Ciąża idziecie na L4 czy pracujecie?

[niutka1]

Jak w temaciem ciekawa jestem czy idziecie na L4 w ciązy, czy lekarze chętnie dają zwolnienia, czy może wolicie pracować, oraz jesli idziecie na L4 to od kiedy, od poczatku, czy dopiero od któregos msca? a jesli pracujecie, to czy zamierzacie pracowac do końca? I co was motywuje do podjętej decyzji

Piszcie zarówno dziewczyny aktualnie w ciązy, jak i te, które już sa z dzidziusiami od dawna w domku...


u mnie w pracy dziewczyny raczej ida od początku do końca na L4, podobno to mniejszy kłopot dla naszego pracodawcy niz szukanie stanowisk zastępczych, ciekawa jestem jak jest gdzie indziej?

szukałam ale nie znalazłam identycznego wątku

[SoNeRa]

pracowałam od początku do końca ciąży mnogiej - tzn gdzieś tak do końca 7 miesiąca a urodziłam na początku 9 miesiąca

[kropka75]

Chyba jednak słabo szukałaś... Jest wątek i ma prawie 300 wpisów.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=302021

[Stokrotka81]

w pierwszej ciązy dostalam od gina zaswiadczenie o ciazy, ze wzgledu na charakter pracy(lab chemiczne i duzo odczynnikow mutagennych), ciaza jednak zakonczyla sie w 11 tyg,
wiec przy kolejnej praktycznie z pierwszego dnia ciazy, potwierdzonej tylko testem bylam na zwolnieniu do konca ciązy, okazalo sie ze to sluszny wybor "byczenie sie" bo w kolejnej ciazy zaliczylam pobyt w szpitalu

teraz planuje kolejnego dzidziusioa , ale L4 nie planuje , bo w domu z dzieckiem(rocznym) bedzie ciezej niz w pracy

[niutka1]

kropka- niestety wyszukiwarka wizazowa mnie juz nie pierwszy raz zawiodła



hmmm, przejrzałam tamten wątek i jendak nie o to mi chodziło, tamten wątek to dyskusja na temat słuszności, bądz nie chodzenia na l4, a mnie nie chodziło o dyskusje, tylko o suche fakty, czy idziesz na L4 i od kiedy. a jeśli nie to jak długo chcesz pracowac.


tak więc prosze o wpisy

[pszczolka87]

u mnie w pracy praktycznie wszystkie kobity w ciąży z ręki biorą l4 jak się tylko dowiedzą (jest nas obecnie 5 ciężarnych w oddziale) . Ja jedyna chodzę do pracy. Jestem w 11 tyg i czuję się dobrze, tak więc dopuki będę mogła to będę pracować. Moja praca jest to praca biurowa prz komputerze tak więc staram się co godzinkę robić sobie ok 20 min przerwę od komputera, często wstaję aby nie siedzieć w jednej pozycji itd. Stwierdziłam że jak pujdę na l4 to po 1 zanudzę się na śmierć, mąż w pracy a ja co miałabym niby robić? siedzieć przed tv? Po drugie pewnie siedziałabym tylko i jadła i spała i tak w kółko a potem zrobiłabym się wielkim pączkiem tak więc jeśli nie będzie żadnych przeciwskazań i dopuki będę się dobrze czuła mam zamiar do pracy chodzić

[Mysia1234]

Na l4 poszłam już w 5 tyg ciąży ze względu na to ze miałam duze plamienia, pozniej jak juz przeszły wrociłam do pracy. Między czasie szłam ponownie na l4 ze względu na to ze byłam 2 razy chora na grype :/ ( u nas chorzy wolą przyjsc do pracy i zarazac innych, ze względu na premie) więc w 26 tyg ciązy stwierdziłam ze nie bede ryzykowac i poszłam już na l4.

[AniaRP]

jestem w 35; prawie 36 tc i chodzę do pracy.
pierwsze 3 miesiace miałam mega tragiczne - mdłości i tego typu przyjemności ale i tak chodziłam do pracy.
nie wiem ile jeszcze popracuję - może jeszcze ze 2 tygodnie. za tydzien mam wizytę u lekarza - zobaczymy co on powie.
w pierwszej ciązy pracowałam do 36 tc a do 20tc pracowałam w innym mieście (jeżdzłam autem bądź pociągiem co poniedziałek - wracałam w piątek)

[papeteria]

Jestem na l -4 od 6 tc , ale miałam zagrożenie i musiałam leżeć plackiem.Teraz jest 14 tc jest lepiej , ale nie mogę się przemęczać, żadnego dzwigania etc...

[kociamborek]

Ja jestem na zwolnieniu od 7 tygodnia ciąży. Zwolnienie dostałam już na pierwszej wizycie u lekarza. Lekarz zapytał sie gdzie pracuje no i stwierdzil, że pewnie wolalabym nie ryzykowac. Oczywiscie ze wolalam nie ryzykowac wiec poszlam od razu na zwolnienie. W mojej pracy zreszta wszystkie dziewczyny jak tylko zaszly w ciaze szly na zwolnienie.

[passionfruit]

pracowałam praktycznie do końca 7 miesiąca. Urodziłam w terminie. Poza tym pisałam pracę magisterską, broniłam się w 6tym miesiącu i pomagałam prowadzić działaność gospodarczą moją i tż (dzień przed porodem pakowałam paczki na pocztę).
Ale ja jestem szczęściarą, bo całą ciąże dobrze się czułam.

[pszczolka87]

Napisane przez passionfruit

pracowałam praktycznie do końca 7 miesiąca. Urodziłam w terminie. Poza tym pisałam pracę magisterską, broniłam się w 6tym miesiącu i pomagałam prowadzić działaność gospodarczą moją i tż (dzień przed porodem pakowałam paczki na pocztę).
Ale ja jestem szczęściarą, bo całą ciąże dobrze się czułam.

hehe ja w 8 miesiącu będę bronić licencjat No i ja też nie mam jak narazie żadnych dolegliwości

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Moja lekarka już na pierwszej wizycie zaproponowała mi L4, mimo że ciąża jest książkowa. Ja nie chciałam.

Teraz jestem w 21 tc., termin mam na 28 maj. Mam zamiar pracować do końca marca. Te ostatnie dwa miesiące będę się byczyć.
No i chciałabym mieć dość czasu na przygotowanie wszystkiego na przyjście na świat dzidka.

[aixa]

Planując ciążę chciałam do końca pracowac. Mam siedzącą pracę przy komputerze,. Niestety z powodu plamień w 12 tyg. wylądowałam w szpitalu co od razu wiązało się z pójściem na L4. I tak od 4 miesiąca siedzę na zwolnieniu, chociaż z ciążą wszystko dobrze. Obecnie jestem w 31tc więc nieuchronnie zbliża się czas rozwiązania. Teraz to nawet nie myślę o pracy .

[bassienkaw]

a ja w pierwszej ciąży poszłam na L4 w sumie jakoś tydzień po tym jak sie dowiedzialam,ze zaciążyłam... miałam plamienia i zagrozenie ciąży, przez 2 miesiace spokoj, cisza, duzo lezakowania i wogole... a potem jak chcialam wrocic, nie bardzo pracodawca, a raczej kierwonik chcial, bo dzieki mojemu L4 dwie inne osoby mogly jeszcze troche popracowac...

a teraz jestem w drugiej ciazy, obecnie 10 tydizen... od poniedziałku pracuje w nowej firmie. Jak bylam na rozmowie, to akurat byl sam poczatek ciazy,wiec nic nie mowilam, bo wiadomo jak to poczatki... ciaza mogla sie nie utryzmac. No i jak zadzwonili,ze mnie zatrudniaja to sie bardzo ucieszylam. Zwlaszcza,ze jakis czas bylam bez pracy. W zamiarach byla praca do 8 miesiaca gdzies, i ogolnie dobre nastawienie. A okazuje sie,ze ta firma cholernie zle traktuje osoby w ciazy, i po ciazy. Nie ma szans na przedluzenie umowy, a nawet jak ludzie mieli na czas nieokreslony prawie wszyscy szli do zwoleniania

[niutka1]

Nie ma szans na przedluzenie umowy,

pamiętaj, że jesli masz umowe na czas okreslony, to musza ci ja przedłuzyc do dnia porodu.

[bassienkaw]

Tak, wiem o tym bardzo dobrze... wiem,ze do dnia porodu musza mi przedluzyc umowe, a jak jest z zasilkiem w takim przypadku? urlop wiem,ze nie przysluguje, ale zasilek? Czy trzeba miec iles tam wczesniej przepracowane? wiecie?

[niutka1]

Urlop macierzyński nie przysługuje, bo jak konczy sie umowa, to nie jestes juz pracownikiem, więc nie masz urlopu
jedynie bym sprawdziła czy nie przysługuje ci wyrównanie finannsowe za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za dany rok, jeśli bys z niego nie skorzystała przed rozwiązaniem umowy.

zasiłek macierzynski przysługuje:
cytuje " Zasiłek macierzyński przysługuje także pracownicy zatrudnionej na podstawie umowy o pracę na czas określony, na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, z którą umowa o pracę została przedłużona do dnia porodu."

"
Okres wypłaty zasiłku macierzyńskiego z tytułu urodzenia dziecka wynosi od 1 stycznia 2009 r.:

• 20 tygodni (140 dni) - w przypadku urodzenia jednego dziecka przy jednym porodzie,
• 31 tygodni (217 dni) - w przypadku urodzenia dwojga dzieci przy jednym porodzie,
• 33 tygodnie (231 dni) - w przypadku urodzenia trojga dzieci przy jednym porodzie,
• 35 tygodni (245 dni) - w przypadku urodzenia czworga dzieci przy jednym porodzie,
• 37 tygodni (259 dni) - w przypadku urodzenia pięciorga i więcej dzieci przy jednym porodzie.

W razie urodzenia dziecka po ustaniu zatrudnienia lub w czasie urlopu wychowawczego zasiłek macierzyński przysługuje przez okres skrócony o 2 tygodnie, tj. przez okres 18, 29, 31, 33 lub 35 tygodni liczonych od dnia porodu."


i jeszcze:

" Podstawę wymiaru zasiłku dla pracownika stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie wypłacone za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających powstanie niezdolności do pracy albo z faktycznego okresu zatrudnienia za pełne kalendarzowe miesiące, jeżeli niezdolność do pracy powstała przed upływem tego okresu."

[Kiciusia]

Ja mieszkam w UK i tu lekarze zwykli mowic, ze ciaza to nie choroba, wiec o l4 ciezko. do 12 tc bylam na zwolnieniu przez masakryczne wymioty potem wrocilam do pracy i termin mojego odejscia podalam na 38 tc. takze jeszcze 11 tygodni. Tu pracuje na nocki a dodatkowo jeszcze trzy godzinki od poniedzialku do piatku dorabiam. W sumie nigdzie sie nie przemeczam (mam 3 nocki w tygodniu, na jednej z nich wlasnie jestem przez gora 6 tygodni, a potem jest szkolna przerwa, bo pracuje w szkole z internatem dla dzieci z Zespolem Aspergera) i powiem Wam, ze nie wyobrazalabym sobie nic nie robic. W dzien etat mamusi, bo mam juz 2,5 letnia corcie. Takze doba pelna wrazen.

[31magda05]

Ja w ciąży czułam się bardzo dobrze żadnych skutków ubocznych typu wymioty.Pracowałam więc do prawie 7 m-ca
Nie żałuję b o w domu bym zdurniała pewnie,podobną katorgą był dla mnie macierzynski i potem jeszcze do roku siedziałam w domu-masakra!

[kasinska1]

ja jestem w 6 miesiącu i wlasnie sie wybieram. Mam juz dosyc duzy (jak na 6 miesiac ;0)) brzuszek i siedzenie 8 h non-stop przed komputerem jest juz dla mnie nie do zniesienia :-/ poza tym caly dzien oczy mi sie kleja, za to w nocy nie moge spac... wiec stwierdzilam ze nie ma co sie meczyc na siłe i ide na L4. Ale wiem od mojej lekarki ze jest to dosyc rzadkie i zazwyczaj jej pacjentki prosza o l4 od samego poczatku ciazy (prywatna sluzba zdrowia) .

[NIKaP-n]

Hej niutka

Ja na zwolnieniu od II m-ca, ze względu na mdłości i zawroty głowy. Mam dość stresującą pracę i nie zamierzam ryzykować!
---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez bassienkaw

Tak, wiem o tym bardzo dobrze... wiem,ze do dnia porodu musza mi przedluzyc umowe, a jak jest z zasilkiem w takim przypadku? urlop wiem,ze nie przysluguje, ale zasilek? Czy trzeba miec iles tam wczesniej przepracowane? wiecie?

Jeżeli masz umowę na czas określony i wybiega to poza 3m-c ciąży (wcześniej się do niej nie przyznawaj w firmie), to muszą Tobie przedłużyć umowę do dnia porodu.
Wtedy należy Ci się zasiłek macierzyński po ustaniu zatrudnienia płatny przez ZUS od dnia porodu w normalnym wymiarze __________________

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez niutka1

Urlop macierzyński nie przysługuje, bo jak konczy sie umowa, to nie jestes juz pracownikiem, więc nie masz urlopu
jedynie bym sprawdziła czy nie przysługuje ci wyrównanie finannsowe za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za dany rok, jeśli bys z niego nie skorzystała przed rozwiązaniem umowy.

zasiłek macierzynski przysługuje:
cytuje " Zasiłek macierzyński przysługuje także pracownicy zatrudnionej na podstawie umowy o pracę na czas określony, na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, z którą umowa o pracę została przedłużona do dnia porodu."

"
Okres wypłaty zasiłku macierzyńskiego z tytułu urodzenia dziecka wynosi od 1 stycznia 2009 r.:

• 20 tygodni (140 dni) - w przypadku urodzenia jednego dziecka przy jednym porodzie,
• 31 tygodni (217 dni) - w przypadku urodzenia dwojga dzieci przy jednym porodzie,
• 33 tygodnie (231 dni) - w przypadku urodzenia trojga dzieci przy jednym porodzie,
• 35 tygodni (245 dni) - w przypadku urodzenia czworga dzieci przy jednym porodzie,
• 37 tygodni (259 dni) - w przypadku urodzenia pięciorga i więcej dzieci przy jednym porodzie.

W razie urodzenia dziecka po ustaniu zatrudnienia lub w czasie urlopu wychowawczego zasiłek macierzyński przysługuje przez okres skrócony o 2 tygodnie, tj. przez okres 18, 29, 31, 33 lub 35 tygodni liczonych od dnia porodu."


i jeszcze:

" Podstawę wymiaru zasiłku dla pracownika stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie wypłacone za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających powstanie niezdolności do pracy albo z faktycznego okresu zatrudnienia za pełne kalendarzowe miesiące, jeżeli niezdolność do pracy powstała przed upływem tego okresu."

Jak już pisałam zasiłek macierzyński po ustaniu zatrudnienia- pod warunkiem, że umowę przedłużą Tobie do dnia porodu- należy się i jest wypłacany przez ZUS wg miejsca zamieszkania ( a nie firmy, w której pracujesz).

od stycznia 2010 macierzyński jest o dwa tygodnie dłuższy niż do tej pory

Niezależnie ile pracujesz, zasiłek będzie naliczony od stałego miesięcznego wynagrodzenia- jeśli masz takie w umowie o pracę, lub z tego, od którego pracodawca opłacił składki i przedstawi na druku Z-3- potrzebnego do wypłaty zasilku

[urocza]

Witam. Jestem w 31 tygodniu ciąży i od września na zwolnieniu. Od 7 tygodnia przez 5 miesięcy brałam leki na podtrzymanie tak, że praca w zasadzie odpadała, zbyt dużo możliwości infekcji, nerwów, tym bardziej, że do pracy mam ponad 100 km. U mnie w pracy (jestem nauczycielką w gimnazjum) łatwiej jest iść na zwolnienie na cały rok szkolny niż robić dzieciakom i dyrekcji kłopot zastępstwami co trochę. Jeżeli chodzi o lekarzy i ich podejście do pacjenta- szkoda czasem nawet mówić. Początek ciąży, bardzo silne bóle brzucha zgłaszane lekarzowi w przychodni- a on na to "w ciąży ma boleć". Ręce opadają. Całe szczęście dostałam namiar na innego lekarza (prywatnie) i nie żałuję zmiany, bo pewnie ciąży bym przy tym pierwszym nie utrzymała.

[kropka75]

Napisane przez urocza

Jeżeli chodzi o lekarzy i ich podejście do pacjenta- szkoda czasem nawet mówić. Początek ciąży, bardzo silne bóle brzucha zgłaszane lekarzowi w przychodni- a on na to "w ciąży ma boleć". Ręce opadają. Całe szczęście dostałam namiar na innego lekarza (prywatnie) i nie żałuję zmiany, bo pewnie ciąży bym przy tym pierwszym nie utrzymała.

My chyba miałyśmy tego samego lekarza?

Najpierw dowiedziałam się, że pierwsza wizyta pod koniec 8 tyg. więc poszłam gdzie indziej prywatnie na USG. Do gina w przychodni szłam więc już z ciążą potwierdzoną. Powiedziałam, że boli brzuch, krzyż, tyłek, promieniuje na nogi, mam problem siedzieć, czasem ryczę z bólu, mam mocny ucisk na pęcherz, w nocy wstaję po 5 razy i pęcherz też boli. Nawet nie zajrzał w kartę, gdzie stoi jak byk że nie mam części szyjki - czego sam był autorem zresztą... :/
Usłyszałam tylko: "a pani jest w ciąży?"
Na co zrobiłam tak
I w odp. padło: "no właśnie" co chyba miało znaczyć, że jest ciąża to boli...

Wróciłam do tego prywatnego i zostałam tam już... Dostałam leki na podtrzymanie, zmierzono mi szyjkę, zrobiono wymaz, namawiano na L4... Całkiem inna bajka.

[urocza]

kropka
dodam, że ten lekarz co twierdził, że ma boleć miał także znakomite podejście do zwolnień lekarskich: cyt: może pani pójść na urlop bezpłatny!!! Pewnie po to płacimy składki na ZUS, żeby w razie takich przypadków jak ciąża zagrożona chodzić na bezpłatne urlopy... i żyć powietrzem chyba.

[kropka75]

Napisane przez urocza

kropka
dodam, że ten lekarz co twierdził, że ma boleć miał także znakomite podejście do zwolnień lekarskich: cyt: może pani pójść na urlop bezpłatny!!! Pewnie po to płacimy składki na ZUS, żeby w razie takich przypadków jak ciąża zagrożona chodzić na bezpłatne urlopy... i żyć powietrzem chyba.

Niezły buc.

[madzia_g]

Napisane przez urocza

kropka
dodam, że ten lekarz co twierdził, że ma boleć miał także znakomite podejście do zwolnień lekarskich: cyt: może pani pójść na urlop bezpłatny!!! Pewnie po to płacimy składki na ZUS, żeby w razie takich przypadków jak ciąża zagrożona chodzić na bezpłatne urlopy... i żyć powietrzem chyba.

o kurde

ja mam pytanie, ja mam umowe o prace tymczasowa przez posrednictwo agencji pracy tymczasowej. styuacja wyglada tak ze co miesiac od jakiegos czasu dostaje umowe "o prace tymczasowa na czas okreslony" czytalam ustawe na ten temat i wynika ze moga mnie zwolnic w kazdej chwili... ale jak juz bede na wylocie, tzn zauwaza brzuch etc i bedzie sie zwolnienie swiecilo moge isc do konca takiej miesiecznej umowy na zwolnienie l4? tzn np dostaje umowe na luty. zle sie czuje(bo zle sie czuje) i ide na zwolnienie. czy w trakcie trwania zwolnienia l4 moga mnie zwolnic? u nas jest 1 tydzien okresem wypowiedzenia.. czy jak wroce z L$ to mi wypowiedza lub nowej umowy nie dadza?

[kropka75]

W czasie L4 Cię nie zwolnią. Ale umowa czasowa sama się kończy (o ile jest to umowa nie wymagająca przedłużenia ze względu na ciążę), nawet w trakcie L4.
Płatność przejmuje wtedy ZUS i dalsze L4 do nich się dostarcza.

[madzia_g]

Napisane przez kropka75

W czasie L4 Cię nie zwolnią. Ale umowa czasowa sama się kończy (o ile jest to umowa nie wymagająca przedłużenia ze względu na ciążę), nawet w trakcie L4.
Płatność przejmuje wtedy ZUS i dalsze L4 do nich się dostarcza.

wiem.. tzn chodzilo i tylko o odpowiedz czy w czasie l4 mozna kogos zwolnic. tzn chce pracowac jak najdluzej, ale wiem ze mnie zwolnia lub nie dzadza nowej umowy jak sie okaze ze jestem w ciazy... tzn jak oni sie dowiedza. to wielka firma, ani jednej kobiety w ciazy tam nie widzialam nigdy, rotacja jest ogromna... i wiem ze nic mi nie da chodzenie na l4 bo umowe mam taka ze dluzej niz miesiac nic nie wywojuje i nie chce wojowac, praca jest meczaca i troche trzeba jak robot pracowac, bez chwili wytchnienia etc. ale mimo wszystko chce jak najwiecej zarobic, popracowac ile moge.. choc wiem ze moje zwolnienie za miesiac dwa jest nieuniknione... dodam ze jakos kiepsko znosze ta ciaze.. ale to moja pierwsza wiec moze sie nie znam i tak poprostu jest w tym stanie...

[kropka75]

Jeśli przed końcem umowy pójdziesz na L4 i nie dostaniesz nowej umowy, to będziesz miała płacone kolejne L4 przez ZUS. O ile będzie ciągłość.

Nie musisz się męczyć na siłę w tej pracy.