Jak połączyć studia dzienne z pracą

[Ciacho25]

Jak w temacie, od października rozpoczynam studia i myślę jednocześnie o pracy. Tata ma mi finansować studia, ale powoli zaczyna mi to wypominać,więc wolałabym mieć swoje pieniądze. Przeglądałam ostatnio oferty pracy dla studentów i głównie kładą nacisk na studentów zaocznych, ale wiem, że przy dziennych też jest to możliwe.
Nie chodzi mi o pracę w sklepie, myślałam np. o wykładaniu towaru czy pracy jako pakowacz. Nie mam doświadczenia, więc praca fizyczna mi odpowiada.
Tylko jeśli nawet bym coś znalazła jak to wszystko zorganizować..Nie wiem czy praca w weekendy to nie za mała ilość godzin dla pracodawcy..
Czy w ciągu tygodnia też można pracować np. po zajęciach kilka godzin tygodniowo? Na pewno łatwo nie jest, chociażby z nauką na uczelni, jednak inni też sobie radzą.
Może to dziwne, ale lubię jak mam zajęty cały grafik
Jeżeli pracujecie do proszę doradźcie.Błahe pytania, ale zupełnie się nie orientuję

[patusia22]

https://wizaz.pl/forum/search.php?searchid=28165177

[zagubiona_w_swoich_snach]

Ja studiowalalam 2 kierunki i pracowalam ( czesto na caly etat w miesiacu). Dac sie da. Wcale tak duzo zajec nie opuszczalam, pracowalalam cale weekendy + popoludnia. Jednak studiuje to co lubie i co mnie bardzo interesuje i nawet te pojedyncze opuszczenia zajec mnie bolaly, mimo ze z zaliczeniami przedmiotow nie mialam zadnych poblemow. Teraz wole miec mniej kasy( co szczerze mowiac wiaze sie z brakiem jakichkolwiek bzdur na zakupach - tylko najpotrzebniejsze rzeczy) a chodzic na zajecia - dla samej siebie. Jesli tylko masz kogos kto Ci z glodu umrzec nie pozwoli to znajdz sobie lepsze zajecie zwiazane ze studiami np. Zawsze to jakies doswiadczenie w zawodzie przyszlym niz umiejetnosc szybkiego wykladania towaru :P

[Ciacho25]

Napisane przez patusia22

https://wizaz.pl/forum/search.php?searchid=28165177

sorki, źle wpisałam w wyszukiwarce i mi nie wyszukało

[mpt]

Na pewno nie zaczynaj wszystkiego na raz, bo się przejedziesz. Nie wiesz jeszcze, czym jest studiowanie, więc daj sobie czas na oswojenie i sprawdzenie, ile czasu Ci zostaje. To nie jest tak, że wracasz po zajęciach i masz wolne do kolejnych zajęć, a już na pewno nie licz na to na pierwszym roku. Skup się na nauce, zalicz pierwszą sesję i w letnim semestrze pomyśl, czy masz czas na pracę.

[sylllvia89]

ja studiuje dwa kierunki
jeden dzinnie drugi zaocznie
biore stypendium i rodzice daja mi kase
pracuje wtedy gdy mam czas
ale jestes na 1roku, skup sie n studiach na prace przyjdzie cza

[nurek119]

Napisane przez mpt

Na pewno nie zaczynaj wszystkiego na raz, bo się przejedziesz. Nie wiesz jeszcze, czym jest studiowanie, więc daj sobie czas na oswojenie i sprawdzenie, ile czasu Ci zostaje. To nie jest tak, że wracasz po zajęciach i masz wolne do kolejnych zajęć, a już na pewno nie licz na to na pierwszym roku. Skup się na nauce, zalicz pierwszą sesję i w letnim semestrze pomyśl, czy masz czas na pracę.

zgadzam sie w 100%, ja teraz rozpoczne 2 rok i dopiero teraz chce sie rozejrzec za jakąś pracą na pół etatu na pierwszym roku nie radzę bo studia to zupełnie innego niż liceum, wszystko jest nowe wiec poczekaj i zobacz jak bedzie Ci szło i wtedy zdecyduj

[himym]

Ja studiuje dziennie i pracuje. Tyle,że moja praca polega na tym,że jeżdżę do biura,dają mi papiery i ja je tłumaczę w domu na spokojnie,mam iles tam czasu na to,a potem odnoszę.

[plywok]

praca jako hostessa weekendami )sobota-niedziela, czasem od piątku popołudniu)
opieka nad dziećmi na placach zabaw typu kinder planeta itp. możesz popołudniami, możesz weekendowo
praca na kasie (może i nie szczyt marzeń) ale bez doświadczenia i też wybrane godziny i weekendy. przez agencje pracy.
korepetycje jak jesteś z czegoś dobra.

można też spróbować się wepchnąc do jakiegos lokalu na barmanke, kelnerkę. ale to raczej praca nocna. chyba, że weekendowo. ale czasem to też praca w niedzielę w nocy. moja koleżanka nie dawała rady wstwac na poeniedziałkowe zajęcia

[muszynianka]

mcdonald, kfc:-P hostess nie polecam bo to nie jest stała praca. a w sklepach czy lokalach tego typu masz zazwyczaj umowę o pracę

[michachacha]

Najlepiej szukaj takiej roboty gdzie możesz dostosować godziny pracy do planu zajęć na uczelni. Jest dużo takich ofert dla studentów, w których pracodawca oferuje elastyczne godziny pracy. Najpierw lepiej zobacz jak sobie poradzisz na studiach, bo ja też myślałam o pracy, ale niestety nauka mi na to nie pozwoliła.

[Mary Louu]

ja przez dwa lata pracowałam w telemarketingu

[plywok]

Napisane przez muszynianka

mcdonald, kfc:-P hostess nie polecam bo to nie jest stała praca. a w sklepach czy lokalach tego typu masz zazwyczaj umowę o pracę

niekoniecznie.
wystrczy się dobrze ustawić.
znam dziewczyny, które pracowały poniedziałek - piątek na pormocjach cały miesiąc (makro). znam też dziewczynę, która wszystkie weekendy miała robotę.
wystrczy się zapisać do kilka agencji na raz. i wtedy robota jest.
oczywiście pisze tutaj z perspektywy dużego miasta. w mniejszych fakt, może już nie być tak kolorowo.

[muszynianka]

tja i miały umowę o pracę (a tu mi czołg jedzie )

[Oh Peggy Brown]

Przez cały pierwszy rok pracowałam w hotelu na recepcji w nocy. Było ciężko, bo na uczelni zajęcia od 7.30 do 20.30, czasami do 17 i potem od razu do pracy. Ale zarabiam dość sporo jak na studentkę

Teraz jak zacznę drugi kierunek nie wiem czy będę pracowała... Ale rozmawiałam z kierownikiem i będę mogła przychodzić na piątek, sobotę, niedzielę Więc mam nadzieję, że dam radę wszystko pogodzić.

[plywok]

Napisane przez muszynianka

tja i miały umowę o pracę (a tu mi czołg jedzie )

ale ja nigdzie nie napisałam, że miały umowę o pracę. więc nie wiem o co Ci teraz chodziło
chyba wszystkie prace hostessy są właśnie na umowę zlecenie.

[muszynianka]

no i to jest zasadnicza wada jeśli z tych pieniędzy podczas studiów ktoś chce się utrzymywać.
ja wiem że można pracować miesiąc, no ba, ja nawet miałam trzymiesięczne zlecenia.
ale wiesz jak jest, telefon od koordynatora "idź do domu bo mało klientów" i papa 50 zł.
albo "dziś stoisz dwunastkę, jutro też" czas jest nienormowany. więc naprawdę w hostessy trzeba się wkręcić raz a dobrze do jakiejś profesjonalnej agencji, ja długo takiej szukałam. ok znalazłam i miałam umowy na dłuższy czas ale pomiędzy jedną a drugą często były przerwy np tydzień, czy dwa. więc mi to nie odpowiadało. ale zarobić się da i to dobrze.

[plywok]

nigdy nie miałam akcji, że mam iść do domu bo jest mało klientów. ale to też zależy od typu konkretnej akcji.
na dwunastki też się nigdy nie zgadzam ( stałam raz 10 godzin i myślałam, że mi nogi odpadną )


w telemarketingu np też może być mała pensja podstawowa a lepsza kasa za premię, którą nie w każdym miesiąscu zarobimy.
w makdonaldzie czasami też jest mało klientów i mogą Ci albo odesłać na saport do innej restauracji (wtedy jest ok) ale mogą wysłac do domu i wtedy za te godziny też kasy nie masz.

więc plusy i minusy sa wszędzie.
ale niech dziewczyna próbuje

[muszynianka]

ale w mc masz etat i pewną pulę godzin musisz wyrobić ;-P i tak jak w większości sieciówek są dodatki za obuwie, za strój, często za dojazd. i jeśli to nie są nadgodziny to się nie zgadzasz by cię odesłali do domu i tyle.
a mnie często wywalali z kwitkiem z akcji promocyjnych, a spróbuj się na dwunastkę nie zgodzić

[plywok]

Napisane przez muszynianka

ale w mc masz etat i pewną pulę godzin musisz wyrobić ;-P i tak jak w większości sieciówek są dodatki za obuwie, za strój, często za dojazd. i jeśli to nie są nadgodziny to się nie zgadzasz by cię odesłali do domu i tyle.
a mnie często wywalali z kwitkiem z akcji promocyjnych, a spróbuj się na dwunastkę nie zgodzić

a to fakt. i to jest plus pracy w sieciówce, zwanej przez znajomych obozem pracy

[muszynianka]

e tam z własnego doświadczenia wiem że obozy pracy to są w odzieżówkach polskich (cropp, house, reserved, mohito) gdzie płacą najniższą krajową, żadnych dodatków, ekwiwalentów, grafik tak naprawdę nie jest elastyczny. zasady bhp nie są przestrzegane i tak naprawdę jestes od wszystkiego począwszy od sprzątaczki i montera, po modelkę przyciągającą klienta, po kurcze sekretarkę
i na koniec miesiąca dostajesz swoje wystane 6zł/h

[201604250941]

Ogolnie znajomi z dziennych pracujacy omijali wszelkie zajecia jakie sie dalo i czesto te, ktorych sie nie dalo. Wychodzili na 3 i tak, ale nie wiem jak w Twojej szkole. Pracodawcy ukladali grafik najczesciej tak, ze kolidowal z zajeciami.

[kasienka.b]

Napisane przez muszynianka

e tam z własnego doświadczenia wiem że obozy pracy to są w odzieżówkach polskich (cropp, house, reserved, mohito) gdzie płacą najniższą krajową, żadnych dodatków, ekwiwalentów, grafik tak naprawdę nie jest elastyczny. zasady bhp nie są przestrzegane i tak naprawdę jestes od wszystkiego począwszy od sprzątaczki i montera, po modelkę przyciągającą klienta, po kurcze sekretarkę
i na koniec miesiąca dostajesz swoje wystane 6zł/h

Ja z McDonald'sa uciekłam po kilku dniach Nie polecam

[201604250941]

Napisane przez muszynianka

e tam z własnego doświadczenia wiem że obozy pracy to są w odzieżówkach polskich (cropp, house, reserved, mohito) gdzie płacą najniższą krajową, żadnych dodatków, ekwiwalentów, grafik tak naprawdę nie jest elastyczny. zasady bhp nie są przestrzegane i tak naprawdę jestes od wszystkiego począwszy od sprzątaczki i montera, po modelkę przyciągającą klienta, po kurcze sekretarkę
i na koniec miesiąca dostajesz swoje wystane 6zł/h

Odejmij manko i 100 zl kary za kazdy dzien, w ktory sie nie przyjdzie bo akurat ulozyli grafik w czasie zajec. Do tego sieciowki maja przekonanie, ze studenci nie maja zajec w piatek i trzeba im przynosic oficjalne pismo z dziekanatu z podstemplowanym planem zajec, ze jednak w piatek sa.

[kasiencja]

a moja znajoma przepracowała całe wakacje w jednym z krakowskich McDonalds'ów i była z kolei bardzo zadowolona. ale jak z elastycznością godzin pracy poza wakacjami - niestety nie wiem.

[201604250941]

W Macu trzeba zostawac na nocki co jakis czas.

[plywok]

Napisane przez candycotton

W Macu trzeba zostawac na nocki co jakis czas.

nieprawda.

tzn jeśli pracujesz w macu, ktory funkcjonuje w galerii to w nocy mak nie działa - Ty nie masz nocek.
chyba, że jest to mac wolnostojący no to wtedy pewnie już tak.

[201604250941]

Napisane przez plywok

nieprawda.

tzn jeśli pracujesz w macu, ktory funkcjonuje w galerii to w nocy mak nie działa - Ty nie masz nocek.
chyba, że jest to mac wolnostojący no to wtedy pewnie już tak.

Inwentaryzacje sie robi w nocy, parzynajmniej w wolnostjacych, i jeszcze jak kontrola przychodzi to trzeba go przygotowac, tez sie zostaje w nocy. To nie jest jakies czeste ale bywa ze tak trzeba zwlaszcza jak sie jest juz na wyzszym szczeblu. Kolezanka na 3 roku studiow zostala managerem i ona dosc czesto na noc musi zostawac w sprawach innych niz obsluga klienta.
Ale taki frytkorób to pewnie nie musi jesli nie jest calodobowy mac, ale on najmniej zarabia.

[muszynianka]

jak pracowalam to nie bylo nocek to raz, dwa najczęściej zostawali mężczyźni - kobiety nawet do dostaw nie były dopuszczane bardzo rzadko zostawały na generalnie sprzątanie i spuszczanie oleju z frytury. nigdy nie zostawałam na noc, nawet zaznaczałam w kwestionariuszu godziny gdy mogę pracowac i nigdy nie przekroczyli ja tam sobie chwaliłam ale 90% zależy od ekipy bo praca w kazdym macu identyczna

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

największa wada McDonalds: duże szanse szybkiego awansu.

[Rena]

Ja studiowalam dziennie trudny kierunek i w czasie studiow pracowalam w firmie ojca oraz udzielalam korepetycji. Nigdy nie pracowalam fizycznie, nigdy nie bralam pieniedzy od rodzicow (w sensie brania, bo za prace u ojca dostawalam od niego wynagrodzenie, a nie kieszonkowe). W wieku 23 lat calkowicie sie usamodzielnilam. Studiow nie skonczylam na samych piatkach (ale jako trzecia osoba z roku sie bronilam), nie przyslugiwalo mi stypendium naukowe (za niska srednia), ani socjalne (za wysoka srednia). Nie zastanawialam sie czy to dobrze czy nie po prostu robilam swoje i bylo to dla mnie proste i naturalne. Duzo mniej rozowo wyglada moj doktorat.