potrzebna rada

[lolita1111]

Witam. Mam duży problem, ponieważ w połowie przyszłego roku muszę wyjechać za granicę na co najmniej 2 lata. Nie mam możliwości zabrania ze sobą mojej suczki. Dodam, że suczka ma nieco ponad 2 lata. Problem w tym, że to ja cały czas od jej narodzin byłam przy niej i ona jest bardzo do mnie przywiązana. Można powiedzieć, że traktuje mnie jak "mamę". Jeśli mnie nie ma 1 lub 2 dni to ona przestaje jeść, jest smutna, nie chce się bawić itd. Oczywiście oprócz mnie w domu są jeszcze 3 osoby do których jest ona przywiązana ale nie tak mocno, ponieważ to zazwyczaj ja z nią wychodzę na dwór i spędzam z nią czas. Proszę o radę. Słyszałam, że piesek może nawet zdechnąć z tęsknoty za właścicielem. Boję się, że w tym przypadku będzie tak samo a tego oczywiście bym nie chciała. Jak przygotować do tej rozłąki psa?? Ja muszę wyjechać i to jest pewne, że wyjadę. Tylko boję się o mojego kochanego pieska. Pomóżcie////Zrozpaczona właścicielka

[gsk]

Napisane przez lolita1111

Witam. Mam duży problem, ponieważ w połowie przyszłego roku muszę wyjechać za granicę na co najmniej 2 lata. Nie mam możliwości zabrania ze sobą mojej suczki. Dodam, że suczka ma nieco ponad 2 lata. Problem w tym, że to ja cały czas od jej narodzin byłam przy niej i ona jest bardzo do mnie przywiązana. Można powiedzieć, że traktuje mnie jak "mamę". Jeśli mnie nie ma 1 lub 2 dni to ona przestaje jeść, jest smutna, nie chce się bawić itd. Oczywiście oprócz mnie w domu są jeszcze 3 osoby do których jest ona przywiązana ale nie tak mocno, ponieważ to zazwyczaj ja z nią wychodzę na dwór i spędzam z nią czas. Proszę o radę. Słyszałam, że piesek może nawet zdechnąć z tęsknoty za właścicielem. Boję się, że w tym przypadku będzie tak samo a tego oczywiście bym nie chciała. Jak przygotować do tej rozłąki psa?? Ja muszę wyjechać i to jest pewne, że wyjadę. Tylko boję się o mojego kochanego pieska. Pomóżcie////Zrozpaczona właścicielka

Niech inni domownicy zaczną wychodzić z psem na dwór, niech troche więcej czasu z nią spędzają. Musicie robić tak, żeby i do nich się równie mocno przywiązała. Macie jeszcze dużo czasu, napewno wam się to uda i psina nie będzie już tak uzależniona od Ciebie.

[Wisienki]

Po pierwsze inni domownicy muszą zacząć z sunią spędzać więcej czasu, wychodzić z nią na spacer, staraj się przyzwyczajać ją do twej nie obecności w domu, z czasem wydłużaj czas nieobecności np z 1 do 2 dni, a później stopniowo do np 3 itd.

Powiedz mi czy nigdy nie wyjeżdżałaś np. na wakacje bez psa?

[ulinkaaa]

Napisane przez Wisienki

Po pierwsze inni domownicy muszą zacząć z sunią spędzać więcej czasu, wychodzić z nią na spacer, staraj się przyzwyczajać ją do twej nie obecności w domu, z czasem wydłużaj czas nieobecności np z 1 do 2 dni, a później stopniowo do np 3 itd.

Powiedz mi czy nigdy nie wyjeżdżałaś np. na wakacje bez psa?

Zgadzam sie ze wszystkim. Skoro wiesz juz, ze wyjezdzasz, to przyzwyczajaj suczke do Twojej nieobecnosci. Twoja rodzina/rodzice musza zaczac spedzac z nia wiecej czasu. Moj pies jak wyjezdzamy tez teskni przez pierwsze 2-3 dni i nie chce jesc, a pozniej sie przyzwyczaja. Pies jest w stanie zmienic swoj tryb zycia i dostosowac do osoby, z ktora mieszka.

[skazana_na_bluesa]

przerzuc czesc obowiazkow na te 3 osoby. gdybys sama zajmowala sie psem od poczatku to po wyjezdzie bylby problem... a tak - nie umrze z tesknoty

[lolita1111]

niestety pieska mam od ponad 2 lat i nie wyjezdzałam nigdzie na dłużej. A gdyby byla taka sytuacja, że musiałabym zostać za granicą na stałe to pies nie zdechnie?? czy przyzwyczai się, że mnie już nie ma?? i nie będzie??Proszę o info. Z góry dzięki

[gsk]

piszemy Ci - przyzwyczaj psa do innych domowników, niech oni z nim wychodzą, niech z nimi spędza więcej czasu, niech oni dają mu jeść i pies się przyzwyczai do nich i będzie po problemie.