dieta south beach

sweet · 2004-07-20, 15:17

Mam kilka pytań dotyczących diety south beach. Po pierwsze czy rzeczywiście działa? Nie jest bardzo rygorystyczna jak np. kopenhaska którą zaczęłam i po 2 dniach nie wytrzymałam z głodu i niestety przerwałam więc może udałoby mi się ją przeprowadzić? Po drugie czy powinnam kupić sobie całą książkę na temat tej diety czy wystarczy zastosować się do kilku rzeczy tzn. tych 3 faz i co tam można i niemożna? Strasznie bym chciała schudnąć ale odkąd rzuciłam palenie rok temu nałogowo jem i nie mogę przestać. Dużo chodzę w ciągu dnia, teraz w wakacje trochę pływam chodzę na spacery więc przydałoby się jeszcze zmienić dietę. Pozdrawiam.

nineczka · 2004-07-20, 22:21

Ja kupilam ksiazke i tobie tez radze, bo to co jest napisane w gazetach
to tylko czesc. Nie wiem czy dziala, bo jeszcze sie za nia nie wzielam ale
ona jest podobna do tej ktora stosowala Aga Z. czyli jemy tylko to co ma
maly indeks. Kup sobie ksiazke tam sa dokladnie rozpisane dni, z
przepisami. I napisz jakie efekty osiagnelas po niej. Ja zaczynam za
tydzien, gdyz teraz przyleciala do nas mama i rozkarmia nas samymi
zlymi rzeczami

czyli ziemniaczkami itd.
W tej diecie wazne jest aby nie przeciagac pierwszej fazy (2 tygodnie)
gdyz potem latwo na niej poledz (tak pisza w ksiazce). Nie wolno jesc
ziemnikow (tylko slodkie i tylko w nastepnych fazach), nie wolno pic
zadnego alkoholu w pierwszej fazie, potem tylko wino. Nie wolno jesc
m.in arbuzow, ananasow, jablek (w pierwszej fazie), marchwi, i jeszcze
inny rzeczy. W pierwszej fazie wyklucza sie zle weglowodany i takze
ogranicza te dobre, ale nie jest to takie ograniczenie jak w Atkinsie. Na
sniadanie je sie jajecznice albo omlety z warzywami albo z szynka, do
tego sok warzywny (bez cukru). Autor zwraca tez uwage, ze wszystkie
produkty typu low-fat sa niedobre, gdyz zawieraja wiecej cukru,
aczkolwiek zaleca jedzenie niskotluszczowych serow czy picie mleka a w
dalszej fazie niskotluszczowych jogurtow ale trzeba sprawdzac czy sa
slodzone cukrem czy slodzikiem (i tu mnie zastanawia, bo przeciez
slodzik nie jest dobry dla zdrowia, gdyz jest sztuczny, chyba ze sie myle
???) . Jestem ciekawa efektow tej diety, choc to nie ma byc dieta tylko
sposob na zycie.
Pisz jak Ci idzie, ja tez bede relacjonowala jak zaczne.
powodzenia

nineczka · 2004-07-20, 22:24

w tej diecie nie liczy sie kalorii, i nie ogranicza ilosci jedzenia. Wyrzuca
sie zle rzeczy czyli zle weglowodany (chleb, zieminaki,make, ryz bialy,
slodycze, cukier, czesc owocow, marchew, piwo, wodka itd) i zle
tluszcze a je dobre weglowodany ( w dalszej fazie, mozna jesc chleb
pelnozirnisty, dziki ryz, makarony robione z maki pelnoziarnistej) i
dobre tuszcze (orzechy ale tylko do 15 sztuk dziennie, nie moga byc
solone, slodczone, prazone itp., oliwa z oliwek,).

2004-07-20, 15:17	#1
sweet Przyczajenie Zarejestrowany: 2004-01 Wiadomości: 26	dieta south beach Mam kilka pytań dotyczących diety south beach. Po pierwsze czy rzeczywiście działa? Nie jest bardzo rygorystyczna jak np. kopenhaska którą zaczęłam i po 2 dniach nie wytrzymałam z głodu i niestety przerwałam więc może udałoby mi się ją przeprowadzić? Po drugie czy powinnam kupić sobie całą książkę na temat tej diety czy wystarczy zastosować się do kilku rzeczy tzn. tych 3 faz i co tam można i niemożna? Strasznie bym chciała schudnąć ale odkąd rzuciłam palenie rok temu nałogowo jem i nie mogę przestać. Dużo chodzę w ciągu dnia, teraz w wakacje trochę pływam chodzę na spacery więc przydałoby się jeszcze zmienić dietę. Pozdrawiam.

2004-07-20, 22:21	#2
nineczka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: CA, USA Wiadomości: 2 385	Re: dieta south beach Ja kupilam ksiazke i tobie tez radze, bo to co jest napisane w gazetach to tylko czesc. Nie wiem czy dziala, bo jeszcze sie za nia nie wzielam ale ona jest podobna do tej ktora stosowala Aga Z. czyli jemy tylko to co ma maly indeks. Kup sobie ksiazke tam sa dokladnie rozpisane dni, z przepisami. I napisz jakie efekty osiagnelas po niej. Ja zaczynam za tydzien, gdyz teraz przyleciala do nas mama i rozkarmia nas samymi zlymi rzeczami czyli ziemniaczkami itd. W tej diecie wazne jest aby nie przeciagac pierwszej fazy (2 tygodnie) gdyz potem latwo na niej poledz (tak pisza w ksiazce). Nie wolno jesc ziemnikow (tylko slodkie i tylko w nastepnych fazach), nie wolno pic zadnego alkoholu w pierwszej fazie, potem tylko wino. Nie wolno jesc m.in arbuzow, ananasow, jablek (w pierwszej fazie), marchwi, i jeszcze inny rzeczy. W pierwszej fazie wyklucza sie zle weglowodany i takze ogranicza te dobre, ale nie jest to takie ograniczenie jak w Atkinsie. Na sniadanie je sie jajecznice albo omlety z warzywami albo z szynka, do tego sok warzywny (bez cukru). Autor zwraca tez uwage, ze wszystkie produkty typu low-fat sa niedobre, gdyz zawieraja wiecej cukru, aczkolwiek zaleca jedzenie niskotluszczowych serow czy picie mleka a w dalszej fazie niskotluszczowych jogurtow ale trzeba sprawdzac czy sa slodzone cukrem czy slodzikiem (i tu mnie zastanawia, bo przeciez slodzik nie jest dobry dla zdrowia, gdyz jest sztuczny, chyba ze sie myle ???) . Jestem ciekawa efektow tej diety, choc to nie ma byc dieta tylko sposob na zycie. Pisz jak Ci idzie, ja tez bede relacjonowala jak zaczne. powodzenia

2004-07-20, 22:24	#3
nineczka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: CA, USA Wiadomości: 2 385	a i jeszcze w tej diecie nie liczy sie kalorii, i nie ogranicza ilosci jedzenia. Wyrzuca sie zle rzeczy czyli zle weglowodany (chleb, zieminaki,make, ryz bialy, slodycze, cukier, czesc owocow, marchew, piwo, wodka itd) i zle tluszcze a je dobre weglowodany ( w dalszej fazie, mozna jesc chleb pelnozirnisty, dziki ryz, makarony robione z maki pelnoziarnistej) i dobre tuszcze (orzechy ale tylko do 15 sztuk dziennie, nie moga byc solone, slodczone, prazone itp., oliwa z oliwek,).

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)