OŚWIADCZYNY- ucieknie mi kilka pięknych chwil?

[feel_atmosphere]

Zawsze chciałam żeby mój facet sam zdecydował że po pewnym czasie oświadczy mi się, żeby to był element zaskoczenia, żebym się tego nie spodziewała, żeby pierścionek sam wybrał, żeby dopiero od tego czasu podejmować decyzje o ślubie... a ja trafiłam na okaz który właśnie poinformował mnie że zamierza mi się oświadczyć, chce żebym mu pokazała jakie pierścionki mi się podobają, już przed zaręczynami mamy ustaloną datę ślubu.... a ja czuję że coś tracę czuję że ominie mnie kilka pięknych chwil związanych z zaskoczeniem odnośnie zaręczyn- bo wiem że niedługo one będą. wiem że na pewno dostanę pierścionek z takim kamieniem o którym TŻtowi wspominałam i w takim kolorze złota jaki chciałam... niby wszystko fajnie ale jednak czuję że to tak nie powinno być... może PRZESADZAM?
Proszę o opinie na ten temat- jak było w Waszym przypadku?

[kaska87]

Napisane przez feel_atmosphere

Zawsze chciałam żeby mój facet sam zdecydował że po pewnym czasie oświadczy mi się, żeby to był element zaskoczenia, żebym się tego nie spodziewała, żeby pierścionek sam wybrał, żeby dopiero od tego czasu podejmować decyzje o ślubie... a ja trafiłam na okaz który właśnie poinformował mnie że zamierza mi się oświadczyć, chce żebym mu pokazała jakie pierścionki mi się podobają, już przed zaręczynami mamy ustaloną datę ślubu.... a ja czuję że coś tracę czuję że ominie mnie kilka pięknych chwil związanych z zaskoczeniem odnośnie zaręczyn- bo wiem że niedługo one będą. wiem że na pewno dostanę pierścionek z takim kamieniem o którym TŻtowi wspominałam i w takim kolorze złota jaki chciałam... niby wszystko fajnie ale jednak czuję że to tak nie powinno być... może PRZESADZAM?
Proszę o opinie na ten temat- jak było w Waszym przypadku?

ja to zawsze uważam, że zaręczyny to piekna chwila i nie rozumiem tego, że można ustalać datę przed nimi-wcale nie przemawia do mnie argument, że TAKIE SĄ TERMINY.....

[agawoo]

Napisane przez kaska87

ja to zawsze uważam, że zaręczyny to piekna chwila i nie rozumiem tego, że można ustalać datę przed nimi-wcale nie przemawia do mnie argument, że TAKIE SĄ TERMINY.....

My też datę ustaliliśmy dopiero po zaręczynach
Wcześniej to bez sensu ... jak się ustali datę przed zaręczynami to zaręczyny wydają mi się zbędne ....

Ale nie uważam, żebyś traciła coś przez to, że wiesz jaki będzie pierścionek i że się spodziewasz tej chwili ... myślę,że twój TZ na pewno postara się, żeby była to dla Ciebie wyjątkowa chwila ...

[kaska87]

Napisane przez agawoo

Wcześniej to bez sensu ... jak się ustali datę przed zaręczynami to zaręczyny wydają mi się zbędne ....

właśnie...przecież i tak już się zgodziłaś zostać jego żoną

[lusesita23]

to jednak zdecydowal sie kupic pierscionek za mniej niz 1500zl?

[Zmienna kobieta]

Mój Tż zabrał mnie do jubilera, razem wybieraliśmy pierścionek, przymierzałam różne pierścionki, wspólnie podjęliśmy decyzję jaki ma być. I powiem ci, że to też była wspaniała chwila. Bo widziałam radość w oczach Tż, a każda z tych chwil jest dla mnie cudowna.

No a potem zabrał mnie w fajne miejsce i dopiero się oświadczył. No i co z tego, że wiedziałam jaki dostanę pierścionek? Ważna była tamta chwila.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

ja też widziałam, jaki dostanę pierścionek, kiedy weźmiemy ślub, itp. i mimo to nic nie straciłam, tż się postarał, żeby było super. wszystko na ten wieczór zaplanował sam i bardzo się przyłożył .

ja chyba bardziej wolałam coś takiego niż niespodziankę, no ale są różni ludzie. a skoro Tobie to nie odpowiada to dlaczego nie powiesz mu że masz takie a nie inne poglądy i wolałabyś tak i tak?

[Stysik]

Ja nie spodziewałam się oświadczyn więc miałam niespodzianę... niesamowicie się wtedy czułam

może porozmawiaj ze swoim tz, że chciałabyś element zaskoczenia w tym wszystkim?

[hania207]

a ja miałam zarezerwowana sale juz przed zareczynami, dokladnie od czerwca, a w grudniu dopiero Tż sie oświadczył. I tez byla to niespodzianka bo nie wiedziałam kiedy to zrobi, a do grudnia było wiele okazji ... Pierscionek wybierał sam i jestem dumna z jego wyboru.
Wracając do tematu nie uważam ze straciłam jakies piekne chwile, jesli kochasz Tż to i tak to bedzie twoj najszczesliwszy dzień w zyciu. Nawet jesli widziłas wczesciej pierscionek...

[kaska87]

Napisane przez hania207

a ja miałam zarezerwowana sale juz przed zareczynami, dokladnie od czerwca, a w grudniu dopiero Tż sie oświadczył. I tez byla to niespodzianka bo nie wiedziałam kiedy to zrobi, a do grudnia było wiele okazji ... Pierscionek wybierał sam i jestem dumna z jego wyboru.
Wracając do tematu nie uważam ze straciłam jakies piekne chwile, jesli kochasz Tż to i tak to bedzie twoj najszczesliwszy dzień w zyciu. Nawet jesli widziłas wczesciej pierscionek...

miałam na myśli to, że jak się już ustaliło datę to zaręczyny są dziwne, bo TZ pyta "czy zostaniesz jego żoną" a w przypadku kiedy już się zgodziłaś załatwiając ślubne sprawy to pytanie jest "śmieszne"

[lusesita23]

Napisane przez kaska87

miałam na myśli to, że jak się już ustaliło datę to zaręczyny są dziwne, bo TZ pyta "czy zostaniesz jego żoną" a w przypadku kiedy już się zgodziłaś załatwiając ślubne sprawy to pytanie jest "śmieszne"

zgadzam sie ale chyba z biegiem czasu ta cala "tradycja" oswiadczyn ulegla zmianie

[chilanes]

Nawet wybierając pierścionek i wiedząc, ze oświadczyny mają nastąpić, to w chwili, kiedy sie to stanie bedziesz zaskoczona. Wg mnie przesadzasz i ta tu nie widze problemu, wystarczy chłopu, jak krowie na mierzy powiedzieć, ze nie chcesz, by Cię informował, ma być zaskoczenie, nie chcesz wybierać pierscionka, itd tak to jest, jak się ze sobą nie rozmawia, a potem zaskoczenie "bo On mi powiedział"

[T'ai]

Napisane przez feel_atmosphere

Zawsze chciałam żeby mój facet sam zdecydował że po pewnym czasie oświadczy mi się, żeby to był element zaskoczenia, żebym się tego nie spodziewała, żeby pierścionek sam wybrał, żeby dopiero od tego czasu podejmować decyzje o ślubie... a ja trafiłam na okaz który właśnie poinformował mnie że zamierza mi się oświadczyć, chce żebym mu pokazała jakie pierścionki mi się podobają, już przed zaręczynami mamy ustaloną datę ślubu.... a ja czuję że coś tracę czuję że ominie mnie kilka pięknych chwil związanych z zaskoczeniem odnośnie zaręczyn- bo wiem że niedługo one będą. wiem że na pewno dostanę pierścionek z takim kamieniem o którym TŻtowi wspominałam i w takim kolorze złota jaki chciałam... niby wszystko fajnie ale jednak czuję że to tak nie powinno być... może PRZESADZAM?
Proszę o opinie na ten temat- jak było w Waszym przypadku?

nie spodziewałam się zaręczyn, nic nie podejrzewałam, TŻ zrobił mi ogromną niespodziankę, sam wybrał pierścionek i oryginalne miejsce
o ślubie i dacie pomyśleliśmy po zaręczynach
i jestem mu wdzięczna że zrobił to w taki sposób a nie inny bo zapamiętam je do końca życia

[mmmmmm]

Ja sie zgadzam z kaska_87. Mi na przykład nie odpowiadałoby to, że wcześniej byłoby wszystko planowane, ale niektóre dziewczyny tak wolą. Sporo Tobie też to nie odpowiada to dlaczego ustalililiście datę slubu?

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez mmmmmm

Ja sie zgadzam z kaska_87. Mi na przykład nie odpowiadałoby to, że wcześniej byłoby wszystko planowane, ale niektóre dziewczyny tak wolą. Sporo Tobie też to nie odpowiada to dlaczego ustalililiście datę slubu?

no tak, trochę co innego ustalić mniej więcej "kiedy byśmy chcieli". ale rezerwacja terminu przed zaręczynami czy cuś to faktycznia przegięcie... (chociaż tu wspomniano tylko o dacie... tzn tylko ustalona, czy coś więcej?).

[gosica502]

Napisane przez kaska87

miałam na myśli to, że jak się już ustaliło datę to zaręczyny są dziwne, bo TZ pyta "czy zostaniesz jego żoną" a w przypadku kiedy już się zgodziłaś załatwiając ślubne sprawy to pytanie jest "śmieszne"

Podpisuję się pod tym obiema łapkami

[numb05]

może i ominie zaskoczenie związane z samym pytaniem, skoro już ustalona data ślubu itd. ale to przecież drobiazg, coś, czego nie zmienisz, bo już za Tobą i nie powiesz mu: zaskocz mnie jakoś. a skoro to osoba którą kochasz to... grunt że jesteście razem, prawda?

[invisible_01]

Ja nigdy nie chciałabym, żeby mój chłopak po prostu powiedział, że ma zamiar mi się oświadczyć i żebyśmy razem szli wybierać pierścionek... Wtedy nie byłoby dla mnie tego zaskoczenia, romantyzmu i ekscytacji. Już dawno powiedziałam to mojemu ukochanemu, zresztą on podziela moje zdanie, dlatego oświadczyny będą dla mnie niespodzianką. Dlaczego nie porozmawiałaś ze swoim ukochanym o tym, że nie tak wyobrażałaś sobie zaręczyny?

[Madzia880404]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1749072 0]ja też widziałam, jaki dostanę pierścionek, kiedy weźmiemy ślub, itp. i mimo to nic nie straciłam, tż się postarał, żeby było super. wszystko na ten wieczór zaplanował sam i bardzo się przyłożył .

ja chyba bardziej wolałam coś takiego niż niespodziankę, no ale są różni ludzie. a skoro Tobie to nie odpowiada to dlaczego nie powiesz mu że masz takie a nie inne poglądy i wolałabyś tak i tak?[/QUOTE]
Też miałam podobnie wiedziałam o pierścionku, kiedy go dostanę, a za lokalami rozglądaliśmy się przed zaręczynami, zarezerwowaliśmy termin w 3 miejscach, a dopiero po zaręczynach pojechaliśmy tam z naszymi rodzicami i ustaliliśmy lokal, który nam i im odpowiadał. Zdecydowaliśmy się na taką, kolejność ponieważ obydwoje chcieliśmy wziąć ślub w letnim miesiącu, a niestety terminy od maja do października szybko uciekają. Pomimo, iż wszystko było zaplanowane to jednak niektóre sprawy mnie zaskoczyły np. zachowanie moich przyszłych teściów i narzeczonego. Każde zaręczyny mają swój urok

[UrbanWarrior]

Rozumiem Twoja frustracje Na szczescie moj TZ znalazl "zloty srodek" Owszem - rozmawialismy o zareczynach, sam sie mnie zapytal jak wole - suprajs, czy lajcikowy planik. Poprosil mnie, zebym znalazla w internecie jakies pierscionki, ktore mi sie podobaja, zeby wiedzial mniej wiecej w ktorym isc kierunku. Wspolpracowalam grzecznie, droczylam sie ostro (ze wcale nie jest powiedziane, ze sie zgodze ) i w nagrode mialam niespodzianke mojego zycia i najcudowniejsze zareczyny na swiecie (o pierscionku nawet nie wspominajac )

Ale ustalanie daty slubu przed zareczynami uwazam za pomysl poroniony W zyciu bym na cos takiego nie poszla Jak juz jest data, to takie "zareczyny" pro forma mozna naprawde sobie darowac A jak komus tak strasznie mocno zalezy na konkretnej dacie, to czemu nie zareczy sie tak, zeby moc ja jeszcze w pore zarezerwowac ?!

[Madzia880404]

Napisane przez UrbanWarrior

Rozumiem Twoja frustracje Na szczescie moj TZ znalazl "zloty srodek" Owszem - rozmawialismy o zareczynach, sam sie mnie zapytal jak wole - suprajs, czy lajcikowy planik. Poprosil mnie, zebym znalazla w internecie jakies pierscionki, ktore mi sie podobaja, zeby wiedzial mniej wiecej w ktorym isc kierunku. Wspolpracowalam grzecznie, droczylam sie ostro (ze wcale nie jest powiedziane, ze sie zgodze ) i w nagrode mialam niespodzianke mojego zycia i najcudowniejsze zareczyny na swiecie (o pierscionku nawet nie wspominajac )

Ale ustalanie daty slubu przed zareczynami uwazam za pomysl poroniony W zyciu bym na cos takiego nie poszla Jak juz jest data, to takie "zareczyny" pro forma mozna naprawde sobie darowac A jak komus tak strasznie mocno zalezy na konkretnej dacie, to czemu nie zareczy sie tak, zeby moc ja jeszcze w pore zarezerwowac ?!

Może dla Ciebie poroniony,ale ja zawsze chciałam mieć wszystko zorganizowane i dopięte na ostatni guzik.A zaręczyn nikt z nas ani z rodziny tak nie potraktował. Zaskoczeń, ani niespodzianek z reguły nie lubię, nie wiem czemu widać taka moja natura A konkretna data, akurat dla Nas jest czymś ważnym nie chcieliśmy łapać byle pierwszego wolnego terminu.

[UrbanWarrior]

[/COLOR]

Napisane przez Madzia880404

Może dla Ciebie poroniony,ale ja zawsze chciałam mieć wszystko zorganizowane i dopięte na ostatni guzik.A zaręczyn nikt z nas ani z rodziny tak nie potraktował. Zaskoczeń, ani niespodzianek z reguły nie lubię, nie wiem czemu widać taka moja natura A konkretna data, akurat dla Nas jest czymś ważnym nie chcieliśmy łapać byle pierwszego wolnego terminu.

No ok, super. Ale wytlumacz mi prosze, bo nie pojmuje - skoro jest data i "wszystko dopiete na ostatni guzik", to po co w ogole zareczyny Jaki one maja w ogole cel i sens, skoro odpowiedz na pytanie przewodnie (czyli "wyjdziesz za mnie") jest juz potwierdzona czynami ?! Jakie to sa zareczyny?

A tak na marginesie, to "dopinac na ostatni guzik" nie mozna PO zareczynach? I o co chodzi z tym "lapianiem byle pierwszego wolnego terminu" ? Toc zareczynonym mozna byc tak dlugo, jak sie ma tylko ochote ... i na wymarzony termin tez mozna przeciez poczekac, skoro jest taki strasznie wymarzony

Popraw, jesli sie myle :P:

[Madzia880404]

Napisane przez UrbanWarrior

[/COLOR]


No ok, super. Ale wytlumacz mi prosze, bo nie pojmuje - skoro jest data i "wszystko dopiete na ostatni guzik", to po co w ogole zareczyny Jaki one maja w ogole cel i sens, skoro odpowiedz na pytanie przewodnie (czyli "wyjdziesz za mnie") jest juz potwierdzona czynami ?! Jakie to sa zareczyny?

A tak na marginesie, to "dopinac na ostatni guzik" nie mozna PO zareczynach? I o co chodzi z tym "lapianiem byle pierwszego wolnego terminu" ? Toc zareczynonym mozna byc tak dlugo, jak sie ma tylko ochote ... i na wymarzony termin tez mozna przeciez poczekac, skoro jest taki strasznie wymarzony

Popraw, jesli sie myle :P:

Ok, najwidoczniej nie określiłam jednoznacznie sytuacji. Nie moglibyśmy czekać na wymarzony termin na rok 2012 ponieważ brat mojego narzeczonego bierze ślub właśnie w maju 2012, a dwa wesela w ciągu jednego roku to jednak nie lada wydatek dla rodziców narzeczonego, dlatego zdecydowaliśmy się na coś takiego, a jeśli nasza data byłaby już zajęta to w rachubę wchodziłby tylko 2013 rok, więc moim zdaniem trochę za długo jak na ponad 5 lat chodzenia ze sobą Chcąc nie chcąc woleliśmy dmuchać na zimne i wcześniej zamówić termin

[invisible_01]

Napisane przez Madzia880404

Ok, najwidoczniej nie określiłam jednoznacznie sytuacji. Nie moglibyśmy czekać na wymarzony termin na rok 2012 ponieważ brat mojego narzeczonego bierze ślub właśnie w maju 2012, a dwa wesela w ciągu jednego roku to jednak nie lada wydatek dla rodziców narzeczonego, dlatego zdecydowaliśmy się na coś takiego, a jeśli nasza data byłaby już zajęta to w rachubę wchodziłby tylko 2013 rok, więc moim zdaniem trochę za długo jak na ponad 5 lat chodzenia ze sobą Chcąc nie chcąc woleliśmy dmuchać na zimne i wcześniej zamówić termin

Niektórzy przed ślubem są ze sobą nawet i 10 lat. Ja z moim ukochanym jesteśmy razem 4 lata, a ślub planujemy dopiero za jakieś 4, 5 lat, więc będziemy razem wtedy jakieś 9 lat i wcale nie uważam, żebyśmy musieli szybko rezerwować termin, bo "to za długo".

[Madzia880404]

Napisane przez invisible_01

Niektórzy przed ślubem są ze sobą nawet i 10 lat. Ja z moim ukochanym jesteśmy razem 4 lata, a ślub planujemy dopiero za jakieś 4, 5 lat, więc będziemy razem wtedy jakieś 9 lat i wcale nie uważam, żebyśmy musieli szybko rezerwować termin, bo "to za długo".

Może dla Ciebie nie,ale dla mnie to zdecydowanie za długo zależy też jaka jest między Wami różnica wieku

[UrbanWarrior]

Napisane przez Madzia880404

Może dla Ciebie nie,ale dla mnie to zdecydowanie za długo zależy też jaka jest między Wami różnica wieku

A jakie to ma znaczenie ?!

[sweetieSS]

Napisane przez lusesita23

to jednak zdecydowal sie kupic pierscionek za mniej niz 1500zl?

[UrbanWarrior]

Napisane przez sweetieSS

O co kaman? Tez chce sie posmiac

[Madzia880404]

Napisane przez UrbanWarrior

A jakie to ma znaczenie ?!

A nie ma? to podaj jaka jest różnica wieku ( jeśli chcesz), u mnie : ja:21 on:25

[invisible_01]

Napisane przez Madzia880404

Może dla Ciebie nie,ale dla mnie to zdecydowanie za długo zależy też jaka jest między Wami różnica wieku

A jakie to ma znaczenie przepraszam? Mój chłopak ma 22 lata, ja w marcu skończę 20, jeśli Cię to bardzo interesuje. Czy to coś zmienia? Jakbyśmy chcieli, to moglibyśmy już się zaręczyć, bo przecież jesteśmy razem długo i chcemy być już na zawsze, ale mamy jeszcze na to czas.