Kompleksy a związek...

[paulaola]

Hej! Pierwszy raz piszę na forum... Nie wiem, czy już coś takiego było. Mam nadzieję, że któraś z Was mi pomoże rozwiązać mój problem lub spojrzeć na niego z innej strony.
Otóż jestem już ze swoim chłopakiem prawie 2 lata. Bardzo go pociągałam zawsze taka jaka jestem ale ja chciałam być jeszcze piękniejsza. Nie cierpię swojego brzucha. Jestem szczupła ale ten cholerny brzuch. W dodatku mam małe piersi i płaską pupę. Ale nie w tej sprawie tu piszę. Jakieś 4 miesiące temu mój chłopak polubił na facebooku jakąś modelkę i od tej pory zaczął się mój koszmar. Zaczęłam porównywać się z idealnymi kobietami. Zawsze mówił, że nie lubi chudych kobiet, po czym polubił jakąś chudziznę. Kiedyś kupowałam seksowną bieliznę i robiłam mu pokazy. Nigdy nie narzekałam na brak powodzenia u mężczyzn ale teraz po prostu zamknęłam się w sobie. I jest coraz gorzej. Nie chcę żeby mnie mój facet oglądał. Powiedziałam mu o swoim problemie ale on oczywiście, że przesadzam. Na facebooku odznaczył tą modelkę ale co z tego? Stało się. Nie to, że jestem zazdrosna. Ale po prostu teraz bez przerwy czuję się nieatrakcyjna pomimo tego, że on ciągle mi mówi jak piękna jestem. Po prostu w to nie wierzę. I teraz zawsze kiedy jestem ze swoim chłopakiem myślę o tym i czuję nawet, że się od niego oddalam. Dla mnie jest uwłaczające to, że przy mnie on potrafi obejrzeć się za jakąś inną kobietą. Po prostu jest mi przykro. Nie wiem co robić...

[pandana88]

Napisane przez paulaola

Hej! Pierwszy raz piszę na forum... Nie wiem, czy już coś takiego było. Mam nadzieję, że któraś z Was mi pomoże rozwiązać mój problem lub spojrzeć na niego z innej strony.
Otóż jestem już ze swoim chłopakiem prawie 2 lata. Bardzo go pociągałam zawsze taka jaka jestem ale ja chciałam być jeszcze piękniejsza. Nie cierpię swojego brzucha. Jestem szczupła ale ten cholerny brzuch. W dodatku mam małe piersi i płaską pupę. Ale nie w tej sprawie tu piszę. Jakieś 4 miesiące temu mój chłopak polubił na facebooku jakąś modelkę i od tej pory zaczął się mój koszmar. Zaczęłam porównywać się z idealnymi kobietami. Zawsze mówił, że nie lubi chudych kobiet, po czym polubił jakąś chudziznę. Kiedyś kupowałam seksowną bieliznę i robiłam mu pokazy. Nigdy nie narzekałam na brak powodzenia u mężczyzn ale teraz po prostu zamknęłam się w sobie. I jest coraz gorzej. Nie chcę żeby mnie mój facet oglądał. Powiedziałam mu o swoim problemie ale on oczywiście, że przesadzam. Na facebooku odznaczył tą modelkę ale co z tego? Stało się. Nie to, że jestem zazdrosna. Ale po prostu teraz bez przerwy czuję się nieatrakcyjna pomimo tego, że on ciągle mi mówi jak piękna jestem. Po prostu w to nie wierzę. I teraz zawsze kiedy jestem ze swoim chłopakiem myślę o tym i czuję nawet, że się od niego oddalam. Dla mnie jest uwłaczające to, że przy mnie on potrafi obejrzeć się za jakąś inną kobietą. Po prostu jest mi przykro. Nie wiem co robić...

To chyba bardziej cię boli, niż to że polubił jakąś modelkę na facebooku. Tak myślę.

[chwast]

No to zrób coś z tym. Brzuch jest łatwo zrzucić -a na płaski tyłek przysiady.

[paulaola]

Masz rację, to boli... Bo nawet w jego komplementy nie wierzę przez to. I nie wiem jak z tego się wyleczyć.

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez chwast

No to zrób coś z tym. Brzuch jest łatwo zrzucić -a na płaski tyłek przysiady.

Robię cały czas tylko już nawet nie chodzi o to jak wyglądam, bo nie jest źle.

[chwast]

No to zamiast zajmować sie problemem "polubił fotę na fb" to zajmij się swoim problemem "niskie poczucie wartości"
bo masz bardzo niskie skoro jakieś zdjęcie sprawia, że jesteś w takim stanie. Powiedz facetowi o tym, że chcesz popracować nad tym i takie rzeczy ci raczej nie pomagają (bez kłótni, normalnie, po ludzku bo nic się nie stało). Nie musisz wierzyć w jego komplementy, wierz w swoje, mów sobie, że jesteś ładna. Sama piszesz, że "nie jest źle". Na pewno nie jest, może jakiś sport pouprawiaj jak nie uprawiasz bo to też dużo daje, serio

w sensie psychicznym nie tylko fizycznym

[Nightflower]

Nigdy nie stworzysz z kimś zdrowej relacji, jak będziesz kłębkiem kompleksów.

[paulaola]

Macie rację... Postaram się uwierzyć w siebie.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez paulaola

Macie rację... Postaram się uwierzyć w siebie.

Jasne, że mają rację, jeszcze 1-2 miesiące temu byłam w Twojej sytuacji. Mi pomaga:
- dbanie o siebie (czuję się pewniej, czuję, że mam wpływ na swój wygląd, życie, zachowanie)
- rozmowy z chłopakiem (mój chłopak naprawdę zaczął mnie wspierać)
- i rzeczywiście w chwilach kryzysu powtarzam sobie, że TO JA MAM KOMPLEKSY, a nie mój chłopak powiedział lub zrobił coś złego.
Ogólnie, parę razy było mi naprawdę trudno zapanować nad zazdrością i poczuciem niskiej wartości (strzelałam foszki, zamykałam się w sobie, miałam etap oporu przed bliskością).

Ale zauważam jedną niesamowitą rzecz: kiedy spędzam dzień tak, że jestem aktywna fizycznie (bieganie, rower lub basen, spacery), zadbana (dobry ubiór i makijaż), rozwijam się (uczę się, pracuję) i trzymam kontakty z ludźmi (choćby porozmawiam z koleżanką) - wtedy OD RAZU CAAAAAAŁE napinki znikają, zazdrość też znika, jestem ciągle uśmiechnięta i wyluzowana.
Także praca (nad sobą) popłaca

[Nightflower]

Być może tu wcale nie chodzi o Twoje kompleksy z wyglądem, tylko o ogólne poczucie niskiej wartości i nawet jak będziesz wyglądać coraz lepiej to dalej się będziesz porównywać.

[paulaola]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;41106872]Jasne, że mają rację, jeszcze 1-2 miesiące temu byłam w Twojej sytuacji. Mi pomaga:
- dbanie o siebie (czuję się pewniej, czuję, że mam wpływ na swój wygląd, życie, zachowanie)
- rozmowy z chłopakiem (mój chłopak naprawdę zaczął mnie wspierać)
- i rzeczywiście w chwilach kryzysu powtarzam sobie, że TO JA MAM KOMPLEKSY, a nie mój chłopak powiedział lub zrobił coś złego.
Ogólnie, parę razy było mi naprawdę trudno zapanować nad zazdrością i poczuciem niskiej wartości (strzelałam foszki, zamykałam się w sobie, miałam etap oporu przed bliskością).

Ale zauważam jedną niesamowitą rzecz: kiedy spędzam dzień tak, że jestem aktywna fizycznie (bieganie, rower lub basen, spacery), zadbana (dobry ubiór i makijaż), rozwijam się (uczę się, pracuję) i trzymam kontakty z ludźmi (choćby porozmawiam z koleżanką) - wtedy OD RAZU CAAAAAAŁE napinki znikają, zazdrość też znika, jestem ciągle uśmiechnięta i wyluzowana.
Także praca (nad sobą) popłaca [/QUOTE]

Wezmę sobie do serca to co napisałaś Dziękuję...
Sama staram się dbać o siebie. Tańczę i to sprawia mi radość. Każdą chwilę słabości staram się wytańczyć. Biegać niestety nie mogę, bo zdrowie mi na to nie pozwala ale bardzo się staram.
Najgorsze jest to, że patrząc na chłopaka pamiętam o tych wszystkich laskach.

[dalilah12345]

Skoro z Tobą jest, to mu się podobasz. Mężczyźni często lubią oglądać w internecie takie idealne kobiety, ale do życia wolą te normalne

[paulaola]

Napisane przez Nightflower

Być może tu wcale nie chodzi o Twoje kompleksy z wyglądem, tylko o ogólne poczucie niskiej wartości i nawet jak będziesz wyglądać coraz lepiej to dalej się będziesz porównywać.

Facet jest facetem i zawsze się będzie oglądał. I to po prostu mi obniża poczucie własnej wartości i tak już niskie. Kiedyś tak nie miałam ale ostatnio nastąpił jakiś przełom. Ja chyba nie zrozumiem facetów i tych ich instynktów. Mam im to za złe.

[chwast]

Napisane przez paulaola

Facet jest facetem i zawsze się będzie oglądał. I to po prostu mi obniża poczucie własnej wartości i tak już niskie. Kiedyś tak nie miałam ale ostatnio nastąpił jakiś przełom. Ja chyba nie zrozumiem facetów i tych ich instynktów. Mam im to za złe.

niestety (tzn stety dla mnie) nie wszyscy tak robią

[paulaola]

Napisane przez dalilah12345

Skoro z Tobą jest, to mu się podobasz. Mężczyźni często lubią oglądać w internecie takie idealne kobiety, ale do życia wolą te normalne

Wiem... Ale ja chyba nie chcę o tym wiedzieć. Najpierw ogląda a potem przychodzi ci powiedzieć jaka jesteś piękna. I jak tu wierzyć?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez chwast

niestety (tzn stety dla mnie) nie wszyscy tak robią

Pozazdrościć

[dalilah12345]

A może obie jesteście ładne na swój sposób? Chude niekoniecznie znaczy piękne i na odwrót

[paulaola]

Teraz mój facet już się opanowuje wiedząc jaka jest sytuacja. Ale co było to było i jakoś nie potrafię się przełamać żeby znów czuć się swobodnie w swoim ciele.

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez dalilah12345

A może obie jesteście ładne na swój sposób? Chude niekoniecznie znaczy piękne i na odwrót

Oby tak było

[kalincia]

Napisane przez dalilah12345

Skoro z Tobą jest, to mu się podobasz. Mężczyźni często lubią oglądać w internecie takie idealne kobiety, ale do życia wolą te normalne

Zgadza się. I my też tak mamy. Przesyłam ci wiersz, który na mnie działa mocniej niż wszelkie przekonywania i terapie. Tak jest u mnie, a jeśli twój facet cię kocha, to i w twoim przypadku.

miss ameryka

i cóż ci z tego przyjdzie żeś miss ameryką
że masz ciało wenery a twarzyczkę kotka
nie znasz mego tancerza nigdy go nie spotkasz
nie zakocha się w tobie z namiętnością dziką

on mnie wybrał i zmierzył podług swych kanonów
i rzekł że w całym świecie takiej drugiej nie ma
nie patrz na mnie z gazety tak dumnie jak z tronu
bo dla niego jednego ja jestem miss ziemia

[paulaola]

Napisane przez kalincia

Zgadza się. I my też tak mamy. Przesyłam ci wiersz, który na mnie działa mocniej niż wszelkie przekonywania i terapie. Tak jest u mnie, a jeśli twój facet cię kocha, to i w twoim przypadku.

miss ameryka

i cóż ci z tego przyjdzie żeś miss ameryką
że masz ciało wenery a twarzyczkę kotka
nie znasz mego tancerza nigdy go nie spotkasz
nie zakocha się w tobie z namiętnością dziką

on mnie wybrał i zmierzył podług swych kanonów
i rzekł że w całym świecie takiej drugiej nie ma
nie patrz na mnie z gazety tak dumnie jak z tronu
bo dla niego jednego ja jestem miss ziemia

Piękne... I prawdziwe. Dziękuję Wam wszystkim za rady i wsparcie! To naprawdę pomaga, jażeli pozna się inny punkt widzenia. Postaram się teraz popracować nad sobą i swoim samopoczuciem. Będzie teraz o wiele łatwiej.