stomatologia a 25 lat

[Altena]

W ubiegłym roku skończyłam jeden z kierunków medycznych, po ktorym niestety nie ma obecnie pracy . Próbuje odnaleźć się w tej sytuacji i zaplanować sobie na nowo ścieżkę zawodową.
W wyniku ostatnich pewnych wydarzeń losowych zaczełam się bardziej interesować stomatologią, zaczeła mi się podobać i zastanawiam się czy w tym roku nie próbować się dostac na studia na kierunek lekarsko-dentystyczny. Mam do Was pytanie czy w wieku 25 lat jest jest sens rozpoczęcia tego kierunku? Czy ludzie moim wieku jeszcze rozpoczynają naukę na tym kierunku? Czy po tym kierunku jest łatwo o pracę i czy osoba w wieku 30 lat ma szanse jeszcze na zrobienie kariery. Dodam że w mojej rodziny ani w bliższej ani w dalszej nie ma żadnego dentysty....
Proszę o wszelkie rady, wskazówki i szczere opinie

[Mileva_]

Napisane przez Altena

W ubiegłym roku skończyłam jeden z kierunków medycznych, po ktorym niestety nie ma obecnie pracy . Próbuje odnaleźć się w tej sytuacji i zaplanować sobie na nowo ścieżkę zawodową.
W wyniku ostatnich pewnych wydarzeń losowych zaczełam się bardziej interesować stomatologią, zaczeła mi się podobać i zastanawiam się czy w tym roku nie próbować się dostac na studia na kierunek lekarsko-dentystyczny. Mam do Was pytanie czy w wieku 25 lat jest jest sens rozpoczęcia tego kierunku? Czy ludzie moim wieku jeszcze rozpoczynają naukę na tym kierunku? Czy po tym kierunku jest łatwo o pracę i czy osoba w wieku 30 lat ma szanse jeszcze na zrobienie kariery. Dodam że w mojej rodziny ani w bliższej ani w dalszej nie ma żadnego dentysty....
Proszę o wszelkie rady, wskazówki i szczere opinie

Nie masz nic do stracenia, co szkodzi spróbować? A nuż właśnie to będzie to. Nie zadawaj sobie pytań "czy jest sens w wieku 25 lat...", bo to najprostsza i najlepsza droga do płaczu i obudzenia się z łapą w nocniku w wieku lat 45, że nie zrobiło się tego, tamtego i życie zmarnowane.

Powodzenia.

[aptrp]

Trochę późno... Ale lepiej tak, niż na medycynę, bo od razu będąc dentystą można całkiem nieźle zarabiać. A lepiej późno niż wcale

[JustShe]

Moja mama zdobyła mgr w wieku 45 lat nie masz nic do stracenia

[chloris]

Pewnie, że nie jest za późno. Jeśli stać twoich rodziców, żeby utrzymywać jeszcze przez kilka lat to jak najbardziej. W stomatologii nie musisz robić specjalizacji, więc nie potrwa to tak długo jak medycyna. W zeszłym roku na moim kierunku (też medycznym ale nie stoma) była z nami w grupie studentka bodajże 27letnia, był też chłopak który już skończył jeden kierunek.

Co do pracy po stomatologii - raczej jeden z pewniejszych kierunków, ludzie zawsze będą leczyć zęby (teraz jeszcze modne są jakieś wybielania i inne cuda), problem z tym że najpierw na wyposażenie gabinetu trzeba włożyć trochę (a raczej sporo) pieniędzy.

[Hortencja]

O ile przez najbliższych kilka (5-8) lat będziesz w stanie utrzymać się finansowo nie pracująć, to jak najbardziej możesz próbować.

[ewincee]

spróbować zawsze warto, ale czy będziesz miała po tym dobrą pracę?

jeśli nie masz, tak jak wspomniałaś, nikogo w rodzinie/wśród znajomych, kto zajmuje się tą kategorią medycyny, będzie ciężko rozwinąć coś od samych podstaw. zawsze początki dużo kosztują, a na to trzeba mieć fundusze i to dość dużeeeee.

Dentystów zazwyczaj rzadko przyjmuje się do prywatnych gabinetów (ktoś otwiera go po to, żeby dorobić się samemu, a nie dzielić się zyskami z kimś obcym, kogo przyjmuje do pracy)... chyba, że jest to klinika czy jakaś większa `przychodnia`.
można też pomyśleć o otwarciu czegoś np. ze znajomymi ze studiów. wtedy jest podział kosztów na więcej osób, ale z tego też nie zawsze wychodzi się jako miliarder.

zastanawiałaś się nad innymi kierunkami? pielęgniarstwo? ginekologia? itd...

[Dziewucha]

Napisane przez ewincee

spróbować zawsze warto, ale czy będziesz miała po tym dobrą pracę?

jeśli nie masz, tak jak wspomniałaś, nikogo w rodzinie/wśród znajomych, kto zajmuje się tą kategorią medycyny, będzie ciężko rozwinąć coś od samych podstaw. zawsze początki dużo kosztują, a na to trzeba mieć fundusze i to dość dużeeeee.

Dentystów zazwyczaj rzadko przyjmuje się do prywatnych gabinetów (ktoś otwiera go po to, żeby dorobić się samemu, a nie dzielić się zyskami z kimś obcym, kogo przyjmuje do pracy)... chyba, że jest to klinika czy jakaś większa `przychodnia`.
można też pomyśleć o otwarciu czegoś np. ze znajomymi ze studiów. wtedy jest podział kosztów na więcej osób, ale z tego też nie zawsze wychodzi się jako miliarder.

zastanawiałaś się nad innymi kierunkami? pielęgniarstwo? ginekologia? itd...

no to chyba akurat najlepsza propozycja nie jest 6lat medycyny + staż + 6 lat specjalizacji

[Altena]

Napisane przez Mileva_

Nie masz nic do stracenia, co szkodzi spróbować? A nuż właśnie to będzie to. Nie zadawaj sobie pytań "czy jest sens w wieku 25 lat...", bo to najprostsza i najlepsza droga do płaczu i obudzenia się z łapą w nocniku w wieku lat 45, że nie zrobiło się tego, tamtego i życie zmarnowane.

właśnie tego się obawiam, że jeśli teraz nie spróbuje, to później bedę bardzo żałować , jednak najbardziej w tej sytuacji martwi mnie mój wiek - jeśliw tym roku bym się dostała na ten kierunek i przeszła gładko przez wszytkie lata studiów to, studia kończę mając 30 lat i jeszcze do zrobienia roczny staż.......ale ta stoma tak mnie teraz kusi

Napisane przez aptrp

Trochę późno... Ale lepiej tak, niż na medycynę, bo od razu będąc dentystą można całkiem nieźle zarabiać. A lepiej późno niż wcale

Napisane przez JustShe

Moja mama zdobyła mgr w wieku 45 lat nie masz nic do stracenia

, tylko może robiła go zaocznie a nie dziennie?

Napisane przez Hortencja

O ile przez najbliższych kilka (5-8) lat będziesz w stanie utrzymać się finansowo nie pracująć, to jak najbardziej możesz próbować.

właśnie to nie daje mi spokoju, chyba że jednak można jakąś pracę pogodzić z studiowaniem tego kierunku.....

Napisane przez ewincee

Dentystów zazwyczaj rzadko przyjmuje się do prywatnych gabinetów (ktoś otwiera go po to, żeby dorobić się samemu, a nie dzielić się zyskami z kimś obcym, kogo przyjmuje do pracy)... chyba, że jest to klinika czy jakaś większa `przychodnia`.
można też pomyśleć o otwarciu czegoś np. ze znajomymi ze studiów. wtedy jest podział kosztów na więcej osób, ale z tego też nie zawsze wychodzi się jako miliarder.

zastanawiałaś się nad innymi kierunkami? pielęgniarstwo? ginekologia? itd...

co do innych kierunków, to tak zastanawiałam się, jednak na szczycie zdecydowanie znajduje się stomatologia
Wiem że teraz sytuacja w branży medycznej jest dość specyficzna że najłatwiej mają osoby już mające w rodzinie osobę pracującą w danej branży, a pozostali mają trudniej

Napisane przez Dziewucha

no to chyba akurat najlepsza propozycja nie jest 6lat medycyny + staż + 6 lat specjalizacji

[Hortencja]

No właśnie, ginekologia to nie jest odrębny kierunek.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez aptrp

Trochę późno... Ale lepiej tak, niż na medycynę, bo od razu będąc dentystą można całkiem nieźle zarabiać. A lepiej późno niż wcale

ta, jasne.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez ewincee

zastanawiałaś się nad innymi kierunkami? pielęgniarstwo? ginekologia? itd...

nie ma takiego kierunku jak ginekologia. moze chodzilo ci o poloznictwo?

autorko, jakie studia skonczylas?

[Altena]

Napisane przez skazana_na_bluesa

autorko, jakie studia skonczylas?

analitykę medyczną...

[Mileva_]

Napisane przez Altena

właśnie tego się obawiam, że jeśli teraz nie spróbuje, to później bedę bardzo żałować , jednak najbardziej w tej sytuacji martwi mnie mój wiek - jeśliw tym roku bym się dostała na ten kierunek i przeszła gładko przez wszytkie lata studiów to, studia kończę mając 30 lat i jeszcze do zrobienia roczny staż.......ale ta stoma tak mnie teraz kusi

Jeśli masz taką możliwość finansową, to próbuj. Nie wiem, skąd się wziął ten trend "mam 23 lata, kończę historię a całe życie byłem ścisłowcem, och dlaczego nie poszedłem na polibudę, już za późno...". I potem mamy armię czterdziestoletnich, zdepresjonowanych frustratów. Poza tym ile osób w tym wieku właśnie zaczyna swoje "właściwe" studia? Znam ich sporo. Wiesz, jako te pierwsze politologia, stosunki międzynarodowe z braku innego pomysłu (przepraszam wszystkich autentycznych pasjonatów politologii i stos. międzynarodowych), potem ustatkowanie się, przemyślenie pewnych rzeczy i dopiero ten właściwy zawód. Jasne, że najlepiej byłoby od razu, no ale nie każdemu się trafia i już.