facet z bronią. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-01-04, 16:26   #1
tristen
Raczkowanie
 
Avatar tristen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443

facet z bronią.


Zdaje sobie sprawę że zakładając ten temat może nie będziecie mi w stanie pomóc ale muszę to z siebie wyrzucić otóż, ostatnio szłam wraz z moim TŻ koło godizny 16 w centrum miasta, postanowiliśmy pójśc do sklepu,
gdy byliśmy już bliziutko naprzeciw nas zauważyliśmy mężczyznę, dość specyficzny czarny długi, skórzany płaszcz, długie ciemno - siwe juz włosy, gość koło 50-tki, trochę się zataczał jakby był pijany. W pewnym momencie odchylił płaszcz, patrzymy a on wyciaga (chyba z kabury) pistolet!!!
szybko pobiegliśmy do sklepu (reakcja przerażenia) on jeszcze krzyknął za nami że mamy sie nie bać, ale naprawde było to straszne!
Wszedł potem do tego marketu (nie wiem czy za nami czy z potrzeby?) więc tylko poinformowaliśmy ochroniarza że ten facet ma broń i wyszliśmy i pobiegliśmy do domu.
Wiem powinniśmy zadzwonić na policję ale myslelismy wtedy tylko aby byc w domu.

I tu rodzi sie mój problem, od tego momentu bardzo się boję, w wieczór po tum zdarzeniu bałam się wyjść z domu, boje sie o mojego tż (bo mieszka blisko tego zdarzenia).

W ogóle nagle uświadomiłam sobie jakie życie jest kruche, a co jeśli facet byłby nieobliczany i skrzywdził któreś z nas? to nie jest nóż czy kij bejsbolowy z czego zdaje sobie sprawe że ludzie chodzą z takimi rzeczami, ale pistolet, przeraża mnie to że tacy ludzie mogą być wsród nas, mogą nagle wziąć wyjąć pistolet i zrobić nam krzywdę....
Miałam już nawet sen że ktoś postrzelił moja rodzinę i mnie....

Nie wiem jak sobie z tym poradzić, nie zadaje pytania czy któraś z was była w podobnej sytuacji, bo jest to raczej mało prawdopodobne, ale może ktoś ma pomysł jak sobie z tym poradzić....???

__________________
"[...]ja właśnie płakałam. Nie po wierzchu. Czułam coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu, łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?"

Etorebeczkowy kod zniżkowy !
8aaea585
tristen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 16:34   #2
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: facet z bronią.

Cytat:
Napisane przez tristen Pokaż wiadomość
Zdaje sobie sprawę że zakładając ten temat może nie będziecie mi w stanie pomóc ale muszę to z siebie wyrzucić otóż, ostatnio szłam wraz z moim TŻ koło godizny 16 w centrum miasta, postanowiliśmy pójśc do sklepu,
gdy byliśmy już bliziutko naprzeciw nas zauważyliśmy mężczyznę, dość specyficzny czarny długi, skórzany płaszcz, długie ciemno - siwe juz włosy, gość koło 50-tki, trochę się zataczał jakby był pijany. W pewnym momencie odchylił płaszcz, patrzymy a on wyciaga (chyba z kabury) pistolet!!!
szybko pobiegliśmy do sklepu (reakcja przerażenia) on jeszcze krzyknął za nami że mamy sie nie bać, ale naprawde było to straszne!
Wszedł potem do tego marketu (nie wiem czy za nami czy z potrzeby?) więc tylko poinformowaliśmy ochroniarza że ten facet ma broń i wyszliśmy i pobiegliśmy do domu.
Wiem powinniśmy zadzwonić na policję ale myslelismy wtedy tylko aby byc w domu.

I tu rodzi sie mój problem, od tego momentu bardzo się boję, w wieczór po tum zdarzeniu bałam się wyjść z domu, boje sie o mojego tż (bo mieszka blisko tego zdarzenia).

W ogóle nagle uświadomiłam sobie jakie życie jest kruche, a co jeśli facet byłby nieobliczany i skrzywdził któreś z nas? to nie jest nóż czy kij bejsbolowy z czego zdaje sobie sprawe że ludzie chodzą z takimi rzeczami, ale pistolet, przeraża mnie to że tacy ludzie mogą być wsród nas, mogą nagle wziąć wyjąć pistolet i zrobić nam krzywdę....
Miałam już nawet sen że ktoś postrzelił moja rodzinę i mnie....

Nie wiem jak sobie z tym poradzić, nie zadaje pytania czy któraś z was była w podobnej sytuacji, bo jest to raczej mało prawdopodobne, ale może ktoś ma pomysł jak sobie z tym poradzić....???

To sie wydarzylo stosunkowo niedawno, wiec wiadomo ,ze nadal przezywasz wydarzenie i rozmyslasz nad tym co mogl sioe stac.
ja tez tak mialam. Kiedys widzialam facetow w kominiarkach jak stali pod sklepem ( zakladam ,ze kumple rabowali ten sklep), ciemno bylo bo w zime a ja z kolezanka przechodzilismy kolo nich centralnie. Ja bylam gotowa uciekac, ale kolezanka zachowala zimna krew i kazala mi isc dalej i ich ignorowac. Tez po tym zdarzeniu panikowalam, ale po jakims czasie mi przeszlo.

Mysle, ze musisz poczekac kilka dni i z czasem przestaniesz tak to przezywac. Pomysl jaka jest szansa ,zeby to sie drugi raz zdarzylo?

Swoja droga co za rzeczy sie dzieja na tym swiecie- ciekawa jestem co ochroniarz z tym zrobil?

Edytowane przez roxyroxy
Czas edycji: 2011-01-04 o 16:36
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 16:34   #3
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: facet z bronią.

Powiedzieliście ochronie i oni powinni zadecydować czy wezwać policję...
Wiesz no takie sytuacje właśnie pomagają nam docenić życie. Ja kiedyś sobie pojechałam na zakupy, po spodnie, bo miałam taką fantazję na kolejne. Jedynym problemem było wysupłanie kolejnych pieniędzy do całej kwoty. Jak wracałam, widziałam wypadek. Trzy osoby z czego dwójka dzieci nie żyją, właśnie wkładali zwłoki do worków.
Byłam w takim szoku jak ty i przeżywałam to podobnie. Po prostu mi przeszło. Zdałam sobie sprawę że to mogłam być ja, to mi się mogło coś stać.
No ale ani mi ani tobie nic się nie stało a życie toczy się dalej. Nie myśl co by było gdyby, bo niewiele od ciebie zależy w takich chwilach.

Cytat:
W ogóle nagle uświadomiłam sobie jakie życie jest kruche, a co jeśli facet byłby nieobliczany i skrzywdził któreś z nas?
to by skrzywdził. ale nie skrzywdził. w każdej chwili za każdym rogiem może napaść na ciebie psychol, zboczeniec, złodziej. no niestety...
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 16:39   #4
tristen
Raczkowanie
 
Avatar tristen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
Dot.: facet z bronią.

właśnie po tym wydarzeniu chyba bardziej doceniam co mam....
__________________
"[...]ja właśnie płakałam. Nie po wierzchu. Czułam coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu, łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?"

Etorebeczkowy kod zniżkowy !
8aaea585
tristen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 16:42   #5
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: facet z bronią.

No i o to w tym chodzi. Możesz być wdzięczna że po pierwsze nic ci się nie stało, po drugie doceniłaś coś.
Ale nie zamartwiaj się, naprawdę. Szansa że zdarzy się to drugi raz jest taka jak że na środku centrum handlowego spadnie ci na głowę cegła
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 17:24   #6
Ashaai
Zakorzenienie
 
Avatar Ashaai
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
Dot.: facet z bronią.

Myślę że nie masz czego się bać, choć Twój lęk jest zrozumiały. Dostrzegłaś wartość i kruchość życia, ale to chyba dobrze czasami zdać sobie sprawę z tego faktu.

Nie wiadomo kim był człowiek, może to jakiś policjant po cywilnemu? emerytowany? Im też czasem wolno się napić A to że przeważnie noszą broń ze sobą to akurat wiem od paru takich przypadków Dobrze zrobiliście powiadamiając ochronę, od tego są w sklepie by zajmować się również takimi przypadeczkami
__________________
Pani inżynier
[*] B. "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...
Ashaai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 18:41   #7
santos
Zakorzenienie
 
Avatar santos
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: skad wracali Litwini ?
Wiadomości: 4 631
GG do santos
Dot.: facet z bronią.

szczerze powiedziawszy mam troche podobny problem, bo mieszkam w bardzo niebezpiecznym miescie i do tego mam na twarzy wypisane "zem nie stad". Ale daje rade. Zazwyczaj pomaga po prostu isc pewnym krokiem, miec wszystko przy sobie itd. No i nie polecam chodzic na obcasach, nic nie jest tak dobra ofiara, jak ledwo poruszajaca sie laska na szpilach 10 cm. Coz, przelknij to idz dalej. Lajf is brutal
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air"

Santosowa rzezba ;-)

nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage
santos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-01-04, 18:55   #8
Suziii90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Polska:)
Wiadomości: 372
Dot.: facet z bronią.

ja miałam podobną sytuacje ale z nożem... jak miałam 14-15 lat i szłam do kościoła do mojego księdza od religii czy na próbę teatralną (mniejsza o to) to koło bloku szedł z na przeciwka taki chłopak z szalikiem na buzi, tylko oczy mu było widać (była zima, koło 17 więc ciemno) i przeszedł koło mnie i wyciągnął noż na mnie ja zamarłam ale szybko odskoczyłam i szłam szybko przed siebie i za około 50 metrów był dopiero skręt w stronę kościoła obróciłam się a ten typ dalej stał. Poźniej bałam się wrócić do domu ... szłam inna drogą, to co miałam stracha przez kilka dni :/ ale potem jakoś juz o tym nie myślałam .
Suziii90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 20:22   #9
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: facet z bronią.

Przeżyłaś swego rodzaju traumę, uporasz się z nią po pewnym czasie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 20:33   #10
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: facet z bronią.

Bardzo możliwe, że ten pistolet nie był prawdziwy, tylko po prostu był repliką, zwłaszcza, że koleś wołał, żebyście się nie bali. Naprawdę jest mało prawdopodobne, by w biały dzień, o 16, szedł sobie ulicą gość z prawdziwym pistoletem i ot tak go pokazywał.
Mi się kiedyś zdarzyło przez miasto jechać z karabinem owiniętym jakimiś szmatami (bo akurat nie miałam pokrowca,a musiałam go jakoś przewieźć) i lufa cały czas się wysuwała. Co prawda nikt na mnie policji nie nasłał, może wyglądałam niewinnie, ale wrażenie to robiło. A to tylko replika.

Mimo wszystko bardzo dobrze, że zawiadomiliście ochronę, tak należy postępować na wszelki wypadek, bo jednak "mało prawdopodobne" nie oznacza "niemożliwe", ale nie bój się tak i nie przeżywaj.

A dla bezpieczeństwa sobie gaz pieprzowy, noś go zawsze ze sobą, będzie ci dużo lepiej, sama taki mam i bardzo sobie chwalę
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 20:48   #11
chauffeur
Raczkowanie
 
Avatar chauffeur
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: z wnętrza :)
Wiadomości: 82
Dot.: facet z bronią.

Nie dziwię się, że przeżywasz!
Ja trochę z innej beczki... Mam znajomego, który gdy był mały pokłócił się z mamą o to, że nie chce mu kupić jakiejś bzdurnej zabawki. Oczywiście idąc do szkoły przeklinał na nią strasznie w duszy, bo "jak ona może" (jak to mały dzieciak). Kilka godzin później przyjechał po niego ojciec do szkoły bo okazało się, że mama zginęła w wypadku samochodowym...
Fajnie jest jak żyjemy sobie codziennym życiem i nie dostrzegamy ile mamy i jakie to wszystko jest kruche i ulotne...
chauffeur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 21:42   #12
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: facet z bronią.

Cytat:
Napisane przez tristen Pokaż wiadomość
Zdaje sobie sprawę że zakładając ten temat może nie będziecie mi w stanie pomóc ale muszę to z siebie wyrzucić otóż, ostatnio szłam wraz z moim TŻ koło godizny 16 w centrum miasta, postanowiliśmy pójśc do sklepu,
gdy byliśmy już bliziutko naprzeciw nas zauważyliśmy mężczyznę, dość specyficzny czarny długi, skórzany płaszcz, długie ciemno - siwe juz włosy, gość koło 50-tki, trochę się zataczał jakby był pijany. W pewnym momencie odchylił płaszcz, patrzymy a on wyciaga (chyba z kabury) pistolet!!!
szybko pobiegliśmy do sklepu (reakcja przerażenia) on jeszcze krzyknął za nami że mamy sie nie bać, ale naprawde było to straszne!
Wszedł potem do tego marketu (nie wiem czy za nami czy z potrzeby?) więc tylko poinformowaliśmy ochroniarza że ten facet ma broń i wyszliśmy i pobiegliśmy do domu.
Wiem powinniśmy zadzwonić na policję ale myslelismy wtedy tylko aby byc w domu.

I tu rodzi sie mój problem, od tego momentu bardzo się boję, w wieczór po tum zdarzeniu bałam się wyjść z domu, boje sie o mojego tż (bo mieszka blisko tego zdarzenia).

W ogóle nagle uświadomiłam sobie jakie życie jest kruche, a co jeśli facet byłby nieobliczany i skrzywdził któreś z nas? to nie jest nóż czy kij bejsbolowy z czego zdaje sobie sprawe że ludzie chodzą z takimi rzeczami, ale pistolet, przeraża mnie to że tacy ludzie mogą być wsród nas, mogą nagle wziąć wyjąć pistolet i zrobić nam krzywdę....
Miałam już nawet sen że ktoś postrzelił moja rodzinę i mnie....

Nie wiem jak sobie z tym poradzić, nie zadaje pytania czy któraś z was była w podobnej sytuacji, bo jest to raczej mało prawdopodobne, ale może ktoś ma pomysł jak sobie z tym poradzić....???

kiedyś miałam podobne doświadczenie,ale nie chce pisac tego na forum.jedynie co mogę nabazgrać to tyle,że na pewne rzeczy nie masz wpływu.musisz się z tym uporać,lub poprioosić o pomoc.musisz się wygadac
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 22:07   #13
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: facet z bronią.

Rozumiem Cię, bo jesienią niestety zdarzyła mi się podobna historia, choć o wiele gorsza... Byłam w przychodni u lekarza niedaleko swojej uczelni. Nie będę się rozpisywać, ale w skrócie mówiąc do tej samej przychodni przyjechał konwój służby więziennej - stwierdziłam, że po prostu jakiś więzień został przetransportowany do tej kliniki na jakieś badania czy coś i poszłam dalej. Wyszłam z budynku, wsiadłam do samochodu, ruszyłam, przede mną pełno aut i czerwone światło. Nagle usłyszałam serie z broni maszynowej, pełno tajniackich wozów z tymi kogutami wyciągniętymi na dachu, chciałam uciekać tym autem do przodu, ale nie było gdzie bo zablokował się ruch, więc tylko zsunęłam się na fotelu, żeby mi głowa nie wystawała - odruch chyba z jakichś amerykańskich filmów wyrobiony Wszystko to trwało może kilkadziesiąt sekund, potem auta przede mną ruszyły i spierniczyłam stamtąd grzejąc ile fabryka dała.

Cała historia brzmi jak kiepski scenariusz filmu ale zdarzyła się naprawdę i wprawdzie do tej pory nie wiem czy to były jakieś ćwiczenia, czy prawdziwa akcja odbicia jakiegoś więźnia, czy strzelali ze ślepaków czy z broni ostrej, ale wtedy byłam tak przerażona, że pojechałam do domu i bałam się później jechać z powrotem na uczelnię (to było budynek dalej). Ale tak jak inni wyżej pisali, postresowałam się, wygadałam się ludziom i mi przeszło. Ostatecznie przecież nic się nie stało a to, że życie jest kruche wiedziałam już przecież wcześniej, tylko takie historie o tym dobitnie przypominają
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-04, 22:18   #14
tristen
Raczkowanie
 
Avatar tristen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
Dot.: facet z bronią.

wiem, że mogła to byc atrapa wiem też że mogę nosic gaz pieprzowy itp, na moją reakcję złożyły się dwa czynniki raz ze facet wyglądał jak jakiś stary satanista a dwa że był to pistolet mogłby strzelic i po zawodach co mi wtedy da gaz pieprzowy? właśnie to mnie przeraża bo jesli jeszcze kolesi z jakimś narzędziem czy ogolnie złymi zamiarami mogę właśnie potraktowac gazem czy czymś lub mój tż ich odstraszy to ejstem w stanie to przełknąć ale taka broń..wiem że jakkolwiek jestem wobec niej bezsilna. Mam nadzieję że tak jak mówicie przejdzie mi za jakis czas.
__________________
"[...]ja właśnie płakałam. Nie po wierzchu. Czułam coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu, łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?"

Etorebeczkowy kod zniżkowy !
8aaea585
tristen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 00:25   #15
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: facet z bronią.

Jeśli nie przejdzie w ciągu miesiąca to zgłoś się do psychologa.
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-01-05, 00:40   #16
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: facet z bronią.

Cytat:
Napisane przez tristen Pokaż wiadomość
wiem że jakkolwiek jestem wobec niej bezsilna. Mam nadzieję że tak jak mówicie przejdzie mi za jakis czas.
Na tym polega ziemskie życie, że wobec większości rzeczy losowych jesteś bezsilna. Nawet z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa nigdy nie wiesz, czy ktoś Cię nie napadnie, ale też nie wiesz, czy nie poślizgniesz się w łazience łamiąc podstawę czaszki, czy nie wjedzie w Ciebie pijany kierowca, kiedy będziesz stała na przystanku autobusowym, czy nie spadnie na Ciebie doniczka na ulicy. Nawet nie wiesz czy nie zadławisz się śmiertelnie obiadem a przecież takie rzeczy się zdarzają! A mimo wszystko przecież nie będziesz teraz bała się jedzenia. Nigdy nie wiemy co nas spotka i gwarantuję Ci, że jak przyjdzie Twój czas na śmierć, to będziesz wobec niej bezsilna jak każdy z nas, ale to nie jest powód do zamartwiania się tym, tylko to jest powód do korzystania z tych wszystkich dni, które nam zostały.

W tej chwili Twoje przeżycia są świeże, ale staraj sobie racjonalizować, tłumaczyć to, co wyżej napisałam, nie wkręcaj sobie dodatkowo niepotrzebnych problemów tam, gdzie ich nie ma. Owszem, życie niesie za sobą konieczność śmierci, ale zdecydowanie nie polega ono na siedzeniu i na tą śmierć czekaniu Więc nie marnuj tych chwil, które Ci zostały, bo żadna z nas nie wie, czy obudzi się rano

Edytowane przez Fubizka
Czas edycji: 2011-01-05 o 00:41
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 09:25   #17
tristen
Raczkowanie
 
Avatar tristen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
Dot.: facet z bronią.

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Na tym polega ziemskie życie, że wobec większości rzeczy losowych jesteś bezsilna. Nawet z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa nigdy nie wiesz, czy ktoś Cię nie napadnie, ale też nie wiesz, czy nie poślizgniesz się w łazience łamiąc podstawę czaszki, czy nie wjedzie w Ciebie pijany kierowca, kiedy będziesz stała na przystanku autobusowym, czy nie spadnie na Ciebie doniczka na ulicy. Nawet nie wiesz czy nie zadławisz się śmiertelnie obiadem a przecież takie rzeczy się zdarzają! A mimo wszystko przecież nie będziesz teraz bała się jedzenia. Nigdy nie wiemy co nas spotka i gwarantuję Ci, że jak przyjdzie Twój czas na śmierć, to będziesz wobec niej bezsilna jak każdy z nas, ale to nie jest powód do zamartwiania się tym, tylko to jest powód do korzystania z tych wszystkich dni, które nam zostały.

W tej chwili Twoje przeżycia są świeże, ale staraj sobie racjonalizować, tłumaczyć to, co wyżej napisałam, nie wkręcaj sobie dodatkowo niepotrzebnych problemów tam, gdzie ich nie ma. Owszem, życie niesie za sobą konieczność śmierci, ale zdecydowanie nie polega ono na siedzeniu i na tą śmierć czekaniu Więc nie marnuj tych chwil, które Ci zostały, bo żadna z nas nie wie, czy obudzi się rano
dziękuje, masz racje.... musze chyba faktycznie troszkę ochłonąć. Po prostu nigdy nie doświadczyłam takiego bezpośredniego zagrożenia życia, ale wiadomo każdy powinien się z tym liczyć bo śmierć jest konsekwencja życia...

dziekuje za słowa otuchy!!
__________________
"[...]ja właśnie płakałam. Nie po wierzchu. Czułam coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu, łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?"

Etorebeczkowy kod zniżkowy !
8aaea585
tristen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 09:59   #18
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: facet z bronią.

Cytat:
Napisane przez tristen Pokaż wiadomość
dziękuje, masz racje.... musze chyba faktycznie troszkę ochłonąć. Po prostu nigdy nie doświadczyłam takiego bezpośredniego zagrożenia życia, ale wiadomo każdy powinien się z tym liczyć bo śmierć jest konsekwencja życia...

dziekuje za słowa otuchy!!
Nie ma za co Widzisz, jednak obydwie obudziłyśmy się rano i to jest kolejny powód do radości
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 11:57   #19
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: facet z bronią.

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Na tym polega ziemskie życie, że wobec większości rzeczy losowych jesteś bezsilna. Nawet z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa nigdy nie wiesz, czy ktoś Cię nie napadnie, ale też nie wiesz, czy nie poślizgniesz się w łazience łamiąc podstawę czaszki, czy nie wjedzie w Ciebie pijany kierowca, kiedy będziesz stała na przystanku autobusowym, czy nie spadnie na Ciebie doniczka na ulicy. Nawet nie wiesz czy nie zadławisz się śmiertelnie obiadem a przecież takie rzeczy się zdarzają! A mimo wszystko przecież nie będziesz teraz bała się jedzenia. Nigdy nie wiemy co nas spotka i gwarantuję Ci, że jak przyjdzie Twój czas na śmierć, to będziesz wobec niej bezsilna jak każdy z nas, ale to nie jest powód do zamartwiania się tym, tylko to jest powód do korzystania z tych wszystkich dni, które nam zostały.

W tej chwili Twoje przeżycia są świeże, ale staraj sobie racjonalizować, tłumaczyć to, co wyżej napisałam, nie wkręcaj sobie dodatkowo niepotrzebnych problemów tam, gdzie ich nie ma. Owszem, życie niesie za sobą konieczność śmierci, ale zdecydowanie nie polega ono na siedzeniu i na tą śmierć czekaniu Więc nie marnuj tych chwil, które Ci zostały, bo żadna z nas nie wie, czy obudzi się rano
maly off top, brat mojego tz jest lekarzem , kiedys byl w restauracjii i kelnerzy krzyczeli czy na sali jest doktor. Okazalo sie ,ze kobieta zakrztusila sie miesem, poszla do toalety i tam sie ududila. Znalezli ja za pozno i lekarz juz nic nie pomogl

Takze rzeczywiscie roznie bywa, no ale zyc trzeba bez ciaglego strachu,ze cos sie nam stanie. do domu tez ci sie bandyta moze wlamac. Nigdzie tak naprawde nie jestesmy na 100% bezpieczne.

Autorko przeczekaj ten okres, na pewno bedzie lepiej.
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:44.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.