Nieszczęśliwie zakochane:( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-04, 21:37   #1
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518

Nieszczęśliwie zakochane:(


Witajcie. Słuchajcie dziewczyny chyba mam doła, jest mi strasznie smutno
Zastanawiam się dlaczego mi zawsze nie wychodzi z facetami. Zawsze przez nich płaczę...Jest tak, że poznaję kogoś fajnego, wszystko zmierza w dobrym kierunku...a w końcu i tak nic z tego nie wychodzi...bo facet zwykle traci zainteresowanie...nie wiem...nudzi się mną. Chyba tak to mogę ująć...i robi to wtedy, kiedy mi już na nim zależy.
Ja nie wiem czy już zawsze tak będzie...? Jakoś inne dziewczyny mają facetów i są z nimi szczęśliwe...Nie ja
Powoli już zaczynam się zrażać...bo to jakiś straszny pech.
I dlatego zakładam ten wątek...
Może jakieś duszyczki o podobnych smutkach się wypowiedzą...
Albo opowiedźcie jak to z wami jest...
Jeśli cierpicie przez nieszczęśliwą miłość...
Może to przyniesie Wam ulgę. I mi też będzie łatwiej. Buziaki
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-04, 22:06   #2
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Witajcie. Słuchajcie dziewczyny chyba mam doła, jest mi strasznie smutno
Zastanawiam się dlaczego mi zawsze nie wychodzi z facetami. Zawsze przez nich płaczę...Jest tak, że poznaję kogoś fajnego, wszystko zmierza w dobrym kierunku...a w końcu i tak nic z tego nie wychodzi...bo facet zwykle traci zainteresowanie...nie wiem...nudzi się mną. Chyba tak to mogę ująć...i robi to wtedy, kiedy mi już na nim zależy.
Ja nie wiem czy już zawsze tak będzie...? Jakoś inne dziewczyny mają facetów i są z nimi szczęśliwe...Nie ja
Powoli już zaczynam się zrażać...bo to jakiś straszny pech.
I dlatego zakładam ten wątek...
Może jakieś duszyczki o podobnych smutkach się wypowiedzą...
Albo opowiedźcie jak to z wami jest...
Jeśli cierpicie przez nieszczęśliwą miłość...
Może to przyniesie Wam ulgę. I mi też będzie łatwiej. Buziaki
Skoro ZAWSZE faceci tracą zainteresowanie, to może robisz coś, by się tak działo?
1. Za bardzo pokazujesz, że Ci zależy? Panowie bardzo lubią wiedzieć, że mają "tylne" wyjście. Warto dać im to złudne wrażenie. Facet pozornie, ale tylko pozornie musi wiedzieć, że panuje nad sytuacją. Tak więc zero nagabywania o spotkanie, zero smsów co 5 minut "czy tęsknisz? Myślisz o mnie? co robisz? Spotkamy się", a jeśli się nie spotkacie, to bez wyrzutów, że biedna jesteś i będziesz tęsknic.
2. Choć serce szaleje z uczucia, niezwarto do końca odkrywać się, ze wszystko Twoje myśli krążą wobec mężczyzny. Trochę niepewności u faceta działa motywująco.
3. Podstawowy błąd: gorące wyznania miłości - nigdy nie mów 1, że kochasz... nie planuj na początku ślubu, dzieci... Facet zwieje.
4. Koledzy, to świętość. Facet musi, ale to musi się czasem z nimi spotkać.
Mam kilka związków za sobą, tylko raz ja zerwałam. Teraz doskonale wiem, dlaczego faceci mnie rzucali. Nie dawałam swobody, chciałam mieć faceta tylko dla siebie, bombardowałam miłością, tylko ja wychodziłam z inicjatywą spotkania, wyjścia, czegokolwiek - faceci nie mieli czasu się wykazać, bo ja byłam pierwsza.

Więc może tu robisz błąd - facet jest wpierw Tobą oczarowany, ale potem za bardzo się odkrywasz i oplatasz. My kobiety chcemy mieć faceta dla siebie, a facet chce mieć dużo swobody. sztuka polega na tym, by znaleźć jakiś kompromis.

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2010-03-04 o 22:08
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-04, 22:45   #3
bravee
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 159
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

może za bardzo okazujesz im, że Ci na nich zależy. faceci lubią zdobywać kobiety...
__________________
` tylko bądź przy mnie, trwaj, proszę Cię, stój
nie zostawiaj mnie na lodzie, bez Ciebie jak na głodzie... `
bravee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-05, 08:46   #4
olusiaaa1987
Raczkowanie
 
Avatar olusiaaa1987
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Zawiercie- Katowice ;D
Wiadomości: 99
GG do olusiaaa1987
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Po prostu nie mów facetowi pierwsza że kochasz daj mu delikatnie do zrozumienia jedynie ze jestes nim zainteresowana xD. Faceci lubia gdy dziewczyna roztacza aurę tajemniczości^^. Ja jestem w takiej sytuacji, że podoba mi sie facet z mojej grupy na studiach gdy stoje z koleżankami uśmiecham sie do Niego i wydaje mi sie że zauważa to<eh > jak rozmawiam z Nim to tez z uśmiechem i z pełnym luzem, nawet pożartujemy...
__________________
bo życie jest od tego aby bawić się na całego


Edytowane przez olusiaaa1987
Czas edycji: 2010-03-05 o 08:49
olusiaaa1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-05, 13:49   #5
aska8999
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 562
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Więc ja tez jestem nieszczęśliwa zakochana;( Smutne to, ale prawdziwe. Takie uczucie moze przynosić ból każdego dnia, chociaz rozum mowi: "zapomnij, nie wracaj do tego", to czlowiek i tak nie potrafi przestac myslec o tej osobie. Chciałabym wykasowac go z mojej pamięci i poznać kogos innego, kto będzie mnie dobrze traktowal i bede dla tego kogos najwazniejsza, ale nic na to nie wskazuje, zeby ktos ubiegal sie o moje wzgledy. Np. dzisiaj do moejj kolezanki podszedl chlopak, ktoremu sie podoba i zaczeli rozmawiac, a ja nie mialam co ze soba zrobic, czulam sie jak piate kolo u wozu. Chciało mi sie płakać, bo doslownie kilka minut przed tym przechodził koło mnie facet, w ktorym wlasnie jestem zakochana i nawet na mnie nie spojrzal, nie powiedzial czesc, nic takiego Juz nie mam sily;( A miesiac temu tak wiele mi mowil;( Podoba mi sie, bo jest inny od wszytskich facetow i wiem, ze nawet jak kiedys z kims bede to on bedzie do mnei wracal myslami, bo chce go miec, chce go widziec, patrzec sie, byc zawsze z nim Ale zaden inny facet mnie nawet nie podrywa, zaden Moze tez daltego, ze za bardzo z zadnymi chlopakami nie rozmawiam, w grupie na studiach u mnie sa same dzoewczyny. A w innych grupach jest duzo facetow, ale zaden mi sie z nich nie podoba, wiec nei zwracam uwagi. Ale nawet jakby zwracala, to nie zmienia postaci rzeczy, bo i tak zaden z nich nie zarywa do mnie. MImo wszytsko starsznie mi smutno, bo brakuje mi czulosci, seksu... tez:P, ale tego meskiego wsparcia najbardziej 9 miesiecy temu rozstalam sie z moim facetem i wtedy wlasnie poznalam tego osobnika, o ktorym tu pisze i krecilismy ze soba, a potem wielka cisza ... nastepne 6 meisiecy mijania sie na korytarzu bez slowa, pozniej impreza, na ktorej bylo mi z nim tak dobrze a teraz znowu sie nie odzywa, nie zwraca na mnie uwagi, udaje, ze mnie nie zna. To tak boli
aska8999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-05, 14:04   #6
Inkarnatka
Wtajemniczenie
 
Avatar Inkarnatka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 293
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

A może jest zupełnie inaczej tzn. nie okazywałaś im tego, że Ci zależy? Albo robiłaś to zbyt delikatnie (Jak ja, chyba... bo już sama nie wiem, czy On stracił zainteresowanie mną, dlatego że nie okazywałam bardziej dobitnie swego uczucia i nic nie zauważył czy dlatego, że w ogóle to robiłam ).
Świetnie Cię rozumiem, bo sama byłam w takiej sytuacji i wciąż jestem, bo nadal nie jest mi On obojętny Na początku znajomości, kiedy ona się dopiero rozwija i wszystko idzie po dobrej myśli, człowiek boi się wyskakiwać z jakimikolwiek deklaracjami (nie mówiąc już o miłości), żeby nie spłoszyć drugiej osoby i nie zapeszyć, zwłaszcza jeśli jest się niepewnym, co do uczuć drugiej strony. Poza tym, osobie, która miała wcześniej podobne sytuacje, niezbyt udane związki albo w ogóle ich nie miała jest o wiele trudniej (niepewność siebie, strach przed odrzuceniem, cierpieniem...).

Nie jesteś sama
Pozdrawiam Cię ciepło Bądźmy dobrej myśli
Inkarnatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-05, 17:59   #7
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

hej! ja przez caly tydzien mialam depresje z powodu odrzuconego zauroczenia. bardzo sie zaanagażowałam. ZA BARDZO.
ale przyszedł piątek po tygodniu utrapienia i uśmiech wrócił na moją twarz. nadal mi zależy, ale cieszę się każdym jego widokiem w szkole. cieszę się, że Bóg pozwolił mi go wogle zauważyć, troche sie o nim dowiedziec. Każde wydarzenie to nowe doświadczenie.
A jak ktoś podchodzi do twojej kumpeli to po prostu powiedz ze musisz gdzies isc i nie smutaj tylko zajmij się jakimś hobby, np popływaj : ) mi to poprawia czasem humor.

jedz dużo czekolady, zażywaj słońca i nie martw się na zapas!
miłość sama do Ciebie przyjdzie. nie myśl wogle o tym uczucie które ciebie teraz opętało. niedługo słońce, wakacje..uśmiechnij się, dziękuj za przyjaciół, za wspaniałą przyrodę, możliwość nauki <a dzieci w Afryce..? : ( >.
pozdrawiam ; )
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-07, 13:31   #8
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

siemka. to i ja sie tu dopisze moim problemem jest to ze faceci okazuja mi zainteresowanie moja osoba, flirtuja ze mna, daja rozne sygnaly ze podobam im sie ( chocby na dyskotece), biora nr, a wiekszosc z nich potem sie nie oddzywa.. nie rozumiem tego zupelnie. no bo skoro facet patrzy sie na Ciebie inaczej niz na wszystkie dziewczyny, potem prosi o nr, no to chyba jest cos na rzeczy. ostatnio mialam taka sytuacje wlasnie na dyskotece. chlopak obserwowal mnie, patrzal sie ciagle ( w pewnych momentach, az mi glupio bylo), no i z tego do tego potem zaczelismy pisac na fotka.pl. wyslalam mu tylko tyle --> . spytal czy czasem mnie gdzies nie widzial. odpowiedzialam ze a jak mysli? napisal ze w ....( nazwa dyskoteki) i ze ta buzke nie idzie zapomniec. odpisalam ze dziekuje, i ze widzialam jak sie patrzy. on sie wypieral, ze nie, ze nie prawda, to odpowiedzialam ze okej to chyba w takim razie mam zwidy. odpisal ze przyznaje sie ze sie patrzal na mnie, bo fajna jestem itp. poprosil o nr gg. pisalismy. wszystko milo i przyjemnie. weszlismy na temat zwiazkow, milosci od pierwszego wejrzenia. powiedzial ze wie, ze takie cos istnieje, i ze tak bylo w ...... ( tu powinna byc nazwa dyskoteki ;P). powiedzialam zeby powiedzial o kogo chodzi, bo moze znam odpowiedzial ze przeciez to chodzi o mnie. zrobilo mi sie milo, nie powiem nie powiem. powiem wam szczerze ze troche w to uwierzylam. wiem pewnie sie smiejecie, ze jakas glupia i naiwna jestem, ale trudno bylo nie uwierzyc. naprawde uwierzcie mi on stal jak jakis zaczarowany. patrzal sie z takim podziwem, tak zalotnie. nie kazdy facet patrzy sie tak na kazda dziewczyne. a zaznaczam, ze nie byl pijany. no i jeszcze wracajac do tematu rozmowy ( tej na gadu) pytalam go czy sie odezwie itd. mowil ze tak, ze napewno, ze bedzie myslal, no i ogolnie flirtowal ze mna. po czym na dzien nastepny nie napisal nic, a byl na gadu. napisalam pierwsza, i spotkalam sie z nie mila reakcja. oschly, widac bylo ze niechce juz pisac, ani nic. choc dzien wczesniej jak chcialam zmienic gadu na starsza wersje ( ta nowa mi sie przycina co chwile ) mowil ze nie moge tego zrobic, bo nie bedziemy mieli jak pisac, i prosil o nr telefonu. od tamtej ostatniej nie milej rozmowy, nie oddzywa sie.

wpadlam w totalny dolek. czemu faceci ciagle wykazuja zainteresowanie, a potem mnie olewaja? a moze tak naprawde, nie jestem wcale taka fajna, jak mi sie wydawalo? moze jestem za slaba, by kogos miec? czuje ze nie zasluguje na to, by ktos pokochal mnie tak szczerze, tak od serca. trzy miechy temu mialam chlopaka. rozstalismy sie, bo stwierdzil ze nie umie nic do mnie poczuc glebszego. teraz ma nowa dziewczyne. powiedzial mi, ze czuje do niej cos wiecej. to skoro z nia jest niecaly miesiac ( ponoc), i poczul cos, a ze mna byl nie cale 4 miechy i nie poczul nic, to moze to wina we mnie? moze nie zasluguje na to by ktos mnie pokochal? no i do tego wszystkiego ciagle mysle o tym chlopaku z dyskoteki

niewiem, naprawde niewiem .. czuje sie przez to wszystko brzydka, glupia, niechciana. czuje ze jestem tylko zabawka facetow, ktorzy mysla kategoriami : "fajna laska, podbuduje swoje ego na niej, a potem ja oleje". zaczely mi sie nawet pojawiac jakies czarne mysli, lęki. boje sie ze tak zostanie juz do konca, i ze dla mnie milosci najwyczajniej w swiecie nie ma ehh musialam sie wyzalic sorki ze w tak chaotyczny sposob.

Edytowane przez monika192
Czas edycji: 2010-03-07 o 15:01
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-22, 20:15   #9
Magdusia29
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Hej,
ja mam dokladnie tak samo. Jestem bardzo atrakcyjna dziewczyna, i nigdy nie mialam wiekszych problemow z facetami. Od jakiegos czasu, chyba okolo roku, poznaje wielu facetow, najpierw z ich strony euforia, smsy, maila, szal, a potem... cisza. To ja do nich pisze, a oni nawet nie odpisuja, jeden to nawet mnie zablokowal na facebooku, a napisal do mnie z 100 maili przed tem. Nie weim co robie nie tak, w sumie, z reguly konczy sie na pierwszej randce... pomocy, jestem przerazona, ze juz nigdy nie znajde faceta!!!!!!!!!!!
Magdusia29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-22, 22:30   #10
Diversification
Rozeznanie
 
Avatar Diversification
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 722
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Faceci lubią zdobywać kobiety. Nie lubią natomiast kobiet nachalnych, więc może Ty im się zbyt narzucasz?
__________________
Możesz uciec od szumu rzeki i liści na wietrze, ale prawdziwy hałas jest w Tobie.



61 kg - ... - 50 kg
dam radę!


Diversification jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 00:29   #11
patycek
Rozeznanie
 
Avatar patycek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 884
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Bardzo podoba mi się chłopak z mojej grupy na studiach, kilka razy uśmiechnęłam się do niego on do mnie ale nic poza tym. Nie wykazuje on żadnej innej inicjatywy, nie zaczyna rozmowy, nawet jak siedzimy koło siebie a należy on do odważnych i pewnych siebie facetów. Czasami wymienimy jakieś zdanie ale to ja zawszę prowokuję rozmowę :/Z jednej strony tajemniczy uśmiech a z drugiej zero odzewu, kurcze największa motywacja żeby siedzieć na 8 godzinnym wykładzie to on
Siedzę za nim patrze na niego i wyobrażam sobie różniaste rzeczy Pierwsza nie wyjdę z inicjatywą bo jestem zdania że to mężczyzna powinien to zrobić. Głupia sytuacja bo nastolatką już nie jestem i nie należę do kochliwych. Właściwie nie wiem po co to piszę, chyba potrzebuję komus o tym powiedzieć, bo znajomym sie wstydzę


I muszę jeszcze dodać że jak już napisałam wcześniej szukam z nim kontaktu i czasami zagaduje, ale z nerwów ( na ogół nie należę do wstydliwych) i z podekscytowania walnę czasami taką głupotę że mam ochotę zapaść się pod ziemię, no mówię wam masakra !!! Sama siebie wtedy nie poznaję, chcę dobrze a wychodzi jak zawsze

Edytowane przez patycek
Czas edycji: 2010-05-17 o 00:38
patycek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-17, 07:46   #12
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Cytat:
Napisane przez patycek Pokaż wiadomość
Bardzo podoba mi się chłopak z mojej grupy na studiach, kilka razy uśmiechnęłam się do niego on do mnie ale nic poza tym. Nie wykazuje on żadnej innej inicjatywy, nie zaczyna rozmowy, nawet jak siedzimy koło siebie a należy on do odważnych i pewnych siebie facetów. Czasami wymienimy jakieś zdanie ale to ja zawszę prowokuję rozmowę :/Z jednej strony tajemniczy uśmiech a z drugiej zero odzewu, kurcze największa motywacja żeby siedzieć na 8 godzinnym wykładzie to on
Siedzę za nim patrze na niego i wyobrażam sobie różniaste rzeczy Pierwsza nie wyjdę z inicjatywą bo jestem zdania że to mężczyzna powinien to zrobić. Głupia sytuacja bo nastolatką już nie jestem i nie należę do kochliwych. Właściwie nie wiem po co to piszę, chyba potrzebuję komus o tym powiedzieć, bo znajomym sie wstydzę


I muszę jeszcze dodać że jak już napisałam wcześniej szukam z nim kontaktu i czasami zagaduje, ale z nerwów ( na ogół nie należę do wstydliwych) i z podekscytowania walnę czasami taką głupotę że mam ochotę zapaść się pod ziemię, no mówię wam masakra !!! Sama siebie wtedy nie poznaję, chcę dobrze a wychodzi jak zawsze

Kochana...chłopak jak mówisz nie nalezy do osób nieśmiałych. Czyli gdyby coś było na rzeczy, to pewnie sam by probował złapać kontakt...
Ale możesz próbować...tylko, że nie wiem jak chcesz to zrobić, skoro jak mówisz sama nie wyjdziesz z inicjatywą...
Nie rozumiem, co jest złego w zaproszeniu chłopaka na spotkanie...może akurat się zgodzi i coś z tego wyjdzie.
Może na początek po prostu spróbuj z nim trochę dłużej porozmawiać...bo wyskakiwać ni z gruszki ni z pietruszki z propozycją spotkania to też nie bardzo, skoro mało się do siebie opdzywacie...
Ale jak złapiecie kontakt, to wtedy będzie lepiej
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 11:13   #13
patycek
Rozeznanie
 
Avatar patycek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 884
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Nie proponuję pierwsza spotkania bo nie znam go dobrze i boję się że może dać mi kosza a o tej propozycji rozpowiedzieć znajomym w grupie, wszyscy by mnie wzięli za jakąś desperatkę. Fakt faktem on sam pierwszy nigdy nie zaczyna rozmowy, ale czasami tak na mnie popatrzy że jestem pewna tego że mu się podobam.
Wydaje mi się że chyba ma dziewczynę, może dlatego trzyma dystans a może po prostu nie jestem w jego typie. Podobał mi się od początku studiów ale obiecałam sobie że nie pozwolę na to żeby cokolwiek do niego poczuć, miałam chłopaka więc starał się nie wpatrywać nie myśleć o nim i mi się udawało, aż to ostatniego czasu kiedy to on zaczął wpatrywać się we mnie i tajemniczo uśmiechać. On z większością dziewczyn w grupie lepiej się dogaduje i częściej rozmawia niż ze mną, tylko po co tak się we mnie wgapia świnia jedna
patycek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 13:33   #14
Dziewucha
Zakorzenienie
 
Avatar Dziewucha
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

a moze tak najprostsze wyjście ? po prostu odpuść sobie, przestań myśleć o facetach, żyj swoim życie, wybaw sie ile możesz bo jeszcze ci się faceci znudza a wtedy będziesz żałować, że całe życie myślałas jak ich zdobyc zamiast wykorzystac swoja wolność na max
na wszystko przyjdzie czas, może jeszcze nie jestes na tyle dojrzała psychicznie, poza tym naprawde lubisz sie ciagle tłumaczyc z tego gdzie jestes z kim co robisz...

kobiety troche wolności, ona naprawde nie gryzie !
__________________
ha!

Edytowane przez Dziewucha
Czas edycji: 2010-05-17 o 13:35
Dziewucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 17:20   #15
patycek
Rozeznanie
 
Avatar patycek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 884
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

To mój drugi kierunek studiów mam już 27 lat i myślę że już dawno dojrzałam do związków. W życiu też się już wybawiłam i ciągle to robię ze znajomymi jeśli tylko mam ochotę. Nie szukam nikogo na siłę, tym bardziej że rozstałam się po 4 latach związku i chciałam zrobić sobie długą przerwę od facetów. Ale ten chłopak z grupy strasznie zawrócił mi w głowie, mimo wszystko masz rację powinnam sobie odpuścić tę dziecinadę, jeśli facet chciałby nawiązać ze mną większy kontakt to by to po prostu zrobił.

Edytowane przez patycek
Czas edycji: 2010-05-17 o 17:21
patycek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-18, 14:58   #16
smerficzka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 11
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Cytat:
Napisane przez patycek Pokaż wiadomość
Bardzo podoba mi się chłopak z mojej grupy na studiach, kilka razy uśmiechnęłam się do niego on do mnie ale nic poza tym. Nie wykazuje on żadnej innej inicjatywy, nie zaczyna rozmowy, nawet jak siedzimy koło siebie a należy on do odważnych i pewnych siebie facetów. Czasami wymienimy jakieś zdanie ale to ja zawszę prowokuję rozmowę :/Z jednej strony tajemniczy uśmiech a z drugiej zero odzewu, kurcze największa motywacja żeby siedzieć na 8 godzinnym wykładzie to on
Siedzę za nim patrze na niego i wyobrażam sobie różniaste rzeczy Pierwsza nie wyjdę z inicjatywą bo jestem zdania że to mężczyzna powinien to zrobić. Głupia sytuacja bo nastolatką już nie jestem i nie należę do kochliwych. Właściwie nie wiem po co to piszę, chyba potrzebuję komus o tym powiedzieć, bo znajomym sie wstydzę


I muszę jeszcze dodać że jak już napisałam wcześniej szukam z nim kontaktu i czasami zagaduje, ale z nerwów ( na ogół nie należę do wstydliwych) i z podekscytowania walnę czasami taką głupotę że mam ochotę zapaść się pod ziemię, no mówię wam masakra !!! Sama siebie wtedy nie poznaję, chcę dobrze a wychodzi jak zawsze

Jak bym czytała o sobie.Mam dokładnie taką sama sytuacje chłopak wgapia się we mnie jak "sroka w gnat" ale nic poza tym. Ta sytuacja trwa już bardzo długo bo prawie rok i nic się nie zmienia. I tak jak mówisz ja też jestem tego zdania że to chłopak powinien wyjśc z inicjatywą a nie na odwrót. a skoro ta sytuacja trwa tak długo to chyba trzeba sobie dac spokój bo gdyby na prawde chciał to już dawno zrobil by ten pierwszy krok. Aha i temat jest nieszczęsliwie zakochane ale ja myśle ze to raczej zauroczenie w moim przypadku bo przecież tak na prawde nie znam tego czlowieka. I postanowiłam dac sobie z nim spokój i olac bo jak to kiedyś powiedziała moja kolezanka "jak facetowi się podoba jakas dziewczyna i nie ma odwagi zagadac to, to jest d*** a nie facet"
smerficzka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-20, 00:14   #17
patycek
Rozeznanie
 
Avatar patycek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 884
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Smerficzka Twoja koleżanka ma rację ale jest też taki typ faceta który bardzo lubi flirtować i nic poza tym, bo np. ma dziewczynę i wie że dalej posunąć się nie może. Ja właśnie uważam że ten mój kolega z grupy kogoś ma i dlatego nic więcej nie robi. I u mnie też to wgapianie trwa już rok. Swoją drogą to nawet fajne zostać tylko na tej fazie flirtu, ta wymiana spojrzeń motywuje mnie do siedzenia na nudnych wykładach Tak sobie myślałam o całej tej sytuacji i sama nie wiem czy byłabym zadowolona tak naprawdę z tego gdyby chciał się ze mną umówić, bo jeśli zakończyłoby się wszystko klapą z pewnością zrazilibyśmy się do siebie więc fajnie jest tak jak jest.
A nazwa tematu też mi nie pasuje, bo ja w ogóle nie jestem zakochana po prostu tak jak Ty, zauroczona
patycek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-21, 20:33   #18
smerficzka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 11
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Nie wydaje mi się żeby miał dziewczynę. Moge to stwierdzic nawet w 90 %. Jestem na studiach i mamy okolo 60 osób na roku i jak to często bywa każdy ma swoją grupkę znajomych i wydaje mi się że właśnie to jest główną przeszkodą. Bo my się nie znamy i gdyby nagle on do mnie zagadał czy coś to jakby ludzie to zauwazyli( a niektórzy są bardzo bezpośredni) to mogłyby się zacząc jakies głupie docinki czy cos. I wydaje mi się że w tym tkwi główny problem. Bo te spojrzenia mówią mi tylko jedno ze mu się podobam. Chciałabym poprostu go poznac i się przekonac jakim jest człowiekiem. Ale jak na razie straciłam wiarę w to że kiedykolwiek do mnie zagada i próbuje go sobie wybic z głowy, ale to nie jest takie proste bo jak tylko go zobacze to, to wszystko wraca, te nadzieje ze moze jednak kiedyś go poznam.
smerficzka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-21, 21:22   #19
patycek
Rozeznanie
 
Avatar patycek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 884
Dot.: Nieszczęśliwie zakochane:(

Mam nadzieję że w końcu uda Ci się go dobrze poznać bo jeśli chodzi o tego mojego to zero odzewu dziś chciałam zagadać ale właściwie mnie olał i poszedł z kumplem na papierosa, także dało mi to dużo do myślenia i rozwiało wątpliwości.
patycek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.