Dziewczyna zrywa - jak doprowadzic do zejscia sie spowrotem?

[Roffi]

Moja (ex)dziewczyna ma rozne problemy i z powodu tych problemow oraz kryzysow w zwiazku ze mna wlasnie zerwala. Chce to podkreslic -ona nie zrywa ze mna z powodu innego faceta itp. (choc to nie jest wykluczone, ale nie pierwszoplanowe), tylko dlatego, ze ma problemy i uwaza, ze ze mna sie nie da, ze nie jestesmy szczesliwi, itp.

Zastanawiam sie, co moge zrobic, aby zwiekszyc szanse na zmiane jej zdania? Wydaje mi sie, ze:
1. Nie poniżać sie i nie prosic o powrót
2. Okazywac jednak zainteresowanie powrotem, szczególnie z powodów emocjonalnych (czyli: wciąż cie kocham itp.)
3. Jednoczesnie nie dac sie wytracic z rownowagi, czyli dalej normalnie dbac o swoje sprawy, isc do przodu (a nie: upijac 3 dni itp.)

Co sądzicie? Coś jeszcze można do tego dopisać? Zastanawiam się, czy ona w swoim lekkim niezrównoważeniu nie sprawdza, czy mi zależy.. Wtedy przydałby się jakiś gest z mojej strony, tylko jak to zrobić bez poniżenia się?

[little19]

A jakie byly powody rozstania tzn. chodzi mi o te jej problemy?
uważam, ze skoro zerwala to znaczy, ze nie chce z Toba przynajmniej na razie byc i bez sensu zebys starał sie od nowa... moze odczekaj chwile, niech ochlonie wtedy mozesz sie postarac ale licz sie z tym, ze mozesz dostac kosza.

[nieslodka16338]

Co Ty tak z tym poniżaniem? Jeśli ją kochasz to chrzań to, pokaż jej maksymalnie na ile Ci na niej zależy. Nie zastanawiaj się tak nad każdym krokiem.

[Roffi]

Napisane przez nieslodka16338

Co Ty tak z tym poniżaniem? Jeśli ją kochasz to chrzań to, pokaż jej maksymalnie na ile Ci na niej zależy. Nie zastanawiaj się tak nad każdym krokiem.

Zrobiłbym tak gdyby to był bardziej poważny związek. Tak to sobie wyobrażam, że w poważnym związku liczy się miłość a nie gierki w niedostępność.. Tutaj by to chyba dało odwrotny efekt, takie wrażenie, że jestem do niej przyczepiony i że zawsze będę się kręcić w pobliżu.. Dlatego chyba najlepiej: subtelnie, demonstrując gotowość do zniesienia rozstania i pójścia dalej, jednocześnie demonstrować, że bardzo zależy?

[nieslodka16338]

Dla mnie to dziecinada. Kochamy się=jesteśmy razem, nie kochamy się= nie jestesmy razem, ja ją kocham, ona mnie nie= nie jestesmy razem. Proste? Proste.

[asiapoznan111]

Napisane przez nieslodka16338

Dla mnie to dziecinada. Kochamy się=jesteśmy razem, nie kochamy się= nie jestesmy razem, ja ją kocham, ona mnie nie= nie jestesmy razem. Proste? Proste.

nic dodać nic ująć, logika.
Zerwała czyli nie chce z jej znanych powodów. Amen.

[kermitowa]

Troche to rzczywiscie wszystko dziecinne. Jak by chciala byc z Toba to by nie zrywała, proste. Dałabym sobie spokoj ilez mozna sie bawic w takie gierki.

[Panna S]

Może najlepiej spytaj ją o to..

[marysienka]

Ja też bym dala sobie spokój. Zerwała, widocznie ma powody. Skończ z tymi gierkami.

[aelizka]

Zrobiłam coś podobnego do Twojej dziewczyny... Zerwałam z nim w nerwach, przy kolejnej jego bezpodstawnej zazdrości. Krótko mówiąc na początku mój obecnie były chłopak chciał to naprawić, po kilku dniach zmieniło się jego zachowanie, zaczął wątpić czy to ma sens, przechodziliśmy oboje wielką nerwówkę, ja żałowałam a on mi już nie wierzył, powtarzał że trzebabyło ze mną nie zrywać. Miał rację. Napiszę Ci to co on zrobił-nie dzwonił prawie wcale nie pisaliśmy smsów itd itd jak rozmawiliśmy to kończyło się to kłótnia, po czasie zaczynaliśmy mniej więcej normalnie rozmawiać tyle że jak kolega z koleżanką-wtedy zrozumiałam kim dla mnie był, ile znaczył i kogo straciłam. Zaułważyłam swoją winę, bo tak to zawsze zwalałam na niego. Teraz jesteśmy na etapie normalnego rozmawiania, tyle że ze znacznie mniejszą częstotliwością niż wtedy gdy byliśmy razem-dzięki temu miałam/mam czas na przemyślenia. Chcę go teraz odzyskać, on o tym wie, ale zastanawia się, mówi że wrócimy do siebie i wrócą nasze kłótnie-ja wiem że nie wrócą, bo tak jak mówie zrozumiałam wiele rzeczy.Nie widzieliśmy się od tamtego czasu, ale mamy się spotkać na żywo i porozmawiać o wszystkim i wtedy się zobaczy. Myślę że nie powienieneś zbyt często kontaktować się z ta dziewczyną, dać jej czas-niech myśli i decyduje czego chce. Nie napisałeś nic o niej, jakie ma teraz do Ciebie podejście? odzywa się? próbuje Cię odzyskać? wyjaśnić coś?

[fussy]

Zgadzam się z wypowiedziami niektórych dziewczyn - daj sobie spokój narazie. Nie to nie, trudno. Nie ta to następna. W swoim poście napisałeś, że nie będziesz się poniżać i prosić o powrót, ale że masz zamiar wciąż zapewniać ją o swojej miłości. Nie sądzisz, że tak czy siak wychodzi na to samo? Przynajmniej ja tak bym do odebrała będąc na miejscu tej dziewczyny. Odpuść, przynajmniej na razie. Zobaczysz jak za jakiś czas rozwinie się sytuacja. Powodzenia

[gringolada]

bedzie chciala to wrocie. nie bedzie chciala nie wroci. nie zastanawiaj sie nad tym i nie analizuj bo nie ma czego

[piska129]

Ja na Twoim miejscu poprosiła bym o spotkanie, spokojna rozmowa bez nerwów. Pokaż że zależy Ci na niej. Interesuj się tym co u niej się dzieje, ale nie tak że sprawdzasz co robi 8 razy na dzień. 1 telefon na 1-2 dni wystarczy. Jeśli potrzebuje pomocy zaoferuj się.

[fussy]

Napisane przez piska129

Ja na Twoim miejscu poprosiła bym o spotkanie, spokojna rozmowa bez nerwów. Pokaż że zależy Ci na niej. Interesuj się tym co u niej się dzieje, ale nie tak że sprawdzasz co robi 8 razy na dzień. 1 telefon na 1-2 dni wystarczy. Jeśli potrzebuje pomocy zaoferuj się.

Ale im bardziej on będzie ją męczył, prosił o spotkania to tym bardziej ona będzie się nakręcać i owinie go sobie wokół palca, czego sądze, że on nie chce. No chyba, że woli pyć takim popychadłem, że jedno słowo jej a on już leci na każde jej zawołanie, to prosze bardzo... ale to przecież nie tędy droga.

[Roffi]

Napisane przez aelizka

Myślę że nie powienieneś zbyt często kontaktować się z ta dziewczyną, dać jej czas-niech myśli i decyduje czego chce. Nie napisałeś nic o niej, jakie ma teraz do Ciebie podejście? odzywa się? próbuje Cię odzyskać? wyjaśnić coś?

Dzięki za tę odpowiedź. Kilka innych postów sugerowało, że związek ma nieskomplikowaną budowę i że zawsze jest czarno biało, tak/nie. Z tego co napisałaś to brak napierania daje czas do namysłu. Co do jej zachowania, to w odpowiedzi na mój sms "Kocham Cię" ona odpisała " ja Ciebie też, bardzo ".

PS. jej zarzuty do mnie to że chodzi mi tylko o sex, że się nie umiem zachować (tylko, że inni obecni zawsze mnie bronią), że jej nie szanuję, że "dominuję" itp. itd. wyglądało to w sumie na sabotaż związku albo jakąś hmm nie wiem, wściekłość nie wiadomo o co. Podejrzewałem więc innego faceta, ale nawet jeśli, to nie wygląda, jakby miała prosty wybór. Wcześniej było kilka burzliwych kryzysów, które miały dość niszczący wpływ i ochłodziły relację.

[aelizka]

Napisane przez Roffi

Dzięki za tę odpowiedź. Kilka innych postów sugerowało, że związek ma nieskomplikowaną budowę i że zawsze jest czarno biało, tak/nie. Z tego co napisałaś to brak napierania daje czas do namysłu. Co do jej zachowania, to w odpowiedzi na mój sms "Kocham Cię" ona odpisała " ja Ciebie też, bardzo ".

PS. jej zarzuty do mnie to że chodzi mi tylko o sex, że się nie umiem zachować (tylko, że inni obecni zawsze mnie bronią), że jej nie szanuję, że "dominuję" itp. itd. wyglądało to w sumie na sabotaż związku albo jakąś hmm nie wiem, wściekłość nie wiadomo o co. Podejrzewałem więc innego faceta, ale nawet jeśli, to nie wygląda, jakby miała prosty wybór. Wcześniej było kilka burzliwych kryzysów, które miały dość niszczący wpływ i ochłodziły relację.

Ciężko mi coś jeszcze doradzić bo nie wiem jak to się u mnie skończy, czy wrócimy do siebie czy nie. Od rozstania też kilka razy słyszałam od niego te magiczne słowa 'Kocham Cię' więc jeśli jest prawdziwa miłość to powinna przetrwać wszystko. A co do Twojej sytuacji to zalecam naprawdę czas, przemyśl sobie wszystko-czy faktycznie miała podstawy by sądzić że chodzi Ci tylko o seks czy naprawdę dominowałeś itd. Po jakimś czasie spotkajcie się na neutralnym gruncie i szczerze porozmawiajcie. U nas ten czas to niecały miesiąc od zerwania a nie widzimy sie prawie półtora-taka przerwa dużo mi dała.

[justkabebe]

O Bożesz,a czy tego nie da się powiedzieć wprost?

[aelizka]

no i jak autorze wątku-dziewczyna odzywa się? wkazuje jakieś zainteresowanie?

[fussy]

Napisane przez aelizka

no i jak autorze wątku-dziewczyna odzywa się? wkazuje jakieś zainteresowanie?

O właśnie? Ja też jestem ciekawa

[Roffi]

Napisane przez aelizka

no i jak autorze wątku-dziewczyna odzywa się? wkazuje jakieś zainteresowanie?

Jesteśmy razem. Także przerwa trwała 2.5 dnia. Troche mi wstyd gdy to opisuje no bo to trochę niepoważne. Na czym polegał jej kryzys mogę się domyślać, bo do głowy jej nie wejdę. No ale może jej nie doceniałem tak jak ona tego potrzebuje. No bo ona ma problem z pewnością, taki może nawet psychologiczny. Łatwo popada w zwątpienie, taką małą panikę. No i to zerwanie to była taka panika heh. Lęk przed zaangażowaniem.. Teorii dużo.. Teraz to się jakby rozładowało i jest bardzo spokojnie, harmonijnie. Zastanawiam się, czy za jakiś czas ponownie nie dostanę po głowie kryzysem.