TŻ broni się od stałej pracy

[Irbisia]

Drogie koleżanki pomocy!!
Mam problem z TŻ. Niedawno ukończyliśmy szkołę. Mój TŻ pracuje2-3 razy w tygodniu po 13-15 godzin za marne grosze. Chodzi do tej "pracy" tylko dlatego, że jest tam śmiesznie i wesoło. Gdy proponuje mu aby poszukał normalnej pracy gdzie będzie zatrudniony na stałe wykręca się. Nie rozumie takiego postępowania gdyż w tej sytuacji trzeba liczyć każdy grosz Na początku chodziliśmy do kina restauracji na pizze itd. A teraz nic. Siedzimy w domu bo nie ma pieniędzy. Nieraz już było tak że sama musiałam mu na coś pożyczyć (bezzwrotnie jak na razie). Ech... On jak ma pieniądze to jest w stanie wydać 400zł na byle co a potem trzeba biedować TŻ nie rozumie lub nie chce zrozumieć że że trzeba rozsądnie wydawać pieniądze a przede wszystkim trzeba znaleźć stałą pracę.
Jakieś rady? Pomóżcie...

[Anna Antonina]

Jak go życie rzuci na głęboką wodę i będzie musiał się sam utrzymać, to i stałą pracę doceni i pieniądze nauczy się liczyć. Takim przypadkom pomaga tylko terapia wstrząsowa. Mi pomogła

[Irbisia]

Ale on myśli tylko o sobie. Przynajmniej tak mi się wydaje Mi nawet głupiego kwiatka nie kupi a (jeśli ma kase) to wydaje tylko na siebie tzn. ciuchy, kosmetyki. Nie wiem co mam zrobić...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ty gdzie pracujesz?

[effcioszka]

ja mojemu kiedyś mówiłam "kup mi kwiatka" i działało Sam by się nie domyślił. Mój ex TŻ też potrafił wydać pare stówek na głupie spodnie, potem nawet na wyjście na piwo nie było go stać, ale dorósł po prostu. Skończyliście szkołę w kwietniu, czyli maturzyści 18-19 lat. Większość chłopaków w tym wieku (broń Boże nie wszycy) nie martwi się o kasę, żyją beztrosko. Niektórzy dojrzewają, inni nie. Pogadaj ze swoim TŻem, dlaczego tak robi...

edit: wydaje na siebie, ciuchy, kosmetyki.... moze będziecie krzyczeć, ale sam na to zarabia to sam sobie kupuje. Ty piszesz, że też pracujesz... Czy TŻ Ci wypomina, że kupujesz sobie coś?

[m@rtynka]

Napisane przez Irbisia

Drogie koleżanki pomocy!!
Mam problem z TŻ. Niedawno ukończyliśmy szkołę tzn 30 kwietnia. Mój TŻ pracuje 'na czarno' 2-3 razy w tygodniu po 13-15 godzin w pewnej restauracji za marne grosze. Chodzi do tej "pracy" tylko dlatego, że jest tam śmiesznie i wesoło. Gdy proponuje mu aby poszukał normalnej pracy gdzie będzie zatrudniony na stałe wykręca się. Nie rozumie takiego postępowania gdyż w tej sytuacji trzeba liczyć każdy grosz Na początku chodziliśmy do kina restauracji na pizze itd. A teraz nic. Siedzimy w domu bo nie ma pieniędzy. Nieraz już było tak że sama musiałam mu na coś pożyczyć (bezzwrotnie jak na razie). Ech... On jak ma pieniądze to jest w stanie wydać 400zł na spodnie a potem trzeba biedować TŻ nie rozumie lub nie chce zrozumieć że że trzeba rozsądnie wydawać pieniądze a przede wszystkim trzeba znaleźć stałą pracę.
Jakieś rady? Pomóżcie...

Rozumiem, że macie po 18 lat.

No cóż Twój chłopak jest młody, więcej pieniędzy nie jest mu do niczego potrzebne i tyle. Albo poważnie z nim pogadasz i pójdziecie do pracy oboje, albo zacznij sama zarabiać na siebie.

[miphuhiz]

ile macie lat??
po 24-25??

[Irbisia]

Mamy po 19 lat.

Nie wypominam mu że wydaje na siebie. Martwi nie tylko jego nie poważny stosunek do pewnych spraw. Tzn jeśli wiem że 'mam mało pieniędzy to nie kupie sobie za całą kase ciuchów kosmetyków itp. tylko staram się rozsądnie rozplanować to. A on jak dostanie pieniądze to w 1 dzień wszystko wyda a potem użala się nad sobą że już nie ma na nic załóżmy że do końca miesiąca

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez m@rtynka

Rozumiem, że macie po 18 lat.

No cóż Twój chłopak jest młody, więcej pieniędzy nie jest mu do niczego potrzebne i tyle. Albo poważnie z nim pogadasz i pójdziecie do pracy oboje, albo zacznij sama zarabiać na siebie.

Mam na swoje wydatki i broń Boże nie żeruje na nim i nie każe mu siebie okupywać. Tylko chciałabym czasem wyjść gdzieś np. do kina. I chciałabym żeby poszedł w końcu do normalnej pracy a nie bronił się rękami i nogami. Sam zaczyna temat że trzeba by jechać 'tam i tam' i opytać się o prace. Ale gdy przychodzi ten dzień on wymiguje się To jest normalne??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ponawiam pytanie - gdzie Ty pracujesz?

[Ninlil]

Domyślam się, że mu pożyczasz kiedy on juz nie ma swoich pieniędzy bo to Twój TŻ, i rozumiem, ale zrozum również, że dopóki będzie tak ,że on wydaje beztrosko na pierdoły dla siebie a później ty zalepiasz dziury budżetowe, to jemu to będzie odpowiadać bo pieniadze zawsze się znajdą ( czyli Ty mu je dasz). naucz go oszczędzać. Niech odda Ci na przechowanie od razu po wypłacie część pieniedzy ( skoro jego tak kuszą )i kiedy już wszystkie mu się skończa to wtedy mu je daj. ja tak robiłam z moim byłym. prosił mnie, zebym wzięła część jego pieniędzy bo on przepuści. I tak to było do momentu aż się nauczył nie wydawać.

[paula78]

Ty pracujesz?
nie jestes jego matką aby mu mówić jak ma pracowac i na co wydawac jego kasę.
tym bardziej ze macie dopiero po 19 lat.
to tyle.

[m@rtynka]

Napisane przez Irbisia

Mamy po 19 lat.

Nie wypominam mu że wydaje na siebie. Martwi nie tylko jego nie poważny stosunek do pewnych spraw. Tzn jeśli wiem że 'mam mało pieniędzy to nie kupie sobie za całą kase ciuchów kosmetyków itp. tylko staram się rozsądnie rozplanować to. A on jak dostanie pieniądze z tej restauracji to w 1 dzień wszystko wyda a potem użala się nad sobą że już nie ma na nic załóżmy że do końca miesiąca

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------






Mam na swoje wydatki i broń Boże nie żeruje na nim i nie każe mu siebie okupywać. Tylko chciałabym czasem wyjść gdzieś np. do kina. I chciałabym żeby poszedł w końcu do normalnej pracy a nie bronił się rękami i nogami. Sam zaczyna temat że trzeba by jechać 'tam i tam' i opytać się o prace. Ale gdy przychodzi ten dzień on wymiguje się To jest normalne??

To wiem i tak nie twierdze. Bo wiesz jest taka ważna zasada bynajmniej u mnie, którą wiele kobiet mi wpaja "Nie uzależniać się od mężczyzny" masz swoją kase to bardzo dobrze.

A co do tego, że chłopak cię nigdzie nie zabiera etc. Trzeba z nim pogadać powiedzieć, że chciałabyś aby raz na jakiś czas zabrał cię do kina lub na pizze itp. On się sam nie domyśli. Trzeba mu twardo i dosadnie powiedzieć co źle robi. A jeśli sytuacja się będzie powtrzać to ja proponuje wybierać się z koleżankami do kina.

[Irbisia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21173014]Ponawiam pytanie - gdzie Ty pracujesz?[/QUOTE]


W sklepie

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez paula78

Ty pracujesz?
nie jestes jego matką aby mu mówić jak ma pracowac i na co wydawac jego kasę.
tym bardziej ze macie dopiero po 19 lat.
to tyle.

Czyli to moja wina?? Czepiam się??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Irbisia, na stałe, rzecz jasna, i pracę dostałaś od razu po skończeniu szkoły?

I tak, mam wrażenie, że się czepiasz - bo masz za złe, że facet nie ma kasy na Ciebie

[kasieńka:)]

Powiedz mu wprost, żeby rozplanował pieniądze tak, żeby mu wystarczyło na cały miesiąc, bo Ty też masz swoje wydatki. I po prostu nie pożyczaj.

Wydaje mi się, że on po prostu się tak nauczył, że chociaż rozwali całą kase i tak wie, że później będzie miał od kogo pożyczyc. Raz, drugi, trzeci nie pożyczysz i nauczy się dysponowac pieniędzmi.

[miphuhiz]

Napisane przez Irbisia

Mamy po 19 lat.

acha. Macie po 19 lat, wakacje a Ty mu trujesz dupe, ze ma szukac stalej pracy?

Nie mam pytan

[madana]

Zacznij od tego, że nie pożyczaj, skoro widzisz, że to "na wieczne nieoddanie".

[Irbisia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21173304]Irbisia, na stałe, rzecz jasna, i pracę dostałaś od razu po skończeniu szkoły?

I tak, mam wrażenie, że się czepiasz - bo masz za złe, że facet nie ma kasy na Ciebie [/QUOTE]


Tak trzeba chodzić i szukać a się znajdzie

Nie czepiam się i nie mam za złe, że nie ma kasy na mnie jak to napisałeś. Jestem zła, że nie ma kasy nawet na siebie bo wydaje ją tak bezmyślnie. Oczekiwałam tu rady co można zrobić a nie abyś mnie osądzała.

[kasieńka:)]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21173304]Irbisia, na stałe, rzecz jasna, i pracę dostałaś od razu po skończeniu szkoły?

I tak, mam wrażenie, że się czepiasz - bo masz za złe, że facet nie ma kasy na Ciebie [/QUOTE]

To ostatnio jakaś plaga na wizażu

[madana]

A ja bronię dziewczyny: facet traktuje kasę jak dziecko cukierki, trzeba od razu zeżreć, czyli wydać, od 19-latka w związku można już chyba oczekiwać większej dojrzałości.
Poza tym, jak rozumiem, są wakacje, a potem twój chłopak idzie na studia? czy też ma zamiar tak żyć dalej- bo wtedy to byłby problem.

[paula78]

Napisane przez Irbisia

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------




Czyli to moja wina?? Czepiam się??

Zwyczajnie chcesz aby facet żył i był taki jak ty chcesz a on taki nie jest więc albo dasz mu spokój albo znajdż innego..

[Irbisia]

Napisane przez miphuhiz

acha. Macie po 19 lat, wakacje a Ty mu trujesz dupe, ze ma szukac stalej pracy?

Nie mam pytan

Nie truje mu dupy że ma szukać stałej pracy. Sam pierw to proponuje pyta czy się z nim wybiore a gdy przychodzi ten dzień to ucieka i wymiguje się

[visionAM]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21173304]Irbisia, na stałe, rzecz jasna, i pracę dostałaś od razu po skończeniu szkoły?

I tak, mam wrażenie, że się czepiasz - bo masz za złe, że facet nie ma kasy na Ciebie [/QUOTE]

trafnie napisane. Szczególnie ten tekst, że kiedyś chodzili do kina, a teraz ot już nie, bo on zarobione pieniądze wydaje na ciuchy i kosmetyki
A na co ma wydawać? Dziecka na utrzymaniu nie ma.
Irbisia a Ty jesteś jego dziewczyną czy mamusią?

[Ninlil]

Przesadzacie. Autorka chciałaby po prostu, żeby jej partner oduczył się rozrzutności bo to źle wróży na przyszłość.Ma rację.

[Irbisia]

Napisane przez madana

A ja bronię dziewczyny: facet traktuje kasę jak dziecko cukierki, trzeba od razu zeżreć, czyli wydać, od 19-latka w związku można już chyba oczekiwać większej dojrzałości.
Poza tym, jak rozumiem, są wakacje, a potem twój chłopak idzie na studia? czy też ma zamiar tak żyć dalej- bo wtedy to byłby problem.

Dziękuję madana chociaż Ty jedna mnie tutaj rozumiesz. Nie ma zamiaru iść na studia w tym roku ;] Może za rok.

Właśnie to będzie problem bo planujemy życie razem. To nie jest jakiś tam związek tylko poważna sprawa.


---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Napisane przez visionAM

trafnie napisane. Szczególnie ten tekst, że kiedyś chodzili do kina, a teraz ot już nie, bo on zarobione pieniądze wydaje na ciuchy i kosmetyki
A na co ma wydawać? Dziecka na utrzymaniu nie ma.
Irbisia a Ty jesteś jego dziewczyną czy mamusią?

i właśnie o to chodzi jestem jego dziewczyną a nie mamusią która w przyszłości ma go utrzymywać. Nie rozumie dlaczego większość z was tak czepia się właśnie mnie. Wy również macie utrzymanków a nie chłopaków i nic z tym nie robicie?? Życzę powodzenia.

[Maudia]

Wolałabyś, aby pracował od rana do wieczora 7 dni w tygodniu, a przez to był niezadowolony, marudny, drażliwy itd.? Sądzę, że wtedy nie pasowałaby Ci taka sytuacja, bo nie miałby za wiele czasu dla Ciebie, a jakby już miał to byłby bardzo zmęczony. Nie musi utrzymywać domu, dzieci, opłacać rachunków. Wybrał opcję 2 w 1 - zarabia na swoje potrzeby, a do tego ma trochę jeszcze czasu w wakacje. Poza tym ma tam ciekawych ludzi, z którymi nie nudzi się i nie męczy. Chyba lepiej, że cokolwiek robi, a nie siedzi cały czas w domu. Może po wakacjach weźmie się za coś konkretnego, a teraz chciałby troszkę polenicuhować. Co do pożyczania pieniędzy - nie rób tego. Pomarzeka i nauczy się gospodarować nimi. Raz, drugi, czterdziesty nie będzie miał na coś i powinien zrozumieć. Niektórzy dopiero uczą się dojrzałości.

[madana]

Czyli nie chce studiować? A z czego będzie żył? Rodzice będą utrzymywać, a on kieszonkowe do natychmiastowego wydania?
Są dwa typy mężczyzn, z którymi NIE DA się zbudować sensownego związku:
1) sknerus, "złotówa", liczykrupa- taki co to trzęsie się nad każdym groszem, dziaduje, a tylko pomnaża kasę.
2) radosny pasikonik, którego kasa się nie trzyma, taki ci to życie wiedzie na debecie, kolejnych kredytach, potem kredyt spłaca następnym.

Zacznij od niepożyczania i PRZYGLĄDAJ się bacznie, bo planowanie sobie życia z tak niedojrzałym w zachowaniu chłopczykiem,to jak zawiązanie sobie sznura na szyję.

[Irbisia]

Napisane przez Maudia

Wolałabyś, aby pracował od rana do wieczora 7 dni w tygodniu, a przez to był niezadowolony, marudny, drażliwy itd.? Sądzę, że wtedy nie pasowałaby Ci taka sytuacja, bo nie miałby za wiele czasu dla Ciebie, a jakby już miał to byłby bardzo zmęczony. Nie musi utrzymywać domu, dzieci, opłacać rachunków. Wybrał opcję 2 w 1 - zarabia na swoje potrzeby, a do tego ma trochę jeszcze czasu w wakacje. Poza tym ma tam ciekawych ludzi, z którymi nie nudzi się i nie męczy. Chyba lepiej, że cokolwiek robi, a nie siedzi cały czas w domu. Może po wakacjach weźmie się za coś konkretnego, a teraz chciałby troszkę polenicuhować. Co do pożyczania pieniędzy - nie rób tego. Pomarzeka i nauczy się gospodarować nimi. Raz, drugi, czterdziesty nie będzie miał na coś i powinien zrozumieć. Niektórzy dopiero uczą się dojrzałości.

Co do 1 właśnie teraz taki jest. 15h pracy go wykańcza. Moim zdaniem lepiej iść 5 razy w tygodniu do pracy na 8h niż męczyć się 3 razy w tygodniu Żal mi go niekiedy. Pracuje co drugi dzień. więc cały dzień pracuje a na następny nawet nie ma siły jeść tylko śpi. TO NIE WAKACJE TO WEGETACJA I MĘKA.

[Elsa85]

Napisane przez madana

Czyli nie chce studiować? A z czego będzie żył? Rodzice będą utrzymywać, a on kieszonkowe do natychmiastowego wydania?
Są dwa typy mężczyzn, z którymi NIE DA się zbudować sensownego związku:
1) sknerus, "złotówa", liczykrupa- taki co to trzęsie się nad każdym groszem, dziaduje, a tylko pomnaża kasę.
2) radosny pasikonik, którego kasa się nie trzyma, taki ci to życie wiedzie na debecie, kolejnych kredytach, potem kredyt spłaca następnym.
Zacznij od niepożyczania i PRZYGLĄDAJ się bacznie, bo planowanie sobie życia z tak niedojrzałym w zachowaniu chłopczykiem,to jak zawiązanie sobie sznura na szyję.

zgadzam się w zupełności! macie po 19 lat i Twój Tż powinien mieć już jakieś, zdrowe, racjonalne podejście do
pieniędzy. Gdybym była facetem to chyba honor by mi nie pozwolił aby pożyczać kasę do swojej dziewczyny( wiadomo ze są jakieś sytuacje kryzysowe, zdarzenia losowe ale o takich autorka nic nie pisze).
Myślę że najlepiej pogadać ze swoim Tżtem i wyłożyć mu gdzie tkwi problem, jasno ( czarno na białym) bo faceci mają problem z aluzjami
Autorko popieram Cię i rozumiem Twój problem, jeśli teraz nie zareagujesz to wyrośnie przy Twoim boku egoista , który zawsze przede wszystkimi będzie stawiał na pierwszym miejscu swoje potrzeby .
Życzę powodzenia !

[gringolada]

nie oczekujcie od 19 latka ktory dopiero co skonczyl szlole - dojrzalosci. na swoje potrzeby ma, reszte moze mamunia da i co tu wiecej sie martwic. moze on wcale nie chce takiej stabilizacji jakiej kazdy by oczekiwal. niewielu jest 19latkow na tyle dojrzalych. moze jemu taka sytuacja odpowiada. jak dla mnie to on jeszcze zyje beztrosko i dobrze mu z tym.