Znowu to samo???:(

[ZieloneNiebo]

Hej dziewczyny. Chciałabym się dowiedzieć jak wy to widzicie, z boku.

Jakiś czas temu rozstałam się z "chłopakiem" poprostu gość mnie wykorzystał, tylko na jednym mu zależało.

Jakiś czas temu poznałam innego chłopaka, spotkaliśmy sie, ale potem przez jakiś czas nie było jak, bo zbytnio nie mieliśmy czasu. Tylko wtedy rozmawialiśmy ze sobą kom/net. Teraz już mamy i właśnie ...

Byliśmy u niego w domu, opijaliśmy sukces (że tak się wyrażę) i sprawy potoczyły się dalej, ale tylko doszło do pieszczot. Następny raz znów było to samo, tyle, że jednak on chciał więcej, ale powiedziała że nie.

I problem w tym, że teraz czuję, że mu tylko na jednym zależy, nie wiem, może to jest normalne, ale ...
Jestem u niego tylko wtedy kiedy nikogo nie ma, żebyśmy mieli spokój, a kiedy już ktoś ma przyjść, to ja, że tak powiem mam spadać.



Wiem, że w pewnym wieku już się nie prosi takie rzeczy jak bycie razem, ale ja nawet tego nie wiem, czy coś nas łączy ;/

Mam taki mętlik w głowie, że aż ryczeć mi się chce, bo czuję jakby sytuacja się znów powtarzała, albo poprostu jestem już przewrażliwiona i tylko jedno widzę, że ktoś chce mnie wykorzystać.

Mimo tego co napisałam, to wszystko inne jest ok. Gość nie wygląda na takiego, ale .. tak tylko może mi się wydawać
Tylko właśnie nie mam ani żadnej pewności czy coś nas łączy, czy jestem tylko na chwilę

Przepraszam może to błahy problem, ale musiałam gdzieś gto wszystko wyrzucić

[tennyo4]

Napisane przez ZieloneNiebo

Jestem u niego tylko wtedy kiedy nikogo nie ma, żebyśmy mieli spokój, a kiedy już ktoś ma przyjść, to ja, że tak powiem mam spadać.

Przeczucia chyba Cię nie mylą, niestety.
Najlepiej będzie chyba zapytać wprost.

Nawet jeśli na jakiś czas się odsuniesz, żeby sprawdzić czy tęskni, to on może szukać kontaktu tylko w jednym celu. A Ty możesz myśleć, że to poważne uczucie z jego strony.

Napisane przez ZieloneNiebo

Wiem, że w pewnym wieku już się nie prosi takie rzeczy jak bycie razem, ale ja nawet tego nie wiem, czy coś nas łączy ;/

W pewnym wieku zaczyna się poważnie rozmawiać

[pivonia87]

Może spotykajcie się w innych okolicznościach? Poza domem, w miejscach publicznych? Będziecie mieli okazję się poznać lepiej, a nie od razu przechodzić do pieszczot...
Jak facet nie umie sobie poradzić ze swoim pożądaniem to niech spada na drzewo... Chyba nie zdecydowałabym się na związek, który rozpocząłby się od seksu. Najpierw jest faza zdobywania zaufania, poznawania siebie, oswajania się ze sobą... Jeśli on tego nie uznaje, to jego strata, ja bym sobie gościa odpuściła...
Jak naprawdę kocha, to chwilę zaczeka...

[kitkulka]

Skoro masz wątpliwości do tego czy Wasze relacje można już nazwać związkiem to zapytaj go o to wprost, przecież nie ma w tym niczego złego ani strasznego, chociaż nie wiem czy warto sobie gościem zaprzątać głowę, bo rzeczywiście z tego co piszesz można wywnioskować, że niestety zależy mu tylko na jednym, ale obyśmy się myliły

[Hosenka*]

Czy każde wasze spotkanie wygląda tak samo - tzn spotkanie u niego gdy nikogo innego nie ma w domu czy są też spotkania np. z jego czy Twoimi znajomymi, spacery itp?

[klempaa]

Napisane przez Hosenka*

Czy każde wasze spotkanie wygląda tak samo - tzn spotkanie u niego gdy nikogo innego nie ma w domu czy są też spotkania np. z jego czy Twoimi znajomymi, spacery itp?

Właśnie, właśnie, przyłączam się do tego pytania. Bo opisałas tylko takie sytuacje, czy to znaczyc że nie spotykacie się w innych okolicznościach?

BTW, czy on wie, dlaczego zakonczył się Twój poprzedni związek?

[ZieloneNiebo]

A on znow napisal .. normalnie nie wiem co o tym myslec, niby z jednej strony wszystko ok, a z drugiej to ..

Jak juz napisalam, duzo tych spotkan nie bylo, poniewaz mielismy zapracowany okres. Prawdde mowiac to dopiero od jakiegos czasu to wszytsko nabralo tempa .

A i tez on proponowal spotkanie w miescie, ale ja "glupia" jednak wolalam w domu :O

Spotkalismy sie i tez w miescie, a także ze znajomymi, jego i moimi, ale jednak wtedy caly czas ze soba spedzilismy ... na tym spotkaniu.


PS. Co do poprzedniego zwiazku, to nie wie czemu sie zakonczyl. Na jednym ze spotkan jakos bylo nawiazanie do mego bylego, ale ja nie chcialam o tym rozmawiac. I jedyne co wie, ze ten temat mnie denerwuje i juz do tego nie nawiazal nigdy.

[klempaa]

No a jaki był podczas tych spotkan poza jego domem, z innymi w stosunku do Ciebie?

[ewelinka_111]

z tego co opisałaś to bym powiedziała że przeczucia Cie nie mylą...ale skoro Ty chciałabyś czegoś więcej, to może spytaj wprost na co możesz liczyć i ewentualnie zwolnij tempo, spotykaj się w innych miejscach, poznaj go, bez pośpiechu...

[studi]

A może powinnas mu powiedzięc co Cię spotkało w poprzednim związku i,że chcesz zwolnić tempo...Powinien zrozumieć jeśli mu na Tobie zależy

[ZieloneNiebo]

Podczas spotkania ze znajomymi, to wiekszosc czasu byl kolo mnie, a gdy sama gdzies poszlam, to po pewnym czasie przychodzil, zeby byc ze mna.

A gdy sami bylismy poza domem, to rozmawialismy ze soba, bez kontaktu fizycznego. Ale nie wiem jakby teraz bylo

[Hosenka*]

Napisane przez ZieloneNiebo

Podczas spotkania ze znajomymi, to wiekszosc czasu byl kolo mnie, a gdy sama gdzies poszlam, to po pewnym czasie przychodzil, zeby byc ze mna.

A gdy sami bylismy poza domem, to rozmawialismy ze soba, bez kontaktu fizycznego. Ale nie wiem jakby teraz bylo

A jak długo sie znacie i spotykacie?

[ZieloneNiebo]

Znamy sie 4 miesiące i od tego czasu sie "spotykamy" tylko z mala przerwa


Prawde mowiac tutaj jest w ogole inaczej niz jak z wczesniejszym ( wiem bylam idiotka, ze mu wierzylam, dlatego niechce zeby sytuacja sie powtorzyla). Tylko wlasnie ta sytuacja co opisuje wszytsko zmienia. Niechce znowu usprawiedliwiac i byc slepa

[zielonooka niewiasta]

Napisane przez ZieloneNiebo

Wiem, że w pewnym wieku już się nie prosi takie rzeczy jak bycie razem, ale ja nawet tego nie wiem, czy coś nas łączy ;/

Spotykacie się 4 mies. i nie wiesz co Was łączy? nie było żadnych deklaracji z jego strony? hmm...w takim razie może sama go zapytaj, czy jesteś dla niego tylko koleżanką czy kimś więcej, tak dla jasności, żeby wiedzieć na czym stoisz.

[ZieloneNiebo]

Nie, nic nie było, ani słowa czy jesteśmy ze sobą czy nie. Tylko były miłe słowa do mnie, nic więcej, ale to też nie dużo. I miłe pożegnania gdy mnie odprowadzał ..

I o to chodzi, że te sygnały są sprzeczne ...

Tak powinnam zrobić, spytać o co w tym wszystkim chodzi, już miałam, ale jednak się boję, boję że to będzie koniec .. :|

[zielonooka niewiasta]

ale koniec czego? jak nawet nie wiesz co was łączy...To chyba lepiej teraz wszystko sobie wyjaśnić, dopóki sprawy nie zaszły za daleko.Zakochasz się na maxa i dopiero wtedy możesz być rozczarowana, jak facet powie Ci nara.

[d0lcevita]

Napisane przez zielonooka niewiasta

ale koniec czego? jak nawet nie wiesz co was łączy...To chyba lepiej teraz wszystko sobie wyjaśnić, dopóki sprawy nie zaszły za daleko.Zakochasz się na maxa i dopiero wtedy możesz być rozczarowana, jak facet powie Ci nara.

no własnie....lepiej szybko dowiedz się na czym stoisz nim się zaangażujesz na maxa

[Diversification]

Napisane przez ZieloneNiebo

Hej dziewczyny. Chciałabym się dowiedzieć jak wy to widzicie, z boku.

Jakiś czas temu rozstałam się z "chłopakiem" poprostu gość mnie wykorzystał, tylko na jednym mu zależało.

Jakiś czas temu poznałam innego chłopaka, spotkaliśmy sie, ale potem przez jakiś czas nie było jak, bo zbytnio nie mieliśmy czasu. Tylko wtedy rozmawialiśmy ze sobą kom/net. Teraz już mamy i właśnie ...

Byliśmy u niego w domu, opijaliśmy sukces (że tak się wyrażę) i sprawy potoczyły się dalej, ale tylko doszło do pieszczot. Następny raz znów było to samo, tyle, że jednak on chciał więcej, ale powiedziała że nie.

I problem w tym, że teraz czuję, że mu tylko na jednym zależy, nie wiem, może to jest normalne, ale ...
Jestem u niego tylko wtedy kiedy nikogo nie ma, żebyśmy mieli spokój, a kiedy już ktoś ma przyjść, to ja, że tak powiem mam spadać.



Wiem, że w pewnym wieku już się nie prosi takie rzeczy jak bycie razem, ale ja nawet tego nie wiem, czy coś nas łączy ;/

Mam taki mętlik w głowie, że aż ryczeć mi się chce, bo czuję jakby sytuacja się znów powtarzała, albo poprostu jestem już przewrażliwiona i tylko jedno widzę, że ktoś chce mnie wykorzystać.

Mimo tego co napisałam, to wszystko inne jest ok. Gość nie wygląda na takiego, ale .. tak tylko może mi się wydawać
Tylko właśnie nie mam ani żadnej pewności czy coś nas łączy, czy jestem tylko na chwilę

Przepraszam może to błahy problem, ale musiałam gdzieś gto wszystko wyrzucić

Z przykrością muszę stwierdzić, że facetowi zależy jedynie na zaspokojeniu swoich potrzeb.

[zagubiona89r]

Ja bym spróbowała powiedzieć tak: słuchaj, spotykamy się już jakiś czas, jesteśmy parą czy nie? Nie oczekuję miłosnych wyznań z padaniem do stóp, jednak chcę wiedzieć, czy mam się czuć jak zajęta kobieta?


Masz prawo to wiedzieć. Wręcz dziwne, że po 4 miesiącach Ty nie wiesz co jest między wami, a pieszczoty już były

[d0lcevita]

Napisane przez zagubiona89r

Ja bym spróbowała powiedzieć tak: słuchaj, spotykamy się już jakiś czas, jesteśmy parą czy nie? Nie oczekuję miłosnych wyznań z padaniem do stóp, jednak chcę wiedzieć, czy mam się czuć jak zajęta kobieta?

a może wymysleć że ktos probował poderwać i pytał czy jesteś wolna....a Ty z humorem bys powiedizała ze sama nie wiesz czy jesteś zajętą kobieta

[zagubiona89r]

Napisane przez d0lcevita

a może wymysleć że ktos probował poderwać i pytał czy jesteś wolna....a Ty z humorem bys powiedizała ze sama nie wiesz czy jesteś zajętą kobieta

A tam Z chłopami lepiej wprost.

Ja mojego znałam miesiąc Widzieliśmy się z 10 razy. I wyjeżdżałam na wakacje do Grecji. No i pytam go dzień przed wyjazdem: słuchaj my jesteśmy razem czy tylko się spotykamy? Bo wiesz, nie wiem czy traktować się jak zajęta kobieta czy wolna, a w kontaktach z przystojnymi grekami dobrze mieć świadomość swojego stanu

Jak się zdenerwował Byliśmy na spacerze i chyba normalnie nawet gołębie na drzewie go słyszały, że jak ja mogę myśleć, że on się ze mną spotyka i mnie przytula i całuje itd. i nie uważa mnie za swoją dziewczynę Jego oburzenie było przesłodkie

Cóż Przez ostatnie dwa lata nie zmienił zdania, a tych przystojnych Greków to mi do dziś wypomina (choć na wakacjach grzeczna byłam )

[201803290936]

Napisane przez zagubiona89r

Ja bym spróbowała powiedzieć tak: słuchaj, spotykamy się już jakiś czas, jesteśmy parą czy nie? Nie oczekuję miłosnych wyznań z padaniem do stóp, jednak chcę wiedzieć, czy mam się czuć jak zajęta kobieta?

Masz prawo to wiedzieć. Wręcz dziwne, że po 4 miesiącach Ty nie wiesz co jest między wami, a pieszczoty już były

Dokładnie, kawa na ławę.

Może i facet nie jest w porządku (chociaż z opisu nie do końca jest to takie jasne, nic złego jej nie robi), ale mam wrażenie autorko wątku, że i Ty niekoniecznie dojrzałaś do związku.

[Hosenka*]

Sama nie wiem co myśleć.

Jeśli spędzacie czas nie tylko na pieszczotach (dużo rozmawiacie, chodzicie na spacery, spotykacie się w pubie, ze znajomymi itp) to powiedziałabym, że traktuje Cię jako swoją dziewczynę.

Przecież nie zapyta Cię "chcesz ze mną chodzić?" (). Dla mnie spędzanie czasu ze sobą, umawianie się, poznawanie znajomych drugiej osoby, pieszczoty itp. są równozanczne z byciem w związku i nie widzę potrzeby "wyjaśniania sytuacji".

No chyba, że jest coś jeszcze co Cię niepokoi w jego zachowaniu, co by wskazywało, że chodzi mu tylko o łóżko?

[zagubiona89r]

Napisane przez Hosenka*

Przecież nie zapyta Cię "chcesz ze mną chodzić?" (). Dla mnie spędzanie czasu ze sobą, umawianie się, poznawanie znajomych drugiej osoby, pieszczoty itp. są równozanczne z byciem w związku i nie widzę potrzeby "wyjaśniania sytuacji".

Teoretycznie powinno tak być. Praktycznie potem zdarzają się faceci, którzy mówią: hej mała, tylko się spotykaliśmy, nic Ci nie obiecywałem.

Więc lepiej wyłożyć kawę na ławę i mieć sprawę jasną. Tym bardziej, że autorka ma wątpliwości.

[201803290936]

Napisane przez zagubiona89r

Teoretycznie powinno tak być. Praktycznie potem zdarzają się faceci, którzy mówią: hej mała, tylko się spotykaliśmy, nic Ci nie obiecywałem.

Więc lepiej wyłożyć kawę na ławę i mieć sprawę jasną. Tym bardziej, że autorka ma wątpliwości.

Podzielam to zdanie. W dzisiejszych czasach lepiej się upewniać, bo potem można mieć niezłego zonka.

[klempaa]

Szczególnie, ze gosc odstawia jednak jakies dziwne szopki:

Napisane przez ZieloneNiebo

Jestem u niego tylko wtedy kiedy nikogo nie ma, żebyśmy mieli spokój, a kiedy już ktoś ma przyjść, to ja, że tak powiem mam spadać.

Zgadzam się z Doris i Zagubioną- ja bym wolała miec jasną sytuację.

[Hosenka*]

Napisane przez zagubiona89r

Teoretycznie powinno tak być. Praktycznie potem zdarzają się faceci, którzy mówią: hej mała, tylko się spotykaliśmy, nic Ci nie obiecywałem.

Więc lepiej wyłożyć kawę na ławę i mieć sprawę jasną. Tym bardziej, że autorka ma wątpliwości.

Nie no jasne.
Jeśli ma wątpliwości to lepiej zapytać.

[nicka01]

Napisane przez studi

A może powinnas mu powiedzięc co Cię spotkało w poprzednim związku i,że chcesz zwolnić tempo...Powinien zrozumieć jeśli mu na Tobie zależy

[ZieloneNiebo]

I tak zrobie, jesli w ogole jeszcze ze soba pogadamy ...

Siedze i rycze .. czemu ja jestem taka glupia

[Hosenka*]

Napisane przez ZieloneNiebo

I tak zrobie, jesli w ogole jeszcze ze soba pogadamy ...

Siedze i rycze .. czemu ja jestem taka glupia

Kurcze, a ja dalej niezbyt się orientuję w Twojej sytuacji.
Co dokładnie powoduje że obawiasz się, ze jesteś tylko "panienką do łóżka"?
Czy chodzi Ci tylko o to, że spotykacie się gdy u niego nikogo nie ma a gdy ktoś ma przyjść to masz wyjśc? Jeśli to masz na myśli, to zapytaj go wprost dlaczego tak jest. Nie pytaj, czy jesteście ze sobą czy nie, tylko o tą konkretną sprawę.