Chory dwulatek

[szellli]

Witam wszystkich serdecznie!
Zakładam nowy wątek ponieważ liczę na to, że ktoś coś mi doradzi, bądź opisze podobną sytuację ze swoim dzieckiem.

A więc przejdę do rzeczy ....

W czwartek - dokładnie tydzień temu moje dziecko obudziło się z wysoką temperaturą - 38,5 od razu zaczęłam ją zbijać najpierw czopkami
PARACETAMOL HASCO oto link:
http://imgx.☠☠☠☠☠☠☠/image/preparaty_zdjecie/87891
dziecko dodatkowo dostało biegunki, zmieniałam po 1O pampersów na 5 godzin (około), na drugi dzień nie było poprawy, a na dodatek maluch zaczął wymiotować po płynach - po soczku oraz herbacie ...
Poszliśmy do lekarza rodzinnego i zostaliśmy skierowani na oddział dziecięcy. Nasz pobyt trwał 4 dni - dziecko raz miało gorączkę, raz nie - między czasie pobrano nam dwa razy krew, raz mocz oraz dwa razy kał, podejrzewano u nas rota wirusa. Dodatkowo dziecko leżało pod kroplówką, gdzie podawano mu glukozę, elektrolity. Mały dostawał również nospę, nurofen oraz paracetamol.
Podczas pobytu w szpitalu mały załapał kaszel i katar. Dostał 3 wziewki, po jednej zwymiotował, ale samymi płynami oraz flegmą.
Wypisano nas do domu i nakazano podawać:
- syrop PULNEO
- witaminę C
- rutinace
- wodę morską oraz Nasivin do noska
Kiedy przyszliśmy do domu dziecko od razu dostało gorączki oraz biegunki, gorączka niestety się nawraca, kiedy malec ma ponad 38 podaje mu Nurofen - zwykle co 8 godzin oraz pozostałe leki ...
Kaszel w szpitalu był piszczący a smarki tak gęste, że synek nie umiał ich wysmarkać - po 4 dawkach leku katar sam wycieka (powoli) kaszel nie dusi tak bardzo ... Jedyne co mnie bardziej martwi to nawracająca gorączka, która trwa już tydzień ...
Powiedźcie mi czy miałyście podobny sposób leczenia, co to może być, jakimi lekami się leczyliście, ile trwała choroba ?

Czekam na wszystkie odpowiedzi.

NIE WIEM CO ROBIĆ POMOCY

[Klarissa]

Nie wiem co ci powiedzieć, ja się od ponad miesiąca bujam z chorobą córki od lekarza do lekarza, tyle, że moja nie gorączkowała i nie miała biegunek, tylko kaszel, katar, wymioty, brak apetytu, opuchnięta szyja, wysypka a na koniec leczenia ostra reakcja alergiczna... Niby już jest zdrowa, ale powiększone węzły chłonne utrzymują się nadal, lekarka "nie wie czemu tak"...

Zestaw leków miała na początku podobny, a potem zamienniki tych leków.
Moim zdaniem one są dobre na lekkie przeziębienie a nie poważną chorobę.

A nic ci w tym szpitalu nie powiedzieli?
Żadnej diagnozy?
Ja bym łaziła/wzywała lekarza do domu aż do skutku...

[szellli]

Powiedziano mi że wyniki nie wskazują na nic złego, tzn dziecko miało wyniki w normie, żadnych robaków, rota wirusów itp ...

Powiedziano mi że ma czerwone gardło i nakazno leczyć w domu ...

[Klarissa]

Napisane przez szellli

Powiedziano mi że wyniki nie wskazują na nic złego, tzn dziecko miało wyniki w normie, żadnych robaków, rota wirusów itp ...

Powiedziano mi że ma czerwone gardło i nakazno leczyć w domu ...

Ale nie wiem żadnej diagnozy - zapalenie gardła czy jak?
Nawet jeśli to gorączka nie utrzymywała by się dłużej niż 2-3 dni po podaniu pierwszych leków.

Ja nie wiem co jest nie tak z tymi lekarzami, może za każdym razem jak zagorączkuje wzywaj lekarza na wizytę domową albo idź do przychodni?

Nie wiem co ci radzić, sama się bujam, byłam i prywatnie i na NFZ... jeszcze się wybieram do laryngologa po konsultacje, ale muszę iść prywatnie bo pani z przychodni "nie widzi podstaw do konsultacji" a OB ma córka 60, a norma do 15 ...

[ptysza]

a zęby? wyszły już wszystkie? bo gorączka moze byc od nich, plus osłabienie organizmu - dlatego złapał infekcje

a czy badali uszy? moze tam cos sie dzieje - dlatego taka goraczka
u nas kiedys przy uszach bylo chyba ze 4 dni takiej wysokiej goraczki, biegunka, bóle brzuszka - przeszło po podaniu antybiotyku

[szellli]

Zauważyłam również że memu dziecku idzie dolny kieł po prawej stronie, ostatnio również gryzł smoczka, butelkę, palce, ale nie sądzę by to trwało aż tak długo ....

Jutro mu podam do picia zioła zamiast herbaty m.in podbiał, czarny bez oraz będę stosowała zamiennie paracetamol i nurofen

[Glodomorek]

Może mieć osłabioną odporność przy zębach, stąd organizm tak walczy gorączką. Sama gorączka nie jest złym objawem, organizm mobilizuje siły. Może wstrzymaj się z podawaniem leków przeciwgorączkowych i obserwuj dziecko. Zrób letnią kąpiel, okłady. Może być też tak, że lekami zaleczasz infekcję stąd gorączka nie mija tylko nawraca. Kontroluj gorączkę i podaj lek jak będzie ponad 39st. To tylko propozycja, nie wiem jaki masz stosunek do chorób i gorączki.
Koniecznie skonsultuj się z innym lekarzem, zbadaj uszy. Posmaruj maścią bolącego zęba/dziąsła.

[Patrilla]

ja tak na szybko obstawiałabym zęby (po tym co przeżyłam z moim 1,5 roczniakiem) a nie ma brzydkiego zapachu z ust? a w szpitalu miał crp robione?
a nie wprowadziłaś jakiegoś nowego pokarmu może to reakcja alergiczna?
przyczyn może byc wiele poszłabym do dobrego pediatry jeśli ten stan się utrzyma?

[la'Mbria]

u nas koszmarna gorączka, biegunka i smarki/kaszel były przy zębach- a przy kłach to po prostu dramat, co prawda trwał chyba z dobę, czy dwie, więc krótko, ale męka Pańska....Leon strasznie smarkał przy zębach i miał powiekszone węzły chłonne (sama macałam, nie lekarz)

[Klarissa]

A u mojego dziecka podejrzenie mononukleozy - czekam do jutra na wyniki badań czy się potwierdzi.

Zaś ząbkowanie do tej pory córka znosiła bardzo lekko, praktycznie bezobjawowo.
Zresztą brakuje jej już tylko piątek i nie ma ślady aby póki co szły.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ząbkowanie może i 2 tygodnie z takimi objawami się bujać. U nas 1,2 i 4 pięknie szły, a dolne 3 i jedna górna - koszmar. Jak nigdy. Włącz na wszelki wypadek żel jakiś może na zęby.

A katar jakiego koloru? może zwyczajnie w tym przypadku potrzebny antybiotyk, bo to nie "tylko" zaczerwienione gardło?

A co do temp. - pamiętaj, że nie podajesz jednego leku p. gorączce dłużej niż 3 dni, należy zmienić, czyli Ibuprofen na paracetamol, na przykład (w sensie: nie podajesz ibuprofenu i jego pochodnych ciągle, tylko po 3 dniach zmieniasz na paracetamolowy lek).

[Klarissa]

A u mojego dziecka badania sugerują przebytą, nie leczoną mononukleozę, prócz tego podejrzenie cytomegalii i córka ma jeszcze zapalenie wątroby, do tego silną reakcję alergiczną na nie wiadomo co. Dzisiaj robiliśmy dalsze badania, testy, w poniedziałek odbieramy wyniki, we wtorek konsultacja z hepatologiem dziecięcym i specjalistą chorób zakaźnych.

Chciałam wam napisać, że mam tak ogromny żal do lekarza pediatry do którego należy moje dziecko, że aż chyba się przejdę kiedyś przy okazji jej to powiedzieć. Odkąd moja córka zaczęła chorować mniej więcej miesiąc temu łącznie byłam na wizytach 12 razy!!! I za każdym razem zapewniano mnie, że moje dziecko jest co najwyżej zaziębione a ja z lekka przewrażliwiona, a kiedy pojawiałam się ostatnim razem z wynikami badań krwi lekarka zbagatelizowała bardzo wysokie OB (4 krotnie przekroczona norma!) oraz bardzo powiększone szyjne węzły chłonne, na moją prośbę o konsultację ze specjalistą orzekła, że nie ma takiej potrzeby i zaleciła mi za miesiąc przyjść do kontroli z nowymi wynikami krwi...

A potem czyta się na wizażu wątki jacy to lekarze pokrzywdzeni, jak to się starają, jak to pacjenci utrudniają im pracę i leczą się przez google... No nic dziwnego, nie wiem, trzeba by chyba pójść 100 razy i przykuć się łańcuchem aby ktoś łaskawie zareagował i raczył w ogóle zacząć leczyć

[szellli]

Witam ...
Wczoraj znów trafiliśmy do szpitala ... Okazało się że mały dodatkowo ma zapalenie płuc, aczkolwiek jest to pierwszy etap, szybciusieńko wykryty, więc może leczenie będzie skuteczniejsze. O północy czeka go piąta już dawka antybiotyku.
Dziś ja jestem w domu, a w szpitalu z nim mój mąż ... U dziecka podejrzewa się również rota wirusy bądź adeno wirusy więc jeszcze trochę na pewno poleżymy w szpitalu ...

[Glodomorek]

Napisane przez Klarissa

A u mojego dziecka badania sugerują przebytą, nie leczoną mononukleozę, prócz tego podejrzenie cytomegalii i córka ma jeszcze zapalenie wątroby, do tego silną reakcję alergiczną na nie wiadomo co. Dzisiaj robiliśmy dalsze badania, testy, w poniedziałek odbieramy wyniki, we wtorek konsultacja z hepatologiem dziecięcym i specjalistą chorób zakaźnych.

Chciałam wam napisać, że mam tak ogromny żal do lekarza pediatry do którego należy moje dziecko, że aż chyba się przejdę kiedyś przy okazji jej to powiedzieć. Odkąd moja córka zaczęła chorować mniej więcej miesiąc temu łącznie byłam na wizytach 12 razy!!! I za każdym razem zapewniano mnie, że moje dziecko jest co najwyżej zaziębione a ja z lekka przewrażliwiona, a kiedy pojawiałam się ostatnim razem z wynikami badań krwi lekarka zbagatelizowała bardzo wysokie OB (4 krotnie przekroczona norma!) oraz bardzo powiększone szyjne węzły chłonne, na moją prośbę o konsultację ze specjalistą orzekła, że nie ma takiej potrzeby i zaleciła mi za miesiąc przyjść do kontroli z nowymi wynikami krwi...

A potem czyta się na wizażu wątki jacy to lekarze pokrzywdzeni, jak to się starają, jak to pacjenci utrudniają im pracę i leczą się przez google... No nic dziwnego, nie wiem, trzeba by chyba pójść 100 razy i przykuć się łańcuchem aby ktoś łaskawie zareagował i raczył w ogóle zacząć leczyć

Współczuję przeżyć pomyśl o złożeniu pisemnej skargi na lekarza, niech wiedzą że rodzice pilnują i nie będą przymykać oka, może chociaż następne dziecko lepiej potraktuje.

[Klarissa]

Napisane przez szellli

Witam ...
Wczoraj znów trafiliśmy do szpitala ... Okazało się że mały dodatkowo ma zapalenie płuc, aczkolwiek jest to pierwszy etap, szybciusieńko wykryty, więc może leczenie będzie skuteczniejsze. O północy czeka go piąta już dawka antybiotyku.
Dziś ja jestem w domu, a w szpitalu z nim mój mąż ... U dziecka podejrzewa się również rota wirusy bądź adeno wirusy więc jeszcze trochę na pewno poleżymy w szpitalu ...

Bardzo ci współczuję, nas dzisiaj chciano skierować do szpitala, ale ostatecznie obeszło się bez, badania można robić także dochodząc... Mam nadzieję, że pomogą twojemu dziecku.

Napisane przez Glodomorek

Współczuję przeżyć pomyśl o złożeniu pisemnej skargi na lekarza, niech wiedzą że rodzice pilnują i nie będą przymykać oka, może chociaż następne dziecko lepiej potraktuje.

A wiesz, że to jest bardzo dobry pomysł.
Co prawda kobieta była bardzo miła i niby się przejmowała, ale co mi z bycia miłym jak jest nieskuteczna w stawianiu diagnozy...?

[Glodomorek]

Napisane przez Klarissa

A wiesz, że to jest bardzo dobry pomysł.
Co prawda kobieta była bardzo miła i niby się przejmowała, ale co mi z bycia miłym jak jest nieskuteczna w stawianiu diagnozy...?

Ja złożyłam skargę na pediatrę, choć z innego powodu. Pani była bardzo miła, ale raz się zagalopowała Teraz twierdzi, że jej nie ufam i sugeruje zmianę pediatry, bo nasza współpraca się popsuła Myślę, że teraz pani już zapamięta jak nie należy traktować pacjentów i ich mam.

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Napisane przez Klarissa

A u mojego dziecka badania sugerują przebytą, nie leczoną mononukleozę, prócz tego podejrzenie cytomegalii i córka ma jeszcze zapalenie wątroby, do tego silną reakcję alergiczną na nie wiadomo co. Dzisiaj robiliśmy dalsze badania, testy, w poniedziałek odbieramy wyniki, we wtorek konsultacja z hepatologiem dziecięcym i specjalistą chorób zakaźnych.

Możesz powiedzieć jakie badania wykonaliście i u jakiego lekarza z mała byłaś? Ala od trzech tygodni jest 'przeziębiona' i nasza lekarka też nie widzi w tym nic dziwnego :/

[Klarissa]

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

Możesz powiedzieć jakie badania wykonaliście i u jakiego lekarza z mała byłaś? Ala od trzech tygodni jest 'przeziębiona' i nasza lekarka też nie widzi w tym nic dziwnego :/

Witaj Wróżko

Najpierw byliśmy oczywiście u zwykłego pediatry, potem u specjalisty chorób zakaźnych (ta pani zmieniła leki na inne niż lekarz POZ), a ponieważ córka dostała wysypki to poszliśmy też do alergologa dziecięcego. To właśnie ostatnia lekarka zaleciła najpierw badania z krwi (próby wątrobowe wszystkie 3, monotest, OB, morfologia z rozmazem ręcznym) a po zobaczeniu wyników chciała nas skierować na dalsze badania do szpitala.

Okazało się jednak, że nie trzeba, można je było wykonać poza szpitalem, badania to: CMV IgG, CMV IgM, EBV/Mononukleoza IgM, EBV/Mononukleoza IgG, wymaz z gardła posiew tlenowy (bo coś tam miała na gardle). Teraz czekam na wyniki do poniedziałku.

Na razie doraźnie mała ma tylko jakiś lek wspomagający wątrobę i coś na gardło, oraz leki antyalergiczne (u nas silna wysypka utrzymywała się przez ponad tydzień, ale możliwe iż nie jest to związane z tą chorobą ponieważ córcia ma różne uczulenia).

[szellli]

Już nie wiem co myśleć ...
Po 10 dniach temperatura spadła memu dziecku na dwa dni - dziś znów zaczął gorączkować ... co się dzieje? Doktorka się wystraszyła i pobrała mu znów krew na badania ...
Dodam że mały leżał 4 dni z dziewczynką, która ma salmonnellę czy to możliwe że właśnie atakuje go wirus???

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Salmonella jest bakteią, nie wirusem i zdalnie się tym nie zarazi

[szellli]

Uspokoiłaś mnie ... ale dlaczego znów ta gorączka?

[glamourous]

Szelli zdrowka zycze
Ja sie bujam z infekcjami blizniakow od polowy wrzesnia i tygodniowy szpital tez zaliczylismy
Na zapalenie pluc lezelismy blisko 2 tyg w styczniu, teraz nawracajaca infekcja ucha- stad pytanie, czy malucha widzial laryngolog? U nas wyniki ogolne nic nie wykazaly, crp okolo 30 i nie wiedzieli skad infekcja az ktos wreszcie posluchal co trabam o tych uszach i skierowal nas do laryngologa. Tym rAzem zapalenie przebiegalo u dziecka niemal bezobjawowo- oprocz goraczki i oslabienia nie dzialo sie NIC. Poprzednio przy infekcji szarpal i pocieral ucho, plakal, zle spal- a teraz tylko temp az nie wierzylam ze to zapalenie uszka
Moze popros o badanieuszek?

[iizabelaa]

Ja ostatnio podłamana byłam, że moja znowu katar w żłobku złapała

A teraz jak czytam wsze przygody, ze szpitalami itp to jest jeszcze bardziej przerażona co może się na nią czaić.

[Klarissa]

U mojej córki dziwne wyniki, OB nadal wysokie (74), jest stan zapalny o czym świadczą te wszystkie podniesione leukocyty, a CRP bardzo niskie... cytomegalii nie ma, wymaz z gardła ok, na mono czekamy jeszcze bo to do 10 dni... dostałam dzisiaj skierowanie do laryngologa po konsultację bo córka mi chrapie, rzęzi nocami tak dziwnie a kataru nie ma, osłuchowo czysta... czasem ma stany podgorączkowe i jest jakby osłabiona.

Ja już zgłupiałam...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A robale sprawdzałaś, albo odrobaczałaś w ciemno?

[Klarissa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37850062]A robale sprawdzałaś, albo odrobaczałaś w ciemno?[/QUOTE]
Sprawdzałam robale gdzieś lipiec-sierpień było ok.
Ale wiesz, że tez ostatnio się zaczynam nad tym zastanawiać...
A czy takie odrobaczenie na wszelki wypadek nie osłabi jej zbytnio?
Ona ma teraz problem żeby dojść z domu do samochodu 50 m, od razu woła na ręce

[glamourous]

Klarissa zdrowka dla malej gdzies mi sie rzucilo w oczy ze pisalas o mononukleozie- to nie jest jeszcze efekt tej infekcji? mam na mysli oslabienie organizmu, zmiany w morfologii? co lekarz na to w ogole mowi? i jak z malej migdalkami? kolezanki corka chrapie i rzezi bo ma powiekszone, maja termin na zabieg bo nawet jak nie ma infekcji to dziecko ma malutka szparke do oddychania, a przy infekcji w ogole sie dusi
dobrze ze to nie cytomegalia- zeby na ciebie i drugiego okruszka cos nie przeskoczylo

[Klarissa]

Napisane przez glamourous

Klarissa zdrowka dla malej gdzies mi sie rzucilo w oczy ze pisalas o mononukleozie- to nie jest jeszcze efekt tej infekcji? mam na mysli oslabienie organizmu, zmiany w morfologii? co lekarz na to w ogole mowi? i jak z malej migdalkami? kolezanki corka chrapie i rzezi bo ma powiekszone, maja termin na zabieg bo nawet jak nie ma infekcji to dziecko ma malutka szparke do oddychania, a przy infekcji w ogole sie dusi
dobrze ze to nie cytomegalia- zeby na ciebie i drugiego okruszka cos nie przeskoczylo

Całkiem możliwe, dlatego lekarz podejrzewa, ale nie ma jeszcze wyników testów, bo na nie się czeka od 7-10 dni, a nam dopiero minęło 5 dni... dlatego czekam cały czas

A co do migdałków to jutro mamy wizytę u laryngologa właśnie żeby spojrzał na migdałki. Do tej pory jednak nie było żadnego z nimi problemu, zobaczę co mi powiedzą jutro.

Najgorsze to, że moja córka ma już dość i nie chce się dawać badać, nawet dotknąć się nie pozwala Nie dziwię się, dziecko już jest tym też zmęczone

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Klarissa, prawda taka że mimo badań niewykazujących robali - one mogą być.

Powiem ci na naszym przykładzie: od połowy lipca zachowanie dramat. Płacz od rana do nocy, pobudki co godzinę albo częściej, spadła poniżej 3centyla, jedzenie mikro, bóle brzuszka cokolwiek zjadła, paskudne kupy - i wiele innych. Badania kału 3 krotne nic nie wykazały, szukanie p/ciał na lambilie w kale też nic. Poszlam do pediatry, i tu zaskoczenie - nawet owcików może nie być widać, choć najczęściej widoczne jak są.
Dała receptę na pyrantelum, 2,5ml podać na noc, po 10 dniach druga dawka.

Pierwsza noc - SZOK. Córka tak się wierciła, tak jęczała, koszmar, nie ogarniałam. Następna i kolejne - SPOKÓJ! w ciągu kilku dni bóle brzuszka ustały, zachowanie uległo zmianie o 180stopni, ogólnie - ewidentnie widać zmianę po odrobaczeniu. Drugą dawkę dałam zgodnie z zaleceniem.

W międzyczasie dostaliśmy skierowanie na oddział gastro, akurat termin wypadł ponad 3 tygodnie od podania pierwszej dawki. Tam córka miała min. zrobione badania krwi w kierunku p/ciał glisty ludzkiej - nic nie wyszło, ALE po takim czasie od odrobaczenia mogło zwyczajnie już nic nie być. Pogadałam z gastrolożką, sensowną znalazłam, też skłaniała się ku temu że robale były - tym bardziej, że w prezencie została nam nietolerancja laktozy, której wcześniej nie było, prawdopodobnie wskutek podrażnienia jelit robalami.

Posiadanie towarzyszy jest groźniejsze niż odrobaczenie, spróbuj, ja dostałam jeszcze zalecenie by dodatkowo po prostu podawać przez 2-3 tygodnie probiotyk.

A, dodam, że podobne akcje były rok temu w grudniu, też robale w badaniach nie wyszły a odrobaczenie przyniosło zmianę kolosalną, więc cudów nie ma - musiały france jakieś siedzieć. A już w poprzednie wakacje córa w piaskownicy siedziała

[glamourous]

Biedne te maluchy, a wy z nimi ; wasze jeszcze sa w najgorszym wieku bo juz niby wszystko rozumieja a nie chca przyjac do wiadomosci tak na rozum- ze trzeba sie zbadac, ze to dla ich dobra itd. pamietam jak moja miala kolo 2 lat to wyjscie do lekarza z przeziebieniem bylo tragedia bo sie obejrzec nie dala, szczepienie- kolejna trauma. teraz jakos zmadrzala i wizyta niby nie jest problemem (ale ona akurat nie choruje). moi chlopcy to jeszcze w takim wieku ze tak okresle naiwnym- adas po tym szpitalu, wenflonach, kroplowach nadal chetnie szedl do pielegniarek i smial sie wczoraj do lekarza. a takie dzieci 2+ to juz maja swoje zdanie i potrfia je wyrazic w szpitalu kolo nas tez lezala dziewczynka 2,5 roku i o wiele gorzej znosila szpital, badania niz my
Klarissa usciski dla malutkiej i szybkiego powrotu do formy

ja musze mala odrobaczyc bo chudzinka. ale przez ten szpital znow zeszla na dalszy plan. Szaja a Twoja miala bole brzuszka tylko po jedzeniu czy miedzy posilkami tez? kurcze moja czasem sie na brzuszek skarzy ale tak raczej w okolicach zoladka i rano przed przedszkolem . spi kiepsko ale gdybys nie napisala to bym tego nie skojarzyla z robakami