|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
|
facet z bronią.
Zdaje sobie sprawę że zakładając ten temat może nie będziecie mi w stanie pomóc ale muszę to z siebie wyrzucić otóż, ostatnio szłam wraz z moim TŻ koło godizny 16 w centrum miasta, postanowiliśmy pójśc do sklepu,
gdy byliśmy już bliziutko naprzeciw nas zauważyliśmy mężczyznę, dość specyficzny czarny długi, skórzany płaszcz, długie ciemno - siwe juz włosy, gość koło 50-tki, trochę się zataczał jakby był pijany. W pewnym momencie odchylił płaszcz, patrzymy a on wyciaga (chyba z kabury) pistolet!!! szybko pobiegliśmy do sklepu (reakcja przerażenia) on jeszcze krzyknął za nami że mamy sie nie bać, ale naprawde było to straszne! Wszedł potem do tego marketu (nie wiem czy za nami czy z potrzeby?) więc tylko poinformowaliśmy ochroniarza że ten facet ma broń i wyszliśmy i pobiegliśmy do domu. Wiem powinniśmy zadzwonić na policję ale myslelismy wtedy tylko aby byc w domu. I tu rodzi sie mój problem, od tego momentu bardzo się boję, w wieczór po tum zdarzeniu bałam się wyjść z domu, boje sie o mojego tż (bo mieszka blisko tego zdarzenia). W ogóle nagle uświadomiłam sobie jakie życie jest kruche, a co jeśli facet byłby nieobliczany i skrzywdził któreś z nas? to nie jest nóż czy kij bejsbolowy z czego zdaje sobie sprawe że ludzie chodzą z takimi rzeczami, ale pistolet, przeraża mnie to że tacy ludzie mogą być wsród nas, mogą nagle wziąć wyjąć pistolet i zrobić nam krzywdę.... Miałam już nawet sen że ktoś postrzelił moja rodzinę i mnie.... Nie wiem jak sobie z tym poradzić, nie zadaje pytania czy któraś z was była w podobnej sytuacji, bo jest to raczej mało prawdopodobne, ale może ktoś ma pomysł jak sobie z tym poradzić....??? ![]()
__________________
"[...]ja właśnie płakałam. Nie po wierzchu. Czułam coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu, łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?" Etorebeczkowy kod zniżkowy ! ![]() ![]() 8aaea585
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: facet z bronią.
Cytat:
ja tez tak mialam. Kiedys widzialam facetow w kominiarkach jak stali pod sklepem ( zakladam ,ze kumple rabowali ten sklep), ciemno bylo bo w zime a ja z kolezanka przechodzilismy kolo nich centralnie. Ja bylam gotowa uciekac, ale kolezanka zachowala zimna krew i kazala mi isc dalej i ich ignorowac. Tez po tym zdarzeniu panikowalam, ale po jakims czasie mi przeszlo. Mysle, ze musisz poczekac kilka dni i z czasem przestaniesz tak to przezywac. Pomysl jaka jest szansa ,zeby to sie drugi raz zdarzylo? Swoja droga co za rzeczy sie dzieja na tym swiecie- ciekawa jestem co ochroniarz z tym zrobil? Edytowane przez roxyroxy Czas edycji: 2011-01-04 o 16:36 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: facet z bronią.
Powiedzieliście ochronie i oni powinni zadecydować czy wezwać policję...
Wiesz no takie sytuacje właśnie pomagają nam docenić życie. Ja kiedyś sobie pojechałam na zakupy, po spodnie, bo miałam taką fantazję na kolejne. Jedynym problemem było wysupłanie kolejnych pieniędzy do całej kwoty. Jak wracałam, widziałam wypadek. Trzy osoby z czego dwójka dzieci nie żyją, właśnie wkładali zwłoki do worków. Byłam w takim szoku jak ty i przeżywałam to podobnie. Po prostu mi przeszło. Zdałam sobie sprawę że to mogłam być ja, to mi się mogło coś stać. No ale ani mi ani tobie nic się nie stało a życie toczy się dalej. Nie myśl co by było gdyby, bo niewiele od ciebie zależy w takich chwilach. Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
|
Dot.: facet z bronią.
właśnie po tym wydarzeniu chyba bardziej doceniam co mam....
__________________
"[...]ja właśnie płakałam. Nie po wierzchu. Czułam coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu, łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?" Etorebeczkowy kod zniżkowy ! ![]() ![]() 8aaea585
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: facet z bronią.
No i o to w tym chodzi. Możesz być wdzięczna że po pierwsze nic ci się nie stało, po drugie doceniłaś coś.
Ale nie zamartwiaj się, naprawdę. Szansa że zdarzy się to drugi raz jest taka jak że na środku centrum handlowego spadnie ci na głowę cegła ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
|
Dot.: facet z bronią.
Myślę że nie masz czego się bać, choć Twój lęk jest zrozumiały. Dostrzegłaś wartość i kruchość życia, ale to chyba dobrze czasami zdać sobie sprawę z tego faktu.
Nie wiadomo kim był człowiek, może to jakiś policjant po cywilnemu? emerytowany? Im też czasem wolno się napić ![]() ![]() ![]()
__________________
Pani inżynier ![]() ![]() [*] B. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: facet z bronią.
szczerze powiedziawszy mam troche podobny problem, bo mieszkam w bardzo niebezpiecznym miescie i do tego mam na twarzy wypisane "zem nie stad". Ale daje rade. Zazwyczaj pomaga po prostu isc pewnym krokiem, miec wszystko przy sobie itd. No i nie polecam chodzic na obcasach, nic nie jest tak dobra ofiara, jak ledwo poruszajaca sie laska na szpilach 10 cm. Coz, przelknij to idz dalej. Lajf is brutal
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Polska:)
Wiadomości: 372
|
Dot.: facet z bronią.
ja miałam podobną sytuacje ale z nożem... jak miałam 14-15 lat i szłam do kościoła do mojego księdza od religii czy na próbę teatralną (mniejsza o to) to koło bloku szedł z na przeciwka taki chłopak z szalikiem na buzi, tylko oczy mu było widać (była zima, koło 17 więc ciemno) i przeszedł koło mnie i wyciągnął noż na mnie ja zamarłam ale szybko odskoczyłam i szłam szybko przed siebie i za około 50 metrów był dopiero skręt w stronę kościoła obróciłam się a ten typ dalej stał. Poźniej bałam się wrócić do domu ... szłam inna drogą, to co miałam stracha przez kilka dni :/ ale potem jakoś juz o tym nie myślałam .
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: facet z bronią.
Przeżyłaś swego rodzaju traumę, uporasz się z nią po pewnym czasie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: facet z bronią.
Bardzo możliwe, że ten pistolet nie był prawdziwy, tylko po prostu był repliką, zwłaszcza, że koleś wołał, żebyście się nie bali. Naprawdę jest mało prawdopodobne, by w biały dzień, o 16, szedł sobie ulicą gość z prawdziwym pistoletem i ot tak go pokazywał.
Mi się kiedyś zdarzyło przez miasto jechać z karabinem owiniętym jakimiś szmatami (bo akurat nie miałam pokrowca,a musiałam go jakoś przewieźć) i lufa cały czas się wysuwała. Co prawda nikt na mnie policji nie nasłał, może wyglądałam niewinnie, ale wrażenie to robiło. A to tylko replika. Mimo wszystko bardzo dobrze, że zawiadomiliście ochronę, tak należy postępować na wszelki wypadek, bo jednak "mało prawdopodobne" nie oznacza "niemożliwe", ale nie bój się tak i nie przeżywaj. A dla bezpieczeństwa sobie gaz pieprzowy, noś go zawsze ze sobą, będzie ci dużo lepiej, sama taki mam i bardzo sobie chwalę ![]()
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: z wnętrza :)
Wiadomości: 82
|
Dot.: facet z bronią.
Nie dziwię się, że przeżywasz!
Ja trochę z innej beczki... Mam znajomego, który gdy był mały pokłócił się z mamą o to, że nie chce mu kupić jakiejś bzdurnej zabawki. Oczywiście idąc do szkoły przeklinał na nią strasznie w duszy, bo "jak ona może" (jak to mały dzieciak). Kilka godzin później przyjechał po niego ojciec do szkoły bo okazało się, że mama zginęła w wypadku samochodowym... Fajnie jest jak żyjemy sobie codziennym życiem i nie dostrzegamy ile mamy i jakie to wszystko jest kruche i ulotne... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: facet z bronią.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: facet z bronią.
Rozumiem Cię, bo jesienią niestety zdarzyła mi się podobna historia, choć o wiele gorsza... Byłam w przychodni u lekarza niedaleko swojej uczelni. Nie będę się rozpisywać, ale w skrócie mówiąc do tej samej przychodni przyjechał konwój służby więziennej - stwierdziłam, że po prostu jakiś więzień został przetransportowany do tej kliniki na jakieś badania czy coś i poszłam dalej. Wyszłam z budynku, wsiadłam do samochodu, ruszyłam, przede mną pełno aut i czerwone światło. Nagle usłyszałam serie z broni maszynowej, pełno tajniackich wozów z tymi kogutami wyciągniętymi na dachu, chciałam uciekać tym autem do przodu, ale nie było gdzie bo zablokował się ruch, więc tylko zsunęłam się na fotelu, żeby mi głowa nie wystawała - odruch chyba z jakichś amerykańskich filmów wyrobiony
![]() Cała historia brzmi jak kiepski scenariusz filmu ale zdarzyła się naprawdę i wprawdzie do tej pory nie wiem czy to były jakieś ćwiczenia, czy prawdziwa akcja odbicia jakiegoś więźnia, czy strzelali ze ślepaków czy z broni ostrej, ale wtedy byłam tak przerażona, że pojechałam do domu i bałam się później jechać z powrotem na uczelnię (to było budynek dalej). Ale tak jak inni wyżej pisali, postresowałam się, wygadałam się ludziom i mi przeszło. Ostatecznie przecież nic się nie stało a to, że życie jest kruche wiedziałam już przecież wcześniej, tylko takie historie o tym dobitnie przypominają ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
|
Dot.: facet z bronią.
wiem, że mogła to byc atrapa wiem też że mogę nosic gaz pieprzowy itp, na moją reakcję złożyły się dwa czynniki raz ze facet wyglądał jak jakiś stary satanista a dwa że był to pistolet mogłby strzelic i po zawodach co mi wtedy da gaz pieprzowy? właśnie to mnie przeraża bo jesli jeszcze kolesi z jakimś narzędziem czy ogolnie złymi zamiarami mogę właśnie potraktowac gazem czy czymś lub mój tż ich odstraszy to ejstem w stanie to przełknąć ale taka broń..wiem że jakkolwiek jestem wobec niej bezsilna. Mam nadzieję że tak jak mówicie przejdzie mi za jakis czas.
__________________
"[...]ja właśnie płakałam. Nie po wierzchu. Czułam coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu, łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?" Etorebeczkowy kod zniżkowy ! ![]() ![]() 8aaea585
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: facet z bronią.
Jeśli nie przejdzie w ciągu miesiąca to zgłoś się do psychologa.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: facet z bronią.
Cytat:
![]() W tej chwili Twoje przeżycia są świeże, ale staraj sobie racjonalizować, tłumaczyć to, co wyżej napisałam, nie wkręcaj sobie dodatkowo niepotrzebnych problemów tam, gdzie ich nie ma. Owszem, życie niesie za sobą konieczność śmierci, ale zdecydowanie nie polega ono na siedzeniu i na tą śmierć czekaniu ![]() ![]() Edytowane przez Fubizka Czas edycji: 2011-01-05 o 00:41 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
|
Dot.: facet z bronią.
Cytat:
dziekuje za słowa otuchy!! ![]()
__________________
"[...]ja właśnie płakałam. Nie po wierzchu. Czułam coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu, łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?" Etorebeczkowy kod zniżkowy ! ![]() ![]() 8aaea585
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: facet z bronią.
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: facet z bronią.
Cytat:
Takze rzeczywiscie roznie bywa, no ale zyc trzeba bez ciaglego strachu,ze cos sie nam stanie. do domu tez ci sie bandyta moze wlamac. Nigdzie tak naprawde nie jestesmy na 100% bezpieczne. Autorko przeczekaj ten okres, na pewno bedzie lepiej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:44.