Strzępki szczęścia dla innych...

[Lupe]

Witam wszystkie Wizażanki w kolejny marcowy i mimo, że nie słoneczny, piękny dzień
Jestem niezmiernie szczęśliwa, że trafiłam kilka dni temu na wątek z którego zaczerpnęłam inspirację do stworzenia tego. To bardzo ważne aby odnajdywać szczęście w momentach, które dla innych są przykrym obowiązkiem,rutyną lub wykonywaną mechanicznie czynnością. Bo właśnie takie strzępki szczęścia łapane dla siebie dają siłę do działania i energię na cały dzień.

Ale w tym wątku chciałabym odwrócić sytuację. Zadajmy sobie pytanie jakie strzępki szczęścia my dajemy innym?
Uśmiechamy się? Karmimy dobrym słowem? a może nie robimy nic tylko narzekamy na wszystko i wszystkich. Bo przecież miała już być wiosna a znowu pada śnieg, bo coś mi nie poszło tak jak chciałam, bo jestem śpiąca, za gruba aten palant znowu nie zadzwonił tak jak obiecał? Dziewczyny do tej pory ja też byłam taką naburmuszoną, wiecznie narzekającą babą. Ale coś we mnie drgnęło, że pora z tym skończyć. Moi znajomi pewnie woleliby widzieć mnie codziennie rano uśmiechniętą a nie z kwaśną miną mówiącą pod nosem: spaaać!
Do tego obejrzałam film pt. " Amelia", który pewnie większość z was zna. I teraz czuję się jak nowo narodzona, chcę sie uśmiechać do ludzi, pomagać im w choćby banalnej sprawie. Może wydaje się to głupie ale tak jest. Od samego rana przepełnia mnie optymizm którym pragnę podzielić się z innymi.
Nie wiem czy wątek spotka się z zainteresowaniem z Waszej strony, ale może zaczniemy wypisywać małe rzeczy, zachowania, dobre słowa które skierowałyśmy do innych i które poprawiły humor również nam samym. To tak jak z prezentami na święta, że dawanie jest większą frajdą niż branie.
Więc dajmy coś z siebie, wyprzedźmy wiosnę i zanim zajrzy do nas słońce rozpromieńmy ulice uśmiechem.
Przepraszam za tak chaotycznie napisany tekst ale chciałam wszystko z siebie wyrzucić
Pozdrawiam wszystkich.

[moya07]

Podoba mi się
Ja z natury jestem ciągle usmiechnieta, lubie sie smiac- kojarzona jestem jako osoba, która zawsze ma powod do smiania się. Lubię to, chociaz czasem nawet wychodze przez to na głupka.
Co do prezentow- akurat to mnie starsznie krępuje, gdy cos dostaje, szczegolnie gdy nei ejst to osoba np. z rodziny. Wolę juz dawac
Chcoiaz tez fajne jest to uczucie, że ktos cos poswiecil dla ciebie, po to tlyko bys byla zadowolona.

[kselokss]

W pracy mam kontakt z ludzmi. Jedni sa mili a inni wrecz szukaja zaczepki.
Wczorak obslugiwalam mloda dziewczyne (ok 25 lat) i mimo iz sie nie znalysmy ona caly czas sie do mnie usmiechala. Juz jak podeszla to byla usmiechnieta.
Zapamietalam ja bo malo kto taki teraz jest, tym bardziej mlodzi ludzie.
To tak na marginesie

Ostatnio kupilam mojemu chlopakowi Kinder Niespodzianke- taka glupota a jednak cieszy tym bardziej facetow ktorzy zawsze sa dziecmi

[Lexie]

Przepuściłam jakiegoś spieszącego się chłopaka w kolejce po wpis

[Gwiazdaa]

hm...
- podniosłam i oddałam koleżance 5zł, które nie zauważyła,że jej wypadło ^^ wiem, to znikoma pomoc ale jednak
- wspierałam duchowo moją przyjaciółkę, gdyż nieszczęsna zakochała się bez wzajemności
- nie obgaduję innych, staram się być jak najbardziej wporządku i szanuję innych
- kupiłam bezdomnym bułki

No i w każdym razie staram się pomagać jak mogę.

[Kasiamaja]

Przepuscilam kobiete w ciazy u ginka bo były straszne kolejki ,może nie wiele ,ale spotkalam się z nia w szpitalu i teraz sobie smsujemy

[Misiak87]

Zawsze jak jestem w markecie i robię ogromne zakupy, przychodzi czas stania w kolejce, a za mną jest ktoś kto ma z 5 rzeczy, to przepuszczam.

[Ata77]

Powodów do narzekań znajdzie się wiele.
Ja miewałam tak często
Już dawno temu postanowiłam inaczej.
Życie jest kruche, każdy dzień może być tym ostatnim.
Dlatego nie warto przejmować się drobiazgami,a wtedy kiedy to możliwe obrócić nie wesołą sytuację w kolejne doświadczenie, które coś wnosi.
Pamiętajcie: "Uśmiech jest tańszy niż elektryczność,a potrafi zdziałać cuda"

[Misiak87]

Ja słyszałam, że: "Uśmiech jest tańszy niż elektryczność, a daje więcej światła".

[Ata77]

zapewne tak miało być

[Monifash34]

Napisane przez Misiak87

Zawsze jak jestem w markecie i robię ogromne zakupy, przychodzi czas stania w kolejce, a za mną jest ktoś kto ma z 5 rzeczy, to przepuszczam.

Robię tak samo.Ja zwykle mam koszyk wypełniony po brzegi także,jeśli ktoś stoi za mna z 1 lub 5 rzeczami to przepuszczam


W sobotę wieczorem wracaliśmy z mężem samochodem do domu i tuż przy zjezdzie w naszą okolicę zauważyliśmy w rowie auto.Zatrzymaliśmy się,a za nami i inni kierowcy by sprawdzić co się stało.Kierowca i jego pasażerka byli przerażeni tym co im się przydarzyło.
Okazało się,że wpadli w poślizg i wylądowali w rowie.
Po obejrzeniu samochodu okazało się,że o dziwo nie jest uszkodzony i za pomocą przyczepionej liny do jego samochodu i naszego auta wyciągnęliśmy go z tego rowu.
Radość mężczyzny była ogromna.Bardzo dziękował mojemu mężowi i innym panom,że się zatrzymali i mu pomogli.