Najgłupsze rady związane z ciążą, dzieckiem, karmieniem - od lekarzy, położnych itp.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A taki wąteczek

Wiemy, że w "genialnych" radach celują babcie, ciotki i obce panie na ulicy Ale czy zdarza wam się usłyszeć jakąś totalną bzdurę związaną z ciążą, dzieckiem, karmieniem (piersią czy butelką czy stałymi pokarmami) od osób, które powinny się na tym naprawdę znać: lekarzy, położnych, pielęgniarek?

-----------------------
W szpitalu, co prawda do sąsiadki z sali - położna laktacyjna proponowała dopajanie glukozą, bo... dziecko nie umiało się dossać do piersi. Do tego polecała MOCNE rozmasowanie zastojów jeśli się w piersi zrobią - i miałam ochotę zapytać, kiedy cokolwiek współczesnego czytała, bo o tym, że w czasie takiego rozmasowania można sobie zniszczyć kanalik - nie wspomniała

[traicionera]

Mnie pediatra trzy godziny po porodzie ochrzanila, że co że mnie za matka, bo córka spala, a ją jeszcze jej nie wybudzilam na pierwsze karmienie. Nastraszyla mnie, że dziecko zaglodze.

[kropka75]

1. W szpitalu - podawać witaminę D przez rok.
2. Pediatra - ależ skąd, przed dwa lata.
3. Inny pediatra - tylko zimą.
4. Jeszcze inny - na MM nie trzeba.

:/

1. W szpitalu - nie ruszać pępka.
2. Położna w domu - przemywać. (sama zerwała franca)

:/

Poza tym:
pediatra na wizycie domowej:
- karmić z obu piersi po kilka minut, żeby nie dawać tłustej fazy mleka, bo dziecko za dużo przybiera na wadze (dziś bym ją mogła strzelić między oczy, bo syn jest w okolicy 5 centyla);
- suche brwi = nietolerancja laktozy;
- okładać do łóżeczka, aż się nauczy sam spać;

To takie podstawowe.

[glamourous]

oj duzo tego bylo - z tym ze nie wszystkie ewidentnie glupie tylko sprzeczne

wiecie co mnie najbardziej wstrzasnelo? jak urodzili sie chlopcy chodzil po oddziale rehabilitant i pokazywal jak nalezy dziecko podnosic, odkladac, nosic. a widzialam jak polozne szpitalne dzieci kapaly- naprawde rzucaly nimi jak miechem, zero delikatnosci a juz do zalecen rehabilitanta to sie nijak mialo (nie chcialy mnie france wpuscic do pokoju gdzie kapaly dzieci alem sie uparla)


w szpitalu polozne- nie moczyc pepka i przemywac spirytusem
polozna srodowiskowa- myc sama woda

moja mama uslyszala od poloznych ze ma za duze piersi i nie bedzie mogla karmic.

inna kwestia- czy dziecko w pierwszych dniach po porodzie kapac czy nie kapac (corke rodzilam w irlandii i tam zalecano nie kapac przez pierwsze 3-4 dni, noworodka tylko wycieraja. bo ta warstewka sluzu chroni skore). byla jedna polska polozna i ona byla za kapiela. a ja zglupialam

z takich "madrych" to na pewno nie nosic bo sie przezwyczai , nie dac zasypiac przy piersi

[jask5]

To odkładanie do łóżeczka to ja i przecierpiałam... Co za idioci. Jak moje dziecko ma spokojnie zasnąć w łóżeczku jeśli jest w takiej panice, że sam leży, że tłucze głową w barierki?

[brumek]

Tyle durnych rad dostałam, że za dużo by pisać.
Ale widzę, że pępek to jedna z powszechniejszych zagadek macierzyństwa U nas lekarze w szpitalu i na szkole rodzenia mówili, że samą wodą przemywać, ale nie moczyć pod czas kąpieli, znajoma położna mówiła, ze spokojnie można moczyć w wanience, tylko potem dobrze osuszać, a położna środowiskowa kazała spirytusem i wyśmiała te wszystkie "nowe" metody...

Ciekawą dobrą radę dostałam od szwagierki odnośnie karmienia piersią - że mam pić 8 litrów wody dziennie!

Jeszcze ta położna środowiskowa (swoją drogą okropny babsztyl) zabroniła używać wszelkich maści pielęgnacyjnych do brodawek, bo są trujące dla dziecka i mogą powodować zapalenia jamy ustnej

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Moja domowa położna też poleca normalnie moczenie w kąpieli, a czyszczenie/osuszanie spirytusem. Stwierdziła, że to, co w szkolach rodzenia i szpitalach polecają to nie do końca rzetelne w tym względzie, bo - dziecko w 2-4 dobie najczęściej idzie do domu i tak pracownicy zwyczajnie większości tych pępków nie widzą potem, nie wiedzą, jak długo się wysusza, jak się goi. I taki wszędzie octenisept polecany - niewiele daje, prócz odkażania jakiegoś. I faktycznie - przy pierwszej córce leciałam na octenisepcie, pępek był i był i był, dopiero jak spirytus dałam to zaczął schnąć i chyba po 3 dniach odpadł kolejnych (a to była jakoś końcówka 3 tygodnia?) a teraz spirytus od razu i o wiele ładniej to wyglądało.

[ewcia23]

1.Tesciowa-dlaczego nie daje herbatek niemowlakowi albo wody z glukoza,teraz synek ma 16mcy i znowu zaczela o tych cholernych herbatkach-nie dociera do niej ze pije wode i mu smakuje.

2.Wit. D- w szpitalu powiedzieli ze nie potrzeba bo tu jest slonecznie-UK ciekawe gdzie oni te slonce widza

3.Pampersy to samo zlo hehe tesciowa jak jeszcze bylam w ciazy oburzona byla ze nie bede tez tetrowych uzywac,przeciez od pampersow tylek sie odparza-tyle ze jak byla u nas jak maly mial 2 mce nawet nie wspomniala o tetrowych,tak pieknie sie jej przebieralo pampersy

4.Na zabkowanie najlepszy kawalek kosci z kurczaka dziecko nic sobie nie zrobi bo zebow jeszcze nie ma -tesciowa wszystkim dzieciom dawala i zyja.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ewcia, ale na rady tesciowej itd jest inny watek

[żurawinka]

1 wizyta u pediatry - głodzę dziecko bo mało waży! ale po co dokarmiać, co z tego że spadło w szpitalu z wagi ponad 10%
2 wizyta po niecałym miesiącu - dziecko jest grube, bo ma okrągłe policzki ! co z tego że równo 50 centyl
3 wizyta jak to nie ma mleka w piersiach? to robic żeby się pojawiło! co, 1.5 godz na laktatorze i 5 ml dziennie? no to racja, przejść na mm

Zalecenie pediatry - nie podawać wit D bo jest w mleku
zalecenia lekarza od stawów podawać wit D bo jest zima i malo slońca
zalecenia pediatry znów - nie, wystarczająca ilość jest w mm, nie trzeba napewno ! I nie trzeba już wracać do poprzedniego lekarza skoro dziecko już chodzi tzn. że wszystko w porządku i panewki są

Moja mina

[GoodNight]

U mnie najwiecej zamieszania z wit. D. W szpitalu kazali podawac przez 6 miesiecy, połozna na wiziycie ze przez rok a pediatra ze na mm nie podawac

[glamourous]

u nas bylo tez zamieszanie z vit k- wg nowych zalecen trzeba bylo chyba do konca 3go mca podawc

[Klarissa]

Z tą witaminą D to ja miałam jak u Kropki - każdy co innego.
W każdym razie ja po pierwszym roku życia nie podawałam już.

------------------------------------------
Najgłupsza rada jaką dostałam to jak córka miała miesiąc i dostała jakiejś wysypki (chyba był to trądzik niemowlęcy, nie mam pewności) to mi lekarz pediatra zalecił dietę. To był listopad, wg niego miałam jeść świeże polskie warzywa sezonowe (czyli jakie??? bo z mojej wiedzy w listopadzie w Polsce nie ma świeżych warzyw sezonowych, chyba plewy po burakach pastewnych...), wszystkie mięsa oprócz wołowiny, wieprzowiny, kurczaków, cielęciny, baraniny i indyka (khem - dziczyznę czy jak?).

Oprócz tego kazał mi dokarmiać dziecko mlekiem modyfikowanym HA. Po co to nie wiem za bardzo...

---------------------------------------
A tak z innej beczki to mi kiedyś jedna pediatra kazała dziecku podawać augemntin, a druga bactrim. Podwalam je jednocześnie, ponieważ ta druga nie powiedziała, że mam przestać augumentin podawać a ja nie chciałam samowolnie rezygnować z antybiotyku. Oświeciła mnie dopiero koleżanka, rany, jaka ja byłam zła

Nie każda matka jest ekspertem od leków, szczególnie gdy jej dziecko zachorowało po raz pierwszy w życiu. Tzn. teraz zanim coś podam dziecku to wszystko czytam i sprawdzam bo zobaczyłam, że niestety nie można zaufać lekarzom.

---------------------------------------
Pani psycholog dziecięca proponowała mi abym moją 7-8 miesięczną córkę posadziła przy stoliku i dała jej kredki to sobie pomaluje a my porozmawiamy. Szkoda tylko, że moje dziecko nie umiało siedzieć :///

Rada od tej samej pani psycholog - moje dziecko nie chce jeść ponieważ ja jestem szczupła i moja córka chce być taka sama jak ja (przypominam wiek dziecka 7-8 miesięcy).

Słyszałam też wiele różnych bzdur na temat dzieci od ludzi podobno wykształconych medycznie, ale to bez sensu by je tu wszystkie wypisywać

---------------------------------------
Rada od ginekologa - czuję ostry ból podczas poruszania się (ok .4 miesiąca ciąży) odpowiedź "lekarza" to niech się pani nie rusza.

[eseska]

My dostalysmy rade od połoznej wybudzac dziecki na karmienie co 3 godz. max 4. Nie wazne ze wybudzic córke ciezko było, wybudzona jesc nie chciała. Przez kilka dni wybudzałam po czym dałam sobie spokój. Córeczk potrzebowała ok 15-30 minut snu wiecej i budziła sie z takim apetytem ze hej!

[kotek81]

mnie najbardziej rozwaliły słowa ortopedy po wykonaniu USG - "nie jest dobrze ale źle też bardzo nie jest... wyrzucić pampersy, przejść na tetrę i kontrola za 6tygodni" myślałam, ze padnę
poszłam do innego - jak usłyszał gdzie byłam poprzednio i co usłyszałam to tylko pokiwał głową z politowaniem...

[glamourous]

kotek nam ortopeda zalecal zakladanie pieluch tetrowych na pampka- tkz szerokie pieluchowanie

a inny ortopeda bez wykonania usg (bylam prywatnie - corka urodzila sie w irlandii a tam w standardzie nie robia usg bioder a mi sie nie podobaly jej nozki) orzekl nieprawidlowosc stawu biodorwego i kazal zamowic tkz rozworke koszli (szyne na nozki)- ja glupia nawet zamowilam i zaplacilam z gory za kolejna wizyte prywatna na zalozenie tej szyny
dobrze ze mama nas wyslala do innego ortopedy z usg- bo okazalo sie ze staw prawidlowy tylko wzmozone napiecie w nozce ktore trzeba rozcwiczyc

[Klarissa]

Napisane przez kotek81

mnie najbardziej rozwaliły słowa ortopedy po wykonaniu USG - "nie jest dobrze ale źle też bardzo nie jest... wyrzucić pampersy, przejść na tetrę i kontrola za 6tygodni" myślałam, ze padnę
poszłam do innego - jak usłyszał gdzie byłam poprzednio i co usłyszałam to tylko pokiwał głową z politowaniem...

A to mi pani ortopeda kazała dziecku wkładać ręcznik między nogi i właśnie do kontroli za 6 tygodni. Poszłam po tym czasie i pani stwierdziła znaczącą poprawę i że wszystko jest na dobrej drodze - chyba nie muszę mówić, że żadnego ręcznika nie wkładałam

[glamourous]

aha a a propos glupich rad. w irlandii zalecali zaczynanie rozszerzania dziecka od.... soku pomaranczowego rozcienczonego w proporcji 1:10 z woda

u nas cytrusy sa niewskazane przez caly 1 rok zdaje sie- konserwanty+ jako silnie alergizujace, a tam na sam poczatek matki daja

[kotek81]

Napisane przez glamourous

kotek nam ortopeda zalecal zakladanie pieluch tetrowych na pampka- tkz szerokie pieluchowanie

takie zalecenia miałam przy starszej bo miała lekką dysplazję

ale młodsza jak się okazało żadnej dysplazji nie miała więc nie mam pojęcia o co mu chodziło

[ilonkaczapela]

U nas z pępkiem też każdy inaczej mówił - w końcu ja normalnie moczyłam (kąpiel w wiadrze, więc nie wiem jak miałabym nie moczyć) i później przemywałam wodą morską. Szybciutko odpadł

Pediatra kazała nam kąpać syna w oilatum soft, mimo, że na oliwce pięknie sucha skóra się nawilżała (przenoszony, więc miał mocno wysuszone kończyny i zgięcia). Nawet kupiliśmy, mimo, ze żadnych problemów nie było i mały dostał wysypki

Więcej nie kojarzę, ale chyba mamy w miarę szczęście do lekarzy, bo dużo głupot nie mówią

A, jeszcze - na kontroli bioderek zapytaliśmy tak przy okazji o chustowanie i stwierdził, że absolutnie nie (i nie przez pionizację), bo mieszkamy w kraju cywilizowanym i wózek jest dla dziecka najzdrowszy Na następną wizytę przyszliśmy w chuście, bioderka super i nic się nie odezwał

[mamad1]

Mnie pediatra próbowała przekonać, że jeśli podam mojemu czteromiesięczniakowi na noc zamiast UU mleko modyfikowane z kleikiem, to prześpi cała noc, a ja dzięki temu będę mieć więcej mleka W ogóle to stwierdziła, że moje mleko jest za mało kaloryczne (bo po trzech miesiącach Mały zaczął mniej przybierać na wadze - co jest akurat normalne), że jak dziecko skończy pól roku, to musi być dokarmiane MM...

[Sola1]

Mam karmienie mieszane - moim pokarmem i mm. W szpitalu dowiedziałam się, że mam nie podawać wit. K jak karmię również mm. Pediatra powiedział, żeby z kolei ją dawać.

A wie ktoś jak to jest z tą wit. D jak karmi się mm? Bo teraz to ja już też zgłupiałam.


Odnośnie bioderek to wyczytałam, że to szerokie pieluchowanie, zwłaszcza profilaktyczne może przynieść więcej szkody niż pożytku i od jakiegoś czasu odchodzi się od tego. Podobno są sytuacje kiedy ono sprawdza się - tutaj już trzeba zdać się na specjalistę.
Chodzi o to, że przy takim pieluchowaniu jest w jakimś stopniu ograniczony ruch w stawach, a żeby staw prawidłowo się wykształcił to musi być pełna ruchomość w stawach. Ktoś przyrównał do sytuacji jak mamy np. złamaną rękę która jest dłuższy czas unieruchomiona - potem często trzeba iść na rehabilitację, żeby porozciągać poprzykurczane mięśnie i ogólnie potrzeba czasu, żeby ta ręka doszła do siebie po takim unieruchomieniu.
Ja np. zauważyłam, że niektóre śpiochy, pajacyki ograniczają ruchy. Tak samo z rożkami - wiadomo na początku dla dziecka jest to poczucie bezpieczeństwa, ale później lepiej zrezygnować z takiego opatulania, zwłaszcza jak jest jakiś problem. Tak samo ze spaniem na boku - na początku chodzi o to, żeby dziecko nie zakrztusiło się jak nie potrafi odwracać głowy samodzielnie i to jest priorytet. Ale generalnie ta pozycja nie jest podobno dobra dla bioder. Moja jak już zaczęła sama obracać główką i zrobiła się silniejsza to zsuwała się z podkładanego kocyka pod bark i leżała na plecach z odwróconą głową na bok - także jak jej się coś ulało to nie krztusiła się. Jak widać czasem dzieci wiedzą co dla nich dobre

Ale się rozpisałam i trochę zeszłam z tematu, ale wiele z Was pisało o tym pieluchowaniu i chciałam zasygnalizować, że obecnie się odchodzi od tego - tym osobom, które o tym nie wiedzą.Generalnie zanim zaczniecie pieluchować i nie macie zbytnio zaufania do swojego lekarza to poszukajcie informacji na ten temat, żeby nie zaszkodzić maleństwu.

Tutaj na szybko znaleziony artykuł:
http://mamdziecko.interia.pl/pierwsz...nie,nId,619206

[hania811]

Ja w szpitalu usłyszałam- pępka nie moczyć, psikać tylko octaniseptem. Po 3 tyg. pojawiła się ropa i krew. Położna środowiskowa powiedziała " jaki octanisept- tylko spirytus" Tak zrobiłam i odpadł po tygodniu.

Z tą wit. D to mnie lekko zestresowałyście. Miałam zapisane w info ze szpitala że mam podawać do końca 3 miesiąca. Tak też zrobiłam. Nikt nigdy od tamtego czasu o wit D mnie nie pytał...a ja uznałam że dawać nie trzeba.

[izotropia]

Hm... jeszcze w ciąży sama końcówka miałam strasznie spuchnięte nogi, skóra mało nie pękła... lekarz uważał że jest ok, że to normalne w ciąży - no fakt cholestaza to nic takiego.... to był czerwiec upały ponad 30stopniowe położna kazała mniej pić :/ no fakt 1,5l wody 3 tyg przed porodem w takie upały to bardzo dużo :/

Już po porodzie szwagierka: powinnaś karmić piersią, bo to najlepsze dla dziecka... szkoda tylko, że mało nie wpadłam w depresję z braku siły bo synek nie umiał się dossać i ciągle był głodny :/ po kilku dniach nie wiem co by z nami było gdyby nie mm

standardowo: nie noś bo się przyzwyczai, nie kładź go do waszego łóżka bo się nauczy

"daj mu polizać czekoladę, niech pozna smak" - synek miał 3 miesiące

"daj mu pooglądać telewizor"

pediatra: "obłożyć poduszkami niech sam siedzi" - gdy miał 5 miesiący
ale z tymi poduchami to rodzina już wcześniej mówiła.... więc przeze mnie musiał leżeć

"załóż mu rajstopki u nas jest zimno" - no tak, każdy chodzi z krótkim rękawem...
z ubieraniem też było zabawnie, każdy miał uwagi że za cienko dziecko ubieram... a najwięcej osoby które miały niewiele większe dziecko

"za długo śpi w dzień, nie będzie spał w nocy" - nie wybudzałam, drzemki miał 3h ok 16-19 i zasypiał na całą noc już po 21

"kup chodzik, bo nie nauczy się chodzić" - a niech siedzi, nie będę musiała za nim biegać :P ale etap wstawania ciągle przed nami

[blonde_hair]

Napisane przez hania811

J

Z tą wit. D to mnie lekko zestresowałyście. Miałam zapisane w info ze szpitala że mam podawać do końca 3 miesiąca. Tak też zrobiłam. Nikt nigdy od tamtego czasu o wit D mnie nie pytał...a ja uznałam że dawać nie trzeba.

ale to raczej o K chodzito K podaje sie do 3 miesiaca zycia...

[stokrotka_to_ja]

W ciąży jakoś się rpzed głupimi radami ze strony personelu medycznego ustrzegłam..ale po porodzie...

w szpitalu
"pani odłozy do wozeczka,popłacze ,zmęczy się to przestanie " made by połozna
"płacz robi dobrze na płuca" ta sama połozna

"nic z karmienia nie bedzie,mleko powinno sikac z piersi" inna połozna ,w drugiej dobie po porodzie
"do pół roku jesli bedzie pani karmic piersia ścisła dieta" made by neonatolog
"po 3 miesiacach trzeba dokarmiać mm a po pol roku pokarm matki nie ma wartości" pediatra w przychodni publicznej
"jak ja pani bedzie nosić to nie nauczy sie chodzic" ta sama pediatra
"mleko matki po pol roku nie ma zadnej wartosci za to za duzo cukru i powoduje prochnice" by pediatra w tej samej przychodni
w 4 m-cu zycia młodej "moze pani juz danonka podac,dobrze robi na kosci" ta sama pediatra

I z ostatnich dni -rozchorowałam się i musiałam isc do lekarza rodzinnego ,okazało się,ze potrzebny antybiotyk ,wiec poinformowałam,ze karmię młodą. Padło pytanie jak duze jest dziecko ,mówię,ze 19 m-cy. No i natychmiastowa decyzja lekarki -to ja pani doksycyline przepisze ,od razu pani odstawi i bedzie problem z głowy. Mowie wiec,ze nie mam zamiaru odstawiać i prosze o dobranie odpowiedniego leku. Wysluchałam wykładu o bezwartosciowym po roku pokarmie ,o tym,ze WHO zaleca karmić piersią tylko do 6 m-ca zycia () ,zniosłam focha i poszlam. Po dwóch dniach zaniosłam pani doktor wydrukowane zalecnia WHO ,mina i odcień jej twarzy bezcenne :-]

[Gomra]

stokrotka_to_ja

no faktycznie to who zaleca karmienie dziecka do 6 msc. póżniej z innymi pokarmami do drugiego.
No i w sumie ja sądzę, że dziecko z innego rodzaju pokarmu może otrzymać wiecej, niż z matczynego. Surowe jabłko to nie to samo niż jabłko przetrawione przez mame i podane przez cyca.
Wiadomo, że składniki odpornościowe i przeciwciała matki nie da sie zastąpić niczym, ale w tym wieku dziecko powinno już samo zacząć wykształcać własną obronność organizmu.
Tak sądze, ale mogę sie mylić, Bo lekarzem nie jestem.

************************* **********

Ja pamiętam jak byłam w ciąży, i miałam bakterie w moczu dokładnie paciorkowce z grupy B, które jeżeli nie będą wytepione do porodu, to mogą okazać sie bardzo niebezpieczne dla dziecka, wywołują sepse, zapalenie opon móżgowych, w konsekwencji np smierc.
Dostałam antybiotyk dozylnie przed porodem na nie, zey nie doszło do zarażenia.

Ale zanim to nastapiło, rozmawiałam z ginekologiem, i pytałam czy to prawda z tymi bakteriami, że takie niebezpieczne są dla maleństwa, to powiedział mi: "proszę wyrzucić komputer przez okno, tam same pier*doły piszą, tylko mnie tu słuchać i nie bać się".
staram się żyć w przekonaniu ze to z troski, ale kto go tam wie.



Co do odparzeń, jedna położna mówiła żeby oficie smarować, inna że tak jak kremem do twarzy, powinno sie wchłonąć.

[stokrotka_to_ja]

Gomra WHO zaleca karmić do 6 m-ca wyłącznie mlekiem matki (czyli bez rozszerzania diety) i po 6 m-cu wprowadzanie pokarmów stałych przy czym zaleca utrzymać karmienie do końca 2 r.ż. ,w 12 m-cu zycia mleko powinno stanowić 2/3 pozywnia dziecka a ok 24 m-ca zycia 1/3/ "Moja" lekarka nie zrozumiała prostego tekstu pisanego chyba ,bo "karmić wyłącznie piersią do 6 m-ca" ona interpretuje jako "karmić piersią wyłacznie do 6 m-ca"

[Puma13]

Moja pediatra, na pytanie jak długo podawać wit D stwierdziła, że teraz juz zaleca się podawać nawet dorosłym, cały czas, niezależnie od pory roku.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Puma13

Moja pediatra, na pytanie jak długo podawać wit D stwierdziła, że teraz juz zaleca się podawać nawet dorosłym, cały czas, niezależnie od pory roku.

musze zaczac brac,bo sie krzywicy nabawie