coś robię źle ale nie wiem co-help

[dotka128]

Zaczęłam od ozdabiania drewna i butelek metodą serwetkową, przeczytałam już różne wątki i na tym forum i na stronach poświęconych decu, wydawało mi się że wiem o co chodzi ale coś mi nie wychodzi.
Na drewnie to mi nawet wyszło parę rzeczy ale na szkle to całkowita porażka, po nałożeniu jasnej farby całość wygląda jak wymiociny, jakieś grudy, mazie, wszystko się zlewa spękania nie wychodzą. Dlaczego tak się robi????

Zawsze robię tak samo (tak mi się wydaje) a jednak nawet na drewnie raz jest ok a raz nie, nie wiem od czego to zależy, mam jeszcze problem jak uniknąć widocznych połączeń przy nakładaniu jasnej farby bo z tego co czytałam to nie można dwa razy w tym samym miejscu malować.

Na prawdę nie chcę się zrazić za szybko ale już tyle słoików wywaliłam że za chwilę matka powie że nie ma w czym soku na zimę robić

[anuleczka2]

Witaj ,najlepiej pokaz prace a dziewczyny podpowiedzą Ci co robisz żle .

[cycol11]

Witaj tak jak napisała Anuleczka pokaż nam sowje prace to postaramy ci się pomóc. no i przede wszystkim nie zrażaj się nam też na początku nie wychodziło a i teraz się też róznie zdaża. Powodzenia

[zielona butelka]

Napisane przez dotka128

Zaczęłam od ozdabiania drewna i butelek metodą serwetkową, przeczytałam już różne wątki i na tym forum i na stronach poświęconych decu, wydawało mi się że wiem o co chodzi ale coś mi nie wychodzi.


Na drewnie to mi nawet wyszło parę rzeczy ale na szkle to całkowita porażka, po nałożeniu jasnej farby całość wygląda jak wymiociny, jakieś grudy, mazie, wszystko się zlewa spękania nie wychodzą. Dlaczego tak się robi????
-sądzę, choć mogę nie mieć racji, że nie używasz podkładu, lub masz niewłaściwie przygotowane szkło- tłuste. wtedy zgadzałyby się mazie.
jeśli porządnie przygotujesz przedmiot- umyjesz płynem do zmywania naczyń, wytrzesz do sucha, dziewczyny też czasem traktują szkło czymś z alkoholem, powinno być lepiej. Podkład możesz użyć biały lub przeźroczysty, zwiększy przyczepność farby i unikniesz maziów.
Zawsze robię tak samo (tak mi się wydaje) a jednak nawet na drewnie raz jest ok a raz nie, nie wiem od czego to zależy,- drewno lepiej wchłania farbę, jest łatwiejsze w postępowaniu, przy szkle, trzeba się nieco bardziej wysilić -mam jeszcze problem jak uniknąć widocznych połączeń przy nakładaniu jasnej farby bo z tego co czytałam to nie można dwa razy w tym samym miejscu malować.- dodaj opóźniacz do akryli do jednego i drugiego koloru, traktuj naprzemiennie jednym i drugim a będziesz miała efekt naturalnego przechodzenia jednego koloru w drugi, bez wyraźnej granicy

Na prawdę nie chcę się zrazić za szybko ale już tyle słoików wywaliłam że za chwilę matka powie że nie ma w czym soku na zimę robić - za późno do nas zapukałaś, babki by ci powiedziały, że masz nie wyrzucać, tylko pracować nad nimi, nie ma rzeczy nieudanych, ale trzeba się starać a wymaga to nieco cierpliwości i dużo samozaparacia. Nic nie przychodzi łatwo!

Pozdrawiam
Zielona

[jambolaja]

I nie maluj szkła pędzlem tylko gąbeczka tepując.Przynajmniej 2 razy.jeśli dobrze przygotujesz szkło będzie ok nawet bez podkładu.ja nie stosuję.

[dotka128]

zielona... co do mycia szkła to normalnie myłam tak jak się myje naczynia ;> i czekałam aż samo wyschnie, przeważnie myłam wieczorem a rano się brałam za malowanie.
Podkładu owszem nie używałam bo w sumie nigdzie nie wyczytałam że jest niezbędny, a ta pierwsza warstwa farby to dobrze wyglądała zawsze raczej nie spływało to i mazie sie nie robiły, dopiero potem już na cracka nakładałam jasną farbę.
Co do tego opóźniacza to trochę nie kumam.. mam nakładać raz jasną raz ciemną fabę? ;> może po prostu mam złą kolejność? nakładam dwa razy ciemną farbę np pionowo , potem crack-poziomo, jasna farba raz i serwetka.

http://tinypic.com/r/1440il4/7
tutaj próbowałam tapować gąbeczką ale mi nie wychodziło jak widać, robiło się to jakieś chropowate dalej wygląda lepiej ale to już zasługa pędzla.

http://tinypic.com/r/1tx4c6/7
to nawet nie jest okropnie tragiczne (w porównaniu do innych) ale spękania jakieś mikroskopijne

Te moje potwory które mi wyszły na słoikach to od razu powywalałam, w weekend może się znowu zabiorę do tego i jak mi nie wyjdzie kolejny raz to zrobię zdjęcie żebyście oceniły gdzie może być problem

[jambolaja]

Zupełnie nie wiem co chcesz od tego kraka... Jeśli chcesz większe oczka dajesz grubiej kraka.I tyle.Najlepiej wypróbować samemu różne tachniki na skrawku deski.Ja lubie dawać krak gąbeczką.Nie ma takich równych smug od pędzla.

[Pupil]

Napisane przez dotka128

Na drewnie to mi nawet wyszło parę rzeczy ale na szkle to całkowita porażka, po nałożeniu jasnej farby całość wygląda jak wymiociny, jakieś grudy, mazie, wszystko się zlewa spękania nie wychodzą. Dlaczego tak się robi????

Zawsze robię tak samo (tak mi się wydaje) a jednak nawet na drewnie raz jest ok a raz nie, nie wiem od czego to zależy, mam jeszcze problem jak uniknąć widocznych połączeń przy nakładaniu jasnej farby bo z tego co czytałam to nie można dwa razy w tym samym miejscu malować.

Na szkło musisz stosować podkład do śliskich powierzchni. Szkło już tak ma, że farba na nim źle wychodzi i nawet potraktowane podkładem trzeba delikatnie malować. Jak nabierzesz doświadczenia to możesz malować również bez podkładu, ale jest to dość trudne i wytrzymałość szkła jest zdecydowanie mniejsza na kontakt z wodą
"Po nałożeniu jasnej farby całość wygląda jak wymiociny, jakieś grudy, mazie, wszystko się zlewa spękania nie wychodzą" - wydaje mi się, że malowałaś zbyt grubo drugą farbą albo poprawiałaś malowanie. Wtedy wychodzą słabe spękania lub wcale a farba zwałowuje się i wygląda jak "wymiociny".

Aby uniknąć połączeń przy nakładaniu jasnej farby używaj, jak Ci podpowiedziała jambolaja, gąbeczki i tapuj powierzchnię. Tylko wtedy wychodzą małe, delikatne spękania. A z tego, co zrozumiałam, jesteś niezadowolona np. z tej pracy http://tinypic.com/view.php?pic=1tx4c6&s=7 właśnie ze względu na małe spękania. Więc chcąc mieć duże powinnaś używać szerokiego dość pędzla - im szerszy pędzel tym większe spękania. Ale to wymaga dość dużej wprawy, żeby przy pędzlu pozbyć się połączeń - musisz ciągnąć jednym pociągnięciem pędzla od początku do końca, dość zdecydowanie i bez poprawek. To kwestia treningu.
Jeśli jednak zadowolą Cie mniejsze spękania to tapowanie gąbką daje najrówniejszą i najbardziej jednorodną powierzchnię

[dotka128]

no ale wlasnie gąbką mi nie wychodzi, widać jeszce więcej połączeń, powierzchnia jest chropowata, leje się albo za mało wyjdze nie wiem ile dać tej farby na gąbkę.

A jak daję kraka to też mam raz pędzlem pociągnaćw danym miejscu?

[Pupil]

Musisz wrzucić zdjęcia, na sucho się nie da pomóc
Przy tapowaniu gąbką nie widać właściwie połączeń, zobacz te tutoriale:
http://asket.blox.pl/2008/10/Troche-...adnikowym.html
http://www.cafeart.pl/20070624588/de...ladnikowy.html
Co do chropowatości to zgadza się, jak sama nazwa wskazuje jest to krak country czyli "wiejski" chropowaty, z popękaną farbą. On nigdy nie jest gładki gdyż wierzchnia warstwa jest po prostu popękana, ostra - o to w tym kraku chodzi . Możesz oczywiście te country spękania zalać lakierem, ale wtedy praca nie będzie miała tego lekko topornego, wiejskiego charakteru i będzie raczej sztuczna
Jeśli chcesz mieć delikatne, eleganckie i gładziutkie spękania to tylko kraki dwuskładnikowe

[lasiczkaa]

cierpilowsci moja droga, cierpliwosci ... a wyniki same przyjada