|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 3
|
Moja patowa sytuacja pt rozstanie
Cześć wam,
z desperacji co robić piszę na forum o poradę i świeże spojrzenie na sprawę. Otóż spotykałam się z chłopakiem od kwietnia zeszłego roku, niestety los chciał że oboje wyjechaliśmy za granice. Pierwszy raz zerwanie było pod koniec wrzesnia, on ze mna zerwal piszac ze juz tego nie czuje, ja czulam frustracje cala sytuacja i przytaknelam mu mowiac ze rzeczywiscie trudno utrzymac jest relacje na taka odleglosc i sie nie widywac, a przed wyjazdem tez sie nie widzielismy z mojej winy. Pozniej zaczełam za nim tesknic, ryczałam bo mi go brakowało, napisałam do niego wiadomosc w formie listu po ponad miesiacu, ze tesknie, ze zalezy mi na nim i ze go przepraszam za nadszarpniete zaufanie, odpisał mi ze tez tesknil i ze czul ode mnie dystans w naszej relacji ale chcialby to ze mna jakas przebrnac. Byłam wniebowzieta bo strasznie mi na tym zależało, kontakt podtrzymywalismy do mojego powrotu bo wrocilam do polski 3 tygodnie pozniej niz on. Widzielismy sie tylko raz po moim przyjezdzie, gdy on do mnie przyjechal. Gdy byla moja kolej wymyslalam rozne wymowki zeby do niego nie pojechac.Nie chodzilo o to, ze nie chcialam lub nie mialam ochoty, bylo to niezalezne ode mnie o czym mu nie powiedzialam. Pare dni pozniej ze mna zerwal piszac ze nie czuje niczego w tym zwiazku, ze jest jeszcze szczylem ktory szuka wrazen a ta relacja mu ich nie daje (bo jak miala dawac jak sie nie widzielismy). Pozniej mielismy powazna rozmowe, gdzie powiedzialam mu wszystko o swoich odczuciach, traumach z poprzednich zwiazkow dlaczego bylam troche wycofana i ze mi tez brakowalo powaznych rozmow o oczekiwaniach, uczuciach i ze chcialabym zbudowac powazna relacje, on odpowiedzial, ze "moze jednak to wzystko nie jest tak ostatecznie przekreslone", utrzymywalismy kontakt, dzownilismy do siebie, on napisal ze jego znajomi bardzo chcieli by mnie poznac, odpisalam mu ze strasznie mi milo i ze w najblizszym czasie moze bedzie okazja. Od tamtej pory kontakt "usechł". Podczas rozmow mowil mi ze nie ma ochoty z nikim wychodzic ani rozmawiac, wiem ze tego nie robil. Ja ponownie wyjechalam za granice, a on 3 stycznia mi napisal, ze przemyslal sobie relacje miedzy nami i to wszystko i ze musi odpoczac od relacji bo go mecza. Ze chce zrobic sobie wolne nie tylko ode mnie ale tez od ludzi zeby doprowadzic siebie do jakiegos normalnego stanu. No to napisalam mu ze nie zywie zadnych negatywnych emocji, ze mam nadzieje ze wykorzysta ten czas dobrze i zajmie sie soba i mam nadzieje, ze wyjdzie mu to na dobre. On mi podziekowal za zrozumienie, ze "ma nadzieje ze naprawde mu to pomoze". No i bylam spokojna, bo widzialam, ze serio sie odcina. Pozniej zaczelam dostawac snapy, ze gdzies jezdzi i robi rzeczy i zadzwonilam do niego tydzien temu zapytac jak sie czuje. Nie odebral, ale odpisal, to zapytalam sie go wlasnie jak sie czuje i tez ze nasza ostatnia rozmowa mnie strasznie meczy czy potrzebuje czasu i odpoczynku od naszej relacji czy chce sprobowac z kims innym i to oznacza koniec naszej znajomosci. Odpisal mi ze przeprasza, ze "byl malo jakby konkretny, ze narazie nie chce zadnej relacji i nie ukrywa ze naszej tez jakby nie". Podziekowalam mu za szczerosc. Dziewczyny wiem, ze jestem głupia, powinnam go zablokować wszedzie zeby na to nie patrzec, ale nie umiem, zwlaszcza ze dostalam w sobote snapa, ze jest na meczu z jakas dziewczyna, nie mam pojecia kto to i czy byli sami czy z kims, ale byla na nagraniu. Kocham go i szaleje za nim, wiem, ze na pewno poczul sie zraniony moim zachowaniem, że mógl poczuc ze sie nim bawie, dodatkowo ten wyjazd nie ułatwił mi sprawy. Mam ochote do niego napisac przy najblizszej okazji, ze kocham go i tesknie i ze to ze dostaje wiadomosci nie pomaga mi w tym zeby o nim zapomniec, i ze sama nie potrafie go zablokowac i zeby sam to zrobil. Nie wiem czy dac mu i sobie wiecej czasu i napisac dopiero przed przyjazdem w lutym, czy teraz juz pokazywac ze nadal mi zalezy, czy dac sobie calkowity spokoj, chociaz wiem, ze jak nic nie zrobie to bede zalowala, ze stracilam taką osobę. Zapisałam się na terapię online żeby zacząć pracowac nad sobą przed powrotem, zeby byc lepszą wersją siebie. Nigdy mi na nikim tak nie zależało, żebym za nim "biegała" tylko ze biegam zawsze jak wymyka mi sie z rak... Edytowane przez aniolek-tasmanski Czas edycji: 2024-01-23 o 08:59 Powód: przywrocenie post, netykieta pkt. 16 |
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 665
|
Dot.: Moja patowa sytuacja pt rozstanie
Dlaczego za nim "szalejesz", a jak macie okazję się spotkać unikasz tego? Jakie są tego niezależne od Ciebie przyczyny, o których piszesz? Co on miał na myśli mówiąc, że nadszarpnęłaś jego zaufanie w związku na odległość? Z opisu ten związek zupełnie nie rokuje. Brzmi jakby ciągnęło Cię do takiej dramy jak obecnie: fajnie jest Wam popisać i pogadać na odległość, ale rzadko macie okazję spotkać się na żywo, rozwijać znajomość i w sumie nie palicie się do tego. A potem wysyłacie sobie smętne teksty o jakichś swoich oczekiwaniach, emocjach itp. Jeśli włącza Ci się zazdrość bo on żyje własnym życiem i spędza czas z inną dziewczyną zamiast żyć w internetowej relacji z Tobą, to odetnij się w końcu i skasuj go z kontaktów, nic z tego nie będzie. Męczycie się w tej serialowej dramie i marnujecie swój czas.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 63
|
Dot.: Moja patowa sytuacja pt rozstanie
Męczenie dupy, a nie związek :P
|
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Moja patowa sytuacja pt rozstanie
z poczatku widywalismy sie codziennie, dopiero pozniej jak musialam wrocic do miasta rodzinnego zaczelismy spotykać sie rzadziej. Jemu bardzo zalezalo na tym zeby sie ze mna widywac, mi tez ale jak mowie bylam uwiazana z powodow finansowych, zawsze sie wstydzilam sytuacji gdy potyka mi sie noga i nikomu sie do tego nie przyznalam.
To nie była zazdrość, tylko było mi przykro. Kocham go, było mi ciężko odmawiać tych spotkań, ale nie miałam innego wyjścia na tamten moment. Wiem, ze rozpadlo sie to przeze mnie i te sytuacje, ale z calego serca chcialabym to naprawic |
|
|
|
|
#5 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 665
|
Dot.: Moja patowa sytuacja pt rozstanie
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Moja patowa sytuacja pt rozstanie
szczerze dziekuje, za rzucenie mi innego swiatla na te sytuacje.
byłam pochłonieta tym, zeby ratować to na już i w tej chwili, zeby zapewniac o uczuciach i ze bedzie dobrze i zeby na juz dal nam szanse. dam sobie czas, poukladam w glowie i w swoim zyciu i wtedy sprobuje zbudować te relacje na nowo, o ile on tez bedzie mial na to checi. |
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 63
|
Dot.: Moja patowa sytuacja pt rozstanie
Nadal nic nie kumasz.
On już was skreślił i niech to dotrze do ciebie. Was już nie ma i nie będzie. To gadanie o odcinanie się od innych to "koniec z nami, daj mi spokój" powiedziane innymi słowami xD |
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 94
|
Dot.: Moja patowa sytuacja pt rozstanie
Niestety, na pewno nie chcesz tego usłyszeć, bo chcesz mieć cały czas nadzieje, że ten stan jaki jest teraz między Wami jest chwilowy, a za jakiś czas sie wszystko ładnie pięknie zmieni jakimś cudem.
To wygląda jednoznacznie. Nie jesteście sobie pisani i żadne przeczekiwanie nic nie pomoże. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie. Chłopak ewidentnie dał Ci do zrozumienia, że nie chce z TOBĄ związku. Tutaj działa psychologia (nie raz i nie dwa widziałam to w praktyce) im bardziej pokazujesz mu, ze jestes nim zainteresowana, że Ci tak bardzo zależy, wypisujesz , wydzwaniasz patrzysz co wysłał na snapie, osaczasz go, wręcz błagasz go żeby z Tobą był bo go kochasz (w co szczerze wątpie, tak Ci sie tylko wydaje w tym danym momencie, po prostu nie możesz pogodzić sie ze stratą i teraz on w Twoich oczach jest bóg wie kim) tym bardziej go od siebie odpychasz. Nie możesz w ten sposób postępować. Szanuj sie. On nie wie czego chce, to dzieciak. Najlepiej daj sobie spokój na jakiś czas nie odzywaj się. Jeśli byś była dla niego ważna topredzej czy później sie z TOBĄ skontaktuje. Jak będziesz na niego naciskać to nic to nie da, nie da sie wymusić miłości. Jeśli jesteście dla siebie to nie martw sie będziecie kiedys razem, ale nic na siłe nie zdziałasz. Niech sie toczy skup sie na sobie. Zajmij sie sama sobą zrób sobie takie wyzwanie. Nie wiem biegaj, bądz nieobecna tyle na mediach społecznościowych czy na telefonie tyle nie przesiaduj, idz na spacer, czytaj ksiązki, itd. co chcesz zajmij myśli sobą i powiedz sobie ze to Ty jestes najważniejsza. Musisz zmienić podejscie, bo sie wykonczysz psychicznie. Sama ze sobą musisz być najpierw szczęsliwa a dopiero póżniej możesz być szczęsliwa w związku z jakimś facetem. Edytowane przez kasiaanna93 Czas edycji: 2024-01-28 o 21:12 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:52.











