![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Ja - totalna psiara, ale przy okazji miłośniczka zwierząt wszelakich, po ostatniej przeprowadzce i żalu, że nie mogę pozwolić sobie na psa
![]() Błagam, napiszcie mi po co ja mam tego kota, bo oprócz ciągłego stresu i jego miłej mordki nie widzę w tym momencie żadnych zalet. A może ja się do kota nie nadaje? Zaczęłam czytać w Internecie o życiu z kotem i tylko chodzi mi ciągle po głowie - za jakie grzechy ludzie trzymają te nieokiełznane stworzenia?
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
To jakie ty artykuły i książki czytałaś?
![]() I Fresa ma rację - w ogóle nie napisałaś jaki masz konkretnie problem, żebyśmy mogły coś zaradzić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Bo ja taki wątek raczej żalący niż naprawdę potrzebujący
![]() ![]() Cierpię na ogólne zmęczenie ciągłą uwagą jaką trzeba na niego zwracać, w nocy nie mogę spać, bo boję się, że coś zrzuci albo rozwali, w ciągu dnia chodzę za nim patrząc co robi. Już zrzucił ze środka stołu dwie szklanki. Wchodzi wszędzie, wyciąga wszystko, próbuje sam otwierać szafki i łowić moje rybki (nauczył się otwierać klapkę!). Dodatkowo jest okropnie niezdarny i skacząc do góry potrafi sobie nie trafić i wpaść na coś z hukiem, najczęściej w nocy. Nie reaguje na żadne wołania - ani pozytywne ani negatywne. Nie ma opcji go uczesać - gryzie szczotkę i mnie. Właściwie to chciałam się po prostu dowiedzieć jak wy to znosicie, jak sobie z tym radzicie?
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
lipiec na maksa!!! :)
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 562
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Może potrzebuje czasu, żeby się przyzwyczaić?
Myślę że to kwestia przyzwyczajenia, po jakimś czasie zrozumie na co może sobie pozwolić ![]() Mój kot się tak nie zachowuje, nic nie zrzuca, nie psuje i nie kradnie...
__________________
what defines us is how well we rise after falling biegam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
czyli są takie koty?
![]() ![]()
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Cytat:
Nie możesz po prostu pochować większości rzeczy (bo wiadomo, że wszystkiego nie można), które kot może zrzucić? Mieszkanie trzeba dostosować, decydując się na zakocenie. Na klapę od akwarium połóż ciężką książkę. Wybaw kota w ciągu dnia, nie pozwól mu spać, żeby go przyzwyczaić do spania w nocy. (tylko oczywiście nie tak, że zawsze jak zasypia, to budzisz. No ale jak się kładziesz np. o 24, a kot od 19-20 kima, to wiadomo, że później będzie rozrabiał). Nie jest niezdarny, jest młody, i robienie hałasu sprawia mu przyjemność - kup mu trochę hałasujących zabawek, i dawaj mu do zabawy w ciągu dnia. I jakiego kota kupiłaś, że trzeba go czesać? Co to za rasa (o ile to rasowiec), i w jakim wieku go brałaś? Mój kot czasem zrzuci doniczkę w pogoni za muchą, radzę sobie z tym tak, że podnoszę doniczkę i zamiatam ![]() ---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ---------- Mój kot praktycznie nie wymaga uwagi. Poza zabawą, oczywiście.
__________________
Fanpage z moimi rysunkami, które pewnie już gdzieś widziałaś w internecie, tylko nie wiedziałaś, że to moje. Edytowane przez cholernarejestracja Czas edycji: 2010-08-19 o 21:24 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
dziękuję za rady, dobry sposób z tym czesaniem, chociaż on nie bardzo chce jeść smakołyki.
Rzeczy pochowane w większości, ale ciężko schować wszystko. Zabawki hałasujące ma. Kot to pers, adoptowany, niechciany ![]()
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
to nieistotne czy kot młody czy też starszy, przy KAŻDYM kocie trzeba mieć oczy wokół głowy - taka uroda kotów, że ciągle coś broją - jakiego kota bym nie miała to każdy był "okropny"
![]() ![]() Ja ciągle moim urwisom zwracam uwagę, przeganiam, wyganiam, wyciągam, ściągam, wyjmuję je - koty są bardzo zajmującymi stworzeniami, lubią skupiać na sobie cały czas naszą uwagę, ja mam od nich wytchnienie jedynie jak śpią :-D Ale jak jeden śpi to drugi się domaga głośno uwagi, by si z nim bawić i zajmować ![]() Moi rodzice będąc u nas współczują mi bardzo tego ciągłego harmideru ![]() ![]()
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów! Nie dotykajcie ich telefonów! Nie czytajcie komunikatorów, maili. Nie szukajcie na siłę problemów! Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 222
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Też mam niemiłe wspomnienia związane z persem, wyjątkowo złośliwe...
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Cytat:
Po prostu takie koty Ci się trafiły. Moja kotka zupełnie nie potrzebuje takiego nadzoru, bo wie co jej wolno, a co nie - bardzo rzadko zdarza się jej coś zniszczyć czy zbroić. Domaga się uwagi w inny sposób - wskakując mi na kolana, domagając się głaskania, ewentualnie przynosząc zabawki w zębach dając znać, że mam jej porzucać ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Hihi, no mój starszy jest okropny gaduła, teraz właśnie siedzi i gada, że mam go bawić, jak o tej porze go nie wyhasam to leci i sika na nasze buty
![]()
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów! Nie dotykajcie ich telefonów! Nie czytajcie komunikatorów, maili. Nie szukajcie na siłę problemów! Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Nestety chyba takie są koty.
![]() Nasza kotka na początku nie chciała spać w nocy, jak tylko gasło światło zaczynały się harce, skakanie po meblach itd. Eksmitowałam ją z pokoju do łazienki. Tam miała posłankoi spała - teraz się nauczyła i śpi z nami (co jest zasługą psa, bo się wyszaleją przez cały dzień i jej się tak nie nudzi), na komendy reaguje średnio, tylko na dźwięk otwieranej lodówki zawsze się stawia. Choć jak już kogoś ma słuchać to raczej mnie. ![]() U nas zadziałał upór, konsekwencja i cierpliwość. No i wszytskie tłukące się durnostojki pochowałam. Nauczyłam się przykrywać gary (bo kradzież kotletów z patelni też jej się zdarzała), no i poświęcam jej sporo czasu, albo miziając za uszkami, albo bawiąc się z nią sztuczną myszką (którą ona łapie i przynosi) i po pół roku widzę, ze się do siebie przyzwyczaiłyśmy, ona ładuje się na kolana, przymila się. Ale to trwało. Na początku atakowała dłonie (nie dało się podrapać, ani ruszyć palcem u stopy) gryzła itd. Teraz tylko łapie mnie w zęby jak jej obcinam pazurki (ale nie gryzie tylko warczy, sykne i złape w zęby nie zaciskając - daje znać, ze jej się nie podoba). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Cytat:
![]() ![]() też od zawsze była psiarą i zawsze towarzyszą mi wszelakie futerkowe zwierzątka... na początku roku dostałam kotka i dokładnie to samo sobie pomyślałam ![]() ![]() ![]() ![]() Myślę, że się przyzwyczaisz... Po prostu jest to zwierzątko o zupełnie innych zachowaniach jak pies i trzeba to zaakceptować... I nie wiem jak inne koty, ale moja też nie reaguje na żadne wołania, czy "psikania" na nią, jak wpadnie w amok to lata jak czubek i wszystko przewraca ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z majne kompjuta:)
Wiadomości: 3 066
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Czas,czas i jeszcze raz czas. Póltora tygodnia to bardzo krótko i napewno w ten czas nie nauczysz kotka niczego. Trzeba być konsekwentnym. Ja też mam persa, przez pierwszy miesiąc czy półtora skakała po nas w nocy, budziła rano (o 5) naprawdę, chodziłam jak zombie w ciągu dnia, wiecznie nie wyspana. Fakt, kot wogóle nie robi szkód w domu, ale to budzenie...Teraz sama z siebie nauczyła się spać nad naszymi głowami na parapecie, i jak usłyszy budzik to wskakuje do łóżka na pieszczoty.
Persy są jakby zadufane w sobie troszeczkę, a twój kotek już roczny, będzie potrzebował jeszcze więcej czasu i miłości. Nie podchodź do niego nerwowo. Kot jeśli widzi, że czegoś mu nie wolno, gdy wyjdziesz z domu, złośliwie będzie to robić. Jego frustracja może być spowodowana zmianą otoczenia, tak więc, przekonaj go, że nic złego mu się u ciebie nie stanie. Głaskaj, przytulaj, jak coś strąci podnieś-to tylko zwierzę, z czasem sam zrozumie że nie wolno (bynajmniej moja na widok spadającego z ławy pilota po prostu się boi i ucieka i wie, że musi chodzić ostrożnie). Jeśli kot drapie, bez słowa nieś go na drapak i za kazdym razem gdy go użyje mów "piękny kotek" itd, ja dawałam też cukierka i teraz sama podchodzi i drapie. Aha, też jestem zapaloną miłośniczką psów i tak jak Ty z powodu przeprowadzki nabyłam koteczkę (trochę z braku laku ![]() Edit: Co do czesania, to moja też nie lubi, ale na początku było gorzej. Trzeba czesać codziennie i wybierać taki moment, gdy kot jest zamulony, przysypia. Na początku troszkę, jesli nie udaje się dokładnie go wyczesać to i tak przykładaj szczotkę i miziaj, żeby się przyzwyczaił do szczoty. I codziennie. Tak samo z oczami, najpierw kot się wyrywa i miałczy, a teraz już wie, że trwa to tylko chwilkę, więc nie protestuje.
__________________
Nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy. ![]() ![]() Edytowane przez Gregorynka Czas edycji: 2010-08-20 o 09:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
dzięki, miło wiedzieć, że ktoś mnie rozumie
![]() ![]() Wczoraj miał wieczorem atak bzika i spadł z piętra na schody, strasznie się przestraszyłam, ale nic mu się nie stało. Nie wiem tylko czy to normalne, że on się czasem dłużej drapie? W sumie to kochany z niego kotek ![]()
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z majne kompjuta:)
Wiadomości: 3 066
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Ale co dłużej drapie>?
Obetnij mu pazurki,oczywiście przez sen. Uważaj żeby nie uciąć nerwa bo będzie pisk. A jeśli chodzi Ci o to, że już drapie 1,5 tygodnia to odstawiaj go na drapak ciągle. Nam koteczka "tylko" zniszczyła krzesło biurkowe skóropodobne, bo tak fajnie się w to tworzywo wbijało pazurki. Teraz zawsze zakładam na krzesło ręcznik, żeby nie miała możliwości drapać, no ale już trochę za późno. Z braku laku, to zdecydowałam się na kota bo nie miałabym sumienia zostawiać psa samego na 6-8 godzin a kot...śpi, więc nie mam wyrzutów ![]() Tymczasem muszę pomóc w higienie bo znowu bobek jej się zawinął w futerko i szaleje ![]() Zapomniałam dodać,że włosy oczywiście przy pupie trzeba podciąć,żeby nie miała ataków wariacji jak jej się przykleją.
__________________
Nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
pazurki obciął mu weterynarz, naprawdę byłam pod wrażeniem, że wystarczyły tylko trzy osoby trzymające tą wściekłą kulę futra
![]() z tym drapaniem to chodziło mi o to, że kot się drapie często. W sensie siebie drapie ![]() ![]()
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
My już opracowałyśmy technike obcinania. Jak Niutka przysypia to ją miziam za uszkem, pod bródką i ciach pazurek i znowu miziam i znów pazurek i tak obcinamy przednie łapki, z tylnimi jest gorzej, bo zaczyna się furia. Ale zakładam Niucie mój podkoszulek przez głowę, a resztą owijam przednie łapki zostają same tylne i ciacham szybko, oczywiście są warki i syki, ale potem jeszcze w tym zawiniątku dostaje smakołyka i jej przechodzi złość, choć focha ma
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Takie uroki posiadania kota
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 374
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Przede wszystkim, gratuluję przygarnięcia kotka! Nie jest to już kociak ale jest młody i ciągle ma trochę pstro w głowie
![]() Myślę, że niepotrzebnie pozwalasz mu w nocy buszować po całym mieszkaniu, na początku warto zamykać kota na noc w jednym pomieszczeniu (tak jak napisała wyżej Scio) i oczywiście wymęczyć go wieczorem, nie pozwalać spać przez całe popołudnie ![]() Nie będę się rozpisywać, bo dziewczyny dały masę mądrych rad, ale dodam jeszcze jedną rzecz a propos karania - jeśli kot zrobi coś, czego nie powinien to (jeśli podnosisz głos) nie krzycz jego imienia, tylko jakieś stałe hasło typu "psik", "nie wolno" itp. Przeczytałam to kiedyś na jakimś forum i wydaje mi się sensowne, bo przecież kot powinien kojarzyć swoje imię z czymś przyjemnym. Powodzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z majne kompjuta:)
Wiadomości: 3 066
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Dobrze działa krzyknięte głośno 'psiiik', bo kotka trochę przestraszy i zrozumie że nie wolno. Jak mnie pinda mała nie raz złapie zębami to głośno krzyczę "ałł!" i odwracam się od niej.
A pazurki obcinamy jak śpi, tylko mam naprawdę duży problem ze znalezieniem pazura, bo u persów między palcami wyrastają takie dłuższe dodatkowe włosy. Tak więc jej malutka łapka, przez tonę futra wygląda jak łapa yetiego i zanim znajduję jej pazury, kotka się przebudza i w ostatniej chwili je chowa. I dawaj wszystko od początku ![]()
__________________
Nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Przyczajenie
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Witam,
Szczerze mówiąc(pisząc?)bardzo zdziwił mnie Twój pierwszy post dorga założycielko.Ja zawsze myślałam,że jak ktos miał psa,to kot nie sprawia mu żupełnie żadnych problemów ![]() Ja w chwili obecnej mam kocurka,mieszańca maine coon'a i chyba dachowca.Codziennie wychodzi na dwór(bo mieszkamy w domu) i w ogóle nie ma z nim problemów.Pazurów mu nie obcinamy,bo chociaż ma cały ogród,t0o zazwyczaj drapie noge od stołu w kuchni ![]() ![]() Więc zastanawiam sie nad przygarnięciem/kupnem psa,żeby mu jakoś umilić życie(i sobie i psu oczywiscie).Przepraszam,t rochę się rozpisałam,po prostu zdziwiłam się,że masz problem z kotem ![]()
__________________
[vichy]477864[/vichy] Vale magistra cum debilis cupa! Quidquid latine dictum sit,altum videtur ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 404
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
A ja chcę polecić bardzo dobrą książke, moją własną kocią biblię - "Mój kot i ja", autory Kilcommons Brian, Wilson Sarah.
Jest tam dużo rad, co robić w przypadkach problemowych, oraz nawet o tym, jak kota tresować (tak, też się da, trzeba tylko dużo smakołyków i cierpliwości). Mam kilka poradników, ale ten wydaje mi się najlepszy. Moja własna księżniczka juz się nauczyła spokojnie się zachowywać podczas czesania i (prawie) podczas obcinania pazurków ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Cytat:
No ale takie ludzie mają doświadczenie na jakie zwierzęta trafią ![]()
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 25
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Tak jak już wcześniej Ci pisano, wg mnie również potrzeba czasu. Kiedy przygarnęłam kotkę, była strasznie dzika, biegała po całym domu, nie dała się pogłaskać, cichaczem wychodziła na jedzenie, a dzisiaj sama lgnie i pcha się na kolana (chociaż jeśli coś jej nie będzie pasowało, to wtedy jest problem
![]() Z kotem trzeba nauczyć się żyć, musicie nauczyć się siebie nawzajem po prostu. To zupełnie inny typ zwierzaka niż pies, kot zawsze będzie chadzał swoimi ścieżkami. Mimo że mam kotkę od 13 lat, to tak naprawdę nigdy nie zaufam jej do końca - bo czasami bywa nieprzewidywalna (po części jak każdy zwierzak, ale koty są jednak bardziej specyficzne moim zdaniem). Kot jest jeszcze młody, musi się wyszaleć. Z wiekiem powinny minąć mu największe głupawki (chociaż to zależy też od charakteru ![]() Nie dziwię się, że możesz być zmęczona całą sytuacją: w końcu nie miałaś wcześniej kota 24h na dobę, ale myślę, że z czasem się "dotrzecie". ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
:p
Edytowane przez B-52 Czas edycji: 2010-09-08 o 14:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Ależ masz rację - obecnie posiadam 17 sztuk moich ulubionych szklanek
![]() ![]() Muszę przyznać, że z czasem jest coraz lepiej. Niestety raz uciekł ![]() ![]() Poza tym u weterynarza próbował zabić pana doktora. Zamienił się we wściekła kulę futra. Ale za to od wczoraj jest jak aniołek ![]() Kot jest wykastrowany ![]() A tu zdjęcia ![]() ![]()
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z majne kompjuta:)
Wiadomości: 3 066
|
Dot.: Co mnie podkusiło... czyli życie z kotem
Oj piękny kociuś i te oczy. On nie może być urwisem
![]()
__________________
Nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:44.