Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-05, 16:08   #1
xxxSoniaxxx
Raczkowanie
 
Avatar xxxSoniaxxx
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84

Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu


Sprawa wygląda następująco...

Dwa tygodnie temu przygarnęłam do domu niechcianą- sześciotygodniową kotkę. Była oczkiem w głowie mojej małej siostrzyczki, zakochała się w niej, zresztą nie wiem kto bardziej: ja czy ona. Dawała nam wiele radości i każdy był szczęśliwy że malutka z nami jest... każdy oprócz mojej mamy. Tolerowała kotkę w mieszkaniu ale nie głaskała, nie brała na ręce, uciekała od niej. Szybko wyszło na jaw że się jej zwyczajnie BOI. Tak wiem że brzmi to dziwnie no ale tak było.

Przejdźmy do sedna...

Sześć dni temu zrobiłam straszną rzecz. Ja sprzątałam mieszkanie, nikogo więcej nie było, a kotka sobie spała. W pewnym momencie do drzwi zadzwonił listonosz. Otworzyłam mu drzwi, wzięłam poczte i je zamknęłam. Wróciłam do sprzątania. Po pół godziny ocknęłam się, że przecież otwierałam drzwi i nie zwróciłam uwagi nawet co kotka robiła wtedy!!! Zachowałam się jak nieodpowiedzialna kretynka! Od tamtej pory kotki nikt nie widział... Natychmiast przeszukaliśmy wszystkie piwnice, krzaki, zakamarki, właściwie całe osiedle. Rozwiesiłam ogłoszenia, dałam do internetu, rozgłosiłam to po całym osiedlu... Jakby zapadła się pod ziemię. Poszła sobie w świat... Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja się teraz czuje. Moja siostra płacze co wieczór kiedy sobie przypomni zasypiając że kotka uciekła. Wytłumaczyłam jej że kicia napewno znalazła już nowy dom i jest szczęśliwa, ale sama zdaję sobie sprawę z tego że bardziej prawdopodobne jest to że błąka się gdzieś po mieście, albo co gorszego już się stało. Przecież takie maleństwo nie poradzi sobie samo na ulicy. Targają mną okropne myśli i wyrzuty sumienia, co noc nie mogę zasnąć, cały czas myślę o tym maleństwie, płaczę... Nigdy nie myślałam że jestem aż tak wrażliwa.

Postanowiłam uleczyć sumienie i zrobić coś dobrego. Wiem że jest to jedyna możliwość, żebym w końcu spokojnie zasnęła. Wiem że inny kot nie zastąpi tego ani mi ani siostrze, ale przynajmniej było by mi lżej na sercu. Chciała bym bardzo przygarnąć jakiegoś kotka ze schroniska. Nieważne czy będzie mały, dorosły, zdrowy czy chory. Chcę dać mu dom, ciepło, miłość i opiekę. Rozmawiałam o tym z siostrą i jest wniebowzięta. Ale jest jeden problem... moja mama nie chce o tym słyszeć. Mówi że ona już wie że nie lubi kotów i że będzie go traktować jak intruza w domu. Że nie będzie się czuła komfortowo w swoim domu. Że skoro tak przeżywałyśmy zaginięcie tamtej, to po co nam jeszcze jeden problem i zmartwienie, jeśli temu coś się kiedyś stanie.

Dziewczyny co ja mam zrobić?! Jak przekonać mamę, jakich argumentów użyć, jak zmienić jej wrażliwość? Jak ją przekonać że taki kotek w domu to skarb, że nie powinna się go bać!? Ja już naprawdę nie mam sił walczyć o jej zgodę, a wyrzuty sumienia nie dają mi normalnie żyć. A ona nie rozumie tego że czuję wewnętrzną potrzebę zrekompensowania się w ten sposób. Ona twierdzi że nic mi to nie da absolutnie. Co radzicie?
xxxSoniaxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 16:51   #2
Lady_Anomalia
mimi
 
Avatar Lady_Anomalia
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

A Ty jakiego zwierzęcia nie lubisz? I w jaki sposób ktoś mógłby Cię przekonać? Zastanów się sama najpierw nad tym, a nie zakładasz z powodu kota wątek na Wizażu.

Aha i nie piszemy "błachy" tylko "błahy".
Lady_Anomalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 17:05   #3
xxxSoniaxxx
Raczkowanie
 
Avatar xxxSoniaxxx
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
A Ty jakiego zwierzęcia nie lubisz? I w jaki sposób ktoś mógłby Cię przekonać? Zastanów się sama najpierw nad tym, a nie zakładasz z powodu kota wątek na Wizażu.

Aha i nie piszemy "błachy" tylko "błahy".
A byłam cały czas przekonana że forum WiZOOż jest stworzone po to, aby zakładać na nim wątki z powodu zwierząt, w tym również kota.

Zastanawiałam się długo nad tym i skoro jednak wątek założyłam, to znaczy że nie potrafię poradzić sobie z tym sama.

I nie musisz być złośliwa bo nie o ortografie tu chodzi.
xxxSoniaxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 17:15   #4
Diablica z Tasmanii
Zakorzenienie
 
Avatar Diablica z Tasmanii
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez xxxSoniaxxx Pokaż wiadomość
A byłam cały czas przekonana że forum WiZOOż jest stworzone po to, aby zakładać na nim wątki z powodu zwierząt, w tym również kota.

Zastanawiałam się długo nad tym i skoro jednak wątek założyłam, to znaczy że nie potrafię poradzić sobie z tym sama.

I nie musisz być złośliwa bo nie o ortografie tu chodzi.
Masz rację bo na tym forum nie wytyka się błędów ortograficznych, nawet w regulaminie jest napisane o tym.
Lady_Anomalia podforum wiZooż jest właśnie po to by zakładać wątki o naszych czworonożnych pupilkach
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem,
człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło...

Mark Twain

Edytowane przez Diablica z Tasmanii
Czas edycji: 2010-05-05 o 17:19
Diablica z Tasmanii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 17:31   #5
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
A Ty jakiego zwierzęcia nie lubisz? I w jaki sposób ktoś mógłby Cię przekonać? Zastanów się sama najpierw nad tym, a nie zakładasz z powodu kota wątek na Wizażu.

Aha i nie piszemy "błachy" tylko "błahy".
Odezwala sie ta, ktora wcale nie ma konta na wizazu od kilku dni... A do tego 10 postow... pozostawie to bez komentarza.
________________________

To smutne, ze kotka zaginela, ale ciezko bedzie Ci przekonac mame. Gdyby mama nie chciala kota, bo balaby sie, ze nie bedziecie sie nim zajmowac, moznaby jeszcze probowac ja przekonac. Ale ona zwyczajnie kotow nie lubi i troche ja rozumiem, poniewaz ja tez jakos szczegolnie za kotami nie przepadam i chociaz moj TZ je uwielbia i chcial miec jednego, ja powiedzialam nie i on to szanuje.

Zapytaj mame jaka jest przyczyna niecheci do kotow. Moze zamiast kota mama zgodzi sie na pieska?
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 18:38   #6
Lady_Anomalia
mimi
 
Avatar Lady_Anomalia
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Odezwała się ta, która nabiła sobie 4000 postów i myśli, że jest mądrzejsza i upoważnia ją to do potępiania innych. NO i co z tego, że mam konto od kilku dni, a nawet jeśli to co z tego? Ok, pomyliłam się,ok. Pomylić się co do działu każdy może, zwłaszcza kiedy nie zna się jeszcze wszystkich for i podfor.
Lady_Anomalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 19:19   #7
MuniaMusia
Zadomowienie
 
Avatar MuniaMusia
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 1 744
GG do MuniaMusia
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Sonia, zadałaś pytanie bardziej z dziedziny psychologii człowieka niźli z zoologi
Czy wiesz jaki jest POWÓD strachu Twojej Mamy? Jeśli rzeczywiście się boi to źródło tego tkwić może baaardzo głęboko.. Może nawet w wydarzeniach z dzieciństwa.. To może być delikatna kwestia.
Moim zdaniem nie możesz robić nic na siłę. Chyba człowiek tu jest ważniejszy niż zwierzątko, prawda?
A jeśli chcesz nadal spróbować, to może weź Mame do schroniska i powiedz, że wybór nalezy do niej. I na nic nie napieraj. Jeśli bedzie miała wolnośc w tej kwestii -może się przekona i zakocha w jakimś stworzonku .
Jeśli jednak nie, chyba powinnaś to uszanować...
__________________

Mój blog szyciowy

Szczęśliwa żonka [od 10.09.2011]
Kierowczyni [od 26.09.2011]
Tymoteusz [12 lipiec 2016]



MuniaMusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-05, 19:34   #8
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

moze z czasem mama przekona się do wzięcia następnego kota- a jeśli nie, to musisz uczanowac jej decyzję, bo to też jej dom, a jeśli ona nie lubi kotów, to przecież ma do tego prawo... Na pewno nie rób nic na siłę, poczekaj, spróbuj z mamą spokojnie porozmawiać, może pokazuj jej czasem zdjęcia kotków szukających domu i pytaj się, czy by któregoś nie chciała
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 19:39   #9
marta24lata
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: sląsk
Wiadomości: 198
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
A Ty jakiego zwierzęcia nie lubisz? I w jaki sposób ktoś mógłby Cię przekonać? Zastanów się sama najpierw nad tym, a nie zakładasz z powodu kota wątek na Wizażu.
forum jest po to aby założyć jakiś wątek i prosić o radę.

a co do kotka to spróbuj ponegocjować z mamą, że np. kotek nie bedzie się pałętaćpo mieszkaniu jak ona będzie w domu tylko będzie w pokoju w ciebie lub siostry, że nawet nie zauważy jego obecności i że bardziej się postarasz aby tym razem nie uciekł- że będziesz odpowiedzialna.
a jak to nie pomoże to może wynegocjuj zwierzę które mama lubi np. psa, albo jakieś mniejsze króliczka, świnkę morską, czy chomika, albo szynszala takie w klatce które napewno nie będzie się pałętać po mieszkaniu, siostra napewno ucieszy się z każdego zwierzątka

ja pamietam że jak miałam 14 lat to chciałam yorka albo shih tzu (teraz mam po 10 latach) a skończyło się że mama pozwoliła mi na króliczka do klatki bo psów miałyśmy aż 2, no ale ja mieszkam na wsi więc to inna sprawa. a z króliczka byłam zadowolona bo okazał sięwspaniałym towarzyszem jak pies.

ale życze powodzenia z mamą i trzymam kciuki, że na jakieś zwierzątko się zgodzi, chociaż miałaby to być mała myszka!!

Edytowane przez marta24lata
Czas edycji: 2010-05-05 o 19:41
marta24lata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 20:14   #10
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

A mi tak zakwitł pomysł... Może Layla? Ma swój wątek na Wizoożu...
Ewentualnie podpytaj mamę, czy jakieś zwierzę lubi. Zawsze się znajdzie jakieś w potrzebie - niestety.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 20:53   #11
xxxSoniaxxx
Raczkowanie
 
Avatar xxxSoniaxxx
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez illuvies Pokaż wiadomość
A mi tak zakwitł pomysł... Może Layla? Ma swój wątek na Wizoożu...
Czy Layla to ta kotka, której amputowano obydwa oczka? Jeśli tak to czytałam o niej i postaram się pomóc w miarę możliwości.

Rozmawiałam znów z mamą na temat przygarnięcia kota. Była to szczera rozmowa i chyba już wszystko wiem. Powiedziała że to nie prawda że się kotów boi, lecz poprostu ich nie lubi. Denerwuje ją kiedy kot łazi jej pod nogami, kiedy chodzi po łóżkach, generalnie denerwuje ją obecność zwierzęcia tego typu w domu. Stwierdziła że jeśli ja bardzo chcę to mogę go wziąć, ale to nie będzie dla niej żadna radość ani szczęście, i wogóle będzie się czuła niekomfortowo we własnym domu.

Obawiam się, że nic już nie uda mi się wskórać. Mama jest dla mnie oczywiście ważniejsza i nie chce żeby czuła się źle. A z drugiej strony bardzo żałuję...
xxxSoniaxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-05, 21:45   #12
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Tak, to o niej właśnie pisałam.

Generalnie jestem kiepskim doradcą w sytuacji: miłośnik zwierząt vs. człowiek, który za nimi nie przepada, głównie z tego powodu, że jestem 100% tym pierwszym, także nic mądrego nie powiem. Życzę Ci jednak z całego serca, aby udało się wypracować jakiś kompromis, aby Twoja mama dobrze się czuła w domu, i abyś Ty się zdołała "zrealizować".

A może chociaż DT dla jakiegoś kociaka/generalnie zwierzątka? Prędzej czy później istniałaby szansa, że kot pójdzie do domu stałego, a nad Twoją mamą nie wisiałoby widmo nieustannej kociej zmory w domu i może zdołałaby się w ten sposób przekonać? Chociaż, skoro kotka, którą mieliście w domu, nie "podziałała", to może nie warto iść tą stroną.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 22:05   #13
xxxSoniaxxx
Raczkowanie
 
Avatar xxxSoniaxxx
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez illuvies Pokaż wiadomość
A może chociaż DT dla jakiegoś kociaka/generalnie zwierzątka?
Myślę że moja 6-letnia siostra by na to nie "poszła". Widzę jak przeżywa rozstanie z tamtym kociakiem...

Napewno będę jeszcze walczyć nie poddam się tak łatwo!
xxxSoniaxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 22:13   #14
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
Odezwała się ta, która nabiła sobie 4000 postów i myśli, że jest mądrzejsza i upoważnia ją to do potępiania innych. NO i co z tego, że mam konto od kilku dni, a nawet jeśli to co z tego? Ok, pomyliłam się,ok. Pomylić się co do działu każdy może, zwłaszcza kiedy nie zna się jeszcze wszystkich for i podfor.
Rozumiem, ze to Twoj poczatek, ale nie sadzisz, ze Twoj komenatarz byl nie na miejscu? Jesli sie jest poczatkujacym to nie zaczyna sie na forum z grubej rury od wytykania innym, ze zalozyli nowy watek w dobrym miejscu. Najpierw poobserwuj, a potem krytykuj.

Cytat:
Napisane przez xxxSoniaxxx Pokaż wiadomość
Rozmawiałam znów z mamą na temat przygarnięcia kota. Była to szczera rozmowa i chyba już wszystko wiem. Powiedziała że to nie prawda że się kotów boi, lecz poprostu ich nie lubi. Denerwuje ją kiedy kot łazi jej pod nogami, kiedy chodzi po łóżkach, generalnie denerwuje ją obecność zwierzęcia tego typu w domu. Stwierdziła że jeśli ja bardzo chcę to mogę go wziąć, ale to nie będzie dla niej żadna radość ani szczęście, i wogóle będzie się czuła niekomfortowo we własnym domu.

Obawiam się, że nic już nie uda mi się wskórać. Mama jest dla mnie oczywiście ważniejsza i nie chce żeby czuła się źle. A z drugiej strony bardzo żałuję...
Moze mama sie przekona do kota, jesli bedzie to kotek wychowany, ktory nie bedzie robil nic wbrew jej woli (czyli chodzil po lozkach i te sprawy).
Koty chodza wlasnymi drogami i dlatego wiele ludzi nie moze sie do nich przekonac. Lepiej nie naciskaj na mame, bo pod presja dziecka pewnie sie zgodzi, chcac Was uszczesliwic. Sprobuj poznac ja z jakims fajnym kotem (moze kolezanka ma?), byc moze zmieni zdanie dobrowolnie.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Cytat:
Napisane przez xxxSoniaxxx Pokaż wiadomość
Myślę że moja 6-letnia siostra by na to nie "poszła". Widzę jak przeżywa rozstanie z tamtym kociakiem...

Napewno będę jeszcze walczyć nie poddam się tak łatwo!
Twoja siostra jest jeszcze bardzo mala i dlatego bardziej przezywa utrate kotka, niz niechec mamy.

Powodzenia w walce
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-05, 22:51   #15
Garadiela
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Nie kazdy musi lubic koty,one sa dosc"specyficzne"
Moze mama wolala by np psiaka?
Tyle fajnych psow jest do adopcji,nie musi byc wymagajacy szczeniak
Garadiela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-06, 07:31   #16
marta24lata
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: sląsk
Wiadomości: 198
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Twoja mama nie lubi kotów- ok zdarza się, moja teściowa lubi zwierzęta ale nie w domu , więc kiedy kupiliśmy pieska to znajduje się on w naszym mieszkaniach i na dworze, staramy się aby nie wchodził jej w drogę póki się do niego nie przekona, że pies w domu nic złego nie robi. A co do kota to inna sprawa, miałam dużo kotów i z nautry wiem że jedne są bardzo spokojne, a drugie nie bardzo i drapią po meblach itp. ale to zależy od ułożenia kota.

a czy koniecznie musi być kotek?? wiem że jak już jeden w domu był to było super i chciałabyś drugiego aby było tak jak z tamtym, ale może być całkiem inaczej, pomyśl o tym.

może jednak skusisz się na inne zwierzątko??
powodzenia!
marta24lata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-06, 09:19   #17
andere
Zadomowienie
 
Avatar andere
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Moja mama panicznie bała się szczurów, myszy itp. W końcu kupiłam sobie myszoskoczka od koleżanki i mama nawet na niego patrzeć nie chciała. Później zaczęłam go wystawiać do salonu jak wieczorem oglądaliśmy telewizor, później mój wyjazd i mama musiała się sama zmagać z podawaniem wody i karmy I teraz jakiego byśmy gryzonia nie mieli to tylko 'daj mi na ręce'. I co? Każdego da się do zwierząt przekonać.

Może weź kotka ze schroniska, takiego starszego(wiek>5lat). Popytaj czy jest spokojny, łagodny. Najwyżej, gdy mama jest w domu niech będzie cały czas z Tobą, rób małe 'prezentacje' dla mamy np. jak powyginany śpi, czy jak Twoja siostra jest szczęśliwa...

Dodam, że moja mama nigdy w życiu by się na psa nie zgodziła. Uwielbia je, ale 'w bloku to nie jest miejsce dla niego i nie zniosę szczekania, łażenia i gryzienia'. Wzięłam szczeniaka, po powrocie z pracy było 'po wszystkim' i teraz dla przyjemności wychodzi z nim na spacery Oczywiście początek był trudny dla nas, ale ona tu krzyczała, że nie będzie go w domu trzymać, a tu dawała psu kiełbaskę
__________________
A śnieg pada, zasypując sny i idee, a śnieg pada mrożąc w żyłach krew...

Maleńka
andere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-06, 12:22   #18
miyya
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 119
GG do miyya
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Jeżeli mama dała przyzwolenie na kotka na którym ci tak bardzo zależy to powinnaś jakiegoś przygarnąć .. Postaraj się żeby wydłużyć czas podczas którego twoja mama będzie miała szanse do kota przywyknąć .. Małymi kroczkami przyzwyczajaj ją do nowego domownika . Moja strasznie nie znosiła psów i jak przyniosłam do domu kundelka znajdke to rozgorzała wielka awantura ... (było to 4 lata temu ) .. po kilku tygodniach tak się do niego przekonała że są prawie nierozłączni Myślę że troche czasu i dobrych chęci a będzie ok .. A i jeszcze poleciłabym ci przygarnięcie jakiegoś dorosłego kotka ( np 2 czy 3 letniego) wtedy jestes pewna jaki kot ma charakter no i nie jest takim urwisem jak kociak .. Bo mama może z kociątkiem nie wytrzymać nerwowo
miyya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-06, 13:29   #19
Lady_Anomalia
mimi
 
Avatar Lady_Anomalia
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez MdM Pokaż wiadomość
Rozumiem, ze to Twoj poczatek, ale nie sadzisz, ze Twoj komenatarz byl nie na miejscu? Jesli sie jest poczatkujacym to nie zaczyna sie na forum z grubej rury od wytykania innym, ze zalozyli nowy watek w dobrym miejscu. Najpierw poobserwuj, a potem krytykuj.

No dobra, przyznałam, że pomyliłam się w związku z wytknięciem jej błędu, za to Ty nadal próbujesz wytykać go mnie - zejdź ze mnie już dobrze? Autorka napisała, że uciekł jej kot, młody kot, który zawsze siedział w domu - skąd mamy wiedzieć czy on powróci, zwłaszcza jeśli zapewne nie zna okolicy. Jasnowidzami nie jesteśmy, przynajmniej tak mi się wydaje, że tu żadnego nie ma, ale pewnie mi się tylko wydaje bo jestem nowa, a tu wszystko możliwe...
Lady_Anomalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-06, 13:54   #20
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
No dobra, przyznałam, że pomyliłam się w związku z wytknięciem jej błędu, za to Ty nadal próbujesz wytykać go mnie - zejdź ze mnie już dobrze? Autorka napisała, że uciekł jej kot, młody kot, który zawsze siedział w domu - skąd mamy wiedzieć czy on powróci, zwłaszcza jeśli zapewne nie zna okolicy. Jasnowidzami nie jesteśmy, przynajmniej tak mi się wydaje, że tu żadnego nie ma, ale pewnie mi się tylko wydaje bo jestem nowa, a tu wszystko możliwe...
Po 1. nic Ci nie wytykam, zwrocilam uwage, a kolejny post byl odpowiedzia na Twojego drugiego posta.
Po 2. Wlasnie robisz OT (z reszta odpowiadajac Ci w tym momencie tez go robie)
A po 3. koniec sprawy, nie ma o czym dyskutowac, pomylilas sie, kazdemu sie zdarza.
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-06, 15:45   #21
xxxSoniaxxx
Raczkowanie
 
Avatar xxxSoniaxxx
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 84
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
Autorka napisała, że uciekł jej kot, młody kot, który zawsze siedział w domu - skąd mamy wiedzieć czy on powróci, zwłaszcza jeśli zapewne nie zna okolicy. Jasnowidzami nie jesteśmy, przynajmniej tak mi się wydaje, że tu żadnego nie ma, ale pewnie mi się tylko wydaje bo jestem nowa, a tu wszystko możliwe...
Kochana... możesz być pewna że twoje złośliwości nie robią tu na nikim wrażenia...
Jesteś w stanie wskazać fragment mojego posta, w którym pytam Ciebie albo którąkolwiek z Wizażanek czy on wróci??!! Nie jestem dzieckiem i wiem że on już nie wróci do mnie, a jeśli wróci to potraktuję to jako cud... Problem mój jest zupełnie inny i widzę że go nie rozumiesz, trudno- nie musisz. A skoro nie rozumiesz to proszę opuść ten wątek bo nic oprócz zamętu tutaj nie wnosisz.

A wracajac do tematu to kot jest wg mojej mamy chyba najmniejszym złem, gdyż pies wg niej zupełnie nie nadaje się do mieszkania w bloku. Trochę się z tym zgadzam biorąc pod uwagę fakt, że nie zawsze mógłby ktoś z nim wyjść na dłuższy spacer, a ponadto mamy małą powierzchnię mieszkania- i tak jest du dość tłoczno a pies wiadomo- jak to pies, musi się wyszaleć.

Będę na bieżąco informować o negocjacjach z mamą, a wy trzymajcie kciuki proszę!
xxxSoniaxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-06, 15:51   #22
smv
Zakorzenienie
 
Avatar smv
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 494
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

ja ze swojej strony powiem ze nie mozesz czuc sie winna w sensie ze jestes nieodpowiedzialna..widac ze jednak jestes odpowiedzialna skoro chcesz zabrac pod swoja opieke zwierzątko

moja mama (tata mniej) ale raczej tez by sie nie zgodzila na zabranie zwierzaka ze schroniska...ja np uplacze sie czytajac fora internetowe o zwierzakach boz checia bym wziela, albo wplacila pieniadze..tylko kasa to nie zawsze jest, ale rodzice mowia ze za bardzo przezywam, ze nie ma co myslec, ze mam swoje zwierze i nim mam sie opiekowac, kiedy czlowieka chwyta za serce biedne zwierzatko..

ale jak do domu przyniosla malą kulke zapchloną, brudną-mojej mamie pęklo serce i teraz kocha moja kicie jak nalezy
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3
smv jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-06, 17:48   #23
Diablica z Tasmanii
Zakorzenienie
 
Avatar Diablica z Tasmanii
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez xxxSoniaxxx Pokaż wiadomość
Będę na bieżąco informować o negocjacjach z mamą, a wy trzymajcie kciuki proszę!
Będę za ciebie trzymała kciuki, może mama przełamie niechęć wobec kotów i zgodzi się na jakiegoś futrzaczka, czego tobie i siostrzyczce życzę

Trudno mi tobie coś doradzić, pamiętam jak ciocia panicznie bała się wejść do łazienki, gdy siedziała w niej moja kochana kotka, więc to chyba jakaś kocia fobia(nie wiem jak nie można kochać kotów ), a na to próżno szukać lekarstwa, ale twoja mama chyba się nie bała?więc to może jakaś niechęć, a szkoda bo to taki cudowne zwierzaczki.
Powodzenia

Lady_Anomalia jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia, to po prostu nie pisz na tym wątku, każdy ma jakiś problem i chce się zapytać co inni o tym sądzą, a ty wyskakujesz jak królik z kapelusza i prawisz jakieś dziwne mądrości
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem,
człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło...

Mark Twain

Edytowane przez Diablica z Tasmanii
Czas edycji: 2010-05-06 o 17:50
Diablica z Tasmanii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-05-08, 17:48   #24
carolinascotties
Zakorzenienie
 
Avatar carolinascotties
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
A Ty jakiego zwierzęcia nie lubisz? I w jaki sposób ktoś mógłby Cię przekonać?
Zastanów się sama najpierw nad tym, a nie zakładasz z powodu kota wątek na Wizażu.
Aha i nie piszemy "błachy" tylko "błahy".
Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
Odezwała się ta, która nabiła sobie 4000 postów i myśli, że jest mądrzejsza i upoważnia ją to do potępiania innych. NO i co z tego, że mam konto od kilku dni, a nawet jeśli to co z tego? Ok, pomyliłam się,ok. Pomylić się co do działu każdy może, zwłaszcza kiedy nie zna się jeszcze wszystkich for i podfor.
Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
No dobra, przyznałam, że pomyliłam się w związku z wytknięciem jej błędu, za to Ty nadal próbujesz wytykać go mnie - zejdź ze mnie już dobrze? Autorka napisała, że uciekł jej kot, młody kot, który zawsze siedział w domu - skąd mamy wiedzieć czy on powróci, zwłaszcza jeśli zapewne nie zna okolicy. Jasnowidzami nie jesteśmy, przynajmniej tak mi się wydaje, że tu żadnego nie ma, ale pewnie mi się tylko wydaje bo jestem nowa, a tu wszystko możliwe...
Fakt, ze jestes nowa nie oznacza, ze nie musisz zapoznac sie z regulaminem i wiedziec, co wolno, a czego nie - zarowno nowym uzytkownikom jak i tym, ktorzy sa tu juz dluzej. Ja natrzaskalam juz sobie tyyyle postow, ze zglaszam Twoje - jako obrazliwe.

Jako Wizazowy Jasnowidz - przewiduje, ze dlugo tu nie zabawisz... przy zalozeniu, ze nadal bedziesz dogryzac i szukac zaczepki.

WiZOOz jest po to, aby zakladac watki o zwierzakach. Rozejrzyj sie po forum - zahacz o regulamin i... wiecej luzu.
__________________
USZKO {*}

Toksyczny związek? https://youtu.be/5bw4jeTxHGA
carolinascotties jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-20, 19:21   #25
Lady_Anomalia
mimi
 
Avatar Lady_Anomalia
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Być może i nie zabawię długo, dziękuję za przepowiednię ile płacę? O takim dokłądnie jasnowidzeniu mówiłam, ale nie wiem, co miałoby Cię to obchodzić ile jeszcze tu pobędę.



Jeśli chodzi o temat kota - przyznałam się do błędu, ale znalazła się kolejna, która mi go wytyka, (a nie, przepraszam - zwraca uwagę) ale po co? I jak to nie uznać, że starsze Wizażanki próbują pouczać młodsze, prawią o regulaminie, niestety cały Twój poprzedni post to totalny off top.

Moje posty są obraźliwe? To straszne. Zgłosiłaś naruszenie. No dobrze Ale jak widać nikt wszechwiedzący nie jest.


Sorry za bezpośredniość ale próbujesz być mądrzejsza niż jesteś, tak wiem, już pewne masz zamiar zwrócić i mi uwagę za ten off top ale byłaby to hipokryzja po całej linii z Twojej strony, poza tym sama mnie do niego zmusiłaś, bo nie pozwolę siebie bezpodstawnie oceniać, przez kogoś kto o mnie nie ma pojęcia, mimo, że to tylko Internet.

Zgodnie z podpowiedzią innej koleżanki nie mam nic ciekawego do powiedzenia także nie będę się tu udzielać, ani też zaglądać bo do zobaczenia także nic ciekawego raczej nie będę miała. Pozdrawiam
__________________
This summer's gonna hurt like a motherfucker.

Edytowane przez Lady_Anomalia
Czas edycji: 2010-05-20 o 19:22
Lady_Anomalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-20, 20:48   #26
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Problem może błachy, ale dla mnie to osobista tragedia- pomoc potrzebującemu

Cytat:
Napisane przez Lady_Anomalia Pokaż wiadomość
Być może i nie zabawię długo, dziękuję za przepowiednię ile płacę? O takim dokłądnie jasnowidzeniu mówiłam, ale nie wiem, co miałoby Cię to obchodzić ile jeszcze tu pobędę.



Jeśli chodzi o temat kota - przyznałam się do błędu, ale znalazła się kolejna, która mi go wytyka, (a nie, przepraszam - zwraca uwagę) ale po co? I jak to nie uznać, że starsze Wizażanki próbują pouczać młodsze, prawią o regulaminie, niestety cały Twój poprzedni post to totalny off top.

Moje posty są obraźliwe? To straszne. Zgłosiłaś naruszenie. No dobrze Ale jak widać nikt wszechwiedzący nie jest.


Sorry za bezpośredniość ale próbujesz być mądrzejsza niż jesteś, tak wiem, już pewne masz zamiar zwrócić i mi uwagę za ten off top ale byłaby to hipokryzja po całej linii z Twojej strony, poza tym sama mnie do niego zmusiłaś, bo nie pozwolę siebie bezpodstawnie oceniać, przez kogoś kto o mnie nie ma pojęcia, mimo, że to tylko Internet.

Zgodnie z podpowiedzią innej koleżanki nie mam nic ciekawego do powiedzenia także nie będę się tu udzielać, ani też zaglądać bo do zobaczenia także nic ciekawego raczej nie będę miała. Pozdrawiam
Darowalabys sobie. Nie wchodz na ten watek i nie szukaj zaczepki, bo to watek o kocie. Robisz bezsensowne OT. Minely 2 tygodnie a ty wciaz rozpamietujesz?

______________________


Autorko, a jak tam sie maja sprawy z kotem? Pytalas mame czy zgodzilaby sie na inne zwierzatko?
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.