Przeczytałam jego wiadomości..

[lilla0]

Witam.
Z gory przepraszam, że wpis jest dość długi, ale musze się komuś wygadać i będę ogromnie wdzięczna, jesli ktoś dotrwa do końca i dostanę jakąś odpowiedź..
Od wczoraj targają mną zupełnie sprzeczne emocje. Otóż, odwiedzil mnie wczoraj mój chłopak i wszedł na moim komputerze na facebook'a, po czym nie wylogowal się. Zauważyłam to dopiero, gdy wyszedł. Tak, wiem, że powinnam po prostu wylogować się i uszanować jego prywatność, co zazwyczaj robię, ponieważ taka sytuacja zdarzyła się nie pierwszy raz. Ale właśnie wczoraj coś mnie tknęło i weszłam w jego wiadomości. Znalazłam tam jego rozmowy z byłą dziewczyną. I tu zaczyna się problem. Są to po prostu ich słodkie rozmowy na każdy możliwy temat. On ją komplementuje, wspominają dawne czasy, wysyłają sobie buziaczki.. Poczułam się okropnie. Przeryczałam cały wieczór, nie mając pojęcia, co mam zrobić. Dzisiaj on, tak jak codziennie, pisał do mnie smsy, takie jak zwykle.. Zaczęłam go wypytywać, niby w żartach ile to on ma tak na prawdę tych dziewczyn i jak to wszystko tak dobrze ukrywa. On stwierdził że nie umie udawac uczuć i tylko ja się dla niego liczę, nie ma nikogo innego.
Warto chyba jeszcze dodać, że w jego pokoju wiszą na ścianie zdjęcia właśnie z okresu gdy był z TĄ dziewczyną. Tu też twierdził, że nic się nie dzieje, że przecież ma zdjęcia nie tylko z nią i ona nic dla niego nie znaczy.
Mam okropne wyrzuty sumienia, ale czegoś się dowiedziałam..
I tu moje pytanie. Myslicie, że powinnam mu powiedzieć, że czytałam jego wiadomości? Nie chcę tego, bo boje się, że powstanie z tego wielka awantura, nie chcę, żeby stracił do mnie zaufanie. Jak ja mam interpretować jego zachowanie i te rozmowy? Wspomniec jeszcze raz o wyżej wymienionych zdjęciach? Strasznie go kocham, nie chcę go stracić... Pomożecie?

[mary_poppins]

Napisane przez lilla0

Witam.
Od razu przepraszam, może być dość długo, ale po prostu muszę się komuś wygadać. Mam nadzieję, że ktoś dotrwa do końca i dostanę jakąś odpowiedź, będę bardzo wdzięczna..

A więc, kilka dni temu odwiedził mnie chłopak, korzystał na moim komputerze z facebook'a. Nie wylogował się i po jakimś czasie wyszedł ode mnie. Korzystając później z komputera zauważyłam właśnie, że jest zalogowany na swoim koncie. I wiem, że powinnam się po prostu wylogować i uszanować jego prywatność, ale akurat wtedy coś mnie tknęło i weszłam w jego wiadomości.
Znalazłam tam jego rozmowy z byłą dziewczyną, przeprowadzone w ostatnim czasie. Są to w większości po prostu słodkie dialogi, komplementowanie siebie nawzajem, wysyłanie buziaczków i wspominanie przeszłości i tego związku, który się jakis czas temu zakończył. Było też o tym, że chętnie by się spotkali i przegadali wiele godzin.. Poczulam się na prawdę okropnie, przeryczalam cały wieczór nie mając pojęcia, co mam zrobić. Następnego dnia, tak jak zwykle, mój chłopak napisal do mnie smsa. Rozmawiamy w ten sposób codziennie, praktycznie przez cały dzień esemesujemy. Tak, niby żartem, zaczęlam się go wypytywać, jak to wlaściwie jest, ile on ma dziewczyn i jak tak dobrze udaje mu się to ukrywać. On stwierdził, że nie umie tak grać uczuć, jestem dla niego najważniejsza i nigdy by mnie nie zdradził, bo nie chce mnie zranić.. Oczywiście nie wie o tym, że czytalam jego rozmowy. W naszych rozmowach nic się nie zmieniło, przez cały czas utrzymuje, że to ja jestem najwazniesza dla niego i nikogo innego tak nie kocha.
Jednak jest jeszcze jedna kwestia. Na ścianie w jego pokoju wiszą zdjęcia jego i tej dziewczyny, z którą utrzymuje kontakt na fejsie. Kiedyś go o nie zapytalam, on powiedział tylko, że powiesił je dawno, kiedy byli razem, teraz one nie maja dla niego zupełnie żadnego znaczenia.
Powiedzcie mi, co ja mam zrobić? Powinnam powiedzieć mu, że czytalam jego wiadomości? Wolałabym tego uniknąć, bo pewnie wyszłaby z tego wielka awantura, a ja nie chcę stracić jego zaufania. Co mam myśleć o tej całej sytuacji? O tych zdjęciach, jego rozmowach? Pomóżcie, proszę, tak bardzo go kocham..

To czemu ich nie zdjął?
Dla mnie ta sprawa śmierdzi. Nie mam honoru w takich sytuacjach, więc poczekałabym z mówieniem mu o wiadomościach i sprawdzałabym co jakiś czas, czy nie przybyło nic nowego.

[Mileva_]

Te wiadomości plus zdjęcia na ścianie - coś tu jest nie halo. Jak dla mnie, to sentyment do tej dziewczyny wcale mu nie przeszedł. Być może jest do niej po prostu mocno przyzwyczajony, ale i tak coś za dużo jej w jego świecie

W jakich okolicznościach się z nią rozstał?

[lilla0]

Rozstali sie podobno pokojowo - bez awantur, po prostu mieli siebie po jakimś czasie dość, to ona podobno nie wytrzymywala już jego niektórych zachować, dziwnych fochów itd..

[201803290936]

Nie jesteś przypadkiem "dziewczyną na przeczekanie", aż ex rzeczywiście zechce do niego wrócić? Musisz się poważnie nad tym zastanowić. Rozmowę z ex rozumiem - w sensie przyjacielskich kontaktów bez podtekstu (nie wiem jaka była tamta rozmowa, którą przeczytałaś, możliwe że zawiera podteksty, ale możliwe również, że nieco wyolbrzymiasz). Jednak te zdjęcia na ścianie to już trochę za dużo. Tak, jakby nie umiał się odciąć od przeszłości. Może nawet nie chcą być już razem, ale pytanie, czy Ty naprawdę jesteś najważniejsza, czy jednak na równi z jego "dobrą koleżanką". Masz prawo mieć w związku wymagania, nawet stawiać warunki - poprosiłabym o zdjęcie tych zdjęć i nieco większą przejrzystość w przypadku kontaktów z ex. On może, ale nie musi się dostosować, tylko na podstawie jego reakcji i decyzji w tej sprawie powinnaś podjąć decyzję, czy warto kontynuować związek.

I jeszcze jedna refleksja: za dużo gadania o tym jaka to Ty nie jesteś cudowna i jedyna wcale takie na plus nie jest - mnie by raczej niepokoiło, tym bardziej po znalezieniu tych rozmów. Bardziej liczą się czyny.

[lilla0]

Napisane przez Mileva_

Te wiadomości plus zdjęcia na ścianie - coś tu jest nie halo. Jak dla mnie, to sentyment do tej dziewczyny wcale mu nie przeszedł. Być może jest do niej po prostu mocno przyzwyczajony, ale i tak coś za dużo jej w jego świecie

W jakich okolicznościach się z nią rozstał?

Rozstali się dość pokojowo, po pewnym czasie zaczęli mieć siebie dosyć. W sumie to jej zaczęły przeszkadzać jego dziwne zachowania i różne fochy

[balletoevs]

Napisane przez lilla0

Jednak jest jeszcze jedna kwestia. Na ścianie w jego pokoju wiszą zdjęcia jego i tej dziewczyny, z którą utrzymuje kontakt na fejsie. Kiedyś go o nie zapytalam, on powiedział tylko, że powiesił je dawno, kiedy byli razem, teraz one nie maja dla niego zupełnie żadnego znaczenia.

Czyli dobrze rozumiem, że jak przychodzisz do niego to ze ściany radośnie spoglądają na Ciebie on i jego była? Eee. Trzeba było spytać czemu ich nie zastąpi czymś znaczącym

[lilla0]

Napisane przez Doris1981

Nie jesteś przypadkiem "dziewczyną na przeczekanie", aż ex rzeczywiście zechce do niego wrócić? Musisz się poważnie nad tym zastanowić. Rozmowę z ex rozumiem - w sensie przyjacielskich kontaktów bez podtekstu (nie wiem jaka była tamta rozmowa, którą przeczytałaś, możliwe że zawiera podteksty, ale możliwe również, że nieco wyolbrzymiasz). Jednak te zdjęcia na ścianie to już trochę za dużo. Tak, jakby nie umiał się odciąć od przeszłości. Może nawet nie chcą być już razem, ale pytanie, czy Ty naprawdę jesteś najważniejsza, czy jednak na równi z jego "dobrą koleżanką". Masz prawo mieć w związku wymagania, nawet stawiać warunki - poprosiłabym o zdjęcie tych zdjęć i nieco większą przejrzystość w przypadku kontaktów z ex. On może, ale nie musi się dostosować, tylko na podstawie jego reakcji i decyzji w tej sprawie powinnaś podjąć decyzję, czy warto kontynuować związek.

I jeszcze jedna refleksja: za dużo gadania o tym jaka to Ty nie jesteś cudowna i jedyna wcale takie na plus nie jest - mnie by raczej niepokoiło, tym bardziej po znalezieniu tych rozmów. Bardziej liczą się czyny.

Rozstali się ze sobą dość dawno, bo 2 czy 3 lata temu..
I może faktycznie źle to napisałam, nie powtarza mi w kółko że jestem cudowna itd, ale po prostu nic w tej kwestii sie nie zmienilo, od czasu do czasu mi to mowi - co jest chyba dość normalne, tak myślę

[lilla0]

Napisane przez balletoevs

Czyli dobrze rozumiem, że jak przychodzisz do niego to ze ściany radośnie spoglądają na Ciebie on i jego była? Eee. Trzeba było spytać czemu ich nie zastąpi czymś znaczącym

Tak, dokładnie. Jednak na ścianie ma też inne zdjęcia - ze swoją przyjaciółką, do której nic nie mam, bo ich relacje są jasne - zupełnie przyjacielskie, ma też zdjęcie za mną..

[201607110949]

Napisane przez lilla0

coś mnie tknęło i weszłam w jego wiadomości.

czyli jednak podświadomie czułaś, że coś może być niehalo z Twoim chłopaczkiem

Nie bądź taka bezwolna i ślepo zakochana. Coś jest nie tak - komunikuj to drugiej stronie zamiast zamęczać się pisząc jak gdyby nigdy nic całymi dniami słodkie pierdoły. Przeszkadza Ci zdjęcie jego ex na ścianie (całkiem słusznie zresztą) - poproś o ich ściągnięcie zamiast słuchać pokornie durnych wymówek. Na moje to Ty się póki co czujesz jak 5 koło u wozu, łykasz gładko wszelkie gadki bo panicznie boisz się go stracić. On ma wyraźną przewagę w tym związku i wykorzystuje ją romansując sobie na boku (choćby wirtualnie).
Ja bym przyparła do muru i zażądała szczerej rozmowy.

[Mileva_]

Zastanów się, czy nie jesteś dla tego chłopaka dziewczyną tzw. "przejściową". Na zasadzie - nawinęła się, ładna, niegłupia, to po co mam być sam? Ale kiedy spotka pannę docelową (lub odmieni się jej zdanie), bardzo szybko może się odwidzieć

To przykre, ale niektórzy panowie właśnie tak działają. Oczywiście nie musi tak być w waszym przypadku, ale jednak bym się z tym liczyła.

Porozmawiaj z nim, zasugeruj zdjęcie zdjęć, powiedz dlaczego to dla ciebie przykre. A gdyby zostawił kiedyś niewylogowanego fejsa... ja bym sprawdziła, jak się rozwija sytuacja.

[Stokrotek90]

Przede wszystkim powinien zdjąć te zdjęcia - jesteście razem, więc dziwię się, że nie wpadł na to, że mogą one przeszkadzać np. Tobie. Co do rozmów z byłą, pewnie powęszyłabym trochę jakie dokładnie łączą ich relacje, jak się rozstali itp. Kto wie, może dalej darzy ją sentymentem?


W takim razie koniecznie z nim porozmawiaj. Być może pomoże przyznanie się do tego, że wiesz o jego rozmowach?

[_ema_]

Napisane przez mary_poppins

To czemu ich nie zdjął?
Dla mnie ta sprawa śmierdzi. Nie mam honoru w takich sytuacjach, więc poczekałabym z mówieniem mu o wiadomościach i sprawdzałabym co jakiś czas, czy nie przybyło nic nowego.

Zgadzam się.
Masz mozliwość sprawdzenia, więc sprawdzaj przez jakiś czas jak to się rozwinie. I na razie staraj się nie angazować za mocno.

[bialy_bez]

Sprawa jest dziwna. Ja bym nie była w stanie zaakceptować zdjęć byłej dziewczyny w pokoju mojego chłopaka. Długo jesteście razem? Jeśli masz hasło do jego konta to może trochę podczytaj za jakiś czas i zobacz jak się sprawa rozwinie. Jeśli wiesz, że wyniknie awantura, jeśli mu o tym powiesz to nie mów mu na razie. Ja podpytałabym jakichś wspólnych znajomych jeśli tacy są. Porozmawiałabym też z chłopakiem, czy łączy go coś jeszcze z była itd, tak że niby nic nie wiem.

[Philadephia11]

Napisane przez _ema_

I na razie staraj się nie angazować za mocno.

Napisane przez lilla0

Pomóżcie, proszę, tak bardzo go kocham..

Chyba już za późno na nie angażowanie się...

[Diksza]

Współczuję Ci..wiem, jak to jest przeczytać to i owo na fb..oczywiście on zapewniał, że "to nie tak"..uwierzyłam..a potem żałowałam. Byłam głupiutka i naiwna..

Gdybyś Ty miała foty ze swoim ex, pisała z nim itd..ciekawe czy nie miałby nic przeciwko? Moim zdaniem Twój chłopak wpadł w pułapkę swoich myśli.. z jednej strony ma Ciebie, a z drugiej wmawia sobie, że "to przecież nic takiego, jak trochę popiszę itd. z moją ex..".. nie wiem, co zrobiłabym na Twoim miejscu.. najchętniej pewnie wykrzyczałabym mu w twarz, co mnie boli.. może spróbuj go trochę ignorować..? zobaczyć jak zareaguje? czy będzie mu przeszkadzać, że nie odbierasz od razu, nie odpisujesz itd..? 3maj się

[nadto_skomplikowana]

Ja od 6-ciu miesięcy jestem w szczęśliwym związku, a z jednym ze swoich byłych utrzymuję (mój facet o tym wie, żeby nie było! ) dość przyjacielskie relacje - też wspominamy czasem związek i proponujemy spotkanie, ale (!) ten mój ex zaraz po zerwaniu wyrzucił wszystkie przedmioty związane ze mną - zeszyty, notatki, prezenty, zdjęcia. Ja z kolei parę pamiątek (typu listy, album ze zdjęciami) przetrzymuję, bo mam do nich jakiś tam swój sentyment, ale kurczę, no... Nie wywalam ich na afisz Rzadko do nich zaglądam i nie wywołują one we mnie nic poza miłymi wspomnieniami. Nie podoba mi się jednak, że Twój chłopak trzyma to zdjęcie na ścianie i wymiguje się od ściągnięcia go stamtąd.

Z przyznawaniem się do czytania tych wiadomości bym jeszcze trochę poczekała, poobserwowała, a jeśli chcesz, by zdjęcie zniknęło z widoku, to powiedz to wprost i bądź uparta. Skoro on Cię tak kocha i świata poza Tobą nie widzi, to co mu stoi na przeszkodzie?

[Diksza]

Napisane przez SALIX

czyli jednak podświadomie czułaś, że coś może być niehalo z Twoim chłopaczkiem

Nie bądź taka bezwolna i ślepo zakochana. Coś jest nie tak - komunikuj to drugiej stronie zamiast zamęczać się pisząc jak gdyby nigdy nic całymi dniami słodkie pierdoły. Przeszkadza Ci zdjęcie jego ex na ścianie (całkiem słusznie zresztą) - poproś o ich ściągnięcie zamiast słuchać pokornie durnych wymówek. Na moje to Ty się póki co czujesz jak 5 koło u wozu, łykasz gładko wszelkie gadki bo panicznie boisz się go stracić. On ma wyraźną przewagę w tym związku i wykorzystuje ją romansując sobie na boku (choćby wirtualnie).
Ja bym przyparła do muru i zażądała szczerej rozmowy.

otóż to

[balletoevs]

Napisane przez lilla0

Tak, dokładnie. Jednak na ścianie ma też inne zdjęcia - ze swoją przyjaciółką, do której nic nie mam, bo ich relacje są jasne - zupełnie przyjacielskie, ma też zdjęcie za mną..

Dla mnie byłoby to nie do przyjęcia. Chyba bym wykipiała z zazdrości.

Może spróbuj go podpytać czy ma jakiś kontakt ze swoją byłą, albo co myśli o spotykaniu się ze swoimi ex. Wtedy będziesz miała rozeznanie między tym co mówi Tobie a co pisał.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez balletoevs

Dla mnie byłoby to nie do przyjęcia. Chyba bym wykipiała z zazdrości.

Mowa teraz o foty z byłą czy przyjaciółką?


Ja osobiście na półce mam mnostwo zdjęć - z przyjaciółmi, na niektórych znajdują się moi przyjaciele i jacyś ex. Nie chowam tego, nie będę też celowo wycinać z nich swojego ex czy coś :P Na głupim fb nadal mam zdjęcia ze swoim ex - oczywiście nie są to fotki jakieś och ach love, tylko po prostu normalne zdjęcia z jakiegoś fajnego wypadu bądź po prostu śmieszne.


Dla mnie najgorsze w tym wszystkim jest czytanie czyiś prywatnych rzeczy. Chłopak zalogował się u ciebie, nie zamknął strony - nie wiadomo, czy nieuwaga, czy nie ma nic do ukrycia, czy ma do ciebie zaufanie. Widocznie coś musiało ci wcześniej "smierdzieć" skoro od razu zajęłaś się czytaniem wiadomości. Mogłaś np. zamknąć okno bądź go wylogować
Ja bym nie mówiła nic odnośnie czytania i grzebania mu na fb. Bo na miejscu chłopaka okrutnie bym się wkurzyła.

Co do jego relacji z ex - zależy jak się rozstali, czy kolegują się już długo i jest to dla nich normalne. Czy twój chłopak nigdy nie wspominał, że ma dobry kontakt z byłą? Ja czasami widzę się raz na jakiś czas z pewnym moim byłym, drugi mieszka w Anglii, ale często rozmawiamy.

[balletoevs]

Napisane przez niebieskie_oczko

Mowa teraz o foty z byłą czy przyjaciółką?

Przecież piszemy o EX, a nie o przyjaciółce więc chyba logiczne, że nie o nią chodzi.

[Mileva_]

Napisane przez niebieskie_oczko

Dla mnie najgorsze w tym wszystkim jest czytanie czyiś prywatnych rzeczy.

Co tam, że dziewczyna chce wiedzieć na czym stoi; czy facet przypadkiem jej - świadomie bądź nie - nie zwodzi. Widocznie do końca jednak mu nie ufa, myślę że w takiej sytuacji większość ludzi by zajrzała.

[fanstyle]

Kochana, mówisz o zaufaniu? Że on je do Ciebie straci? To Ty straciłaś je do niego, poczułaś się zraniona. Ja bym wprost porozmawiała i tyle. Powiedziałabym, że przeczytałam wiadomości, a jak mi wyskoczy z tekstem o zaufaniu i prywatności to bym powiedziała, że to moje zaufanie zostało poważnie nadszarpnięte i niech przestanie się mazać tylko mówi o co tu chodzi...

[201607110949]

Napisane przez niebieskie_oczko

Ja osobiście na półce mam mnostwo zdjęć - z przyjaciółmi, na niektórych znajdują się moi przyjaciele i jacyś ex. Nie chowam tego, nie będę też celowo wycinać z nich swojego ex czy coś :P Na głupim fb nadal mam zdjęcia ze swoim ex - oczywiście nie są to fotki jakieś och ach love, tylko po prostu normalne zdjęcia z jakiegoś fajnego wypadu bądź po prostu śmieszne.

a chłopaka teraz masz? bo dla mnie rzucanie facetowi w twarz zdjęciami w objęciach byłych jest niesmaczne i nietaktowne.
tak, mam zdjęcia z ex, nawet kiedyś je Tżtowi pokazywałam przy okazji opowiadań o jakiejś podróży ale nie rozwieszam ich po ścianach żeby się na to nadziewał co chwilę.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Mileva_

Co tam, że dziewczyna chce wiedzieć na czym stoi; czy facet przypadkiem jej - świadomie bądź nie - nie zwodzi. Widocznie do końca jednak mu nie ufa, myślę że w takiej sytuacji większość ludzi by zajrzała.

Dlatego napisałam też powyżej, że widocznie już wcześniej Autorka musiała mieć jakieś znaki, że coś nie do końca gra w 100%. I jak dla mnie o zaufaniu tu raczej nie ma mowy. Ba - po przeczytaniu tych rzeczy Autorka raczej te zaufanie straciła.

Uważam też, że są inne sposoby, by dowiedzieć się, na czym się stoi w związku. Szperanie w rzeczach osobistych to ostateczność.

[fanstyle]

Napisane przez niebieskie_oczko

Dlatego napisałam też powyżej, że widocznie już wcześniej Autorka musiała mieć jakieś znaki, że coś nie do końca gra w 100%. I jak dla mnie o zaufaniu tu raczej nie ma mowy. Ba - po przeczytaniu tych rzeczy Autorka raczej te zaufanie straciła.

Uważam też, że są inne sposoby, by dowiedzieć się, na czym się stoi w związku. Szperanie w rzeczach osobistych to ostateczność.

Inne sposoby? Pytanie znajomych, np? Gorzej, jeśliby znajomy powtórzył facetowio co jego dziewczyna wypytuje, nie mając faktycznych podstaw do podejrzeń...

[niebieskie_oczko]

Napisane przez SALIX

a chłopaka teraz masz? bo dla mnie rzucanie facetowi w twarz zdjęciami w objęciach byłych jest niesmaczne i nietaktowne.
tak, mam zdjęcia z ex, nawet kiedyś je Tżtowi pokazywałam przy okazji opowiadań o jakiejś podróży ale nie rozwieszam ich po ścianach żeby się na to nadziewał co chwilę.

Tak, mam obecnie chłopaka.
I nie napisałam, że są to zdjęcia w objęciach. Są to normalne zdjęcia, na których jestem ja, ex i jacyś znajomi. Jak już napisałam powyżej - nie widze powodów, bym nagle musiała te zdjęcia usuwać z ramek albo żebym miała wycinać głowę ex, czy je zamalowywać. Poza tym z każdym swoim ex mam kontakt, z niektórymi mogę śmiało mówić o kumpelstwie, bo obracamy się w tej samej paczce znajomych.
A czy jest to smaczne? Dla ciebie wiem, że nie.
Dla mnie jest to neutralne, a mojemu facetowi to nie przeszkadza.

[Polinezyjka]

Podziwiam siły, że potrafisz siedzieć u niego i widzieć to zdjęcie - ja bym nie dała rady, po prostu by mnie to psychicznie wykańczało ! Ale każdy jest inny i dla mnie TAKIE szczegóły są ważne
bo ja chowam rzeczy po byłych do jakiegoś pudła gdzieś w szafce i nie odczuwam potrzeby by do nich patrzeć - w sumie czasem się zastanawiam po co ja to trzymam, ale nie myślę o tym do póki nie przeczytam takiego wątku hehe i z moim chłopakiem miałam rozmowę, że wolałabym nie napotkać się na rzeczy po byłej czy to szukając czegoś w szafce (zeszytu) a już na pewno nie widzieć codziennie na ścianie jego pokoju .

Dlatego jeśli jesteś wstanie to tolerować to nic nie mów, jednak jeśli gryzie Cie to w środku to powiedz, że Cię to męczy.
A o w chodzeniu na FB ja bym nigdy nie wspominała !:P

[ry-bcia]

Zdjecia na polkach ze znajomymi i wśrod nich ex - OK, ale zdjecia tylko ze swoją ex?? no nie bardzo...

Dawno temu mój ex tż poprosil zebym cos wyciągnęła z jego portfela i znalazłam tam pieknie zatknięte zdjęcie jego bylej. Oswiadczyłam mu że nie bardzo mi sie podoba, że po kilku miesiacach zwiazku jest tam jej zdjecie, bo jak juz musi jakies miec to niech wsadzi sobie moje. Jakis czas pozniej znów wpadl mi w ręce jego portfel i jak sie okazało fotka nie zniknęła. Namalowałam wiec na niej trupią czachę Wiem, dziecinada ale podziałało

[201607110949]

Napisane przez niebieskie_oczko

I nie napisałam, że są to zdjęcia w objęciach. Są to normalne zdjęcia, na których jestem ja, ex i jacyś znajomi.

ale my tu rozmawiamy (przynajmniej ja to tak zrozumiałam) o zdjęciach ona + on, żadne tam grupowe zdjęcia z wycieczki. Całość, czyli na jednej ścianie zdjęcia dziewczyny byłej, obecnej + przyjaciółki jawi mi się trochę jako trofea wyeksponowane dla oczu kolegów, coby zazdrościli casanovie.