu" i żyje mi się z tym dobrze. Potrafię się też tym dzielić z partnerkami. Sam miałem ostatnio poniżające jednak i pozbawiające sprawczości badanie - kolonoskopię. Pozbawiające sprawczości, bo w znieczuleniu ogólnym, a poniżające głównie z tego powodu, że już po badaniu poszedłem odebrać wynik i zostałem (w otwartych drzwiach pokoju zabiegowego, przy czekających na korytarzu ludziach) pouczony, że jelito nie było poprawnie oczyszczone i.. - tu spiesząca się pani doktor nie szczędziła szczegółów, których ja oszczędzę. Natomiast nie powiem, przygotowania do badania, wkłucie wenflonu, podpinanie do maszyny, która robi "piiing" - a potem podawanie znieczulenia (dożylnie) było bardzo przyjemne... Wyobrażam sobie (a kiedy sobie to wyobrażam, to się podniecam), że pacjentka leżąca na fotelu ginekologicznym i poddawana zabiegowi usuwania nadżerek, albo łyżeczkowaniu macicy musi się czuć poniżona i pozbawiona sprawczości. To zresztą nie mój jedyny fetysz... Drugi jest chyba bardziej zaskakujący...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:24.