![]() |
#1 |
Raczkowanie
|
![]() Mój problem... :(
Mam totalny mętlik w głowie... Pisałam już parę miesięcy temu wątek o pewnym chłopaku. Postanowiłam teraz zacząć nowy wątek. Pewnie będę długo pisać i z góry dziękuję jak ktoś dotrwa do końca...
Spotykamy się od 9 miesięcy. Niby nie jako para. To jest dziwne. On bardzo zabiegał o spotkania, nieraz widzieliśmy się po 5 razy w tygodniu, wychodziliśmy do kina, na spacery. Ciągle do mnie pisał, dzwonił, ja do niego też, praktycznie nie było dnia bez kontaktu. Ogólnie zachowywał się tak, jakby był moim chłopakiem. Ale jak próbowałam go podpytać, robić jakieś aluzje czego ode mnie chce to zawsze zastrzegał że nie wie, że jest nieokreślony. Że nie wie kiedy się określi, że to może długo trwać że on tak nie potrafi z dnia na dzień. Że dla niego związek zaczyna się wtedy gdy dwie osoby wiedzą co do siebie czują. Nie ukrywał się ze znajomością ze mną, koledzy wiedzieli że siedzi u mnie, w domu u niego wiedzieli, że ma koleżankę z którą się spotyka, ale nie mówił, że ma dziewczynę. Mimo, że tak się ze mną spotykał, od tylu miesięcy. Nawet jak się długo nie odzywałam w ciąglu dnia to zaraz pytał czemu milczę, czy coś się stało. Były przytulania, pocałunki. Ale żadnych deklaracji. Dużo czasu nic nie mówiłam, nie wymagałam, ale zaczynało mnie to męczyć. Starałam się dawać sobie na wstrzymanie, ale po tylu miesiącach spotykania się jak para, ale jednocześnie trzymania na dystans to wszystko się we mnie kumulowało. Byłam jak w takim zawieszeniu. Ostatnio coraz bardziej denerwowałam się i mówiłam, „ok. to jestem tylko twoją koleżanką” a on, że „nie”, no to kim?? – „nie wiem”, ale całował i przytulał... A ja byłam jak na huśtawce, tyle miesięcy. Raz, już jakiś czas temu w nerwach zrobiłam coś głupiego, wiem wiem, powinnam za to dostać po ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Flirtował z jakąś panna ( w sensie z Tobą) i powiedział jasno. Daj spokój sobie z nim,poboli,poboli,ale będziesz spokojnie mogła spojrzeć z godnością w lustro. Nie ma sensu tego ciągnąć.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Mój problem... :(
Wykorzystał Cię, ale tylko dlatego tyle to trwało, że na to pozwoliłas. Powinnas była się otrzasnąc i to zakonczyc po tej "prowokacji" na gg. Oszczędziłabys sobie sporo nerwów...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Jeszcze teraz pisze do mnie co u niego i co robi, tak jakby zachowywał pozory że jest ok tylko trzeba przemyśleć co dalej. A ja nie wiem czy w ogóle odpisywać. Na tyle ile go znam, wiem jakie miał przejścia to wyglądał na dobrą osobę.
Nie potrafię sobie tak od razu odpowiedzieć na to, że mnie wykorzystywał, bo nic nie jest ani czarne ani białe, nie potrafię nikogo od razu całkiem skreślać ani od razu całkiem zaufać. I to nie jest bronienie go, tylko próbuję jakoś pokazać moje podejście, poradzić sobie z tym. Edytowane przez amuu Czas edycji: 2010-05-02 o 18:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Olej.
Ma koleś zabawę. Jak dla mnie to trzyma Ciebie w razie czego,jak mu nie wyjdzie z jakąś inną. Wtedy zostaniesz Ty.Chcesz być w razie czego? Nie sądzę.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Mój problem... :(
Jeśli jesteś w stanie tylko się z nim przyjaźnić - to czemu nie. Ale na coś więcej bym nie liczyła. Przez 9 miesięcy już by coś zadziałał w odpowiednim kierunku. Może spróbuj w nim zbudzić zazdrość? Daj do zrozumienia, że ktoś się Tobą interesuje z wzajemnością? Marne szanse, ale może... może coś zadziała. A jak nie - daj sobie spokój.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Jedyny powód dla którego jakoś tam go usprawiedliwiam to, to że wiem jakie miał przejścia wcześniej, jak się sam poświęcał i był raniony i to że wcześniej też tak na początku poznawał i był na dystans |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Bo znałam takiego co już to wykorzystywał i wszystkim się tak tłumaczył. Oczywiście nie oznacza,że on musi być taki sam,ALE wyjątek potwierdza regułę. Zresztą to nieważne co ja sądzę,może inne dziewczyny inaczej na to spojrzą. Oczywiście rozumiem,że tak go tłumaczysz,bo ja też tak tłumaczyłam.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Edytowane przez amuu Czas edycji: 2010-05-02 o 18:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() W takim razie może coś w tym być,ale czy to tak naprawdę zmienia sytuację?! ![]() Ale z drugiej strony ta rozmowa z inną panną ( w sensie z Tobą) jak dla mnie przekreśla wszystko i szkoda czasu ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
No właśnie... Nie wiem. Mam mętlik w głowie. Na tyle na ile go znam i jak ludzie go postrzegają to wrażliwy chłopak, który został przez każdą dziewczynę z którą się spotykał bardzo zraniony (zdrada, wykorzystywanie tego że wszystko dla nich rzucał) Teoretycznie to jego flirtowanie też mogę tak potraktować, że jakieś konflikty między nami były i on uważał, że nie jest ze mną związany, a ja może za bardzo na niego nastawałam, wtedy dużo pytałam co czuje itd. A gdy ja naciskałam, on się odsuwał, ja odpuszczałam on wracał i pytał czy chcę się spotkać, czemu się nie odzywam. A teraz postawiłam sprawę na ostrzu noża bo już mam dość. Nie potrafię być w takim zawieszeniu nie wiadomo ile czasu z nie wiadomo jakimi perspektywami. Z jednej strony chcę mieć w życiu jasną sytuację, a z drugiej boję się, że wszystko niszczę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 68
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
woli być z Tobą niż sam |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() Aha, jeszcze jedna rzecz. Był z jedna dziewczyna bardzo długo, ona go pół roku zdradzała, a on powiedział że tęskni, nie za nią, a za sobą, za tym jaki był w tamtym związku zanim go wyrolowała. I że chyba próbuje wszystkich na siłę wpasować w swój schemat, w tym mnie w taki związek, a ja mam inny charakter i mu do tego nie pasuję. Do takiego związku jaki miał wcześniej(Wiem zawile piszę...)Zapytałam czy szuka kogoś kto znowu go tak zrani, ale nie odpowiedział. Podaję takie szczegóły żeby jakoś naświetlić sytuację. Ja nawet nie wiem czy do niego pisać, jakby nigdy nic. On chyba nawet nie wie jak to jest jak mnie nie ma. Zawsze się do siebie odzywaliśmy, nigdy nie było z mojej strony cichych dni, fochów itp. ---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ---------- No tak, tylko w pozytywnym czy negatywnym znaczeniu. Czy może tylko chce być sam, bo nikogo lepszego nie ma... W takiej sytuacji nie chcę być. I nie wychodzi to dopiero teraz, bo wiele razy mu to mówiłam wprost, że nie chcę być namiastką, że nie chcę być tylko po to żeby miał się do kogo odezwać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Jeju naprawde co napiszesz to coraz bardziej mi się wydaje,że piszesz o tej osobie.
Ja wiele rzeczy też nie widziałam i dopiero po pewnym czasie zauważyłam,że tak naprawdę myślał o sobie,jak się spotykalam tez tego nie widziałam. Jak dla mnie koleś myśli o sobie,bo tak naprawdę przez taki czas nie wiesz na czym stoisz,a jemu to po prostu pasuje,więc myśli o sobie. Powiem Ci szczerze szkoda czasu na takich kolesi ![]() A niepisanie się przyda,może akurat doceni.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Jeszcze jedna sprawa mi się przypomniała, jeśli można... Jakoś na początku jak się poznawaliśmy pokazał mi smsa od jakiejś dziewczyny, która do niego ciągle pisała, żeby jeśli do niej coś czuje to żeby coś zrobił. I widziałam, że jej pisał wprost, że traktuje ją jak koleżankę, a ona znów to samo. Widziałam te wiadomości. I teraz pytanie, czy z nią też się tak widywał jak ze mną? Ale jej wprost od początku mówił że to tylko koleżeństwo, dowiedziałam się też o tym nie tylko od niego, żeby nie było że to jego wersja. Ale skoro tamtej potrafił wprost mówić, nie licz na nic bo jesteś tylko moją koleżanką, to czemu mi tego nie umie powiedzieć. Już chyba bym to wolała niż jakieś gdybanie. Jej już mam takie głupie myśli, żeby się nawet z tą dziewczyną skontaktować..nie to głupie... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 68
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
i być może nawet liczy na to, że kiedyś Cię pokocha i będziecie w tym trwać do momentu aż na jego drodze pojawi się kobieta, w której się zakocha |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Za miękka jestem. Zawsze taka byłam. Może faktycznie lepiej będzie się odsunąć tak żeby dać mu do zrozumienia, że nie jest mi niezbędny do życia. Ale ja zawsze sama sobie mądrze radzę a potem robię głupoty. ---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- Cytat:
![]() Nie oczekuję, że już ma mi paść do stóp i powiedzieć, że mnie kocha, ale nie chcę być trzymana w odwodzie |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Mój problem... :(
Facet cie trzymał na dystans,żeby mieć w razie czego z kim wyjśc na piwo czy się pocałować-poprostu byłas takim kołem ratunkowym,jeśli przez okres 9 miesięcy nic nie zrobił,żeby wasze relacje z koleżenskich przeszły na powążniejszy ton, to ja bym na nic juz nie liczyła....no ewentualnie na kolegę, który od czasu do czasu sobie o Tobie przypomni
![]()
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
A teraz tak już gdybam... Jakby nie było tych pocałunków, w sensie pozorów bycia parą. To czy to normalne, że chłopak tyle czasu chodzi za dziewczyną i się nie określa???
Wszystkie moje związki zaczynały się bardzo szybko i z hukiem nagle kończyły. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 92
|
Dot.: Mój problem... :(
Bylam w bardzo podobnej sytuacji do twojej, a nawet gorszej... tez trwalam w zawieszeniu bez zadnej gwarancji bo po prostu lubilam z nim spedzac czas. lubilam go, moze nawet cos wiecej.
a teraz. Wlasnie to urwalam. zakonczylam. jest mi zle ale caly czas staram sie myslec logicznie: ze nie ma innego wyjscia. posluchaj sobie piosenki Ostrowskiej "słowa". moja sytuację obrazuje idealnie. a Ty pomysl.. czy chcesz nadal sie zastanawiac nad tym co on mysli... co zrobi... czy kiedys to sie rozwinie w cos wiecej. jesli chcesz to OK. ale pamietaj ze w ten sposob upływaja Ci cenny czas, ktory mogalbys poswiecic komus kto naprawde chce go spedzac tylko z Toba.
__________________
pomóż http://pajacyk.pl/ dziekuje w imieniu Dzieci ![]() --- teraz w Poznaniu na warsztatach ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 92
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
We mnie tez odzywaja sie takie głosy "moze to on jest tym jedynym?" , "moze warto czekac i cierpiec?" wszystko fajnie... warto czekac. tylko jesli ma sie jakies do tego podstawy... a facet wyraznie jest niezdecydowany. i wiem na swoim przypadku- prawdopodobienstwo ze sie zdecyduje jest bardzo nikłe.. bo po co skoro jest mu dobrze tak jak jest? ja caly czas siebie probuje przekonac do tego... wlasciwie to dlaczego -jakby ON naprawde chcialby byc ze mna to po co trzymal by mnie na dystans i czekal?
__________________
pomóż http://pajacyk.pl/ dziekuje w imieniu Dzieci ![]() --- teraz w Poznaniu na warsztatach ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 556
|
Dot.: Mój problem... :(
Chyba chłopak nie jest gotowy do związku. Sama piszesz, że wiele przeszedł, że został zraniony. Potrzebował bardziej przyjaźni, w tym wypadku "przyjaźni z dodatkiem" niż związku/miłości. Nie zmusisz kogoś by nagle Cie pokochał, pojawiła się chemia, przyciąganie. On nie czuje nic do Ciebie, a Ty tego oczekujesz..chciałabyś by jednak zdecydował się na coś więcej, liczysz na związek z nim. On ci nigdy tego nie da. Jest z Tobą, bo jest mu wygodnie, przyzwyczaił się. Ale Ty się tylko męczysz. Moim zdaniem powinnaś zakończyc znajomosc z nim. Nie łudzic się. Nie tracic czasu na kogoś kto nie jest tego wart. Poznasz kogoś nowego. Myśl przede wszystkim o swoim szczęściu i to co dla Ciebie jest dobre.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 556
|
Dot.: Mój problem... :(
Jak chcesz to zakończyc, to tylko zdecydowanie. Musisz mu to powiedziec wyraźnie i poprosic, by nie pisał do Ciebie ot tak. Niestety musisz z nim zerwac kontakt. W wypadku gdy nadal czujesz do niego coś, nie ma szans na przyjaźń.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:44.