Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie"

Monia852 · 2013-01-25, 19:01

Cześć. Mam niedoczynośc tarczycy wiec mam niezłe zmiany humorków i w czasie kłótni tz powiedział do mnie, że " widzi jak mnie wali na głowe" Czy do Was nawet w złości tak mówia tż?>? Pytam bo pierwszy raz z tym spotykam sie.

vouvray · 2013-01-25, 19:04

w ogóle nie rozumiem kontekstu zdania...

W sensie, że Cię uderza i upadasz, czy po prostu, że wali Ci się w głowie, czyli w wolnym tłumaczeniu- ''głupiejesz do reszty''?

Monia852 · 2013-01-25, 19:06

W sensie ze przez chorobe zachowuje się jak świr, ze jestem walnieta

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Moim zdaniem tz nie powinien mowic takich słów, że zachowuje sie jak świr, ze jestem walnieta.
Pokłócilismy sie praktycznie o nieistotna rzecz, a on od razu z takim tekstem. Czy zdarzyło się wam ze wasi tz tez do was powiedzieli że jestescie walniete?

Gomra · 2013-01-25, 19:10

Cytat:

Napisane przez Monia852

W sensie ze przez chorobe zachowuje się jak świr, ze jestem walnieta

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Moim zdaniem tz nie powinien mowic takich słów, że zachowuje sie jak świr, ze jestem walnieta.
Pokłócilismy sie praktycznie o nieistotna rzecz, a on od razu z takim tekstem. Czy zdarzyło się wam ze wasi tz tez do was powiedzieli że jestescie walniete?

No skoro się kłócicie o jakies błachostki no to mógł mieć racje.
Zresztą takie powiedzenie jest wyrażeniem buntu, nie powiedział tak naprawdę nic potwornego, gorzej gdyby lecieły prawdziwe obraźliwe rzeczy.
Każdy ma prawo do złych emocji nie tylko Ty.
Wyluzuj. I zacznij się przejmowac sobą, a nie takimi słowami, każdemu mogą w koncu nerwy puscic.

Jak ma facet reagowac? za kazdym razem głaskać i przytulać? jak sytuacja nie powtarza się raz ani dwa?
mam siostre która czasem się tak zachowuje, uwierz mi - ma szczęscie że jeszcze nie puściły mi nerwy, i konczy się zawsze na pyskówce.
Nie lubię zachowania główniarskiego, doprowadza mnie do szału kiedy ktoś z igły robi igły, a kiedy zwróci się mu uwagę to wybucha bo: co ja takiego zrobiłam, to tylko błachostka.
Na dłuższą mete jest to na prawdę denerwujące.

**201803290936** · 2013-01-25, 19:12

Mylący tytuł wątku, bo przecież facet Ci nie powiedział, że "Cię wali" (w sensie prymitywnego określenia, że uprawia z Tobą seks), ale że "Ci wali", czyli inaczej "odbija"/ "bije na dekiel".

Brzydko, czy też nie, ale najwidocznej wyraził swojego uczucia względem Twojego zachowania. Może zamiast się tłumaczyć tarczycą, spróbuj nieco zapanować nad swoim zachowaniem i nieco je zmienić. A z chłopakiem pogadaj i poproś, aby wyrażał się nieco kulturalniej.

Monia852 · 2013-01-25, 19:16

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Mylący tytuł wątku, bo przecież facet Ci nie powiedział, że "Cię wali" (w sensie prymitywnego określenia, że uprawia z Tobą seks), ale że "Ci wali", czyli inaczej "odbija"/ "bije na dekiel".

Brzydko, czy też nie, ale najwidocznej wyraził swojego uczucia względem Twojego zachowania. Może zamiast się tłumaczyć tarczycą, spróbuj nieco zapanować nad swoim zachowaniem i nieco je zmienić. A z chłopakiem pogadaj i poproś, aby wyrażał się nieco kulturalniej.

Dzięki Dziewczyny. Teraz caly czas klocimy sie o blachostki. Musze sie jakoś wyciszyć. Moze joga?

Melanchton · 2013-01-25, 19:17

Cytat:

Napisane przez Monia852

W sensie ze przez chorobe zachowuje się jak świr, ze jestem walnieta

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Moim zdaniem tz nie powinien mowic takich słów, że zachowuje sie jak świr, ze jestem walnieta.
Pokłócilismy sie praktycznie o nieistotna rzecz, a on od razu z takim tekstem. Czy zdarzyło się wam ze wasi tz tez do was powiedzieli że jestescie walniete?

Jak dla mnie prezentujesz tok myślenia jak w tym dowcipie:

Małżeństwo je kolację. On do niej: Podasz mi sól, rybko?
Ona myśli: "Rybko...? Ryba - szczupak! Szczupak - zęby! Zęby - pies! Pies - suka! Nazwał mnie suką!

Chłopak powiedział, że widzi jak Ci wali na głowę czyli, że zachowujesz się irracjonalnie, robisz awantury bez powodu, mówiąc potocznie: jakbyś dostała świra.

Ty nazywasz to "chorobą" i znalazłaś sobie w ten sposób świetne wytłumaczenie dla swoich dzikich jazd. On tego najwidoczniej nie kupuje, ja zresztą też nie. Sama mam problemy z hormonami i zmienne nastroje, ale takie rzeczy nie zwalniają Cię z racjonalnego myślenia i obowiązku kontrolowania się.

Wychodzi na to, że przez problemy z tarczycą Ty jesteś usprawiedliwiona i możesz zachowywać się, jak Ci się żywnie podoba, a on nie ma prawa narzekać ani protestować, bo to Cię wielce obraża. Podwójne standardy, nice.

TmargoT · 2013-01-25, 19:20

zalezy ,czy faktycznie zbytnio nie szalejesz,bo i najwięjszy cierpliwy może stracić panowanie.
powiedz lepiej w jakiej sytuacji go postawiłaś kiedy powiedział takie słowa

Pani_Migotka · 2013-01-25, 19:20

Też jestem chora, nie wiadomo na razie czy to nerwica czy jednak coś poważnego z układem pokarmowym. Gdy kłócimy się z TŻ-tem padają z mojej strony wulgaryzmy, a bywa, że i on wytknie mi, iż powinnam "się leczyć" lub coś w tym rodzaju. Oczywiście z początku jestem zdruzgotana (lub on jest), ale staramy się unikać takich zachowań, a jeśli się przydarzą - zawsze przepraszamy. Czasem tak ciężko być powściągliwym emocjonalnie...

Monia852 · 2013-01-25, 19:21

Cytat:

Napisane przez Melanchton

Jak dla mnie prezentujesz tok myślenia jak w tym dowcipie:

Małżeństwo je kolację. On do niej: Podasz mi sól, rybko?
Ona myśli: "Rybko...? Ryba - szczupak! Szczupak - zęby! Zęby - pies! Pies - suka! Nazwał mnie suką!

Chłopak powiedział, że widzi jak Ci wali na głowę czyli, że zachowujesz się irracjonalnie, robisz awantury bez powodu, mówiąc potocznie: jakbyś dostała świra.

Ty nazywasz to "chorobą" i znalazłaś sobie w ten sposób świetne wytłumaczenie dla swoich dzikich jazd. On tego najwidoczniej nie kupuje, ja zresztą też nie. Sama mam problemy z hormonami i zmienne nastroje, ale takie rzeczy nie zwalniają Cię z racjonalnego myślenia i obowiązku kontrolowania się.

Wychodzi na to, że przez problemy z tarczycą Ty jesteś usprawiedliwiona i możesz zachowywać się, jak Ci się żywnie podoba, a on nie ma prawa narzekać ani protestować, bo to Cię wielce obraża. Podwójne standardy, nice.

Tylko caly czas on mówi że powinnam iśc do endo bo hormony coś nie działają jak powinny, cały czas to powtarza. A wszytsko jest w porzadku. On mi to wmawia

Duszaniola · 2013-01-25, 19:30

Cytat:

Napisane przez Monia852

Tylko caly czas on mówi że powinnam iśc do endo bo hormony coś nie działają jak powinny, cały czas to powtarza. A wszytsko jest w porzadku. On mi to wmawia

Przecież sama mówiłaś, że masz straszne zmiany nastroju, więc raczej nie jest w porządku.

Melanchton · 2013-01-25, 19:38

Cytat:

Napisane przez Monia852

Tylko caly czas on mówi że powinnam iśc do endo bo hormony coś nie działają jak powinny, cały czas to powtarza. A wszytsko jest w porzadku. On mi to wmawia

Może szuka wytłumaczenia, zamiast spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że po prostu jesteś nie do wytrzymania...?

Darkoz · 2013-01-25, 19:48

Cytat:

Napisane przez Monia852

Cześć. Mam niedoczynośc tarczycy wiec mam niezłe zmiany humorków

Też mam niedoczynność i jakoś zazwyczaj panuję nad sobą, choć z natury mam zmienne nastroje.

Jeśli nie umiesz powstrzymać emocji, zamiast się kłócić, wyjdź z pokoju i ochłoń trochę. Albo wyżyj się, jak jesteś sama, rzucaj przedmiotami, płacz, wal pięścią w poduszkę, ale nie wykłócaj się z TŻtem, jeszcze znajdując takie bezsensowne usprawiedliwienia.
TŻ Cię nie obraził - każdy może coś takiego powiedzieć w złości.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Cytat:

Napisane przez Monia852

Tylko caly czas on mówi że powinnam iśc do endo bo hormony coś nie działają jak powinny, cały czas to powtarza. A wszytsko jest w porzadku. On mi to wmawia

Czyli nie leczysz tego?!

Gratuluję, naprawdę inteligentna postawa, teraz wszystko w porządku, ale wiesz, ile chorób się lubi z niedoczynnością tarczycy? Jak możesz sobie zrujnować zdrowie, ignorując to?

xvxaniaxvx · 2013-01-25, 20:15

Cytat:

Napisane przez Darkoz

Też mam niedoczynność i jakoś zazwyczaj panuję nad sobą, choć z natury mam zmienne nastroje.

Jeśli nie umiesz powstrzymać emocji, zamiast się kłócić, wyjdź z pokoju i ochłoń trochę. Albo wyżyj się, jak jesteś sama, rzucaj przedmiotami, płacz, wal pięścią w poduszkę, ale nie wykłócaj się z TŻtem, jeszcze znajdując takie bezsensowne usprawiedliwienia.
TŻ Cię nie obraził - każdy może coś takiego powiedzieć w złości.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Czyli nie leczysz tego?!

Gratuluję, naprawdę inteligentna postawa, teraz wszystko w porządku, ale wiesz, ile chorób się lubi z niedoczynnością tarczycy? Jak możesz sobie zrujnować zdrowie, ignorując to?

spokojnie, zaczną jej wypadać włosy masowo, albo jej skóra będzie schodzić płatami bo będzie tak sucha to pewnie pofatyguje się w trymiga do endokrynologa. Myślę tak jak Darkoz powyżej, hormony hormonami, ale da się to opanować, przecież potrafisz przeanalizować sytuacje i określić coś jako błahostka i się o to nie wykłócać. Takie tłumaczenie, że ma się niedoczynność. Mi odwalało po hormonach jak brałam, że raz bym płakała, potem się śmiałam a jeszcze później byłam wkurzona na cały świat, ale to sobie tłumaczyłam, że to hormony szaleją i nie mogę przelewać tego na innych, Tobie też bym radziła nie przelewać tego na życie tylko pójść do endokrynologa i próbować nie przelewać swoich emocji na cały świat tłumacząc to chorobą.
A tak do tematu i do gadki Twojego partnera, nie uznałabym to jakoś za straszną obrazę.

Maciejka__ · 2013-01-25, 21:44

Cytat:

Napisane przez Monia852

W sensie ze przez chorobe zachowuje się jak świr, ze jestem walnieta

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Moim zdaniem tz nie powinien mowic takich słów, że zachowuje sie jak świr, ze jestem walnieta.
Pokłócilismy sie praktycznie o nieistotna rzecz, a on od razu z takim tekstem. Czy zdarzyło się wam ze wasi tz tez do was powiedzieli że jestescie walniete?

Nie. Były tż czepiał się różnych rzeczy, ale czegoś takiego nie powiedział. Zastanów się nad sensem tego związku.

A niedoczynność tarczycy się leczy. Zapewniam, że dobrze dobrana dawka Euthyroxu w większości wypadków pomaga. Jak wyniki mi się pogarszały, to byłam słaba psychicznie, a po 3-6 tygodniach stałam się silniejsza fizycznie i psychicznie.

chwast · 2013-01-25, 21:46

Sama piszesz że masz wahania nastrojów więc powiedział chyba prawdę nie?

Reiraa · 2013-01-25, 21:46

Też mam niedoczynność tarczycy i powiem szczerze, że Cię rozumiem. Czasem jestem tak nerwowa, że aż nie do życia ale staram się panować nad tym trochę.
A to że tak powiedział to co?

Wymagasz od faceta, żeby mówił do Ciebie piękną, poetycką polszczyzną?

Wyluzuj.

Maciejka__ · 2013-01-25, 21:49

Cytat:

Napisane przez Monia852

Tylko caly czas on mówi że powinnam iśc do endo bo hormony coś nie działają jak powinny, cały czas to powtarza. A wszytsko jest w porzadku. On mi to wmawia

Na pewno? Zdaniem mojego lekarza POZ jakiś czas temu TSH było w porządku, bo mieściło się w normie. Tylko dla kobiet w wieku rozrodczym norma jest trochę węższa. Lepiej zbadaj fT4.

dziad kalwaryjski · 2013-01-26, 01:13

No ale skoro Ci wtedy waliło, to co miał powiedzieć? "Kochanie przesadzasz"?
Może wyrażenie "wali Ci" nie jest zbyt piękne, ale też nie jest jakieś wulgarne. Gorzej jakby mówił, że Cię poj**ło, czy jesteś pierd*****ta.

Chodzi o dobór słów, czy o sam fakt, że zauważył, że coś z tobą nie tak?

Stokrotek90 · 2013-01-26, 09:48

Hm, ja uważam, że nie ma tu o co się obrażać. Po prostu z nim porozmawiaj co Ci się nie spodobało, a joga to dobry pomysł

limonka1983 · 2013-01-26, 10:39

Jak coś się zdarzy raz lub 2, można o tym pogadać... Ale jak odstawiasz chore akcje co chwilę, to sorry, ale każdy ma swoją cierpliwość. Nieprawdopodobną przyczynę swego zachowania znasz. Jeśli nie chcesz/nie możesz/coś tam tego leczyć, to sorry, ale nikt nie ma obowiązku tolerować Twojego zachowania. Różne choroby przekładają się na różne zachowania. Swego czasu (gdy jeszcze nie do końca byłam po okresie dojrzewania) tuż przed okresem odstawiałam takie jazdy, że w domu się mnie bali. Potrafiłam odstawić piekło, bo np. miałam ochotę na wołowinę na obiad, a matka ugotowała kurczaka. Wszystko w domu latało. Poszłam do gina, który dobrał mi pigułki antykoncepcyjne, po których nie istniało u mnie coś takiego jak PSM. W tej chwili nie zażywam żadnych środków, a PSM ogranicza się do zwykłej drażliwości. Ty sama po swoich wybuchach nie dostrzegasz, że zachowujesz się co najmniej śmiesznie? Ja tak miałam. Jak już okres nadszedł, było mi wstyd pokazać się rodzinie na oczy. Wiem, że gdy hormony żyją własnym życiem, ciężko myśleć racjonalnie w niektórych sytuacjach, ale ważne jest, by coś z tym zrobić. Nikt nie ma obowiązku znosić czyichś humorów i awantur. Nie zdziwię się, jeśli facet w końcu Cię rzuci.

suszarka · 2013-01-26, 12:15

Cytat:

Napisane przez Monia852

W sensie ze przez chorobe zachowuje się jak świr, ze jestem walnieta

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Moim zdaniem tz nie powinien mowic takich słów, że zachowuje sie jak świr, ze jestem walnieta.
Pokłócilismy sie praktycznie o nieistotna rzecz, a on od razu z takim tekstem. Czy zdarzyło się wam ze wasi tz tez do was powiedzieli że jestescie walniete?

wyluzuj i nabierz dystansu do siebie, pomaga.

mazena111 · 2013-01-26, 13:05

Może i chłop trochę brzydko się wyraził, ale każdy może stracić cierpliwość i nawet zbytnio mu się nie dziwię. A jeżeli masz chorą tarczycę, to głupotą jest tak to zostawić, trzeba leczyć. Facet też całe życie twoich huśtawek znosił nie będzie.

Clemence · 2013-01-26, 17:00

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Mylący tytuł wątku, bo przecież facet Ci nie powiedział, że "Cię wali" (w sensie prymitywnego określenia, że uprawia z Tobą seks), ale że "Ci wali", czyli inaczej "odbija"/ "bije na dekiel".

Brzydko, czy też nie, ale najwidocznej wyraził swojego uczucia względem Twojego zachowania. Może zamiast się tłumaczyć tarczycą, spróbuj nieco zapanować nad swoim zachowaniem i nieco je zmienić. A z chłopakiem pogadaj i poproś, aby wyrażał się nieco kulturalniej.

Dokładnie.

Ja już myślałam,że facet to totalny prymityw..
:p

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Cytat:

Napisane przez suszarka

wyluzuj i nabierz dystansu do siebie, pomaga.

A ja się zgodze z autorką,
nie wiem czy nabranie dystansu tutaj pomoże,jeżeli jej to nie odpowiada i uwaza,że to brak szacunku to ma do tego zwyczajowe prawo.

Mnie tez by to uraziło.
Każdy może stracić cierpliwość,ale również powinien wiedzieć co zrobić,a nie rzucać hasłami co ślina na język przyniesie ...

Magdallen · 2013-01-26, 17:17

Cytat:

Napisane przez Monia852

Tylko caly czas on mówi że powinnam iśc do endo bo hormony coś nie działają jak powinny, cały czas to powtarza. A wszytsko jest w porzadku. On mi to wmawia

Skoro piszesz w pierwszym poscie, że masz tą niedoczynność, to wcale nie jest w porządku i powinnas to leczyć. A takie objawy, jak nerwowość znikają bardzo szybko po podaniu leków

Monia852 · 2013-01-26, 18:59

Cytat:

Napisane przez Darkoz

Też mam niedoczynność i jakoś zazwyczaj panuję nad sobą, choć z natury mam zmienne nastroje.

Jeśli nie umiesz powstrzymać emocji, zamiast się kłócić, wyjdź z pokoju i ochłoń trochę. Albo wyżyj się, jak jesteś sama, rzucaj przedmiotami, płacz, wal pięścią w poduszkę, ale nie wykłócaj się z TŻtem, jeszcze znajdując takie bezsensowne usprawiedliwienia.
TŻ Cię nie obraził - każdy może coś takiego powiedzieć w złości.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Czyli nie leczysz tego?!

Gratuluję, naprawdę inteligentna postawa, teraz wszystko w porządku, ale wiesz, ile chorób się lubi z niedoczynnością tarczycy? Jak możesz sobie zrujnować zdrowie, ignorując to?

Oczywiście, że lecze się na tarczyce.

Duszaniola · 2013-01-26, 19:07

A badałaś się ostatnio? Może leki już na Ciebie nie działają albo dawka za mała.
A Ty te wahania nastroju masz od zawsze i ciągle? Czy miałaś przy problemach z tarczycą, a po lekach przeszły i znowu wróciły?

Monia852 · 2013-01-26, 19:07

Od 3 lat mam stwierdzoną neiodczynnosc tarczycy. Zawsze było ok, brałam E. N 50. Ale kurcze teraz TSH wyszło mi 4.19 a norma u mnie w labo 4,20. Endo przepisał mi E. N 75. Ale po nim jest fatalnie, mam totalne wachania nastrojow, wielki apetyt, słabo mi wciąż. Zrobiłam ponowne badania TSH, ft3 ft 4, wszystko w normie. A ja nadal sie zle czuje. Byłam u lekarza, myslałam ze po prostu żeby zmienić lek na inny bo E N 75 mi nie słuzy. Naprawde, nie jestem w stanie prowadzić auta. Na to lekarz, że wydaje mi sie tylko. Sama nie wiem co o tym wszystkim sadzic. Wszystkie inne badania typu Ob morfologia mocz sa oki. Nie bylam w stanie brac 75 bo jadłam 4 czekolady dziennie i mdlałam. Zmieniłam sama sobie dawke na E N 60 i jest lepiej, wiem nie powinnam, ale inaczej nie jestem w stanie zyc. Czekam na wizyte u innego endo.

wlosomaniaczkaaa · 2013-01-26, 19:10

Skojarzenia miałam zupełnie inne, jakże odległe od meritum sprawy.

"widzi jak mnie wali na głowę" jakoś tak nie po polsku, ale jeśli byłaś nieznośna, to nie widzę nic dziwnego w jego zachowaniu. Tobie wolno, a on ma się przyglądać w milczeniu? Raczej nie nakręcasz się kulturalnie.

Agresja wywołuje agresję.

Duszaniola · 2013-01-26, 19:27

Cytat:

Napisane przez Monia852

Od 3 lat mam stwierdzoną neiodczynnosc tarczycy. Zawsze było ok, brałam E. N 50. Ale kurcze teraz TSH wyszło mi 4.19 a norma u mnie w labo 4,20. Endo przepisał mi E. N 75. Ale po nim jest fatalnie, mam totalne wachania nastrojow, wielki apetyt, słabo mi wciąż. Zrobiłam ponowne badania TSH, ft3 ft 4, wszystko w normie. A ja nadal sie zle czuje. Byłam u lekarza, myslałam ze po prostu żeby zmienić lek na inny bo E N 75 mi nie słuzy. Naprawde, nie jestem w stanie prowadzić auta. Na to lekarz, że wydaje mi sie tylko. Sama nie wiem co o tym wszystkim sadzic. Wszystkie inne badania typu Ob morfologia mocz sa oki. Nie bylam w stanie brac 75 bo jadłam 4 czekolady dziennie i mdlałam. Zmieniłam sama sobie dawke na E N 60 i jest lepiej, wiem nie powinnam, ale inaczej nie jestem w stanie zyc. Czekam na wizyte u innego endo.

Jakiś dziwny lekarz, dobrze że idziesz do innego. A do tego czasu staraj się trochę pohamować z tymi humorami, bo to naprawdę męczące. Spróbuj się wyżyć w inny sposób - sport, malowanie, itd

2013-01-25, 19:01	#1
Monia852 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-08 Wiadomości: 188	Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" Cześć. Mam niedoczynośc tarczycy wiec mam niezłe zmiany humorków i w czasie kłótni tz powiedział do mnie, że " widzi jak mnie wali na głowe" Czy do Was nawet w złości tak mówia tż?>? Pytam bo pierwszy raz z tym spotykam sie. Edytowane przez Monia852 Czas edycji: 2013-01-26 o 19:55

2013-01-25, 19:04	#2
vouvray Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-09 Wiadomości: 1 405	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" w ogóle nie rozumiem kontekstu zdania... W sensie, że Cię uderza i upadasz, czy po prostu, że wali Ci się w głowie, czyli w wolnym tłumaczeniu- ''głupiejesz do reszty''? Edytowane przez vouvray Czas edycji: 2013-01-25 o 19:05

2013-01-25, 19:06	#3
Monia852 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-08 Wiadomości: 188	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" W sensie ze przez chorobe zachowuje się jak świr, ze jestem walnieta ---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ---------- Moim zdaniem tz nie powinien mowic takich słów, że zachowuje sie jak świr, ze jestem walnieta. Pokłócilismy sie praktycznie o nieistotna rzecz, a on od razu z takim tekstem. Czy zdarzyło się wam ze wasi tz tez do was powiedzieli że jestescie walniete?

2013-01-25, 19:12	#5
201803290936 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 43 642	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" Mylący tytuł wątku, bo przecież facet Ci nie powiedział, że "Cię wali" (w sensie prymitywnego określenia, że uprawia z Tobą seks), ale że "Ci wali", czyli inaczej "odbija"/ "bije na dekiel". Brzydko, czy też nie, ale najwidocznej wyraził swojego uczucia względem Twojego zachowania. Może zamiast się tłumaczyć tarczycą, spróbuj nieco zapanować nad swoim zachowaniem i nieco je zmienić. A z chłopakiem pogadaj i poproś, aby wyrażał się nieco kulturalniej.

2013-01-25, 19:20	#8
TmargoT Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Neverland Wiadomości: 25 334	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" zalezy ,czy faktycznie zbytnio nie szalejesz,bo i najwięjszy cierpliwy może stracić panowanie. powiedz lepiej w jakiej sytuacji go postawiłaś kiedy powiedział takie słowa

2013-01-25, 19:20	#9
Pani_Migotka Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-01 Lokalizacja: Katowice Wiadomości: 357	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" Też jestem chora, nie wiadomo na razie czy to nerwica czy jednak coś poważnego z układem pokarmowym. Gdy kłócimy się z TŻ-tem padają z mojej strony wulgaryzmy, a bywa, że i on wytknie mi, iż powinnam "się leczyć" lub coś w tym rodzaju. Oczywiście z początku jestem zdruzgotana (lub on jest), ale staramy się unikać takich zachowań, a jeśli się przydarzą - zawsze przepraszamy. Czasem tak ciężko być powściągliwym emocjonalnie...

2013-01-25, 21:46	#16
chwast Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 24 367	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" Sama piszesz że masz wahania nastrojów więc powiedział chyba prawdę nie?

2013-01-25, 21:46	#17
Reiraa Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 159	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" Też mam niedoczynność tarczycy i powiem szczerze, że Cię rozumiem. Czasem jestem tak nerwowa, że aż nie do życia ale staram się panować nad tym trochę. A to że tak powiedział to co? Wymagasz od faceta, żeby mówił do Ciebie piękną, poetycką polszczyzną? Wyluzuj.

2013-01-26, 01:13	#19
dziad kalwaryjski Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 1 245	Dot.: Czy to normalne jak tz mowi ze jestem walnieta No ale skoro Ci wtedy waliło, to co miał powiedzieć? "Kochanie przesadzasz"? Może wyrażenie "wali Ci" nie jest zbyt piękne, ale też nie jest jakieś wulgarne. Gorzej jakby mówił, że Cię pojło, czy jesteś pierd***ta. Chodzi o dobór słów, czy o sam fakt, że zauważył, że coś z tobą nie tak?

2013-01-26, 09:48	#20
Stokrotek90 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2011-01 Lokalizacja: Dziki Wschód Wiadomości: 2 303	Dot.: Czy to normalne jak tz mowi ze jestem walnieta Hm, ja uważam, że nie ma tu o co się obrażać. Po prostu z nim porozmawiaj co Ci się nie spodobało, a joga to dobry pomysł __________________

2013-01-26, 10:39	#21
limonka1983 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 6 255	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" Jak coś się zdarzy raz lub 2, można o tym pogadać... Ale jak odstawiasz chore akcje co chwilę, to sorry, ale każdy ma swoją cierpliwość. Nieprawdopodobną przyczynę swego zachowania znasz. Jeśli nie chcesz/nie możesz/coś tam tego leczyć, to sorry, ale nikt nie ma obowiązku tolerować Twojego zachowania. Różne choroby przekładają się na różne zachowania. Swego czasu (gdy jeszcze nie do końca byłam po okresie dojrzewania) tuż przed okresem odstawiałam takie jazdy, że w domu się mnie bali. Potrafiłam odstawić piekło, bo np. miałam ochotę na wołowinę na obiad, a matka ugotowała kurczaka. Wszystko w domu latało. Poszłam do gina, który dobrał mi pigułki antykoncepcyjne, po których nie istniało u mnie coś takiego jak PSM. W tej chwili nie zażywam żadnych środków, a PSM ogranicza się do zwykłej drażliwości. Ty sama po swoich wybuchach nie dostrzegasz, że zachowujesz się co najmniej śmiesznie? Ja tak miałam. Jak już okres nadszedł, było mi wstyd pokazać się rodzinie na oczy. Wiem, że gdy hormony żyją własnym życiem, ciężko myśleć racjonalnie w niektórych sytuacjach, ale ważne jest, by coś z tym zrobić. Nikt nie ma obowiązku znosić czyichś humorów i awantur. Nie zdziwię się, jeśli facet w końcu Cię rzuci. Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2013-01-26 o 14:07

2013-01-26, 13:05	#23
mazena111 Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 989	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" Może i chłop trochę brzydko się wyraził, ale każdy może stracić cierpliwość i nawet zbytnio mu się nie dziwię. A jeżeli masz chorą tarczycę, to głupotą jest tak to zostawić, trzeba leczyć. Facet też całe życie twoich huśtawek znosił nie będzie. __________________ maza tkwi w każdym z nas... "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować"

2013-01-26, 19:07	#27
Duszaniola Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: Wrocław :) Wiadomości: 2 375	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" A badałaś się ostatnio? Może leki już na Ciebie nie działają albo dawka za mała. A Ty te wahania nastroju masz od zawsze i ciągle? Czy miałaś przy problemach z tarczycą, a po lekach przeszły i znowu wróciły? __________________

2013-01-26, 19:10	#29
wlosomaniaczkaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 3 261	Dot.: Czy to normalne, że tż powiedział, że "wali mnie" Skojarzenia miałam zupełnie inne, jakże odległe od meritum sprawy. "widzi jak mnie wali na głowę" jakoś tak nie po polsku, ale jeśli byłaś nieznośna, to nie widzę nic dziwnego w jego zachowaniu. Tobie wolno, a on ma się przyglądać w milczeniu? Raczej nie nakręcasz się kulturalnie. Agresja wywołuje agresję.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)