Zbyt gęste włosy

[Olga01]

Hej, wiem, że wiele z Was pomyślało sobie: "O rany, ale ma problem...kretynka" ale to nie tak.
Jestem wysoką (175) osobą i mam baaardzo gęste włosy - jak to określają fryzjerki:" 4 osoby moznaby obdzielić". Kiedyś zawsze nosiłam włosy do pasa - rozpuszczone, piękne, ciemny blond. Obecnie (26 lat) taki wariant nie wchodzi już w grę, z przyczyn oczywistych, noszę długość do łopatek ale zawsze związane w koński ogon. Pomimio szczupłej sylwetki w rozpuszczonych czuję się strasznie wielka i w ogóle jak niedźwiedż. Marzę o lekkiej, malutkiej fryzurce. Jednak wszystkie fryzjerki kręcą głową i zgodnym chórem mówią:"nie da się, nie z tych włosów, za dużo, wyjdzie afro..." Jedyne co mi radza to wycieniowanie długich ale boję się że poprostu postrzępią to co mam wyjdą takie wiszące, ciężkie szmaty na głowie. Może macie jakiś pomysł? Co robić? pozdrawiam serdecznie wszystkie Wizażanki.

[mskladaczek]

ja tez mam takie i w sumie nie zawsze jest to powod do radosci. nie kazdy fryzjer potrafi sobie z taka iloscia poradzic.
ale da sie
trzeba je maksymalnie wycieniowac( juz od samej gory- i ma sie wtedy ze dwa razy mniej , ja mam teraz fryzure a'la stenka ( nigdy w zyciu), mysalaam ze bede wygladala jak Szopen ale udalo sie. terroryzje je tylko kremem "fioletowym" sunsilk. tylko nie wiem czy mamy taki sam gatunek wlosa, ja mam ciezkie, grubosc normalna i strasznie ich duzo, kazdy fryzjer przed scieciem moiw -"ale pani ma tych wlosow"

z jakiego miasta jestes? ja z wroclawia i znalazlam fryzjerke, ktora z taka szopa swietnie sobie radzi

[Hela_Bertz]

Po pierwsze:
- nie wiem dlaczego mając 26 lat nie chcesz miec długich włosów??? Wiązę się w koka i nie dośc, że pięknie wygląda, to moment rozpuszczania wali na kolana))[Sama takie mam] Dlaczego chcesz zrobić z siebie kolejną z tysiąca myszy z tymi paskudnymi, asymetrycznymi pazurkami i cieniowaniami???? Może to kogoś zaboli, ale jak ja widzę taką fryzurę to mnie mdli)))) Całe miasto tak łazi...

- jesli chcesz mieć lekka fryzurę, to zetnij się lepiej bardzo krótko, na chłopczycę(o ile Ci to pasuje wizualnie, oczywiście))))))) I chyba jednak przesadzasz z tym wyglądem niedżwiedziowatym)))Tak ie włosy to skarb

PS. Twój post przypomina mi takie przysłowie. Nie miała baba kłopotu itp...Pozdrawiam

[Olga01]

No właśnie tego się obawiałam - niezrozumienia....
Nie to, że nie chcę mieć długich włosów mając 26 lat tylko nie mogę ich nosić rozpuszczonych (praca i dom z małym dzieckiem to nie miejsce na taaaaakie włosy). W koku wyglądam jakbym miała 2 głowy. Na chlopczycę mi się nie podoba - z przyczyn ideologicznych...

[Olga01]

Hej, dzięki za radę, chyba jest to pewien pomysł. Ale trochę się boję. Ja jestem z W-wy.
A gdyby tak pójść i poprosić: zwiążcie mi część a część obetnijcie i ja będę sobie zawsze tak wiązać a ta część nie do związywania będzie sobie wystawać i robić jakieś zamieszanie dookoła głowy...? Rozumiesz o co mi chodzi? Ale pewnie mnie przepędzą z taką propzycją...
mskladaczek napisał(a):
> ja tez mam takie i w sumie nie zawsze jest to powod do radosci. nie kazdy fryzjer potrafi sobie z taka iloscia poradzic.
> ale da sie
> trzeba je maksymalnie wycieniowac( juz od samej gory- i ma sie wtedy ze dwa razy mniej , ja mam teraz fryzure a'la stenka ( nigdy w zyciu), mysalaam ze bede wygladala jak Szopen ale udalo sie. terroryzje je tylko kremem "fioletowym" sunsilk. tylko nie wiem czy mamy taki sam gatunek wlosa, ja mam ciezkie, grubosc normalna i strasznie ich duzo, kazdy fryzjer przed scieciem moiw -"ale pani ma tych wlosow"
>
> z jakiego miasta jestes? ja z wroclawia i znalazlam fryzjerke, ktora z taka szopa swietnie sobie radzi

mskladaczek napisał(a):
> ja tez mam takie i w sumie nie zawsze jest to powod do radosci. nie kazdy fryzjer potrafi sobie z taka iloscia poradzic.
> ale da sie
> trzeba je maksymalnie wycieniowac( juz od samej gory- i ma sie wtedy ze dwa razy mniej , ja mam teraz fryzure a'la stenka ( nigdy w zyciu), mysalaam ze bede wygladala jak Szopen ale udalo sie. terroryzje je tylko kremem "fioletowym" sunsilk. tylko nie wiem czy mamy taki sam gatunek wlosa, ja mam ciezkie, grubosc normalna i strasznie ich duzo, kazdy fryzjer przed scieciem moiw -"ale pani ma tych wlosow"
>
> z jakiego miasta jestes? ja z wroclawia i znalazlam fryzjerke, ktora z taka szopa swietnie sobie radzi

[Nutka]

znam ten problem znam mialam dlugie za pupę,ale musialy być zawsze związane bo inaczej byłam jak niedźwidź , pół długie + pudel (teraz ten problem ma moja córka)..obcielam gdy urodziłam dziecko, najpierw na takie to ramion (ale też musiałam wiązać lub robic kok,bo inaczej całą twarz miałam w włosach)..a teraz mam chlopczycę na króciutko i slicznie i co...za ulga...
Mam też od lat świetna fryzierkę
Poza tym wlosy rosna mi okrutnie szybko ,co tez nie jest fajnie bo zaraz mam odrosty

[mskladaczek]

Hela _Bertz napisał(a):
> Po pierwsze:
> - nie wiem dlaczego mając 26 lat nie chcesz miec długich włosów??? Wiązę się w koka i nie dośc, że pięknie wygląda,

-zalezy co sie komu podoba, ja nie trawie kokow ( chyba ze okazjonalnie- wesele itp.), dlugich wlosow.

Dlaczego chcesz zrobić z siebie kolejną z tysiąca myszy z tymi paskudnymi, asymetrycznymi pazurkami i cieniowaniami???? Może to kogoś zaboli, ale jak ja widzę taką fryzurę to mnie mdli)))) Całe miasto tak łazi...

a jak komus w takiej fryzurze jest dobrze??
bo widze, jakas aluzje do mojej wypowiedzi.


>
> PS. Twój post przypomina mi takie przysłowie. Nie miała baba kłopotu itp...Pozdrawiam

a to naparawde jest klopot, nie zrozumieja tego dziewczyny z normalna a wrecz bardzo mala iloscia wlosow na glowie. moje np nie wycieniowane, do dlugosci ramion, wygladaja jak jakis kask i bez wycieniowana ani rusz.

[taszkin]

mnie sie wycieniowane włoski bardzo podobają ( o ile jest to zrobione dobrze ) i mam gdzies jak chodzi całe miasto
wazne, bym ja sie czuła w tym dobrze. To, ze inni mają podobne fryzury? co to kogo obchodzi? to chyba raczej dobrze...taka moda i to się podoba pozdrawiam.

[Ariya]

Witam
A czy mogłabyś podać namiary na tę fryzjerkę, bo ja po moich doświadczeniach bardziej boję się fryzjerów niż dentysty

[Rolka87]

Ufff a ja odetchnęłam z ulgą czytając ten post, bo myślałam że to tylko ja mam taki problem...wierzcie albo nie ale takie wlosy to naprawde jest klopot,gdy byłam juz całkiem zdesperowana chcialam sobie wygolic je od spodu ale znalazlam inny sposob...PROSTOWNICA!!! to wynalazek ludzkosci dla takich wlosow! Naajpierw je scięlam do ramion i wystrzepilam fajna fryzurke a jak wyschna to pod prostownice! Co prawda nie jest łatwo samej sobie wyprostowac tyle wlosow ale jak popatrzysz jak robia to fryzjerki to sama sobie z tym poradzisz. Ja gdy chce zeby byly idealnie proste to prosze o pomoc moja siostre lub kolezanke ale zobaczysz po wyprotowaniu opadna ci troche i poczujesz jakbys miala icj conajmniej 5 razy mniej.A i nie chodz spac z mokra glowa zawsze wczesniej wysusz wlosy suszarka.Pozdrawiam

[Lexie]

Jedyne co mi przychodzi do głwy to wycieniowanie Mam sporo włosów, ale z tego co piszesz to nie az tak duzo jak Ty... Mimo wszystko wiem, ze jesli mocno wicieniuje się włosy to od razu robi się ich mniej.

Zadne obcięcie nie zapanuje nad takimi włosamo samo w sobie. Uzywaj czegoś wygładzajacego (krem sunsilka może pomóc - fioletowy), susz włosy suszarka (inaczej robią sie bardziej puszyste) i dobrze je nawilżaj bo wysuszone włosy baaardzo łatwo się puszą i robi się ich więcej.
Kiedyś chciałam żeby włosy były zdrowe i suszyłam je naturalnie, na powietrzu - ale po czymś takim wcale nie były ładniejsze (może i zdrowsze, ale ładne na pewno nie )

[trynosz]

Witam w klubie (tez mam geste wsloy). Kiedys fryzjerka obciela mi na rowno do rmaion i lepiej nie bede mowic jak to wygladalo. Jak ja zawsze marzylam o cienkich (niektorzy tu sie zdziwia, ale tak wlasnie tak) wloskach, a nie o tej szopie. A oto i moje sposoby: trzeba koniecznie uzywac odzywek (moja ulubiona Gliss kur w spray'y), suszyc wloski suszarka i potem potraktowac cale wloski niewielka iloscia Sunslik satin proteins, a koncowki woskiem albo brylantyna. Pozdrawiam

[gaga87]

ja rowniez mam bardzo geste wlosy i kiedys mnie jedna fryzjerka zeszpecila bo nie powiedziala ze w drzwiach sie nie bede miescic jak obetne.... Teraz mam moja kochana fryzjerke i ona wie co robic Poprostu obcina mi je z objetosci... wiem ze to dziwnie brzmi, ale poprosstu bierze specjalne nozyczki i z gory na dol ciacha sobie. Wlosy sa lekkie i jest ich zdecydowanie mniej, chociaz to nie jest bardzo widoczne.

[czekoladka]

Wiesz, mi się wydaje, ze dziewczyny maja rację. Jedynym sposobem jest WYCIENIOWANIE, chociaż po wycieniowaniu mogą ci sie te wloski wywijać w rożne strony... I , tak, jak ktoś wyżej napisal - PROSTOWNICA. tylko musialabys kupic taką z wkladkami ceramicznymi, bo one podobno (nie wiem, nie używalam takowej, a chcialabym) nie niszczą wloskow. Mialam w liceum taka kolezanką, ktora miala takie wlosy, jak Twoje. Niby byly proste, ale baaaaardzo gęste. Byla też druga koleżanka - miala baaaardzo cienkie wloski, "5 wlosow na krzyż". I powiem Ci, że już wolalabym tą drugą opcję, niż tą pierwszą. Aha, mam jeszcze sąsiadkę z takimi wloskami, i chyba sie męczy z nimi, bo non stop chodzi w kitce!!! Ja mam takie pośrednie - nie za gęste i nie za rzadkie, ale za to reagują na wilgoć...Teraz mam pocieniowane (żaluję tego kroku...) i wywijają się we wszystkie strony, brrrrr. Rozumiem, że wkurzają Cię te wlosy, ja chyba bym dostala szału. I tak dostaję szału z tymi moimi - są proste, ale puszą się, brrrrrrr. Mówię Ci, sproboj je wycieniować, tylko zastanow się, czy reagują na wilgoć, bo jesli tak, to wywijańce gwarantowane. Ja marzę o wlosach prostych jak druty, nie reagujących na zmiany pogody, i troszkę cieńszych, niż mam! Aha, mam 25 latek i wlosy prawie do pasa (mowię prawie, bo pzrod mam do ramion, a tył - taki trojkąt tworzą - a tył tak 2 cm nad pasem.). Aha, i teraz cały czas chodzę w kitce przez to wycieniowanie... w kazdym razie zaopatrz się w prostownicę, albo kup też JEDWAB do wlosów (w sklepach fryzjerskich). Kiedyś mialam trwalą i fryzjerka mi ją wyprostowala - normalnie bylam w szoku, takie prosciutkie byly i niepuszące, nałożyla mi na te wloski po prostu jedwab.

[madie]

Witam
Niedawno oglądałam w tv jak fryzjer obcinał grube włosy. Wprawdzie nie były obcinane na króciutko ale może gdybyś chciała mieć włoski do ramion, lub też któraś z wizażanek chcałaby "wyszczuplić" swoje grube włoski to ja opowiem co widziałam

Dołączyłam własnoręcznie zrobiony rysunek
Fryzjer zaczynał kształtowanie fryzury od cieniowania włosów ale nie od góry tylko od spodu włosów. Mianowicie wycinał spod spodu trochę włosów (jak na rysuneczku) by nie opadały ciężko na plecki. Dzięki temu od razu włoski ładnie się układały i wtedy dopiero przystępował do kształtowania fryzurki. Efekt był super,fryzurka do łopatek i nie było śladu po grubaśnych włosiskach

[Pralinka]

Zgłaszam się jako kolejna właścicielka bardzo grubych włosów w bardzo zastraszająćej ilosci. Komentarze fryzjerów typu "ale Pani ma tych włosów" "kilka osob mozna by obdzielic" albo wrecz "moze sie pani ze mna podzieli" sa na porzadku dziennym. I wiecie, jesli fryzjer tylko takie teksty powtarza to od razu nie mam dla niego "zawodowego" szacunku. I szukam innego. Bo tacy co sie dziwia to z tego typu wlosami sobie nie radza. I juz. Sprawdzone udowodnione.

Ale na szczescie znalazlam salon w ktorym robie fryzurke kazda, jaka mi sie zamarzy. Oczywiscie poprzedzone to jest przerzedzeniem wloskow. Naprawde, od razu robi sie lzej na glowie.

Oczywiscie wlosy odrastaja, i to szybko, zatem czeste wizyty u fryzjera sa nieuniknione, ale wiem, ze z naszych bujnych czupryn tez da sie zrobic cos fajnego. Tylko trzeba naprawde dobrego fryzjera do tego.

Tez mieszkam w Warszawie i juz nie pierwszy raz polecam salon Denique przy metrze raclawicka. Fryzjerzy tam doskonale potrafia zmniejszyc ilosc wlosow na glowie a do tego nadac fryzurze ciekawa forme. Ceny jak na Warszawe bardzo ok.

Aha, ja tez nie lubie nadmiernego cieniowania i strzepienia- da sie tego uniknac. Natomiast raczej nie moge sie obyc bez srodkow do stylizacji wlosow. Woski, zele, fluidy... To obowiazek, aby wygladac mniej wiecej jak czlowiek. I zgadzam sie- prostownica to jest to! Jesli chciabys Olgo miec wlosy np. do ramion to prostownica + dobry srodek jest w stanie je ujarzmic. Wiem, bo probowalam na wlasnej skorze.

A teraz nosze krotkie wlosy, ktore wymagaja czestych wizut u fryzjera i codziennego porannego ukaladania, ale sa naprawde wygodne i nieklopotliwe w ciagu dnia. Polecam!

Ufff... To tyle.

Buzia!

[Lovisa]

Ja też mam gęste włosy. Jako dziecko miałam je do pasa i mama nie pozwalała mi ich obciąć, co było straszne, bo ja chciałam cos w sobie zmienić, a ciągle miałam ten sam warkocz, bo rozpuszczone zaraz sie plątały i kosmały. W końcu się obcięłam i wygladałam jak Chopin, bo włosy zostały ściete na równo, bez cieniowania itd. Od tamtej pory znowu zapuszczalam, a potem znowu obcinalam. Teraz mam takie za łopatki, ale znlazłam bardzo dobrą fryzjerkę, która mi je co ok 4 miesiące cieniuje i jestem zadowolona z mojej obecnej fryzury. Noszę zawsze rozpuszczone włosy, a mimo to nie przeszkadzają mi. Także ja również polecam Ci cieniowanie
[mam nadzieję, że moja rada będzie dla Ciebie w jakiś sposób przydatna, mimo, że nie okrasiłam jej ogromem zdrobnień typu "włoski","plecki", "fryzurka". Ale to dlatego, że przedszkole mam już dawno za sobą Pozdrawiam]

[hair]

Oj nie miala baba kłopotu... A ja marze o czarnych oczach .
Mam gęste włosy, bez przesady 4 osób bym nie obdzieliła ale jest ich troche. Kilka razy po nieudanym obcięciu podejrzewano mnie o noszenie peruki . Mi to akurat odpowiada, jesli mam ochote to podkreslam i dadaje objetosci, jesli chce grzeczna fryzurke blisko glowy udaje sie do kolezanki z prostownicą. Codziennie ich nie katuje bo szybko pozbylabym sie problemu razem z włosami.
Przychodzi mi do głowy ze może niektore z was mają poprostu włosy z gatunku "lubimy się puszyć" tak jak ja . A o tym bylo juz dużo watkow.
Olga - nie wiemy czy Twoje włosy sa grube czy cienkie i jakie fryzury Ci sie podobaja (mała lekka fryzurka, nie chłopczyca..)