Wizja wesela NASZA czy RODZICÓW ??

[niebieski_smok]

Witam wszystkich i proszę o pare wskazowek, rad, i obiektywnego spojrzenia na mój problem. Jestem z moim TŻ już kilka lat, i od jakiegos czasu planujemy ślub na 2011 rok. Problem w tym ze mamy kompletnie inna, odmienna wizje wesela niż moi rodzice. Rodzice TŻ powiedzmy ze dali nam w tym temacie tzw. wolna reke. Mieszkamy i pracujemy z moim TŻ w Anglii ale ślub i wesele chcemy zorganizowac w Polsce. Z wiadomych powodow na organizacje wesela na ok. 150 osob, zalatwienie wszystkich formalności i kupno niezbędnych rzeczy itp. nie mamy zbyt dużo czasu, ponieważ odwiedzamy Polskę co ok. 4 miesiace na dosłownie 2-3 dni.
Zecydowaliśmy się na jednodniowe wesele w hotelu z restauracją gdzie cały ciezar organizacji wesela spoczywa na właścicielach lokalu. Mamy tylko dokupic wodke i tort.
Lokal położony jest ok. 25 km od mojego miasteczka ale planujemy zorganizowac transport dla gości.
Jednak wizja wesela wedlug moich rodzicow wyglada zupełnie inaczej. Oni chca tradycyjnego, dwu-dniowego wesela w remizie w moim rodzinnym miasteczku, tam gdzie miało moje rodzeństwo. Moi rodzice naleza do osob bardzo upartych i powiedzmy przywiązanych do tradycji i żadne nasze argumenty że organizacja wesela w restauracji będzie dla nas wygodniejsza nie przemawiaja do nich.
Nadmienie ze moi rodzice sa osobami starszymi i schorowanymi, a rodzice TŻ mieszkaja bardzo daleko w związku z czym organizacja wesela spoczywa tylko na nas. Warto tu chyba też dodac, ze sami z moim TŻ finansujemy wszystkie koszty związane ze slubem i weselem.
Musze dodac ze oprocz wygody, o wyborze miejsca zdecydowal wyglad sali. Jest bardzo elegancka a wydaje mi się ze w remizie nawet z najlepsza dekoracja nie osiagne tego efektu.
Koszt wesela jednodniowego w restauracji jest porównywalny z weselem dwudniowym w remizie, ale jesteśmy tego świadomi i tak bardzo nie zależy nam na poprawinach.
Z jednej strony nie chcemy urazic rodzicow i ich woli, a z drugiej chcielibyśmy zorganizowac to po swojemu. Mam wrażenie że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Cokolwiek zrobimy będzie źle. Jeśli ustąpimy rodzicom będziemy czuc się trochę zmanipulowani, jednocześnie ogrom organizacji spoczywać będzie tylko na nas. Natomiast jeśli wybierzemy nasza opcje będziemy patrzeć na ich naburmuszone i niezadowolone miny, jesli wogóle będą chcieli przyjść.

Co byście zrobiły na moim miejscu.????????????????? ???????????

[redzi13]

moi tesciowie tez caly czas sie we wszystko wtracaja i mam tego juz dosc ale znalazlam tego dobre strony sa sprawy o ktorych sama nie zapomne bo mi caly czas gadaja nad uszami wiec taki tego plus.natomiast minus taki ze nie spie od tygodnia bo caly czasmysle i mysle o wszystkim.tez tesciowie nie byli za weselem tylko malym skromnym slubem ale mypowiedzielismy ze bez przesady z ich radami i robimy ewsele po "naszemu"jednodniowe z noclegami i sniadaniem dla gosci.wspolczuje Ci ze musisz przechodzic przez podobne problemy ja sie pocieszam tym ze do mojego slubu zostalo19 dnii i bedzie po wszystkim.

[gosza_25]

Z weselem w remizie jest bardzo dużo załatwiania. tam wszystko do jedzenia robią kucharki którym trzeba w określonym czasie określone produkty dowieść itp...skoro Twoi rodzice są schorowani i starsi to po prostu zapytaj ich kto się tym zajmie jeśli was nie ma na miejscu. Wszystkiego przecież trzeba dopilnować i jeździć na salę kilkanaście razy dziennie bo tego braknie tego się nie kupi tego się zapomni...

[bianeczkaa]

Ja bym nie ustąpiła. PRzepraszam, może ktoś powie, że jestem wredna, ale nie dość, że robicie wesele na swój koszt, to jeszcze oni się wtrącają? Szczególnie, że ich wiek nie pozwala na to, żeby mogli sami wszystkiego dopilnować czy cokolwiek załatwić. Jesteście samodzielni więc macie prawo robić co chcecie. Dla mnie tekst, że twoja siostra tak miała to żaden argument! Bo jeśli majątakie podejście, to zaraz będzie, a bo siostra miała suknie białą a ty np ecri, albo siostra miała takie kwiaty a ty masz inne. Nie bawcie się w remizę. Taka impreza to tylko harówka dla organizatorów (w tym wypadku was). Rodzice się poburmuszą i im przejdze, a jak nie to już ich problem. To jest WASZE WESELE Wierz mi, jeśli ulegniesz rodzicom, będziesz przez cały czas zła, że wszystko musisz robić sama, że tam byłoby ładniej, wygodniej, z noclegami i wszystko pewnie bedzie gorsze.

[dairdre]

U mojej koleżanki była podobna sytuacja: ONI w Irlandii RODZICE jej na miejscu - jego z dojazdu iluśtam km, więc organizacja przyjęcia weselnego spoczywała na rodzicach PM. Wesele odbyło się w wynajętej sali przyozdobionej ze smakiem ale bez zbędnego przepychu. Za "kuchnię" odpowiedzialna była zaprzyjaźniona kucharka - potrawy trafiły w gust chyba wszystkich smak tradycyjny z przybraniem i podaniem jak w najlepszej restauracji. Rodzice Młodych stanęli naprawdę na wysokości zadania choć ze zdrowiem różnie. Pomagało rodzeństwo pełną para Fakt faktem organizując wesele zaocznie omija Was te całe zaganianie i sporo nerwów. Ale myślę że warto zaufać rodzicom i pójść po części na kompromis, skoro organizowali już wesela Twemu rodzeństwu to wprawę i rozeznanie już mają . Myśleliście nad wynajęciem sali bliżej domu rodzinnego?? Tak aby Rodzice mieli możliwość wizyt na miejscu i doglądania postępów przygotowań Szczerze to sama bym się nieco obawiała pozostawienie całej organizacji tylko hotelowi. Fakt że ejst to wygodne rozwiązanie, ale dla mnie takie wesele przybiera nieco wygląd balu gdzie płacisz za miejsce i się bawisz a później do domu... Mi by brakowało tej całej magii przygotowań, rozstroju żołądka z nerwów i uśmiechu "kochanych rodziców mam" podczas podziękowań.. Oni muszą mieć możliwość się wykazać! W końcu wydanie córki za mąż jest zwieńczeniem ich starań od dnia Twoich narodzin

PS. Moi rodzice też najchętniej by widzieli mnie w białej sukni zamiatającej betonową podłogę w remizie. Samej marzy mi się ślub w starej stodole z siatką maskującą na ścianach hehe Bale królewskie to nie dla mnie
Poszliśmy na kompromis, pokazaliśmy rodzicom salę w pensjonacie jakieś 17km od mego domu. Zgodzili się Naokoło jest dużo zieleni, klimat i urok który oczarował nas i naszych rodziców Oni będą mieli okazję się wykazać i nacieszyć się bieganiną przygotowań-dopilnowań. A my będziemy mieli pewność żę obsługa, wystrój, jedzonko są na najwyższym poziomie . I wilki 4 syte i 2 owieczki całe hehe

[takaya]

Ja miałam trochę podobnie tzn my finansujemy całe wesele, ale moja mama widziała wszystko zupełnie inaczej. Były awantury, łzy i odwoływanie wesela w końcu jednak postawiliśmy na swoim.
Porozmawiaj z rodzeństwem niech przekona rodziców że nie są w stanie przygotować tak wiele rzeczy.

[Viris]

Ja bym zrobiła po swojemu, szczególnie jeśli sami finansujecie całość.
Z reszta sama będę miała problem u siebie, moja siostra miała ślub kościelny i wesele na 150 osób z poprawinami na 100. Ja chcę ślub cywilny i małe wesele dla najbliższej rodziny i przyjaciół

Porozmawiaj z rodzicami, przedstaw im sytuacje w taki sposób żeby było że w trosce o ich zdrowie i siły chcecie odejść od "tradycji rodzinnej". Że sami się wszystkim zajmiecie itp. Tylko delikatnie i z wyczuciem.

Poproście żeby się niczym nie stresowali - żeby szykowali się jak inni goście do wesela a nie zajmowali głowę organizacją.

[emi_lka]

Napisane przez niebieski_smok

Witam wszystkich i proszę o pare wskazowek, rad, i obiektywnego spojrzenia na mój problem. Jestem z moim TŻ już kilka lat, i od jakiegos czasu planujemy ślub na 2011 rok. Problem w tym ze mamy kompletnie inna, odmienna wizje wesela niż moi rodzice. Rodzice TŻ powiedzmy ze dali nam w tym temacie tzw. wolna reke. Mieszkamy i pracujemy z moim TŻ w Anglii ale ślub i wesele chcemy zorganizowac w Polsce. Z wiadomych powodow na organizacje wesela na ok. 150 osob, zalatwienie wszystkich formalności i kupno niezbędnych rzeczy itp. nie mamy zbyt dużo czasu, ponieważ odwiedzamy Polskę co ok. 4 miesiace na dosłownie 2-3 dni.
Zecydowaliśmy się na jednodniowe wesele w hotelu z restauracją gdzie cały ciezar organizacji wesela spoczywa na właścicielach lokalu. Mamy tylko dokupic wodke i tort.
Lokal położony jest ok. 25 km od mojego miasteczka ale planujemy zorganizowac transport dla gości.
Jednak wizja wesela wedlug moich rodzicow wyglada zupełnie inaczej. Oni chca tradycyjnego, dwu-dniowego wesela w remizie w moim rodzinnym miasteczku, tam gdzie miało moje rodzeństwo. Moi rodzice naleza do osob bardzo upartych i powiedzmy przywiązanych do tradycji i żadne nasze argumenty że organizacja wesela w restauracji będzie dla nas wygodniejsza nie przemawiaja do nich.
Nadmienie ze moi rodzice sa osobami starszymi i schorowanymi, a rodzice TŻ mieszkaja bardzo daleko w związku z czym organizacja wesela spoczywa tylko na nas. Warto tu chyba też dodac, ze sami z moim TŻ finansujemy wszystkie koszty związane ze slubem i weselem.
Musze dodac ze oprocz wygody, o wyborze miejsca zdecydowal wyglad sali. Jest bardzo elegancka a wydaje mi się ze w remizie nawet z najlepsza dekoracja nie osiagne tego efektu.
Koszt wesela jednodniowego w restauracji jest porównywalny z weselem dwudniowym w remizie, ale jesteśmy tego świadomi i tak bardzo nie zależy nam na poprawinach.
Z jednej strony nie chcemy urazic rodzicow i ich woli, a z drugiej chcielibyśmy zorganizowac to po swojemu. Mam wrażenie że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Cokolwiek zrobimy będzie źle. Jeśli ustąpimy rodzicom będziemy czuc się trochę zmanipulowani, jednocześnie ogrom organizacji spoczywać będzie tylko na nas. Natomiast jeśli wybierzemy nasza opcje będziemy patrzeć na ich naburmuszone i niezadowolone miny, jesli wogóle będą chcieli przyjść.

Co byście zrobiły na moim miejscu.????????????????? ???????????

Zdecydowanie zostać przy swoim!!!!

Rodzicom cierpliwie tłumaczyć, argumentować, podkreślając, że decyzję już podjęliście. Usłyszeliście ich opcje, przemyśleliście, ale zostaliście przy swojej wizji.

[tenebrosa]

Odpowiadając na pytanie w tytule wątku, powiem krótkko: skoro sami płacicie to organizujcie według Waszej wizji. Moim zdaniem koronnym argumentem jest to, że nie jesteście na miejscu i musicie wszystko organizować zdalnie. Powiedzcie, że nie chcecie dodatkowego stresu. Rodzice powinni zrozumieć, oni swoje wesele już mieli, teraz jest Wasz czas i macie pełne prawo zorganizować je po swojemu. A jak rodzice chcą pomóc, to na pewno będą mogli wiele zrobić, np. zadzwonić gdzieś, coś zamówić itd. w czasie jak nie jesteście w PL.

[Angel_00]

zrobić po swojemu... Owszem można wysłuchać porad sugesti ale to Wasz ślub i Wasze przyjęcie... Więc ostateczne decyzje należą do Was

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Moim zdaniem powinniście postawić na swoim. Ślub ma być spełnieniem Waszych marzeń, a nie marzeń rodziców. Oni swój ślub już mieli

Napisane przez dairdre

Oni muszą mieć możliwość się wykazać! W końcu wydanie córki za mąż jest zwieńczeniem ich starań od dnia Twoich narodzin

Czyli cały trud wychowania córki zmierza tylko ku temu, by wydać ją za mąż?

[bianeczkaa]

No nie wiem. Ja byłam starszą na "Swoim" weselu i pomagałam w kuchni, przy dekoracji, zakupach...wszystkim i jak przetarłam z Panną Młodą zastawę na 220 osób to chciało mi się już I absolutnie mi tego nie brakuje przy moim weselu. Tym bardziej nie brak mi stresów z tym wszystkim związanym, bo i tak będzie ich tego dnia sporo. Ja bym powiedziała, że wpłacilismy zaliczkę i koniec. Tak ma być. Trzeba być stanowczym. Tu się baaardzo dobrze sprawdza powiedzenie, jak masz miękkie serce, to masz twardą

[damareyo]

No wiesz autorko watku,skoro organizujecie a raczej finansuje sobie sami slub-wesele to moim zdaniem,rodzicom nic do tego gdzie i jaki będziecie mieć ślub i wesele.

[pinkoosia]

Robic po swojemu !!!

[Chatka]

Dosłownie wszystko, co napisałaś Autorko odnośnie organizacji Waszego wesela aż krzyczy, żeby to zrobić tak, jak zaplanowaliście. Rodzice niestety muszą się pogodzić z tym, że zrobicie po swojemu, trzeba Im to tylko łagodnie i stanowczo wytłumaczyć. I jak ktoś już napisał, najlepiej powiedzieć, że wpłaciło się zaliczkę, żeby nie było żadnych furtek dla Rodziców.

[skimos]

Zróbcie po swojemu. Rodzice przełkną to i będą, zobaczysz Jeśli macie taką sytuację że nie możecie być na miejscu, a możecie sobie pozwolić na opcję hotelową, to nie ma co stresu dodatkowego sobie przysparzać, sobie ani rodzicom.

[niebieski_smok]

Dziekuje za wsparcie i odpowiedzi Czytam uwaznie i wniosek nasuwa sie ze jednak powinnismy zrobic wszystko po swojemu tak jak sobie wymyslilismy.
Jednak wątpliwosci i pewne wahania nadal w nas "siedza" dlatego nie daje nam to spokoju i nie pozwala nam cieszyc sie przygotowaniami.
Musze powiedziec ze sale i termin zarezerwowalismy kilka miesiecy temu. Pojechalismy tam sami po wielkiej awanturze w domu i wplacilismy zaliczke. Poinformowalismy o tym rodzicow. Tata nawet w pewnym momencie pogodzil sie z sytuacja i przeprosil nas za niepotrzebna klotnie. Jednak w ostatnim czasie temat zmiany miejsca na remize ponownie wraca ze strony rodzicow czyniac nam tym samym metlik w glowie i zatrzymujac dalsze przygotowania. Naprawde chcielibysmy zeby wszyscy byli zadowoleni.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez Chatka

Dosłownie wszystko, co napisałaś Autorko odnośnie organizacji Waszego wesela aż krzyczy, żeby to zrobić tak, jak zaplanowaliście. Rodzice niestety muszą się pogodzić z tym, że zrobicie po swojemu, trzeba Im to tylko łagodnie i stanowczo wytłumaczyć. I jak ktoś już napisał, najlepiej powiedzieć, że wpłaciło się zaliczkę, żeby nie było żadnych furtek dla Rodziców.

Zaliczka wplacona a dla rodzicow zmiana miejsca nie jest problemem: "najwyzej zaliczka przepadnie" i wierca dziure w brzuchu nadal.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez bianeczkaa

No nie wiem. Ja byłam starszą na "Swoim" weselu i pomagałam w kuchni, przy dekoracji, zakupach...wszystkim i jak przetarłam z Panną Młodą zastawę na 220 osób to chciało mi się już I absolutnie mi tego nie brakuje przy moim weselu. Tym bardziej nie brak mi stresów z tym wszystkim związanym, bo i tak będzie ich tego dnia sporo. Ja bym powiedziała, że wpłacilismy zaliczkę i koniec. Tak ma być. Trzeba być stanowczym. Tu się baaardzo dobrze sprawdza powiedzenie, jak masz miękkie serce, to masz twardą

Zdaje sobie sprawe z ogramu przygotowan bo sama pomagalam w przygotowaniu do kilku wesel w rodzinie : "od obierania ziemniakow, dekoracji do sprzatania i liczeniu wideców"

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

A jak rodzice chcą pomóc, to na pewno będą mogli wiele zrobić, np. zadzwonić gdzieś, coś zamówić itd. w czasie jak nie jesteście w PL.[/QUOTE]

Wiemy ze bedzie mnostwo drobnych rzeczy do zalatwienia i wlasnie w takiej roli widzielibysmy pomoc rodzicow. Jednak obawiamy sie ze jezeli nie wybierzemy miejsca tam gdzie chca nawet na taka pomoc nie mamy co liczyc. Chodzi o pomoc nienadwyrezajaca (nie wiem czy tak to sie pisze) ich sil i zdrowia.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez Viris

Porozmawiaj z rodzicami, przedstaw im sytuacje w taki sposób żeby było że w trosce o ich zdrowie i siły chcecie odejść od "tradycji rodzinnej". Że sami się wszystkim zajmiecie itp. Tylko delikatnie i z wyczuciem.

Poproście żeby się niczym nie stresowali - żeby szykowali się jak inni goście do wesela a nie zajmowali głowę organizacją.

To byl nasz głowny argument który do nich nie przmówil.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez takaya

Porozmawiaj z rodzeństwem niech przekona rodziców że nie są w stanie przygotować tak wiele rzeczy.

Dzieki za rade na pewno porozmawiamy z rodzeństwem.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

[QUOTE=dairdre;21728456] Myśleliście nad wynajęciem sali bliżej domu rodzinnego??
Bliżej domu rodzinnego jest tylko ta remiza a restauracja która nam sie podoba jest 25 km od domu i bylismy tam na weselu przyjaciela wiec jest to miejsce jak najbardziej sprawdzone. Moze w odleglosci ok 20 km cos mogloby sie znalesc lecz sa to miejsca ktorych nie mielismy okazji osobiscie "sprawdzic a uwazamy ze 5 km dalej nie robi róznicy.

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Ufff ale sie opisalam mam nadzieje ze to nie zniecheci was do czytania i dalszej dyskusji...

[emi_lka]

Powinniście być stanowczy i nie uginać się pod naciskiem rodziców.
To przede wszystkim Wy macie być zadowoleni, a jeśli gościom zależy na Waszym szczęściu i chcą być z Wami, to również będzie się podobać Wasza wizja.

Nie rozumiem takiego braku szacunku dla Waszych decyzji.
Powinniście ucinać temat, gdy rodzice wchodzą na wesele i robić po swojemu.

[Chatka]

Napisane przez niebieski_smok

Naprawde chcielibysmy zeby wszyscy byli zadowoleni.

Niestety prawda jest taka, że NIGDY nie ma tak, żeby wszyscy byli zadowoleni, szczególnie przy takich okazjach, jak wesele, gdzie każdy ma swoją wizję.
To, co piszesz o Waszych rozmowach z Rodzicami wskazuje na straszny brak szacunku Ich wobec Was i wobec siebie samych. Chcą narazić i Wasze i swoje zdrowie, byle było po ichniemu. Ich myślenie na ten temat jest kompletnie nie racjonalne.
Nie wolno Wam pozwolić, żeby weszli Wam na głowę i wykończyli siebie (fizycznie) i Was (psychicznie). Najwyraźniej to Wy jesteście mądrzejszą i dojrzalszą stroną tej dyskusji, więc powinniście zrobić tak, jak jest mądrzej i dojrzalej, czyli na pewno nie ustępować czyjemuś widzimisię (bo inaczej się tego określić w takiej sytuacji nie da).

Po tym, co napisałaś o Tacie swoim, to już widać, że Oni się z tym w końcu pogodzą, tylko musi więcej przygotowań pójść w ruch, żeby już nie było wątpliwości. A póki co jeśli chcą się dąsać i obrażać, to jest Ich prywatny problem, nie Wasz. Na wesele i tak przyjdą na 100%

Powodzenia życzę i cierpliwości, bo to się Wam teraz najbardziej przyda.

[baskpo]

witaj
Również uważam, że powinniście postawić na swoim, zorganizować ten dzień tak jak Wam się podoba i żebyście to Wy byli zadowoleni

Mojej mamie z kolei nie podobało się to, że wzieliśmy salę zamiast restauracji, bo że latanie i takie tam pierdoły, ja jednak jestem zadwolona z Naszego wyboru, mamie powiedziałam że ma się ładnie ubrać i dobrze się bawić na weselu bo to jest Nasz dzień i zrobimy go po swojemu, a jeśli już o coś pytam to po to żeby sie poradzić, a nie zeby ktoś nalatywał z buzią o Boże co wy zrobiliście, tym bardziej że płacimy za całe wesele i totalnie za wszystko.

Jęśli chodzi o tą sprawe ze jestescie za granicą i wybraliście hotel, bo macie mniej czasu na przygotowania. Na sali też to można bardzo dobrze zorganizować, ja osobiście mam kucharkę, która zajmuje sie wszystkim sama sobie kupuje produkty, ubiera salę, można u niej kupic czekolady z podziekowaniem i rózne takiego typu ślubne sprawy, spotykam sie z nią miesiąc przed ślubem mówie o moich wizjach, a ona to realizuje. Cena tez nie jest jakas wygurowana, rok temu przy 70 osobach koszt wynosił 12 tys. zł, i to jest cena za wesele, poprawiny, kupienie produktów i obsługę. Za rok to napewno bedzie troche wiecej, ale moim zdaniem sie opłaca. Może to też by było jakieś rozwiązanie dla was, tylko trzeba jeszcze znaleźc taką kucharkę, le moim zdaniem jesli wybraliscie juz hotel to zostancie przy tej decyzji weselicho będzie super

[aga24zuzia]

wasi rodzice już mieli swoje wesele, wy organizujcie swoje jak chcecie

[5a3cc703cdea367dc4857f7c8a4bccc3ed5dc513_63b764c3f051b]

My powiedzieliśmy oficjalnie, że albo bedzie tak jak my chcemy, bo to nasz dzień albo wyjezdzamy w Bieszczady i bierzemy cichy ślub, bo kłócić się między sobą o to nie chcemy, a za chwilę tak będzie ... i usłyszeliśmy "ok róbcie jak chcecie, nie będziemy się wtracać" i fakt nie wtracali się w nic jeśli nie poprosilismy o pomoc i nie było żadnej urazy, a wręcz byli bardzo zadowoleni z efektu końcowego

Tak jak tu mówi większość postawcie na swoim... nie wyobrażam sobie organizacji wesela w remizie jeśli nie jesteście do tego przekonani, bo to masa pracy ....a robić to z przymusu??

[takaya]

niebieski_smok pomimo wszystkich tych nieprzyjemności z rodzicami mówię ze swojego doświadczenia, że warto walczyć o swoje. Tak jak pisałam my też sami opłacamy wszystko, ale mama nasze wesele traktuje jak swoje. Miałam mnóstwo telefonów pełnych furii od mamy, olbrzymią kłótnie po której wracałam zapłakana przez całe miasto i ryczałam tez w pociągu (dodam, że nie zdarza mi się płakać) Nie wytrzymywałam psychicznie w końcu powiedzieliśmy rodzicom, że nie będzie wesela tylko ślub zagranicą na którym będziemy we dwoje +siostra i dwójka przyjaciół jako świadkowie. Już sprawdzałam koszt wycieczek, pytałam o potrzebne papiery itp. Po awanturze nie odzywałam się do rodziców jakieś 3 tygodnie o weselu zaczeliśmy rozmawiać po 2miesiącach (jednak wróciliśmy do pomysłu wesela) Teraz wszystko jest ok . Myślę, że dlatego, że wreszcie przejrzała na oczy że to nasze wesele i będzie takie jak my chcemy albo nie będzie go wcale.
Może warto puścić w eter taką informację (np powiedzieć rodzeństwu) że już nie możesz znieść presji i kłótni z rodzicami i nie będziecie wcale robić wesela. Jeśli się uda rodzice się przestraszą i będą chcieli by wesele było w hotelu tylko po to by się w ogóle odbyło.
Trzymaj się i nie daj się przekabacić tylko po to by mieć spokój z mamą, bo zostaniesz z weselem na które wyłożyliście masę kasy a które wcale nie będzie Ci się podobać.

[niebieski_smok]

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi i wsparcie
Dziewczyny dajecie mi SILE warto walczyc o marzenia
DZIEKI

[Garadiela]

Moge byc menda ale NIE zrezygnowala bym ze swoich planow.TO NASZE wesele,nie rodzicow,znajomych,wujkow ,cioc itd
Wy macie decydowac....
Na litosc-remiza a hotel
Dla mnie wybor jest prosty-placicie i organizujecie po swojemu.
A rodzica powiedzicie ze nie bedzie remizy i decyzja zapadla
Poobrazaja sie i im przejdzie

[tusia872]

jestem po ślubie i na szczescie nie mialam takiego proglemu jak ty ale uważam ze jest to WASZ dzien a nie rodziców wiec wasze zdanie jest najwazniejsze!!
powiem ci ze moi rodzice tez krecili nosem ze wybrałam inny kosciół niż ten do ktorego naleze bo niby tradycja mowi ze w kosciele PM powinno sie brac ślub jednak postawiłam na swoim a rodzice pomarudzili i przestali wiec twoi tez bede marudzic a jak beda widziec ze zdania i tak nie zmienisz to odpuszcza
nic sie nie martw bedzie tak jak sobie zaplanujesz trzymam kciuki mocno za ciebie

[basienka666]

Niebieski_smok- ja uważam, że powinniście zrobić w restauracji. Rodzice nie będą musieli ganiać, spokojnie przeżyją wesele córki. Tylko od czasu do czasu przejdą się zobaczyć, czy czegoś na stołach nie brakuje. Jeśli tak zrobicie, to rodzice po weselu jeszcze Wam podziękują, że nie musieli wszystkiego organizować i męczyć się.
Też kiedyś myśleliśmy nad weselem w jakiejś remizie, ale 3 lata temu po weselu sąsiadki, rodzice pogadali z rodzicami panny młodej i stwierdzili, że nie chcą się tak męczyć, bo tak naprawdę rodzice tydzień przed weselem i kilka dni po...nie mają życia. Moi sami stwierdzili, że wolą zapłacić i być gościem na weselu, a nie biegać i patrzeć czy wszystko jest w porządku.
Poza tym, jak napisałaś, rodzice zorganizowali wesele 2-dniowe rodzeństwu, więc Ty już nie musisz mieć takiego...

[velara]

Oczywiście, że WASZA wizja:
1. To wasz dzień, jeden z najważniejszych w życiu.
2. To Wy płacicie.
3. Wasza wizja jest o wiele lepsza! Coraz więcej ludzi, nawet mieszkających na wsi, nie bierze pod uwagę remizy. Każdy woli elegancką restaurację, albo specjalnie przystosowany dom weselny.
4. W remizie trzeba się bardziej zaangażować w przygotowania, a w waszym przypadku to jest jeszcze trudniejsze.

Postarajcie się to wytłumaczyć rodzicom, powiedz, że to Twój dzień, że marzysz akurat o takim weselu. Że czasy się zmieniły i jeżeli koszty są porównywalne, to dlaczego zamiast eleganckiego hotelu macie wybrać remizę? A nie myśleliście aby zrobić w tym hotelu jednak 2dniowe wesele?Wiadomo - wyższe koszty, ale za 2 dzień chyba się płaci mniej niż za pierwszy.. Chociaż pewnie nie wszędzie..

[dziunia1013]

Byłam w dość podobnej sytuacji.Jednak tradycyjnie pomogła rozmowa.Nie twierdzę,że rozmowa pomaga zawsze,ale mam wrażenie,że odpowiednio przeprowadzona i może to kiepsko zabrzmi...lekkie zmanipulowanie pomaga.
Powiem Ci jak było u mnie.Dodam,że mieszkamy w Pl,ale rodzice narzeczonego mieli inną wizję wesela.Organizacją (podobnie u mnie:jeden dzień,restauracja) nie przejmuj się.Jeśli dobrze wybrałaś miejsce to nie masz powodu do zmartwień.Dacie radę
Wytłumaczyłam na spokojnie przyszłym teściom,że ten dzień jest NASZ.Zapytałam jak wspominają swój dzień.Teściowa się rozgadała Zapytałam czy było tak jak sobie wymarzyła.Odpowiedziała,ż e w 100%
Wtedy padło pytanie:to dlaczego nie dasz odczuć tego samego synowi i mi? Wiadomo,że będziemy szczęśliwi,bo staniemy razem przed ołtarzem itd.Ale jeśli inne sprawy nie będą dokładnie takie jak marzymy? Dodam,że rodzice tżta zawsze chcieli żeby sam się uczyła na błędach i byłmsamodzilny.Odwołałam się do tego Jeśli ma być coś nie tak to dlaczego sami nie mamy być za to odpowiedzialni? Skoro rodzice Twoi są starsi,schorowani to powiedz,że Twoim jednym z wielu marzeń na TEN dzień jest ich dobre samopoczucie,świetna zabawa i dzień pełen pozytywnych wzruszeń.Jednocześnie nie zostawiaj im wszystkiego na ost dzień.Powiedz,że na bieżąco będziesz mówiła co i jak,radziła się w drobnych kwestiach.Co do miejsca wesela:zapytaj czy chcą abyś była zadowolona czy im ma się podobać? Skoro swój dzień już mieli to niech będzie szansa dla Was mieć swój dzień
Ja uważam,że poprawiny mi potrzebne nie są.Dla mnie,nie chcąc innych dziewczyn urazić,jest to takie...dopijanie,dojadan ie.Ewentualnie spotkamy się w domu koło 19 z bliską rodzinką.Pogadamy o weselu,zjemy,wypijemy "cuś"
Tyle.Jeśli rozmowa nic nie da to powiedz,że jest Ci przykro,że nie chcą Was zrozumieć.Ale ślub i wspólne życie planujesz z Tżetem.I mimo,że oni są bardzo ważni to jest jak jest.
Generalnie istotną sprawą jest to,że sami finansujecie.Ja z moim Kochaniem tak samo.Natomiast w innym przypadku...należy brać mocno pod uwagę sugestie osób dających pieniążki.
Pozdrawiam!

[Martika654]

Hej Jeśli mogę się wypowiedzieć to powiem tak, ja sama chcę mieć ślub za własne pieniądze, przynajmniej w większości wtedy nikt nie będzie mi dyktował co i jak. To wasz dzień dziewczyny !!! Święto waszej miłości, rodzice mieli już swój dzień. Ja bardzo czekam na tą chwilę i uważam, że po ustaleniu daty itp, konieczne jest spotkanie wszystkich zainteresowanych, powiedzcie wtedy rodzicom, że chcecie to zorganizować po swojemu, ale bardzo chcielibyście móc zwrócić się o radę, bądź co bądź oni lepiej wiedzą jak to jest. Pamiętajcie, to święto waszej miłości, niech będzie tak jak sobie to wymarzyliście. Życzę wszystkim Pannom Młodym takiego ślubu o jakim całe życie marzycie