|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84
|
Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Sprawa wygląda następująco...
Dwa tygodnie temu przygarnęłam do domu niechcianą- sześciotygodniową kotkę. Była oczkiem w głowie mojej małej siostrzyczki, zakochała się w niej, zresztą nie wiem kto bardziej: ja czy ona. Dawała nam wiele radości i każdy był szczęśliwy że malutka z nami jest... każdy oprócz mojej mamy. Tolerowała kotkę w mieszkaniu ale nie głaskała, nie brała na ręce, uciekała od niej. Szybko wyszło na jaw że się jej zwyczajnie BOI. Tak wiem że brzmi to dziwnie no ale tak było. Przejdźmy do sedna... Sześć dni temu zrobiłam straszną rzecz. Ja sprzątałam mieszkanie, nikogo więcej nie było, a kotka sobie spała. W pewnym momencie do drzwi zadzwonił listonosz. Otworzyłam mu drzwi, wzięłam poczte i je zamknęłam. Wróciłam do sprzątania. Po pół godziny ocknęłam się, że przecież otwierałam drzwi i nie zwróciłam uwagi nawet co kotka robiła wtedy!!! Zachowałam się jak nieodpowiedzialna kretynka! Od tamtej pory kotki nikt nie widział... Natychmiast przeszukaliśmy wszystkie piwnice, krzaki, zakamarki, właściwie całe osiedle. Rozwiesiłam ogłoszenia, dałam do internetu, rozgłosiłam to po całym osiedlu... Jakby zapadła się pod ziemię. Poszła sobie w świat... Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja się teraz czuje. Moja siostra płacze co wieczór kiedy sobie przypomni zasypiając że kotka uciekła. Wytłumaczyłam jej że kicia napewno znalazła już nowy dom i jest szczęśliwa, ale sama zdaję sobie sprawę z tego że bardziej prawdopodobne jest to że błąka się gdzieś po mieście, albo co gorszego już się stało. Przecież takie maleństwo nie poradzi sobie samo na ulicy. Targają mną okropne myśli i wyrzuty sumienia, co noc nie mogę zasnąć, cały czas myślę o tym maleństwie, płaczę... Nigdy nie myślałam że jestem aż tak wrażliwa. Postanowiłam uleczyć sumienie i zrobić coś dobrego. Wiem że jest to jedyna możliwość, żebym w końcu spokojnie zasnęła. Wiem że inny kot nie zastąpi tego ani mi ani siostrze, ale przynajmniej było by mi lżej na sercu. Chciała bym bardzo przygarnąć jakiegoś kotka ze schroniska. Nieważne czy będzie mały, dorosły, zdrowy czy chory. Chcę dać mu dom, ciepło, miłość i opiekę. Rozmawiałam o tym z siostrą i jest wniebowzięta. Ale jest jeden problem... moja mama nie chce o tym słyszeć. Mówi że ona już wie że nie lubi kotów i że będzie go traktować jak intruza w domu. Że nie będzie się czuła komfortowo w swoim domu. Że skoro tak przeżywałyśmy zaginięcie tamtej, to po co nam jeszcze jeden problem i zmartwienie, jeśli temu coś się kiedyś stanie. Dziewczyny co ja mam zrobić?! Jak przekonać mamę, jakich argumentów użyć, jak zmienić jej wrażliwość? Jak ją przekonać że taki kotek w domu to skarb, że nie powinna się go bać!? Ja już naprawdę nie mam sił walczyć o jej zgodę, a wyrzuty sumienia nie dają mi normalnie żyć. A ona nie rozumie tego że czuję wewnętrzną potrzebę zrekompensowania się w ten sposób. Ona twierdzi że nic mi to nie da absolutnie. Co radzicie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
mimi
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
A Ty jakiego zwierzęcia nie lubisz? I w jaki sposób ktoś mógłby Cię przekonać? Zastanów się sama najpierw nad tym, a nie zakładasz z powodu kota wątek na Wizażu.
Aha i nie piszemy "błachy" tylko "błahy". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
Zastanawiałam się długo nad tym i skoro jednak wątek założyłam, to znaczy że nie potrafię poradzić sobie z tym sama. I nie musisz być złośliwa bo nie o ortografie tu chodzi. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
Lady_Anomalia podforum wiZooż jest właśnie po to by zakładać wątki o naszych czworonożnych pupilkach
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
Edytowane przez Diablica z Tasmanii Czas edycji: 2010-05-05 o 17:19 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
![]() ________________________ To smutne, ze kotka zaginela, ale ciezko bedzie Ci przekonac mame. Gdyby mama nie chciala kota, bo balaby sie, ze nie bedziecie sie nim zajmowac, moznaby jeszcze probowac ja przekonac. Ale ona zwyczajnie kotow nie lubi i troche ja rozumiem, poniewaz ja tez jakos szczegolnie za kotami nie przepadam i chociaz moj TZ je uwielbia i chcial miec jednego, ja powiedzialam nie i on to szanuje. Zapytaj mame jaka jest przyczyna niecheci do kotow. Moze zamiast kota mama zgodzi sie na pieska?
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
mimi
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Odezwała się ta, która nabiła sobie 4000 postów i myśli, że jest mądrzejsza i upoważnia ją to do potępiania innych. NO i co z tego, że mam konto od kilku dni, a nawet jeśli to co z tego? Ok, pomyliłam się,ok. Pomylić się co do działu każdy może, zwłaszcza kiedy nie zna się jeszcze wszystkich for i podfor.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Sonia, zadałaś pytanie bardziej z dziedziny psychologii człowieka niźli z zoologi
![]() Czy wiesz jaki jest POWÓD strachu Twojej Mamy? Jeśli rzeczywiście się boi to źródło tego tkwić może baaardzo głęboko.. Może nawet w wydarzeniach z dzieciństwa.. To może być delikatna kwestia. Moim zdaniem nie możesz robić nic na siłę. Chyba człowiek tu jest ważniejszy niż zwierzątko, prawda? A jeśli chcesz nadal spróbować, to może weź Mame do schroniska i powiedz, że wybór nalezy do niej. I na nic nie napieraj. Jeśli bedzie miała wolnośc w tej kwestii -może się przekona i zakocha w jakimś stworzonku ![]() Jeśli jednak nie, chyba powinnaś to uszanować... |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
moze z czasem mama przekona się do wzięcia następnego kota- a jeśli nie, to musisz uczanowac jej decyzję, bo to też jej dom, a jeśli ona nie lubi kotów, to przecież ma do tego prawo... Na pewno nie rób nic na siłę, poczekaj, spróbuj z mamą spokojnie porozmawiać, może pokazuj jej czasem zdjęcia kotków szukających domu i pytaj się, czy by któregoś nie chciała
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: sląsk
Wiadomości: 198
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
![]() a co do kotka to spróbuj ponegocjować z mamą, że np. kotek nie bedzie się pałętaćpo mieszkaniu jak ona będzie w domu tylko będzie w pokoju w ciebie lub siostry, że nawet nie zauważy jego obecności i że bardziej się postarasz aby tym razem nie uciekł- że będziesz odpowiedzialna. a jak to nie pomoże to może wynegocjuj zwierzę które mama lubi np. psa, albo jakieś mniejsze króliczka, świnkę morską, czy chomika, albo szynszala takie w klatce które napewno nie będzie się pałętać po mieszkaniu, siostra napewno ucieszy się z każdego zwierzątka ![]() ja pamietam że jak miałam 14 lat to chciałam yorka albo shih tzu (teraz mam po 10 latach) a skończyło się że mama pozwoliła mi na króliczka do klatki bo psów miałyśmy aż 2, no ale ja mieszkam na wsi więc to inna sprawa. a z króliczka byłam zadowolona bo okazał sięwspaniałym towarzyszem jak pies. ale życze powodzenia z mamą i trzymam kciuki, że na jakieś zwierzątko się zgodzi, chociaż miałaby to być mała myszka!! ![]() ![]() ![]() ![]() Edytowane przez marta24lata Czas edycji: 2010-05-05 o 19:41 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
A mi tak zakwitł pomysł... Może Layla? Ma swój wątek na Wizoożu...
Ewentualnie podpytaj mamę, czy jakieś zwierzę lubi. Zawsze się znajdzie jakieś w potrzebie - niestety. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Czy Layla to ta kotka, której amputowano obydwa oczka? Jeśli tak to czytałam o niej i postaram się pomóc w miarę możliwości.
Rozmawiałam znów z mamą na temat przygarnięcia kota. Była to szczera rozmowa i chyba już wszystko wiem. Powiedziała że to nie prawda że się kotów boi, lecz poprostu ich nie lubi. Denerwuje ją kiedy kot łazi jej pod nogami, kiedy chodzi po łóżkach, generalnie denerwuje ją obecność zwierzęcia tego typu w domu. Stwierdziła że jeśli ja bardzo chcę to mogę go wziąć, ale to nie będzie dla niej żadna radość ani szczęście, i wogóle będzie się czuła niekomfortowo we własnym domu. Obawiam się, że nic już nie uda mi się wskórać. Mama jest dla mnie oczywiście ważniejsza i nie chce żeby czuła się źle. A z drugiej strony bardzo żałuję... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Tak, to o niej właśnie pisałam.
Generalnie jestem kiepskim doradcą w sytuacji: miłośnik zwierząt vs. człowiek, który za nimi nie przepada, głównie z tego powodu, że jestem 100% tym pierwszym, także nic mądrego nie powiem. Życzę Ci jednak z całego serca, aby udało się wypracować jakiś kompromis, aby Twoja mama dobrze się czuła w domu, i abyś Ty się zdołała "zrealizować". A może chociaż DT dla jakiegoś kociaka/generalnie zwierzątka? Prędzej czy później istniałaby szansa, że kot pójdzie do domu stałego, a nad Twoją mamą nie wisiałoby widmo nieustannej kociej zmory w domu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |||
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
Cytat:
Koty chodza wlasnymi drogami i dlatego wiele ludzi nie moze sie do nich przekonac. Lepiej nie naciskaj na mame, bo pod presja dziecka pewnie sie zgodzi, chcac Was uszczesliwic. Sprobuj poznac ja z jakims fajnym kotem (moze kolezanka ma?), byc moze zmieni zdanie dobrowolnie. ---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ---------- Cytat:
Powodzenia w walce ![]()
__________________
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Nie kazdy musi lubic koty,one sa dosc"specyficzne"
![]() Moze mama wolala by np psiaka? ![]() Tyle fajnych psow jest do adopcji,nie musi byc wymagajacy szczeniak ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: sląsk
Wiadomości: 198
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Twoja mama nie lubi kotów- ok zdarza się, moja teściowa lubi zwierzęta ale nie w domu , więc kiedy kupiliśmy pieska to znajduje się on w naszym mieszkaniach i na dworze, staramy się aby nie wchodził jej w drogę póki się do niego nie przekona, że pies w domu nic złego nie robi. A co do kota to inna sprawa, miałam dużo kotów i z nautry wiem że jedne są bardzo spokojne, a drugie nie bardzo i drapią po meblach itp. ale to zależy od ułożenia kota.
a czy koniecznie musi być kotek?? wiem że jak już jeden w domu był to było super i chciałabyś drugiego aby było tak jak z tamtym, ale może być całkiem inaczej, pomyśl o tym. może jednak skusisz się na inne zwierzątko?? powodzenia! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Moja mama panicznie bała się szczurów, myszy itp. W końcu kupiłam sobie myszoskoczka od koleżanki i mama nawet na niego patrzeć nie chciała. Później zaczęłam go wystawiać do salonu jak wieczorem oglądaliśmy telewizor, później mój wyjazd i mama musiała się sama zmagać z podawaniem wody i karmy
![]() Może weź kotka ze schroniska, takiego starszego(wiek>5lat). Popytaj czy jest spokojny, łagodny. Najwyżej, gdy mama jest w domu niech będzie cały czas z Tobą, rób małe 'prezentacje' dla mamy np. jak powyginany śpi, czy jak Twoja siostra jest szczęśliwa... Dodam, że moja mama nigdy w życiu by się na psa nie zgodziła. Uwielbia je, ale 'w bloku to nie jest miejsce dla niego i nie zniosę szczekania, łażenia i gryzienia'. Wzięłam szczeniaka, po powrocie z pracy było 'po wszystkim' i teraz dla przyjemności wychodzi z nim na spacery ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Jeżeli mama dała przyzwolenie na kotka na którym ci tak bardzo zależy to powinnaś jakiegoś przygarnąć .. Postaraj się żeby wydłużyć czas podczas którego twoja mama będzie miała szanse do kota przywyknąć .. Małymi kroczkami przyzwyczajaj ją do nowego domownika . Moja strasznie nie znosiła psów i jak przyniosłam do domu kundelka znajdke to rozgorzała wielka awantura ... (było to 4 lata temu ) .. po kilku tygodniach tak się do niego przekonała że są prawie nierozłączni
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
mimi
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
No dobra, przyznałam, że pomyliłam się w związku z wytknięciem jej błędu, za to Ty nadal próbujesz wytykać go mnie - zejdź ze mnie już dobrze? Autorka napisała, że uciekł jej kot, młody kot, który zawsze siedział w domu - skąd mamy wiedzieć czy on powróci, zwłaszcza jeśli zapewne nie zna okolicy. Jasnowidzami nie jesteśmy, przynajmniej tak mi się wydaje, że tu żadnego nie ma, ale pewnie mi się tylko wydaje bo jestem nowa, a tu wszystko możliwe... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
Po 2. Wlasnie robisz OT (z reszta odpowiadajac Ci w tym momencie tez go robie) A po 3. koniec sprawy, nie ma o czym dyskutowac, pomylilas sie, kazdemu sie zdarza.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
Jesteś w stanie wskazać fragment mojego posta, w którym pytam Ciebie albo którąkolwiek z Wizażanek czy on wróci??!! Nie jestem dzieckiem i wiem że on już nie wróci do mnie, a jeśli wróci to potraktuję to jako cud... Problem mój jest zupełnie inny i widzę że go nie rozumiesz, trudno- nie musisz. A skoro nie rozumiesz to proszę opuść ten wątek bo nic oprócz zamętu tutaj nie wnosisz. A wracajac do tematu to kot jest wg mojej mamy chyba najmniejszym złem, gdyż pies wg niej zupełnie nie nadaje się do mieszkania w bloku. Trochę się z tym zgadzam biorąc pod uwagę fakt, że nie zawsze mógłby ktoś z nim wyjść na dłuższy spacer, a ponadto mamy małą powierzchnię mieszkania- i tak jest du dość tłoczno a pies wiadomo- jak to pies, musi się wyszaleć. Będę na bieżąco informować o negocjacjach z mamą, a wy trzymajcie kciuki proszę! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 494
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
ja ze swojej strony powiem ze nie mozesz czuc sie winna w sensie ze jestes nieodpowiedzialna..widac ze jednak jestes odpowiedzialna skoro chcesz zabrac pod swoja opieke zwierzątko
moja mama (tata mniej) ale raczej tez by sie nie zgodzila na zabranie zwierzaka ze schroniska...ja np uplacze sie czytajac fora internetowe o zwierzakach boz checia bym wziela, albo wplacila pieniadze..tylko kasa to nie zawsze jest, ale rodzice mowia ze za bardzo przezywam, ze nie ma co myslec, ze mam swoje zwierze i nim mam sie opiekowac, kiedy czlowieka chwyta za serce biedne zwierzatko.. ale jak do domu przyniosla malą kulke zapchloną, brudną-mojej mamie pęklo serce i teraz kocha moja kicie jak nalezy ![]()
__________________
38/40 ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
![]() Trudno mi tobie coś doradzić, pamiętam jak ciocia panicznie bała się wejść do łazienki, gdy siedziała w niej moja kochana kotka, więc to chyba jakaś kocia fobia(nie wiem jak nie można kochać kotów ![]() Powodzenia ![]() Lady_Anomalia jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia, to po prostu nie pisz na tym wątku, każdy ma jakiś problem i chce się zapytać co inni o tym sądzą, a ty wyskakujesz jak królik z kapelusza i prawisz jakieś dziwne mądrości ![]()
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
Edytowane przez Diablica z Tasmanii Czas edycji: 2010-05-06 o 17:50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Jako Wizazowy Jasnowidz - przewiduje, ze dlugo tu nie zabawisz... przy zalozeniu, ze nadal bedziesz dogryzac i szukac zaczepki. WiZOOz jest po to, aby zakladac watki o zwierzakach. Rozejrzyj sie po forum - zahacz o regulamin i... wiecej luzu. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
mimi
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Być może i nie zabawię długo, dziękuję za przepowiednię ile płacę?
![]() Jeśli chodzi o temat kota - przyznałam się do błędu, ale znalazła się kolejna, która mi go wytyka, (a nie, przepraszam - zwraca uwagę) ale po co? I jak to nie uznać, że starsze Wizażanki próbują pouczać młodsze, prawią o regulaminie, niestety cały Twój poprzedni post to totalny off top. Moje posty są obraźliwe? To straszne. ![]() ![]() Sorry za bezpośredniość ale próbujesz być mądrzejsza niż jesteś, tak wiem, już pewne masz zamiar zwrócić i mi uwagę za ten off top ale byłaby to hipokryzja po całej linii z Twojej strony, poza tym sama mnie do niego zmusiłaś, bo nie pozwolę siebie bezpodstawnie oceniać, przez kogoś kto o mnie nie ma pojęcia, mimo, że to tylko Internet. Zgodnie z podpowiedzią innej koleżanki nie mam nic ciekawego do powiedzenia także nie będę się tu udzielać, ani też zaglądać bo do zobaczenia także nic ciekawego raczej nie będę miała. Pozdrawiam ![]()
__________________
This summer's gonna hurt like a motherfucker. Edytowane przez Lady_Anomalia Czas edycji: 2010-05-20 o 19:22 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu
Cytat:
______________________ Autorko, a jak tam sie maja sprawy z kotem? Pytalas mame czy zgodzilaby sie na inne zwierzatko?
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:48.