Załamanie... czy to początki depresji? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-13, 21:26   #1
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567

Załamanie... czy to początki depresji?


Ostatnio przeżywam cały czas nowe załamania... może zacznę od początku.
Otóż nie mam praktycznie rodziny - jeden z rodziców jest w Anglii, drugi jest alkoholikiem i prawie nie przebywa w domu. Nie wychodzi mi z facetami - zawsze kiedy się zakocham, albo facet mnie olewa i nie jest zainteresowany albo najpierw flirty, podrywy (jak ostatnio) ja się zakochuje, a on mnie olewa i idzie do innej... tak wychodzi. Tak się również zdarzyło ostatnio... ogólnie moje ostatnie załamanie zaczęło się na początku sierpnia. najpierw dowiedzialam się, że jestem chora (mam zbyt wysoki poziom prolaktyny) i biorę tabletki, po których nie najlepiej się czuję i które mogą powodować pogłębianie depresji... będę je brać tylko do końca września (mam nadzieje) więc już nie chce mi się iść do lekarza i zmieniać na inne bo tamte inne są b. drogie... później spowodowałam wypadek samochodowy... dowiedziałam się w nocy, że babcia miała zawał, jechałam szybko, byla roztrzesiona zreszta nie powinnam prowadzić po tych tabletkach i wjechałam w inny samochód, przeżywałam to okropnie. Nie mogłam się pogodzić z tym, pomimo, że nikomu nic się nie stało. Potem dowiedziałam się, że facet, który mnie podrywał i do którego coś czułam znalazł sobie inną a mnie odstawił na półkę ;/ Na domiar złego, nie przedłużyli ze mną umowy w pracy, nic dziwnego, przychodziłam załamana, spóźniałam się... nie zaliczyłam egzaminu poprawkowego na studiach, nie dałam już rady po tym wszystkim się uczyć.
dzisiaj dowiedziałam się, że koleżanka ze studiów, która ma chłopaka 3 lata jest z nim w ciąży... właściwie pomyślałam, że okropnie jej zazdroszczę, że ona będzie mieć męża niedługo, będzie mieć dziecko, tak jej zazdroszczę wydaje mi się w tym momencie, że ona ma wszystko, a ja teraz nie mam nic...
Nie mogę znaleźć faceta, w którym zakochałabym się ze wzajemnością... wszyscy mi mówią 'e znajdziesz sobie nie będzie problemu' a jednak jest problem, bo ja szczęścia nie mam a faceci traktują mnie albo jak zabawkę albo mają mnie gdzieś...
Nie mam nikogo bliskiego, byłam u psychologa, ale czasami pomimo wszystko łapią mnie takie doły... nie wiem co mam już ze sobą robić
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 22:13   #2
anka68
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 139
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Wg mnie masz objawy depresji (podane poniżej) i musisz iść do lekarza psychiatry, a nie do psychologa. On zaordynuje odpowiednie leki i wszystko wróci do normy ponieważ z całą pewnością masz obniżony poziom serotoniny.
Buziaki i przytulam

- objawy emocjonalne: obniżony nastrój – smutek i towarzyszący mu często lęk, płacz, utrata radości życia (począwszy od utraty zainteresowań, skończywszy na zaniedbywaniu potrzeb biologicznych); czasem dysforia (zniecierpliwienie, drażliwość);objawy poznawcze: negatywny obraz siebie, obniżona samoocena, samooskarżenia, pesymizm i rezygnacja, w skrajnych wypadkach mogą pojawić się także urojenia depresyjne (zob. Zespół Cotarda);

- objawy motywacyjne: problemy z mobilizacją do wszelkiego działania, które może przyjąć wręcz formę spowolnienia psychoruchowego; trudności z podejmowaniem decyzji;

- objawy somatyczne: zaburzenie rytmów dobowych (m.in. zaburzenia rytmu snu i czuwania), utrata apetytu (ale możliwy jest również wzmożony apetyt), osłabienie i zmęczenie, utrata zainteresowania seksem, czasem skargi na bóle i złe samopoczucie fizyczne;
anka68 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 22:18   #3
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Dzięki... a co to serotonina?
Ja mam chwilami tak, że już mi się nastrój poprawia, jest lepiej, mam przeczucie, że uda się o wszystkim zapomnieć, a później po kilku godzinach przychodzą takie chwile, że już wątpię w to, żeby udalo mi się o czymkolwiek zapomnieć, o wszystkim rozmyślam, jest mi smutno, przykro, chce mi się płakać, myślę o tym jak to nic w życiu mi się nie udaje... i tak na przemian raz jest już lepiej a raz znowu popadam w stany depresyjne
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 22:46   #4
anka68
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 139
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Serotonina to hormon szczęścia .
Nie odkładaj tego na później i nie zadręczaj się.
Depresja to taka podstępna choroba. Sadzisz, że wszystko idzie ku lepszemu i nagle nastrój smutku i zmęczenia powraca ze zdwojoną siłą.
Zauważ, iż wspominasz również wszystko złe co Cię spotkało, a nie ma ani słowa o tych dobrych rzeczach.
Jutro zmykaj do lekarza. Poszukaj w necie wykaz placówek w Twoim mieście. Skierowanie niepotrzebne .

Edytowane przez anka68
Czas edycji: 2010-09-13 o 22:47
anka68 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 07:40   #5
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Bo ostatnio spotkało mnie tyle złych rzeczy, że nawet o tych dobrych nie pamiętam... zresztą mnie się rzadko zdarzają dobre rzeczy, zazwyczaj są te złe... ogólnie zazwyczaj nie przeżywam jakichś skrajnych depresji ale jak już przeżyję kolejny zawód miłosny, wtedy wszystko wraca A ja naprawdę nie mam szczęścia, wyjątkowo nie mam szczęścia w tych sprawach... jak już przeżyję taki zawod od razu przypomina mi się całe moje życie, że właściwie nie mam nikogo bliskiego, że tylko znajomych ale w końcu oni mają własne problemy, niektórzy mnie słuchają, ale nic przecież nie potrafią zrobić z tym wszystkim... nie mam rodziny praktycznie, jeszcze ten wypadek choroba, ostatnio jest naprawdę nieciekawie Gdyby nie ten kolejny zawód miłosny nie przeżywałabym tego wszystkiego tak bardzo, pewnie jakoś dałabym sobie radę, ale nie mogę już znieść tego, że same niepowodzenia w życiu mnie czekają...
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 07:44   #6
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

to ze w przeszłosci coś się nie udaje nie znaczy że jesteś skazana na niepowodzenie w przyszłości....zdarzenia z przeszłosci nie maja żadnego naczenia w przyszłości....to nie ma nic do rzeczy, wszystko zalezy ode nastawienia ....pechowcy sa tylko dlatego pechowcami że uwierzyli ze nic im sie nie uda ....

wiec głowa do góry...
dziś jest pierwszy dzień reszty twojego zycia !
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 08:37   #7
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Cytat:
Napisane przez little19 Pokaż wiadomość
Bo ostatnio spotkało mnie tyle złych rzeczy, że nawet o tych dobrych nie pamiętam... zresztą mnie się rzadko zdarzają dobre rzeczy, zazwyczaj są te złe... ogólnie zazwyczaj nie przeżywam jakichś skrajnych depresji ale jak już przeżyję kolejny zawód miłosny, wtedy wszystko wraca A ja naprawdę nie mam szczęścia, wyjątkowo nie mam szczęścia w tych sprawach... jak już przeżyję taki zawod od razu przypomina mi się całe moje życie, że właściwie nie mam nikogo bliskiego, że tylko znajomych ale w końcu oni mają własne problemy, niektórzy mnie słuchają, ale nic przecież nie potrafią zrobić z tym wszystkim... nie mam rodziny praktycznie, jeszcze ten wypadek choroba, ostatnio jest naprawdę nieciekawie Gdyby nie ten kolejny zawód miłosny nie przeżywałabym tego wszystkiego tak bardzo, pewnie jakoś dałabym sobie radę, ale nie mogę już znieść tego, że same niepowodzenia w życiu mnie czekają...
dla mnie to mocny dołek i obniżenie nastroju spowodowane życiowymi zakrętami.

i nie ma co brać psychotropów przez to, że wszystko się skumulowało i autorce jest źle. zdarza się takie jest życie.

zresztą ja widzę po Twoich postach, że Tobie najbardziej brakuje miłości, związku.

Moim zdaniem, wbrew wszystkiemu skup się na innych rzeczach - egzaminach, studiach, szukaniu nowej pracy a o tym, że jesteś 'samotna' postaraj się zapomnieć. Myślenie o tym w kółko nic nie da, a przeważnie jest tak, że jak szuka się miłości to jej nie ma.

Głowa do góry.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-14, 08:56   #8
emi_ja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 191
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Ja uważam, że jednak powinnaś iść do psychiatry, on Cię odpowiednio zdiagnozuję. Może nie będą potrzebne psychotropy, może da Ci inne tabletki, ale na pewno ci pomoże! To że do Niego pójdziesz nie oznacza że będziesz musiała się wiecznie 'truć' lekami. Czym prędzej tym lepiej! Szkoda tracić życia na smutki. A Tobie przyda się na pewno pomoc.
__________________
"...ażeby każdy ciężar stał mi się lekkim ciężarem."

o więcej nie proszę.
emi_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 09:19   #9
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Jak na razie idę jutro do psychologa, zapytam czy będzie potrzebna wizyta u psychiatry, chociaż nie sądziłam, że jestem chora psychicznie
Myślałam, że to dołek właśnie jak pisze suszarka spowodowany niepowodzeniami życiowymi, których się w ostatnim czasie trochę nazbierało...
Mam nadzieję, że nie będę musiała brać psychotropów, ogólnie nie mam aż tak silnych stanów, żeby myśleć o zrobieniu sobie czegoś itp. po prostu jest tak, że nachodzą mnie takie stany, że cały czas chce mi się płakać i jestem załamana a jak sobie przypominam o tym wszystkim co mi się przydarzyło, jest jeszcze gorzej... najgorzej jest wcześnie rano lub wieczorem, w dzień jeszcze jakoś daję radę wychodzić gdzieś ze znajomymi normalnie rozmawiać, czasem się pośmieję.
Jednak cały czas z tyłu głowy mam te wszystkie moje niepowodzenia, zastanawiam się nad ich przyczynami, może to wszystko moja wina, może to we mnie jest coś co powinnam zmienić, tylko ja nie wiem co...
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 09:23   #10
emi_ja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 191
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Kochana to że pójdziesz do psychiatry nie oznacza od razu że jesteś chora psychicznie. Niektórzy właśnie tak myślą, a psychiatra to lekarz jak każdy inny i nie powinniśmy się ich ani bać ani wstydzić!
Zapytaj, zapytaj. Na pewno Ci nie zaszkodzi. A może zalecą Ci jakieś ziółka, dzięki którym właśnie nie będziesz miała ataków płaczu, tych wszystkich niepotrzebnych dla Ciebie stanów!
Na pewno będzie dobrze.
__________________
"...ażeby każdy ciężar stał mi się lekkim ciężarem."

o więcej nie proszę.
emi_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 09:55   #11
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Cytat:
Napisane przez little19 Pokaż wiadomość
(mam zbyt wysoki poziom prolaktyny) i biorę tabletki, po których nie najlepiej się czuję i które mogą powodować pogłębianie depresji... będę je brać tylko do końca września (mam nadzieje) więc już nie chce mi się iść do lekarza i zmieniać na inne bo tamte inne są b. drogie...
Czy ten lek to Bromergon?
Możliwe, że on mocno pogłębia Ci złe samopoczucie. Ja wymiękłam już na początku opakowania. Ścinający mnie ból i zawroty głowy, ciężkie kojarzenie, nudności i przygnębienie. Odstawiłam po dwóch tabletkach, zgodnie z zaleceniem lekarza.
Na Twoim miejscu skontaktowałabym się z lekarzem prowdzącym i spróbowałabym odstawić lek, zmienić go nawet na ten droższy.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Cytat:
Napisane przez little19 Pokaż wiadomość
Jak na razie idę jutro do psychologa, zapytam czy będzie potrzebna wizyta u psychiatry, chociaż nie sądziłam, że jestem chora psychicznie
Myślałam, że to dołek właśnie jak pisze suszarka spowodowany niepowodzeniami życiowymi, których się w ostatnim czasie trochę nazbierało...

Jednak cały czas z tyłu głowy mam te wszystkie moje niepowodzenia, zastanawiam się nad ich przyczynami, może to wszystko moja wina, może to we mnie jest coś co powinnam zmienić, tylko ja nie wiem co...
Przypomnij sobie wszystkie rzeczy, które sprawiają Ci radość, poprawiają nastrój - może aktywność fizyczna (basen, aerobik? bieganie, rower, spacery?), może zrobienie porządku w mieszkaniu (to wcale nie aż taka błaha sprawa, to czasem naprawdę oczyszcza - nie tylko mieszkanie), spotkaj się ze znajomymi wieczorami, żeby nie pozwolić złemu nastrojowi ogarnąć Cię, kiedy wieczorem jesteś ze sobą sam na sam.
Wizyta u psychologa na pewno Ci choć trochę pomoże, myślę, że samo opowiedzenie o wszystkich gnębiących Cię sprawach obcej osobie będzie dla Ciebie pomocne. Dodatkowo popraiwaj sobie humor małymi kroczkami - uśmiechaj się do lustra, myśl o swoich mocnych stronach, postaw sobie kilka mniejszych i większych celów przed sobą, tak, aby mieć się na czym skupić w najbliższym czasie (nowa praca, dieta, zakup czegoś, co chciałabyś mieć, pielęgnacja domowego ogródka ) i pracuj nad ich realizacją. Nie myśl o swoich niepowodzeniach z płcią przeciwną - wszyscy je przeżywają, w różnym stopniu, ale jednak. Nie angażuj się w nowe znajomości, dopóki nie uporasz się z bieżącymi sprawami, bo będą Cię rozpraszać. W nowy związek wejdź dopiero wtedy, kiedy rozprawisz się z dotychczasowymi niepowodzeniami i zostawisz je całkowicie za sobą.
fonn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-14, 09:56   #12
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Tak, ten lek to Bromergon... tylko niestety sytuacja jest taka, że Bromergon kosztuje 7zł a inne leki po 100 albo 200... a ja że tak powiem ostatnio miałam sporo wydatków. Bromergon biorę już od jakiegoś miesiąca. Na poiczątku brałam pół tabletki, później po 1 teraz po 2... do końca września mam brać po 2 i potem 2 tygodnie po jednej... więc myślę, że zostały mi 2 tygodnie brania po 2 tabletki, później zmniejszam dawkę... a na wizytę u endokrynologa wydam 80zł i jeszcze kolejny lek będzie drogi ale rzeczywiście słyszałam, że ten lek powoduje złe samopoczucie i u mnie też niestety powoduje...
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 10:00   #13
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Cytat:
Napisane przez little19 Pokaż wiadomość
Ostatnio przeżywam cały czas nowe załamania... może zacznę od początku.
Otóż nie mam praktycznie rodziny - jeden z rodziców jest w Anglii, drugi jest alkoholikiem i prawie nie przebywa w domu. Nie wychodzi mi z facetami - zawsze kiedy się zakocham, albo facet mnie olewa i nie jest zainteresowany albo najpierw flirty, podrywy (jak ostatnio) ja się zakochuje, a on mnie olewa i idzie do innej... tak wychodzi. Tak się również zdarzyło ostatnio... ogólnie moje ostatnie załamanie zaczęło się na początku sierpnia. najpierw dowiedzialam się, że jestem chora (mam zbyt wysoki poziom prolaktyny) i biorę tabletki, po których nie najlepiej się czuję i które mogą powodować pogłębianie depresji... będę je brać tylko do końca września (mam nadzieje) więc już nie chce mi się iść do lekarza i zmieniać na inne bo tamte inne są b. drogie... później spowodowałam wypadek samochodowy... dowiedziałam się w nocy, że babcia miała zawał, jechałam szybko, byla roztrzesiona zreszta nie powinnam prowadzić po tych tabletkach i wjechałam w inny samochód, przeżywałam to okropnie. Nie mogłam się pogodzić z tym, pomimo, że nikomu nic się nie stało. Potem dowiedziałam się, że facet, który mnie podrywał i do którego coś czułam znalazł sobie inną a mnie odstawił na półkę ;/ Na domiar złego, nie przedłużyli ze mną umowy w pracy, nic dziwnego, przychodziłam załamana, spóźniałam się... nie zaliczyłam egzaminu poprawkowego na studiach, nie dałam już rady po tym wszystkim się uczyć.
dzisiaj dowiedziałam się, że koleżanka ze studiów, która ma chłopaka 3 lata jest z nim w ciąży... właściwie pomyślałam, że okropnie jej zazdroszczę, że ona będzie mieć męża niedługo, będzie mieć dziecko, tak jej zazdroszczę wydaje mi się w tym momencie, że ona ma wszystko, a ja teraz nie mam nic...
Nie mogę znaleźć faceta, w którym zakochałabym się ze wzajemnością... wszyscy mi mówią 'e znajdziesz sobie nie będzie problemu' a jednak jest problem, bo ja szczęścia nie mam a faceci traktują mnie albo jak zabawkę albo mają mnie gdzieś...
Nie mam nikogo bliskiego, byłam u psychologa, ale czasami pomimo wszystko łapią mnie takie doły... nie wiem co mam już ze sobą robić
No duzo sie wydarzylo przykrych rzeczy w krotkim czasie, takze rozumiem, ze masz po tym dola. To naturalna reakacja na takie sytuacje, wiec z Toba wszystko ok, sama bym zaplakala.
Nie szukaj na sile faceta, bo wtedy dopiero potrafi sie zrobic nie milo. A chyba tyle co teraz dostalas to Ci starczy do konca roku nieszczesc.
Ja bym radzila dobra komedie, wyjscie ze znajomymi na kabaret. Jak poczujesz sie lepiej, na wszystko inaczej spojrzysz i latwo stwierdzisz, ze wszystko da sie naprawic.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 11:08   #14
Albertyna
Zakorzenienie
 
Avatar Albertyna
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

To raczej nie depresja, a popoprostu dużo spraw w jednym czasie Ci sie zawaliło i jesteś podłamana.
Rzeczywiście idź do psychologa-terapeuty, najlepiej na terapię.Pchanie sie prochami od samego początku mija się z celem, gdyż to jak branie leków przeciwbólowych na bolący zab- ząb przestanie boleć, ale dziura od tego nie zarośnie...

Jeżeli chodzi o kwestię facetów, to zastanów się dlaczego ściągasz do siebie taki sam typ... Pewnie takie kwestie tez omówisz na terpaii i dzięki temu dowiesz się co robić, aby nie przytrafiały Ci sie podobne sytuacje w przyszłości....
__________________
Pozdrowionka!
Albertyna

Edytowane przez Albertyna
Czas edycji: 2010-09-14 o 11:13
Albertyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 11:50   #15
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Wiesz, z tymi facetami to nie do końca ten sam typ... tylko ja po prostu nigdy nie mam szczęścia. Pierwszy raz w liceum, koszmar, co ja wtedy przeżywałam. Podobał mi się kolega z klasy, a ja mu nie... tzn. jemu się podobała inna dziewczyna, która go nie chciała. No i co miałam zrobić, miałam z nim kontakt na codzień, było mi źle i niemiło, nie mogłam zapomnieć, ciągle go widywałam, a on jak się doweidział później, zaczął być dla mnie chamski, w końcu ja dla niego też i było jeszcze bardziej niemiło
Drugi raz to kolega z pracy wakacyjnej, który lubił sobie zaczepiać dziewczyny... niestety inna dziewczyna zaczęła go zaczepiać do tego stopnia, że mu się to spodobało i w efekcie przerzucił się na nią (chociaż nigdy ze sobą nie byli) ale musiałam oglądać codziennie ich i w końcu złożyłam wypowiedzenie.
Trzeci raz to chłopak w moim wieku sam mnie zapraszał na randki, całował, przytulał się itp. no ale dla niego to chyba była tylko taka forma rozrywki bo niedługo później znalazł sobie inną dziewczynę... zresztą po nim mogłam się tego spodziewać.
A teraz ostatni raz to był mój wykładowca, który mnie podrywał, ale tak umiał nieźle bajerować, że po prostu totalnie mnie omamił, chyba nigdy do tego stopnia się w kimś nie zauroczyłam, uważałam tego faceta za ideał, za jakiegoś Boga... tak pięknie mówił, tak mnie cudownie traktował i w ogóle pomyślałam, że on jest cudowny... a on w trakcie flirtu ze mną, kiedy już zdążyłam coś poczuć, po prostu poznał inną kobietę i zaczął ją też podrywać, w efekcie teraz są razem... a ja mu wcześniej ufałam, nie spodziewałam się tego, sądziłam, że jego wiek predestynuje do bycia poważnym a nie do flirtów na prawo i lewo... teraz przeżywam przez to kolejne załamanie.
Jednak oni wszyscy nie byli tacy sami, byli różni to nie był jeden typ. tyle że po prostu z żadnym nie wyszło, a jak były sytuacje, że np. chłopak podrywał mnie na imprezie czy na obozie to zazwyczaj taki, który mi się nie podobał... i do którego nie ptorafiłam poczuć nawet chemii. Mam po prostu wyjątkowego pecha co do facetów. I to od zawsze... nie wiem czy to się kiedyś zmieni. A tak bardzo chciałabym mieć kiedyś normalny dom i rodzinę bo nigdy nie miałam
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 12:30   #16
Albertyna
Zakorzenienie
 
Avatar Albertyna
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

No własnie chodzi o to, że Twoich "panów" łączy ta sama cecha i niejako takich do siebie przyciągasz....
Warto to przepracowac abys w końcu znalazła pana, który nie zainteresuje sie inną, flirtując z Toba.

...a wiek, facetów do niczego nie zobowiązuje
__________________
Pozdrowionka!
Albertyna
Albertyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 14:04   #17
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Ale jak przyciagam? To chyba nie jest zależne ode mnie, że akurat tak wychodzi, że albo podoba mi się chłopak, który już jest zainteresowany kimś innym (bo ja tego nie wiem jak zaczyna mi się podobać) albo taki, który po jakimś czasie się interesuje kimś innym... nie wiem może to ja jestem jakaś zła, że oni tak robią? Ale kurcze ja naprawde nic złego im nie zrobiłam, żeby najpierw byli zainteresowani a za chwilę od razu uciekali do innych Sama nie wiem co mam robić.
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 14:55   #18
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Masz zaburzone postrzeganie rzeczywistości.
Koleżanka zaliczyła wpadkę z chłopakiem na studiach a ty jej zazdrościsz, że będzie miała męża?

1. Bycie ojcem nie oznacza bycie mężem, ale rozumiem, że koleżanka bierze ślub: "bo dziecko i co ludzie powiedzą, panna w ciąży". Uważasz że to dobry powód? Nie przyszło ci do głowy, ze dziecko najlepiej gdy przychodzi na świat w ustabilizowanej rodzinie, a nie takiej sklejonej na chybcika?

2. Koleżanka jest na studiach, bez stałej pracy - czy poradzi sobie dalej? Z czego utrzyma swoją nową rodzinę? Przerwie studia? Czy może planuje oddać dziecko w opiekę babci?


Co na twoje życie z alkoholikiem pod jednym dachem sądzi drugi rodzic? Może zmiana miejsca zamieszkania jest szansą dla ciebie?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett

Edytowane przez Elfir
Czas edycji: 2010-09-14 o 14:57
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 15:02   #19
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Elfir - po pierwsze mój drugi rodzic (tata) mieszka w Anglii i ja nie mam zamiaru się do niego przeprowadzać. Nic do niego nie mam ale jest na tyle nerwowym człowiekiem, że nie byłabym z nim w stanie wytrzymać pod jednym dachem.

Co do koleżanki, widzisz to jest tak, że wszyscy mi mówią, że to była wpadka, że dziewczyna ma niecałe 20 lat a już jest w ciąży itp. że to koszmar, że zmarnuje sobie życie. Ale ja nigdy tego nie miałam, domu, rodziny i dlatego tak bardzo jej zazdroszczę. Ona bierze ślub ze swoim chłopakiem, z którym jest ponad 3 lata... jej chłopak pracuje na budowie, więc mają chyba jakąś kasę. Ale tu nie o to chodzi - ja po prostu nigdy nie miałam prawdziwego chłopaka, domu, rodziny i dlatego gdybym miała to co ona w tym momencie chyba byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie...
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 15:39   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Masz zaburzone postrzeganie rzeczywistości.
Koleżanka zaliczyła wpadkę z chłopakiem na studiach a ty jej zazdrościsz, że będzie miała męża?

1. Bycie ojcem nie oznacza bycie mężem, ale rozumiem, że koleżanka bierze ślub: "bo dziecko i co ludzie powiedzą, panna w ciąży". Uważasz że to dobry powód? Nie przyszło ci do głowy, ze dziecko najlepiej gdy przychodzi na świat w ustabilizowanej rodzinie, a nie takiej sklejonej na chybcika?

2. Koleżanka jest na studiach, bez stałej pracy - czy poradzi sobie dalej? Z czego utrzyma swoją nową rodzinę? Przerwie studia? Czy może planuje oddać dziecko w opiekę babci?


Co na twoje życie z alkoholikiem pod jednym dachem sądzi drugi rodzic? Może zmiana miejsca zamieszkania jest szansą dla ciebie?
Elfir, z nieba mi spadłaś, bo nie chciałam nic pisać, żeby nie było, że prowadzę jakąś krucjatę przeciwko "biednej" autorce wątku.

Polecam: zejść na ziemię; spojrzeć (przynajmniej próbować) obiektywnie na pewne sprawy; zmienić to, co da się zmienić od razu, pracować nad zmianami w przyszłości; skończyć z myśleniem życie = znalezienie faceta; skończyć z głodnymi kawałkami w stylu zawiedzionej, zgorzkniałej 40-latki (skoro się ma niecałe 20 lat), pogodzić się z rzeczywistością. I tak dalej.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 15:49   #21
Entrixa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 74
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

powiem Ci z własnego doświadczenia autorko, jesli Twój rodzic jest alkoholikiem powinnaś uczęszczać na terapie dda, pozostawiona sama sobie popadniesz w takie zalamanie lub depresje, bo tak juz jest że my dda mamy takie skłonności do wybierania niewłaściwych partnerów, nieumiejętności podejmowania decyzji, zbytniego skupiania się na sobie, kompleksów a to wszystko to moga być przyczyny depresji
ja też myślałam że z wszystkim sobie sama poradzę i nie chodziłam na terapię, dzis walcze z depresją, której może (choć nie wiadomo napewno) mogła bym uniknąć gdybym wczesniej poszukala pomocy

skutki mieszkania latami z alkoholikiem niesamowicie przekładaja sie na życie młodego człowieka, wychodzisz z domu rodzinnego i myslisz że teraz bedzie wszystko dobrze, a wpadasz w wir problemów, których poczatek leży w Twojej psychice
__________________


50 - 51 - 52 - 53 - 54 - 55 -56 - 57 - 58kg

Edytowane przez Entrixa
Czas edycji: 2010-09-14 o 15:52
Entrixa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 16:04   #22
kitkulka
Zakorzenienie
 
Avatar kitkulka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

A mnie się wydaje, że potrzebujesz porządnego kopa. Weź się po prostu w garść, depresji nie ma sobie co wmawiać.
kitkulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 17:00   #23
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

A jakie jest 'prawidłowe postrzeganie rzeczywistości'? Zresztą, każdy postrzega rzeczywistość przez pryzmat swoich odczuć, emocji, swoich priorytetów. Dla Ciebie może dziewczyna, która przez przypadek wpadła na studiach ze swoim chłopakiem może mieć przerąbane życie, dla kogoś innego jest to raj bo ma dom i rodzinę.
Kawałki w stylu zgorzkniałej 40latki - no cóż, jakbyś przeżyła to co ja też pewnie byś takie 'kawałki' rzucała...
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 19:09   #24
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Cytat:
Napisane przez little19 Pokaż wiadomość
A jakie jest 'prawidłowe postrzeganie rzeczywistości'? Zresztą, każdy postrzega rzeczywistość przez pryzmat swoich odczuć, emocji, swoich priorytetów. Dla Ciebie może dziewczyna, która przez przypadek wpadła na studiach ze swoim chłopakiem może mieć przerąbane życie, dla kogoś innego jest to raj bo ma dom i rodzinę.
Kawałki w stylu zgorzkniałej 40latki - no cóż, jakbyś przeżyła to co ja też pewnie byś takie 'kawałki' rzucała...
Nie wiesz co w życiu przeżyłam. Jakbym miała mieć takie myślenie, jak Ty, to musiałabym być już zgorzkniała jak... nie wiem co w sumie. Przestań się nad sobą użalać. Nie masz lekko, sytuacja jest obecnie trudna, ale to nie jest koniec życia i na pewno nie masz jakieś tragicznej sytuacji. Jesteś zdrowa, uczysz się, nie masz problemów z prawem, nie cierpisz głodu - zacznij to do cholery doceniać. A potem weź się za robotę - za zmienianie swojego życia na lepsze.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-15, 14:11   #25
little19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 567
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Byłam u psychologa. Pani skierowała mnie oczywiście również do DDA ale do niej również będę chodzić. Stwierdziła, że do psychiatry nie muszę iść, bo leków raczej nie dostanę. Powiedziała, że powinnam popracować nad poczuciem własnej wartości i nie obwiniać się za to, co robią inni ludzie. Stwierdziła, że gdybym miała wyższe poczucie własnej wartości nawet nie pomyślałabym, żeby słuchać takich głupot, że ta sytuacja z tym facetem to moja wina. Uznała, że powinnam zdać sobie sprawę z tego, że zasługuję na kogoś lepszego i uczciwszego, a nie na kogoś kto ze mną flirtuje i mnie podrywa a za chwilę przerzuca się na inną kobietę, której sponsoruje wyjazdy i po 2 tygodniach uważa za swoją narzeczoną. Stwierdziła, że powinnam słuchać sama siebie i bronić własnego zdania bez względu na to jakie głupoty wmawiają mi inni i że ten facet teraz twierdzi że 'do niczego się nie zobowiązał' bo to jedyna wymówka i jedyne usprawiedliwienie dla niego. W ogóle była bardzo zdziwiona, że profesor zapraszał mnie na randki bo to nieetyczne... ale cóż, on widocznie nie ma żadnych zahamowań
Po rozmowie z tą panią czuję się lepiej, uznała że powinnam na drugi raz mniej ufać ludziom i dystansować się do wszystkiego, bo niestety ale na świecie jest wiele takich panów, którzy lubią robić przykrość kobietom a relacje z nimi uznają za zabawę. Myślę, że rozmowa z psychologiem mi trochę pomogła. Mam nadzieję, że nie załamię się (pomimo, że czasami nachodzą mnie stany depresyjne) i że jakoś z tego wszystkiego wyjdę.
Za tydzień idę do DDA zobaczę jak tam będzie... dzięki za wszystkie rady.
little19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-15, 14:33   #26
Albertyna
Zakorzenienie
 
Avatar Albertyna
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Super, że udałas sie do profesjonalisty i powodzenia na terapii
__________________
Pozdrowionka!
Albertyna
Albertyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-15, 14:47   #27
kitkulka
Zakorzenienie
 
Avatar kitkulka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

Cytat:
Napisane przez little19 Pokaż wiadomość
Byłam u psychologa. Pani skierowała mnie oczywiście również do DDA ale do niej również będę chodzić. Stwierdziła, że do psychiatry nie muszę iść, bo leków raczej nie dostanę. Powiedziała, że powinnam popracować nad poczuciem własnej wartości i nie obwiniać się za to, co robią inni ludzie. Stwierdziła, że gdybym miała wyższe poczucie własnej wartości nawet nie pomyślałabym, żeby słuchać takich głupot, że ta sytuacja z tym facetem to moja wina. Uznała, że powinnam zdać sobie sprawę z tego, że zasługuję na kogoś lepszego i uczciwszego, a nie na kogoś kto ze mną flirtuje i mnie podrywa a za chwilę przerzuca się na inną kobietę, której sponsoruje wyjazdy i po 2 tygodniach uważa za swoją narzeczoną. Stwierdziła, że powinnam słuchać sama siebie i bronić własnego zdania bez względu na to jakie głupoty wmawiają mi inni i że ten facet teraz twierdzi że 'do niczego się nie zobowiązał' bo to jedyna wymówka i jedyne usprawiedliwienie dla niego. W ogóle była bardzo zdziwiona, że profesor zapraszał mnie na randki bo to nieetyczne... ale cóż, on widocznie nie ma żadnych zahamowań
Po rozmowie z tą panią czuję się lepiej, uznała że powinnam na drugi raz mniej ufać ludziom i dystansować się do wszystkiego, bo niestety ale na świecie jest wiele takich panów, którzy lubią robić przykrość kobietom a relacje z nimi uznają za zabawę. Myślę, że rozmowa z psychologiem mi trochę pomogła. Mam nadzieję, że nie załamię się (pomimo, że czasami nachodzą mnie stany depresyjne) i że jakoś z tego wszystkiego wyjdę.
Za tydzień idę do DDA zobaczę jak tam będzie... dzięki za wszystkie rady.
No i co? Można? Można
Trzeba tylko chcieć.
kitkulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-15, 15:34   #28
katrin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 22
Dot.: Załamanie... czy to początki depresji?

To zawsze jest lepiej jak się pójdzie do psychologa a jeszcze do psychiatry po leki żeby jakoś zacząć ta terapie bo czasem to ciężko jest do tego psychologa się zwlec! Ja tak miałam ze najpierw psychiatra, leki i potem jak już się trochę zebrałam do kupy to dopiero wtedy poszłam do psychologa... Po zerwaniu z chłopakiem zmaksowalam kartę kredytowa Ktoras z was tak miała ze zaczęła kupować i wydawać po rozstaniu nie swoja kasę?? Wiem ze się ścina włosy i farbuje ale ja wymieniłam cala garderobę... No nic jakby ktoś chciał połączyć serca w bólu to czekam!
katrin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.