O czym rozmawiać?

[Kimei chan]

Pomimo że nie mam 12 a 18 lat ciągle nie umiem rozmawiać normalnie z chłopakiem na którym mi zależy. Nie mam problemów z rozmową z innymi facetami. Łatwiej sie z nimi dogadać niż z kobietami!
Ale...
Jeśli przychodzi mi do rozmowy z NIM po prostu nie umiem. To nie jest tak ze sie stresuje czy coś. Po porostu nie umiem.
PRZYKŁAD:
Stoimy sami na korytarzu, nikt nie przeszkadza, idealna okazja. On do mnie mówi, że sie pożarł z rodzicami to ja zamiast niewiem, wykazać zainteresowanie czy coś po prostu przytaknęłam i rozmowa się urwała. Niewiem, nie umiem po prostu.
I tak sie zdarza dość czesto a ja tylko marnuje okazje.

Na GG się zawsze łatwo rozmawia...ale w życiu?

Podobnie kiedyś na imprezie: podszedł do mnie, uśmiechnął się i powiedział tak uroczo "porozmawiaj ze mną..." a ja stałam i się na niego patrzyłam nie wiedząc co mam powiedzieć. I żadnej rozmowy nie było

Wiem, brzmie na prawde jak zdesperowana 12-latka, ale to dla mnie ważne, zeby nie zepsuć kontaktu, który zbudowałam.
CHCE nauczyć sie z nim rozmawiać by móc sie zbliżyć...

Jakieś pomysly co powinnam zrobić?

[harvvey]

Jeżeli nie wiesz co powiedzieć, to staraj się chociaż zadawać pytania, żeby rozmowa się ciągnęła. Dlaczego np. nie zapytałaś "a co się stało? o co się pożarliście?"; możesz też przecież nawiązać do swoich rodziców "ja ostatnio pokłóciłam się z nimi o totalną głupotę.. bla bla". Bazuj też na tym, co przytrafiło się Tobie; zadawaj pytania - to jest miłe, bo wtedy czuć, że jesteś zainteresowana.
Na imprezie możesz porozmawiać o muzyce, czy mu odpowiada, czego słucha, gdzie lubi się bawić i czy chodzi do jakichś pubów/klubów; jeżeli macie wspólnych znajomych to zagadaj o śmieszną sytuacje, która ostatnio się komuś przytrafiła.

Po prosty bądź naturalna, następnym razem Ty podejdź do niego na przerwie i powiedz "teraz ja pożarłam się z rodzicami.." - jestem pewna, że podłapie temat.

I pamiętaj, że uśmiech działa cuda, ale język też potrzebny

[asia27100]

a dla mnie to znak ze albo
to niewłaściwy chlopak dla ciebie, skoro juz na starcie nie macie o czym gadac
albo
stres tak cie zżera ze mam gonitwę myśli, co by tu powiedzieć, z ktorej nic nie wynika.
o drugim cos wiem, bo tez tak mam, nawet w kontaktach z niektorymi czlonkami rodziny. nie cierpie rozmow na sile, np o pogodzie, wiec zazwyczaj milcze....

[Kimei chan]

Napisane przez asia27100

a dla mnie to znak ze albo
to niewłaściwy chlopak dla ciebie, skoro juz na starcie nie macie o czym gadac
albo
stres tak cie zżera ze mam gonitwę myśli, co by tu powiedzieć, z ktorej nic nie wynika.
o drugim cos wiem, bo tez tak mam, nawet w kontaktach z niektorymi czlonkami rodziny. nie cierpie rozmow na sile, np o pogodzie, wiec zazwyczaj milcze....

W tym problem, że my mamy dużo wspólnego i mamy czym rozmawiać, ale mnie przy nim zatyka. Nie wiem wgl co powiedzieć, a on sam nie będzie tylko mówił. Niewiem z czego to wynika... bo nie stresuje się, nie trzęse... ale po prostu nie wiem co powiedzieć. Gdyby to nie był on to by te rozmowy wyglądały całkiem a to całkiem inaczej.

[magica]

Napisane przez asia27100

a dla mnie to znak ze albo
to niewłaściwy chlopak dla ciebie, skoro juz na starcie nie macie o czym gadac
albo
stres tak cie zżera ze mam gonitwę myśli, co by tu powiedzieć, z ktorej nic nie wynika.
o drugim cos wiem, bo tez tak mam, nawet w kontaktach z niektorymi czlonkami rodziny. nie cierpie rozmow na sile, np o pogodzie, wiec zazwyczaj milcze....

Tez jestem za tym, że to widocznie niewłaściwy chłopak. Miałam identyczną sytuację. I cały czas myślałam, że to ze mna jest cos nie tak, skoro mnie zatykało na sam jego widok. A potem poznałąm kilku chłopaków, którzy również mi sie podobali, i nie było tego problemu, gadka szła jak po maśle. A powiem Ci, ze dialog i rozmowa to podstawa związku. Lepiej poszukać kogoś, z kim po prostu potrafisz znalezc wspolny język i nie musisz sie zastanawiać co powiedzieć, bo po prostu nagadać się nie możesz, bo tak sie świetnie rozumiecie.

[Narrhien]

Autorko, zaproponuję ci coś może głupiego, ale skutecznego - na spokojnie w domu obmyśl sobie 5 uniwersalnych, ale konkretnych tematów do rozmowy. Tzn. coś w stylu "Przeczytałam ostatnio ciekawą książkę, jej tytuł to XXX, opowiada o XXX" albo "Bardzo spodobała mi się piosenka Rihanny" albo "Co sądzisz o tym wypadku autokaru w Szwajcarii, dla mnie to jest przerażające" itd.

Po prostu usiądź w domu i poświęc chwilę, żeby to sobie dokładnie rozpisać, zapamiętać, dokładnie obmyślic temat, żebyś miała dużo do powiedzenia: jeśli o ksiażce, to tytuł, treść, autor, kiedy ją przeczytałaś, jakie wrażenie na tobie zrobiła itd. analogicznie każdy temat.

No i potem w takich chwilach ciszy po prostu na siłę zmuś się,żeby jeden z tych tematów poruszyć. Początkowo będzie ci się to wydawało bardzo sztuczne, ale z czasem przywykniesz i rozmowa sama pójdzie.

Jest to sposób, o którym wiem z doświadczenia, że działa, jeśli tylko człowiek naprawdę chce. Chociaż nie każdemu się udaje. Ale co szkodzi spróbowac?

[201803290936]

Napisane przez magica

Tez jestem za tym, że to widocznie niewłaściwy chłopak. Miałam identyczną sytuację. I cały czas myślałam, że to ze mna jest cos nie tak, skoro mnie zatykało na sam jego widok. A potem poznałąm kilku chłopaków, którzy również mi sie podobali, i nie było tego problemu, gadka szła jak po maśle. A powiem Ci, ze dialog i rozmowa to podstawa związku. Lepiej poszukać kogoś, z kim po prostu potrafisz znalezc wspolny język i nie musisz sie zastanawiać co powiedzieć, bo po prostu nagadać się nie możesz, bo tak sie świetnie rozumiecie.

Jak wyżej , również tak miałam (oczywiście zakładając, że nie jest się chorobliwie nieśmiałym i nie ma się takie blokady w rozmowie ze wszystkimi, ale autorka na wstępie wyjaśniła, że w jej przypadku tak nie jest).