Czy to dobre posunięcie?

[martoszkaww]

Cześć dziewczyny !
Chcę się Was poradzić w pewnej sprawie... od dłuższego już czasu nie wytrzymuje psychicznie z kompulsywnym jedzeniem i tego typu rzeczami... Przychodze do domu i jem jem jem potem płaczę że za dużo zjadłam , potem przechodzi i od nowa to samo. Jestem modelką i to te piepszone wymagania tak wykańczają psychicznie. Byłam dzisiaj u psychologa szkolnego bo naprawde już nie umiem wytrzymać z tym... po całej rozmowie, psycholog chce zaprosić moją mamę na rozmowe ... Boje się tego cholernie , bo z moją mamą mam bardzo bliskie więźi , i boje się że pomyśli że to wszystko przez nią bo wiadomo te diety itp.. szczerze ? to nie wiem czy to będzie dobre taka otwarta rozmowa o wszystkich rzeczach które w sobię ukrywam... boje się co pomyśli że obcym ludziom mówie o swoich skrytych problemach , a jej nie... Co o tym sądzicie ? Jaka może być jej reakcja... i czy to w ogóle dobre wyjście..... czekam na odpowiedzi ! Pozdrawiam

[karina20]

Witaj MYsle ze to bardzo dobre posuniecie , ponieważ twój problem z biegiem czau będzie tylko narastał . Nie obawiaj się negatywnej reakcji ze strony twojej mamy , mysle ze napewno przejmie sie twoim problemem i poczatkowo moze byc skonsternowana ale na pewno będzie starała Ci się pomóc , poza tym taka szczera rozmowa uwalnia od skrywanych gdzieś w środku emocji i staje się motorem napendowym do naprawiana tych swer tojego zycia które stały sie mechanizmem napedzajacym chorobe. Trzymam kciuk

[LauraS.]

Też mam taki problem.10 lat temu zachorowałam na anoreksja,teraz jedzenie kompulsywne...od niedawna przeczyszczam się,ale to nie pomaga ani mojej psychice ani ciału..
Na pewno potrzebna jest pomoc psychologa.

[_coccinelle_]

Trzymam kciuki

Achh, w mojej główce też się ostatnio dobrze nie dzieje, leżę teraz w łóżku i czuję się jak prosiak...
Przez ostatni tydzień ograniczałam kalorie do 200, dzięki temu doszłam do wagi 45kg. Przez ostatnie 3 dni zaprzyjaźiłam się z obfitymi daniami, ale też z senesem. Nie chcę się ważyć, boję się...
Powiem szczerze, że nigdy wcześniej nie miałam takiej obsesji na punkcie swojej figury, teraz boję się jeść. A zaczęło się to, od kiedy schudłam 8 kg. 45 wydawało mi się wagą idealną przy wzroście 160, jednak zaszło to za daleko i teraz dążę do jeszcze niższej wagi.
Postanowienie? Oczywiście, od jutra głodówka, ćwiczenia. Nie potrafię skończyć, nie jestem na to gotowa i nie do końca wiem, czy chcę.

Taa, przynudziłam trochę, ale musiałam się wyżyć troszkę na klawiaturze i ponarzekać chociażby przed monitorem.

[martoszkaww]

Hej dziewczyny !
Już po rozmowie... powiem Wam , że jestem dumna z mojej mamy... gdy się dowiedziała , przytuliła mnie i powiedziała że mnie bardzo bardzo kocha i że będzie okej .. Myśle , że przy psychologu jakoś łatwiej jest.. ona nakierowuje tok rozmowy na dobry tor .. naprawde polecam !

[libra777]

Hej! Zamiast się odchudzać różnymi dietami cud i ograniczać kalorie do głodowych proponuję po prostu przejść na zdrowe odżywianie się , to tez może się przerodzić w obsesję ale na pewno lepszą niż głodzenie się i efekty jojo.Dieta śródziemnomorska jest bardzo zdrowa.

[3mw]

[QUOTE=_coccinelle_;201612 95]Trzymam kciuki

Achh, w mojej główce też się ostatnio dobrze nie dzieje, leżę teraz w łóżku i czuję się jak prosiak...
Przez ostatni tydzień ograniczałam kalorie do 200, dzięki temu doszłam do wagi 45kg. Przez ostatnie 3 dni zaprzyjaźiłam się z obfitymi daniami, ale też z senesem. Nie chcę się ważyć, boję się...
Powiem szczerze, że nigdy wcześniej nie miałam takiej obsesji na punkcie swojej figury, teraz boję się jeść. A zaczęło się to, od kiedy schudłam 8 kg. 45 wydawało mi się wagą idealną przy wzroście 160, jednak zaszło to za daleko i teraz dążę do jeszcze niższej wagi.
Postanowienie? Oczywiście, od jutra głodówka, ćwiczenia. Nie potrafię skończyć, nie jestem na to gotowa i nie do końca wiem, czy chcę.

Taa, przynudziłam trochę, ale musiałam się wyżyć troszkę na klawiaturze i ponarzekać chociażby przed monitorem


200kcal dziennie??? Chyba nie zdajesz sobie sprawy jaka krzywde wyrządzasz swojemu organizmowi:/:/

45kg przy wzroście 160-> BMI=17,58 czyli niedowaga.

A postanowienia nie skomentuje...wiedz tylko że naprawde może się to źle skończyć.

[iloneczka1]

Napisane przez _coccinelle_

Trzymam kciuki

Achh, w mojej główce też się ostatnio dobrze nie dzieje, leżę teraz w łóżku i czuję się jak prosiak...
Przez ostatni tydzień ograniczałam kalorie do 200, dzięki temu doszłam do wagi 45kg. Przez ostatnie 3 dni zaprzyjaźiłam się z obfitymi daniami, ale też z senesem. Nie chcę się ważyć, boję się...
Powiem szczerze, że nigdy wcześniej nie miałam takiej obsesji na punkcie swojej figury, teraz boję się jeść. A zaczęło się to, od kiedy schudłam 8 kg. 45 wydawało mi się wagą idealną przy wzroście 160, jednak zaszło to za daleko i teraz dążę do jeszcze niższej wagi.
Postanowienie? Oczywiście, od jutra głodówka, ćwiczenia. Nie potrafię skończyć, nie jestem na to gotowa i nie do końca wiem, czy chcę.

Taa, przynudziłam trochę, ale musiałam się wyżyć troszkę na klawiaturze i ponarzekać chociażby przed monitorem.

Jaki znowu prosiak, chyba zagłodzony, skora i kości. To jak wyglądasz, a to jak siebie odczuwasz, to dwie różne sprawy. Musisz na siebie spojrzeć obiektywnie. Jedz normalnie, demonów w głowie nie sluchaj, znajdź sobie jakieś hobby, po prostu prowadź aktywne życie, wtedy waga się wyrowna. Obecna jest za niska, uwierz. Postaraj się utrzymac wagę np 60 kg . I pamiętaj, że kiedy przekroczysz pewną granicę w dół, Twoje życie może być zagrożone i odwrotu nie będzie. Waga to nie tylko tłuszcz, ale też narządy wewnętrzne.
Tu jest kalkulator BMI http://zdrowie.onet.pl/1208822,2413,...alkulator.html

Senes to najgorszy syf, za przeproszeniem, jaki istnieje. Zniszczysz sobie jelita, a w najlepszym wypadku rozleniwisz je i będzie kłopot z wyprożnianiem. Najlepiej wrzuć fotkę, to ocenimy obiektywnie, bo szkoda życia na takie ekstremalne sytuacje, w jakich własnie tkwisz.

[gravin79]

Jeżeli już odnośnie kalkulatorów to znalazłem ciekawy - od razu mamy BMI, indeks Ponderal'a i WHR (jeżeli występuje nadwaga)

Kalkulator BMI

Na blogu też jest o różnych indeksach i co z nich wynika najciekawszy chyba był o Body Fat