Rozstanie, ból, rozpacz... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-25, 09:08   #1
kaylla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259

Rozstanie, ból, rozpacz...


Właśnie rozstaje się z facetem, co prawda jeszcze się nie wyprowadził, ale decyzja zapadła. Zaczęło się od tego, że zaczęłam rozmowę, iż może powinniśmy coś zrobić z naszym związkiem (w sensie, żeby go naprawić), a on doszedł do wniosku, ze to już nie ma sensu i trzeba się rozstać.
W skrócie - byliśmy razem 7 lat, na początku było super, później coraz gorzej. Prawda jest taka, że ostatnie 2-3 lata to już była taka stagnacja, praktycznie bez seksu, większość czasu spędzaliśmy osobno, ja w jednym pokoju, on w drugim... Okresowo jakieś wspólne wyjście na obiad, do znajomych, do kina czy wspólne wakacje.. Miałam wrażenie, że stajemy się współlokatorami... Dlatego też chciałam coś zmienić, jakoś to naprawić, postarać się wrócić, do tego co było kiedyś... A tu takie coś...
Ciągle płaczę, co z tego, że się oddaliliśmy, ale to jednak strasznie boli... Jestem przerażona, zarówno tym, że jego juz nie będzie, ale również tym, ze zostanę sama w pustym mieszkaniu, boję się samotności...
Prawie nie mam w tym mieście znajomych, głównie spotykaliśmy się z jego znajomymi... Moi znajomi, moja rodzina są 300 km dalej. Boję się, boję się zycia bez niego, boję się samotności, boję się tego, że już do końca życia będę sama, że nic mnie dobrego nie spotka... Mam 28 lat, chciałabym już założyć rodzinę, mieć dzieci...
kaylla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 10:16   #2
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

Skoro on nie chce naprawiac zwiazku, tylko od razu podejmuje decyzje o zerwaniu, to znaczy, ze i tak byscie nic nie uratowali. Ty bys sie starala, dwoila, troila, stawala na rzesach i byla w ciaglym stresie i ciaglej rozterce, dlaczego nie wychodzi. A jak bys sie zorientowala, ze on sie nie stara, bo pewnie juz Cie nie kocha i przestalo mu zalezec, mozliwe, ze skonczylabys jako samotna nieszczesliwa zona z rozwodem na karku.

Jestes mloda. Wiem, ze 28 lat to nie 18. Ale 28 to nie 40, wiec sprobuj przez to przebrnac, mimo, ze Ci ciezko. Nie placz przy nim. To nie zmieni jego nastawienia, wiem to z wlasnego doswiadczenia.

Sprobuj wychodzic czesciej. Na kawe ze znajoma, na zakupy z kumpela z pracy. W koncu kogos jednak w tym miescie znasz. A jesli nie i nie chcesz tam zostac, przeprowadz sie do innego. Nie musisz przeciez zostac w tym miescie na zawsze.

Wiem, ze latwo sie mowi, ale sama przez to przeszlam, lacznie z przeprowadzka do nowego miasta i wiem, ze sie da. Dzis nie zaluje tamtej decyzji. Gdybym tego nie zrobila, tkwilabym nadal w starej dziurze, z facetem, z ktorymi nie mialam szans byc szczesliwa.

Edytowane przez MdM
Czas edycji: 2014-02-01 o 11:23
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 12:09   #3
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Właśnie rozstaje się z facetem, co prawda jeszcze się nie wyprowadził, ale decyzja zapadła. Zaczęło się od tego, że zaczęłam rozmowę, iż może powinniśmy coś zrobić z naszym związkiem (w sensie, żeby go naprawić), a on doszedł do wniosku, ze to już nie ma sensu i trzeba się rozstać.
W skrócie - byliśmy razem 7 lat, na początku było super, później coraz gorzej. Prawda jest taka, że ostatnie 2-3 lata to już była taka stagnacja, praktycznie bez seksu, większość czasu spędzaliśmy osobno, ja w jednym pokoju, on w drugim... Okresowo jakieś wspólne wyjście na obiad, do znajomych, do kina czy wspólne wakacje.. Miałam wrażenie, że stajemy się współlokatorami... Dlatego też chciałam coś zmienić, jakoś to naprawić, postarać się wrócić, do tego co było kiedyś... A tu takie coś...
Ciągle płaczę, co z tego, że się oddaliliśmy, ale to jednak strasznie boli... Jestem przerażona, zarówno tym, że jego juz nie będzie, ale również tym, ze zostanę sama w pustym mieszkaniu, boję się samotności...
Prawie nie mam w tym mieście znajomych, głównie spotykaliśmy się z jego znajomymi... Moi znajomi, moja rodzina są 300 km dalej. Boję się, boję się zycia bez niego, boję się samotności, boję się tego, że już do końca życia będę sama, że nic mnie dobrego nie spotka... Mam 28 lat, chciałabym już założyć rodzinę, mieć dzieci...
Twoje podejście można streścić jednym zdaniem: o jednym oku, byle w tym roku.

3 lata obojętności, stagnacji i życia jak współlokatorzy, ale i tak wielka rozpacz, że on odchodzi, bo przecież masz już 28 lat i chcesz założyć rodzinę... Równie dobrze możesz wyjść na miasto i pierwszego lepszego faceta sobie przyprowadzić, byle tylko były w domu spodnie.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 12:17   #4
kaylla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

Trochę generalizujesz... Łączyło nas dużo rzeczy, tylko może po prostu nie do końca to, co powinno być najważniejsze... Ale mimo wszystko, był to ktoś strasznie mi bliski, kogo chciałam mieć w swoim życiu jeszcze długo...
kaylla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 13:23   #5
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Trochę generalizujesz... Łączyło nas dużo rzeczy, tylko może po prostu nie do końca to, co powinno być najważniejsze... Ale mimo wszystko, był to ktoś strasznie mi bliski, kogo chciałam mieć w swoim życiu jeszcze długo...
To dlaczego aż 3 lata zwlekałaś z jakąkolwiek rozmową? Zamiast pogadać wcześniej, to siedzieliście w różnych pokojach - to chyba oczywiste, że sytuacja się sama nie rozwiąże. Moim zdaniem facetowi ten czas wystarczył do podjęcia decyzji, że was razem w przyszłości nie widzi, to na pewno lepsze niż oszukiwanie samego siebie i rozwód po roku małżeństwa. Domyślam się, że jest ci ciężko i przykro, ale trzeba wziąć się w garść, bo, tak jak już wcześniej ktoś pisał, jeszcze dużo życia przed tobą. Powodzenia
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 13:29   #6
tomek244
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 10
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

kaylla jestem w podobnej sytuacji, tyle ze 9 lat związku - 2 lata mieszkania razem, po roku czasu oddalenie ona w jednym pokoju ja w drugim, mało rozmów.Tylko, ze ona już sie wyprowadziła, wiem co czujesz u mnie minęło już 4 miesiące, ale ciagle cierpię.Nie wiem czy dłużej dam radę.I nie piszcie, ze 3 lata widziana co sie dzieje i nic z tym nie zrobiła bo równie dobrze on mógł tez zacząć rozmowę.Ja widziałem ze jest złe, ale wiedziałem ze gdy wrócę do domu ona i tak tam będzie.Mam za swoje
tomek244 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 13:32   #7
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

Cytat:
Napisane przez tomek244 Pokaż wiadomość
kaylla jestem w podobnej sytuacji, tyle ze 9 lat związku - 2 lata mieszkania razem, po roku czasu oddalenie ona w jednym pokoju ja w drugim, mało rozmów.Tylko, ze ona już sie wyprowadziła, wiem co czujesz u mnie minęło już 4 miesiące, ale ciagle cierpię.Nie wiem czy dłużej dam radę.I nie piszcie, ze 3 lata widziana co sie dzieje i nic z tym nie zrobiła bo równie dobrze on mógł tez zacząć rozmowę.Ja widziałem ze jest złe, ale wiedziałem ze gdy wrócę do domu ona i tak tam będzie.Mam za swoje
Ano, masz...Tak to jest, kiedy się uważa to, co się ma, za coś oczywistego, co jest i już.
Też odeszłam z takiego związku.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-25, 13:40   #8
tomek244
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 10
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

No niestety, mądry Polak po szkodzie.Docenia sie jak straci, ale każdy błądzi i myśle, w takie długie związki powinno sie ratować dać przynajmniej szanse, ja jej nie dostałem- 3mam kciuki żebyś ty ja otrzymała
tomek244 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 13:49   #9
kaylla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

To nie jest tak, ze nic nie robiliśmy przez 3 lata, rozmawialiśmy, przez krótki czas było lepiej, potem z reguły wracało do takiego stanu... Ja wiem, że to nie była wymarzona sytuacja, i logicznie na to patrząc, to musiało się w którymś momencie skończyc, tylko, że ja obecnie nie jestem w stanie logicznie o tym myśleć... Czuję się zraniona, przerażona itp.
kaylla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 13:51   #10
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

A jaki byl powod tego, ze siedzieliscie w osobnych pokojach?

Dlaczego Ty decydowalas sie na osobny pokoj? Chcialas miec spokoj? Czy moze chcialas odpoczac od niego? Czy moze to, jak spedzal czas (np jakie programy w tv ogladal, jakie ksiazki czytal, w jakie gry gral w tym drugim pokoju, etc) nie bylo tym, w jaki sposob Ty chcialas spedzac czas?
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-25, 14:14   #11
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
Trochę generalizujesz... Łączyło nas dużo rzeczy, tylko może po prostu nie do końca to, co powinno być najważniejsze... Ale mimo wszystko, był to ktoś strasznie mi bliski, kogo chciałam mieć w swoim życiu jeszcze długo...
Nie można powiedzieć, że nigdy nic was nie łączyło, tym bardziej, że pierwsze wspólne lata są z reguły dość dobre. Natomiast związek bez bliskości, bez zainteresowania sobą nawzajem, samotność we dwoje + brak seksu sprawiają, że taki związek przypomina dom bez fundamentów, bez ścian i dachu na raz. Niby jest, ale nie zapewnia bezpieczeństwa i komfortu. Istnieje tylko do czasu porządniejszego podmuchu wiatru.

Cytat:
Napisane przez tomek244 Pokaż wiadomość
No niestety, mądry Polak po szkodzie.Docenia sie jak straci, ale każdy błądzi i myśle, w takie długie związki powinno sie ratować dać przynajmniej szanse, ja jej nie dostałem- 3mam kciuki żebyś ty ja otrzymała
Nie do końca. Na pewno warto dać sobie szansę. Jedną, jedyną. Pierwszą i ostatnią. Autorka pisze, że wielokrotnie próbowali zreanimować swój związek. I nie wyszło. W takim wypadku lepsza jest wola walki o własne, przyszłe, indywidualne szczęście niż gnicie w mało satysfakcjonującym, od dawna martwym związku. I to może nawet lepiej, że decyzje podjął jej były facet. Łatwiej jej będzie zaakceptować to, że ten rozdział życia musi wreszcie zakończyć. Czy tego chce czy nie. Inaczej czekałoby ją pewnie jeszcze kilka zmarnowanych lat, bez przyszłości, bez szans na założenie rodziny i dzieci z tym człowiekiem.

Cytat:
Napisane przez kaylla Pokaż wiadomość
To nie jest tak, ze nic nie robiliśmy przez 3 lata, rozmawialiśmy, przez krótki czas było lepiej, potem z reguły wracało do takiego stanu... Ja wiem, że to nie była wymarzona sytuacja, i logicznie na to patrząc, to musiało się w którymś momencie skończyc, tylko, że ja obecnie nie jestem w stanie logicznie o tym myśleć... Czuję się zraniona, przerażona itp.
To, co teraz przechodzisz jest normalne w takich sytuacjach. Z całym szacunkiem dla Twoich uczyć, odpowiedz sobie, co tak naprawdę opłakujesz? Twoje marzenia i plany, które kiedyś miałaś? Stabilizację i względu spokój? Przyzwyczajenie? Czy Ty tak naprawdę płaczesz po wielkiej miłości czy z przywiązania i przerażenia przed nowym?
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-25, 14:34   #12
kaylla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259
Dot.: Rozstanie, ból, rozpacz...

Ja myślę, że za wszystkim po trochu... Zarówno po utraconej miłości, ale też ze strachu przed nieznanym, przed samotnością.. Wszystko to się łączy i miesza. Nie mogę powiedzieć, że już go nie kochałam, bo to nie byłaby prawda. Kochałam, tylko nie tak jak kiedyś, może z czasem to by wygasło całkowicie, ale to jeszcze nie był ten czas...
kaylla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-25 15:34:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.