Z chłopakiem dla kasy

[Mystylemylive]

Ostatnio, czyli dzisiaj dowiedziałam się,że moja koleżanka chodzi z chłopakiem dla kasy:/
Cała historia wygląda mniej więcej tak:
Pewien chłopak się w niej zakochał (a wiecie jak człowiek zakochany to jest w stanie zrobić wszystko dla drugiej osoby),lecz on jej się nie podobał.Ale że miał kase to z nim jest.Najpierw zaczynało się od drobnych prezentów,ale potem ta sprawa zaczynała sie komplikować.Zaczeła wyciagać od niego kase.Jak któregoś dnia sie sprzeciwił zaczła go szantażować.I wymyśliła głupią historyjke,że niby miała wypadek i jest w szpitalu i że jej mama nie ma kasy na leki i żeby jej pomogł.I on oczywiscie w to uwierzył.

Ja nie rozumie jak tak można robić.Chciała bym jakoś temu chłopakowi powiedzieć,że on jest z nim tylko dla kasy.Ale jak to zrobić,żeby on mi uwierzył.Pomożcie

[Rena]

Napisane przez Mystylemylive

Ostatnio, czyli dzisiaj dowiedziałam się,że moja koleżanka chodzi z chłopakiem dla kasy:/
Cała historia wygląda mniej więcej tak:
Pewien chłopak się w niej zakochał (a wiecie jak człowiek zakochany to jest w stanie zrobić wszystko dla drugiej osoby),lecz on jej się nie podobał.Ale że miał kase to z nim jest.Najpierw zaczynało się od drobnych prezentów,ale potem ta sprawa zaczynała sie komplikować.Zaczeła wyciagać od niego kase.Jak któregoś dnia sie sprzeciwił zaczła go szantażować.I wymyśliła głupią historyjke,że niby miała wypadek i jest w szpitalu i że jej mama nie ma kasy na leki i żeby jej pomogł.I on oczywiscie w to uwierzył.

Ja nie rozumie jak tak można robić.Chciała bym jakoś temu chłopakowi powiedzieć,że on jest z nim tylko dla kasy.Ale jak to zrobić,żeby on mi uwierzył.Pomożcie

on jest zakochany w niej a nie w Tobie, wiec raczej nie wroze, ze uda Ci sie go odbic.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A co cię to w ogóle obchodzi? Nie twoja broszka, nie wchodź między wódkę a zakąskę

[dzustam]

Ogólnie to taką sytuację powinnaś olać... Chyba, że on Tobie podkrada kasę z portfela, żeby jej prezent zrobić

[Mystylemylive]

Napisane przez Rena

on jest zakochany w niej a nie w Tobie, wiec raczej nie wroze, ze uda Ci sie go odbic.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17527172]A co cię to w ogóle obchodzi? Nie twoja broszka, nie wchodź między wódkę a zakąskę [/QUOTE]


Trudno, zeby zakochal sie we mnie skoro jest moim bratem :/ A obchodzi mnie to poniewaz nie chce zeby go znowu!! ktos skrzywdzil ....

[Rena]

Napisane przez Mystylemylive

Pewien chłopak

Napisane przez Mystylemylive

jest moim bratem :/

czyli kasa jest wspolna?

[tennyo4]

Brat? Czy kolega z klasy?

A tak BTW - prostytucja niejedno ma imię

[madana]

Jeśli brat, powiedziałabym wprost o kłamstwie, któe miało na celu kolejny sponsoring.

[marta1210]

Napisane przez tennyo4

Brat? Czy kolega z klasy?

A tak BTW - prostytucja niejedno ma imię

Autorka nigdzie nie napisała kolega z klasy:/...
Napisała z chłopakiem DLA KASY....:/

[maryanna3]

Powiedz mu to. Opisz sytuację przedstaw dowody jeśli jakieś masz na to co mówisz(chociaż nie wiem co by to mogło być) i tyle. Bo nic więcej nie możesz ani nie powinnaś robić. Ostatecznie to jego życie i sam się w to niestety wpakował ale rozumiem że nie chcesz żeby go ktoś zranił. Mimo wszystko obserwuję 2 takie pary w moim otoczeniu i wydaje mi się że ta bogata strona podświadomie musi czuć że coś jest nie halo ale się na to zgadza więc ma za swoje. Bo później znajdzie się ktoś bogatszy i jeszcze bogatszy i miłość w niezwykle dziwnych okolicznościach, "nagle i niespodziewanie" się skończy.

Skąd wzięłyście to, że ona go kocha, chce go odbić tej dziewczynie, i że to jej kolega z klasy? Widać niektórzy to aż za bardzo czytają między wierszami. To czego nie ma

[Atanazja]

musi sam zobaczyć na własne oczy jaka ona jest inaczej nic nie wskórasz, bo zakochany człowiek ma klapki na oczach i widzi to co chce widzieć . Dla niego najważniejsze jest , że jest z nim nawet na chwile i nie ważne co będzie i jak ale , że JEST w tej chwili z nim.

[limonka1983]

Napisane przez Mystylemylive

Ostatnio, czyli dzisiaj dowiedziałam się,że moja koleżanka chodzi z chłopakiem dla kasy:/
Cała historia wygląda mniej więcej tak:
Pewien chłopak się w niej zakochał (a wiecie jak człowiek zakochany to jest w stanie zrobić wszystko dla drugiej osoby),lecz on jej się nie podobał.Ale że miał kase to z nim jest.Najpierw zaczynało się od drobnych prezentów,ale potem ta sprawa zaczynała sie komplikować.Zaczeła wyciagać od niego kase.Jak któregoś dnia sie sprzeciwił zaczła go szantażować.I wymyśliła głupią historyjke,że niby miała wypadek i jest w szpitalu i że jej mama nie ma kasy na leki i żeby jej pomogł.I on oczywiscie w to uwierzył.

Ja nie rozumie jak tak można robić.Chciała bym jakoś temu chłopakowi powiedzieć,że on jest z nim tylko dla kasy.Ale jak to zrobić,żeby on mi uwierzył.Pomożcie

W moim LO była bardzo podobna historia. Dawno, dano temu. z tym, że dziewczyna nie musiała kombinować. Chłopak był nieziemsko bogaty, a jeszcze bardziej zakochany. Najlepsze było to, że laska każdemu mówiła, ze jest z nim dla pieniędzy, a ludzi go o tym informowali. On nic, nie wierzył, nie pytał jej, czy to prawda. W końcu go rzuciła dla jeszcze bogatszego, a koleś wylądował w psychiatryku, gdyż dopadło go straszne załamanie nerwowe. Z zakochanymi już tak jest, że logiczne argumenty nie przemawiają. Można by jedynie sprowokować tą panienkę do wyznania, że jest z nim dla kasy i to nagrać, a potem mu puścić nagranie. Może wtedy by uwierzył? Ogólnie jest tak, że taki zakochany sam musi się przejechać, by zrozumieć.
Innym przypadkiem jest moja kumpelka, która była z bardzo bogatym chłopkiem dla kasy. Sama nie miała niczego do zaoferowania. Ledwo skończyła zawodówkę, nie grzeszyła urodą i inteligencją, ale umiała kombinować, jak wyciągnąć z facetów pieniądze. I ten bogaty sie zorientował po jakimś miesiącu, pomomo wielkiego zakochania. Postawil ultimatum: przestaje jej wszystko kupować. mieszkala z nim, wiec placil za mieszkanie i jedzienie. i tyle. tak wiec moze odejsc albo zostac z nim na takich warunkach. teraz sa juz malzenstwem, maja blizniaki, a ona nie wyobraza sobie lepszego meza. tak wiec czasem w ludziach budza sie jakies ludzkie uczucia.

[All_that_jazz]

Masz komórkę? w każdej Nokii jest dyktafon. Możesz wziąć laskę na spytki, nagrać co ci powie i odtworzyć mu nagranie. Tylko po co? Myślisz ,że on nie ma własnego rozumu i nie widzi czym jej imponuje? Czasem dla faceta liczy się to, że zdobędzie obiekt swoich uczuć, nieważne w jaki sposób. Chciwość kobiety to wtedy sposób dobry jak każdy inny.

[margitta]

Napisane przez All_that_jazz

Masz komórkę? w każdej Nokii jest dyktafon. Możesz wziąć laskę na spytki, nagrać co ci powie i odtworzyć mu nagranie. Tylko po co? Myślisz ,że on nie ma własnego rozumu i nie widzi czym jej imponuje? Czasem dla faceta liczy się to, że zdobędzie obiekt swoich uczuć, nieważne w jaki sposób. Chciwość kobiety to wtedy sposób dobry jak każdy inny.

o jaaa, jak w telenoweli

Skoro to twój brat to nie potrafisz rozmawiać z własnym bratem? Po prostu mu powiedz, może nie uwierzy, ale oczy bardziej otworzy. A skąd ty w ogóle tak dużo wiesz? Może naprawdę nie miały na leki? czy jesteś pewna, że dobrze ją oceniasz, bo może przemawia przez ciebie siostrzana zazdrość?

[FakeBlondie]

Napisane przez margitta

o jaaa, jak w telenoweli

Skoro to twój brat to nie potrafisz rozmawiać z własnym bratem? Po prostu mu powiedz, może nie uwierzy, ale oczy bardziej otworzy. A skąd ty w ogóle tak dużo wiesz? Może naprawdę nie miały na leki? czy jesteś pewna, że dobrze ją oceniasz, bo może przemawia przez ciebie siostrzana zazdrość?

Oj tam ...żaden brat;-)
Gdyby chodziło o brata od razu napisałaby "mój brat...".
A nie "pewien chłopak itp".

[tacyta]

Dziwne trochę. Skąd wiesz, że ta dziewczyna jest z nim dla kasy? Sama Ci o tym powiedziała? Chyba byłaby głupia, żeby mowić coś takiego siostrze chłopaka. Ale jeśli masz jakieś dowody, że wymyśliła tę historyjkę o lekach, wypadku itp, żeby go naciągnąć, to powiedz to bratu. To powinno mu otworzyć oczy. Jak dziewczę rozumem nie grzeszy i rozpowiada wszem i wobec, że ciągnie faceta z kasy, to nagraj to na komórkę i przedstaw zainteresowanemu. Ale ważne jest, czy są to tylko Twoje nieuzasadnione podejrzenia czy dysponujesz jakimiś konkretnymi dowodami...

[Pazurexe]

Coście się tak uwzięli że to brat?? Przecież nic nie pisała o żadnym bracie! A co do rady, nie wtrącaj się w to, bo najgorzej na tym wyjdziesz. Ja tak zawsze leciałam do każdego z pomocą i potem obrywałam najmocniej że się wtrącam w nie swoje sprawy. Ten chłopak sam w końcu przejrzy na oczy.

[tacyta]

Napisane przez Pazurexe

Coście się tak uwzięli że to brat?? Przecież nic nie pisała o żadnym bracie! A co do rady, nie wtrącaj się w to, bo najgorzej na tym wyjdziesz. Ja tak zawsze leciałam do każdego z pomocą i potem obrywałam najmocniej że się wtrącam w nie swoje sprawy. Ten chłopak sam w końcu przejrzy na oczy.

Autorka wyraźnie napisała w 2 poście, że to brat. Nikt się na nikogo nie uwziął, tylko Ty nie czytasz zbyt uważnie.

[xhankax]

Gdyby to był brat, powiedziałabym od razu. A czy uwierzy, czy nie - to już jego sprawa.
Gdyby to był kolega z klasy, nie wtrącałabym się. Jego życie, jego sprawy i jego problemy.

[B-52]

Na straganie, w dzień targowy, takie toczą się rozmowy...

[KawaMarcepanowa]

Wiecie co, bycie z facetem dla kasy to wcale nie jest jakieś rzadkie zjawisko. Mi do tej pory kojarzyło się z jakimiś niejasnymi historiami typu kolega koleżanki kuzynki, a tu niedawno moja koleżanka wzięta na spytki skąd ma tyle nowych rzeczy, czy podwyżkę dostała czy co, poinformowała mnie że ma takiego adoratora, strasznie zakochanego, no i tak sobie korzysta więc widać niestety nie tylko w telenowelach albo w pokoleniach naszych mam.