Do kobiet, które używają make upu.

[tutmirlajt]

Czy nie czujecie się źle, kiedy jesteście w gronie kobiet, które nie malują się i świetnie wyglądaja? Czy nie popadacie w smutek typu" ja tylko dobrze wyglądam w makijazu, bez niego jestem jak straszydlo, a ta kobieta nie musi sie malowac i wygląda przepięknie- nie musi spedzać 20 minut dziennie nad nakladaniem podkladu, cieni na powieki. Czy nie dolujecie sie?

Ja tak mialam na wakacjach. Bylam z koleżanka z pracy na pewnych warsztatach. Mialysmy razem pokoj. Ja codziennie rano godzina 6-mycie wlosow, podklad, cienie, tusz- srednio zajmowalo mi to jakoś 40 minut. Ona spokojnie sobie wstawala o 7, 10 minutek - umycie zębow, ubranie sie i gotowa- piękna, bez make upu. Chodzilam zdolowana, ze co z tego ze dobrze wygladam, jak musze sie malowac i zabiera mi to czas, a kolezanka ma to gratis ehh :/

[ancooora]

??????

Ale ciekawy temat, chyba się bardziej w niego zagłębię bo napisze, że




N I E



!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Jodi _]

Owszem zazdroszczę ale mam taki plan, żeby wyleczyć cerę, na tyle ile będzie to możliwe, żeby wystarczyło tylko lekkie przypudrowanie, a nie tak jak teraz korektor, podkład. Ładny łuk brwiowy też upiększa twarz.

[Midnight Summer Dream]

Czuję się tak w towarzystwie osób z piękną cerą, które nie wiedzą, co to podkład Co do malowania oczu - dodaje mi to pewności siebie, ale też po prostu to lubię i nie mam kompleksów wobec osób, które tego nie robią.

Natomiast nie rozumiem mycia włosów rano i wczesnego wstawania z tego powodu, skoro można to zrobić wieczorem, a rano się wyspać

[tutmirlajt]

Napisane przez Midnight Summer Dream

Czuję się tak w towarzystwie osób z piękną cerą, które nie wiedzą, co to podkład Co do malowania oczu - dodaje mi to pewności siebie, ale też po prostu to lubię i nie mam kompleksów wobec osób, które tego nie robią.

Natomiast nie rozumiem mycia włosów rano i wczesnego wstawania z tego powodu, skoro można to zrobić wieczorem, a rano się wyspać

Niektorzy maja wlosy, że po prostu musza rano myc.. Bo wieczorne mycie powoduje ze rano wlosy wygladaja nieswiezo.

[aktaga13]

tak, zazdroszczę. jak wielu innych rzeczy

tutmirlajt, Twoje wątki są zazwyczaj takie pesymistyczne...

[blueskye]

Oj, skąd ja to znam...
Wstaję często godzinę przed wyjściem na uczelnie, czy dokądkolwiek indziej, żeby doprowadzić się do porządku. Niestety mam właśnie tak przetłuszczajace się włosy, że muszę je myć codziennie i to rano, nie ważne, że jest zima i -25 stopni...
Do tego pełny makijaż, podkład, korektor, puder, ze względu na trądzik. Cienie również nakładam, bo lubię makijaż, ale robię to też, bo wydaje mi się, że ładnym makijażem oka odwracam uwagę od trądziku na twarzy...
Bez makijażu wyglądam szaro, brzydko i nijak...W dodatku mam jasne blond włosy, bladą, nieładną cerę...
Strasznie zazdroszczę dziewczynom, którym wystarczy tusz do rzęs, albo w ogóle brak jakiegokolwiek makijażu. Większość moich koleżanek ma śliczne cery i im taki makijaż wystarczy. A z myciem włosów już się pogodziłam...

[tutmirlajt]

Napisane przez aktaga13

tak, zazdroszczę. jak wielu innych rzeczy

tutmirlajt, Twoje wątki są zazwyczaj takie pesymistyczne...

Bo na forach przewaznie rozmawia sie o problemach anizeli osiągnieciach, tak czy nie? Przynajmniej ja tak mam.

[muszynianka]

Nie nie czuję się z tego powodu źle :P po prostu kobiety dzielą się na takie które bez makijażu są piękne i na takie które idealne są jedynie z makijażem (90% płci pięknej). Znam też takie które w makijażu wyglądają po prostu źle :P przyzwyczaiłam się, życie nie zawsze jest sprawiedliwe. wycierpiałam się przy zębach i wydałam kilka tysięcy, a inne mają piękny uśmiech od Boga i go nie doceniają. tak jest, co zrobisz?

[shiava]

To ja jestem jakas inna

Gdy jestem z kumpelami bez makijazu, uwazam ze wygladam milion razy lepiej niz one.
Mam fajniejsze oczy, piekna cere, brzuch mam ladniejszy (mimo ze bylam w ciazy 4 lata temu a one nie.)
Mam fajniejsze wlosy, i ogolnie lepiej wygladam

I wszyscy mi to mówia

[muszynianka]

shiava i jesteś taka skromna

[tutmirlajt]

Napisane przez shiava

To ja jestem jakas inna

Gdy jestem z kumpelami bez makijazu, uwazam ze wygladam milion razy lepiej niz one.
Mam fajniejsze oczy, piekna cere, brzuch mam ladniejszy (mimo ze bylam w ciazy 4 lata temu a one nie.)
Mam fajniejsze wlosy, i ogolnie lepiej wygladam

I wszyscy mi to mówia

A ty jestes ta w makijazu czy ta bez makijazu bo nie nie jest to dokladnie napisane..

[niewyspana91]

Ja ogólnie zazdroszczę wielu dziewczynom urody, albo chociaż takich "drobiazgów" jak białe, proste zęby, długie, zadbane włosy, czy ładna cera. Gdybym miała w sobie coś takiego ładnego, nie musiałabym się przejmować tak ogólnie wyglądem, bo bardziej rzucało by się w oczy to "coś", co odwracało by uwagę od tego, że np. jestem niepomalowana.. No i sama nawet bez makijażu bym się czuła dobrze, wiedząc, że ogólnie jestem zadbana-mam ładne zęby, gładką cerę, zdrowe gęste włosy. A tak to pozostaje mi podziwiać i zazdrościć, chociaż mam pewne plany co do siebie. Pozostaje je powoli realizować i być zadowoloną i pewną siebie, której to inne zazdroszczą

[vauka]

Nie, nie czuję się źle. Należy się "pogodzić" z tym jak się wygląda i nie ma żadnego problemu

Zreszta, mam wrażenie że teraz kobiety malują się nawet idąc po ziemniaczory do sklepiku dwie bramy dalej, więc nie-pomalowanie się to jak strzał w stopę. Zwyczajnie ładna dziewczyna nie ma imo szans z przecietna a dobrze pomalowana - co dopiero ja Nawet najlpiękniejsze gołe oczy wymiękają przy byle ślepiach umiejętnie pociągniętych linerem i tuszem. Ot, siła makijażu.

Gdyby nie to, że nawet wchodząc do gimnazjum wszystkie dookoła już mają podkład, kredkę i tusz, poprzestałabym na ukrywaniu niedoskonałości swojej cery (dopóki ich nie wyleczę).

Za to warto imo inwestować w pielęgnację tak, żeby bez niczego wyglądać jak najlepiej. Wtedy wystarczy 5 minut na niewidoczne poprawki i tutmirlajt strzela zazdrosnymi oczami

[Wenress]

Zazdroszczę, ale nie myślę o tym zbyt często. Nie maluję się, szkoda mi na to czasu. Może nie wyglądam jakoś super, ale nie widzę powodu żeby siebie i innych oszukiwać, że mam cudną cere, wielkie oczy i co tam jeszcze. Nie mam, ktoś inny ma, a jeszcze ktoś sobie to namaluje
Oczywiście staram się zadbać o siebie, ale żeby były efekty to trzeba duuuużo cierpliwości

[żurawinka]

Tez się kiedyś nie malowałam ale teraz no cóż, cera naczynkowa zobowiązuje.
Podziwiam ładne cery ale takiej już nie mam , co zrobić. Szczerze to nie znam ładnych dziewczyn bez zera makijażu.

[Dosiak]

Napisane przez tutmirlajt

Czy nie czujecie się źle, kiedy jesteście w gronie kobiet, które nie malują się i świetnie wyglądaja? Czy nie popadacie w smutek typu" ja tylko dobrze wyglądam w makijazu, bez niego jestem jak straszydlo, a ta kobieta nie musi sie malowac i wygląda przepięknie- nie musi spedzać 20 minut dziennie nad nakladaniem podkladu, cieni na powieki. Czy nie dolujecie sie?

Ja tak mialam na wakacjach. Bylam z koleżanka z pracy na pewnych warsztatach. Mialysmy razem pokoj. Ja codziennie rano godzina 6-mycie wlosow, podklad, cienie, tusz- srednio zajmowalo mi to jakoś 40 minut. Ona spokojnie sobie wstawala o 7, 10 minutek - umycie zębow, ubranie sie i gotowa- piękna, bez make upu. Chodzilam zdolowana, ze co z tego ze dobrze wygladam, jak musze sie malowac i zabiera mi to czas, a kolezanka ma to gratis ehh :/

Szczerze to nie spotkałam jeszcze kobiety bez makijażu, która wyglądałaby tak pięknie, że mogłaby wpędzić mnie w kompleksy. Pewnie posypią się gromy od niemalujących się wizażanek, ale uważam, że umiejętnie zrobiony makijaż dodaje dużo urody.
Co do porannych zwyczajów, to też wstaje wcześniej żeby umyć włosy. Dzięki temu mam świeżą fryzurę i czuje się zadbana, dodatkowe pół godziny snu nie wywołuje u mnie takiego uczucia. Ale każdy jest inny i robi jak mu wygodnie.

[mel89]

nie

[Vivienne]

Szczerze? Nie spotkałam jeszcze takiej osoby, która rano, wstając, nie szykując się praktycznie wygląda perfekcyjnie. Mam piekne koleżanki, to fakt, ale jednak brakuje czasem tego rozświetlenia, cienia, odrobiny tuszu...

Jasne, że chciałabym być idealna, piękna. Ale nie jestem i nie przezywam godzinami, że tak nie jest.

[eyo]

Napisane przez tutmirlajt

Czy nie czujecie się źle, kiedy jesteście w gronie kobiet, które nie malują się i świetnie wyglądaja? Czy nie popadacie w smutek typu" ja tylko dobrze wyglądam w makijazu, bez niego jestem jak straszydlo, a ta kobieta nie musi sie malowac i wygląda przepięknie- nie musi spedzać 20 minut dziennie nad nakladaniem podkladu, cieni na powieki. Czy nie dolujecie sie?

Ja tak mialam na wakacjach. Bylam z koleżanka z pracy na pewnych warsztatach. Mialysmy razem pokoj. Ja codziennie rano godzina 6-mycie wlosow, podklad, cienie, tusz- srednio zajmowalo mi to jakoś 40 minut. Ona spokojnie sobie wstawala o 7, 10 minutek - umycie zębow, ubranie sie i gotowa- piękna, bez make upu. Chodzilam zdolowana, ze co z tego ze dobrze wygladam, jak musze sie malowac i zabiera mi to czas, a kolezanka ma to gratis ehh :/

nie czuję się zazdrosna jakoś specjalnie
nie narzekam na moją cerę, nie mam problemu z wyjściem z domu bez make up
chyba tylko jednej rzeczy mogłaby komuś pozazdroscić - oprawy oczu - ja mam cienkie brwi i musze je henną traktowac, rzęsiska też mam niezbyt imponujące ;D No i moje cienie pod oczami. Poza tym to chyba niczego nie mam do zazdroszczenia


ale maluję się dość często bo po prostu lubię się umalować ;D
Kompletny makijaż zajmuje mi ok. 10 minut. Korzystam z kompletu kosmetyków mineralnych i tuszu do rzęs.
Wystarczy mi, że wstanę 20minut przed wyjściem rano i jest git Głowę myję wieczorami bo moje włosy są fajniejsze jak trochę odpoczną po umyciu.


I tak jak napisała Vivienne - nie ma kobiet totalnie idealnych Przynajmniej ja nie znam
Jasne są kobiety które wyglądają pięknie bez makijażu no ale nie oszukujmy się każdemu się jednak coś poprawić przyda.
Taki przykład : http://voe.blogg.no/
Dziewczyna według mnie jest fenomenalnie śliczna. Bez makijażu jednak ma jakieś tam wypryski raz na jakiś czas, jak każdy człowiek ma lekko zaczerwienione płatki nosa - a dalej jest piękna, jednak make up jeszcze bardziej to podkreśla. Makijaż jest po to żeby uwidocznić to piękno.

[muszynianka]

Btw nie wyobrażam sobie nie wstać rano by się przyszykować... prysznic mycie włosów suszenie ich czasem prostowanie, makijaż no i to zajmuje mi 30-40 minut.

[cosma]

Napisane przez tutmirlajt

Czy nie czujecie się źle, kiedy jesteście w gronie kobiet, które nie malują się i świetnie wyglądaja?

Nie mam koleżanek, które bez makijażu wyglądają tak świetnie, że wprawia mnie to w kompleksy. A jak patrzę na nie to wręcz uważam, że lekki makijaż by im nie zaszkodził.

[tutmirlajt]

Napisane przez eyo

nie czuję się zazdrosna jakoś specjalnie
nie narzekam na moją cerę, nie mam problemu z wyjściem z domu bez make up
chyba tylko jednej rzeczy mogłaby komuś pozazdroscić - oprawy oczu - ja mam cienkie brwi i musze je henną traktowac, rzęsiska też mam niezbyt imponujące ;D No i moje cienie pod oczami. Poza tym to chyba niczego nie mam do zazdroszczenia


ale maluję się dość często bo po prostu lubię się umalować ;D
Kompletny makijaż zajmuje mi ok. 10 minut. Korzystam z kompletu kosmetyków mineralnych i tuszu do rzęs.
Wystarczy mi, że wstanę 20minut przed wyjściem rano i jest git Głowę myję wieczorami bo moje włosy są fajniejsze jak trochę odpoczną po umyciu.


I tak jak napisała Vivienne - nie ma kobiet totalnie idealnych Przynajmniej ja nie znam
Jasne są kobiety które wyglądają pięknie bez makijażu no ale nie oszukujmy się każdemu się jednak coś poprawić przyda.
Taki przykład : http://voe.blogg.no/
Dziewczyna według mnie jest fenomenalnie śliczna. Bez makijażu jednak ma jakieś tam wypryski raz na jakiś czas, jak każdy człowiek ma lekko zaczerwienione płatki nosa - a dalej jest piękna, jednak make up jeszcze bardziej to podkreśla. Makijaż jest po to żeby uwidocznić to piękno.

Mnie ta dziewczyna nie podoba sie w mocnyum makijazu. O wiele lepiej jej w lekkim make upie.

[ratta]

Nie, bo nie widziałam takich kobiet, może się nie przyglądałam, ale w moim otoczeniu na pewno takich nie ma. Dobrze na pewno będą wyglądać dziewczyny z bardzo ciemną oprawą oczu i oliwkową cerą, bo w ich wypadku najbardziej kluczowe elementy makijażu niewiele zmieniają.

[Hultaj]

można być ładną, piękna. ładna cera, duże oczy, fajne usta, zęby itepe.

natomiast nie ma takiego oka które by nie zyskało na pociagnięciu tuszem, i nie ma takiej kobiety, która z dobrym makijażem będzie wyglądała gorzej niż bez niego. Mit jakis.

[Midnight Summer Dream]

Napisane przez Hultaj

można być ładną, piękna. ładna cera, duże oczy, fajne usta, zęby itepe.

natomiast nie ma takiego oka które by nie zyskało na pociagnięciu tuszem, i nie ma takiej kobiety, która z dobrym makijażem będzie wyglądała lepiej niż bez niego. Mit jakis.

Zgadzam się Osoba, która wydaje się atrakcyjna bez makijażu, z odpowiednim makijażem będzie jeszcze atrakcyjniejsza - chyba każda jednak wtedy zyskuje. Czasem choćby tusz i trochę korektora robi sporą różnicę.

[Hultaj]

to jest tak samo jak wyjść z kąpieli wypachnionym, użyć kosmetyków, i wszystko ok, a: użyć a nie użyć dobrych/ładnych perfum.

[Szpaku]

Ja nie czuję się źle przy niepomalowanych koleżankach
Na ogół sama się maluję ale gdy jest czas bez problemów z cerą też używam jedynie tuszu. Ale to też makijaż

Co do makijażu który podkreśla nasze piękno to tak po to on jest i malowanie się nie jest powodem do wstydu czy krępacji.
Ale chciałabym również zauważyć, że jedynie umiejętnego makijażu nie powinnyśmy się wstydzić.
Bo widząc dziewczyny w gimnazjum czy nawet w podstawówce mam wrażenie, że makijażu wcale nie robią przed lustrem i znacznie lepiej wyglądałyby bez niego i dwoma pryszczami niż toną zbyt ciemnego fluidu i czarnym linerem na całym oku.
(oczywiście nie mam na myśli wszystkich gimnazjalistek ale odnoszę si do tego co widzę pod moim blokiem

A chyba jedynej rzeczy której zazdroszczę to proste zęby. Nie stać mnie na ich korekcję. Ale jak widzę dziewczynę z pięknym uśmiechem ukradłabym jej szczękę Dlatego:
muszynianka zazdraszczam!

[tutmirlajt]

Napisane przez Szpaku

Ja nie czuję się źle przy niepomalowanych koleżankach
Na ogół sama się maluję ale gdy jest czas bez problemów z cerą też używam jedynie tuszu. Ale to też makijaż

Co do makijażu który podkreśla nasze piękno to tak po to on jest i malowanie się nie jest powodem do wstydu czy krępacji.
Ale chciałabym również zauważyć, że jedynie umiejętnego makijażu nie powinnyśmy się wstydzić.
Bo widząc dziewczyny w gimnazjum czy nawet w podstawówce mam wrażenie, że makijażu wcale nie robią przed lustrem i znacznie lepiej wyglądałyby bez makijażu i dwoma pryszczami niż toną zbyt ciemnego fluidu i czarnym linerem na całym oku.
(oczywiście nie mam na myśli wszystkich gimnazjalistek ale odnoszę si do tego co widzę pod moim blokiem

Maluje oczy cieniami- bez nich jestem zupelnie innym czlowiekiem.. Wstydze sie czesto tego jak wygladam normalnie bz nich.. Cienie naprawde modeluja oko i wiele zmieniaja..

[joplin]

Ja tam od zawsze uważałam, że makijaż jest po to, by podkreślić piękno, a nie maskować się i kryć pod nim.

Podobnie jak wyżej - nie znam kobiety, która wyglądałaby gorzej po delikatnym makijażu, niż bez niego.