Dieta typów hormonalnych.
Mam dosyć poważny problem. Jestem piętnastolatką i od roku i trzech miesięcy nie mam miesiączki. Myślałam, że to z powodu odchudzania - mimo braku nadwagi byłam na diecie 1000 kcal przez dwa miesiące, potem jeszcze przez cztery jadłam niedużo. Byłam u ginekologa, robiłam badania na hormony tarczycy i progesteronu, jednak wszystko wyszło w porządku. Brałam bromergon przez dwa miesiące, jednak lekarz powiedział że nie ma konieczności brania tego leku. Na USG zauważył powoli pękające jajeczko i powiedział, że może we wrześniu-październiku okres się pojawi. Od czasu wielkiego spadku wagi (12 kg w ciągu kilku miesięcy, a 8 w dwa miesiące) przytyłam 6 kg. Problem tkwi w tym, że tłuszcz osadza mi się głównie na brzuchu, moje piersi są miniaturowe. Rozmawiałam o tym z koleżanką, stwierdziła, że to może przez dietę coś jest nie tak z moim rozwojem, bo skoro tak długi czas nie mam miesiączki, to trudno, aby piersi rosły. Powiedziała mi coś o diecie hormonalnej i szukam w internecie informacji, jednak nie znalazłam za dużo. Wyczytałam, że są cztery typy i pasuje do mnie przysadkowy, czyli:
"bardzo szczupła sylwetka, brak talii, małe piersi, tłuszcz odkładający się na brzuchu. Przysadkę pobudzają cukry, tłuszcze roślinne, białka. Do diety należy wprowadzić herbatki ziołowe, zwłaszcza z kozieradki, dziurawca, natki pietruszki. Codziennie można jeść mięso, świeże warzywa, unikać - jogurtów, śmietany, masła, kawy, herbaty."
Wie ktoś coś o tej diecie? Czy warto ją stosować, iść do dietetyka, aby ustalił jadłospis? Wolałabym sama sobie z tym poradzić, bo nie mam siły ani ochoty chodzić po lekarzach...
|