Chce zmienić zawód!

[Natalia1983]

Moje Drogie,
Zwracam się do Was z ogromną prośbą o poradę. Skończyłam studia (socjologia) po których za bardzo mi się nie układa zawodowo, bo od kilku lat pacuje jako recepcjonistka w duzej firmie przy tym nie mam szans na żaden awans. Przez pół roku próbiowałam znależć lepszą pracę, ale niestety nie udało się bo wszędzie jest potrzebne lepsze doswiadczenie, a ja mam tylko doświdczenie w recepcji..
Bardzo chciabym coś zmienić w swoim życiu zawodowym i intensywnie zastnawiam się nad zmianą zwodu a konkretnie chciałabym posiadać konkretny fach-chciałabym być fryzjerką. Ponieważ mam już za sobą studia nie chcialabym długo się uczyć, tylko jak najszybciej chciałabym pracować i w związku z tym mam pytanie, jak uważacie czy to ma sens?
Czy kurs wystarczy aby zostać fryzjerką?
I jeszcze jedno mam pytanie: czy którejś z Was udało się zmienić zawód i nauczyć się czegoś zupełnie nowego?

[czarna.noc]

Twoje doswiadczenie daje droge do rozwoju jako sekretarka/asystentka, pozniej moze asystentka zarzadu, a to sa dobrze platne prace (choc duzym wysilkiem) Nie myslalas o takiej sciezce kariery? Mozna byc office managerem, kierownikiem administracji i nie trzeba tu zadnych kursow.

Co do fryzjerstwa to nie wiem neistety. Zapewne kurs wystarczy ale pomysl, ze to b.ciezka praca a finansowo moze byc znacznie gorzej niz na recepcji. Ponadto fryzjerki musza sie ciagle doskonalic (znow kasa na kursy, szkolenia).

Romawialas ze swoim obecnym szefem i nie ma dla Ciebie miejsca jako asystentka w tej pracy, gdzie teraz jestes?

[dezire]

tez uwazam, ze warto byloby pojsc dalej w strone pracy biurowej/administracyjnej, a pieniadze na kurs fryzjerstwa przeznaczyc raczej na szkolenia. Wydaje mi sie, ze do fryzjerstwa trzeba miec troche pasji i determinacji, a nie samej motywacji posiadania pracy w ogole. Byc moze i sa takie fryzjerki, ale jestes pewna ze po 4 latach pracy jako fryzjerka Ty jako Ty nie mialabys dosc ?

[0kasia10]

To zależy jaki kurs Jeżeli będzie to intensywny kurs- na żywych modelach- to jest szansa wejścia od razu w zawód. Na pewno będziesz czuła niedosyt po takim kursie..ale jeżeli będziesz zdeterminowana to dasz radę.

[Madziuka]

...zawsze jest dobry czas na zmiany!.Najważniejsze by robić to co się lubi a nie musi. Ja też jestem po studiach,skończyłam projektowanie wnętrz,to niesamowity zawód. Jednak krótko po ich skończeniu czułam,że nie teraz czas na to,że nie tym chce się w tym momencie zajmować. Fryzjerstwem zajmowałam się amatorsko od liceum,na zanjomych,rodzinie,sobie Skończyłam kurs roczny na WZW w Poznaniu,na Jeleniogórskiej - 3lata zawodówki w rok. To bardzo krótko. Trzeba dać dużo od siebie,dodatkowo. Od początku kursu 'zaciagnęłam sie' w pracy,jako pomoc,choćby by patrzeć jak się głowę myję, nakłada balayage czy miesza farby. W tym roku będzie 3 lata jak pracuje w tym zawodzie,chociaż ciężko nazwać mi to pracą. To bardziej hobby Teraz myślę o swoim Salonie.
P.S. Zdolności manualne i wyobraźnia są bardzo ważne. To one czynią z nas stylistami, indywidualnościami docenianymi na rynku. To dzięki temu to co siedzi w głowie klienta pojawia się niedługo na jego głowie

DO czarna.noc za kursy i szkolenia płaci pracodawca,bo dzięki jego inwestycji w pracownika utrzymuje stałych klientów,zyskuje nową .

[lpu112]

Napisane przez Natalia1983

Moje Drogie,
Zwracam się do Was z ogromną prośbą o poradę. Skończyłam studia (socjologia) po których za bardzo mi się nie układa zawodowo, bo od kilku lat pacuje jako recepcjonistka w duzej firmie przy tym nie mam szans na żaden awans. Przez pół roku próbiowałam znależć lepszą pracę, ale niestety nie udało się bo wszędzie jest potrzebne lepsze doswiadczenie, a ja mam tylko doświdczenie w recepcji..
Bardzo chciabym coś zmienić w swoim życiu zawodowym i intensywnie zastnawiam się nad zmianą zwodu a konkretnie chciałabym posiadać konkretny fach-chciałabym być fryzjerką. Ponieważ mam już za sobą studia nie chcialabym długo się uczyć, tylko jak najszybciej chciałabym pracować i w związku z tym mam pytanie, jak uważacie czy to ma sens?
Czy kurs wystarczy aby zostać fryzjerką?



I jeszcze jedno mam pytanie: czy którejś z Was udało się zmienić zawód i nauczyć się czegoś zupełnie nowego?

Aaa Natalia jak ja tu trafilam?A tak sobie chodze po forum i szukam wsparcia i tych co maja podobny problem a tu prosze:
zapraszam tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=469573

Goraco pozdrawiam i trzymam kciuki!

[meszsares]

hej,
moja przyjaciolka jest przykladem na to ze jak sie chce to mozna - w wieku 30 lat (pracujac jako przedstawiciel medyczny, majac trojke dzieci i budowe domu w toku) poszla na studia.. poloznicze. Ukonczyla licencjat o czasie i na piatke, teraz robi magisterke! I wierze, ze bedzie super polozna, bo poprostu poczula do tego powolanie.
Dlatego jesli chcesz byc fryzjerka, to idz za glosem, ktory Ci to podpowiada, znajdz w internecie jakies kursy czy wieczorowe szkoly - warto poswiecic dlugie miesiace, zeby potem byc z siebie zadowolonym.
Acha, tak a propos fryzjerstwa - moj kumpel jest przedsiebiorca, choc interesy ida mu srednio i zaczyna szukac etatu - wyznal mi ostatnio, ze tak naprawde jego marzeniem bylo zostac fryzjerem, nie zrealizowal tego, bo bal sie, ze rodzina i przyjaciele go wysmieja (ma wyzsze wyksztalcenie), a teraz zaluje, ze nie postawil na swoim.

[cosmos]

Może poszukaj w ofertach szkół policealnych. Nie musiałabyś rzucać obecnej pracy, a na zajęcia mogłabyś chodzić w weekendy. Jeśli fryzjerstwo naprawdę Cię interesuje i serio chcesz się z tym związać na następne lata warto poświęcić temu nawet 2-3 lata na naukę i później dostać pracę w dobrym salonie. lepiej robić jedną rzecz dobrze niż kilka słabo.