Pytanie do mężczyzn?

[Authentic]

Witam, męczy mnie od dłuższego czasu jedna kwestia...
Dlaczego faceci się oświadczają?? Po co?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

[Jaryshka20]

Napisane przez Authentic

Witam, męczy mnie od dłuższego czasu jedna kwestia...
Dlaczego faceci się oświadczają?? Po co?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

.

[elunka88]

Pewnie po to żeby pokazać swojej kobiecie że myśli o niej poważnie

A co w tym dziwnego dla Ciebie?

[aleksandrettaa]

Jak to po co? Na podatkach chcą zaoszczędzić. Oświadczają się, biorą śluby i mogą się wspólnie rozliczać

[elunka88]

Napisane przez aleksandrettaa

Jak to po co? Na podatkach chcą zaoszczędzić. Oświadczają się, biorą śluby i mogą się wspólnie rozliczać

A ja głupia na to nie wpadłam zaraz zapytam TŻ

[bellebelle]

Napisane przez Authentic

Witam, męczy mnie od dłuższego czasu jedna kwestia...
Dlaczego faceci się oświadczają?? Po co?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Zeby wstapic z dana kobieta w zwiazek malzenski...?

Przynajmniej zazwyczaj

[skimos]

wersje usłyszane od faceta:
- żeby "zatrzymać" kobietę (w sensie żeby nigdzie nie uciekła, czuć się pewniejszym) -to facet w wieku 23 lat
- żeby zacząć realnie planować ślub i spędzić z kobietą życie - to facet w wieku 30 lat

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez bellebelle

Zeby wstapic z dana kobieta w zwiazek malzenski...?

Przynajmniej zazwyczaj

Wiesz to od konkretnych facetów? Chyba o męski punkt widzenia chodziło autorce.

[bellebelle]

Napisane przez skimos

Wiesz to od konkretnych facetów? Chyba o męski punkt widzenia chodziło autorce.

TZ tak powiedzial, wiec tak.

[Authentic]

A co sądzicie o facecie, który niemalże każdego dnia mówi, że kocha szalenie mocno i nie wyobraża sobie życia bez swojej ukochanej, że pragnie w przyszłości mieć z nią dzieci, kupić mieszkanie, wziąć ślub, opowiada, ze jest miłością jego życia, tą na którą czekał... a... gdy zaczyna się temat zaręczyn najchętniej zatkałby sobie uszy i głośno śpiewał... O co w tym chodzi?? Gubię się...

[yoona]

zwyczajnie: jeszcze nie jest gotowy. wbrew pozorom oświadczyny to powazny krok, a slub to decyzja na cale zycie, a nie takie sobie cos...

[bellebelle]

Napisane przez Authentic

A co sądzicie o facecie, który niemalże każdego dnia mówi, że kocha szalenie mocno i nie wyobraża sobie życia bez swojej ukochanej, że pragnie w przyszłości mieć z nią dzieci, kupić mieszkanie, wziąć ślub, opowiada, ze jest miłością jego życia, tą na którą czekał... a... gdy zaczyna się temat zaręczyn najchętniej zatkałby sobie uszy i głośno śpiewał... O co w tym chodzi?? Gubię się...

Jest juz caly watek na ten temat

Wiesz, mowic ze sie chce dzieci, dom, malzenstwo to zupelnie co innego niz MIEC.Po od gadanie to pieluch zmieniac nie musisz.
Zwyczajnie nie jest gotowy, ale jeszcze szczerze tak mowi, to napewno jestescie na dobrej drodze.
ALE zareczyny to nie powinien byc punkt obsesji, a naturalny krok w zwiazku kiedy oboje partnerzy sa na niego gotowi.

[lusesita23]

Napisane przez bellebelle

Jest juz caly watek na ten temat

Wiesz, mowic ze sie chce dzieci, dom, malzenstwo to zupelnie co innego niz MIEC.Po od gadanie to pieluch zmieniac nie musisz.
Zwyczajnie nie jest gotowy, ale jeszcze szczerze tak mowi, to napewno jestescie na dobrej drodze.
ALE zareczyny to nie powinien byc punkt obsesji, a naturalny krok w zwiazku kiedy oboje partnerzy sa na niego gotowi.

dokladnie
temat zareczyn powinien wyjsc naturalnie i co najwazniejsze-z inicjatywy TŻ.

[takaya]

Poczekaj aż będzie gotowy na to. Chce, ale nie teraz nie jest jeszcze gotowy, oczywiste! Masz zapewnienie, że chce się zestarzeć przy Tobie mieć z Tobą dzieci to po co Ci pierścionek? Myślisz, że kłamie? Pierścionek niczego nie zmieni poza tym,że jemu ubędzie z wypłaty a Ty będziesz miała świecidełko na palcu.
Skoro nie chce go dać Ci teraz to myśli o tym poważnie i szczerze. Zapewne chce Ci też zrobić niespodziankę i chce by wypłynęło to od niego za rok, czy dwa. Trudno o niespodziankę gdy co chwile się słyszy kiedy kupisz mi pierścionek?

[BigMe]

Jako facet i osoba, która się zaręczyła pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie

Czym są zaręczyny? - Dla mnie zaręczyny oznaczały pokazanie mojej Wybrance gotowości spędzenia z nią reszty swojego życia. Była to chęć zakomunikowania, że jest dla mnie wszystkim, że nie muszę nigdy więcej w życiu szukać innej partnerki ponieważ chce się zestarzeć właśnie przy niej, chcę z nią planować i realizować swoje/nasze cele w życiu. Oznaczały brak wątpliwości - zaręczam się bo wiem, że wiążąc się z Tą właśnie osobą, będę zawsze wracał z uśmiechem na ustach do domu.

Było to także zamknięcie pewnego okresu w moim życiu, "okresu poszukiwań" i rozpoczęcie etapu "rodzina"

Dla mnie personalnie była to najważniejsza decyzja w moim życiu, i zrobiłem wszystko żeby ten dzień był absolutnie wyjątkowy bo chciałem aby ta chwila na zawsze pozostała w mojej pamięci.

Pozdrawiam,
p

[Elfir]

Mój TŻ: bo baby tego oczekują.

[bellebelle]

Napisane przez Elfir

Mój TŻ: bo baby tego oczekują.

Przynajmniej swiadomy swego losu Twoj TZ

[elunka88]

Napisane przez Elfir

Mój TŻ: bo baby tego oczekują.

Twój TŻ jest inteligentnym facetem

[Garadiela]

Zeby pokazac ze mu sie kolano zgina

[Elfir]

Napisane przez elunka88

Twój TŻ jest inteligentnym facetem

No cóż. Ja ślubu jeszcze nie mam. Żyjemy sobie w konkubinacie.

[Rodzynka1989]

Napisane przez Garadiela

Zeby pokazac ze mu sie kolano zgina

Dobre

[paula78]

Napisane przez aleksandrettaa

Jak to po co? Na podatkach chcą zaoszczędzić. Oświadczają się, biorą śluby i mogą się wspólnie rozliczać

jestes pewna ,ze sa zdolni do takich poświecen dla kilku groszy ?
bo ja nie sądze aby dlatego brali sobie babe na głowe

Napisane przez Authentic

A co sądzicie o facecie, który niemalże każdego dnia mówi, że kocha szalenie mocno i nie wyobraża sobie życia bez swojej ukochanej, że pragnie w przyszłości mieć z nią dzieci, kupić mieszkanie, wziąć ślub, opowiada, ze jest miłością jego życia, tą na którą czekał... a... gdy zaczyna się temat zaręczyn najchętniej zatkałby sobie uszy i głośno śpiewał... O co w tym chodzi?? Gubię się...

o ludziee znowu ?
daj mu zyc kobieto ,masz 21 lat czy ten piersionek zmieni twoje zycie i tak chclop cie moze zostawic wiec co to zmieni ?

Napisane przez Elfir

Mój TŻ: bo baby tego oczekują.

dokladnie na szczęście nie wszytskie --> ja
nie mialam oswiadczyn a slub wzielam po 12 latach konkubinatu ,ot tak dla jaj i zaskoczenia rodziny
teraz juz tylko moge ich zaskoczyc rozwodem

[Kohnelia20]

ślub po 12 latach konkubinatu i dla jaj... kolejna patologia

[paula78]

Napisane przez Kohnelia20

ślub po 12 latach konkubinatu i dla jaj... kolejna patologia

moze rozwiniesz ta głęboka mysl ?

oby i ciebie tak mila patologia spotkala a nie szybki rozwód porównie szybkim slubie po zaręczynach.

[Kohnelia20]

Napisane przez paula78

moze rozwiniesz ta głęboka mysl ?

oby i ciebie tak mila patologia spotkala a nie szybki rozwód porównie szybkim slubie po zaręczynach.

przepraszam jeśli uraziłam ale to była moja pierwsza myśli
nie jestem zaręczona jeszcze więc nie grozi mi to raczej bo zaręczyny po 4 latach ciężko nazwać szybkimi

[paula78]

Napisane przez Kohnelia20

przepraszam jeśli uraziłam ale to była moja pierwsza myśli
nie jestem zaręczona jeszcze więc nie grozi mi to raczej bo zaręczyny po 4 latach ciężko nazwać szybkimi

Nie uraziłaś mnie

Zwyczajnie nie znasz mnie i mojej historii,moich pogladów które owszem można uznac za dziwne i inne ale nie patologiczne bo nikomu nie dzieje sie krzywda a wrecz przeciwnie zyjemy tak jak chcemy i nikomu nie musimy sie tłumaczyc dlaczego np. nie wzielismy slubu gdy bylam w ciaży czy dlaczego po slubie nie zmienilam nazwiska na po mężu.

[Kohnelia20]

a ndlaczego tyle czasu zwlekaliście ze ślubem? nie byliście siebie pewni? ciekawi mnie to.... jak nie chcesz to nie odp

[paula78]

Ani ja ani TŻ nie przywiązujemy wagi do ślubów ,zaręczyn ,nigdy nie marzylam o bialej suknii i wielkim weselu .
Mamy juz 10 letnie dziecko ,wspolne konta,jakis majątek więc pewni siebie bylismy jak najbardziej.

Aż w tym roku wspolnie podjelismy temat ,ze może by wszytskich zaskoczyć i tak tez sie stalo ,rozesłalismy zaproszenia i tyle ,obiad dla najblizszych i po sprawie.
Jest jak było.
Moze łatwiej od strony formalnej np. sprawy emerytury i w koncu nie bede musiała rozliczac sama swojego pit-a i tyle.

[elunka88]

Paula a nie było np.problemu z załatwianiem czegoś dla dziecka? bo moja przyjaciółka ma dziecko i ciągle podpis ojca potrzebny, nie mogła nawet dowodu wyrobić córce...

Najbardziej skłania ten Pit

[paula78]

Napisane przez elunka88

Paula a nie było np.problemu z załatwianiem czegoś dla dziecka? bo moja przyjaciółka ma dziecko i ciągle podpis ojca potrzebny, nie mogła nawet dowodu wyrobić córce...

Najbardziej skłania ten Pit

nie bylo problemu , moj TZ uznał dziecko i dal dziecku swoje nazwisko jak jeszcze byłam w ciązy to raz
dwa do wyrobienia paszportu owszem byl potrzebny ale żaden to problem bo jestesmy razem. i to jedyna sprawa przy jakiej byli potrzebni oboje rodzice.

[elunka88]

Dzięki
przekażę koleżance, może ją ostrzegę przed cywilnym