Sesja fotograficzna 2 godziny przed ślubem?

[Alicja1985]

Rozmawiałam niedawno ze swoim fotografem i uznał, że skoro mamy ślub na 15.00 we wrześniu, to najlepiej zrobić sesję fotograficzną w plenerze na 13.00 jeszcze przed ślubem, żeby potem wszędzie zdążyć na czas. A poza tym, że światło dzienne będzie lepsze, bo we wrześniu o 16.00 już się ściemnia. Mówi, że wiele panien młodych się boi, bo można ubrudzić sukienkę w czasie sesji albo pan młody się może spocić, ale w sumie to najlepsze rozwiązanie w naszym przypadku, bo mamy w USC na 15.00, potem do naszego "kościoła" na 16.00 i na 17.00 jest wesele. Trochę się zdziwiłam, bo sądziłam zawsze, że taka sesja ma być po ślubie,a to wychodzi, że będziemy mieć sesję przedślubną xD Obrączki będziemy musieli sobie wcześniej nałożyć na palec,a potem do USC znowu zdjąć i tam przy wszystkich znowu nałożyć. Poza tym zaproponował jeszcze takie zdjęcia jak będę się przygotowywać do ślubu, ale nie wiem co o tym myśleć xD A co wy o tym myślicie?

[marciadela]

Mnie się wogóle nie podoba pomysł sesji przed ślubem. Sama to rozważałam, ale za dużo jest argumentów na nie. Po pierwsze to będziemy spięci i zdenerwowani, to jak można zrobić fajne zdjęcia. Para młoda ma się na sesji też dobrze bawić. Po drugie jak piszesz to można się pobrudzić, poczochrać, rozmazać i co tam jescze A po trzecie i najwazniejsze to nie chcę się przed ślubem pokazywać Panu Młodemu. Ma być wielkie wow jak zobaczy mnie taką odpicowaną tuż przed ślubem Poza tym my sobie wybraliśmy na sesję plenerową miejsce, które jest dość daleko od domu. Mamy sesję zupełnie w immy dzień. Ma to również swój minus: trzeba będzie drugi raz zrobić fryzurę i makijaż, ale to chyba jedyny minus jaki dostrzegam.

[mmmmmm]

Ja też mówię stanowczo nie sesji przed ślubem. Dla mnie 2 godz. na sesję to za mało. Poza tym w sierpniu (wrześniu też) może być upalnie. Nie wyobrazam sobie, że miałabym iść taka zmęczona i spocona do ślubu. Tak jak pisała marciadella też nie chcę żeby narzeczony widział mnie tyle przed ślubem, do mszy mój widok by mu spowszedniał Chcemy też nie ograniczać się czasowo i nie bać że się pobrudzimy, poniszczymy rzeczy itp.
jak jesteście zdecydowani na taką sesje (chociaż widzę, że chyba nie bardzo) to może umówcie się wcześniej żebyś zdążyła sie odświeżyć w razie czego?

[Lowczyni]

Alicja ja też we wrześniu biorę ślub i o tej samej godzinie nie wyobrażam sobie sesji przed ślubem, chyba że ślub były o 19. nie mam ochoty wstawać o 6żeby zdążyć z makijażem, fryzurą i sesją i błogosławieństwem. Nie uśmiecha mi się robić makijaż o 10 rano, wolę żeby był świerzy i zrobiony o 12.30. Podzielam opinie i argumenty w 100% marciadelii. Ponadto nie mam ochoty wkładać obrączek przed ślubem, i ogólnie wiem że będę troszkę się denerwowała i na pewno sesja nie była by na luzie. Miejsca do sesji też mamy daleko od kościoła. Więc sesji przed ślubnej mówie stanowczo NIE. chodź dla fotografa jest to na pewno na rękę bo nie musi co poświęcać jeszcze jednego dnia swojej pracy.

[kasiunialusia]

ja też bym nie chciała sesji fotograficznej przed ślubem

[takaya]

Ja też uważam, że sesja przed ślubem nie jest najlepszym wyjściem. Najwygodniej jest na spokojnie umówić się innego dnia juz po weselu. Ja nastresowałabym się jak cholera załatwiając wszystko z rana by na 13 być gotowa
Po ślubie, a przed weselem to teź nie najlepszy pomysł. Byłam na takim weselu na którym zaraz po kościele młodzi pojechali na 20min na zdjęcia. Naczekaliśmy się przed salą i jak młodzi przyjechali wszyscy stali z pustymi kieliszkami Później uciekli na zdjęcia po pierwszym tańcu i dość długo ich nie było, a co to za wesele bez młodych.
Sesja plenerowa powinna być innego dnia wtedy można jechać w wybrane przez siebie miejsce. Poza tym jeśli będzie padało zawsze można przesunąć termin
Lepiej dopłacić i mieć ładne zdjęcia na których jesteście zrelaksowani a nie zestresowani. Poza tym wówczas jest więcej czasu na zdjęcia i nie są robione w pośpiechu

[natalontko]

Nam tez proponowano sesje przed slubem, ale my tez nie chcemy, wlasnie z takich powodow jak dziewczyny juz tutaj pisaly Wole miec w inny dzien

[ultraradiola]

ja tez nie chciałabym sesji przed ślubem
argumenty wszystkie jak powyżej

[tenebrosa]

Ja również widzę same minusy sesji przedślubnej, przede wszystkim: wszystko w biegu. Ten dzień ma być dla Was, a i tak na pewno będziesz zestresowana bez sesji. Poza tym jestem w tej kwestii tradycjonalistką i uważam, że obrączek nie powinno się zakładać przed ślubem. Oprócz momentu mierzenia oczywiście, chociaż i to można zrobić ze wzornikiem - rozmiarówką zamiast zakładać przyszłe obrączki małżeńskie.

[Alicja1985]

My i tak mierzyliśmy już te obrączki u jubilera, nie tyle przed co po ich wykonaniu, żeby sprawdzić czy pasują. Bo przed, jak zamawialiśmy rozmiar, to mierzyliśmy ze wzorników.
Poza tym nie wierzymy w takie przesądy, że Pan młody nie może przed ślubem zobaczyć Panny młodej w sukni. To tylko 2 godziny przed przysięgą w USC. Razem pojedziemy przystrojonym autem do parku i potem pojechali byśmy razem do USC po sesji.
Mieli byśmy to już za sobą, a tak potem znowu bym musiała zakładać suknię, robić fryzurę i makijaż. To są dodatkowe koszty.
Najgorszy jest ten stres i fakt, że coś może się pobrudzić. Ale każde rozwiązanie ma jakieś minusy.

[takaya]

My będziemy się razem ubierać więc nie będzie efektu WOW o którym piszą dziewczyny W żadne przesądy nie wierzę, jednak sesja innego dnia to komfort psychiczny. Ja strasznie chcę zdjęcia na łące pełnej maków i na polu kwitnącego rzepaku więc plamy gwarantowane
Owszem plener innego dnia to koszty (pranie sukni, fryzjer itp) ale po latach fajnie będzie się takie zdjęcia oglądało.
Moja opinia jest bardzo subiektywna, bo ze zdjęć ślubnych zawsze najbardziej podobał mi się plener i chcę mieć z niego dużo ładnych zdjęć
Jednak jeśli wy nie chcecie, lub nie macie możliwości zrobić sesji innego dnia lepiej zróbcie przed ślubem niż po. Przynajmniej z mojego doświadczenia jako gościa wiem jak wygląda sesja po ślubie przed i w trakcie wesela

[baja_86]

A my mieliśmy sesję przed mszą ślubną Ślub było o 15, a my o 12 pojechaliśmy zrobić zdjęcia, miejsce pleneru nie było daleko od domu, także wyrobiliśmy się na czas, po ok 2 godzinach wróciliśmy do domu, chwilę posiedzieliśmy i po błogosławieństwie ruszyliśmy do kościoła.
Dla nas było to idealne wyjście, bo nie chcieliśmy sesji w trakcie wesela, ani kilka dni potem, bo uważamy, że tylko zdjęcia w tym dniu mogą oddać prawdziwy nastrój tej chwili.
Sukienka nie pobrudziła się praktycznie wcale, jedynie halka od spodu od chodzenia, ale nie było tego widać wcale. Co prawda uważałam na sukienkę, zawsze siadałam na ręczniku itp. ale naprawdę, myślałam, że bardziej się wybrudzę.
Podczas sesji odstresowaliśmy się, czas szybciej przeleciał, ja osobiście nie zdążyłam się zestresować i ze spokojem kroczyłam do ołtarza.
Polecam takie rozwiązanie pod warunkiem ładnej pogody, bo w deszczu to średnia przyjemność, sukienka wtedy może naprawdę się bardziej pobrudzić.
Jeśli chodzi o makijaż to mimo tego, iż miałam go od godziny 10 to przetrwał całą noc szaleństw, bez większego uszczerbku, a w dniu naszego ślubu było prawie 30 stopni.

Ja więc polecam plener przed kościołem, ale każdy robi tak jak uważa

[marciadela]

Napisane przez Alicja1985

Poza tym nie wierzymy w takie przesądy, że Pan młody nie może przed ślubem zobaczyć Panny młodej w sukni.

Ja nie dla tego nie chcę żeby mnie oglądał przed ślubem, że wierzę w przesądy, ale dlatego żeby był WOW EFFECT

Napisane przez baja_86

Ja więc polecam plener przed kościołem, ale każdy robi tak jak uważa

Dokładnie, każdy niech robi jak mu pasuje

[cindi]

Ja myslę, że plener lepszy jest innego dnia niż TEN
nie chce żeby moj TZ widzial mnie przed slubem w sukience ani nie chce wkladac obraczki nie do konca wierze w przesady ale w ten dzien chcialabym zeby mnie zobaczyl i sie zachwycil :P
poza tym jesli ktos chce jakis plener np nad rzeką czy cos to sukienka moze na tym ucierpiec i ogolnie ja za bardzo bym sie stresowala
mysle ze pare dni po slubie emocje sa nadal widoczne a poniwne nalozenie sukni slubnej jeszcze zwiekszy ekscytacje

[baja_86]

Nie rozumiem trochę o co chodzi z tym nieoglądaniem PM przed ślubem. Mnie mąż zobaczył w sukni ślubnej w dniu ślubu, a że o 3 godziny wcześniej to szczegół. Zapewniam Was, ze był pod wrażeniem i to, że widział mnie wcześniej nie zmniejszyło wrażenia jakie na nim zrobiłam. Z resztą zazwyczaj pan młody widzi swoją przyszłą żonę przed błogosławieństwem, bo rzadko na tą chwilę dziewczyna ubiera inna sukienkę niż ślubną.

[maggie123]

również ja sesji w dniu ślubu (czy to przed ślubem czy po) mówię zdecydowane nie.
Jak pisały dziewczyny - mała ilość czasu, stres, możliwość pobrudzenia się będą wpływały na Wasze zdjęcia. Nie będziecie mogli poszaleć, potarzać się w trawie itp
sesja podczas wesela moim zdaniem też kiepskim pomysłem jest - zostawienie gości samym sobie i strata czasu, który i tak tego dnia pędzi jak oszalały i mija w mgnieniu oka (z własnego doświadczenia wiem)
szkoda tracić te chwile nie do powtórzenia na zdjęcia.
Zdecydowanie lepiej umówić się z fotografem na spokojnie innego dnia. Nic Was nie będzie ograniczało czasowo, na spokojnie i bez stresu ślubnego będziecie mogli pozować do zdjęć. kwestia zakłądania sukni po raz kolejny - dziewczyno, jak juz będziesz po, będziesz żałowała, że jeszcze może tylko na plener ją włożysz (ja przynajmniej tak mam i mi szkoda, że tylko kilka godzin mogłam ją nosić). Fryzurkę, make upik możesz sama zrobić przecież.

No ale to moje zdanie

[arrakis]

moja przyjaciolka miala sesje przed slubem i wyszlo to fajnie - rano sie wyszykowala, potem sesja i do USC a potem spokojnie na przyjecie poszli (nie robili wesela) i fajnie sie to wszystko zgralo w czasie i zdjecia rowniez maja fajne

[Ellin_ak]

my też mamy sesję przed ślubem- po co jeszcze raz płacić za kosmetyczkę i makijaż?
poza tym sesja potrwa ze 2h, my będziemy po ślubie mogli spokojnie wyjechać np. Z resztą jest taniej bo fotograf nie jeździ 2 razy tylko zaczyna od sesji, potem kościół i sala.

[brzeczyszczykiewicz]

Ja też należę do przeciwniczek tego pomysłu.
Poza tym, z takiego pleneru, który odbywa się na dwie godziny przed ślubem jest mało zdjęć (zakładam, że po plenerze trzeba jeszcze dojechać na miejsce ślubu i być tam oczywiście przed czasem). Dla przykładu w Lublinie standardem jest, że sesja trwa 4-6 godzin, czasem nawet dłużej, rzadko kiedy krócej. Dzięki temu jest dużo pięknych zdjęć - do wyboru w różnych plenerach. Poza tym nawet dwugodzinna sesja musi byc męcząca. Nie wyobrażam sobie, że miałabym po nim uczestniczyć we własnym ślubie, a potem bawić się do samego rana. Padłabym z wykończenia, stresu i bólu głowy gdzieś w okolicy pierwszego tańca
A poza tym, to nie zdjęcia są najważniejsze, ale ślub w tym dniu, to po co zaprzątać sobie głowę jakimś plenerem?

[gospella]

my mieliśmy mini plener zaraz po ślubie koło koscioła, bo było łądnie a poza tym chciałam właśnie takie fotki z dnia ślubu, potem poszlismy sobie po 1 tańcu na parę fotek, ale taki plener od 10 do 14 robiliśmy 2 tygodnie po ślubie, i uważam, że było warto, fotki są inne, luźniejsze, nie robiłam specjlanie fryzury ani makijazu- sama sie pomalowąłam i uczesałam, kupiłam tylko kwiatki.
nie wiem kiedy miałabym robić plener w dniu ślubu, bo od godz 9 miałam non stop zajęcia w dniu ślubu, nie wyobrażam sobie tego

[lubiecukierki]

Najlepiej jest zaraz po kościele gdzie jeszcze makijaz piękny,suknia nie pobrudzona a juz z obrączkami na palcach

[żółta.ciżemka]

Wiele zależy od tego, co rozumiecie przez sesję plenerową. My na przykład wolimy fotografię ślubną w stylu reportażowym i plener będzie po prostu kolejnym zapisem chwil z tego dnia, tyle że w ładnym miejscu. Oboje nie potrafimy i nie lubimy pozować (przekonaliśmy się o tym dobitnie na sesji narzeczeńskiej), więc specjalna długa sesja w dzień inny niż dzień ślubu byłaby dla nas wręcz męcząca. Poza tym dla nas liczy się w zdjęciach ślubnych uchwycenie emocji i przeżyć TEGO dnia, a zatem sesja musi odbyć się w dniu ślubu.

Wybieramy sesję przed ślubem, bo nie chcemy zostawiać gości samych na weselu i uciekać robić zdjęcia. Poza tym, ślub mamy o 17:00, więc szczerze mówiąc nawet nie wiem, czym innym mielibyśmy zapełnić nasz dzień do tego momentu. Wyspać i tak bym się nie mogła ze stresu Myślę, że sesja przed ślubem będzie świetnym momentem na odstresowanie właśnie i na dobrą zabawę. Nasza sesja będzie bardzo statyczna, bez szaleństw, po prostu parę wspólnych zdjęć w zamkowym parku, zatem nie sądzę, bym się mocno pobrudziła. Jedyne, o co się obawiam, to stan TŻta po tej sesji (jeśli będzie upał, to chyba się rozpłynie w garniturze i długiej koszuli).

Rozumiem jednak, że jeżeli ktoś woli szaloną sesję (wiele z nich mi się podoba, ale - jak już mówiłam - coś takiego do nas nie pasuje), to robienie jej w dniu ślubu odpada.

Co do obrączek, to widziałam już sesje przedślubne, na których PM ich nie mieli. Dla nas jednak obrączki to nie problem, i tak przymierzam je co jakiś czas w domu. A jeżeli chodzi o to, że nie będzie efektu, jeśli TŻ zobaczy mnie przed ślubem - nie rozumiem tego. To będzie właśnie ten moment, kiedy zobaczy mnie pierwszy raz i to będzie dla niego efekt. Poza tym, na sesji może się do woli napatrzeć i będziemy wtedy (prawie) sami, więc możemy się cieszyć na spokojnie sobą jeszcze przed uroczystością, bo potem nie będzie zbyt wielu okazji, kiedy będziemy wśród gości.

Kolejnym argumentem jest to, że chcemy też zrobić małą sesję na naszej sali weselnej (jeszcze bez gości), a byłoby to niemożliwe po uroczystości czy w inny dzień. Moja siostra przygotowuje wypieki na wesele i chcemy naszą sesję połączyć z zrobieniem kilku zdjęć właśnie tym słodkościom w scenerii weselnej.

Trochę się rozpisałam, ale widzę, że jest wiele przeciwniczek sesji w dniu ślubu, więc chciałam przedstawić kilka argumentów za - dla równowagi

Życzę wszystkim Wizażankom przepięknych sesji ślubnych!

[T'ai]

jeśli pogoda dopisze to chcemy sesję właśnie przed ślubem
rozmawialiśmy z foto, akurat w naszym mieście sesje kilka dni po (np nad morzem) są nadal jeszcze mało popularne
wypytałam go o wszystko i mówi że nie ma problemu by odbyło sie to tego samego dnia i nie zna przypadku by PM rozerwała czy ubrudziła suknię
co innego jeśli wam się marzy skakać po drzewach czy włazić do jeziora
ja chcę kilka zdjęć na dworzu i tyle
dla mnie to mają być zdjęcia ze ślubu, czyli chcę wyglądać tak jak w tym dniu

[Askatasuna]

Każde wyjście ma jakieś wady i po prostu trzeba każde przeanalizować i zastanowić się na czym w zdjęciach nam najbardziej zależy

Sama mam wśród bliskich czy znajomych pary,które wybrały każdy z pomysłów i wszyscy i tak są zadowoleni ze swoich zdjęć

[jolkajp]

ja jestem z aplenerem innego dnia. Argumenty jak większość wyżej.
Z moim szczęściem to bym się ubrudziła,a do tego panikowała,ze sie spoźnimy do koscioła itd.
Umalować zawsze mozna się samej an plener innego dnia. Lub czasami korzystając z usług wizażystek/makijazystek, można skorzystać z rabatu jaki czasami stylistki proponują-tańszy make up czy fryzura, na plener własnie-już sie z takim czyms spotkałam,że koleżanke malowała wizazystka na ślub,a na plener dostała rabat za "odtworzenie" wizerunku ślubnego

Sami bedziemy korzystali z pleneru "po". Natomaist w dniu ślubu zrobimy mini plener przed kościołem - na plebanii obok kościoła-bo to bardzo ładny dworek - ale tylko kilka zdjęć samemu i z rodzicami i świadkami.
reszta innego dnia- ja chce sie pobrudzic w trawi,na łące,piasku lub w wodzie

[ewa2207]

My też chcielismy plener kilka dni po slubie, ale fotograf przekonal nas, ze lepiej bedzie w dzien slubu- bo nastroju takiej chwili nie da sie powtorzyc. Zaproponowal nam sesje po slubie, ale od razu odmowilismy. Stanelo na tym, ze przed slubem bedziemy sie fotografowac
Tez sie troche boje, ze pobrudze suknie itd, ale postanowilam zaufac fotografowi. W koncu to profesjonalista i niejedna sesje w plenerze juz robil i umie zadbac o to, by warunki byly komfortowe

[EdziaO]

Nie podoba mi się ten pomysł z dwóch powodów pierwszy to "EFEKT WOW" jak dziewczyny pisząDrugi to fakt falstartu-zdjęcia ślubne przed ślubem?
I faktycznie obawiałabym się pobrudzenia,spocenia(ja mam tendencje do świecenia się i spływania najlepszych fixatorów),poczochrania i warunków atmosferycznych(deszcz,wi atrzysko- na moim ślubie w pierwszy weekend września kropiło i strasznie wiało).
Jeśli już ktoś lubi plener(uważam że najfajniejsze są niepozowane-reportażowe) to po ślubie według mnie.
Ale ile osób tyle zdań.

[T'ai]

to jestem w straszliwej mniejszości widzę
ale co tam ja tak chcę i już, mój ślub moja sprawa

[asia665]

Hello
My mamy ślub prawdopodobnie na 18-18:30 więc zdecydujemy się chyba na sesję przed ślubem , no chyba że będzie bardzo gorąco.

[Elfir]

W takie upały sesja w plenerze - panna młoda nie będzie wygladac kwitnąco przy ołtarzu