Problem z przjaciółką, niepoważne traktowanie z Jej strony.

[Candy_lips]

Otóż, mam przyjaciółkę Anię. Obie mamy po 20 lat i znamy się od 4 lat --> początki liceum.
Ona przyjaźni się też z Kasią, którą poznała w gimnazjum, ja też znam Kasię, poznałam ją dokładnie w 5 klasie podstawówki, w szkole, tamtego czasu traktowała mnie jak przyjaciółkę (Kasia), ale po skończeniu podstawówki kontakt nam się urwał. No i właśnie w gimnazjum Kasia poznała Anię i się od tej pory przyjaźnią.

Opiszę teraz relację Kasię i Ani. Myślę, że to będzie ważne dla sprawy, przepraszam, jeśli ciężko będzie przez to przebrnąć.
Kasia i Ania to najlepsze przyjaciółki. Bardzo szalone, lubią razem sobie pożartować, poplotkować, mają podobny punkt widzenia na sporo spraw, zawsze sobie pomagają w potrzebie i widują się w miarę często, z raz na tydzień i czasem Ania nocuje u Kasi, bo ona ma duży dom. W liceum chodziłyśmy : ja , Ania i Kasia razem do klasy. Ja byłam trochę samotna, siedziałam czasem sama, czasem z kimś, a Kasia z Anią. Potem ja i Ania coraz lepiej poznawałyśmy się. Nie widywałyśmy się po szkole, ale nasze relacje były dobre. Polubiłam ją szczerze. Były spięcia, ale niezwykle rzadko. Niestety w 2 klasie LO nie zdałam i przeniosłam się do innej szkoły, na szczęście nie straciłam roku. Wtedy Ani było smutno, powiedziała, że szkoda i nudno beze mnie. Nasze kontakty jeszcze bardziej się pogłębiły, z czego byłam bardzo rada Wtenczas, już spotykałyśmy się po szkole, kiedy tylko był czas.

Ania jest bardzo fajną, wrażliwą dziewczyną, my także dobrze się dogadujemy i mamy podobne poglądy. Czasem widujemy się tez w trójkę : ja, Ania i Kasia, lecz Kasia chyba aż tak nie lubi mnie, to po prostu widać. No, ale dobra, mniejsza
W swoim 20 letnim życiu pracowałam tylko przez miesiąc jak na razie w firmie empik no i niestety nie przedłużyli mi umowy. Zwierzyłam się Ani i powiedziałam jej, żeby nie mówiła Kasi. A wiecie czemu ? Bo mimo tylu zalet Ani i tego jak cenię znajomość z nią, to kiedyś jak napisałam jej, że pokłóciłam się ze swoim chłopakiem, to potem podeszła do mnie Kaśka ze swoim chłopakiem i zaczęła mnie pocieszać - Ania jej powiedziała o naszej rozmowie. Zabolało mnie to. Rozumiem, że są przyjaciółkami, ale uważam, że jeśli coś piszę Ani, to powinno być między nami
Dlatego potem tak powiedziałam, żeby nie mówiła jej, że straciłam pracę po miesiącu. Ona niechętnie się zgodziła, naprawdę, musiałam trochę nalegać.
Kolejna sprawa, czasem Ani zdarzy się mieć wolną chatę u babci. Raz miała i chciała zaprosić mnie, powiedziała, że fajnie jakbym przyszła z chłopakiem. Ona nie znała go, powiedziała, że fajnie, by było go poznać. Chętnie się zgodziłam. Miała być też Kasia z chłopakiem, jakaś Natalia, ktoś tam jeszcze. No i tego dnia jedziemy z moim chłopakiem do niej, mamy być gdzieś za parę minut , a ona napisała nam sms-a , że bardzo jej przykro, ale jednak mój chłopak nie będzie mógł nocować - mimo że tak było umówione, bo jej mama dowiedziała się i nie wyraża zgody, bo nie zna go. Ehh. tak się wkurzyłam, tym bardziej, że tak późno dała znać, coś nie chciało mi sie wierzyć, że o to chodzi. No to wtedy do niej nie wpadliśmy.
Jeszcze jedna sytuacja, to jak spała parę dni u Kasi i pisałyśmy sms-y chwilę, to ja w końcu piszę do niej, że ja kończe i już nie przeszkadzam jej i Kasi, to ona napisała, że ok, ale nie przeszkadzam im, bo one piszą RAZEM do mnie sms-y. No naprawdę się wzburzyłam. Nie wiem, czy znów z nią pogadać? Jednak po tym co zawsze z nią gadałam , to ona wychodzi z założenia, że jak Kasia jest jej przyjaciółką, to ma prawo jej powiedzieć nawet to co ja jej mówię, byc może w tajemnicy. A może zawsze mam zaznaczać "nie mów Kasi"?? Dziewczyny, naprawdę mnie to gnębi, bo oprócz tego naprawdę nie można jej nic zarzucić i zależy mi na tej znajomości, chciałabym wiedzieć jak to rozgerać, bo naprawdę ręcę mi opadają.
Czy w ogóle jej zachowanie jest normalne czy nie ??
Dzięki za rady i pozdrawiam.

[kamila.bg]

Na Twoim miejscu nadal bym utrzymywala znajomość z Anią ale nie zwierzala bym się jej z tych spraw ,ktore wiem,ze mogą wypłynąć poza horyzont.Poprostu trzymaj dystans .Skoro ona się uważa za Twoją przyjaciólkę to po kiego grzyba to o czym rozmawiacie (czego nie chcesz by Kasia wiedziala) jej mówi? Dlatego trzymaj ją trochę na dystans wtedy ona napewno zakuma o co chodzi.

[zagubionaMIMI]

Dla mnie to zachowanie dzieci z podstawówki, chyba że Ania zupełnie nie uważa Cie za przyjaciółkę tylko byle koleżankę... Ja bym jej nic po prostu ważnego nie mówiła, o bzdurach możecie sobie pogadać co najwyżej...

[Candy_lips]

Też tak sądzę, że teraz ona chyba bardziej traktuje mnie jak koleżankę niż przyjaciółkę i nie chodzi o to, że Kasia jest ważniejsza, bo zawsze to rozumiałam, lecz o to, że ja nie chce, żeby to co ja jej mówię wyszło poza naszą rozmowę.
No nic, będę trzymać na dystans, skoro inaczej się chyba nie da. Nie ma innej opcji.
Gwoli ścisłości, to ona czasem też mi mówi coś o Kasi,m np że zerwała z chłopakiem i Kasia nie ma nic przeciwko. No, ale Ania wie, że ja mam, dlatego nie rozumiem, czy obie nas traktuje jakoś niepoważnie może jednak, czy mozę tylko mnie czy jak..

[niebieskie_oczko]

hmm, według mnie trójkąt w przyjaźni nie jest dla wszystkich. dla ciebie chyba nie jest - rozumiem to, że nie chcesz, by twoje zwierzenia wychodziły poza Anię, masz do tego jak najbardziej prawo, ale z własnego doświadczenia wiem, że w trójkątach to tak nie działa sama mam 2 bliskie kumpele, mówimy sobie wszystko i nam nie przeszkadza to, że jedna powie coś drugiej o problemach/sytuacjach/zwierzeniach tej trzeciej, bo wiadome jest, że ta trzecia i tak o tym każdej z nas opowie. (skomplikowanie wyszło, ale taka pora ) czasami to jest wielka oszczędność czasu i nie trzeba na nowo opowiadać tego samego

mnie się wydaję, że u was tej przyjaźni nie ma tzn. ty uważasz Anię za przyjaciółkę, ale Kasi już nie, z kolei Ania i Kasia się przyjaźnią. wychodzi na to, że może podświadomie walczysz z Kasią o względy Ani.

mimo wagi twojego problemu rozbawiła mnie wzmianka o smsach. jak dla mnie to już robienie z igły wideł ale to oczywiście tylko moje zdanie

[Candy_lips]

Eeee, tu mnie zaskoczyłaś Czemu niby walczę z Kasią o względy Ani ? Szanuję ich przyjaźń i nic do tego nie mam, nie jestem zaborcza na zasadzie "Masz mnie tylko mieć za przyjaciółkę". Tylko uważam, że skoro Kasi nie jestem przyjaciółką, nie przepadamy za sobą, to to co mówię Ani nie powinna mówić Kasi. To tak samo jakby przyjaciółka przekazała mi coś poufnego, a ja bym to przekazała jakiejś innej swojej przyjaciółce, bo "nie mamy przed sobą tajemnic". Dla mnie to przegięcie. To co mówię Ani w zaufaniu, to myślałam, że normalne, że zostaje tylko między nami.. przecież Kasia powinna rozumieć, że ktoś czasem jej przyjaciółce może się zwierzyć, ale ona nie musi jej tego mówić. Powiem tak : Kasia to raczej moja znajoma, gdyby nie Ania, to nie miałybyśmy kontakty i raczej widać że za soba nie przepadamy, zresztą dałam Ani do zrozumienia, że nie chcę by o różnych sprawach wiedziała Kasia. Chyba nie ma prawa obrazić się na mnie, że nie mam ochoty przyjaźnić się z Kasią ?

Może i przesadziłam z tymi sms-ami, nie wiem, ale moim zdaniem jak pisze się z kimś sms-y to nie powinno się ich pisać przy innej osobie, bo może ja sobie tego nie życzę ??

Nie wiem, pomyślę nad tym, może faktycznie wyolbrzymiam, bo miałam w życiu 2 takie toksyczne koleżanki, lecz zerwałam kontakty. Przy nich to co robi Ania to pikuś, chyba faktycznie jej na mnie zależy bo to okazuje, może inaczej pojmujemy trochę przyjaźń ? Nie wiem, na pewno staram się jakoś wszystko poukładać i żeby nami nic się nie zepsuło.

Niebieskie oczko, mam jeszcze takie pytanie, czemu uważasz , że u nas nie ma tej przyjaźni ? Przecież Ania się przyjaźni z Kasią, ja z Kasią nie muszę, ale z Anią tak - to mój wybór, czy to od razu znaczy, że nie ma żadnej przyjaźni ??

[Madzialenka_21]

Skoro widzisz, że kolejny raz zdarza sie sytuacja, że Ani mówi Kasi o Twojej tajemnicy, to najlepiej dla Ciebie jeśli będziesz mówić jej tylko to, co ewentualnie mogłoby wyjść poza Waszą znajomość.

[Lea_ny]

Napisane przez Candy_lips

Może i przesadziłam z tymi sms-ami, nie wiem, ale moim zdaniem jak pisze się z kimś sms-y to nie powinno się ich pisać przy innej osobie, bo może ja sobie tego nie życzę ??

Znaczy co? Jak Ania miała do Ciebie pisać, skoro była u Kasi (a nie powinna pisać sms-ów przy kimś)? W ogóle według mnie byłoby to niegrzeczne, gdyby pisała z Tobą, spędzając czas z kimś innym (co innego jeden sms, ale cała "rozmowa" jest według mnie nie na miejscu, jeśli spędza się z kimś czas).

Napisane przez zagubionaMIMI

Dla mnie to zachowanie dzieci z podstawówki, chyba że Ania zupełnie nie uważa Cie za przyjaciółkę tylko byle koleżankę...

Też mi się to skojarzyło z wielkimi "przyjaźniami" z podstawówki.
Bardziej mi to wygląda na koleżeństwo, niż jakąkolwiek przyjaźń

[201803290936]

Napisane przez Lea_ny

Znaczy co? Jak Ania miała do Ciebie pisać, skoro była u Kasi (a nie powinna pisać sms-ów przy kimś)? W ogóle według mnie byłoby to niegrzeczne, gdyby pisała z Tobą, spędzając czas z kimś innym (co innego jeden sms, ale cała "rozmowa" jest według mnie nie na miejscu, jeśli spędza się z kimś czas).

Też mi się to skojarzyło z wielkimi "przyjaźniami" z podstawówki.
Bardziej mi to wygląda na koleżeństwo, niż jakąkolwiek przyjaźń

Jak wyżej.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Candy_lips

Niebieskie oczko, mam jeszcze takie pytanie, czemu uważasz , że u nas nie ma tej przyjaźni ? Przecież Ania się przyjaźni z Kasią, ja z Kasią nie muszę, ale z Anią tak - to mój wybór, czy to od razu znaczy, że nie ma żadnej przyjaźni ??

tak po prostu oceniłam na bazie twojego postu. nie znam was, więc w sumie ciężko mi trafnie stwierdzić, czy to przyjaźń, mogę sobie tylko gdybać.
oczywiście nie musisz się przyjaźnić z Kasią, tyle że może Ania uważa, że jesteście w trójkę przyjaciółkami? może według niej wszystko gra i to normalne, że funkcjonuje tak zwana poczta pantoflana? tobie to przeszkadza, więc wspomnij o tym jeszcze raz Ani i zobacz co z tego wyniknie.

a co do samego zjawiska przyjaźni....sama musisz przemyśleć, czy jest tu jakaś przyjaźń. to się czuje. Ania jako przyjaciółka powinna dochowywać twoich tajemnic, tyle że jako przyjaciółka Kasi mówi jej pewnie wszystko. nie chcę krakać, ale wydaje mi się, że w tej sytuacji "troje to już tłok" i chyba stale będą pojawiać tu jakieś niedociągnięcia.

[deskaska]

Przyjaźń powinna być taka, że nie mówi się swoim innym przyjaciółkom o sprawach innych przyjaciólek, to nie jest fair. Nie wiem, może i to jest przyjaźń, ale ta Twoja koleżanka bardzo niefajnie się zachowuje w stosunku do Ciebie, bo tak naprawdę w swoich największych sekretach nie możesz jej zaufać.

[Kaja-ja]

Może Ania nie robi tego specjalnie/złośliwie czy co tam... Po prostu nie wpadła na to, że Tobie to przeszkadza. Mówiłaś jej to? Może powiedz jej delikatnie, że nie żyjesz zgodnie z zasadą "przyjaciele moich przyjaciół są moimi przyjaciółmi" - i że przeszkadza Ci to, że Kasia dowiaduje się o Twoich problemach. I powiedz Ani, że uważasz ją za przyjaciółkę, ale w takiej sytuacji nie możesz jej mówić pewnych rzeczy, a chyba nie o to chodzi. Jeśli faktycznie jest Twoją przyjaciółką - powinna zrozumieć. A o obrażaniu się nie powinno być mowy.

[Candy_lips]

Wiecie co, spotkałam się z Nią dziś na parę godzin i było super. W sumie nie mam co narzekać, bo przecież jak np mówiłam, żeby nie mówiła Kasi o empiku , to nie mówiła z tego co wiem i Kasia dowiedziała się przypadkiem Dlatego nie mogę tak powiedzieć, że mnie lekceważy. Zbyt wiele dla mnie zrobiła, bym mogła uważać, że wcale jej nie zależy.
Wiem, że często troje to już tłok i też tak myślałam do niedawna i że może to nie ma sensu, ale teraz doszłam do wniosku, że chyba trochę przesadzałam.
Wiem, że pisanie na spotkaniu sms-ów to niepoważne, choć i mi czasem się zdarzyło, ale nie uważam, że to było strasznie złe, bo to były z 2 sms-y na np 5 godz spotkania .

[aniolecek89]

Może po prostu zaprzyjaźnij się z Kasią również, wtedy tworzyłybyście trio i Ania na pewno byłaby zadowolona z takiego obrotu sprawy...Natomiast jeśli nie odpowiada ci mój pomysł to po prostu porozmawiaj szczerze z Anią i powiedz jej, że traktujesz ją jak przyjaciółkę i nie chcesz aby to co jej powiesz ona powtarzała np. Kasi, bo mówisz jej to wszystko w tajemnicy...

[Diversification]

Ma 20 lat, a zachowuje się jak dzieciak. Może należy jej wyjaśnić pojęcie słowa "dyskrecja"?

[aniolecek89]

Też tak myślę, że ta Ania nie zna takiego słowa jak dyskrecja...Droga autorko wątku,a powiedz mi czy Ania też ci opowiada tajemnice Kasi ?

[Candy_lips]

Napisane przez aniolecek89

Też tak myślę, że ta Ania nie zna takiego słowa jak dyskrecja...Droga autorko wątku,a powiedz mi czy Ania też ci opowiada tajemnice Kasi ?

Tak zdarzyło się. Tzn nie wiem czy tajemnice, ale co tam u Kasi się dzieje - np że zerwała z chłopakiem, ale to w sumie wtedy jak zapytam
dlatego być może Kasia tez zapytała co u mnie i powiedziała jej
jeżeli tak, to może niepotrzebnie sie na nią gniewałam ?

[aniolecek89]

W waszym przypadku to chyba zawsze będzie tak, że to co powiesz Ani ona powie Kasi, a to co Kasia powie Ani, Ania powie Tobie...

[Diversification]

Napisane przez Candy_lips

Tak zdarzyło się. Tzn nie wiem czy tajemnice, ale co tam u Kasi się dzieje - np że zerwała z chłopakiem, ale to w sumie wtedy jak zapytam
dlatego być może Kasia tez zapytała co u mnie i powiedziała jej
jeżeli tak, to może niepotrzebnie sie na nią gniewałam ?

Twoja "przyjaciółka", choć ja bym jej tak nie nazwała, jest zwykłą plotkarą i nigdy nie będziesz miała pewności, że powierzony jej sekret zachowa dla siebie.
Przykro mi bardzo, że w naszym społeczeństwie żyją tacy ograniczeni umysłowo ludzie jak Twoja "przyjaciółka" Ania. I przepraszam za te ostre słowa, ale ja delikatniej ująć tego nie potrafię.

[aniolecek89]

Mnie też się wydaje, że tej całej Ani przyjaciółką nazwać nie można...za duże słowo, w tym przypadku...

[Diversification]

Napisane przez aniolecek89

Mnie też się wydaje, że tej całej Ani przyjaciółką nazwać nie można...za duże słowo, w tym przypadku...

Rozumiemy się bez słów. Hehe.