|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 40
|
![]() Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Drogie Dziewczyny mieszkające poza domem (tj stancje/akademiki itp.)!
![]() Jak radzicie sobie z ukrywaniem swoich zaburzeń odżywiania ? Jak tłumaczycie ewidentnie 'edkową' zawartość lodówki (tj. owoce,warzywa, serki wiejskie, jogurty naturalne et cetera),'smażenie' bez oleju, długie 'posiedzenia' w łazience ( wiadomo, w jakim celu..), ćwiczenia, posiłki o stałych porach i w większości przypadków, idealnie pasującą do wyżej wymienionych przesłanej szczupłą/chudą sylwetkę ? Sama mieszkałam w akademiku i kilku stancjach.. I za każdym razem 'ciekawscy' starali się łączyć w logiczną całość moje 'zwyczaje' ze szczuplejszą niż normalnie sylwetką.. Gdy pytali, starałam obracać się to jakoś w żart lub gdy pytania były zbyt nachalne - reagowałam złością, co było chyba najgorsze, co mogłam zrobić. Kumpela, z którą mieszkam w pokoju na szczęście nie pyta, choć widzi chyba, że 'coś jest nie tak'. Po roku mieszkania ze mną nauczyła się już nie częstować mnie ciastkami (tj nienalegania, bo czestować nadal częstuje, ale już wie, że moje 'NIE' oznacza to, co ma oznaczać..)oraz tego, że raczej nie upieczemy razem ciasta czy nie wyskoczę z nią na np. stołówkowy obiad.. Nigdy nie rozmawiałyśmy o tym 'oficjalnie'. Raz na imprezie, po kilku 'głębszych' rozplątał jej się język i padło słowo 'anoreksja'.. Jakoś ją wtedy zbyłam i rano po powrocie do stanu trzeźwości wróciłyśmy do codziennej hipokryzji... Od października czeka mnie zmiana stancji, a w związku z tym nowi współlokatorzy.. Nie chcę uchodzić za 'czarną owcę' stancji, ale jednocześnie nie czuję się gotowa, by np. usiąść z nimi i jeść przy filmie zamówioną przez nich rodzinną pizzę.. Jak postępować? ![]() A może zmyślić jakąś inną chorobę, powiedzmy problemy z żołądkiem - i w związku z tym koniecznośc ciągłego dbania o dietę, bym nie miała nawrotu? Czuję się jak oszustka.. I tak, źle mi z tym.. Bo to ciągłe życie w kłamstwie.. ![]() Czy jest jakiś sposób, poza oczywiście zaciśnięciem zębów i stopniowym 'zdrowieniem' z edkowych przyzwyczajeń lub ciągłym ukrywaniem się, na życie chorych na anoreksję/bulimię/ortoreksję etc. w przysłowiowym stadzie? Jak Wy sobie z tym radzicie? Buziaki dla Was ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
trudno powiedziec jak masz postapic bo czy im powiesz prawde czy bedziesz klamac to i tak oni sie domysla i bedziesz uznawana za osobe inna:/ mialam taka wspollokatorke mieszkala ze mna i kolzenka tylko 2 miesiace bo nie wytrzymalysmy soorki za sloowo "obrzyganego kibla ze sciana"!! ogolnie dziewczyna miala bulimie
![]() ![]() ![]()
__________________
18.06.2010 r. pani LICENCJAT ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
a czy w ogole pracujesz nad tym z jakims specjalista? moze czas zaczac rozwiazywac ten PROBLEM w odpowiedni sposob niz ukrywac go. warzywa, owoce, pelnoziarniste zarcie nie jest zle, jesli sie odpowiednio odzywia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
sadzac po tytule watku, autorce odpowiada stan obecny
__________________
smocza mama |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
no właśnie też mi się tak wydaje.
sądzac po innym wątku Autorki, dziewczyna woli pielęgnować problem i żyć z chorobą niż się jej pozbyć. jeśli chodzi o wątek, sądzę, że decyzja mówić czy nie należy do Ciebie i od Twojego komfortu psychicznego oraz stosunków ze współlokatorami. Ja byłam pewna że nie powiem o ed szeregu osobom, po czym okazywało się, że część z nich stała się dla mnie na tyle bliska, że...jakoś tak samo wyszło. I się ode mnie dowiedzieli, po czym przeszli z tym do porządku dziennego na moją wyraźną prośbę i zapewnienie,że się leczę ![]() swoją drogą, trafiłam na ludzi,którzy naturalnie wiedzieli (bo nie podejrzewam ich o lektury podręczników nt traktowania chorych), jak się zachować. Nigdy choroba nie przesłoniła im mnie, nigdy nie usłyszałam "zjedz to czy tamto". Nadal byłam sobą, choroba była "moja" i nie wkroczyła w obszar ich zainteresowań,nigdy nie usłyszałam nachalnych pytań o objawy,czy "ile zjadłaś/ważysz/czemu nie jesz...?" zamiast "jak minął dzień?"...
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Pokonaj chorobę. Nie będziesz musiała nikomu się tłumaczyć
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Neverland^^
Wiadomości: 4
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
hej;* tez mam taki sam problem jak Ty. Zgadzam sie z dziewczynami ze trzeba sie leczyc itd. ale wiem po sobie ze to nie jest ot tak z tym skonczyc bo potrzeba wiele czasu a ta choroba pozostaje na cale zycie... moim zdaniem na poczatku nie mow o swoim problemie nowym wspollokatorom tylko zaufanym osobom zeby uniknac nieprzyjemnosci
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 156
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Ja poszłam w drogę kłamstwa (i w chwili obecnej mnie to cieszy).
Powiedziałam ,że mam insulinooporność i musiałam wykluczyć wszystkie cukry proste z diety. Plus dodaję zgodnie z prawda,że w sumie to ja ogólnie nie lubię czynności jedzenia. To w sumie wystarcza. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
A ja nie potępiałabym autorki postu, że chce w tym tkwic i tak dalej. Ja np też chcałabaym eby moja wspolokatorka nie dowiedziała się na jakim etapie zdrowienia lub niezdrowienia czy tez pograzania sie w chorobie jestem. . Boję sie tego, gdyz bardzo mocno oberwałam za ed od rodziny i nie chce otrzymac etykietki- rzygająca bulimiczko-anorektyczka.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 156
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Zwłaszcza,że nie każdy jest w stanie i przede wszystkim chce pewne sprawy zrozumieć, a nie tylko oceniać z własnej perspektywy.
__________________
"It's a long road When you're on your own And it hurts when They tear your dreams apart And every new town Just seems to bring you down Trying to find peace of mind Can break your heart It's a real war." 23.09.2010 born again...harder way ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Cytat:
![]() ![]() A tak apropos, jest tu jakaś studentka z Gdańska? |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraniec świata
Wiadomości: 79
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
dokładnie, żeby to zrozumieć trzeba to przeżyć...
__________________
I z uśmiechem na twarzy wstała i postanowiła że przetrwa wszystko!
Ogarniam się: 04.03.2011- 72,5 Cel końcowy- 65 (teoretycznie) a świetne samopoczucie i ponętne kształty (praktycznie) ![]() Wzrost- 178 cm |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Która z Was studiuje we Wrocławiu ? Z ciekawości pytam...
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 82
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Hej hej!
Przyznam, że ciekawy wątek ![]() a więc i ja podzielę się moimi doświadczeniami. Gdy mieszkałam w 1 liceum na stancji, wynajmowałam sama pokój, w drugim mieszkała właścicielka. Słyszałam czasem jak rozmawiała przez telefon z przejęciem: Matko Boska! Sama woda, chleba nawet nie ma, chciałam jej dać to nie chce! Tak, za tych czasów moja lodówka świeciła pustkami :P Jakiś czas temu (dla uściślenia- obecnie od października będę studentką 1-szego roku psychologii- hurra hurra ![]() ![]() a teraz- co do autorki wątku: ja bym była za zdaniem, że najwygodniejsze jest tłumaczenie się jakąś chorobą. Nie oszukujmy się, nie każdy jest na tyle tolerancyjny żeby wysłuchiwać naszych opowieści o chorobie duszy...
__________________
Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduję się, że ta studnia nie ma jednak dna. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 156
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Jestem tego samego zdania - to zawsze skutkuje. U mnie sprawdza się świetnie...Dzięki temu nie muszę się wciąż tłumaczyć ze swoich "dziwactw" żywieniowych.
__________________
"It's a long road When you're on your own And it hurts when They tear your dreams apart And every new town Just seems to bring you down Trying to find peace of mind Can break your heart It's a real war." 23.09.2010 born again...harder way ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 45
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Studiuję. Ale mieszkam w domu. Niestety.
Choroba bardzo utrudnia mi studia. Zdarzyło się kilka razy, że z uczelni zbierało mnie pogotowie. Czasem zwyczajnie brak mi sił na naukę albo wstanie z łóżka. Ale muszę dać radę. Teraz jestem na trzecim roku, chcę chociaż do tyt. inżyniera do-studiować. ;(
__________________
A ta pustka, ta pustka, ta pustka?!
To najpewniej głód... W źrenicy tak pełnej żywej mgły Nie ma nic... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Cytat:
![]() A jak ludzie z roku reagują na ... Twój stan? Ściskam Cię ciepło ![]() ![]()
__________________
Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduję się, że ta studnia nie ma jednak dna. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 45
|
Dot.: Studentki-Edki na stancjach i w akademikach..
Niestety, bo mój dom to patologia. Wiążę z nim najgorsze z możliwych wspomnień. To TU zawsze wszystko wraca. Szczerze mówiąc o wiele lepiej było mi w szpitalach.
Niestety próby wyprowadzki nie powiodły się, bo zawsze rodzice przestawali płacić za pokój ot tak. I musiałam wracać. Lekarze uważają, że powinnam złożyć wniosek do sądu o alimenty, podobno bez problemu bym je dostała. Ale ja nie chcę własnych rodziców do sądu podawać. Boję się, że oprócz sprawy o alimenty wywiązałaby się też sprawa karna przeciw nim. Tego jest za dużo. Mam dość. Ludzie z roku? Różnie. Zależy kto. Generalnie jestem uważana za dość tajemniczą osobę, albo odludka (jak kto woli). Kiedyś myślałam, że niczego nie wiedzą, ale były sytuacje, które uświadomiły mi, że wiedzą więcej niż myślałam. Czasem pytają, jak się czuję. Ale nie lubię tego, czuję się wtedy niezręcznie. Mam wrażenie, że wszyscy mają mnie za kompletną wariatkę, no bo "jak można nie jeść?" ---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:56 ---------- Starlight, mój stan nie jest już taki zły. Nie na tyle zły, by potrzebna była interwencja osób z zewnątrz. A jak jest u Ciebie obecnie? Wnioskuję, że już nie wynajmujesz stancji z tego, co napisałaś. Więc mieszkasz w domu? Jak reagują domownicy? U mnie to cyrk na kółkach :|
__________________
A ta pustka, ta pustka, ta pustka?!
To najpewniej głód... W źrenicy tak pełnej żywej mgły Nie ma nic... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:48.