nienormalny listonosz

[duplo]

Dzisiaj miałam okropną przygodę, którą postanowiłam opisać. Być może znajdą się chętne Wizażanki, które także podzielą się swoimi przeżyciami z listonoszami/pocztą.
Ponad tydzień temu wygrałam konkurs, w którym nagrodą była książka. Z racji tego, że nigdy nic nie wygrałam byłam przeszczęśliwa. Wracając dzisiaj z pracy mając nadzieję, że może w skrzynce zostało awizo, szybko wsiadłam do windy i pomknęłam na ostatnie piętro do mieszkania. Kiedy otworzyłam drzwi od windy wryło mnie w ziemię.. pod drzwiami leżała paczka z moją książką. Nie powiem już ile miałam szczęścia, że nikt jej nie zabrał. Jestem w lekkim szoku, to co zrobił listonosz jest nie do opisania.Wolę nie myśleć co by było gdybym zamówiła coś drogiego...
Najgorsze jest to, że czuję, że nawet idąc na pocztę nie uda mi się nic udowodnić temu listonoszowi. Z drugiej strony nie chcę wiedzieć co może się stać w przyszłości z moimi paczkami.

[twizzy]

jak kiedyś wygrałam mini dezodorant to listonosz przynosił mi go przez 6 tygodni ,aż mnie zastał.Powiem szczerze ,że ta paczka była dla mnie mało warta -jakiś marny dezodorancik a mimo to zgodnie z przepisami doręczył mi go do rąk własnych .Myślę,że nie powinnaś tego tak zostawić,bo co będzie jeśli naprawdę ważną przesyłkę zostawi Ci na korytarzu

[Skarfejs]

Moim zdaniem powinnaś iść z tym na pocztę. A czy przy odbiorze jakiejkolwiek paczki nie należy złożyć pokwitowania? Skoro zostawił paczkę pod drzwiami Twojego podpisu na pewno nie było więc myślę,że da się udowodnić winę listonoszowi.

[anoska]

najnormalniej w świecie powinnaś wybrać się na pocztę i złożyć skargę na listonosza. niechże się nauczy

[ever-dream]

Jeśli książka została wysłana zwykłym listem (pewnie tak było) i nie mieściła się do skrzynki to listonosz zostawił pod drzwiami Głupio zrobił, ale przesyłka nie była ubezpieczona więc jakby zaginęła to i tak poczta za nic nie musiałaby odpowiadać.

[duplo]

I tu właśnie leży problem, była to zwykła przesyłka. Chyba sobie nie będę zawracała tym głowy. Mam tylko nauczkę, żeby zawsze zamawiać rzeczy z pokwitowaniem. Z ta książką to akurat trochę wina ,,fundatora nagrody''. Całe szczęście, że zdążyłam. Czy wy też miałyście jakieś ciekawe przejścia z listonoszami? Twizzy masz super listonosza. Zazdroszczę!

[TOMORROW]

ale bym się wkurzyła, aż się zdenerwowałam od samego czytania-migiem na skargę!

[Madam Coco]

Ja miałam kilka razy taką sytuację, tyle, że mam pojemną skrzynkę i nie wrzucał tam rzeczy droższych. Kilka razy taka sytuacja też się zdarzyła mojemu bratu, ale on tego tak nie zostawił i upomniał listonosza - kulturalnie, ale upomniał. Od tej pory listonosz zostawiał mu zawsze awizo. Idź na pocztę i upomnij listonosza, oni wiedzą kto danego dnia miał jaki rejon, więc dojście do tego kto to był będzie banalnie proste

Ja mam z innej beczki pytanie, podłączę się, bo nie chcę zakładać specjalnie po to nowego wątku. Wczoraj spotkała mnie taka sytuacja, że odbierałam paczkę mojemu bratu, miałam awizo, łączy nas wspólne nazwisko i adres zameldowania. Pan na poczcie zapytał się mnie kim jestem dla mojego brata, więc mu odpowiedziałam. Myślałam, że będzie jak zwykle w takiej sytuacji (często mu coś odbieram), że przy moim podpisie będzie napisana adnotacja o treści "odbierała siostra". Ale wczoraj widziałam, że spisał mój numer dowodu osobistego? Czy miał prawo to zrobić?

[biala17a]

Napisane przez duplo

Ponad tydzień temu wygrałam konkurs, w którym nagrodą była książka. Z racji tego, że nigdy nic nie wygrałam byłam przeszczęśliwa. Wracając dzisiaj z pracy mając nadzieję, że może w skrzynce zostało awizo, szybko wsiadłam do windy i pomknęłam na ostatnie piętro do mieszkania. Kiedy otworzyłam drzwi od windy wryło mnie w ziemię.. pod drzwiami leżała paczka z moją książką. Nie powiem już ile miałam szczęścia, że nikt jej nie zabrał. Jestem w lekkim szoku, to co zrobił listonosz jest nie do opisania.Wolę nie myśleć co by było gdybym zamówiła coś drogiego...
Najgorsze jest to, że czuję, że nawet idąc na pocztę nie uda mi się nic udowodnić temu listonoszowi. Z drugiej strony nie chcę wiedzieć co może się stać w przyszłości z moimi paczkami.

Koniecznie idz na poczte i to zglos, zachowanie listonosza bylo niepoważne niejednokrotnie kupowalam przez internet i chyba by mnie cos trafilo, jakby listonosz sobie beztrosko rzucal pod drzwi moje zakupy.
A jesli ksiazka byla wysłana poleconym, to przy odbiorze chyba powinien byc podpis odbiorcy?

[Niezmienna]

Ja mam jeszcze lepszą sytuację. Od jakiegoś czasu ciągle- notorycznie listy, paczki itd przynosi mi ....SĄSIAD!Z każdym liścikiem musi do mnie przychodzic, a że sąsiad jest starej daty i naprawdę to miły człowiek, jest mu zwyczajnie głupio zwrocic uwagę listonoszowi.
Postanowiłam więc sama się wybrac na pocztę i złóżyłam skargę na listonosza, oczywiśce dzień później listonosz znalazł drogę do mojego domu.

Co do autorki wątku, ja bym poszła dorazu złożyc skargę, następnym razem to może byc o wiele cenniejsza paczka i możesz już jej nie zobaczyc na wycieraczce.

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Napisane przez Madam Coco

Ja mam z innej beczki pytanie, podłączę się, bo nie chcę zakładać specjalnie po to nowego wątku. Wczoraj spotkała mnie taka sytuacja, że odbierałam paczkę mojemu bratu, miałam awizo, łączy nas wspólne nazwisko i adres zameldowania. Pan na poczcie zapytał się mnie kim jestem dla mojego brata, więc mu odpowiedziałam. Myślałam, że będzie jak zwykle w takiej sytuacji (często mu coś odbieram), że przy moim podpisie będzie napisana adnotacja o treści "odbierała siostra". Ale wczoraj widziałam, że spisał mój numer dowodu osobistego? Czy miał prawo to zrobić?

Tak Miał prawo.

[Aivilo]

Napisane przez Madam Coco

Ja mam z innej beczki pytanie, podłączę się, bo nie chcę zakładać specjalnie po to nowego wątku. Wczoraj spotkała mnie taka sytuacja, że odbierałam paczkę mojemu bratu, miałam awizo, łączy nas wspólne nazwisko i adres zameldowania. Pan na poczcie zapytał się mnie kim jestem dla mojego brata, więc mu odpowiedziałam. Myślałam, że będzie jak zwykle w takiej sytuacji (często mu coś odbieram), że przy moim podpisie będzie napisana adnotacja o treści "odbierała siostra". Ale wczoraj widziałam, że spisał mój numer dowodu osobistego? Czy miał prawo to zrobić?

Mi zawsze spisują nr dowodu, niezależnie od tego, czy odbieram coś za siebie, czy za matkę, czy za brata. Nigdy się nie zastanawiałam nad tym, czy mają prawo tak robić, wydaje mi się, że w ten sposób moga potwierdzić tożsamość odbiorcy, żeby nie wydać komuś obcemu i miec później dowód na to.

[kitkulka]

Napisane przez ever-dream

Jeśli książka została wysłana zwykłym listem (pewnie tak było) i nie mieściła się do skrzynki to listonosz zostawił pod drzwiami Głupio zrobił, ale przesyłka nie była ubezpieczona więc jakby zaginęła to i tak poczta za nic nie musiałaby odpowiadać.

Niestety, ale taka jest prawda

[Skarfejs]

Napisane przez Aivilo

Mi zawsze spisują nr dowodu, niezależnie od tego, czy odbieram coś za siebie, czy za matkę, czy za brata. Nigdy się nie zastanawiałam nad tym, czy mają prawo tak robić, wydaje mi się, że w ten sposób moga potwierdzić tożsamość odbiorcy, żeby nie wydać komuś obcemu i miec później dowód na to.

Dokładnie, przecież nie mają pewności,że jesteście spokrewnieni mimo tego samego nazwiska

[marysienka]

Moja mama parę lat temu wraz z mężem i siostrą wyjeżdżali na wakacje za granicę i w tym czasie miały przyjść alimenty od mojego ojca. Więc żeby mama nie musiała mi zostawiać kasy, powiedziałam, że na jedzenie będę brała z tych alimentów. Zdarzyło się, że musiałam wyjechać na jeden dzień i w tym samym czasie był listonosz i mnie nie zastał. Zostawił awizo, wróciłam poszłam na pocztę a ta baba z okienka nie wydała mi pieniędzy, pomimo, że z nadawcą łączyło mnie nazwisko a z odbiorcą wspólny adres, dodam, że miałam przy sobie swój dowód. Zrobiłam awanturę i wyszłam, nie pomagało nawet to, że listonosz mnie bronił i potwierdzał, że tam mieszkam. Od tej pory nie wchodzę nawet na pocztę jak widzę ją w okienku.

[napoli]

Nt PP i listonoszow mozna pisac legendy, zreszta opisywalam je juz w watku tutaj na forum, bo takowy pewnie nadal jest

[Madam Coco]

Napisane przez Niezmienna

Tak Miał prawo.

Napisane przez Aivilo

Mi zawsze spisują nr dowodu, niezależnie od tego, czy odbieram coś za siebie, czy za matkę, czy za brata. Nigdy się nie zastanawiałam nad tym, czy mają prawo tak robić, wydaje mi się, że w ten sposób moga potwierdzić tożsamość odbiorcy, żeby nie wydać komuś obcemu i miec później dowód na to.

U mnie nigdy tego nie robili tylko pisali adnotację "siostra/brat/matka/ojciec", dlatego moje zdziwienie, a zapytałam się z czystej ciekawości

Napisane przez Skarfejs

Dokładnie, przecież nie mają pewności,że jesteście spokrewnieni mimo tego samego nazwiska

No tak, ale jeszcze jest ten sam adres zameldowania


Dziękuję za odpowiedzi

[201604200942]

Napisane przez duplo

I tu właśnie leży problem, była to zwykła przesyłka. Chyba sobie nie będę zawracała tym głowy. Mam tylko nauczkę, żeby zawsze zamawiać rzeczy z pokwitowaniem. Z ta książką to akurat trochę wina ,,fundatora nagrody''. Całe szczęście, że zdążyłam. Czy wy też miałyście jakieś ciekawe przejścia z listonoszami? Twizzy masz super listonosza. Zazdroszczę!

nie wiem czym się różni zwykła przesyłka (paczka) od paczki, gdzie trzeba podpisac pokwitowanie.
Dwa razy wygrałam nagrodę i dwa razy musiałam złożyć podpis w związku z paczką.

Napisane przez Niezmienna

Ja mam jeszcze lepszą sytuację. Od jakiegoś czasu ciągle- notorycznie listy, paczki itd przynosi mi ....SĄSIAD!Z każdym liścikiem musi do mnie przychodzic, a że sąsiad jest starej daty i naprawdę to miły człowiek, jest mu zwyczajnie głupio zwrocic uwagę listonoszowi.
Postanowiłam więc sama się wybrac na pocztę i złóżyłam skargę na listonosza, oczywiśce dzień później listonosz znalazł drogę do mojego domu.

Moje listy odbierały nieraz osoby z drugiego końca ulicy
Na szczęście mam przemiłych sąsiadów i oddawali cudzą korespondencję. Dobrze, że takie sytuacje zdarzają sie sporadycznie-kiedy "naszego" listonosza nie ma.
Mój listonosz zna wszystkich dlatego wiemy, że bez względu na błędy, które popełnili nadawcy wpisując czyjś adres, przesyłka dotrze na swoje miejsce- jeśli tylko imię i nazwisko będzie się zgadzać

[frezja18]

Napisane przez twizzy

jak kiedyś wygrałam mini dezodorant to listonosz przynosił mi go przez 6 tygodni ,aż mnie zastał.Powiem szczerze ,że ta paczka była dla mnie mało warta -jakiś marny dezodorancik a mimo to zgodnie z przepisami doręczył mi go do rąk własnych .Myślę,że nie powinnaś tego tak zostawić,bo co będzie jeśli naprawdę ważną przesyłkę zostawi Ci na korytarzu

Chętnie zobacze listonosza który nosi 6 tygodni list aż zastanie adresata . Po pierwsze to zgodnie z przepisami może Twoja paczkę doręczyć dorosłej wspólnie z tobą zamieszkałej osobie i absolutnie nie ma obowiązku doręczać adresatowi do rąk wlasnych , po drugie po 14 dniach powinien taką przesyłkę zwrócic nadawcy bo takie są przepisy w tym temacie .

[Angel_00]

Napisane przez Madam Coco

Ja mam z innej beczki pytanie, podłączę się, bo nie chcę zakładać specjalnie po to nowego wątku. Wczoraj spotkała mnie taka sytuacja, że odbierałam paczkę mojemu bratu, miałam awizo, łączy nas wspólne nazwisko i adres zameldowania. Pan na poczcie zapytał się mnie kim jestem dla mojego brata, więc mu odpowiedziałam. Myślałam, że będzie jak zwykle w takiej sytuacji (często mu coś odbieram), że przy moim podpisie będzie napisana adnotacja o treści "odbierała siostra". Ale wczoraj widziałam, że spisał mój numer dowodu osobistego? Czy miał prawo to zrobić?

Hmm czy mieli prawo to nie wiem bo ogólnie kontroler biletów też nie ma prawa spisać Cię z dowodu ( no chyba że Ty nie masz nic przeciwko ale masz prawo odmówić ) tak samo jak ochrona nie ma prawa zajrzeć Ci do osobistej torebki jeśli nie wyrazisz zgody. Jednak takie zachowania są tolerowane bo mają jakiś cel.... Tutaj chcieli mieć pewność komu wydają paczkę aby w razie zgłoszenia się adresata po przesyłkę mieć informację komu wydali paczkę. Ludzie prawie nie wzywają policji na spisanie za jazdę bez biletu tak samo mało kto wzywa policję aby zajrzała do torebki gdy ta piszczy w przejściu bo nikomu nie chce się czekać na ich przyjazd

[lubiecukierki]

Na skargę do kierownika poczty,napewno z nim przeprowadzi rozmowe.Ja do listonoszów nic nie mam bo kilka lat temu ,naszego listonosz pogryzł mój pies i on dobry chlopina nigdzie tego nie zglosil,ale to tez jego wina bo wlazł do mieszkania bez pukania ani dzwonka.Ale i tak dobrze dla mnie bo pies na wszystko szczepiony,ale to duzy pies i trzeba by było z nim przez miesiąc na obserwacje jeżdzić.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Ja bym się tam cieszyła. Nie chce mi się zapieprz...z wózkiem po schodach na pocztę. W Anglii to było normalne, nie wszystkie paczki mieściły się w drzwiach. Mama przysyłała mi duże gazety, w dużej kopercie i listonosz zostawiał przy drzwiach, żeby się nie pogniotły przy wsuwaniu w otworek. Książki z allegro gdzieś się gubiły, czasem wracały do nadawcy, ale listy od mamy zawsze dochodziły.

Znajoma zamówiła dywan. Kurier zostawił w garażu.

[ulinkaaa]

Jesli mozesz zglos to kierownikowi poczty. A gdyby w kopercie bylo cos bardziej wartosciowego?

[nagi_aniolek]

Ja kiedyś zamówiłam buty na Allegro (ok 250zł) i również zastałam paczkę pod drzwiami (polecony). Co prawda mieliśmy w wieżowcu na każdym piętrze takie jakby 2 mini klatki po 4 mieszkania za szklanymi drzwiami, więc na pewno odebrała jakaś sąsiadka, ale sam fakt, że listonosz jej dał, a ona zostawiła mi pod drzwiami. Masakra

[aneta1191]

Powinnaś iść na pocztę i zażyczyć sobie rozmowę z naczelnikiem poczty i powiedzieć o całej sytuacji, zgłosić skargę. Tak się robi, wiem bo mojaj mam jest listonoszem i ludzie po prostu jak cos nie pasuje przychodzą i składaja skargę listonosz MUSI zwykla przesylkę dostarczyc do skrzynki a jezeli takowej nie posiadasz powinien dac ja domownikowi, Nie moze jej zostawiac pod drzwami!! Jezeli listonosz ma pare skarg w miesiacy zabieraja mu premie, i dzieki takiemu postepowaniu uczy sie kultury wiec nie zastanawiaj sie tylko ruszaj na pocztę! Bo nastepnym razem moze zginac Ci cos wartosciowego.

[miyusakoshi]

dziś w mieście przypomniał mi się ten wątek, gdy zobaczyłam list zawieszony na gumce do drzwi sklepu o.0 w środku miasta, przy chodniku! boję się pomyśleć co dzieje się z listami i paczkami, gdy nikt nie widzi -.-

[paula78]

Napisane przez miyusakoshi

dziś w mieście przypomniał mi się ten wątek, gdy zobaczyłam list zawieszony na gumce do drzwi sklepu o.0 w środku miasta, przy chodniku! boję się pomyśleć co dzieje się z listami i paczkami, gdy nikt nie widzi -.-

a co w tym dziwnego skoro list byl zwykly i nie bylo skrzynki ?

listonosza g.. obchodzi i slusznie zreszta ze ktos wysyla cos listem zwyklym bo mu szkoda 2 zl na polecony.

Po pierwsze czy paczke przyniósł listonosz z pp ?
czy kurier bo oni czesto przynosza paczki nie wymagajace podpisu,niesttey ,najczesciej z konkursów a to,że kurierzy to najwięksi idioci na świecie to swoją drogą.

[melodyP]

Napisane przez SamaraMorganx

nie wiem czym się różni zwykła przesyłka (paczka) od paczki, gdzie trzeba podpisac pokwitowanie.
Dwa razy wygrałam nagrodę i dwa razy musiałam złożyć podpis w związku z paczką.

Moje listy odbierały nieraz osoby z drugiego końca ulicy
Na szczęście mam przemiłych sąsiadów i oddawali cudzą korespondencję. Dobrze, że takie sytuacje zdarzają sie sporadycznie-kiedy "naszego" listonosza nie ma.
Mój listonosz zna wszystkich dlatego wiemy, że bez względu na błędy, które popełnili nadawcy wpisując czyjś adres, przesyłka dotrze na swoje miejsce- jeśli tylko imię i nazwisko będzie się zgadzać

zwykły list/paczka/przesyłka płaci się tylko za znaczki zależnie od wagi,
z pokwitowaniem zazwyczaj jest polecony, który jest ubezpieczony - nadawca posiada druczek nadania, który może być dowodem gdy przesyłka nie dojdzie do odbiorcy
polecony oczywiście więcej kosztuje

co do tematu wątku jeżeli to był list zwykły to raczej nic z tym nie możesz zrobić tzn. zawsze możesz zwrócić uwagę na poczcie, ale nic oficjalnego
mi zawsze listonosz zostawia awizo nawet jeżeli jest zwykłym, ale tylko dlatego, ze nie chce mu się nosić większych paczek i nawet jeżeli jestem w domu muszę iść po odbiór na pocztę

[zabkania]

Napisane przez melodyP

zwykły list/paczka/przesyłka płaci się tylko za znaczki zależnie od wagi,
z pokwitowaniem zazwyczaj jest polecony, który jest ubezpieczony - nadawca posiada druczek nadania, który może być dowodem gdy przesyłka nie dojdzie do odbiorcy
polecony oczywiście więcej kosztuje

co do tematu wątku jeżeli to był list zwykły to raczej nic z tym nie możesz zrobić tzn. zawsze możesz zwrócić uwagę na poczcie, ale nic oficjalnego
mi zawsze listonosz zostawia awizo nawet jeżeli jest zwykłym, ale tylko dlatego, ze nie chce mu się nosić większych paczek i nawet jeżeli jestem w domu muszę iść po odbiór na pocztę

jesli sa wieksze paczki to chyba nie wyobrazasz sobie ze przyniesie ci przesylke do domu, bo nie jestes jedyna klientka ktora danego dnia dostaje listy wiekszych gabarytow. trzeba pamietac ze listonosz to tez czlowiek

[melodyP]

Napisane przez zabkania

jesli sa wieksze paczki to chyba nie wyobrazasz sobie ze przyniesie ci przesylke do domu, bo nie jestes jedyna klientka ktora danego dnia dostaje listy wiekszych gabarytow. trzeba pamietac ze listonosz to tez czlowiek

Oczywiście, ze o tym pamiętam
Tylko zazwyczaj moje paczki są maksymalnie w kopercie a4, a w środku jest jedna bluzka bądź kolczyki I rozumiem jeżeli jednego dnia ma dużo paczek i mu się nie chce nawet takiej przesyłki nosić, ale nie pamiętam kiedy ostatnio listonosz zawitał w moje progi a zamawiam rzeczy dosyć często

[impegata]

Napisane przez zabkania

jesli sa wieksze paczki to chyba nie wyobrazasz sobie ze przyniesie ci przesylke do domu, bo nie jestes jedyna klientka ktora danego dnia dostaje listy wiekszych gabarytow. trzeba pamietac ze listonosz to tez czlowiek

Ja tez pamiętam o tym, że listonosz to normalny człowiek i przymykam oko na to ,że mój nie przyniesie do domu nic wiekszego niż standardowy rachunek, szczególnie, ze to starsza osoba, ale przecież to jest jego praca. Dostaje za to pieniadze.
Pamiętam jak będąc młodsza zamawiałam jakiegoś chyba Harryego Pottera po angielsku byłam bardzo podekscytowana i wyjeżdzałam na wakacje wiec potrzebowałam szybkiej przesyłki. Zapłaciłam za jakaś cyber priorytetowa paczke, dzien wcześniej powiedziałam listonoszowi, ze cos takiego powinno do mnie przyjsc i bede w domu czekac. I co? Dostałam awizo. A na pocztę mam 40 minut. Trzeba pamiętać tez ze doręczanie przesyłek to obowiązek listonosza i płacimy za to wcale nie małe pieniadze.