Pracodawca nie zlozyl pitu!

[Fakirka]

Witam serdecznie!

Z gory przepraszam, jezeli taki watek juz istnieje(nie znalazlam) i jezeli jest to nieodpowiednie podforum prosze o przeniesienie.

Sytuacja wyglada tak: Maz do tej pory nie otrzymal zwrotu podatku ( rzedu ok. 200,-), w zwiazku z czym wybral sie dzis do urzedu, zeby sprawdzic czy figuruje w statystykach. W kwietniu zglosil sie do szefa, zeby go rozliczyl, uaktualnil tez nowe dane dotyczace miejsca zamieszkania i przydzielonego urzedu. Otoz okazalo sie, ze tak jak podejrzewal pit nie wplynal.

W zwiazku z tym mam pytanie do osob orientujacych sie we wspomnianej tematyce badz tych, ktore mialy stycznosc z podobna sytuacja. Jakie kroki powinnismy teraz podjac, czy to zglosic, jezeli tak to gdzie- urzad, policja?. Rmua za kazdy mc byla co prawda wystawiana, ale jak to ksiegowa powiedziala, mozna ja samemu wydrukowac i nie stanowi podstawy dowodowej ani prawnej w dochodzeniu praw. Niestety jestem kompletnie zielona w tych sprawach i nie wiem, gdzie oprocz porady prawnej moglabym zasiegnac rzetelnych informacji.

Z gory dziekuje za jakiekolwiek informacje.

[liketoysoldiers]

Podatnik, który nie złożył w terminie zeznania rocznego, ma trzy wyjścia ze swojej sytuacji:

• może powiadomić urząd skarbowy o niezłożeniu deklaracji (czynny żal) , przekazując jednocześnie wszelkie dokumenty niezbędne do ustalenia podstawy opodatkowania i wysokości podatku należnego, a także wpłacić niezwłocznie albo w terminie wyznaczonym przez urząd skarbowy należny podatek dochodowy wraz z odsetkami; w takim wypadku podatnik nie podlega karze, płaci jedynie odsetki za zwłokę;
• może złożyć zeznanie podatkowe po terminie, popełniając w ten sposób wykroczenie karne skarbowe, co wiąże się z karą w kwocie zazwyczaj do kilkuset złotych, w zależności od sytuacji zarobkowej i majątkowej podatnika;
• czekać, aż urząd zorientuje się w sytuacji i ukarze podatnika za nie złożenie deklaracji, po czym wyda postanowienie o wszczęciu postępowania podatkowego w celu ustalenia zobowiązań podatkowych.

Nawet gdy pracodawca nie złoży w US PIT-11 za pracownika, nie jest on zwolniony z obowiązku rozliczenia się z US.
Z tego co słyszałam od naszej Pani Księgowej najlepiej jest samemu złożyć do US pismo wyjaśniające, tzw. "czynny żal" - oświadczenie iż z własnego niedopatrzenia nie dopełniło się obowiązku wobec US i z opóźnieniem złożyć PIT, jednocześnie prosząc o anulowanie konsekwencji prawnych wynikających z tego zaniedbania.

Pracodawca jest obowiązany wysłać do US i do Pracownika PIT-11, (do 28 lutego następnego roku podatkowego) gdy ten uzyskał przychód. Tzn pracując w roku 2009 szef wysyła PIT-11 za rok 2009 do 28 lutego 2010. 1 egzemplarz do US, drugi do Pracownika za jego potwierdzeniem otrzymania.

Złożenie PIT-37 na podstawie PIT-11 leży w obowiązku Pracownika.

[teleskop86]

Napisane przez Fakirka

Witam serdecznie!

Z gory przepraszam, jezeli taki watek juz istnieje(nie znalazlam) i jezeli jest to nieodpowiednie podforum prosze o przeniesienie.

Sytuacja wyglada tak: Maz do tej pory nie otrzymal zwrotu podatku ( rzedu ok. 200,-), w zwiazku z czym wybral sie dzis do urzedu, zeby sprawdzic czy figuruje w statystykach. W kwietniu zglosil sie do szefa, zeby go rozliczyl, uaktualnil tez nowe dane dotyczace miejsca zamieszkania i przydzielonego urzedu. Otoz okazalo sie, ze tak jak podejrzewal pit nie wplynal.

W zwiazku z tym mam pytanie do osob orientujacych sie we wspomnianej tematyce badz tych, ktore mialy stycznosc z podobna sytuacja. Jakie kroki powinnismy teraz podjac, czy to zglosic, jezeli tak to gdzie- urzad, policja?. Rmua za kazdy mc byla co prawda wystawiana, ale jak to ksiegowa powiedziala, mozna ja samemu wydrukowac i nie stanowi podstawy dowodowej ani prawnej w dochodzeniu praw. Niestety jestem kompletnie zielona w tych sprawach i nie wiem, gdzie oprocz porady prawnej moglabym zasiegnac rzetelnych informacji.

Z gory dziekuje za jakiekolwiek informacje.

jak mąż mógł dostać zwrot podatku skoro nie złożył zeznania rocznego?? zeznanie należało złożyć do 30 kwietnia. wypelnia się je na postawie pitu 11 wystawianego przez pracodawcę. pracodawca jeden egzemplarz daje pracownikowi, drugi wysyla do wlasciwego urzedu skarbowego. mimo tego ze pracodawca nie wystawil pitu nalezało zlożyc w urzedzie skarbowym do dnia 30 kwietnia pit wpisując orientacyjne "kwoty". nawet gdyby pit 11 wplynął do urzędu pozniej, po zlozeniu zeznania, mąż moglby zlozyc kortektę i nie rodziło by to zadnych konsekwencji karnych itp. teraz juz po zamiatane. pozatym napisalas ze mąż zglosil sie do pracodawcy w kwitniu zeby ten rozliczyl go z urzedem skarb. z tego co wiem takie oswiadczenie nalezalo zlozyc u pracodawcy do 8 stycznia 2010 r. (http://mojafirma.infor.pl/podatki/11...za-2009-r.html)

P.S. temat jak najbardziej "intymny"

[komicznie]

Napisane przez teleskop86

P.S. temat jak najbardziej "intymny"

na pitach się nie znam ale z powyższym się zgadzam

[d0lcevita]

Napisane przez teleskop86

j
P.S. temat jak najbardziej "intymny"

a jak

[Fakirka]

Bardzo Wam dziekuje za odpowiedzi. Juz uscislam- w okolicach kwietnia (koniec marca) maz zapytal szefa, czy moze go rozliczyc. Szef potwierdzil, po czym maz dostarczyl uaktualnione dane. No i czekal na podatek. Po drodze bylo jeszcze kilka innych spraw na glowie, takze kwestia zwrotu umknela, az do wczoraj, kiedy zaczelismy sie zastanawiac, dlaczego po prawie 3 miesiacach zwrotu dalej nie ma. Ja swoj dostalam po miesiacu od zlozenia.

Jeszcze jedna sprawa, nikt nie zazadal podpisu, a bez niego pit jest przeciez niewazny. Juz pomijam wine meza, ze nie zwrocil na to uwagi. Najbardziej martwi mnie fakt, ze od kolegi z pracy z innego dzialu maz dowiedzial sie wczoraj, ze innemu pracownikowi szef w ogole nie placil skladek, rmua co miesiac byla mu wystawiana (ale jak slyszalam nie mozna dzieki niej nic udowodnic)nie zlozyl za niego pitu, mimo ze umawiali sie inaczej, potem byla jakas klotnia i zwolnienie! Kompletnie tego nie ogarniam, wydawalo mi sie zawsze, ze w takim przypadku sankcje karne sa jedynie czubkiem gory lodowej, a tu wychodzi na to, ze nic takiego nie mialo miejsca.. Wiem tez, ze kilkanascie tysiecy na zakup nowego sprzetu do firmy nie robi mu wielkiej roznicy, wiec wyklucza to moj domysl, ze chcial na nim oszczedzic.

Teraz boje sie, ze w przypadku meza moze byc tak samo, skladki mogly nie byc placone, okres pracy poltoraroczny tak jakby sie 'nie liczyl'. Nie wiem czy dobrze mysle. I co tu poczac w takiej sytuacji, kiedy juz wiadomo, ze pit nie dotarl. Czy to mozna jakos odkrecic, wyjasnic z ksiegowa, czy szef, jezeli zrobil to swiadomie-nie mam pojecia w jakim celu poniesie jakies konsekwencje?

[Świniaczek]

Szef nie ma obowiązku składania zeznania rocznego za pracownika. Informację PIT-11 musi złożyć do US, ale zeznanie roczne jest obowiązkiem pracownika. Złożyć po terminie z wyjaśnieniem dlaczego tak późno, w wyjaśnieniu poprosić o uwzględnienie czynnego żalu i z głowy. Po co mieli żądać podpisu, skoro nie złożyli jego PITu? Na PIT-11 nie jest potrzebny podpis pracownika, a tylko taki złożyli, więc nie bardzo rozumiem o co chodzi.

[teleskop86]

Napisane przez Fakirka

Bardzo Wam dziekuje za odpowiedzi. Juz uscislam- w okolicach kwietnia (koniec marca) maz zapytal szefa, czy moze go rozliczyc. Szef potwierdzil, po czym maz dostarczyl uaktualnione dane. No i czekal na podatek. Po drodze bylo jeszcze kilka innych spraw na glowie, takze kwestia zwrotu umknela, az do wczoraj, kiedy zaczelismy sie zastanawiac, dlaczego po prawie 3 miesiacach zwrotu dalej nie ma. Ja swoj dostalam po miesiacu od zlozenia.

Jeszcze jedna sprawa, nikt nie zazadal podpisu, a bez niego pit jest przeciez niewazny. Juz pomijam wine meza, ze nie zwrocil na to uwagi. Najbardziej martwi mnie fakt, ze od kolegi z pracy z innego dzialu maz dowiedzial sie wczoraj, ze innemu pracownikowi szef w ogole nie placil skladek, rmua co miesiac byla mu wystawiana (ale jak slyszalam nie mozna dzieki niej nic udowodnic)nie zlozyl za niego pitu, mimo ze umawiali sie inaczej, potem byla jakas klotnia i zwolnienie! Kompletnie tego nie ogarniam, wydawalo mi sie zawsze, ze w takim przypadku sankcje karne sa jedynie czubkiem gory lodowej, a tu wychodzi na to, ze nic takiego nie mialo miejsca.. Wiem tez, ze kilkanascie tysiecy na zakup nowego sprzetu do firmy nie robi mu wielkiej roznicy, wiec wyklucza to moj domysl, ze chcial na nim oszczedzic.

Teraz boje sie, ze w przypadku meza moze byc tak samo, skladki mogly nie byc placone, okres pracy poltoraroczny tak jakby sie 'nie liczyl'. Nie wiem czy dobrze mysle. I co tu poczac w takiej sytuacji, kiedy juz wiadomo, ze pit nie dotarl. Czy to mozna jakos odkrecic, wyjasnic z ksiegowa, czy szef, jezeli zrobil to swiadomie-nie mam pojecia w jakim celu poniesie jakies konsekwencje?

po pierwsze: jak to ZAPYTAŁ??i co, szef powiedział "tak, rozlicze pana" i Twoj mąż uznał ze sprawa jest załatwiona takie sprawy załatwia sie na pismie, składając wymagane do tego dokumenty ( nie wiem czy czytalaś link podesłany przeze mnie wyżej)
po drugie: druk rmua dotyczy ubezpieczeń społecznych - na podstawie tego druku mozesz isc do lekarza itp. Nie jestem do konca pewna, ale chyba nie ma on wiele wspolnego z odprowadzaniem zaliczek na podatek dochodowya to jest zupelnie inna sprawa.
po trzecie: najlepiej bedzie jak Twoj mąż zasiegnie opinii w urzedzie skarbowym, tam beda najlepiej wiedziec co zrobić z tym fantem

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez Świniaczek

Szef nie ma obowiązku składania zeznania rocznego za pracownika. Informację PIT-11 musi złożyć do US, ale zeznanie roczne jest obowiązkiem pracownika. Złożyć po terminie z wyjaśnieniem dlaczego tak późno, w wyjaśnieniu poprosić o uwzględnienie czynnego żalu i z głowy. Po co mieli żądać podpisu, skoro nie złożyli jego PITu? Na PIT-11 nie jest potrzebny podpis pracownika, a tylko taki złożyli, więc nie bardzo rozumiem o co chodzi.

świniaczel- ale wygląda na to pracodawca nie wystawil pitu-11. gdyby tak bylo urzad juz dawno wezwalby by podatnika do zaplaty podatku i dodatkowo ukaralby go za niedopelnienie obowiązku wobec skarbu panstwa.

[Elfia4]

Napisane przez teleskop86

po pierwsze: jak to ZAPYTAŁ??i co, szef powiedział "tak, rozlicze pana" i Twoj mąż uznał ze sprawa jest załatwiona takie sprawy załatwia sie na pismie, składając wymagane do tego dokumenty ( nie wiem czy czytalaś link podesłany przeze mnie wyżej)
po drugie: druk rmua dotyczy ubezpieczeń społecznych - na podstawie tego druku mozesz isc do lekarza itp. Nie jestem do konca pewna, ale chyba nie ma on wiele wspolnego z odprowadzaniem zaliczek na podatek dochodowya to jest zupelnie inna sprawa.
po trzecie: najlepiej bedzie jak Twoj mąż zasiegnie opinii w urzedzie skarbowym, tam beda najlepiej wiedziec co zrobić z tym fantem

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------


świniaczel- ale wygląda na to pracodawca nie wystawil pitu-11. gdyby tak bylo urzad juz dawno wezwalby by podatnika do zaplaty podatku i dodatkowo ukaralby go za niedopelnienie obowiązku wobec skarbu panstwa.

Amen, że tak się wyrażę
Trochę chaotycznie pisze autorka wątku, bo my w końcu nie wiemy czy chodzi o pit-11 czy pit-37.
Oczywiście istotny jest fakt, że mąż nie złożył oświadczenia które zobowiązywałoby pracodawcę do złożenia pitu-37 za pracownika. Na gębę to można się z kolegą na piwo umówić, a nie załatwiać sprawy skarbowe.
Najwyraźniej też pracodawca ma niezły syf w papierach jeśli dzieje się tak jak się dzieje i pracownicy na czas nie dostają dokumentów, które pracodawca ma obowiązek wydać w ustawowo określonych terminach.

Fakirko, czy twój mąż dostał pit-11 i kiedy?
Z tym zapytaniem się i to po terminie to już jego niedopatrzenie, a nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności.
Jeśli pracodawca wydał pit-11 w terminie wina leży po stronie męża, jeśli nie wydał do tej pory, to trzeba przycisnąć pracodawcę do muru i w wyjaśnieniach do US napisać o niewydaniu dokumentu przez pracodawcę.

[Świniaczek]

Napisane przez teleskop86

świniaczel- ale wygląda na to pracodawca nie wystawil pitu-11. gdyby tak bylo urzad juz dawno wezwalby by podatnika do zaplaty podatku i dodatkowo ukaralby go za niedopelnienie obowiązku wobec skarbu panstwa.

Żartujesz? Jak przypadkiem wyjdzie, że się podatnik nie rozliczył to i owszem, ale nikt nie sprawdza wszystkich podatników należących do konkretnego us czy aby na pewno każdy delikwent się rozliczył. Wbrew pozorom tam się na brak zajęcia nie cierpi, prędzej czy później wszystko wyjdzie, ale jakby tak jeszcze pilnować, żeby każdy się terminowo rozliczał, to by musieli z 5 dodatkowych osób na każdy us zatrudnić...

[Fakirka]

Dziewczyny dziekuje wam za tak wiele informacji, juz sie troche rozjasnia sytuacja.

Teleskop86 dziekuje za link, wlasnie go uwaznie przeczytalam. I moj blad-mialas racje, decyzja o rozliczeniu przez pracodawce byla podjeta w okresie przewidzianym przez ustawodawce-poczatek 2010. Z tym, ze nie odbylo sie to pisemnie, jak mowilas i przeczytalam w artykule, tylko szef przyszedl z kartka i doslownie notowal, kto sklada zeznanie roczne sam, a kto chce, zeby pracodawca go rozliczal. Nie bylo wspomniane o obowiazku zlozenia pisemnego oswiadczenia ani przez szefa ani przez zadnego z pracownikow(!) Odbylo sie to tak, jak piszecie- 'na gebe'. W swietle tych wszystkich informacji sposob, w jaki to przeprowadzil i zgoda poniektorych pracownikow wydaja mi sie az niemozliwe..

Dzis maz byl w urzedzie sprawdzic, czy w ogole figuruje w ewidencji jako pracownik, bo juz wszystko co najgorsze przyszlo nam do glowy, ale okazalo sie, ze jest, skladki sa regularnie placone. Tylko pit nie dotarl, a szef dzisiaj sie obruszyl na zapytanie o deklaracje, 'ze on pit zlozyl'.

Elfia4 pitu-11 maz nie dostal.. Wiem juz teraz, ze powinien. Ja zawsze rozliczalam sie sama, maz tak samo, teraz zaistniala pierwsza sytuacja, w ktorej maz zdecydowal sie na rozliczenie przez pracodawce.

Odnosnie jeszcze wspomnianego artykulu: jest tam napisane, ze pracownik ma prawo(ale nie obowiazek) do zlozenia pitu we wlasnym zakresie. Ale w jakiej sytuacji i jak to sie ma do rozliczen w kontekscie ogolnym? Platnik sklada, pracownik mu nie ufa lub nastepuje opoznienie i wtedy zaczyna sie tym interesowac i moze zlozyc zeznanie sam? Jakich sytuacji to dotyczy- wszystkich, wyjatkowych? Zawsze pracownik musi tez sam pit zlozyc? I co z podpisem? Szef go nie wzial, a twierdzi, ze pit zlozyl i ksiegowa w rozmowie nie wspomniala, ze musi pan jeszcze przeciez sam zlozyc zeznanie i tam wlasnorecznie sie podpisac.

Świniaczek, piszesz, ze szef jako platnik ma obowiazek zlozyc pit-11 do US, ale rozliczenie sie z calego zeznania rocznego pozostaje w gestii pracownika. To jak to sie ma do umowy miedzy nimi o rozliczeniu przez pracodawce? Umawiamy sie, ze szef mnie rozlicza a i tak musze to zrobic sam? Juz pomijajac te umowe slowna nic nie warta. A w przypadku, kiedy pracownik sklada w wymaganym terminie pit-12 wedlug ktorego pracodawca moze go rozliczyc, to na tym sie konczy? Czy pracownik jeszcze dodatkowo sam musi go zlozyc? Wiem, ze troche chaotycznie pisze, ale coraz to nowe informacje uzyskuje i jest to dla mnie nie do konca wyjasnione.

W takim razie, co radzicie? Przycisnac szefa o wydanie pitu-11 czy od razu piszac do US o niedostarczeniu dokumentu przez pracodawce? I jak juz dostanie, to jak najszybciej skladac wlasciwy pit wraz z oswiadczeniem o czynnym zalu? Troche mnie zastanawia, ze umawiajac sie z szefem ( nawet jesli byla to ustna, tak naprawde duzo nie warta umowa, ciekawe czy jezeli maz dostarczylby pit-12 a zeznanie i tak nie zostalaby przez pracodawce zlozone, to rowniez musialby wyjasniac wszystko na swoja reke?)o rozliczniu meza przez niego i tak trzeba odkrecac wszystko samemu, a nie odwrotnie.

I jeszcze jedno pytanie, cytujac liketoysoldiers 'Podatnik, który nie złożył w terminie zeznania rocznego, ma trzy wyjścia ze swojej sytuacji:

• może powiadomić urząd skarbowy o niezłożeniu deklaracji (czynny żal) , przekazując jednocześnie wszelkie dokumenty niezbędne do ustalenia podstawy opodatkowania i wysokości podatku należnego, a także wpłacić niezwłocznie albo w terminie wyznaczonym przez urząd skarbowy należny podatek dochodowy wraz z odsetkami; w takim wypadku podatnik nie podlega karze, płaci jedynie odsetki za zwłokę'

O jakich dokumentach tu mowa? W sytuacji gdy pit- 11 nie zostal otrzymany?

[teleskop86]

Pytanie z innej beczki: czy składacie z mężem zeznanie wspólne? czy każde z Was rozlicza się osobno??

[Fakirka]

Rozliczalismy sie osobno i zadne z nas nic sobie nie odliczalo( internet itp.).

[Świniaczek]

Napisane przez Fakirka

Świniaczek, piszesz, ze szef jako platnik ma obowiazek zlozyc pit-11 do US, ale rozliczenie sie z calego zeznania rocznego pozostaje w gestii pracownika. To jak to sie ma do umowy miedzy nimi o rozliczeniu przez pracodawce? Umawiamy sie, ze szef mnie rozlicza a i tak musze to zrobic sam? Juz pomijajac te umowe slowna nic nie warta. A w przypadku, kiedy pracownik sklada w wymaganym terminie pit-12 wedlug ktorego pracodawca moze go rozliczyc, to na tym sie konczy? Czy pracownik jeszcze dodatkowo sam musi go zlozyc? Wiem, ze troche chaotycznie pisze, ale coraz to nowe informacje uzyskuje i jest to dla mnie nie do konca wyjasnione.

W takim razie, co radzicie? Przycisnac szefa o wydanie pitu-11 czy od razu piszac do US o niedostarczeniu dokumentu przez pracodawce? I jak juz dostanie, to jak najszybciej skladac wlasciwy pit wraz z oswiadczeniem o czynnym zalu? Troche mnie zastanawia, ze umawiajac sie z szefem ( nawet jesli byla to ustna, tak naprawde duzo nie warta umowa, ciekawe czy jezeli maz dostarczylby pit-12 a zeznanie i tak nie zostalaby przez pracodawce zlozone, to rowniez musialby wyjasniac wszystko na swoja reke?)o rozliczniu meza przez niego i tak trzeba odkrecac wszystko samemu, a nie odwrotnie.

O jakich dokumentach tu mowa? W sytuacji gdy pit- 11 nie zostal otrzymany?

Do końca lutego pracodawca ma obowiązek dostarczyć PIT-11 do us i do pracownika. Jeśli tego nie zrobi, to za jakiś czas będzie się tłumaczył w us, bo to zazwyczaj wychodzi dosyć szybko jak tylko pracownikowi się przypomni o rozliczeniu rocznym, a nie ma na podstawie czego go zrobić Jak to wygląda, jak pracownik chce, aby pracodawca go rozliczył-nie mam pojęcia, coś sie ostatnio zmieniało (albo miało zmieniać) i w efekcie nie wiem jak to wygląda.
PIT-37 składa podatnik do 30 kwietnia, nie wiem szczerze mówiąc jak to wygląda z dogadaniem się z pracodawcą.
Pracownik nie ma obowiązku składania informacji PIT-11 do us, ale jak najbardziej może to zrobić, jeśli pracodawca się do tego nie pali.
Czynne żale, wyjaśnienia itd są do wszystkiego, co jest po terminie .
Zeznanie jest obowiązkiem pracownika, informacja PIT-11 jest obowiązkiem pracodawcy.