Kastracja kota - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-07, 16:07   #1
IzzyBells
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 10
Exclamation

Kastracja kota


Mam poważny problem z moim kocurem. Ma około 5 lat i muszę go wykastrować. Wcześniej tego nie zrobiłam, bo nie przypuszczałam, że Maciek będzie tak sikał w domu, poza tym mój tato nie chcę go zawieżć do weterynarza. Kocur nie przebywał u nas w domu. Jadł tylko i czasami spał pod naszym okiem. Jest taki wredny, że potrafi nasikać jak zostawimy go samego choć na pięć minut. I jeszcze gdyby było tak od wiosny do jesieni, czy kiedy tam. U niego nie ma różnicy, czy kotki mają ruję czy nie. Czy to zima, lato, jesień,czy wiosna...
Dotej pory jakoś sobie radziliśmy, szkoda nam było jego męskości i po prostu spał na dworze. Jakaś cena musi za to być;) Ale ostatnio są takie mrozy, że żal zostawiac go na dworze. Wzieliśmy go na tę noc do domu i obsikał dosłownie każdą ścianę!! W całym domu!



Teraz już postanowione - pozbędzie się swoich klejnotów, tylko że nie wiem, czy można kastrować już tak dorosłe kocury. Proszę o pomoc...
IzzyBells jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-07, 16:14   #2
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Kastracja kota

Pewnie,ze mozna, piec lat to jeszcze nie stary koty ponoc do 20 zyja.

Ja mam tez pytanko ile kosztuje teraz sterylka kotki?
A moze sa jakies przewidywane darmowe w okolicach Lodzi?
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 10:07   #3
Aaliyah1981
Zadomowienie
 
Avatar Aaliyah1981
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 1 451
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Pewnie,ze mozna, piec lat to jeszcze nie stary koty ponoc do 20 zyja.

Ja mam tez pytanko ile kosztuje teraz sterylka kotki?
A moze sa jakies przewidywane darmowe w okolicach Lodzi?

jesli moge ci cos doradzic to podpytaj w fundacjach lub lodzkim schronisku bo czasami sa roganizowane rozne akcje mozna dostac znizke lub nawet za darmo wysterylizowac/wykastrowac zwierza
__________________
[B]''PSI LOS'' POMYSL CZASEM O CIERPIENIU ,KTOREGO WOLISZ NIE WIDZIEC...http://www.youtube.com/watch?v=dly3siDise4/B]
Psy, którym bujne serce do człowieka zabiło. Na różańcach z cierpienia wymadlają swą miłość...
ludzie kochaja zwierzeta ale ...
http://pl.youtube.com/watch?v=mM6N26H4JEI



Aaliyah1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 13:33   #4
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
Dot.: Kastracja kota

nie wiem czy Cię to pocieszy, ale ja słyszałam od weta że jak kocur ma już taki nawyk, to sterylka nie pomoże... prewencyjnie-młodego kota pewnie by to powstrzymało, ale kilkuletniego już nie. podobno będzie dalej sikał odruchowo, bo już mu weszło w nawyk.

nie wiem ile w tym prawdy, powtarzam tylko co usłyszałam. najlepiej dopytaj dokładnie swojego weterynarza (tudzież weterynarza twojego kocurka )
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 17:19   #5
IzzyBells
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 10
Unhappy Dot.: Kastracja kota

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1039798 2]nie wiem czy Cię to pocieszy, ale ja słyszałam od weta że jak kocur ma już taki nawyk, to sterylka nie pomoże... prewencyjnie-młodego kota pewnie by to powstrzymało, ale kilkuletniego już nie. podobno będzie dalej sikał odruchowo, bo już mu weszło w nawyk.

nie wiem ile w tym prawdy, powtarzam tylko co usłyszałam. najlepiej dopytaj dokładnie swojego weterynarza (tudzież weterynarza twojego kocurka )[/quote]
No właśnie się nad tym zastanawiałam Ale to wtedy kastracja nie pomoże? Jak mu coś tam wytną, czy podwiążą, to dalej będzie znaczył teren i latał za kotkami? Kurde.. Sęk w tym, że nigdy z nim nie byłam u veta... Ale muszę za tydzień się wybrać, bo szkoda mi go.. nawet jak mrozy maja zelżeć, to lepiej, jakby spał w domku..
IzzyBells jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 17:42   #6
smv
Zakorzenienie
 
Avatar smv
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 494
Dot.: Kastracja kota

ha to ja mam znów problem dotyczący kotki.
jest młoda ale nie wiem ile moze miec bo trafila do nas jka miala moze ja wqiem...misiąc, półtora i postanowiłam tym razem ze ją wysterylizuję.
nie wiem czy mam zwidy czy juz to TEN czas ze ma ruje ale to chyba niemozliwe bo ona ma dopiero jakies 4 miesiące moze 4 i pół a ona juz jak sie ja głaska wypina sie no, no i w ogole to rozumiem ze to młody kociak ale daje nam w domu popalic, tapety nam pozdzierała mimo ze ma swojego pieńka do drapania, a apzurki jej przycinam cążkami. i co smieszne....nawet jka ma czysta kuwetke to zauwazyłam ze sika sobie na legowisko, a osotatnio jak sorzątałam to w 2 pokojach na kanapach (z tyłu) sa plamy, podejrzewmy ze to Roxi nasikała heh. dobrze ze nie smierdzi no ale nioe wiemy juz jak ja poskromić. Nie spi w naszym domu tzn nie spi z nami na tym samym piętrze tytlko w pralni gdzie moze robic co sie jej podba tam ma legowisko i kuwetke wiec hulaj dusza piekła nie ma.
Mówi sie do niej często: Roxi zostaw, Nie gryz, nie drap...ja wiem ze to nie pies ale czy naprawde kota nie mozna nauczyc posłuszeństwa?
przez 5 lat miałam kocice która potrącił mi wlasnie ok 5 miesięcy temu samochód(( ale ona sie tak nie zachowywała;/. w marcu planuje z Moja roxi pojsc do Veta, mam nadzieje ze sie uspokoi choc troche.
Pozdrawiam
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3
smv jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 14:01   #7
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez IzzyBells Pokaż wiadomość
No właśnie się nad tym zastanawiałam Ale to wtedy kastracja nie pomoże? Jak mu coś tam wytną, czy podwiążą, to dalej będzie znaczył teren i latał za kotkami? Kurde.. Sęk w tym, że nigdy z nim nie byłam u veta... Ale muszę za tydzień się wybrać, bo szkoda mi go.. nawet jak mrozy maja zelżeć, to lepiej, jakby spał w domku..

nie "cośtam" tylko nasieniowody . nie powinien się uganiać za kocicami, bo hormony "już nie te"...

ale znaczenie terytorium jak już pisałam podobno będzie miało charakter "odruchowy". taki nawyk. wiem coś niestety o tym, bo mój "paskudnik" też to robi-a ma osiem lat. zaczął właśnie jak przestaliśmy go na dwór wypuszczać którejś zimy. miał już parę lat, i to wtedy wet powiedział że kastracja nic nie da. można próbować go tego oduczyć. na mojego podziałało, może nie w 100 procentach, ale znacznie. pogadaj koniecznie z weterynarzem.

Edytowane przez 41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Czas edycji: 2009-01-09 o 14:03
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-09, 16:36   #8
IzzyBells
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 10
Dot.: Kastracja kota

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1041306 7]nie "cośtam" tylko nasieniowody . nie powinien się uganiać za kocicami, bo hormony "już nie te"...

ale znaczenie terytorium jak już pisałam podobno będzie miało charakter "odruchowy". taki nawyk. wiem coś niestety o tym, bo mój "paskudnik" też to robi-a ma osiem lat. zaczął właśnie jak przestaliśmy go na dwór wypuszczać którejś zimy. miał już parę lat, i to wtedy wet powiedział że kastracja nic nie da. można próbować go tego oduczyć. na mojego podziałało, może nie w 100 procentach, ale znacznie. pogadaj koniecznie z weterynarzem.[/quote]
No no;D Nasieniowody^^

Ale czy jego siuśki będą śmierdzieć tak samo, jak teraz? Pewnie znasz ten obżydliwy zapach, który tak ciężko usunąć...;/
IzzyBells jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 22:33   #9
motley
Zadomowienie
 
Avatar motley
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łódź/Szczecin
Wiadomości: 1 200
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez smv Pokaż wiadomość
ha to ja mam znów problem dotyczący kotki.
jest młoda ale nie wiem ile moze miec bo trafila do nas jka miala moze ja wqiem...misiąc, półtora i postanowiłam tym razem ze ją wysterylizuję.
nie wiem czy mam zwidy czy juz to TEN czas ze ma ruje ale to chyba niemozliwe bo ona ma dopiero jakies 4 miesiące moze 4 i pół a ona juz jak sie ja głaska wypina sie no, no i w ogole to rozumiem ze to młody kociak ale daje nam w domu popalic, tapety nam pozdzierała mimo ze ma swojego pieńka do drapania, a apzurki jej przycinam cążkami. i co smieszne....nawet jka ma czysta kuwetke to zauwazyłam ze sika sobie na legowisko, a osotatnio jak sorzątałam to w 2 pokojach na kanapach (z tyłu) sa plamy, podejrzewmy ze to Roxi nasikała heh. dobrze ze nie smierdzi no ale nioe wiemy juz jak ja poskromić. Nie spi w naszym domu tzn nie spi z nami na tym samym piętrze tytlko w pralni gdzie moze robic co sie jej podba tam ma legowisko i kuwetke wiec hulaj dusza piekła nie ma.
Mówi sie do niej często: Roxi zostaw, Nie gryz, nie drap...ja wiem ze to nie pies ale czy naprawde kota nie mozna nauczyc posłuszeństwa?
przez 5 lat miałam kocice która potrącił mi wlasnie ok 5 miesięcy temu samochód(( ale ona sie tak nie zachowywała;/. w marcu planuje z Moja roxi pojsc do Veta, mam nadzieje ze sie uspokoi choc troche.
Pozdrawiam
może mieć tak wcześnie rujkę. Jedna moja kotka dostała ruję jak miała 5 miesięcy. Takie powtarzanie kotu, że czegoś tam ma nie robić raczej nie przyniesie rezultatu bo niby skąd on ma wiedzieć co to znaczy słowo "gryźć" a co "drapać"? lepiej używać zawsze jednego słowa, jak kot będzie coś źle robił albo w ogóle nieartykułowanego dźwięku, ważne żeby używać go konsekwentnie gdy coś Ci się nie podoba (i natychmiast jak zdarzy się taka sytuacja), bo kot ma sobie skojarzyć ten dźwięk z czynnością, której nie akceptujesz np. gryzieniem czy wchodzeniem na stół. Generalnie koty dosyć szybko się uczą z tym, że z mojego doświadczenia, efekty nauki utrzymują się gdy mamy je na oku, natomiast jak nas nie ma to hulaj dusza Twoja koteczka jest jeszcze młodziutka i ma prawo niszczyć, gryźć i drapać zwłaszcza, jeżeli masz ją od tak młodego wieku - niestety zabrakło czasu żeby wyszalała się z rodzeństwem i nauczyła wielu rzeczy dlatego teraz ćwiczy na Tobie i swoim otoczeniu

Cytat:
Napisane przez IzzyBells Pokaż wiadomość
Ale czy jego siuśki będą śmierdzieć tak samo, jak teraz? Pewnie znasz ten obżydliwy zapach, który tak ciężko usunąć...;/
po kastracji zapach powinien się zmienić, z tym że nie z dnia na dzień... trochę czasu musi minąć, żeby uspokoiły się hormony - wówczas zmieni się też zapach moczu.
__________________
B+M

"W sercu dziewczyny, gdy położysz je na dłoń,
na pierwszym miejscu chłopak,
a przed nim tylko koń !!!!"
motley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 10:36   #10
Lupetita
Raczkowanie
 
Avatar Lupetita
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 159
Dot.: Kastracja kota

Dziewczyny, ja ostatnio mam problem z moim kocurkiem, ma 6 miesięcy i ostatnio zachowuje sie dosc agresywnie: gryzie, skacze i poluje na ludzi, wszedzie go pełno biega jak oszalały, ostatnio wskakiwał na zasłone i jest cala podrapana dzis w nocy wtedy gdy nie spal to caly czas, non stop miauczał i wydawał inne glosne dźwieki a przy tym siedzial przed oknem i sie wpatrywal na zewnatrz caly czas bralam go na lozko i tulilam ale to nie pomagalo dzis od rana tez chodzi po domu i miauczy, nie wiem czemu sie tak zachowuje o co mu moze chodzic? dodam ze jest to kot niewychodzacy na dwor. Zaczynam sie zastanawiac czy przyczyną nie jest to że nie jest jeszcze wykastrowany?? Ale czy 6 miesiecy to nie za malo na zabieg?? I czy zachowuje sie tak dlatego że hormony mu szaleją??
Dziewczyn poradźcie co mam robic...

Edytowane przez Lupetita
Czas edycji: 2009-01-11 o 10:38
Lupetita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 16:04   #11
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez IzzyBells Pokaż wiadomość
No no;D Nasieniowody^^

Ale czy jego siuśki będą śmierdzieć tak samo, jak teraz? Pewnie znasz ten obżydliwy zapach, który tak ciężko usunąć...;/
myślę że tak, aczkolwiek zapytaj weta-tego akurat nie wiem na pewno.

Cytat:
Napisane przez Lupetita Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja ostatnio mam problem z moim kocurkiem, ma 6 miesięcy i ostatnio zachowuje sie dosc agresywnie: gryzie, skacze i poluje na ludzi, wszedzie go pełno biega jak oszalały, ostatnio wskakiwał na zasłone i jest cala podrapana dzis w nocy wtedy gdy nie spal to caly czas, non stop miauczał i wydawał inne glosne dźwieki a przy tym siedzial przed oknem i sie wpatrywal na zewnatrz caly czas bralam go na lozko i tulilam ale to nie pomagalo dzis od rana tez chodzi po domu i miauczy, nie wiem czemu sie tak zachowuje o co mu moze chodzic? dodam ze jest to kot niewychodzacy na dwor. Zaczynam sie zastanawiac czy przyczyną nie jest to że nie jest jeszcze wykastrowany?? Ale czy 6 miesiecy to nie za malo na zabieg?? I czy zachowuje sie tak dlatego że hormony mu szaleją??
Dziewczyn poradźcie co mam robic...
taka faza moj tak miał raz na jakiś czas jak był mlodziutki. już myślałam że z tego wyrósł, a tu suprise! niedawno znowu sobie przypomniał. tylko że ja lubię te jego kocie figle. a jak zaczyna przeginać to trzeba go stanowczo uspokoic, ostatecznie wygonić z pokoju i zamknąć drzwi. po godzince odosobnienia robi się uroczy i kochaniutki.
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 17:05   #12
satoshii
Raczkowanie
 
Avatar satoshii
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 210
Dot.: Kastracja kota

6 miesięcy to akurat, dobry czas na zabieg, ja mam rodzeństwo - kota i koteczkę i właśnie wedy były kastrowane, z kotem - 0 problemów, z koteczką trochę było smutno - musiała tydzień chodzić w tym ubranku ochronnym i była przez to bardzo, bardzo smutna, ale odrazu jak ściągnęłam - dawna radość wróciła
__________________
"and I say baby, yes I feel stupid to call you, but I'm lonely
and I don't think you meant it when you said you couldn't love me
and I thought maybe if I kissed the way you do, you'd feel it too

he said I'm sorry ,so sorry
I'm sorry, so sorry "
satoshii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 17:17   #13
Lupetita
Raczkowanie
 
Avatar Lupetita
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 159
Dot.: Kastracja kota

emerald sea właśnie gdy go odseparuje czyli wyrzuce za drzwi aby sie uspokoil to efekt jest odwrotny: miauczy jeszcze bardziej, skacze na drzwi a potem gdy go znow wpuszcze to jest bardzo zly na mie i atakuje
satoshii skoro tak mowisz, to moze udam sie do weta i porozmawiam z nim o zabiegu, który i tak mego kocurka nie ominie, a może im wczesniej go wykastruje tym lepiej....

na razie bede go bacznie obserwowac...
Lupetita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-12, 11:34   #14
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez Lupetita Pokaż wiadomość
emerald sea właśnie gdy go odseparuje czyli wyrzuce za drzwi aby sie uspokoil to efekt jest odwrotny: miauczy jeszcze bardziej, skacze na drzwi a potem gdy go znow wpuszcze to jest bardzo zly na mie i atakuje
...
no i ja mu się nie dziwię że miauczy pewnie jest zdziwiony, bo nie wie co źle zrobił i dlaczego został pozbawiony możliwości figlowania... no to miauczy...

oj, dziewczyny... koty już tak mają, nie da rady ich wychować jak pieski, nie będą aportować, i każdy koci osobnik ma jakiegoś swojego hopla poza cierpliwością i systematycznością nic nie da się zrobić (chyba żeby pomogła ta osławiona kastracja-nie neguję, sama swojemu kotu wolałabym tego nie robić, ale to tylko widzimisię).

jeśli wyganiasz kotka za drzwi, a on miauczy, Ty go wpuszczasz z powrotem, to on widzi że na Ciebie to działa... następnym razem znowu będzie miauczał... ja jestem bardziej uparta niż mój kot, i choćby miauczał najrozpaczliwiej jak się da, to wiem że krzywda mu się w przedpokoju nie dzieje przecież... przeczekam to i jak on zrozumie że to nie działa, odechciewa mu się miauczeć. jak zrozumie że wylatuje z pokoju za skakanie po regale, to przestaje skakać (albo przynajmiej ogranicza ).

a to że jest zły... no, skoro to on rządzi (a jak każdy kot ma zapędy do rządzenia, dopóki się mu nie pokaże że jest inaczej) to jakim prawem Ty marna ludzka istotko śmiesz mu pokazywać jego miejsce w stadzie? przecież to ON tu jest od rozstawiania wszystkich po kątach...

matko, jak ja kocham koty...

Edytowane przez 41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Czas edycji: 2009-01-12 o 11:37
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-12, 11:54   #15
motley
Zadomowienie
 
Avatar motley
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łódź/Szczecin
Wiadomości: 1 200
Dot.: Kastracja kota

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1045208 7]
oj, dziewczyny... koty już tak mają, nie da rady ich wychować jak pieski, nie będą aportować[/quote]

no nie... muszę stanowczo zaprotestować
Moja Psotka aportuje futrzaste myszki i metalowe druciki, mało tego ja jej tego nie uczyłam, po prostu ona sama wymyśliła taką zabawę. W pewnym momencie zaczęła przynosić mi zabawki, które przed chwilą jej rzuciłam. I teraz normalnie aportuje przynosząc mi je pod nogi albo na kolana A jaka dumna leci z myszą w pyszczku przez cały dom
__________________
B+M

"W sercu dziewczyny, gdy położysz je na dłoń,
na pierwszym miejscu chłopak,
a przed nim tylko koń !!!!"
motley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-12, 12:34   #16
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez motley Pokaż wiadomość
no nie... muszę stanowczo zaprotestować
Moja Psotka aportuje futrzaste myszki i metalowe druciki, mało tego ja jej tego nie uczyłam, po prostu ona sama wymyśliła taką zabawę. W pewnym momencie zaczęła przynosić mi zabawki, które przed chwilą jej rzuciłam. I teraz normalnie aportuje przynosząc mi je pod nogi albo na kolana A jaka dumna leci z myszą w pyszczku przez cały dom
fakt, zły przykład ale jestem pewna, że wiesz o co mi chodziło chyba każdy dumny posiadacz puchatego cuda wie
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-12, 19:22   #17
motley
Zadomowienie
 
Avatar motley
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łódź/Szczecin
Wiadomości: 1 200
Dot.: Kastracja kota

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1045282 9]fakt, zły przykład ale jestem pewna, że wiesz o co mi chodziło chyba każdy dumny posiadacz puchatego cuda wie [/quote]

Wiem, wiem... ogólnie to jestem zdania, że od kota nie należy zbyt wiele wymagać (ja mam w domku 3). Nawet jeżeli wyegzekwujemy to, że nie będzie przy nas czegoś robił - w moim przypadku nie pozwalam im chodzić po stole, to jak mam je na oku to oczywiście na stół nie wejdą, ale na ciemnym obrusie widzę czasami ślady łapek, więc jak nas nie ma w domu to pewnie robią sobie tam imprezę

Wracając do problemu Lupetity to młody kot musi się wyszaleć, wymiauczeć, wyskakać i nie należy go za to karać. To jest normalny okres, który musi przejść każdy zdrowy psychicznie kociak i jego właściciel. Jeżeli chce się zminimalizować oddziaływania takiego kociego młodzika na siebie (np. ograniczyć jego ataki, które oczywiście musi w tym wieku uskuteczniać) to jedyne, moim zdaniem, sensowne rozwiązanie to zapewnienie mu kociego rówieśnika, z którym będzie mógł spożytkować nadmiar energii. Jeżeli nie ma drugiego kota to gonitw i potyczek to kociak traktuje jako równożędnego partnera do tych zabaw swoich opiekunów i należy się z tym po prostu pogodzić.
__________________
B+M

"W sercu dziewczyny, gdy położysz je na dłoń,
na pierwszym miejscu chłopak,
a przed nim tylko koń !!!!"
motley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-12, 19:33   #18
Wróżka_Dzyńdzyńdzyń
Zadomowienie
 
Avatar Wróżka_Dzyńdzyńdzyń
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 019
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez IzzyBells Pokaż wiadomość
Jest taki wredny, że potrafi nasikać jak zostawimy go samego choć na pięć minut.
Kot NIGDY nie sika na złość. Najczęściej sikają dlatego, że są chore, ze strachu, dlatego, że kuweta jest brudna albo kiedy znaczą teren.

Nie karz kota jeśli się gdzieś załatwi, bo to tylko wyładowanie na nim gniewu, a niczego go nie nauczy, może jedynie przestraszyć i pogłębić problem.

Cytat:
Napisane przez IzzyBells
Teraz już postanowione - pozbędzie się swoich klejnotów, tylko że nie wiem, czy można kastrować już tak dorosłe kocury. Proszę o pomoc...
Kota podobnie jak niemal każde inne zwierze można kastrować nawet w dość podeszłym wieku jeśli nie istnieją kliniczne przeciwwskazania.

Radzę także po kastracji zaszczepić kota na choroby wirusowe i wściekliznę. To roczny wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych, a jest bardzo ważne.

Twój kot prawdopodobnie znaczy teren i kastracja może ten problem rozwiązać szczególnie jeśli kot przebywa w domu okazyjnie i nie zdążył wyrobić złych nawyków. Wszystkie miejsca, gdzie nasikał należy bardzo dokładnie wyczyścić najlepiej preparatami specjalnie do tego przeznaczonymi. Podobno ten preparat jest jednym z lepszych http://www.vitopar.pl/gdzie-kupic-vitopar.php ma jakiś składnik, który wchodzi w reakcję z kocimi siuśkami (ale nie znam szczegółów)
Po kastracji zapach moczu jest znacznie bardziej znośny
__________________
"Pieniądze szczęścia nie dają ale mogą sprawić, że w całym twoim nieszczęściu będziesz żyła niezmiernie komfortowo."
Clare Boothe Luce

Jeśli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu nierodowodowych zwierząt -> Zajrzyj

STOP OKRUCIEŃSTWU - klik
Wróżka_Dzyńdzyńdzyń jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-14, 10:58   #19
dasza220
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 13
Dot.: Kastracja kota

Ja zapłaciłam za moją kotkę 120 zł
dasza220 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-14, 11:22   #20
dasza220
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 13
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez smv Pokaż wiadomość
ha to ja mam znów problem dotyczący kotki.
jest młoda ale nie wiem ile moze miec bo trafila do nas jka miala moze ja wqiem...misiąc, półtora i postanowiłam tym razem ze ją wysterylizuję.
nie wiem czy mam zwidy czy juz to TEN czas ze ma ruje ale to chyba niemozliwe bo ona ma dopiero jakies 4 miesiące moze 4 i pół a ona juz jak sie ja głaska wypina sie no, no i w ogole to rozumiem ze to młody kociak ale daje nam w domu popalic, tapety nam pozdzierała mimo ze ma swojego pieńka do drapania, a apzurki jej przycinam cążkami. i co smieszne....nawet jka ma czysta kuwetke to zauwazyłam ze sika sobie na legowisko, a osotatnio jak sorzątałam to w 2 pokojach na kanapach (z tyłu) sa plamy, podejrzewmy ze to Roxi nasikała heh. dobrze ze nie smierdzi no ale nioe wiemy juz jak ja poskromić. Nie spi w naszym domu tzn nie spi z nami na tym samym piętrze tytlko w pralni gdzie moze robic co sie jej podba tam ma legowisko i kuwetke wiec hulaj dusza piekła nie ma.
Mówi sie do niej często: Roxi zostaw, Nie gryz, nie drap...ja wiem ze to nie pies ale czy naprawde kota nie mozna nauczyc posłuszeństwa?
przez 5 lat miałam kocice która potrącił mi wlasnie ok 5 miesięcy temu samochód(( ale ona sie tak nie zachowywała;/. w marcu planuje z Moja roxi pojsc do Veta, mam nadzieje ze sie uspokoi choc troche.
Pozdrawiam
Moja kotka miała 5 miesięcy jak dostała pierwszą rujkę, wydawałoby się ,że jest za mała z wyglądu. Kotka mająca rujkę przewraca się nieustannie na boki (tarza się), przy głaskaniu wypina pupę, jest nerwowa. Milka dodatkowo cały czas miauczała. Brak jest krwawienia. Kotki dostają pierwszą rujkę w wieku około 5 miesięcy. Wysterylizowałam ją 2 tygonie po rujce, aby uregulował się poziom jej hormonów. Teraz jest spokojna i zrównoważona. A co do obcinania pazurków jest to niezbyt dobre rozwiązanie bo koty mając przycięte pazurki więcej drapią niszcząc meble. W ten sposób chcą jak najszybciej naostrzyć je sobie. Lepszym rozwiązaniem z mojego doświadczenia jest zakup drapaka dla kota i przyzwyczajenie kota do ostrzenia na nim pazurków. Drapak można samemu zrobić z uciętego kawałka konaru drzewa przymocowanego do podstawy. Ważne aby jego wysokość była wystarczająca co do wysokości dorosłego kota. Niektóre koty lubią ostrzyć pazurki w pozycji leżącej najczęściej wykorzystują do tego celu dywany. Można zamiast drapaka poświęcić małą wiklinową szafkę lub wiklinowy koszyk taki jak legowiska dla psów lub mały dywanik. Ważne aby nie był to ten sam rodzaj materiału co np. nasz ulubiony dywan, bo kot nie będzie rozumiał dlaczego może drapać w przygotowany dla niego dywanik a nie w nasz ulubiony. Koty uwielbiają wiklinę.
dasza220 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-14, 11:32   #21
dasza220
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 13
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez Lupetita Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja ostatnio mam problem z moim kocurkiem, ma 6 miesięcy i ostatnio zachowuje sie dosc agresywnie: gryzie, skacze i poluje na ludzi, wszedzie go pełno biega jak oszalały, ostatnio wskakiwał na zasłone i jest cala podrapana dzis w nocy wtedy gdy nie spal to caly czas, non stop miauczał i wydawał inne glosne dźwieki a przy tym siedzial przed oknem i sie wpatrywal na zewnatrz caly czas bralam go na lozko i tulilam ale to nie pomagalo dzis od rana tez chodzi po domu i miauczy, nie wiem czemu sie tak zachowuje o co mu moze chodzic? dodam ze jest to kot niewychodzacy na dwor. Zaczynam sie zastanawiac czy przyczyną nie jest to że nie jest jeszcze wykastrowany?? Ale czy 6 miesiecy to nie za malo na zabieg?? I czy zachowuje sie tak dlatego że hormony mu szaleją??
Dziewczyn poradźcie co mam robic...
Myślę, że wyczuwa kotki z rujką. Mój kot w wieku 7 miesięcy tak samo się zachowywał i dlatego go wykastrowałam. Teraz jest o wiele lepiej. Ale on z natury ma duszę powsinogi i uwielbia wychodzić na ogród. Jest przyzwyczajony do spaceru rano o tej samej porze. Najlepiej skonsultuj się z wetem, niech obejrzy kota i doradzi czy można go już wykastrować.

Edytowane przez dasza220
Czas edycji: 2009-01-14 o 11:34
dasza220 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-14, 16:54   #22
ekstrawagancja
Wtajemniczenie
 
Avatar ekstrawagancja
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 447
Dot.: Kastracja kota

z tego co ja wiem (informacje te posiadam od weta, podczas wizyty z moim kociakiem) to wykastrować kocurka mozna od 7-9 miesiąca życia. tzn najlepiej w przedziale tych miesiecy, ponieważ wtedy kot jescze nie nabierze nawyków znaczenia terenu itp. bo w późniejszym okresie życia kota ten zabieg moze nie wykluczyć jego przyzywczajeń (znaczenia terenu)
Sama kastrowałam mojego kota perskiego miał wtedy niecałe 8 miesiecy, koszt 70 zł.
najlepsze jak się budził... szkoda ze nie nagrałam filmu, mój mały biedaczek jak naćpany chodził .
__________________
włosy.
cel na 2012.

ekstrawagancja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-14, 19:29   #23
Lupetita
Raczkowanie
 
Avatar Lupetita
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 159
Dot.: Kastracja kota

motley oj.... bardzo chciałabym rówieśnika dla mojego kotka, ale niestety, na razie to niemożliwe dziś jest już z nim lepiej, muszę się z nim porządnie wybawić przed snem i jest spokojniejszy

Cytat:
Napisane przez dasza220 Pokaż wiadomość
Myślę, że wyczuwa kotki z rujką. Mój kot w wieku 7 miesięcy tak samo się zachowywał i dlatego go wykastrowałam. Teraz jest o wiele lepiej. Ale on z natury ma duszę powsinogi i uwielbia wychodzić na ogród. Jest przyzwyczajony do spaceru rano o tej samej porze. Najlepiej skonsultuj się z wetem, niech obejrzy kota i doradzi czy można go już wykastrować.
byłam też u weta i jeszcze radzi poczekać miesiac z tą kastracją ale czy to możliwe aby wyczuwał kotki z rujką z zamkniętego mieszkania, z 2 piętra i akurat w nocy??

Edytowane przez Lupetita
Czas edycji: 2009-01-14 o 19:32
Lupetita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-01-14, 19:35   #24
Lupetita
Raczkowanie
 
Avatar Lupetita
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 159
Dot.: Kastracja kota

przepraszam, mam problem z cytowaniem dlatego będzie post pod postem :-(

Edytowane przez Lupetita
Czas edycji: 2009-01-14 o 19:38
Lupetita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-14, 19:36   #25
Lupetita
Raczkowanie
 
Avatar Lupetita
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 159
Dot.: Kastracja kota

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1045208 7]no i ja mu się nie dziwię że miauczy pewnie jest zdziwiony, bo nie wie co źle zrobił i dlaczego został pozbawiony możliwości figlowania... no to miauczy...

oj, dziewczyny... koty już tak mają, nie da rady ich wychować jak pieski, nie będą aportować, i każdy koci osobnik ma jakiegoś swojego hopla poza cierpliwością i systematycznością nic nie da się zrobić (chyba żeby pomogła ta osławiona kastracja-nie neguję, sama swojemu kotu wolałabym tego nie robić, ale to tylko widzimisię).

jeśli wyganiasz kotka za drzwi, a on miauczy, Ty go wpuszczasz z powrotem, to on widzi że na Ciebie to działa... następnym razem znowu będzie miauczał... ja jestem bardziej uparta niż mój kot, i choćby miauczał najrozpaczliwiej jak się da, to wiem że krzywda mu się w przedpokoju nie dzieje przecież... przeczekam to i jak on zrozumie że to nie działa, odechciewa mu się miauczeć. jak zrozumie że wylatuje z pokoju za skakanie po regale, to przestaje skakać (albo przynajmiej ogranicza ).

a to że jest zły... no, skoro to on rządzi (a jak każdy kot ma zapędy do rządzenia, dopóki się mu nie pokaże że jest inaczej) to jakim prawem Ty marna ludzka istotko śmiesz mu pokazywać jego miejsce w stadzie? przecież to ON tu jest od rozstawiania wszystkich po kątach...

matko, jak ja kocham koty... [/quote]



Wiesz, jesli jest 1 w nocy a kot nie pozwala zasnąć, a musisz o 6 rano wstać to próbuje sie różnych metod aby go okiełznac, także tej z wystawieniem go za drzwi... nie napisałam że nagminnie kotu ulegam, bo tak nie jest. Na co dzień nie mam z nim większych problemów i do tej pory w nocy tez nie miałam, troche sie też naczytałam jak postępować z kotami i zdaje sobie sprawe że maja one ten swój charakterek a co do rozstawiania wszystkich po kątach to mój kot nie jest i nie bedzie do tego upoważniony...
Lupetita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-15, 09:49   #26
dasza220
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 13
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez Lupetita Pokaż wiadomość
motley oj.... bardzo chciałabym rówieśnika dla mojego kotka, ale niestety, na razie to niemożliwe dziś jest już z nim lepiej, muszę się z nim porządnie wybawić przed snem i jest spokojniejszy



byłam też u weta i jeszcze radzi poczekać miesiac z tą kastracją ale czy to możliwe aby wyczuwał kotki z rujką z zamkniętego mieszkania, z 2 piętra i akurat w nocy??

Przecież koty mają doskonały węch i wyczuwają feromony kotek z kilku km. My ludzie tego nie czujemy. Ja mieszkam w domku , i to że są zamknięte drzwi i okna nie ma znaczenia dla kotów. Przed kastracja mój kot tak samo szalał i to głównie w nocy. Koty wychodzą na polowanie około 9 wieczorem a najczęściej wracają przed 8 rano. Mój poprzedni kot, którego wypuszczałam na noc ( jaka byłam głupia) nie wykastowany tak wychodził na polowanie. Niestety znależliśmy go rozjechanego na ulicy. A poza tym najgorszy z mojego doświadczenia jest ten właśnie wiek (7 miesięcy) dla kocura, jest on już prawie dojrzały i hormony mu buzują. Nie może usiedzieć na miejscu. Najlepiej jest uzbroić się w cierpliwość i przeczekać te 3-4 tygodnie do czasu kastracji. Pod żadnym pozorem nie wypuszczać go w tym okresie z domu. Życzę powodzenia.
dasza220 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-15, 13:23   #27
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez Lupetita Pokaż wiadomość
Wiesz, jesli jest 1 w nocy a kot nie pozwala zasnąć, a musisz o 6 rano wstać to próbuje sie różnych metod aby go okiełznac, także tej z wystawieniem go za drzwi... nie napisałam że nagminnie kotu ulegam, bo tak nie jest. Na co dzień nie mam z nim większych problemów i do tej pory w nocy tez nie miałam, troche sie też naczytałam jak postępować z kotami i zdaje sobie sprawe że maja one ten swój charakterek a co do rozstawiania wszystkich po kątach to mój kot nie jest i nie bedzie do tego upoważniony...
przecież ja także nie napisałam że nagminnie ulegasz kotu...
chciałam Ci tylko zobrazować rozumowanie kota, mówiąc "jeśli" coś zrobisz, to on zrobi to i to.

wiem jakie to denerwujące, kiedy kot daje się nam we znaki, bo przecież nikt nie bierze zwierzaka do domu z myślą "od dziś utrudniaj mi życie".

mimo że akceptuję niektóre dziwactwa mojego kota, też nie wyobrażam sobie aby rozstawiał domowników po kątach. ale nie znaczy to, że on nie będzie próbował. jak dla mnie niestety jedyny sposób na to, to konsekwencja w działaniu i niestępowanie...
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-15, 19:18   #28
Lupetita
Raczkowanie
 
Avatar Lupetita
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 159
Dot.: Kastracja kota

Cytat:
Napisane przez dasza220 Pokaż wiadomość
Przecież koty mają doskonały węch i wyczuwają feromony kotek z kilku km. My ludzie tego nie czujemy. Ja mieszkam w domku , i to że są zamknięte drzwi i okna nie ma znaczenia dla kotów. Przed kastracja mój kot tak samo szalał i to głównie w nocy. Koty wychodzą na polowanie około 9 wieczorem a najczęściej wracają przed 8 rano. Mój poprzedni kot, którego wypuszczałam na noc ( jaka byłam głupia) nie wykastowany tak wychodził na polowanie. Niestety znależliśmy go rozjechanego na ulicy. A poza tym najgorszy z mojego doświadczenia jest ten właśnie wiek (7 miesięcy) dla kocura, jest on już prawie dojrzały i hormony mu buzują. Nie może usiedzieć na miejscu. Najlepiej jest uzbroić się w cierpliwość i przeczekać te 3-4 tygodnie do czasu kastracji. Pod żadnym pozorem nie wypuszczać go w tym okresie z domu. Życzę powodzenia.
Dzięki. Przykro mi z powodu takiej śmierci Twego kotka biedaczek Nie wiedzialam że aż tak dobry węch mają koty w takim razie uzbraiam się w cierpliwość .... dziś w nocy znów szalał i spałam tylko 4 h. Eh.....
Lupetita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-09, 20:03   #29
Maggiczna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 295
GG do Maggiczna
Dot.: Kastracja kota

Niedługo mój kocurek będzie kastrowany. Mam 2 pytania:
1. Jak długo przed zabiegiem nie powinien jeść? Jak tak czytam, to piszą, że wystarczy 12h. A mi wet powiedział, że mam mu nie dawać jeść od godz. 12 dnia poprzedniego, a że zabieg ma o 9, oznaczałoby to 21h bez jedzenia, co wydaje mi się po prostu niemożliwe..

2. Po kastracji można go normalnie karmić czy tylko karmą dla kastratów?
Maggiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-09, 20:13   #30
motley
Zadomowienie
 
Avatar motley
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łódź/Szczecin
Wiadomości: 1 200
Dot.: Kastracja kota

Maggiczna
1. nie wiem, zrób tak jak Ci poradził weterynarz.
2. Po kastracji karmi się koty SUCHĄ karmą przeznaczoną dla kastratów natomiast resztę jedzenia - karmę mokrą, domowe jedzenie czy co Twój kot jadał do tej pory podaje się bez zmian. Co do suchej karmy to dobrze jest co parę miesięcy zmieniać na inną po to, żeby nie tworzyły się cały czas w moczu osady tego samego rodzaju - kilka miesięcy jedna karma, kilka druga.
Mokre jedzenie możesz nieznacznie solić po to, żeby kot więcej pił.
__________________
B+M

"W sercu dziewczyny, gdy położysz je na dłoń,
na pierwszym miejscu chłopak,
a przed nim tylko koń !!!!"
motley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.