pomóżcie:(

[niezapominajka1]

Kochane wizażanki! O moim byłym pisałam na przełomie stycznia i lutego. Dziś znowu mam z nim problem, cała się trzęsę... Rozstaliśmy się w połowie stycznia, później znowu wrócił i znów odszedł. Ostatnio przez jakiś czas spotykaliśmy się "po kryjomu" średnio raz na tydzień. W tym i ubiegłym tygodniu nie chciałam się z nim spotkać, chciałam się "odzwyczaić" od niego, ochłodzić nasze relacje... On ciągle nalegał, dzień w dzień... Dziś znowu odmówiłam. Napisał SMS Widzimy się? Bo się motorem błąkam Odpisałam, że nie i w takim razie mu nie przeszkadzam na co on: Jak się nie zabiję to odpiszę. Pa

Kurrrrrrrrr.... Siedzę i wyję. On ciągle milczy... Nie wiem czy to jakaś marna próba szantażu czy co. Ale przejęłam się jak cholera;( Wesprzyjcie mnie jakoś, proszę;(

[orchid87]

Rozumiem, że się przejęłaś, ale wydaje mi się, że tylko tak sobie to napisał.

[madana]

Ale DLACZEGO ty dajesz się szantażować emocjonalnie takiemu dupkowi??? Serio wierzysz, że motorem wjedzie w jakieś drzewo? z miłości może jeszcze?

[gringolada]

nie martw sie a koles ładnie Ci gra na nerwach. spotkaj sie z nim i postaw sprawe jasno. jak chcesz i tyle.

[paczek1990]

oj kochana-koleś napisał tak sobie albo Cię szantażuje. Nie daj się już wyciagać na spotkania itd. Odzwyczaj się od neigo i zacznij spobie ukłądac życie z kimś innym

[madana]

Mnie tylko szokuje , że są laski, które takie durne teksty łykają, łzy wylewają, harlequinem zyją.

[niezapominajka1]

Napisane przez madana

Ale DLACZEGO ty dajesz się szantażować emocjonalnie takiemu dupkowi??? Serio wierzysz, że motorem wjedzie w jakieś drzewo? z miłości może jeszcze?

Najbardziej przejmuję się tym, że właśnie daję się szantażować, że nie mogę się w pewien sposób od niego uwolnić. Z jednej strony go za to nienawidzę, że daje mi powód do smutku i zmartwień. Ale jak tylko pomyślę, że mogłoby mu się coś stać...

[karolynka90]

Nie przejmuj się kretynem.

Wydzwaniasz do niego? Piszesz? Pewnie ma z Ciebie niezły ubaw.
Nie pozwól żeby facet doprowadzał Cię do takiego stanu.

[niezapominajka1]

Napisane przez madana

Mnie tylko szokuje , że są laski, które takie durne teksty łykają, łzy wylewają, harlequinem zyją.

Możesz sobie myśleć, że jestem durna. Myśl sobie co chcesz. Ale jakbyś była postawiona w sytuacji, w której ktoś chce wymusić na tobie poczucie winy, to uwierz mi, nie byłoby Ci do śmiechu...

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez karolynka90

Nie przejmuj się kretynem.

Wydzwaniasz do niego? Piszesz? Pewnie ma z Ciebie niezły ubaw.
Nie pozwól żeby facet doprowadzał Cię do takiego stanu.

Nie wydzwaniam i nie piszę. Wysłałam tylko jedną smutną buźkę i tyle. Chyba ton mojego posta był inny niż zamierzony...

[hatte]

szczeniackie z jego strony.

Moim zdaniem to po prostu zwykłe gadanie. Nie wiem , moze oczekuje , ze odpiszesz " nie zabijaj sie ! ja Cie kochaaaam !" probuje Cie szantazowac. Daj sobie spokoj . Tak naprawde to on ma problem nie Ty .

i niech juz lepiej nic nie pisze bo szczeka opada.

[201803290936]

Napisane przez madana

Mnie tylko szokuje , że są laski, które takie durne teksty łykają, łzy wylewają, harlequinem zyją.

Jak wyżej.

Po jakiego grzyba Ty utrzymujesz z tym gościem kontakt - po to, by mieć się czym denerwować??

A to jego hasło było niewinne, żartobliwe. Takie samo jak "połamania nóg".

I zastanów się czego Ty w końcu chcesz - zerwać ostatecznie, czy znowu próbować coś sklejać (kalecząc sobie przy tym łapy).

[karolynka90]

Napisane przez niezapominajka1

Nie wydzwaniam i nie piszę. Wysłałam tylko jedną smutną buźkę i tyle. Chyba ton mojego posta był inny niż zamierzony...

No i na tym skończ.
Nie warto się tym przejmować, uwierz mi, że kretynami, manipulującymi uczuciami innych, nie warto.

[estrella200]

Napisane przez niezapominajka1

Kochane wizażanki! O moim byłym pisałam na przełomie stycznia i lutego. Dziś znowu mam z nim problem, cała się trzęsę... Rozstaliśmy się w połowie stycznia, później znowu wrócił i znów odszedł. Ostatnio przez jakiś czas spotykaliśmy się "po kryjomu" średnio raz na tydzień. W tym i ubiegłym tygodniu nie chciałam się z nim spotkać, chciałam się "odzwyczaić" od niego, ochłodzić nasze relacje... On ciągle nalegał, dzień w dzień... Dziś znowu odmówiłam. Napisał SMS Widzimy się? Bo się motorem błąkam Odpisałam, że nie i w takim razie mu nie przeszkadzam na co on: Jak się nie zabiję to odpiszę. Pa

Kurrrrrrrrr.... Siedzę i wyję. On ciągle milczy... Nie wiem czy to jakaś marna próba szantażu czy co. Ale przejęłam się jak cholera;( Wesprzyjcie mnie jakoś, proszę;(

a czemu spotykaliście sie " po kryjomu"? a swoją droga to wydaje mi sie, że to proba szantażu. napewno. no chyba, że on ma jakieś problemy i nie z kim pogadac i mu naprawde na Tobie zależy...

[kitkulka]

Napisane przez madana

Mnie tylko szokuje , że są laski, które takie durne teksty łykają, łzy wylewają, harlequinem zyją.

dobrze napisane

[niezapominajka1]

Napisane przez estrella200

a czemu spotykaliście sie " po kryjomu"? a swoją droga to wydaje mi sie, że to proba szantażu. napewno. no chyba, że on ma jakieś problemy i nie z kim pogadac i mu naprawde na Tobie zależy...

"po kryjomu" w sensie, że praktycznie nikt z moich i jego znajomych nie wiedział, że dalej utrzymujemy kontakt i się spotykamy, jedynie moi rodzice, z którymi jeszcze mieszkam. Wątpię, że 19 latek, który ma wszystkiego pod dostatkiem i wszystko podstawiane pod nos może mieć jakieś poważne problemy. Wiem, że to jest szantaż i mnie to denerwuje, że on próbuje grać na moich uczuciach. Z drugiej strony nie mam całkowitej pewności, że tego nie zrobi, skoro szantaż wchodzi w grę, to wszystkiego się można po nim spodziewać.

[elvegirl]

No co się dziwicie, że ona się przejmuje, dziewczyna robi za rozkoszną zabaweczkę kolesia, zgadza się na to, pozwala na bawienie się sobą już od dłuższego czasu. Koleś się przyzwyczaił, że ma przytulankę na gwizd, zaczęła się buntować, to stwierdził, że wywoła małe poczucie winy za karę, a że ją zna, to wie jak

Autorko, gratuluję - masochizm na wysokim poziomie.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez niezapominajka1

"po kryjomu" w sensie, że praktycznie nikt z moich i jego znajomych nie wiedział, że dalej utrzymujemy kontakt i się spotykamy, jedynie moi rodzice, z którymi jeszcze mieszkam. Wątpię, że 19 latek, który ma wszystkiego pod dostatkiem i wszystko podstawiane pod nos może mieć jakieś poważne problemy. Wiem, że to jest szantaż i mnie to denerwuje, że on próbuje grać na moich uczuciach. Z drugiej strony nie mam całkowitej pewności, że tego nie zrobi, skoro szantaż wchodzi w grę, to wszystkiego się można po nim spodziewać.

Wiesz co, może to będzie nieczułe co napiszę, ale GDYBY on się nawet zabił (a nie sądzę, żeby to zrobił), to nie będzie Twoja wina. Bo przepraszam, masz być z nim i być nieszczęśliwa, bo inaczej się zabije? Bez przesady

[niezapominajka1]

Napisane przez elvegirl

No co się dziwicie, że ona się przejmuje, dziewczyna robi za rozkoszną zabaweczkę kolesia, zgadza się na to, pozwala na bawienie się sobą już od dłuższego czasu. Koleś się przyzwyczaił, że ma przytulankę na gwizd, zaczęła się buntować, to stwierdził, że wywoła małe poczucie winy za karę, a że ją zna, to wie jak

Autorko, gratuluję - masochizm na wysokim poziomie.

Ale to tylko Twoje zdanie Myśl co chcesz.

[elvegirl]

Napisane przez niezapominajka1

Ale to tylko Twoje zdanie Myśl co chcesz.

No oczywiście, że moje

[amavi]

nic się nie martw nie masz czym się przejmować.
mojemu byłemu już niejedna groziła, że się zabije, ba one już nawet "połykały" tabletki i "kładły" się na torach, a dzisiaj jakimś cudem wszystkie żywe
jak wiadomo szantaż emocjonalny działa najlepiej, już małe dzieci to wiedzą i wymuszają niektóre rzeczy płaczem i niektórym dorosłym po dziś dzień to zostaje.
dla mnie osobiście to jest niedojrzałe zachowanie, żeby w ten sposób zmuszać kogoś do czegoś. nie to znaczy nie. koniec kropka. i on musi sobie z tym poradzić, jak dojrzały mężczyzna, a nie jak 5-letnie dziecko.

nic się nie bój teraz gra na zwłokę, żeby wzbudzić w Tobie litość, a jutro będzie śmigał jak gdyby nigdy nic

[Patryskaa91]

Myślę, że jeśli by chciał się zabić to nie oznajmił by Ci tego, tylko by to zrobił.

Będzie dobrze

[Diversification]

Nie masz się czym martwić, po prostu chciał, żebyś cały wieczór wyła - i niestety mu się to udało, a on pewnie teraz bawi się z kumplami na imprezie.

[muszynianka]

Dzwoń do jego mamy albo na policję i koniec dnia dziecka, weź przestań to on będzie miał problemy nie ty.
Dziewczyno, odwagi. Bo cie ten pupek zje

[klempaa]

Napisane przez elvegirl

No co się dziwicie, że ona się przejmuje, dziewczyna robi za rozkoszną zabaweczkę kolesia, zgadza się na to, pozwala na bawienie się sobą już od dłuższego czasu. Koleś się przyzwyczaił, że ma przytulankę na gwizd, zaczęła się buntować, to stwierdził, że wywoła małe poczucie winy za karę, a że ją zna, to wie jak

Autorko, gratuluję - masochizm na wysokim poziomie.

dobrze gada

Napisane przez muszynianka

Dzwoń do jego mamy albo na policję i koniec dnia dziecka, weź przestań to on będzie miał problemy nie ty.
Dziewczyno, odwagi. Bo cie ten pupek zje

Cudowne określenie zapiszę sobie!

[Merys]

Napisane przez elvegirl

No co się dziwicie, że ona się przejmuje, dziewczyna robi za rozkoszną zabaweczkę kolesia, zgadza się na to, pozwala na bawienie się sobą już od dłuższego czasu. Koleś się przyzwyczaił, że ma przytulankę na gwizd, zaczęła się buntować, to stwierdził, że wywoła małe poczucie winy za karę, a że ją zna, to wie jak

Autorko, gratuluję - masochizm na wysokim poziomie.

Zgadzam sie z elvegirl. Po pierwsze, autorko. Po cholere zakladasz watek skoro nie przyjmujesz do siebie zadnych argumentow? Nawet tych obiektywnych? Po drugie, sama sobie przysparzasz problemow. Twoim jedynym problemem jest ten gosc, a Ty albo nie chcesz zerwac kontaktu totalnie (wysylasz smutne minki, olaboga...przedszkole?) albo odpowiada Ci ta sytuacja. Mysle, ze nie potrzebujesz pomocy i przyszlas tutaj tylko po to zeby sobie ponarzekac i opowiedziec jaka Ty biedna.
Jakbys naprawde chciala olac goscia to bys to zrobila, bez zbednej "dramy".
Ale to tylko moje zdanie

[miphuhiz]

Napisane przez niezapominajka1

Wiem, że to jest szantaż i mnie to denerwuje, że on próbuje grać na moich uczuciach. Z drugiej strony nie mam całkowitej pewności, że tego nie zrobi, skoro szantaż wchodzi w grę, to wszystkiego się można po nim spodziewać.

O Boze, Skad takie wnioski, ze to szantaz?
Wez sie ogarnij. Nigdy nikomu nie napisalas: "jak dozyje jutra to sie odezwe"; "jak nie umre na grype to gdzies tam pojdziemy?"

Masz sklonnosc do nadmiernej dramatyzacji.

[madana]

Napisane przez niezapominajka1

Możesz sobie myśleć, że jestem durna. Myśl sobie co chcesz. Ale jakbyś była postawiona w sytuacji, w której ktoś chce wymusić na tobie poczucie winy, to uwierz mi, nie byłoby Ci do śmiechu...

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------



Nie wydzwaniam i nie piszę. Wysłałam tylko jedną smutną buźkę i tyle. Chyba ton mojego posta był inny niż zamierzony...

- wiesz co? Zabiłabym śmiechem, gdyby ktoś w tak prostacki sposób próbował mi wjeżdżać na psychę.

[elvegirl]

Napisane przez miphuhiz

Nigdy nikomu nie napisalas: "jak dozyje jutra to sie odezwe"; "jak nie umre na grype to gdzies tam pojdziemy?"

A to swoją drogą

[Irbisia]

Droga Autorko
Koleś spotyka się z Tobą po kryjomu czyli się Ciebie wstydzi I faktycznie jesteś jego przytulanką na zawołanie. Gdy najdzie go ochota dzwoni lub pisze do Ciebie i już. A gdy się nie zgadzasz na spotkanie on szantażuje Cie, że się zabije. Gdyby mi takie coś napisał to po prostu wybuch śmiechu gwarantowany.
I w ogóle o jakim poczuciu winy mówisz?? Ty jesteś winna, że głupol wsiada na motor i próbuje swoich możliwości??
Napisał Ci tak bo nie dostał tego co chciał. Więc straszy. To forma kary abyś na następny raz była posłuszna i zrobiła co on karze oraz godziła się na to co on postanowił.

[niezapominajka1]

Napisane przez miphuhiz

O Boze, Skad takie wnioski, ze to szantaz?
Wez sie ogarnij. Nigdy nikomu nie napisalas: "jak dozyje jutra to sie odezwe"; "jak nie umre na grype to gdzies tam pojdziemy?"

Masz sklonnosc do nadmiernej dramatyzacji.

To swoją drogą, a tekst typu JAK SIĘ NIE SPOTKAMY TO SIĘ ZABIJĘ wg mnie podchodzi pod szantaż emocjonalny.

Nikt nie jest niczyją zabawką! Po prostu spotykamy się, pijemy piwko, gadamy. Z byłymi facetami nie można?! Gdzie jest tak napisane?

Nie, nie jestem masochistką. Wczoraj po raz pierwszy odwalił taki numer. Chyba ktoś tu się za dużo naczytał schematycznych wątków i po raz n-ty pisze schematyczne odpowiedzi.

Dziękuję za porady. Wątek można zamknąć. Temat nieaktualny.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez Irbisia

I faktycznie jesteś jego przytulanką na zawołanie. Gdy najdzie go ochota dzwoni lub pisze do Ciebie i już. A gdy się nie zgadzasz na spotkanie on szantażuje Cie, że się zabije.

Tiaa, już nie raz mu odmawiałam. Tyle tylko, że chociaż raz w tygodniu znajdowałam dla niego chwilkę. A teraz dłuuugo się nie widzieliśmy i mu odwaliło.