Czy powinienem z nią zerwać

[Damianle]

Hej piszę do was z nietypowym problemem. Otóż ostatnio "obudziłem się". Mam 23 lata i ostatnio uświadomiłem sobie, że czegoś a konkretniej kogoś mi brakuje mianowicie drugiej połówki. Nie licząc jednego związku w liceum(ciężko to w sumie nazwać związkiem bo nawet seksu nie było) to nigdy nie byłem w poważnej relacji z kobietami, zdarzały się jakieś imprezowe jednorazowe studenckie przygody seksualne ale to standardowo jak u każdego i każdej studentki w tym wieku.


Nigdy nie czułem jakiejś wielkiej desperacji i chęci bycia z kimś na siłę - wręcz przeciwnie, raczej skupiałem się na swoich planach i pasjach ale jednocześnie wychodziłem jak najczęściej do ludzi, chodziłem na imprezy koncerty, domówki, kluby i poznałem setki kobiet, również ze sporą ilością kobiet byłem na randkach w ciągu ostatnich 4 lat.


Z charakteru jestem raczej osobą bardzo pewną, spontaniczną, z fajnym poczuciem humoru którzy moi znajomi lubią - po prostu zauważyłem, że potrafię w ciągu kilku minut przebywania z osobą w stanie smutno-depresyjnym zneutralizować jej stan emocjonalny a nawet rozbawić, dużo koleżanek mówi mi właśnie, że uwielbia mnie za moje poczucie humoru. Oprócz tego mam kilka pasji między innymi taniec w którym odnoszę niemałe ale również nieduże sukcesy Ale żeby nie było tak kolorowo oraz że się przechwalam jak jakiś narcyz - piszę to wszystko aby zaznaczyć, że nie jestem jakimś stulejarzem z wykopu tylko normalnym facetem.


Ale niestety moją wadą jest wygląda zewnętrzny. Mam niezbyt ciekawą twarz, oporny trądzik którego nie mogę się pozbyć(3 terapie izotekiem zakończone nawrotem) oraz 168 cm wzrostu. Z tego powodu moje powodzenie u dziewczyn jest małe lub wręcz tragiczne. Poznawałem naprawdę sporo kobiet i podrywałem wyłącznie te które mi się podobają - lecz niestety bez powodzenia. Po prostu tym kobietom, które mi się szczerze podobały nie podobałem się ani trochę. Tak więc wyszło że przez większość mojego życia jestem sam(pomimo tego, że mam sporo znajomych i koleżanek).


Oczywiście mam świadomość tego, że jestem brzydki więc wiem że powinien uderzać do kobiet na takim samym poziomie atrakcyjności tylko pech w tym, że mi podobają się te ładne i atrakcyjne(co nie oznacza ani modelki ani wytapetowanej lali z 10.000 fanów na instagramie), taki gust i nic z tym nie potrafię zrobić. Problem w tym że takie mnie z kolei nie chcą


Ostatnio czyli jakieś pół roku temu po prostu stałem się hmm lekko zdesperowany a raczej zirytowany moją samotnością, nigdy nie szukałem kobiety na siłę, nie zamykałem się w 4 ścianach, byłem otwarty dla ludzi i podrywałem tylko te kobiety, które naprawdę mi się podobały zamiast masowo każdą, która się napatoczy a mimo tego i tak byłem sam.


Jednocześnie zgrało się to z tym, że moja partnerka od tańca, dobra przyjaciółka po pewnej libacji wyznała mi, że jest we mnie od dłuższego czasu zakochana przy czym ona jest dla mnie kompletnie aseksualna. Nie jest ani ładna ani brzydka po prostu przeciętna i nie mój typ za to ma naprawdę ciekawy charakter, od zawsze dobrze się z nią dogadywałem, miałem podobny pogląd na świat i podobne poczucie humoru. Postanowiłem dać jej szansę i tak oto jesteśmy w związku już jakieś 3 miesiące. Na początku łudziłem się, że mi się coś odmiennie, uderzy mnie strzała amora i jej braki w wyglądzie przestaną mi przeszkadzać, zauroczę się w niej. Niestety nic takiego się nie stało. Nie zrozumcie mnie źle - ja nie patrzę tylko na wygląd, ona ma naprawdę świetny charakter i idealnie nadaję się na związek dlatego też dałem jej szansę ale nie wytrzymuję tego, że nie pociąga mnie fizycznie. Wiem, pewnie zaraz napiszecie że jestem pusty ale ciężko mi być z dziewczyną, na której nawet nie mam ochoty na seks, ciągle muszę szukać wymówek a ona jeszcze bardziej się nakręca.


W związku z tym nie wiem co robić... Myślałem, że po prostu fascynacja wyglądem przyjdzie z czasem jednak nic takiego się nie stało. Czuje się jakbym był w związku z własną siostrą i czuję, że ją krzywdzę tym, że nie mówię jej całej prawdy. Głupio zrobiłem wchodząc z nią związek ale naprawdę jestem zafascynowany jej charakterem. Teraz boję się z nią zerwać bo ona jest we mnie zapatrzona jak w obrazek, boję się, że jak z nią zerwę to się z tego nie podniesie no i w dodatku stracę super partnerkę do tańca a o dobrą partnerkę również ciężko.


Nie wiem czy powinienem dać temu związkowi szansę i poczekać aż dopadnie mnie strzała amora czy być z nią szczery o moich wątpliwościach i zerwać?

[TakaSamaInna]

Napisane przez Damianle

Hej piszę do was z nietypowym problemem. Otóż ostatnio "obudziłem się". Mam 23 lata i ostatnio uświadomiłem sobie, że czegoś a konkretniej kogoś mi brakuje mianowicie drugiej połówki. Nie licząc jednego związku w liceum(ciężko to w sumie nazwać związkiem bo nawet seksu nie było) to nigdy nie byłem w poważnej relacji z kobietami, zdarzały się jakieś imprezowe jednorazowe studenckie przygody seksualne ale to standardowo jak u każdego i każdej studentki w tym wieku.


Nigdy nie czułem jakiejś wielkiej desperacji i chęci bycia z kimś na siłę - wręcz przeciwnie, raczej skupiałem się na swoich planach i pasjach ale jednocześnie wychodziłem jak najczęściej do ludzi, chodziłem na imprezy koncerty, domówki, kluby i poznałem setki kobiet, również ze sporą ilością kobiet byłem na randkach w ciągu ostatnich 4 lat.


Z charakteru jestem raczej osobą bardzo pewną, spontaniczną, z fajnym poczuciem humoru którzy moi znajomi lubią - po prostu zauważyłem, że potrafię w ciągu kilku minut przebywania z osobą w stanie smutno-depresyjnym zneutralizować jej stan emocjonalny a nawet rozbawić, dużo koleżanek mówi mi właśnie, że uwielbia mnie za moje poczucie humoru. Oprócz tego mam kilka pasji między innymi taniec w którym odnoszę niemałe ale również nieduże sukcesy Ale żeby nie było tak kolorowo oraz że się przechwalam jak jakiś narcyz - piszę to wszystko aby zaznaczyć, że nie jestem jakimś stulejarzem z wykopu tylko normalnym facetem.


Ale niestety moją wadą jest wygląda zewnętrzny. Mam niezbyt ciekawą twarz, oporny trądzik którego nie mogę się pozbyć(3 terapie izotekiem zakończone nawrotem) oraz 168 cm wzrostu. Z tego powodu moje powodzenie u dziewczyn jest małe lub wręcz tragiczne. Poznawałem naprawdę sporo kobiet i podrywałem wyłącznie te które mi się podobają - lecz niestety bez powodzenia. Po prostu tym kobietom, które mi się szczerze podobały nie podobałem się ani trochę. Tak więc wyszło że przez większość mojego życia jestem sam(pomimo tego, że mam sporo znajomych i koleżanek).


Oczywiście mam świadomość tego, że jestem brzydki więc wiem że powinien uderzać do kobiet na takim samym poziomie atrakcyjności tylko pech w tym, że mi podobają się te ładne i atrakcyjne(co nie oznacza ani modelki ani wytapetowanej lali z 10.000 fanów na instagramie), taki gust i nic z tym nie potrafię zrobić. Problem w tym że takie mnie z kolei nie chcą


Ostatnio czyli jakieś pół roku temu po prostu stałem się hmm lekko zdesperowany a raczej zirytowany moją samotnością, nigdy nie szukałem kobiety na siłę, nie zamykałem się w 4 ścianach, byłem otwarty dla ludzi i podrywałem tylko te kobiety, które naprawdę mi się podobały zamiast masowo każdą, która się napatoczy a mimo tego i tak byłem sam.


Jednocześnie zgrało się to z tym, że moja partnerka od tańca, dobra przyjaciółka po pewnej libacji wyznała mi, że jest we mnie od dłuższego czasu zakochana przy czym ona jest dla mnie kompletnie aseksualna. Nie jest ani ładna ani brzydka po prostu przeciętna i nie mój typ za to ma naprawdę ciekawy charakter, od zawsze dobrze się z nią dogadywałem, miałem podobny pogląd na świat i podobne poczucie humoru. Postanowiłem dać jej szansę i tak oto jesteśmy w związku już jakieś 3 miesiące. Na początku łudziłem się, że mi się coś odmiennie, uderzy mnie strzała amora i jej braki w wyglądzie przestaną mi przeszkadzać, zauroczę się w niej. Niestety nic takiego się nie stało. Nie zrozumcie mnie źle - ja nie patrzę tylko na wygląd, ona ma naprawdę świetny charakter i idealnie nadaję się na związek dlatego też dałem jej szansę ale nie wytrzymuję tego, że nie pociąga mnie fizycznie. Wiem, pewnie zaraz napiszecie że jestem pusty ale ciężko mi być z dziewczyną, na której nawet nie mam ochoty na seks, ciągle muszę szukać wymówek a ona jeszcze bardziej się nakręca.


W związku z tym nie wiem co robić... Myślałem, że po prostu fascynacja wyglądem przyjdzie z czasem jednak nic takiego się nie stało. Czuje się jakbym był w związku z własną siostrą i czuję, że ją krzywdzę tym, że nie mówię jej całej prawdy. Głupio zrobiłem wchodząc z nią związek ale naprawdę jestem zafascynowany jej charakterem. Teraz boję się z nią zerwać bo ona jest we mnie zapatrzona jak w obrazek, boję się, że jak z nią zerwę to się z tego nie podniesie no i w dodatku stracę super partnerkę do tańca a o dobrą partnerkę również ciężko.


Nie wiem czy powinienem dać temu związkowi szansę i poczekać aż dopadnie mnie strzała amora czy być z nią szczery o moich wątpliwościach i zerwać?

Zerwać. Nie ma sensu być z kimś kto nas nie pociąga. Wydaje Ci się, że skrzywdzisz ją jak zerwiesz? Pewnie tak, ale teraz też ją krzywdzisz. Dlatego im wcześniej tym lepiej.

[MeganEagle]

Zabawne jest że i tak idziesz w zaparte, że nie patrzysz tylko na wygląd.
Patrzysz i tyle - cały post o tym mówi.
Albo zmienisz nastawienie albo.... no albo nic...bo chyba kości sobie nie wydłużsysz.
Nie dośc że nie grzeszysz uroda, to jeszcze jesteś pusty - będzie Ci ciężko zbudowac szczęsliwy związek, bo wartościujesz kobiety według urody.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez MeganEagle

Zabawne jest że i tak idziesz w zaparte, że nie patrzysz tylko na wygląd.
Patrzysz i tyle - cały post o tym mówi.
Albo zmienisz nastawienie albo.... no albo nic...bo chyba kości sobie nie wydłużsysz.
Nie dośc że nie grzeszysz uroda, to jeszcze jesteś pusty - będzie Ci ciężko zbudowac szczęsliwy związek, bo wartościujesz kobiety według urody.

No ale pisać komuś, że patrzy na wygląd, a za chwilę, że nie grzeszy urodą...

Jasne, że wygląd nie jest najważniejszy, ale jest ważne aby dana osoba dla nas i według nas była atrakcyjna i nas pociągała, inaczej ciężko stworzyć związek, bo sam charakter, choć może być najcudowniejszy, nie wystarczy.

Niestety autorze, ale obecnie ranisz dziewczynę jeszcze bardziej...

[MeganEagle]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8206742 1]No ale pisać komuś, że patrzy na wygląd, a za chwilę, że nie grzeszy urodą...
[/QUOTE]

Przeciez go nie widziałam...sam tak pisze. Poza tym o mnie tu nie jest mowa i ja niczego nie deklarowałam, tylko autor wątku W Twoim zdaniu brak związku logicznego.

[Istielig]

Zostaw dziewczynę w spokoju i daj jej znaleźć sobie faceta który ją szczerze pokocha i który będzie zs nią szalał.


A sam wracaj do piwnicy ze swoimi 168cm wzrostu i niewyjsciowa twarzą, fantazjujac o kobiecie 10/10

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez MeganEagle

Przeciez go nie widziałam...sam tak pisze. Poza tym o mnie tu nie jest mowa i ja niczego nie deklarowałam, tylko autor wątku W Twoim zdaniu brak związku logicznego.

No bo piszesz, że facet patrzy na wygląd, a sama zwracasz uwagę, że "nie dość, że nie grzeszy urodą" a dopiero stwierdzasz, że jest pusty ( co dotyczy charakteru), czyli tak jakby to jednak wygląd był ważniejszy

Jednak jak najbardziej oboje powinni znaleźć partnerów, którzy będą im odpowiadali, a dziewczynie nie powinien oszukiwać skoro wie jak jest.

Na przyszłość autorze pamiętaj, że jeśli na początku ktoś nas nie pociąga to wątpliwe, że to się zmieni, a sam mówisz, że ona była dla Ciebie "kompletnie aseksualna", dlatego zrobiłeś błąd, że pozwoliłeś aby zaszło to tak daleko. Jak zerwiesz to ją zranisz, ale teraz ranisz ją tak samo albo i mocniej.

[skara]

Jak przez 3 miesiące nie zaskoczyło, to już nie zaskoczy. Zerwij z nią, bez sensu się męczyć nawzajem.

[MeganEagle]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8206768 6]No bo piszesz, że facet patrzy na wygląd, a sama zwracasz uwagę, że "nie dość, że nie grzeszy urodą" a dopiero stwierdzasz, że jest pusty ( co dotyczy charakteru), czyli tak jakby to jednak wygląd był ważniejszy
[/QUOTE]

Watek nie jest o mnie. Ja nie deklarowąła cyz patrze na wygląd czy nie. Zauwazylam sprzecznośc w jego zachowaniu. Nie widzisz różnicy?

[White_Dove]

Napisane przez Damianle

Nie licząc jednego związku w liceum(ciężko to w sumie nazwać związkiem bo nawet seksu nie było)

aha czyli ff to zwiazek?

to nigdy nie byłem w poważnej relacji z kobietami, zdarzały się jakieś imprezowe jednorazowe studenckie przygody seksualne ale to standardowo jak u każdego i każdej studentki w tym wieku.

Nie nie kazda studentka ma jednorazowe przygody seksualne na swoim koncie. Nie jest to standard. To że ty miałes nie znaczy że wszyscy.

Nigdy nie czułem jakiejś wielkiej desperacji i chęci bycia z kimś na siłę - wręcz przeciwnie, raczej skupiałem się na swoich planach i pasjach ale jednocześnie wychodziłem jak najczęściej do ludzi, chodziłem na imprezy koncerty, domówki, kluby i poznałem setki kobiet, również ze sporą ilością kobiet byłem na randkach w ciągu ostatnich 4 lat.

A bycie z dziewczyna która jest dla ciebie aseksualna nie jest desperacja? Logika sie kłania.

Z charakteru jestem raczej osobą bardzo pewną, spontaniczną, z fajnym poczuciem humoru którzy moi znajomi lubią - po prostu zauważyłem, że potrafię w ciągu kilku minut przebywania z osobą w stanie smutno-depresyjnym zneutralizować jej stan emocjonalny a nawet rozbawić, dużo koleżanek mówi mi właśnie, że uwielbia mnie za moje poczucie humoru. Oprócz tego mam kilka pasji między innymi taniec w którym odnoszę niemałe ale również nieduże sukcesy Ale żeby nie było tak kolorowo oraz że się przechwalam jak jakiś narcyz - piszę to wszystko aby zaznaczyć,.

Kazdy ma w sobie cos co ktos lubi.

że nie jestem jakimś stulejarzem z wykopu tylko normalnym facetem

Ty tak uważasz.

Ale niestety moją wadą jest wygląda zewnętrzny. Mam niezbyt ciekawą twarz, oporny trądzik którego nie mogę się pozbyć(3 terapie izotekiem zakończone nawrotem) oraz 168 cm wzrostu. Z tego powodu moje powodzenie u dziewczyn jest małe lub wręcz tragiczne. Poznawałem naprawdę sporo kobiet i podrywałem wyłącznie te które mi się podobają - lecz niestety bez powodzenia. Po prostu tym kobietom, które mi się szczerze podobały nie podobałem się ani trochę. Tak więc wyszło że przez większość mojego życia jestem sam(pomimo tego, że mam sporo znajomych i koleżanek).

Ja tam sie nie dziwie. Skoro podrywasz te 10/10 a sam jestes 5/10 to nie oczekuj cudów.

Oczywiście mam świadomość tego, że jestem brzydki więc wiem że powinien uderzać do kobiet na takim samym poziomie atrakcyjności tylko pech w tym, że mi podobają się te ładne i atrakcyjne(co nie oznacza ani modelki ani wytapetowanej lali z 10.000 fanów na instagramie), taki gust i nic z tym nie potrafię zrobić. Problem w tym że takie mnie z kolei nie chcą

Typowy problem wizażanka na wizażu. "Te atrakcyjne mnie nie chca bo jestem 5/10"

czasu zakochana przy czym ona jest dla mnie kompletnie aseksualna. Nie jest ani ładna ani brzydka po prostu przeciętna i nie mój typ za to ma naprawdę ciekawy charakter, od zawsze dobrze się z nią dogadywałem, miałem podobny pogląd na świat i podobne poczucie humoru. Postanowiłem dać jej szansę i tak oto jesteśmy w związku już jakieś 3 miesiące. Na początku łudziłem się, że mi się coś odmiennie, uderzy mnie strzała amora i jej braki w wyglądzie przestaną mi przeszkadzać, zauroczę się w niej. Niestety nic takiego się nie stało. Nie zrozumcie mnie źle - ja nie patrzę tylko na wygląd, ona ma naprawdę świetny charakter i idealnie nadaję się na związek dlatego też dałem jej szansę ale nie wytrzymuję tego, że nie pociąga mnie fizycznie. Wiem, pewnie zaraz napiszecie że jestem pusty ale ciężko mi być z dziewczyną, na której nawet nie mam ochoty na seks, ciągle muszę szukać wymówek a ona jeszcze bardziej się nakręca.

Czyli taka jak ty. Juz wiesz dlaczego te ładne nie chce byc z Toba, bo sprawdziłes na sobie. Nie patrzysz na wyglad..Aha... Masakra....

Nie wiem czy powinienem dać temu związkowi szansę i poczekać aż dopadnie mnie strzała amora czy być z nią szczery o moich wątpliwościach i zerwać?

Zostaw ją. Daj szanse tej ""przecietnej dziewczynie" poznać faceta dla ktorego bedzie najpiekniejsza.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez MeganEagle

Zabawne jest że i tak idziesz w zaparte, że nie patrzysz tylko na wygląd.
Patrzysz i tyle - cały post o tym mówi.
Albo zmienisz nastawienie albo.... no albo nic...bo chyba kości sobie nie wydłużsysz.
Nie dośc że nie grzeszysz uroda, to jeszcze jesteś pusty - będzie Ci ciężko zbudowac szczęsliwy związek, bo wartościujesz kobiety według urody.

dokładnie.
Wiadomo że ideałów nie ma ale w całym watku pisac tylko o tym że "jestem brzydalem podrywam tylko te najatrakcyjniejsze ale one mnie nie chca".

Swoja droga moj były miał bardzo ładna dziewczyne, bo ją widziałam a sam był z twarzy przecietny raczej. ( no ale miał kilka "rzeczy" w fizycznosci ktore mi sie wtedy podobały. Mało ale cos tam było.) Tyle że on był juz dla dziewczyn atrakcyjniejszy niz autor bo miał 183 cm.
No coz autorze u ciebie ani wzrostu, ani wygladu. Moj tż ma 170 ale ma cos takiego w twarzy i oczach że ach!
Masz takie opcje:
1. Latac dalej za 10-tkami ale nieco sie rozgladac bo tych mniej atrakcyjnych i czekac że moze jakiejs sie spodobasz.
2. Dorobic sie i byc przy kasie $$$$$ ( no ale wtedy poznasz materialistke ale to tak samo jak ta bardzo atrakcyjna pozna faceta lecacego tylko na jej wyglad. No ale wtedy chociaz bedzie 1:1 )

[yozane]

Napisane przez Istielig

Zostaw dziewczynę w spokoju i daj jej znaleźć sobie faceta który ją szczerze pokocha i który będzie zs nią szalał.


A sam wracaj do piwnicy ze swoimi 168cm wzrostu i niewyjsciowa twarzą, fantazjujac o kobiecie 10/10

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez MeganEagle

Zabawne jest że i tak idziesz w zaparte, że nie patrzysz tylko na wygląd.
Patrzysz i tyle - cały post o tym mówi.
Albo zmienisz nastawienie albo.... no albo nic...bo chyba kości sobie nie wydłużsysz.
Nie dośc że nie grzeszysz uroda, to jeszcze jesteś pusty - będzie Ci ciężko zbudowac szczęsliwy związek, bo wartościujesz kobiety według urody.

Napisane przez White_Dove

Ja tam sie nie dziwie. Skoro podrywasz te 10/10 a sam jestes 5/10 to nie oczekuj cudów.
Typowy problem wizażanka na wizażu. "Te atrakcyjne mnie nie chca bo jestem 5/10"

W sumie to co ma zrobić taki chłopak o niewyjściowym wyglądzie, gdy podobają mu się tylko bardzo ładne dziewczyny? Na siłę nie da się sprawić, żeby czyjś wygląd się spodobał, a bez pociągu fizycznego nie da się zbudować udanej relacji.

[MeganEagle]

Napisane przez yozane

W sumie to co ma zrobić taki chłopak o niewyjściowym wyglądzie, gdy podobają mu się tylko bardzo ładne dziewczyny? Na siłę nie da się sprawić, żeby czyjś wygląd się spodobał, a bez pociągu fizycznego nie da się zbudować udanej relacji.

On powinien popracowac nad soba i zmienić nastawienie.

Autorze watku - czy Ty w ogóle byłeś w zwiazku, czy masz tylko o tym wyobrażenia? Na duższa mete to wygląd na prawde najwazniejszy nie jest.
Mam wrażenie ze Ty szukasz ideału który Ci sie sposodoba pod każdym względem...a sam co masz do zaoferowania?
Jak kogoś podrywasz, to w ogole znasz te osoby, czy poprostu "odpowiada mi fizycznie=poderwe ją"?
jak to u Ciebie wygląda?
Pociągaja Cie tylko osoby w pelni odpowiadajace Ci fizycznie, a pzoa tym zupełna blokada?
Z tym unikaniem seksu to naprawde dziwnie - jak dziewczyna nie jest idealna to nie moze Ci stanąć?

Dla mnie chlopak, ktory fascynuje sie tylko moim wyglądem i reszta go nie obchodzi - nie jest wart uwagi i wedlug mnie jest pusty i na dluzsza mete takz znajomosc sie rozpadnie i tak. W takim człowieku nie widac żadnej pasji.

A to jak piszesz o swojej dziewczynie - jak kompletny burak, serio jej wspolczuję. :/

[Fleur_D]

Napisane przez yozane

W sumie to co ma zrobić taki chłopak o niewyjściowym wyglądzie, gdy podobają mu się tylko bardzo ładne dziewczyny? Na siłę nie da się sprawić, żeby czyjś wygląd się spodobał, a bez pociągu fizycznego nie da się zbudować udanej relacji.

Nie każdy musi być w związku.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez MeganEagle

On powinien popracowac nad soba i zmienić nastawienie.

Autorze watku - czy Ty w ogóle byłeś w zwiazku, czy masz tylko o tym wyobrażenia? Na duższa mete to wygląd na prawde najwazniejszy nie jest.
Mam wrażenie ze Ty szukasz ideału który Ci sie sposodoba pod każdym względem...a sam co masz do zaoferowania?
Jak kogoś podrywasz, to w ogole znasz te osoby, czy poprostu "odpowiada mi fizycznie=poderwe ją"?
jak to u Ciebie wygląda?
Pociągaja Cie tylko osoby w pelni odpowiadajace Ci fizycznie, a pzoa tym zupełna blokada?
Z tym unikaniem seksu to naprawde dziwnie - jak dziewczyna nie jest idealna to nie moze Ci stanąć?

Dla mnie chlopak, ktory fascynuje sie tylko moim wyglądem i reszta go nie obchodzi - nie jest wart uwagi i wedlug mnie jest pusty i na dluzsza mete takz znajomosc sie rozpadnie i tak. W takim człowieku nie widac żadnej pasji.

A to jak piszesz o swojej dziewczynie - jak kompletny burak, serio jej wspolczuję. :/

Ale on nie napisal, ze chodzi tylko o wyglad, bo przeciez wspomniel, ze charakter ma swietny.

Zrobil ogromny blad, ze wszedl zwiazek z aseksualna dla niego dziewczyna, ale samo to, ze chce byc w zwiazku z dziewczyna ktora mu sie podoba to nic zlego. Partner musi nas pociagac, musi byc chemia.

Pewnie nie chodzi o to ze "nie moze mu stanac" tylko ze nie budzi ona w nim pozadania, a wtedy raczej trudno seks uprawiac, chyba ze zmuszajac sie.

Jedynym a zarazem najwiekszym bledem autora jest to ze wszedl w ogole w ten zwiazek

Napisane przez Fleur_D

Nie każdy musi być w związku.

Ale przeciez moze trafic na dziewczyny, ktorej zarpwno on sie spodoba jak i pna jemu. Niestety ale w zwiazku musi iskrzyc. To nie jest przyjazn. Jasne, ze podejscie, ze tylko wuglad sie liczy byloby puste, ale on nic takiego nie napisal.

Jednakze zal dziewczyny, bo pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego jak sytuacja wyglada z jego perspektywy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Brzydal tez moze czasem pociagac. Zachowaniem, sposobem bycia, poruszania sie moze kręcic. Chemia to nie całkiem wygląd, przynajmniej dla mnie. Faceci widocznie maja inaczej "ma byc piekna i juz!"
Przecietne dziewczyny maja przesrane. Przecietny facet moze wiele zyskac charakterem i zaczac sie podobac, a kobieta nie.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez White_Dove

Brzydal tez moze czasem pociagac. Zachowaniem, sposobem bycia, poruszania sie moze kręcic. Chemia to nie całkiem wygląd, przynajmniej dla mnie. Faceci widocznie maja inaczej "ma byc piekna i juz!"
Przecietne dziewczyny maja przesrane. Przecietny facet moze wiele zyskac charakterem i zaczac sie podobac, a kobieta nie.

No pewnie, ze chemia to nie tylko wyglad, ale co ktos ma poradzic, ze tej chemii nie ma? Wtedy po prostu najlepiej nie wchodzic w taki zwiazek i to jest najwiekszy blad autora watku, ze w ogole pozwolil by relacja sie tak rozwinela..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Napisane przez yozane

W sumie to co ma zrobić taki chłopak o niewyjściowym wyglądzie, gdy podobają mu się tylko bardzo ładne dziewczyny? Na siłę nie da się sprawić, żeby czyjś wygląd się spodobał, a bez pociągu fizycznego nie da się zbudować udanej relacji.

Zejsc na ziemie? Spojrzec na siebie, popracowac nad wygladem chociażby? Dziewczyna tez ma prawo chciec atrakcyjnego faceta. Ze wzrostem nic nie zrobi ale moze isc na siłownie, zmienic fryzure, moze zapuscic lekki zarost czy cos, zbać o zęby, fajnie sie ubrac. Szukać piekna i w tej przecietnej. Byc otwartym na poznanie kazdej tej przecietnej tez. Kazda kobieta jest piekna trzeba tylko spojrzec głebiej a nie z góry skreslać bo nie ma 10/10. Ja tam poznawałam kazdego faceta. Co z tego że przystojny skoro gada głupoty albo nie mam o czym z nim gadac.
Kiedys i tak kazda bedzie miała zmarszczki. Nie ma ideałów a wyglad to nie wszystko.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8207611 1]No pewnie, ze chemia to nie tylko wyglad, ale co ktos ma poradzic, ze tej chemii nie ma? Wtedy po prostu najlepiej nie wchodzic w taki zwiazek i to jest najwiekszy blad autora watku, ze w ogole pozwolil by relacja sie tak rozwinela..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ale autor nie daje nawet szansy by poznac jakas przecietna ktorej moze sie podobac. Nie mylic z wchodzeniem w zwiazek z kims kto sie nie podoba. Na tym polega jego błąd. Patrzy z uporem nie w tą strone co powinien. Przez takie postepowanie moze go ominać duzo w zyciu. Moze jakas kolezanka wzdycha do niego a on jej nie widzi bo szuka 10/10? A ona jest TYLKO 8/10?

Według mnie ma wyidealizowanie wyobrazenie zwiazku i dlatego tak jest. Skoro w żadnym nie był. Dziwi mnie że taki z niego brzydal a miał przygody seksualne. W takich sytuacjach jeszcze bardziej liczy sie przeciez wyglad i pociąg. Szedł do łózka z przecietnymi czy podobał sie atrakcyjnej? Czy po prostu była pijana i było jej wszystko jedno?

[nata1898]

Nie możesz tak o sobie myśleć..
Moim zdaniem nie ma sensu szukanie na siłę, ta druga połowa sama się znajdzie, kwestia czasu.. naprawdę

[White_Dove]

Napisane przez nata1898

Nie możesz tak o sobie myśleć..
Moim zdaniem nie ma sensu szukanie na siłę, ta druga połowa sama się znajdzie, kwestia czasu.. naprawdę

Watpie jednak by była to 10/10

Potem pojawi sie kwestia że" ta atrakcyjna nie odpowiada mi z charakteru, ale z nia jestem bo jest atrakcyjna i mam ochote na seks z nia."
Nie majac wiele do zaoferowania długo bedzie szukał zainteresowanej swoja osoba atrakcyjnej 10/10 Chyba ze 10/10 tez bedzie z nim z desperacji tak jak on teraz.
Sorry ale dla mnie to troche komedia. Co innego jakby miał cos do zaoferowania.

[megamag]

Jak nie ma chemii, to nie ma chemii. Czasem nawet najpiękniejsza osoba na świecie będzie dla nas aseksualna. Oczywiście można w takiej sytuacji zawrzeć związek z rozsądku, dla niektórych inne rzeczy są w końcu ważniejsze niż pociąganie fizyczne. Ale wtedy muszą o tym wiedzieć i się zgodzić obie strony. Udawanie jest nie fair. Powiedz jej to po prostu jakoś delikatnie, żeby jej nie urazić, że chciałeś spróbować, ale niestety dalej widzisz w niej tylko koleżankę.

[Migotka1234567]

Lepiej będzie jak ją zostawisz

[Damianle]

Napisane przez Istielig

Zostaw dziewczynę w spokoju i daj jej znaleźć sobie faceta który ją szczerze pokocha i który będzie zs nią szalał.


A sam wracaj do piwnicy ze swoimi 168cm wzrostu i niewyjsciowa twarzą, fantazjujac o kobiecie 10/10

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak ja nie cierpię takich jasnowidzek, można wam napisać kawę na ławę a ta specjalnie będzie przekręcać moje słowa żeby tylko mnie ośmieszyć. W pierwszym poście napisałem wyraźnie : mi podobają się te ładne i atrakcyjne(co nie oznacza ani modelki ani wytapetowanej lali z 10.000 fanów na instagramie), taki gust i nic z tym nie potrafię zrobić

Wyraźnie napisane że nie celuje w topowe dziewczyny czy jak wy to przedmiotowo oceniacie 10/10, chcesz się dalej ośmieszać?

A bycie z dziewczyna która jest dla ciebie aseksualna nie jest desperacja? Logika sie kłania.

No niby tak ale to nie była pierwsza dziewczyna tylko przyjaciółka którą znam sporo czasu i mam masę wspomnień. Bardziej związek z rozsądku(lub w tym przypadku mojej głupoty)

Kazdy ma w sobie cos co ktos lubi.

Znam ludzi, którzy nigdy nie mieli znajomych i spędzają 24/7 przed komputerem.

Ja tam sie nie dziwie. Skoro podrywasz te 10/10 a sam jestes 5/10 to nie oczekuj cudów.

Kolejna proroczka, jeżeli z tego fragmentu wyczytałaś że podrywam 10/10 "mi podobają się te ładne i atrakcyjne(co nie oznacza ani modelki ani wytapetowanej lali z 10.000 fanów na instagramie), taki gust i nic z tym nie potrafię zrobić"

To nie mam pytań. Nie rozumiem czemu używacie takiej śmiesznej skali i same się uprzedmiatawiacie. Według waszej śmiesznej skali celuje jeśli za 5/10 przyjąć średnią a 10/10 najatrakcyjniejszą to ja celuje w dziewczyny 7.5/10 czyli dokładnie pośrodku. Więc proszę mi tutaj nie wmawiać bzdur jak nie umiecie czytać ze zrozumieniem.

Czyli taka jak ty. Juz wiesz dlaczego te ładne nie chce byc z Toba, bo sprawdziłes na sobie. Nie patrzysz na wyglad..Aha... Masakra....

Jest różnica między patrzeniem tylko i wyłącznie na wygląd albo na wygląd i inne rzeczy. Znowu wyraźnie napisałem że wygląd ma dla mnie znaczenie ale nie jest jedynym wyznacznikiem no ale znowu czytanie ze zrozumieniem cię przerosło.

dokładnie.
Wiadomo że ideałów nie ma ale w całym watku pisac tylko o tym że "jestem brzydalem podrywam tylko te najatrakcyjniejsze ale one mnie nie chca".

Czy wizaż pl zrzesza tylko kobiety, które nie znają podstawowych zasad gramatycznych i językowych języka polskiego między innymi czytania ze zrozumieniem?

W sumie to co ma zrobić taki chłopak o niewyjściowym wyglądzie, gdy podobają mu się tylko bardzo ładne dziewczyny? Na siłę nie da się sprawić, żeby czyjś wygląd się spodobał, a bez pociągu fizycznego nie da się zbudować udanej relacji.

Widocznie według wizażanek faceci nie mają prawa w ogóle patrzeć na wygląd i brać pierwszą lepszą brzydulę z super charakterem. Ale jeśli odwrócimy sytuację to kobiety wymienią całą litanię wymagań faceta pod względem wyglądu i nikt im nie ma prawa zarzucić, że nie mogą patrzeć na wygląd bo mogą i będą kierować się wyglądem w selekcji partnera, ale żadna nie przyzna się że wygląd się liczy!!! W przypadku faceta to jest chamstwo i bucowatość gdy facet patrzy na wygląd, w przypadku kobiet to są "wymagania". To się nazywa równouprawnienie.

Mam wrażenie ze Ty szukasz ideału który Ci sie sposodoba pod każdym względem...a sam co masz do zaoferowania?

Co to znaczy co mam do zaoferowania? Czy ja jestem jakąś ofertą bankową czy żywą osobą? nie wiem może coś mnie ominęło ale od kiedy facet ma coś oferować kobiecie? Czyli jeżeli facet ma wygląd to ma dużo do zaoferowania? Jeżeli ma kasę to ma dużo do zaoferowania? Przecież to się nazywa prostytucja...


A teraz odwróćmy sytuację co ma kobieta do zaoferowania facetowi? Zaraz pewnie będą komentarze jak on mógł coś takiego napisać? Jak to kobieta ma coś oferować co za cham, patrzy tylko na wygląd.

Jak kogoś podrywasz, to w ogole znasz te osoby, czy poprostu "odpowiada mi fizycznie=poderwe ją"?
jak to u Ciebie wygląda?

No to chyba logiczne jest. Poznaje dziewczynę najczęściej przez znajomych lub na imprezię, rozmawiamy ewentualnie wymieniamy się kontaktami. Jeżeli mi wpadnie w oko to testuję ją pod względem charakteru - czy jest wierna, czy ma jakieś plany, ambicje, pasje czy jej życie to tylko seriale i imprezy, czy ma tendencję do luźnych relacji i przygód czy raczej zależy jej na trwałej relacji. Jeżeli okaże się ciekawą osobą to wtedy ją podrywam.


W przypadku kobiet które mi się nie spodobają to cóż, mogą zostać moimi koleżankami, fajnych koleżanek nigdy dość. Ale choćby miały najlepszy charakter na świecie a nie podobały mi się w minimalny sposób z wyglądu to odpuszczam, bo jak taką poderwać? Nawet nie mógłbym powiedzieć zwykłego komplementu bo to z mojej strony byłoby kłamstwo.


Myślę że każdy tak robi - ludzie szukają kogoś odpowiedniego i patrzą zarówno na wygląd i osobowość. Jak ktoś patrzy tylko na wygląd to pustak, jak ktoś patrzy tylko na charakter to jego wybór dla mnie liczy się i to i to.

Z tym unikaniem seksu to naprawde dziwnie - jak dziewczyna nie jest idealna to nie moze Ci stanąć?

A tobie staje na widok siostry, matki lub kuzynki? No właśnie, jak dana osoba nas nie pociąga to choćby świat się walił a sprzęt niezareaguje taka nasza biologiczna budowa.

Dla mnie chlopak, ktory fascynuje sie tylko moim wyglądem i reszta go nie obchodzi - nie jest wart uwagi i wedlug mnie jest pusty i na dluzsza mete takz znajomosc sie rozpadnie i tak. W takim człowieku nie widac żadnej pasji.

Kolejna wizażanka którą czytanie ze zrozumieniem przerasta? Czy może sprawie ci przyjemność przeinaczanie faktów, czujesz się lepiej ubliżając mi swoimi kłamstwami?


@lusia1990 Jesteś wspaniała, jako jedyna w pełni zrozumiałaś co miałem na myśli, dziewczyny powinnyście się od niej uczyć.

Brzydal tez moze czasem pociagac. Zachowaniem, sposobem bycia, poruszania sie moze kręcic. Chemia to nie całkiem wygląd, przynajmniej dla mnie. Faceci widocznie maja inaczej "ma byc piekna i juz!"
Przecietne dziewczyny maja przesrane. Przecietny facet moze wiele zyskac charakterem i zaczac sie podobac, a kobieta nie.

Po prostu zarówna faceci i jak kobiety mogą mieć wymagania pod względem wyglądu partnera. Obie płcie mają do tego równe prawo ale widocznie kobiety boli fakt, że faceci również patrzą na wygląd, w końcu w utopijnej wizji wizażu tylko kobiety mają prawo mieć wymagania co do wyglądu u faceta, przeciętna kobieta może pragnąć przystojniaka i nie ma w tym nic złego, przeciętny facet nie może pragnąć ładnej kobiety bo to oznaka prostactwa i buractwa. Czy to się nie nazywa podwójne standardy?


A i przeciętna kobieta może założyć tindera, nałożyć odpowiedni makijaż i odpowiednie ciuchy, zrobić 500 zdjęć z odpowiednim światłem i ujęciem, wybrać z tego 2 najlepsze i przerobić w photoshopie i według waszej śmiesznej przedmioto-traktującej kobiety skali z 4/10 stać się 8/10 i już ma tabuny napalonych facetów na skinienie palca.

Zejsc na ziemie? Spojrzec na siebie, popracowac nad wygladem chociażby? Dziewczyna tez ma prawo chciec atrakcyjnego faceta. Ze wzrostem nic nie zrobi ale moze isc na siłownie, zmienic fryzure, moze zapuscic lekki zarost czy cos, zbać o zęby, fajnie sie ubrac. Szukać piekna i w tej przecietnej. Byc otwartym na poznanie kazdej tej przecietnej tez. Kazda kobieta jest piekna trzeba tylko spojrzec głebiej a nie z góry skreslać bo nie ma 10/10. Ja tam poznawałam kazdego faceta. Co z tego że przystojny skoro gada głupoty albo nie mam o czym z nim gadac.
Kiedys i tak kazda bedzie miała zmarszczki. Nie ma ideałów a wyglad to nie wszystko.

No jak to przeciętna dziewczyna ma prawo wymagać atrakcyjnego faceta? Ja nie mógłbym być z dziewczyną, która patrzy tylko na wygląd
Nie dośc że nie grzeszy uroda, to jeszcze jest pusta - będzie jej ciężko zbudowac szczęsliwy związek, bo wartościuje facetów według urody.
Niech wraca do piwnicy ze swoją miseczką A i płaskim tyłkiem fantazjując o facecie 10/10.

Ale autor nie daje nawet szansy by poznac jakas przecietna ktorej moze sie podobac. Nie mylic z wchodzeniem w zwiazek z kims kto sie nie podoba. Na tym polega jego błąd. Patrzy z uporem nie w tą strone co powinien. Przez takie postepowanie moze go ominać duzo w zyciu. Moze jakas kolezanka wzdycha do niego a on jej nie widzi bo szuka 10/10? A ona jest TYLKO 8/10?

Według mnie ma wyidealizowanie wyobrazenie zwiazku i dlatego tak jest. Skoro w żadnym nie był. Dziwi mnie że taki z niego brzydal a miał przygody seksualne. W takich sytuacjach jeszcze bardziej liczy sie przeciez wyglad i pociąg. Szedł do łózka z przecietnymi czy podobał sie atrakcyjnej? Czy po prostu była pijana i było jej wszystko jedno?

Za takie komentarze powinnaś wyłapać permanentnego bana.
Po 1 kłamiesz, że nie poznaje przeciętnych.
Po 2 z postu jasno wynika, że dałem szansę przeciętnej dziewczynie
Po 3 nie czytasz ze zrozumiem gdzie jasno napisałem, że szukam dziewczyny ładnej ale nie z topowej ligi(przeciętna to jest 5/10, top 10/10 ładna 7.5/10)


A co do wyrywania na jedną noc to nie ma nic w trudnego w tych czasach. Jest pewne forum o podrywie dla facetów w necie, gdzie faceci wymieniają się swoimi doświadczeniami oraz metodami manipulacji w celu zaciągnięcia kobiety do łóżka. Wystarczy być dobrym aktorem, wcisnąć odpowiednią historyjkę i wygląd na człowieka sukcesu i można nawet gadać głupoty a dziewczyny to kupują. I to nie tylko te "puste i głupie" - te też ale te zwykłe i mądre też się na to łapią, takie mamy czasy, dziewczyny są strasznie naiwnę a za pomocą sztuczek podrywu łatwo w dziewczynie wywołać stany dzięki którym nawet gdy początkowo nie rozważała w ogóle seksu po zastosowaniu tychże sztuczek zmienia zdanie i "wydaje jej się że tego seksu chce" nie mając świadomości, że została do tego zmanipulowana.


Niestety w związku tego zastosować się nie da, bo trzeba by być niezłym aktorem i udawać 24/7 kogoś innego.

[kalor]

Zaraz ty dostaniesz bana, zdradziłeś się wytapetowanymi 4/10 na tinderze

Nie rozumiem, po co przychodzić na to forum, skoro ci wizażanki nie pasują

[kennedy]

Napisane przez Damianle

Jak ja nie cierpię takich jasnowidzek, można wam napisać kawę na ławę a ta specjalnie będzie przekręcać moje słowa żeby tylko mnie ośmieszyć. W pierwszym poście napisałem wyraźnie : mi podobają się te ładne i atrakcyjne(co nie oznacza ani modelki ani wytapetowanej lali z 10.000 fanów na instagramie), taki gust i nic z tym nie potrafię zrobić

Wyraźnie napisane że nie celuje w topowe dziewczyny czy jak wy to przedmiotowo oceniacie 10/10, chcesz się dalej ośmieszać?



No niby tak ale to nie była pierwsza dziewczyna tylko przyjaciółka którą znam sporo czasu i mam masę wspomnień. Bardziej związek z rozsądku(lub w tym przypadku mojej głupoty)



Znam ludzi, którzy nigdy nie mieli znajomych i spędzają 24/7 przed komputerem.





Kolejna proroczka, jeżeli z tego fragmentu wyczytałaś że podrywam 10/10 "mi podobają się te ładne i atrakcyjne(co nie oznacza ani modelki ani wytapetowanej lali z 10.000 fanów na instagramie), taki gust i nic z tym nie potrafię zrobić"

To nie mam pytań. Nie rozumiem czemu używacie takiej śmiesznej skali i same się uprzedmiatawiacie. Według waszej śmiesznej skali celuje jeśli za 5/10 przyjąć średnią a 10/10 najatrakcyjniejszą to ja celuje w dziewczyny 7.5/10 czyli dokładnie pośrodku. Więc proszę mi tutaj nie wmawiać bzdur jak nie umiecie czytać ze zrozumieniem.





Jest różnica między patrzeniem tylko i wyłącznie na wygląd albo na wygląd i inne rzeczy. Znowu wyraźnie napisałem że wygląd ma dla mnie znaczenie ale nie jest jedynym wyznacznikiem no ale znowu czytanie ze zrozumieniem cię przerosło.





Czy wizaż pl zrzesza tylko kobiety, które nie znają podstawowych zasad gramatycznych i językowych języka polskiego między innymi czytania ze zrozumieniem?





Widocznie według wizażanek faceci nie mają prawa w ogóle patrzeć na wygląd i brać pierwszą lepszą brzydulę z super charakterem. Ale jeśli odwrócimy sytuację to kobiety wymienią całą litanię wymagań faceta pod względem wyglądu i nikt im nie ma prawa zarzucić, że nie mogą patrzeć na wygląd bo mogą i będą kierować się wyglądem w selekcji partnera, ale żadna nie przyzna się że wygląd się liczy!!! W przypadku faceta to jest chamstwo i bucowatość gdy facet patrzy na wygląd, w przypadku kobiet to są "wymagania". To się nazywa równouprawnienie.





Co to znaczy co mam do zaoferowania? Czy ja jestem jakąś ofertą bankową czy żywą osobą? nie wiem może coś mnie ominęło ale od kiedy facet ma coś oferować kobiecie? Czyli jeżeli facet ma wygląd to ma dużo do zaoferowania? Jeżeli ma kasę to ma dużo do zaoferowania? Przecież to się nazywa prostytucja...


A teraz odwróćmy sytuację co ma kobieta do zaoferowania facetowi? Zaraz pewnie będą komentarze jak on mógł coś takiego napisać? Jak to kobieta ma coś oferować co za cham, patrzy tylko na wygląd.

[I]


No to chyba logiczne jest. Poznaje dziewczynę najczęściej przez znajomych lub na imprezię, rozmawiamy ewentualnie wymieniamy się kontaktami. Jeżeli mi wpadnie w oko to testuję ją pod względem charakteru - czy jest wierna, czy ma jakieś plany, ambicje, pasje czy jej życie to tylko seriale i imprezy, czy ma tendencję do luźnych relacji i przygód czy raczej zależy jej na trwałej relacji. Jeżeli okaże się ciekawą osobą to wtedy ją podrywam.


W przypadku kobiet które mi się nie spodobają to cóż, mogą zostać moimi koleżankami, fajnych koleżanek nigdy dość. Ale choćby miały najlepszy charakter na świecie a nie podobały mi się w minimalny sposób z wyglądu to odpuszczam, bo jak taką poderwać? Nawet nie mógłbym powiedzieć zwykłego komplementu bo to z mojej strony byłoby kłamstwo.


Myślę że każdy tak robi - ludzie szukają kogoś odpowiedniego i patrzą zarówno na wygląd i osobowość. Jak ktoś patrzy tylko na wygląd to pustak, jak ktoś patrzy tylko na charakter to jego wybór dla mnie liczy się i to i to.



A tobie staje na widok siostry, matki lub kuzynki? No właśnie, jak dana osoba nas nie pociąga to choćby świat się walił a sprzęt niezareaguje taka nasza biologiczna budowa.





Kolejna wizażanka którą czytanie ze zrozumieniem przerasta? Czy może sprawie ci przyjemność przeinaczanie faktów, czujesz się lepiej ubliżając mi swoimi kłamstwami?


@lusia1990 Jesteś wspaniała, jako jedyna w pełni zrozumiałaś co miałem na myśli, dziewczyny powinnyście się od niej uczyć.





Po prostu zarówna faceci i jak kobiety mogą mieć wymagania pod względem wyglądu partnera. Obie płcie mają do tego równe prawo ale widocznie kobiety boli fakt, że faceci również patrzą na wygląd, w końcu w utopijnej wizji wizażu tylko kobiety mają prawo mieć wymagania co do wyglądu u faceta, przeciętna kobieta może pragnąć przystojniaka i nie ma w tym nic złego, przeciętny facet nie może pragnąć ładnej kobiety bo to oznaka prostactwa i buractwa. Czy to się nie nazywa podwójne standardy?


A i przeciętna kobieta może założyć tindera, nałożyć odpowiedni makijaż i odpowiednie ciuchy, zrobić 500 zdjęć z odpowiednim światłem i ujęciem, wybrać z tego 2 najlepsze i przerobić w photoshopie i według waszej śmiesznej przedmioto-traktującej kobiety skali z 4/10 stać się 8/10 i już ma tabuny napalonych facetów na skinienie palca.


[/COLOR]


No jak to przeciętna dziewczyna ma prawo wymagać atrakcyjnego faceta? Ja nie mógłbym być z dziewczyną, która patrzy tylko na wygląd
Nie dośc że nie grzeszy uroda, to jeszcze jest pusta - będzie jej ciężko zbudowac szczęsliwy związek, bo wartościuje facetów według urody.
Niech wraca do piwnicy ze swoją miseczką A i płaskim tyłkiem fantazjując o facecie 10/10.





Za takie komentarze powinnaś wyłapać permanentnego bana.
Po 1 kłamiesz, że nie poznaje przeciętnych.
Po 2 z postu jasno wynika, że dałem szansę przeciętnej dziewczynie
Po 3 nie czytasz ze zrozumiem gdzie jasno napisałem, że szukam dziewczyny ładnej ale nie z topowej ligi(przeciętna to jest 5/10, top 10/10 ładna 7.5/10)


A co do wyrywania na jedną noc to nie ma nic w trudnego w tych czasach. Jest pewne forum o podrywie dla facetów w necie, gdzie faceci wymieniają się swoimi doświadczeniami oraz metodami manipulacji w celu zaciągnięcia kobiety do łóżka. Wystarczy być dobrym aktorem, wcisnąć odpowiednią historyjkę i wygląd na człowieka sukcesu i można nawet gadać głupoty a dziewczyny to kupują. I to nie tylko te "puste i głupie" - te też ale te zwykłe i mądre też się na to łapią, takie mamy czasy, dziewczyny są strasznie naiwnę a za pomocą sztuczek podrywu łatwo w dziewczynie wywołać stany dzięki którym nawet gdy początkowo nie rozważała w ogóle seksu po zastosowaniu tychże sztuczek zmienia zdanie i "wydaje jej się że tego seksu chce" nie mając świadomości, że została do tego zmanipulowana.


Niestety w związku tego zastosować się nie da, bo trzeba by być niezłym aktorem i udawać 24/7 kogoś innego.

Stary o wszystkim wiesz, ceaniakujesz w necie, po co ci ten watek?

Ktos ci broni startowac do ladnych? Przeciez nie masz z tych problemu, wiec o co kaman.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Dałes szanse "Och łaskawco!" Jednej ktora była twoja kolezanka. No suuper. Mam na mysli patrzenie na te ktore nie sa twoimi kolezankami.
A ty tez stosowałes manipulacje w celu zaciagniecia do łózka?

No jak to przeciętna dziewczyna ma prawo wymagać atrakcyjnego faceta? Ja nie mógłbym być z dziewczyną, która patrzy tylko na wygląd
Nie dośc że nie grzeszy uroda, to jeszcze jest pusta - będzie jej ciężko zbudowac szczęsliwy związek, bo wartościuje facetów według urody.
Niech wraca do piwnicy ze swoją miseczką A i płaskim tyłkiem fantazjując o facecie 10/10.

Zamiast gadac o czytaniu ze zrozumieniem. Sam zacznij to robic. Ja mówie że ta ładna ma prawo byc z przystojnym facetem.

Obie płcie mają do tego równe prawo ale widocznie kobiety boli fakt, że faceci również patrzą na wygląd, w końcu w utopijnej wizji wizażu tylko kobiety mają prawo mieć wymagania co do wyglądu u faceta, przeciętna kobieta może pragnąć przystojniaka i nie ma w tym nic złego, przeciętny facet nie może pragnąć ładnej kobiety bo to oznaka prostactwa i buractwa. Czy to się nie nazywa podwójne standardy?

Gdzie napisałam że kobieta ktora jest przecietna pragnie przystojniaka? Napisałam że kobieta ma gorzej własnie. Kobieta zwraca uwage na inne rzeczy i moze byc z przecietnym z wygladu. Przystojny facet rzadko wybierze przecietna dziewczyne. Takie są realia.



A co do skali używana skrótowo prześmiewczo.

A tobie staje na widok siostry, matki lub kuzynki? No właśnie, jak dana osoba nas nie pociąga to choćby świat się walił a sprzęt niezareaguje taka nasza biologiczna budowa.

Z tą atrakcyjna tez nie musi być chemii. Chemia to nie wygląd.

No to chyba logiczne jest. Poznaje dziewczynę najczęściej przez znajomych lub na imprezię, rozmawiamy ewentualnie wymieniamy się kontaktami. Jeżeli mi wpadnie w oko to testuję ją pod względem charakteru - czy jest wierna, czy ma jakieś plany, ambicje, pasje czy jej życie to tylko seriale i imprezy, czy ma tendencję do luźnych relacji i przygód czy raczej zależy jej na trwałej relacji. Jeżeli okaże się ciekawą osobą to wtedy ją podrywam

Testujesz ją juz na samym poczatku podrywu?? To czy jest wierna.

Co to znaczy co mam do zaoferowania?Przecież to się nazywa prostytucja...

Siedziałes w piwnicy czy jak?
Zaoferowac mozna: miłe spedzanie czasu, mozna kogos rozbawic, branie udziału we wspolnym gotowaniu, ciekawe dyskusje, pasje, zainteresowania, wsparcie, itd.
Prostytucja to pobieranie wynagrodzenia za seks.

Ale jeśli odwrócimy sytuację to kobiety wymienią całą litanię wymagań faceta pod względem wyglądu i nikt im nie ma prawa zarzucić, że nie mogą patrzeć na wygląd bo mogą i będą kierować się wyglądem w selekcji partnera, ale żadna nie przyzna się że wygląd się liczy!!! W przypadku faceta to jest chamstwo i bucowatość gdy facet patrzy na wygląd, w przypadku kobiet to są "wymagania". To się nazywa równouprawnienie.

Hahaha ja tam zwracam wieksza uwage na charakter i osobowosc. Z wygladu to wcale nie mam litanii wymagań. Jedynie 3-4.
A tak sie złozyło że moj tż który jest świetny z charakteru jest tez super z wygladu. Spełnia moja "litanie wymagań" czyli te 4 .
Skoro tak wszystko wiesz i cwaniakujesz to idz poderwij tą atrakcyjną.
Według mnie u ciebie to nie kwestia wygladu... problem leży gdzie indziej. Nawet wiem gdzie.

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez kalor

Zaraz ty dostaniesz bana, zdradziłeś się wytapetowanymi 4/10 na tinderze

Nie rozumiem, po co przychodzić na to forum, skoro ci wizażanki nie pasują

kalor wywołałaś go

[Limonka2738]

Ale żeście naskoczyły.

Nie podoba mu się i już, próbował, nie wyszło.

Nie oszukujmy się, partner musi nas pociągać i kropka. Inaczej się nie da.

Autorze, zerwij, szkoda marnować czasu was obojga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 02:03 ---------- Poprzedni post napisano o 02:00 ----------

Napisane przez Damianle

Jak ja nie cierpię takich jasnowidzek, można wam napisać kawę na ławę a ta specjalnie będzie przekręcać moje słowa żeby tylko mnie ośmieszyć. W pierwszym poście napisałem wyraźnie : mi podobają się te ładne i atrakcyjne(co nie oznacza ani modelki ani wytapetowanej lali z 10.000 fanów na instagramie), taki gust i nic z tym nie potrafię zrobić

Wyraźnie napisane że nie celuje w topowe dziewczyny czy jak wy to przedmiotowo oceniacie 10/10, chcesz się dalej ośmieszać?



No niby tak ale to nie była pierwsza dziewczyna tylko przyjaciółka którą znam sporo czasu i mam masę wspomnień. Bardziej związek z rozsądku(lub w tym przypadku mojej głupoty)



Znam ludzi, którzy nigdy nie mieli znajomych i spędzają 24/7 przed komputerem.





Kolejna proroczka, jeżeli z tego fragmentu wyczytałaś że podrywam 10/10 "mi podobają się te ładne i atrakcyjne(co nie oznacza ani modelki ani wytapetowanej lali z 10.000 fanów na instagramie), taki gust i nic z tym nie potrafię zrobić"

To nie mam pytań. Nie rozumiem czemu używacie takiej śmiesznej skali i same się uprzedmiatawiacie. Według waszej śmiesznej skali celuje jeśli za 5/10 przyjąć średnią a 10/10 najatrakcyjniejszą to ja celuje w dziewczyny 7.5/10 czyli dokładnie pośrodku. Więc proszę mi tutaj nie wmawiać bzdur jak nie umiecie czytać ze zrozumieniem.





Jest różnica między patrzeniem tylko i wyłącznie na wygląd albo na wygląd i inne rzeczy. Znowu wyraźnie napisałem że wygląd ma dla mnie znaczenie ale nie jest jedynym wyznacznikiem no ale znowu czytanie ze zrozumieniem cię przerosło.





Czy wizaż pl zrzesza tylko kobiety, które nie znają podstawowych zasad gramatycznych i językowych języka polskiego między innymi czytania ze zrozumieniem?





Widocznie według wizażanek faceci nie mają prawa w ogóle patrzeć na wygląd i brać pierwszą lepszą brzydulę z super charakterem. Ale jeśli odwrócimy sytuację to kobiety wymienią całą litanię wymagań faceta pod względem wyglądu i nikt im nie ma prawa zarzucić, że nie mogą patrzeć na wygląd bo mogą i będą kierować się wyglądem w selekcji partnera, ale żadna nie przyzna się że wygląd się liczy!!! W przypadku faceta to jest chamstwo i bucowatość gdy facet patrzy na wygląd, w przypadku kobiet to są "wymagania". To się nazywa równouprawnienie.





Co to znaczy co mam do zaoferowania? Czy ja jestem jakąś ofertą bankową czy żywą osobą? nie wiem może coś mnie ominęło ale od kiedy facet ma coś oferować kobiecie? Czyli jeżeli facet ma wygląd to ma dużo do zaoferowania? Jeżeli ma kasę to ma dużo do zaoferowania? Przecież to się nazywa prostytucja...


A teraz odwróćmy sytuację co ma kobieta do zaoferowania facetowi? Zaraz pewnie będą komentarze jak on mógł coś takiego napisać? Jak to kobieta ma coś oferować co za cham, patrzy tylko na wygląd.

[I]


No to chyba logiczne jest. Poznaje dziewczynę najczęściej przez znajomych lub na imprezię, rozmawiamy ewentualnie wymieniamy się kontaktami. Jeżeli mi wpadnie w oko to testuję ją pod względem charakteru - czy jest wierna, czy ma jakieś plany, ambicje, pasje czy jej życie to tylko seriale i imprezy, czy ma tendencję do luźnych relacji i przygód czy raczej zależy jej na trwałej relacji. Jeżeli okaże się ciekawą osobą to wtedy ją podrywam.


W przypadku kobiet które mi się nie spodobają to cóż, mogą zostać moimi koleżankami, fajnych koleżanek nigdy dość. Ale choćby miały najlepszy charakter na świecie a nie podobały mi się w minimalny sposób z wyglądu to odpuszczam, bo jak taką poderwać? Nawet nie mógłbym powiedzieć zwykłego komplementu bo to z mojej strony byłoby kłamstwo.


Myślę że każdy tak robi - ludzie szukają kogoś odpowiedniego i patrzą zarówno na wygląd i osobowość. Jak ktoś patrzy tylko na wygląd to pustak, jak ktoś patrzy tylko na charakter to jego wybór dla mnie liczy się i to i to.



A tobie staje na widok siostry, matki lub kuzynki? No właśnie, jak dana osoba nas nie pociąga to choćby świat się walił a sprzęt niezareaguje taka nasza biologiczna budowa.





Kolejna wizażanka którą czytanie ze zrozumieniem przerasta? Czy może sprawie ci przyjemność przeinaczanie faktów, czujesz się lepiej ubliżając mi swoimi kłamstwami?


@lusia1990 Jesteś wspaniała, jako jedyna w pełni zrozumiałaś co miałem na myśli, dziewczyny powinnyście się od niej uczyć.





Po prostu zarówna faceci i jak kobiety mogą mieć wymagania pod względem wyglądu partnera. Obie płcie mają do tego równe prawo ale widocznie kobiety boli fakt, że faceci również patrzą na wygląd, w końcu w utopijnej wizji wizażu tylko kobiety mają prawo mieć wymagania co do wyglądu u faceta, przeciętna kobieta może pragnąć przystojniaka i nie ma w tym nic złego, przeciętny facet nie może pragnąć ładnej kobiety bo to oznaka prostactwa i buractwa. Czy to się nie nazywa podwójne standardy?


A i przeciętna kobieta może założyć tindera, nałożyć odpowiedni makijaż i odpowiednie ciuchy, zrobić 500 zdjęć z odpowiednim światłem i ujęciem, wybrać z tego 2 najlepsze i przerobić w photoshopie i według waszej śmiesznej przedmioto-traktującej kobiety skali z 4/10 stać się 8/10 i już ma tabuny napalonych facetów na skinienie palca.


[/COLOR]


No jak to przeciętna dziewczyna ma prawo wymagać atrakcyjnego faceta? Ja nie mógłbym być z dziewczyną, która patrzy tylko na wygląd
Nie dośc że nie grzeszy uroda, to jeszcze jest pusta - będzie jej ciężko zbudowac szczęsliwy związek, bo wartościuje facetów według urody.
Niech wraca do piwnicy ze swoją miseczką A i płaskim tyłkiem fantazjując o facecie 10/10.





Za takie komentarze powinnaś wyłapać permanentnego bana.
Po 1 kłamiesz, że nie poznaje przeciętnych.
Po 2 z postu jasno wynika, że dałem szansę przeciętnej dziewczynie
Po 3 nie czytasz ze zrozumiem gdzie jasno napisałem, że szukam dziewczyny ładnej ale nie z topowej ligi(przeciętna to jest 5/10, top 10/10 ładna 7.5/10)


A co do wyrywania na jedną noc to nie ma nic w trudnego w tych czasach. Jest pewne forum o podrywie dla facetów w necie, gdzie faceci wymieniają się swoimi doświadczeniami oraz metodami manipulacji w celu zaciągnięcia kobiety do łóżka. Wystarczy być dobrym aktorem, wcisnąć odpowiednią historyjkę i wygląd na człowieka sukcesu i można nawet gadać głupoty a dziewczyny to kupują. I to nie tylko te "puste i głupie" - te też ale te zwykłe i mądre też się na to łapią, takie mamy czasy, dziewczyny są strasznie naiwnę a za pomocą sztuczek podrywu łatwo w dziewczynie wywołać stany dzięki którym nawet gdy początkowo nie rozważała w ogóle seksu po zastosowaniu tychże sztuczek zmienia zdanie i "wydaje jej się że tego seksu chce" nie mając świadomości, że została do tego zmanipulowana.


Niestety w związku tego zastosować się nie da, bo trzeba by być niezłym aktorem i udawać 24/7 kogoś innego.

Oj. Niedobrze.

Wyszło, że jesteś wredny...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Damianle

Niestety w związku tego zastosować się nie da, bo trzeba by być niezłym aktorem i udawać 24/7 kogoś innego.

Za to można rzeczywiście starać się prowadzić interesujące życie, ubierać się stylowo na codzień, zapisać się na siłkę, i już atrakcyjność do związku wzrasta.
Wzrost nie problem (mój facet jest jeszcze niższy od ciebie btw), przeciętna twarz schodzi na daleki plan jeśli facet ma ładne ciało, jest dobrze ubrany i sprawia wrażenie interesującego i pewnego siebie. Tak jak pisała White_Dove, przeciętny facet ma mnóstwo możliwości żeby stac się atrakcyjnym i "wyładnieć" w oczach kobiet.
Z tą biedną dziewczyną zerwij, na pewno znajdzie się ktoś komu będzie się podobała.

[Khaki68]

Napisane przez Damianle

Ale niestety moją wadą jest wygląda zewnętrzny. Mam niezbyt ciekawą twarz, oporny trądzik którego nie mogę się pozbyć(3 terapie izotekiem zakończone nawrotem) oraz 168 cm wzrostu. Z tego powodu moje powodzenie u dziewczyn jest małe lub wręcz tragiczne. Poznawałem naprawdę sporo kobiet i podrywałem wyłącznie te które mi się podobają - lecz niestety bez powodzenia. Po prostu tym kobietom, które mi się szczerze podobały nie podobałem się ani trochę. Tak więc wyszło że przez większość mojego życia jestem sam(pomimo tego, że mam sporo znajomych i koleżanek).

Ja tylko dodam od siebie, że mam takiego kolegę... Bardzo spoko koleś, ale również bardzo "niewyjściowy". Obiektywnie nieatrakcyjny. Ma podobne podejście do Ciebie. Wie, że nie jest pięknością, ale nie będzie podbijał do dziewczyn na jego "poziomie" urodowym, bo takie mu się nie podobają. Ma ponad 30 lat i nadal nie ma za sobą żadnego poważniejszego związku. Jak podoba mu się jakaś dziewczyna to ta go olewa, a jak on się jakiejś spodoba to on olewa ją. I tak całe życie.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Khaki68

Ja tylko dodam od siebie, że mam takiego kolegę... Bardzo spoko koleś, ale również bardzo "niewyjściowy". Obiektywnie nieatrakcyjny. Ma podobne podejście do Ciebie. Wie, że nie jest pięknością, ale nie będzie podbijał do dziewczyn na jego "poziomie" urodowym, bo takie mu się nie podobają. Ma ponad 30 lat i nadal nie ma za sobą żadnego poważniejszego związku. Jak podoba mu się jakaś dziewczyna to ta go olewa, a jak on się jakiejś spodoba to on olewa ją. I tak całe życie.

No tak, ale to co zrobić w takiej sytuacji? Na pewno nie wchodzić w związek "z rozsądku" bo widać jak to się kończy, w tym przypadku najgorzej dla tej niczego nieświadomej dziewczyny..