Seks - jak często?

[zalamana_i_zniesmaczona]

Z Tż jesteśmy 4 lata prawie od 3 współżyjemy. Na początku wiadomo byliśmy nienasyceni sobą. Za każdym razem jak nocował było zbliżenie nawet kilka razy w ciągu nocy. Z czasem wiadomo trochę rzadziej. Ale to co ostatnio się dzieje mnie niepokoi. Od jakichś 3 miesięcy jest coraz rzadziej. To mnie zaczyna niepokoić. Ostatnio kochaliśmy się 3 tygodnie temu. Chociaż były pieszczoty. Na punkcie moich piersi to ma wręcz fiola. Za każdym razem jak przyjeżdża to ma tak że musi objąć je rękami chociaż w ciuchach jestem. Mógłby cały czas się do nich tulić.

A wy jak często uprawiaćie seks, bo się zastanawiam czy z nami jest coś nie tak...

[Mademoiselle_Pauline]

Napisane przez zalamana_i_zniesmaczona

Z Tż jesteśmy 4 lata prawie od 3 współżyjemy. Na początku wiadomo byliśmy nienasyceni sobą. Za każdym razem jak nocował było zbliżenie nawet kilka razy w ciągu nocy. Z czasem wiadomo trochę rzadziej. Ale to co ostatnio się dzieje mnie niepokoi. Od jakichś 3 miesięcy jest coraz rzadziej. To mnie zaczyna niepokoić. Ostatnio kochaliśmy się 3 tygodnie temu. Chociaż były pieszczoty. Na punkcie moich piersi to ma wręcz fiola. Za każdym razem jak przyjeżdża to ma tak że musi objąć je rękami chociaż w ciuchach jestem. Mógłby cały czas się do nich tulić.

A wy jak często uprawiaćie seks, bo się zastanawiam czy z nami jest coś nie tak...

Uprawiamy sex jak tylko mamy ochotę
Może powinnaś porozmawiać z partnerem, że chciałabyś się częściej kochać, że tęsknisz za ciepłem jego ciała ? Rozmowa nie zaszkodzi.
Może Tż jest ostatnio przemęczony i zapracowany, dlatego rzadziej uprawiacie sex ?

[Annie1441]

Zawsze jak możemy :P Ale my jeszcze nienasyceni

[trendziarka]

Przeciez to normalne, ze przychodzi taki czas, kiedy sie rzadziej uprawia seks, ale kiedys znowu to raczej mija i wszystko wraca do normy....tylko musisz moze wybierac nowe sposoby uwodzenia twojego partnera, np. nowa sexy bielizna itd...???

[Montii]

Są dni kiedy kochamy się 2x na dzień, a są dni ,że 2 tyg przerwy ...
Wiele czynników ma na to wpływ, brak czasu, praca, przemęczenie..

[d0lcevita]

Napisane przez zalamana_i_zniesmaczona

A wy jak często uprawiaćie seks, bo się zastanawiam czy z nami jest coś nie tak...

my po 1roku i 3 miesiacach seks uprawiamy jak tylko sie spotkamy...a jak spedzamy razem kilka dni to po kilka razy dziennie...chbya jestesmy na etapie nienasycenia

[doloresd]

ludzie to nie maszyny, wiele czynników może sprawić, że seks staje się rzadszy : przede wszystkim stres, natłok obowiązków choć po 5 latach u mnie w związku nie było dłuższej przerwy niż parę dni
dlatego trochę mnie dziwi że u ciebie aż 3 tygodnie ... Rozmowa i jeszcze raz rozmowa

[Biedrona_88]

Jak to...jak często? Zależy od wielu czynników... tak jak dziewczyny pisały wcześniej, od tego jak bardzo mamy zapracowany czas, stres itd.

A w gruncie rzeczy: "Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz"

[sine.ira]

Napisane przez trendziarka

Przeciez to normalne, ze przychodzi taki czas, kiedy sie rzadziej uprawia seks, ale kiedys znowu to raczej mija i wszystko wraca do normy....

Pytanie tylko co jest tą normą. Zwykle po okresie pierwszych uniesień i króliczego seksu zawsze i gdzie się tylko da normy ustalają się na nowo. Na pewno jednak obie strony powinny być z nowego stanu rzeczy zadowolone, a jak któraś nie jest, to trzeba się jakoś na nowo dogadać

Napisane przez trendziarka

tylko musisz moze wybierac nowe sposoby uwodzenia twojego partnera, np. nowa sexy bielizna itd...???

No tak, ona ma go uwodzić, a on ewentualnie po namyśle może dać się uwieźć jak już się baba tak nastarała
Przypominam, że o związek powinny dbać obie strony. A zwłaszcza powinna się nad sobą zastanowić ta, przez którą związek kuleje - w tym przypadku TZ autorki wątku. To głownie on ma obowiązek starać się naprawić to co schrzanił swoim zachowaniem, on powinien przejawiać teraz większe zainteresowanie nią (żeby dać jej poczucie, że dalej jest kochana), powinien szukać dróg wyjścia z tej niekomfortowej sytuacji dla jego ukochanej. Jeżeli zależy mu na związku to on właśnie powinien teraz włożyć więcej wysiłku niż ona. Inna sprawa to taka, że musi być świadomy problemów i tego, że jego dziewczyna nie jest zadowolona z obecnego stanu rzeczy, a tutaj oczywiście w 100 % sprawdzi się tylko szczera rozmowa - innej recepty nie ma.

[marysienka]

Nie przejmuj się ja w stałym związku miałam przerwę 6 msc Pogadaj z partnerem i powiedz mu co czujesz, że brakuje Ci seksu, miłości fizycznej.

[shineE]

Nie martw się, ja w poprzednim związku potrafiłam się kochać z partnerem 4 razy na dzień, to trwało kilka miesięcy, później raz dziennie, następnie co dwa dni itp... skończyło się na 3 razy w tygodniu bądź dwa. Ale to były takie etapy, które trwały kilka miesięcy, później to wracało (w sensie częstszy seks) i w kółko. To zależy do wielu czynników. Uszy do góry

[kamila2006]

my po 2 latach kochamy sie 4 razy w tygodniu [dodam ze widujemy sie 3-4 razy w tyg]. chyba jeszcze to ten etap nienasycenia

[Skolonopendra]

Hm... ja już nie pamiętam kiedy ;/ A fajnie było by sobie przypomnieć...

[mala105]

raz na jakiś czas

[Ona_87]

Jak dla mnie stanowczo za rzadko

[karo208]

Jak mam być szczera to ostatnio kachałam się ze swoim TŻ w listopadzie dodam że to był nasz pierwszy raz i nie wiem jak mam go znowu do teg nakłonić... Ciągle gdy chce np. uprawiać petting stwierdza, że ma nadwyrężoną pachwinę...
Nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam...
Proszę pomóżcie.

[just_me]

Napisane przez karo208

Jak mam być szczera to ostatnio kachałam się ze swoim TŻ w listopadzie dodam że to był nasz pierwszy raz i nie wiem jak mam go znowu do teg nakłonić... Ciągle gdy chce np. uprawiać petting stwierdza, że ma nadwyrężoną pachwinę...
Nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam...
Proszę pomóżcie.

pogadaj z nim szczerze, może sie zraził czymś, albo sie boi ze pomyslalas ze był kiepski w łożku, że Cie nie zaspokoił, że za szybko skończył. może ma kompleksy dla ktorych unika sexu z Tobą. tym bardziej jesli to był wasz pierwszy raz. moj TŻ np. długo po pierwszym razie (dosc nieudanym i ciezkim ale nie bede sie tutaj wdawac w szczegoly) przyznał mi się, ze sie strasznie bał czy mi sie spodoba, czy sie nie zraże. Porozmawiaj z nim szczerze inaczej sie nie dowiesz. Musisz spytac wprost "dlaczego unikasz seksu ze mną". najtrudniejsze i zarazem najprostsze rozwiązanie

[misiaczek1517]

karo tak jak kolezanka ci napisala wczesniej powinas z nim porozmawiam

dziewczyny jaka wy macie antykoncepcje?ja np. ostatnio dostałam krazek...;]

[non-usual]

witaj,
jak mówią koleżanki - nic nie zastąpi szczerej rozmowy z partnerem. Może on sobie nie zdaje sprawy z Twoich potrzeb?
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że u nas było tak jak w innych wymienionych wyżej postach... najpierw okres nienasycenia i ciągłego napalenia (nawet kilka razy dziennie) a potem... no cóż, przywykamy do siebie z czasem potrzeby się trochę zmieniają i zmniejszają. W ciągu 12 lat związku (rany to już tyle ??) były okresy kiedy ja miałem nienasyconą chęć na moją TŻ - niestety bywało tak, że ona była czasem zupełnie "wygaszona" - kiedyś z powodu źle dobranych pigułek, libido spadło poniżej krytyki. Potem ja miałem okres "niewrażliwości" na jej wdzięki (związane ze stresami w pracy itp.). Teraz od kilku lat mamy ustabilizowaną pozycję zawodową, jesteśmy na etapie "odświeżania" związku więc częstotliwość wzrosła... jest 2-3 razy w tygodniu a było zwykle 1x tydzień.... w czasie wakacji aktywność na urlopie rośnie w tempie astronomicznym ...
Dobrym objawem jest to że go cały czas "kręcisz" - ciągnie go do Twoich piersi, więc korzystaj z tego i staraj się robić z tego "grę wstępną"... pojętny facet szybko dojdzie o co kaman... pozdrawiam i trzymam kciuki.

[luke84]

Często się zdarza kilka razy dziennie, no chyba, że już jesteśmy strasznie zmęczeni obowiązkami.

[onlyhope2210]

ja mam podobna sytuację... tyle że ja z moim jestem od dwóch lat, mieszkamy razem i czasem seks zdarza sie raz na dwa-trzy tygodnie....rozmawiałam, przemawiałam...ale to dawało pocieszenie na dwa, trzy dni.....i co ja mam z tym zrobic.....

[d0lcevita]

Napisane przez luke84

Często się zdarza kilka razy dziennie, no chyba, że już jesteśmy strasznie zmęczeni obowiązkami.

my też kilka razy dziennie ale nawet jak jestesmy zmeczeni obowiązkami

[just_me]

pozazdrościć Wam dziewczyny :P ja z moim TŻtem to średnio raz na 2 tygodnie :/ bywa, że częściej, bywa, że rzadziej... bo "wiecznie nie ma dla mnie czasu, wiecznie zalatany" . przykre, ale co zrobić, gdy rozmowy nie pomagają

[ana92pl]

zdarza się , może to przez brak czasu i zmęczenie ? przeciez jak jestes zmeczona to nie masz na nic ochoty. ja tez tak czasem mam kazdy ma !

[anna_pe]

Ja jestem z moim TŻ-tem od 2 lat i ostatnio od jakiegoś miesiąca chodzimy do łóżka raz na tydzień, a teraz będziemy mieli trzytygodniową przerwę - w tym tyg większość naszych spotkań odbywa się w plenerze, gdzie on nie chce się kochać, "bo ktoś zobaczy", w przyszłym ja mam okres, a za dwa tyg on wyjeżdża na 4 dni Nie mieszkamy razem, więc z miejscem też jest problem często, ale muszę powiedzieć że mam z tego powodu doła mocnego, bo seks uwielbiam i strasznie mi go brakuje:/

[No1]

Czasem jest sie zmeczonym, czasem nie ma ochoty, ale generalnie to codziennie . 8.5 roku razem.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez anna_pe

w przyszłym ja mam okres..

No i co z tego? Na pelen stosunek nie namawiam, bo nie jestem zwolennikiem, ale jest wiele innych form. Slyszalas moze o orgazmie piersiowym? Stosunek hiszpanski, lub samo masowanie calowanie piersi moze byc bardzo przyjemne dla obojga.

[anna_pe]

Napisane przez No1

No i co z tego? Na pelen stosunek nie namawiam, bo nie jestem zwolennikiem, ale jest wiele innych form. Slyszalas moze o orgazmie piersiowym? Stosunek hiszpanski, lub samo masowanie calowanie piersi moze byc bardzo przyjemne dla obojga.

Owszem, jeżeli się te piersi ma... Moje są tak mikroskopijne, że stosunek hiszpański nie ma racji bytu... A mój facet nie pozwala mi robić sobie dobrze jesli sam nie może mi się odwdzięczyć

[No1]

Sprobuj i tyle. Wielkosc nie gra roli jakby co pomoz troche rekami. Mozna sobie radzic jakos w te dni, tak zeby obydwie strony byly zadowolone.

[anna_pe]

Już próbowaliśmy, to było dla mnie straszne upokorzenie, bo nawet jak pomogłam sobie rękami nie było się w co wsuwać...

[No1]

Wiecej wiary w siebie , jest wiele innych sposobow. Nie trzeba upierac sie przy tym.