Tatuaż a praca

[Katarzyna xD]

Witajcie

Moje pytanie związane jest z tatuażem. Planuję tatuaż w tym miejscu http://3.bp.blogspot.com/-z1Kyj-WcKu...25289%2529.JPG Tatuaż ma być realistyczny i ma przedstawiać mordkę mojego ukochanego kota. I tu zaczynam się zastanawiać czy taki tatuaż, w takim miejscu nie będzie przeszkodą w znalezieniu pracy? W przyszłości chcę pracować w zawodzie związanym z chemią, matematyką, np. coś po technologii chemicznej albo inżynierii materiałowej. Co sądzicie drogie Wizażanki?

Nie wiem czy w dobrym miejscu zamieściłam ten post.

[myny]

Napisane przez Katarzyna xD

Witajcie

Moje pytanie związane jest z tatuażem. Planuję tatuaż w tym miejscu http://3.bp.blogspot.com/-z1Kyj-WcKu...25289%2529.JPG Tatuaż ma być realistyczny i ma przedstawiać mordkę mojego ukochanego kota. I tu zaczynam się zastanawiać czy taki tatuaż, w takim miejscu nie będzie przeszkodą w znalezieniu pracy? W przyszłości chcę pracować w zawodzie związanym z chemią, matematyką, np. coś po technologii chemicznej albo inżynierii materiałowej. Co sądzicie drogie Wizażanki?

Nie wiem czy w dobrym miejscu zamieściłam ten post.

Wedlug mnie moze miec wplyw na to czy dostaniesz prace... chociaz to zalezy od pracodawcy no ale niestety nie kazdy akceptuje takie cos... lepiej zrobic to w takim miejscu gdzie nie bedzie widoczny w ubraniu

[MillaCzarnulka]

Ja bym się na Twoim miejscu jeszcze zastanowiła. Samo miejsce jest fajne, ale nie wiem czy całorocznie będziesz pracowała w fartuchu z długim rękawem (czy tak?)... Może poczekaj, aż znajdziesz pracę, sprawdzisz się tam i dopiero zrób tatuaż. No chyba, że w takiej branży pracuje się zawsze w fartuchach z długim rękawem, to czemu nie. Ważne, by była to przemyślana decyzja.

[Madia]

Jeśli podejrzewasz, że tatuaż może przeszkodzić w dostaniu pracy ale jesteś gotowa latem nosić dłuższy rękaw (jeśli nie będzie fartuchów) to ok. W końcu to miejsce da się ukryć.

[agniesiaa]

Może przeszkadzać w dostaniu pracy. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość...

[madana]

Tak, może , chyba że planujesz w pracy zawsze być w długim rękawie.
Podam przykład: znajomy miał piękne dredy, nieźle w nich wyglądał; miał też z kumplem firmę, ile razy sam próbował coś ważnego załatwiać w urzędzie, z ważnymi dostawcami itp.- nie udawało się, coś stawało na przeszkodzie itp.- w końcu ściął włosy, miał "normalną fryzurę", te problemy , które miał wcześniej, zniknęły. Potem dowiedział się od jednego z kontrahentów, że dopiero wtedy zaczął być traktowany poważnie.

[invisible_01]

Robiąc sobie tatuaż w widocznym miejscu, które niełatwo jest zakryć, musisz liczyć się z tym, że niezależnie od rodzaju pracy (choćby to była praca samotnie w ciemni, gdzie nikt Cię nie widzi) pracodawca ze względu na tatuaż może Cię po prostu nie zatrudnić. Stereotypy związane z tatuażami wciąż krążą i wiele osób ma dziwne uprzedzenia z nimi związane. Np. moja koleżanka usłyszała od jednego z rekrutujących, że osoby z tatuażami są w jego oczach dużo mniej kompetentne niż te bez i że chyba nie zależy im na pracy. Ona ma widoczny delikatny tatuaż i pracy nie dostała. Mnie się marzy cały rękaw, ale nie wiem, gdzie poniesie mnie los i na jakich pracodawców trafię. Nie zawsze zasłonisz rękę ubraniem, no i nie zawsze trafisz na wyrozumiałych pracodawców. Robienie tatuażu w widocznym miejscu to ryzyko. Może zrobisz i nikt na to nie zwróci uwagi i dostaniesz każdą pracę, o którą będziesz się starać, a może ze względu na niego nikt Cię nie zatrudni. Nie wiadomo.

[skazana_na_bluesa]

ja bym nie robila tatuazu w tak widocznym miejscu. sama jestem w trakcie planowania kilku, ale nie zdecydowalam bym sie na dziare na rece. co innego ramie- mozna przykryc bluzka z krotkim rekawkiem. ba! marzy mi sie malutka dziara na nadgarstu, ale nie zrobie jej. bo nie zawsze bede mogla miec chociazby zegarek na rece. chociaz bede wykonywac tzw. wolny zawod - nie ma takiej opcji. chyba dopiero jak ugruntuje swoja pozycje zawodowa, bede kojarzona z nazwiskiem - swietnym wetem, a nie ta z dziara na lapie.

[SweetDreamer]

zalezy jaka praca.. w pracy samej sobie (tego typu co wymienilas) przeszkadzac na bank nie bedzie, zwlaszcza, jesli bedziesz dobra w tym, co wykonujesz. moze miec wplyw na dostanie pracy, wiec na rozmowe kwalifikacyjna radze go zakryc.
Ale mysle, ze powinno byc ok ja mam ponizej karku napis, jak zepne wlosy i zaloze bluzke chociaz z lekkim dekoltem - widac jak na dloni. watpie, ze mialby przeszkadzac mi w pracy.

aha nie obraz sie za to co napisze, ALE;
wiesz ze koty nie zyja wiecznie, a tatuaz jest (teoretycznie) na cale zycie ?

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Oj taaaaaak ja od lat marze o dziarce na nadgarstku, ale tez sie nie zdecyduje nigdy niestety...no chyba, ze bym miala taka sytuacje finansowa ze miala bym 100% pewnosci ze nie musialabym pracowac, to mozee..

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja bym nie robila tatuazu w tak widocznym miejscu. sama jestem w trakcie planowania kilku, ale nie zdecydowalam bym sie na dziare na rece. co innego ramie- mozna przykryc bluzka z krotkim rekawkiem. ba! marzy mi sie malutka dziara na nadgarstu, ale nie zrobie jej. bo nie zawsze bede mogla miec chociazby zegarek na rece. chociaz bede wykonywac tzw. wolny zawod - nie ma takiej opcji. chyba dopiero jak ugruntuje swoja pozycje zawodowa, bede kojarzona z nazwiskiem - swietnym wetem, a nie ta z dziara na lapie.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

no niestety, tak to jest w Polsce i jeszcze wiele lat bedzie..dlatego ja moj napis mam w takim miejscu, ze zawsze moge schowac pod wlosami a gdybym musiala je upiac to jakims ubraniem, ktore zakrywa to miejsce pod karkiem(tam gdzie przechodzi ta kulka na kregolsupie najbardziej wystajaca go mam )

Napisane przez madana

Tak, może , chyba że planujesz w pracy zawsze być w długim rękawie.
Podam przykład: znajomy miał piękne dredy, nieźle w nich wyglądał; miał też z kumplem firmę, ile razy sam próbował coś ważnego załatwiać w urzędzie, z ważnymi dostawcami itp.- nie udawało się, coś stawało na przeszkodzie itp.- w końcu ściął włosy, miał "normalną fryzurę", te problemy , które miał wcześniej, zniknęły. Potem dowiedział się od jednego z kontrahentów, że dopiero wtedy zaczął być traktowany poważnie.

[_stardust]

ja bym robiła poglądy co do tatuaży się zmieniają, coraz więcej osób je ma i o ile nie planujesz zawodu naprawdę prestiżowego i kojarzonego z odpowiedzialnością za innych (prawnik, lekarz) to nie widzę problemu. u mnie nauczyciele mieli tatuaże...

[SweetDreamer]

w szkole? w widocznych miejscach oO ?

Napisane przez _stardust

ja bym robiła poglądy co do tatuaży się zmieniają, coraz więcej osób je ma i o ile nie planujesz zawodu naprawdę prestiżowego i kojarzonego z odpowiedzialnością za innych (prawnik, lekarz) to nie widzę problemu. u mnie nauczyciele mieli tatuaże...

[_stardust]

Napisane przez SweetDreamer

w szkole? w widocznych miejscach oO ?

anglistka na lędźwiach, wfistka w różnych miejscach. dla mnie to nie problem, zakrywali te tatuaże ale wiadomo, zawsze się coś zauważy. to dla Ciebie jakiś problem że taka emotka? nie sądzę, żeby to wpływało na ich podejście.

[kruczydło]

Tatuaż może mieć wpływ na przyjęcie do pracy. Jedni to popierają, inni, nie, ale tak jest.
Ciekawostka z medycyny sądowej: jeśli po śmierci istnieje konieczność wykonania sekcji zwłok, w przypadku znalezienia tatuażu od razu zlecamy testy na alkohol, narkotyki. Od wielu lat obserwuje się korelację między tatuażami a używkami


Edit: chyba nie masz zbyt wiele lat, skoro nie umiesz nazwać wewnętrznej części przedramienia? (Nie jest to medyczna nazwa, ale potoczna.) Na Twoim miejscu zastanowiłabym się jeszcze ze 20 razy nad tym tatuażem.

[kennedy]

Napisane przez madana

Tak, może , chyba że planujesz w pracy zawsze być w długim rękawie.
Podam przykład: znajomy miał piękne dredy, nieźle w nich wyglądał; miał też z kumplem firmę, ile razy sam próbował coś ważnego załatwiać w urzędzie, z ważnymi dostawcami itp.- nie udawało się, coś stawało na przeszkodzie itp.- w końcu ściął włosy, miał "normalną fryzurę", te problemy , które miał wcześniej, zniknęły. Potem dowiedział się od jednego z kontrahentów, że dopiero wtedy zaczął być traktowany poważnie.

moj doktor nadal ma sliiiczne dredy w szpitalu pracuje

[invisible_01]

Napisane przez _stardust

u mnie nauczyciele mieli tatuaże...

Dyrekcja wiedziała? Jeśli tak, to zazdroszczę liberalnej szkoły. W moim liceum było zero tolerancji. Dyrektorka kazała uczennicy w ciąży pójść na nauczanie indywidualne, bo "latając z brzuchem po szkole zdemoralizuje inne dziewczyny, bo zobaczą, że jest to popierane przez szkołę i same też zajdą". Pomijam, że traktowała nas uczennice jak idiotki (faktycznie, gdybym zobaczyła dziewczynę w ciąży to zapragnęłabym potomstwa w wieku 16 lat i również bym zaszła ), to sama wyszła na nietolerancyjną przed uczniami. Ale to inna sprawa.

[Katarzyna xD]

Dziękuję za tyle odpowiedzi! Wiem, muszę to przemyśleć. Ale chyba zdecyduję się na coś mniejszego i w innym miejscu

Napisane przez SweetDreamer

aha nie obraz sie za to co napisze, ALE;
wiesz ze koty nie zyja wiecznie, a tatuaz jest (teoretycznie) na cale zycie ?

Nie, nie obraziłam się Wiem, że nie żyją wiecznie. Może się to wydać dziwne dla osób, które nie mają zwierząt, ale ja jestem bardzo związana ze swoim kotem i kocham go nad życie. Jest dla mnie bardzo ważny. I jestem świadoma, że tatuaż jest na całe życie, więc dlatego chcę sprawić sobie coś, co ma dla mnie znaczenie, jest ważne.

Napisane przez kruczydło

chyba nie masz zbyt wiele lat, skoro nie umiesz nazwać wewnętrznej części przedramienia? (Nie jest to medyczna nazwa, ale potoczna.) Na Twoim miejscu zastanowiłabym się jeszcze ze 20 razy nad tym tatuażem.

Hmm wolałam wysłać linka do zdjęcia, żeby lepiej było widać co i jak. Nigdzie nie napisałam, że nie wiem jak to miejsce się nazywa. Więc nie traktuj mnie jak 'głupią nastolatkę', bo tak to odebrałam.

[invisible_01]

Napisane przez Katarzyna xD

Nie, nie obraziłam się Wiem, że nie żyją wiecznie. Może się to wydać dziwne dla osób, które nie mają zwierząt, ale ja jestem bardzo związana ze swoim kotem i kocham go nad życie. Jest dla mnie bardzo ważny. I jestem świadoma, że tatuaż jest na całe życie, więc dlatego chcę sprawić sobie coś, co ma dla mnie znaczenie, jest ważne.

Ja Cię rozumiem. Mój kochany piesek zmarł 2,5 roku temu, a mi nadal z tym ciężko. Dla mnie zwierzę to członek rodziny i wcale mnie nie dziwi, że chcesz sobie wytatuować swojego kotka.

[201604181004]

Ja napewno zrobię tatuaż w miejscu niewidocznym, co doradzić tobie -nie wiem. Ale nie musisz go robić w tym miejscu nie sądzę byś w swojej branży miała ogromne problemy w pracy przez to bo nie masz bezpośredniego kontaktu z klientem i wszystko opiera się na twoich umiejętnościach i wiedzy wyniesionej ze studiów... Jakbyś miała być modelką albo osobą bardzo reprezentatywną na wysokim stanowisku (nie mówię że takiego nie osiągniesz, bo tego ci życzę, chodzi o to że w różnych branżach różnie się to postrzega) to może wtedy bym się zastanowiła.
Mam nadzieję że jakiego miejsca nie wybierzesz nie spotka cię nic przykrego

[SweetDreamer]

a może żebra ? tam tez super moze kotek wygladac.

[Fela Von Helvete]

Napisane przez kruczydło

Tatuaż może mieć wpływ na przyjęcie do pracy. Jedni to popierają, inni, nie, ale tak jest.
Ciekawostka z medycyny sądowej: jeśli po śmierci istnieje konieczność wykonania sekcji zwłok, w przypadku znalezienia tatuażu od razu zlecamy testy na alkohol, narkotyki. Od wielu lat obserwuje się korelację między tatuażami a używkami

Wyobraziłam sobie ironię sytuacji, kiedy gościa bada się na narkotyki i alkohol bo miał wydziarane iksy na łapach

[SweetDreamer]

straszne sa te stereotypy

ja mam dziarke a nie pale papierosow nawet, nigdy nie palilam, narkotyki to nawet mi przez mysl nie przeszlo, alkohol tylko okazyjnie - tak samo wiekszosc wytatuowanych (w tym nawet mega mocno) osob jakie znam..

Napisane przez kruczydło

Tatuaż może mieć wpływ na przyjęcie do pracy. Jedni to popierają, inni, nie, ale tak jest.
Ciekawostka z medycyny sądowej: jeśli po śmierci istnieje konieczność wykonania sekcji zwłok, w przypadku znalezienia tatuażu od razu zlecamy testy na alkohol, narkotyki. Od wielu lat obserwuje się korelację między tatuażami a używkami


Edit: chyba nie masz zbyt wiele lat, skoro nie umiesz nazwać wewnętrznej części przedramienia? (Nie jest to medyczna nazwa, ale potoczna.) Na Twoim miejscu zastanowiłabym się jeszcze ze 20 razy nad tym tatuażem.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez _stardust

ja bym robiła poglądy co do tatuaży się zmieniają, coraz więcej osób je ma i o ile nie planujesz zawodu naprawdę prestiżowego i kojarzonego z odpowiedzialnością za innych (prawnik, lekarz) to nie widzę problemu. u mnie nauczyciele mieli tatuaże...

to mnie pocieszylas. ja bede weterynarzem. bleh. chociaz kumpel ma 2 lapy wydziare, do nadgarstka.
prestiz prestizem, ale kurcze no... lepiej chyba sie wstrzymac z decyzja, zrobic tatuaz w innym miejscu niz pluc sobie w brode, ze nie mozna dostac fajnej roboty. nawet praca w jakims markecie/sklepie moze byc problemem.

Napisane przez kennedy

moj doktor nadal ma sliiiczne dredy w szpitalu pracuje

o jaaaa... dlugie ma te dredy?

Napisane przez kruczydło

Ciekawostka z medycyny sądowej: jeśli po śmierci istnieje konieczność wykonania sekcji zwłok, w przypadku znalezienia tatuażu od razu zlecamy testy na alkohol, narkotyki. Od wielu lat obserwuje się korelację między tatuażami a używkami

a czy przypadkiem badan toksykologicznych nie robi sie w kazdym przypadku?

[201604181004]

No niestety najczęściej im mniej skomplikowana praca typu tania sieć fastfoodów gdzie pracuje wiele studentów, tym więcej debilnych problemów stwarzają

[Panna Mia]

nigdy tatuaż w moim przypadku nie stanowił bariery w pracy, bądź podczas jej szukania; kocia morda na przedramieniu to nie to samo co swastyka na czole, nie dajmy się zwariować

[kennedy]

Napisane przez skazana_na_bluesa

o jaaaa... dlugie ma te dredy?

za ramiona. wiaze w kucyk

[Kloe]

Mam tatuaż właśnie w tym miejscu, jest to napis o długości ok. 12cm. Robiąc go zdawałam sobie sprawę, że niektórzy ludzie nie tolerują tatuaży i mogą różnie się do tego odnosić, ale spokojnie da się zakryć miejsce tak, by nikt nie widział (dużo osób nie wie, że mam tatuaż, a jednak to dość widoczne miejsce). Co do problemów ze znalezieniem pracy to to na pewno zależy od zawodu, na pewno praca jako prawnik, lekarz czy chociażby pracownik banku zobowiązuje do nienagannego wyglądu, a tatuaże często są (niestety) postrzegane jako zło .
Ja na Twoim miejscu zrobiłabym go, może zawahałabym się nad tym miejscem i zrobiła go wyżej.

[invisible_01]

Napisane przez Kloe

Mam tatuaż właśnie w tym miejscu, jest to napis o długości ok. 12cm. Robiąc go zdawałam sobie sprawę, że niektórzy ludzie nie tolerują tatuaży i mogą różnie się do tego odnosić, ale spokojnie da się zakryć miejsce tak, by nikt nie widział (dużo osób nie wie, że mam tatuaż, a jednak to dość widoczne miejsce).

A jak zakrywasz ten tatuaż? Jesienią, zimą, czy nawet wiosną to nie problem, ale jak robisz to w lecie?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Może przeszkadzać. Mój znajomy miał na przedramieniu, i musiał usuwać, zgłaszając się do służb mundurowych. A tatuaż ładny, nie kojarzący się z niczym złym, niewłaściwym. Usuwanie i kosztowne jak szlag, i boli, i zostawia paskudny ślad.

[lucciola]

Napisane przez madana

Podam przykład: znajomy miał piękne dredy, nieźle w nich wyglądał; miał też z kumplem firmę, ile razy sam próbował coś ważnego załatwiać w urzędzie, z ważnymi dostawcami itp.- nie udawało się, coś stawało na przeszkodzie itp.- w końcu ściął włosy, miał "normalną fryzurę", te problemy , które miał wcześniej, zniknęły. Potem dowiedział się od jednego z kontrahentów, że dopiero wtedy zaczął być traktowany poważnie.

Przykre

[o Kasia o]

Ja osobiście nie miałabym nic przeciwko tatuażowi ale niestety wielu ludzi ma do nich uprzedzenia i mogą negatywnie oceniać osobę z tatuażem. A pracodawca to też człowiek i będzie się kierować swoimi przekonaniami.